Cyc ogromny, krągły brzuszek-a w tym brzuszku jest maluszek. Mamy XI-XII 2013. cz. IV

[niunia32]

Domii jak dla mnie ten slub nie ma sensu. Niech sam faktycznie zechce tego slubu. piszesz ze boi sie o kase, ale tak bedzie cały czas. Bo tu trzeba dziecku kupic pieluchhy, ubranka, mleko. Co jak s ue dziecko rozchoruje? Potem szkoła? Zawsze cos sie znajdzie... A z tego co piszesz on nie walczy o swoje pieniądze....


Dzisiaj wybil 18tydz, ok 5,5kg na plusie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Nam ksiadz oddal kopertę chcieliśmy dac 300zl

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[a55edcd592b5250bfc801a534a15031ff4f0e57e_5ee55a8e308ca]

Napisane przez lineczka1989

podpisuję się pod tym nogami i ręcami!

Ja też... Domi... ja bym nie brała z nim ślubu na Twoim miejscu- wg mnie to bardzo dziwnie wygląda, że trzeba go "przymuszać" do jakichś deklaracji przy mamie. Poza tym bałabym się, że kiedyś taki facet wypomni mi, że musiał się żenić... Niech chce, sam z siebie- niech mu zależy. Ja bym na twoim miejscu powiedziała, że wolisz poczekać ze ślubem i nie ruszała na razie tego tematu- aż sam do niego dorośnie, albo i nie. Ale przynajmniej będziesz miała sprawę jasną, a nie tak, że on się boi mamy więc się z Tobą ożeni... Bo tak to wygląda...

Napisane przez De28

Moj dziec mnie wykonczy. Od jakiegos czasu ma typowe dla dwulatka leki i budzenie sie w nocy co 2 godziny z przerazliwym wrzaskiem. Teraz znow sie obudzil i krzyczal pol godziny. Wiem, ze to normalne dla wieku, ale nie spie juz ktoras noc z rzedu.

A moja mała ma 3 lata i od kilku dni budzi się z krzykiem o 4 rano, leci do nas i mówi, że chce spać ze mną. Dziś poszłam spać do niej do pokoju bo jak śpi, a raczej tłucze się u nas to nie wysypiam się ani ja, ani mąż, a wstaje rano do pracy... Spała spokojnie, ale nad ranem krzyczała "nie chcę wędlinki!"

Wkurzają mnie teściowie... Olczka ma próchnicę i wizytę u dentysty umówioną dopiero na 31 lipca. Tłumaczę, żeby nie dawali jej tyle słodyczy, ale nic nie dociera! Dziadek podsuwa tabliczkę czekolady, babcia lizaki i jeszcze dziś mi powiedziała, że to na pewno nie od słodyczy popsuły jej się ząbki...
Mam ochotę ich !!!

[coralady]

Witam

pepermint,espere,babku gratuluje poznania płci!

Domi ja tez nie brałabym ślubu z kimś na kim trzeba to wywierac i naciskać.W życiu!Za dumna jestem W ogóle bym sie teraz na slub nie dezycowała,młodzi jesteście,dziecko w drodze...Tym bardziej,ze tż nie nalega.

Ja wczoraj tez miałam wizytęWidziałam mojego synka, całe 420g SzczęsciaLekarz przełączył mi na 4d i buźkę oglądałam.Dla mnie też 4d jest trochę kosmicznę i tak jak przy córce i teraz nie zdecydowałabym sie na nagranie płyty za kasę Mój sobie brykał,rączkę miał na uchu i wsadzał kciuk do buzi

Lekarz chciał mi dać L4,ale ja nie chciałam i stwierdziłam,ze jeszcze jakoś 2 miesiące pociagnę,choć wiem,ze będzie cięzko.

Wczoraj miałam wolne i zaplanowałam sobie wyjazd do koleżanki ze studiów i jej 2 miesięcznego synka.Rano poszłam na zakupy z córa do Lidla i prawie tam zemdlałam.Musiałam siedziec na parapecie 10 minut i dochodzić do siebie Jak na złość Lili chciała,zebym ją niosała,bo nie wzięłam wózka,w drugiej ręce ciezka torba-myślałam,ze do domu nie dojdę i się przewrócę

Aaaaa i ostatnio zaczęłam jeść tony słodyczy i widac efekt-już 4 kg na plusie Jestem w 22 tygodniu

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;41645778]
Wkurzają mnie teściowie... Olczka ma próchnicę i wizytę u dentysty umówioną dopiero na 31 lipca. Tłumaczę, żeby nie dawali jej tyle słodyczy, ale nic nie dociera! Dziadek podsuwa tabliczkę czekolady, babcia lizaki i jeszcze dziś mi powiedziała, że to na pewno nie od słodyczy popsuły jej się ząbki...
Mam ochotę ich !!![/QUOTE]

Moja prawie nie je słodyczy,wszyscy się dziwiąJa jej nie daje,jak już to sporadycznie,albo w nagrodę.Prawda jest taka że jest strasznym niejadkiem i praktycznie mało co je,więc słodycze tym bardziej odpadają.Teście i rodzice to wiedzą i respektują.Nie wyobrażam sobie,żeby mogło byc inaczej,tym bardziej jakby sie ich prosiło o nie podawanie słodyczy.

weronisek najwyzej powiedz,że za leczenie ząbków małej będą płacić Przejrzałam na szybko twój blog i sie okazuje,ze mamy te same kosmetyczki(mietowo-czekolodowe)

De28 moja dwulatka na szczęscie jeszcze nie wrzeszczy w nocy.

[kyte]

Witajcie
Nadrobiłam Was ale naprawde było ciężko Ale zapomniałam co ja miałam komu napisać
Domi..co postanowiłaś?Pamiętaj że ślub to nie lekarstwo na kryzys w związku czy też kłotnie...poczekaj jeszcze, zobacz jak to będzie jak dzidzia się urodzi, co się odwlecze to nie uciecze, a i Ty sobie nerwów zaoszczędzisz i wątpliwości, bo przecież pisałaś że nie chcesz tego ślubu już tak bardzo jak kiedyś..zastanów się na spokojnie.Cokolwiek postanowisz trzymam mocno kciuki aby się wszystko ułożyło.

Ehh..kupiłam jakąś sałatkę śledziową w Biedrze, myślałam że będzie dobra.. ale wzięłam jeden gryz i jest okropna!I nie wiem co mam zjeść na śniadanko w sumie nie wiem na co mam ochotę.
Wczoraj miałam fajny wieczorek, ploty, robienie paznokci, czyli jednym słowem naładowałam akumulatorki
I nie pamiętam komu miałam podziękować za linka do kołysanki-wczoraj poleciłam go mojej przyjaciółce

---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------

Napisane przez coralady

Witam


Ja wczoraj tez miałam wizytęWidziałam mojego synka, całe 420g SzczęsciaLekarz przełączył mi na 4d i buźkę oglądałam.Dla mnie też 4d jest trochę kosmicznę i tak jak przy córce i teraz nie zdecydowałabym sie na nagranie płyty za kasę Mój sobie brykał,rączkę miał na uchu i wsadzał kciuk do buzi

Lekarz chciał mi dać L4,ale ja nie chciałam i stwierdziłam,ze jeszcze jakoś 2 miesiące pociagnę,choć wiem,ze będzie cięzko.

Wczoraj miałam wolne i zaplanowałam sobie wyjazd do koleżanki ze studiów i jej 2 miesięcznego synka.Rano poszłam na zakupy z córa do Lidla i prawie tam zemdlałam.Musiałam siedziec na parapecie 10 minut i dochodzić do siebie Jak na złość Lili chciała,zebym ją niosała,bo nie wzięłam wózka,w drugiej ręce ciezka torba-myślałam,ze do domu nie dojdę i się przewrócę

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

Często Ci się tak zdarza zasłabnąć?Może to dlatego że było wczoraj tak duszno?
A co do słodyczy to łączę się z Tobą, też nie mogę się opamiętać

[issia88]

Napisane przez coralady

Witam

pepermint,espere,babku gratuluje poznania płci!

Domi ja tez nie brałabym ślubu z kimś na kim trzeba to wywierac i naciskać.W życiu!Za dumna jestem W ogóle bym sie teraz na slub nie dezycowała,młodzi jesteście,dziecko w drodze...Tym bardziej,ze tż nie nalega.

Ja wczoraj tez miałam wizytęWidziałam mojego synka, całe 420g SzczęsciaLekarz przełączył mi na 4d i buźkę oglądałam.Dla mnie też 4d jest trochę kosmicznę i tak jak przy córce i teraz nie zdecydowałabym sie na nagranie płyty za kasę Mój sobie brykał,rączkę miał na uchu i wsadzał kciuk do buzi

Lekarz chciał mi dać L4,ale ja nie chciałam i stwierdziłam,ze jeszcze jakoś 2 miesiące pociagnę,choć wiem,ze będzie cięzko.

Wczoraj miałam wolne i zaplanowałam sobie wyjazd do koleżanki ze studiów i jej 2 miesięcznego synka.Rano poszłam na zakupy z córa do Lidla i prawie tam zemdlałam.Musiałam siedziec na parapecie 10 minut i dochodzić do siebie Jak na złość Lili chciała,zebym ją niosała,bo nie wzięłam wózka,w drugiej ręce ciezka torba-myślałam,ze do domu nie dojdę i się przewrócę

Aaaaa i ostatnio zaczęłam jeść tony słodyczy i widac efekt-już 4 kg na plusie Jestem w 22 tygodniu

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------



Moja prawie nie je słodyczy,wszyscy się dziwiąJa jej nie daje,jak już to sporadycznie,albo w nagrodę.Prawda jest taka że jest strasznym niejadkiem i praktycznie mało co je,więc słodycze tym bardziej odpadają.Teście i rodzice to wiedzą i respektują.Nie wyobrażam sobie,żeby mogło byc inaczej,tym bardziej jakby sie ich prosiło o nie podawanie słodyczy.

weronisek najwyzej powiedz,że za leczenie ząbków małej będą płacić

De28 moja dwulatka na szczęscie jeszcze nie wrzeszczy w nocy.

Się tak nie przemęczaj Ale super, że wizyta udana



A myśmy nie dali jeszcze za ślub Księdzu "co łaska" Musimy podjechać do Kościoła i mu dac. Chcemy dac 500zł, jak nie mniej, bo przed ślubem kupiliśmy u niego 40 albumów, każdy po 30zł, wiec 1200zł poszło, z czego pewnie połowa idzie dla niego :/ U nas było dużo gości z poza Krk, a u nas we wsi mamy taki piękny Kościółek i wpisywaliśmy się każdemu i dawaliśmy rodzinie na pamiątkę Jeszcze dodam ze sam Kościelny wziął od Nas 300zł się normalnie cenią

[kyte]

Napisane przez issia88

Się tak nie przemęczaj Ale super, że wizyta udana



A myśmy nie dali jeszcze za ślub Księdzu "co łaska" Musimy podjechać do Kościoła i mu dac. Chcemy dac 500zł, jak nie mniej, bo przed ślubem kupiliśmy u niego 40 albumów, każdy po 30zł, wiec 1200zł poszło, z czego pewnie połowa idzie dla niego :/ U nas było dużo gości z poza Krk, a u nas we wsi mamy taki piękny Kościółek i wpisywaliśmy się każdemu i dawaliśmy rodzinie na pamiątkę Jeszcze dodam ze sam Kościelny wziął od Nas 300zł się normalnie cenią

My daliśmy 400 zł. Ale mieliśmy ubaw jak ksiądz wziął koperte w rękę i sprawdził jej grubość, i powiedział "może być"

[ktosiula]

Dzień dobry mamusie!
Ale się dzisiaj wyspałam Tak mi błogo było, a Mikuś obudził mnie kopniaczkami Pierwszy raz tak czułam wyraźnie jak leżałam na boku, wcześniej tylko na wznak. Rośnie w siłę ten mój synek
I ja też rosnę, zrobiłam porównanie i wrzucam fotki

Napisane przez Azealia

Dzień dobry
Domi mam nadzieję że nie obrazisz się za bezpośredniość, ale ja nie chciałabym brać ślubu z facetem, na którym ten ślub trzeba wymuszać i to w dodatku przy jego rodzicach. Nie zdecydowałabym się nigdy na taki krok dopóki facet sam by tego wyraźnie nie chciał. Poza tym ciągle jest coś między Wami nie tak... Po co Wam ten ślub tak na prawdę? Nie wolisz poczekać i zobaczyć jak się ułoży to wszystko dalej jak się Dzidziuś pojawi? Często dziewczyny myślą: "Jak się ożeni to się odmieni" ale muszę Cię rozczarować- małżeństwo to zupełnie inna bajka niż okres związku czy narzeczeństwa. Teraz będziecie mieli okazję go zasmakować jak urodzi się dziecko. Potrzebny do tego Wam papier?
Niby On chce, a niby nie chce.. A co jak po ślubie jednak stwierdzi że jednak nie chciał i co wtedy?
Nie byłaby to dla mnie pozytywna perspektywa na przyszłość, że biorę ślub bo facet został do niego niejako zmuszony..

I ja się podpisuje pod tym rękami, nogami i czym się jeszcze da.
Domi kochana nie miej nam tego za złe. Wiem, że jesteś zakochana, spodziewacie się dzidziusia i chciałabyś, żeby wszystko było tak jak ma być, ale to nie ma sensu... Stawianie pod ścianą...wymuszanie deklaracji... Jak weźmiecie ślub to już nie będzie przy Was mamy czy teściowej przy której ewetualnie poruszysz jakieś sporne kwestie. Będziecie tylko wy i trzeba sobie radzić. Co drugi dzień jest u Was jakaś draka...ślub ani dziecko tego nie odczaruje. Ile razy w ciąży już przez niego płakałaś albo się denerwowałaś? A jeśli okaże się, że będzie źle to będziecie mieć potem jeszcze więcej problemów. Sprawdzcie się, żyjcie razem, wychowujcie malucha ale bez ślubu. Twój TŻ jest niedojrzały i nieodpowiedzialny - niestety. Nie pamiętam ile ma lat, ale na moje to on jeszcze nie dorósł. Musi zrozumieć co to rodzina, odpowiedzialność, szacunek... musi stanąć na głowie, żeby wiązać koniec z końcem bo życie tego wymaga. Musicie mieć w co dziecko ubrać i za co wyżywić. A odnośnie kwestii finansowych to nawet lepiej będzie jeśli oficjalnie będziesz samotną matką - jakieś dofinansowania, przedszkole itd.
Pożyjecie razem i dopiero świadomie i pewnie zdecydujecie co dalej.

Napisane przez coralady

Witam



Ja wczoraj tez miałam wizytęWidziałam mojego synka, całe 420g SzczęsciaLekarz przełączył mi na 4d i buźkę oglądałam.Dla mnie też 4d jest trochę kosmicznę i tak jak przy córce i teraz nie zdecydowałabym sie na nagranie płyty za kasę Mój sobie brykał,rączkę miał na uchu i wsadzał kciuk do buzi

Lekarz chciał mi dać L4,ale ja nie chciałam i stwierdziłam,ze jeszcze jakoś 2 miesiące pociagnę,choć wiem,ze będzie cięzko.

Wczoraj miałam wolne i zaplanowałam sobie wyjazd do koleżanki ze studiów i jej 2 miesięcznego synka.Rano poszłam na zakupy z córa do Lidla i prawie tam zemdlałam.Musiałam siedziec na parapecie 10 minut i dochodzić do siebie Jak na złość Lili chciała,zebym ją niosała,bo nie wzięłam wózka,w drugiej ręce ciezka torba-myślałam,ze do domu nie dojdę i się przewrócę

Gratuluję wizyty! I wspołczuje samopoczucia....a śniadanko zjadłaś? Odpocznij dzisiaj trochę w miarę możliwości...

[ktosiula]

Napisane przez kyte

A co do słodyczy to łączę się z Tobą, też nie mogę się opamiętać

I ja, i ja! Właśnie zjadłam Twixa
Ciekawe kiedy to się na wadze odbije...

[aaby]

coralady, super że z malutkim wszystko dobrze Wszystkie wiadomości tutaj mnie cieszą ale od Ciebie szczególnie Jak to przepuklina może stworzyć więź!

De, zapomnialam... JAKI TY MASZ OGRÓD! Wymarzony! Widać że włożyłaś w niego mnóstwo pracy i serca
Jak kiedyś spełnimy nasze marzenia o domku to taki ogród właśnie chciałabym mieć


Dzień dobry!
Ja dziś mam urlop - ile można pracować
Muszę iść do urzędu przedłużyć meldunek i do przychodni po wyniki... Ciekawe jak wyszły
Poza tym ogarnąć mieszkanie - przy tych dwóch Futrach codziennie można odkurzać
I pomyję podłogi - przez te upalne wilgotne dni mam wrażenie że aż się kleją... A my chodzimy na boso...


Przepraszam że tak na szybko ale piszę z tel - nawet mi się kompa nie chce włączać
I głowa mnie od rana boli

Miłego dnia!

Aaa, maomami, powodzenia na glukozie!

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

Któraś z Was pisała że jak tata przykłada rękę to jest cisza a tak Maleństwo buszuje... U na jest to samo
Nina chyba już teraz czuje respekt przed tatą

[ryba91]

ktosiula- śliczny brzuszek

a ja witam się tak w ogóle w 26tc!

wczoraj pojechałam z męzem do MM i kupiliśmy aparat... mam nadzieje ze sie spisze bo nawet nie miałam czym zdjęć robić :P

i byłam na mieście i mówie Wam wczoraj to jakaś masakra była, ledwo chodziłam.. nie dość że nogi odmówiły posłuszeństwa to jeszcze tak gorąco i duszno... ale jaki mi mąż obiadek wczoraj zrobił to sie rozpłynęłam
no i jeszcze najważniejsze to już mam bardzo dużo ciuszków dla mojego Kacperka a za tydzień przyjedzie z Belgii kolejna waliza

spać mi się chce czy wy też czujecie sie tacy niewyspani ? bo ja od kilku dni się nie umiem wyspać ....

[coralady]

Napisane przez kyte

Często Ci się tak zdarza zasłabnąć?Może to dlatego że było wczoraj tak duszno?
A co do słodyczy to łączę się z Tobą, też nie mogę się opamiętać

Niestety często...ostatnio bardzo czesto.To pewnie przez upał,bo normalnie nie znosze upałów,a tym bardziej w ciąży.Wczoraj o 21:30 zjadłam prawie 1litr lodów zcekoladowo-śmietankowych z bitą śmietaną

=ktosiula;41646123
Gratuluję wizyty! I wspołczuje samopoczucia....a śniadanko zjadłaś? Odpocznij dzisiaj trochę w miarę możliwości...

Dziękuje Piękny Brzuszek!

Śniadanie zawsze jem,a odpocząc nie ma szans,bo w pracy od rana,a potem córka nie da mi życ

[domii29]

Dzien dobry tyle Wam napisalam i mi wszystko usunelo (wrr uwielbiam pisac z telefonu :/). Obiecuje ze nadrobie wszystko pozniej.

Dziekuje ze zareagowalyscie i mi odpisalyscie jak to widzicie co do tego tematu to rozpisze sie pozniej jak juz bede w domu bo nie chce mi sie pisac tego wszystkiego jeszcze raz.

Trzymam za dzisiejsze wizyty

[nasturcja7667]

Witam się!
Od 4 nie mogłam spać. Było mi tak duszno, że otwierałam okna w całym mieszkaniu i robiłam przeciąg TŻ marzł pod kołdrą, a ja ledwo dyszałam...

Co do księdza: my nie dajemy Księdzu nic. Płacimy tylko organiście, bo tam jest osobno i chcemy fajnego -200zł, oraz za ubranie kościoła. Ksiądz znajomy i nic nie chciał od nas

Idę dziś szukać butów ślubnych. I biżuterii. Jak myślicie: jaka pasuje do sukni ślubnej w stylu greckim [odcinana pod biustem, ramiączka, z tyłu dekolt woda aż po tyłek], w kolorze ecru ze srebrnymi wstążkami pod biustem? Srebrna biżuteria? Bo ja nie mam koncepcji

[aaby]

ryba

Przypomniałaś mi że i my z Ninką witamy się w 24tc!

[lineczka1989]

[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;41645778]Ja też... Domi... ja bym nie brała z nim ślubu na Twoim miejscu- wg mnie to bardzo dziwnie wygląda, że trzeba go "przymuszać" do jakichś deklaracji przy mamie. Poza tym bałabym się, że kiedyś taki facet wypomni mi, że musiał się żenić... Niech chce, sam z siebie- niech mu zależy. Ja bym na twoim miejscu powiedziała, że wolisz poczekać ze ślubem i nie ruszała na razie tego tematu- aż sam do niego dorośnie, albo i nie. Ale przynajmniej będziesz miała sprawę jasną, a nie tak, że on się boi mamy więc się z Tobą ożeni... Bo tak to wygląda...
[/QUOTE]
ja bym jeszcze dodała do tego, że decyzja o ślubie jest jednak na całe życie i jeżeli On taki jest przed ślubem to myślę że nie wiele się zmieni poza tym.. ja bym takiej kwestii ani przy moich rodzicach ani tym bardziej przy jego nie poruszała, bo to jest nasza sprawa, a brać ślub tylko dlatego że dziecko w drodze to wydaje mi się bez sensu

Napisane przez nasturcja7667

Witam się!
Od 4 nie mogłam spać. Było mi tak duszno, że otwierałam okna w całym mieszkaniu i robiłam przeciąg TŻ marzł pod kołdrą, a ja ledwo dyszałam...

Co do księdza: my nie dajemy Księdzu nic. Płacimy tylko organiście, bo tam jest osobno i chcemy fajnego -200zł, oraz za ubranie kościoła. Ksiądz znajomy i nic nie chciał od nas

ja miałam w tych 800 zł organistę za 200 zł a dekorację kościoła oddzielnie 300 zł (robiła sąsiadka) myślałam że taniej wyjdzie a szczerze mówiąc nie popisała się


moja mama coś na mnie burczy z głupich powodów

[paulinaizabela]

Dzień dobry

za dzisiejsze wizyty!

Cora - rośnie Ci synuś a co z imieniem? Wybraliście jakieś? Uważaj na siebie, może jednak powinnaś wziąść kilka dni zwolnienia i odpocząć

kolejnych tygodni dziewczyny


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zwariowane-serduszko]

Dzień dobry wszystkim

Ja też nie mogłam zasnąć do 3, strasznie duszno i w ogóle jakiegoś doła złapałam.
Ale dzisiaj będzie lepiej Zaraz coś posprzątam, zjem, poogarniam się i lecę na zaległego, urodzinowego Picolo z przyjaciółką Co z tego, że urodziny miałam w marcu

[Anoula]

Co do ślubu kościelnego Wasze historie pokazuja że reguły co do kasy w kościele nie ma. Ale niestety nadal istnieją tacy że np bez 600-700 złotych nie przychodz bo powie że za mało. Miałam okazję takiego materialistę księdza poznać i niezbyt mi się to podobało. Bo przecież nie każdego stać a ślub kościelny chciałby mieć.

Napisane przez coralady

Ja wczoraj tez miałam wizytęWidziałam mojego synka, całe 420g SzczęsciaLekarz przełączył mi na 4d i buźkę oglądałam.Dla mnie też 4d jest trochę kosmicznę i tak jak przy córce i teraz nie zdecydowałabym sie na nagranie płyty za kasę Mój sobie brykał,rączkę miał na uchu i wsadzał kciuk do buzi
.

[Olenka_24]

Bry dziewczynki,

Napisane przez lineczka1989

ja po wizycie
od ostatniej wizyty przytyłam 1,3 kg, czyli jestem 3,3 kg na plusie od początku z położną słuchałyśmy serduszka w końcu było słychać zrobiła mi dodatkowo USG żeby sprawdzić płeć i mała mnie kopała jak rozmawiałam z doktorką a jak robiła usg to spała nawet nie drgnęła mimo że zjadłam nektarynkę i wypiłam colę ale dziewczynka dalej jest

mam glukozę do zrobienia i mi doktorka powiedziała że nie można się ruszać nigdzie przez te 2 godziny, bo poziom cukry się wyrówna podczas ruchu i będzie zakłamany wynik

a i zapomiałam... Nela waży prawie 0,5 kg dokładnie 488 g

Gratuluję wizyty Lineczka! Super że Nelcia została Nelą

Napisane przez Trele_Morele

No wiec sasiad ma remont , kladzie nowy dach , kontener stoi to sie chlopaki zakradna w nocy I mu podrzuca male co nie co


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A co, trzeba sobie radzić jakoś

[89Beatka]

Dzień dobry
widze że dużo z was miało bezsenna noc, ja mam to szczęście ze przespałam całą noc, w ogóle w ciąży na sen nie mogę narzekać,
Mąż wczoraj wieczorem rozmawiała z dzidziusiem i chciał żeby mu odpowiadała a ja na to że za kilka miesięcy będzie chciał żeby przestała się odzywać( krzyczeć)

Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty

Nemosek jeszcze nie zdał relacji, pewnie już poczyna zakupy: brzydal::brzydal :

[Azealia]

Ktosiula pięknie rośniecie

U nas dzisiaj 17t0d a to oznacza, że od jutra zaczynamy 18 tydzień!! WOW!

Anoula w sąsiedniej parafii jest ksiądz który zapytany o to ile dać za ślub mówi:
"Ano co łaska, ale nie mniej niż 800 zł "

Cora współczuję tych zasłabnięć. Ja o dziwo nie mam z tym problemu, 2 dni temu stałyśmy z Mamą ponad 30 minut w kolejce na pkp bo bilety dla rodziców na wakacje, ludzi mnóstwo, na 10 kas czynne 3, ja już brzuch widoczny ale nikogo to nie obchodzi, duszno jak nie wiem a wystałam bez problemu. Ale np wczoraj jechałam autem za kierownicą i poczułam nagle taką niemoc... Zjechałam na stacje, kupiłam zimną wodę, posiedziałam w cieniu i minęło... Nigdy mi się nie zdarzyło zasłabnąć..

[89Beatka]

Napisane przez zwariowane-serduszko

Dzień dobry wszystkim

Ja też nie mogłam zasnąć do 3, strasznie duszno i w ogóle jakiegoś doła złapałam.
Ale dzisiaj będzie lepiej Zaraz coś posprzątam, zjem, poogarniam się i lecę na zaległego, urodzinowego Picolo z przyjaciółką Co z tego, że urodziny miałam w marcu

To wszystkiego najlepszego tylko się nie opij

[NEWTREND]

Cześć dziewczyny, wczoraj byłam u lekarza rodzinnego podpytać o moje zbyt wysokie TSH, powiedział że się mam nie martwić, łykać witaminy z jodem które mam przepisane, i za 2 tyg powtórzyć badanie zrobię jeszcze dodatkowo ft3 i ft4. powiedział że nie ma sensu iść do endokrynologa tylko z dwoma wynikami TSH i ze jak zrobię następny test to mam się zgłosić do endokrynologa. Dzwoniłam później go mojej ginki żeby się pożalić ale powiedziała że w ciąży się zdążają takie skoki i mam się nie martwić tylko powtórzyć badanie.
Już sama nie wiem co o tym myśleć wszędzie piszą ze TSH w ciąży powinno być poniżej 2 a ja mam ponad 4.
Oczywiście jako ze jestem z tych panikujących mam najgorsze już myśli.

[kyte]

Czy to możliwe aby dziecko gdzieś siedziało albo dotykało mi pęcherz?albo coś co jest po prawe stronie na dole?cos mnie dziś tam boli:/

[Olenka_24]

Napisane przez coralady

Witam

Ja wczoraj tez miałam wizytęWidziałam mojego synka, całe 420g SzczęsciaLekarz przełączył mi na 4d i buźkę oglądałam.Dla mnie też 4d jest trochę kosmicznę i tak jak przy córce i teraz nie zdecydowałabym sie na nagranie płyty za kasę Mój sobie brykał,rączkę miał na uchu i wsadzał kciuk do buzi

Lekarz chciał mi dać L4,ale ja nie chciałam i stwierdziłam,ze jeszcze jakoś 2 miesiące pociagnę,choć wiem,ze będzie cięzko.

Gratki kochana

Ja właśnie nie wiem czy robić to usd 3d/4d gdzieś specjalnie, u mnie w gabinecie nie ma takiego usg akurat.

U mnie za ślub ksiądz powiedział co łaska , więc daliśmy 500 zł. To chyba tak normalnie

Ktosiula ładnie Ci brzuszek urósł

[lineczka1989]

Napisane przez Anoula

Co do ślubu kościelnego Wasze historie pokazuja że reguły co do kasy w kościele nie ma. Ale niestety nadal istnieją tacy że np bez 600-700 złotych nie przychodz bo powie że za mało. Miałam okazję takiego materialistę księdza poznać i niezbyt mi się to podobało. Bo przecież nie każdego stać a ślub kościelny chciałby mieć.

ja znam parafie gdzie cena ślubu do 1100-1700 zł

[89Beatka]

Agnieszka gratuluję 5 miesiąca, dzidzius na coraz więcej rzeczy??

Ktosiula piękny brzusio

coralady oby to zasłąbnięcie było ostatnie

[zwariowane-serduszko]

Napisane przez Azealia

Ktosiula pięknie rośniecie

U nas dzisiaj 17t0d a to oznacza, że od jutra zaczynamy 18 tydzień!! WOW!

Anoula w sąsiedniej parafii jest ksiądz który zapytany o to ile dać za ślub mówi:
"Ano co łaska, ale nie mniej niż 800 zł "

Cora współczuję tych zasłabnięć. Ja o dziwo nie mam z tym problemu, 2 dni temu stałyśmy z Mamą ponad 30 minut w kolejce na pkp bo bilety dla rodziców na wakacje, ludzi mnóstwo, na 10 kas czynne 3, ja już brzuch widoczny ale nikogo to nie obchodzi, duszno jak nie wiem a wystałam bez problemu. Ale np wczoraj jechałam autem za kierownicą i poczułam nagle taką niemoc... Zjechałam na stacje, kupiłam zimną wodę, posiedziałam w cieniu i minęło... Nigdy mi się nie zdarzyło zasłabnąć..

Mi zdarza się poczuć zupełną niemoc, a wtedy tylko staram się doczołgać do najbliższej ławeczki i dać sobie kilka minut wolnego. Bywało ciężko jak dojeżdżałam pociągiem na uczelnie przez ostatni miesiąc szkoły,.. ludzi ścisk, nie ma czym oddychać, nie mówiąc już o miejscach siedzących.. padłam ze dwa razy. Tylko raz poprosiłam jakiegoś pana o ustąpienie mi miejsca, to potem połowa pociągu była oburzona (wtedy jeszcze nie było widać brzuszka, a że jak się potem okazało mam niedoczynność tarczycy, to słabo mi się mogło robić)

Napisane przez 89Beatka

To wszystkiego najlepszego tylko się nie opij

Oj coś czuję, że to będzie melanż mojego życia

[Kociak85]

Witam się z ana!
Ja ledwo co nadążam, a i znowu jadę na kilka dni na działkę do rodziców i w odwiedziny do teściów i czasu na internet nie będzie wcale.
Wkurzona jestem na mechanika. Oddaliśmy auto w środę rano - miał zrobić nam klimę (odgrzybić, dopełnić). Mówiliśmy, że w piątek chcemy jechać. Teraz mąż dzwonił o 10 czy można auto odebrać, a on że jeszcze walczy z klimą. To po co auto 2 dni stało u niego, skoro nawet się za niego nie wziął??? Nienawidzę czegoś takiego. I pewnie się jeszcze okaże, że auto odbierzemy nie zrobione, bo będziemy musieli już jechać a ono nadal nie skończone
[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;41645778]
Wkurzają mnie teściowie... Olczka ma próchnicę i wizytę u dentysty umówioną dopiero na 31 lipca. Tłumaczę, żeby nie dawali jej tyle słodyczy, ale nic nie dociera! Dziadek podsuwa tabliczkę czekolady, babcia lizaki i jeszcze dziś mi powiedziała, że to na pewno nie od słodyczy popsuły jej się ząbki...
Mam ochotę ich !!![/QUOTE]
Nie dziwię się. Uważam, że dziadków trzeba trzymać krótko jeśli chodzi o wnuków. Nawet z tego co widzę u nas w rodzinie - wiele niepoprawnych zachowań dzieci bierze się od tego, że właśnie dziadkowie rozpieszczają i chcą ich wychowywać po swojemu! W takiej sytuacji chyba postawiłabym sprawę jasno, że jeśli nie zastosują się do moich próśb to nie będą wnuczki widywać.

domi, ja również podpisuję się pod tym, co pisały dziewczyny. Zastanów się nad tym, czy potrzebny Ci taki wymuszony ślub. Poza tym ja u Was wciąż widzę ogromny problem z kasą. Nie wyobrażam sobie zakładać rodziny bez środków do utrzymania. Bo co, weźmiecie ślub i będą Was utrzymywać rodzice Twoi i TŻ-ta? Jeśli TŻ tak się cały czas martwi o kasę to niech poszuka porządnej pracy, w której będzie miał dobrą, regularną wypłatę. A nie tylko gada o tym, jak on to kasy nie ma. I tak jak któraś z Was pisała - dla Ciebie nawet lepiej jakbyś się zgłosiła jako samotna matka - wtedy jakieś pieniądze z urzędu byś dostała. Bo niestety ale nie zaspokoi się potrzeb dziecka samą miłością. Sama pisałaś niedawno, że musiałaś pieniądze od mamy pożyczać żeby zapłacić na wózek a to dopiero początek i kropla w morzu potrzeb. Przemyśl to.

[Olenka_24]

Dziewczyny macie może jakiś sprawdzony przepis na dobre i szybkie ciasto ? np. z owocami sezonowymi?