Umysł i ciało będzie radosne kiedy 8 kg mniej będzie na wiosnę :)

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez syklamen

Rzeczywiście mało jesz na diecie. A o której jesz kolację i idziesz spać?



A ja mam takie, trochę inne pytanie, czy w Tymbarku pomarańczowym są wyczuwalne cząstki owoców? Jest mi to potrzebne, nie pytajcie po co.

Ja czasami piję takie soki, które stoją w lodówce zawsze koło warzyw w supermarketach - które są bez dodatku cukrów i innych rzeczy.

Całość mi wychodzi około 1200 kcal.
Kolację jem o 20, zasypiam 00-2 w nocy. Nie powiem, żebym w ogóle głodna nie była, ale nie jest to jakiś wilczy głód, który miałby mi spokoju nie dawać. Na początku też było mi trudno się przestawić, ale teraz o wiele lepiej czuję się rano niż kiedyś.
Mam nadzieję, że nie wrócę już do wieczornego obżarstwa .

[babeczki]

Napisane przez syklamen

A ja mam takie, trochę inne pytanie, czy w Tymbarku pomarańczowym są wyczuwalne cząstki owoców? Jest mi to potrzebne, nie pytajcie po co.

Ja czasami piję takie soki, które stoją w lodówce zawsze koło warzyw w supermarketach - które są bez dodatku cukrów i innych rzeczy.

są 2 rodzaje ten co ja mam to 100% sok pomarańcza tymbark, ale jest też 100% sok pomarańcza i mniejszymi dopisane 'z miąższem' i tam są wyczuwalne w moim nie, ja wole ten właśnie zwykły chociaż tamten też pyszny

[Karolinek1987]

oj ja też lubię te soki-najbardziej marchewkowy
zaplanowałam sobie na piątek na drugie śniadanie danio z kulkami kawy w czekoladzie-wczoraj to zauważyłam w sklepie-nie mogę się już doczekać
w ogóle to zaopatrzyłam si.ę w kisiele i budynie bez cukru i będę miała dwa podwieczorki pyszne nie wiedziałam, że kisiel ma tak mało kalorii
Babeczki to faktycznie szkoda, ale jak sami się sobą zajmiecie to nie ma się co przejmować tylko śmigać na bal

[vyenna]

Napisane przez Karolinek1987

oj ja też lubię te soki-najbardziej marchewkowy
zaplanowałam sobie na piątek na drugie śniadanie danio z kulkami kawy w czekoladzie-wczoraj to zauważyłam w sklepie-nie mogę się już doczekać
w ogóle to zaopatrzyłam si.ę w kisiele i budynie bez cukru i będę miała dwa podwieczorki pyszne nie wiedziałam, że kisiel ma tak mało kalorii
Babeczki to faktycznie szkoda, ale jak sami się sobą zajmiecie to nie ma się co przejmować tylko śmigać na bal

A mi się dziwiłyście, że takie peany na cześć kiślu śpiewam

U mnie dzisiaj
- na śniadanie dwie kromki chleba razowego i 2 jajka
- na obiad mięso z kurczaka, warzywka i ryż
...ale ta porcja obiadowa wyszła taka duża, że po zjedzeniu myślałam, że umrę i położyłam się spać na 2 godziny :P z zadowoleniem stwierdzam, że coraz mniejszymi porcjami się najadam.
I znów dylemat, czy mogę sobie na coś jeszcze pozwolić dzisiaj czy nie
W teorii wychodzi mi jakieś 750 kcal, ale nie wiem, czy to możliwe, że tak mało :P

Na badaniach krwi wyszło mi, że mam jakąś chorą ilość żelaza we krwi - chorą w sensie, że za dużo (211, a górna granica to 145). Lekarz nie wie o co chodzi, nie przyjmowałam żadnych tabletek z żelazem, zagwozdka

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Ale naspamowałyście Dziewuszki dzisiaj

Ja właśnie biorę się za ćwiczenia - dzisiaj nie ma już taryfy ulgowej, godzinę trzeba zaliczyć jak nic!

Byłam u mojej Świadkowej kochanej, nie dałam się na nic namówić, tylko jednego małego trufla (trochę za mało wzięłam sobie marchewki i organizm się już domagał jakiegoś jedzonka), ale usprawiedliwiam się, że nie tknęłam za to ani pół frytki, które Ona wcinała na obiad

[Karolinek1987]

Napisane przez vyenna

A mi się dziwiłyście, że takie peany na cześć kiślu śpiewam

U mnie dzisiaj
- na śniadanie dwie kromki chleba razowego i 2 jajka
- na obiad mięso z kurczaka, warzywka i ryż
...ale ta porcja obiadowa wyszła taka duża, że po zjedzeniu myślałam, że umrę i położyłam się spać na 2 godziny :P z zadowoleniem stwierdzam, że coraz mniejszymi porcjami się najadam.
I znów dylemat, czy mogę sobie na coś jeszcze pozwolić dzisiaj czy nie
W teorii wychodzi mi jakieś 750 kcal, ale nie wiem, czy to możliwe, że tak mało :P

Na badaniach krwi wyszło mi, że mam jakąś chorą ilość żelaza we krwi - chorą w sensie, że za dużo (211, a górna granica to 145). Lekarz nie wie o co chodzi, nie przyjmowałam żadnych tabletek z żelazem, zagwozdka

możliwe, że tak mało-warzywa są bardzo niskokaloryczne
ładnie juz jesz myślę, że powinnaś coś jeszcze zjeść bo to malutko-może coś białkowego? jogurt albo twarożek
faktycznie dużo tego żelaza
ja też robiłam badania krwi i jutro idę z wynikami...

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;44118535]Ale naspamowałyście Dziewuszki dzisiaj

Ja właśnie biorę się za ćwiczenia - dzisiaj nie ma już taryfy ulgowej, godzinę trzeba zaliczyć jak nic!

Byłam u mojej Świadkowej kochanej, nie dałam się na nic namówić, tylko jednego małego trufla (trochę za mało wzięłam sobie marchewki i organizm się już domagał jakiegoś jedzonka), ale usprawiedliwiam się, że nie tknęłam za to ani pół frytki, które Ona wcinała na obiad [/QUOTE]

bardzo ładnie a jedna trufla to w nagrodę
ja też dziś poćwiczyłam, tzn 50 minut pływania i 20 minut hula hop

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez Karolinek1987

bardzo ładnie a jedna trufla to w nagrodę
ja też dziś poćwiczyłam, tzn 50 minut pływania i 20 minut hula hop

Kurczę też bym zaczęła chodzić na basen, ale Narzeczony mówi, że sama nie będę (bo mnie faceci będą oglądać ) a Jemu ze mną się nie chce... Albo nie ma czasu

[vyenna]

Ja na basen bym chciała chodzić, tym bardziej, że w teorii to jedyny sport jaki mogę uprawiać (problemy z kolanami ), ale nie mogę się zebrać do kupienia kostiumu kąpielowego :P

[Karolinek1987]

ja lubię bardzo pływać, o wiele szybciej mi mija godzina na basenie niż na siłowni...ale najgorszy jest moment wejścia do wody a potem ubierania się
jeszcze zaliczyłam 10 minut sauny-też jakieś tam właściwości ma, no nie?
zjadłam właśnie serek wiejski light, a TŻ się uczy biedny więc jemu też zrobiłam-tosty z szynką serem żółtym i szpinakiem a do tego ciemny chlebek z nutellą i bananem, zajada teraz i tylko zerka czy nie żałuję, że sama jem serek
Gryzelda będą Cie oglądać tylko przez minutkę-przed i po wyjściu z wody
vyenna jak masz problem z kolanami to tym bardziej zacznij pływać-tyle jest pięknych strojów-coś na pewno wybierzesz zresztą na basen do pływania to ważne, żeby był wygodny, ja mam na lato kilka strojów ale na kryty jakoś mi ich szkoda

kupiłam dziś w naturze peeling do ciała słodkie trufle i migdały- w kąpieli przy tym zapachu można odpłynąć zwłaszcza jak się nie je słodyczy

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Dziewczyny właśnie mnie zabił XHit - Miley Cyrus Legs Workout - aaaaaa pieką mnie uda i pośladki już dzisiaj się nie zmuszę do niczego... @ cholerna idzie i straciłam moc może jutro będzie lepiej? Idę spać, dobranoc

[syklamen]

Napisane przez vyenna

A mi się dziwiłyście, że takie peany na cześć kiślu śpiewam

U mnie dzisiaj
- na śniadanie dwie kromki chleba razowego i 2 jajka
- na obiad mięso z kurczaka, warzywka i ryż
...ale ta porcja obiadowa wyszła taka duża, że po zjedzeniu myślałam, że umrę i położyłam się spać na 2 godziny :P z zadowoleniem stwierdzam, że coraz mniejszymi porcjami się najadam.
I znów dylemat, czy mogę sobie na coś jeszcze pozwolić dzisiaj czy nie
W teorii wychodzi mi jakieś 750 kcal, ale nie wiem, czy to możliwe, że tak mało :P

Na badaniach krwi wyszło mi, że mam jakąś chorą ilość żelaza we krwi - chorą w sensie, że za dużo (211, a górna granica to 145). Lekarz nie wie o co chodzi, nie przyjmowałam żadnych tabletek z żelazem, zagwozdka

Moim zdaniem powinnaś jeść kolację. Bo to trochę mało, jak na cały dzień. Już lepiej nie najadać się tak do syta na obiad, zjeść mniejszą porcję. I potem jeszcze.

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Całość mi wychodzi około 1200 kcal.
Kolację jem o 20, zasypiam 00-2 w nocy. Nie powiem, żebym w ogóle głodna nie była, ale nie jest to jakiś wilczy głód, który miałby mi spokoju nie dawać. Na początku też było mi trudno się przestawić, ale teraz o wiele lepiej czuję się rano niż kiedyś.
Mam nadzieję, że nie wrócę już do wieczornego obżarstwa .

Byłabym głodna przez przez te 4-6 godzin po kolacji na maksa.
Ja jem o 21 albo przed 22 ostatni posiłek i kładę się 00-1, oczywiście z uczuciem głodu, ale już się przyzwyczaiłam.

Napisane przez babeczki

są 2 rodzaje ten co ja mam to 100% sok pomarańcza tymbark, ale jest też 100% sok pomarańcza i mniejszymi dopisane 'z miąższem' i tam są wyczuwalne w moim nie, ja wole ten właśnie zwykły chociaż tamten też pyszny

Dzięki

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Vyenna kolacja koniecznie - niecały 1000 kcal to jest dużo za mało moim zdaniem. Jak nie dostarczysz organizmowi tyle ile potrzebuje to na początku owszem, pięknie zaczniesz chudnąć, ale później wszystko stanie. Organizm zauważy, że dostaje dużo za mało jedzenia i zamiast spalać nadmiar tkanki tłuszczowej zacznie gromadzić zapasy na czas kiedy nie jesz za dużo. Zacznie za to spalać mięśnie, bo utrzymanie ich "kosztuje" dużo więcej energi niż utrzymanie tłuszczyku. A to jest prosta droga do tego, żeby być skinny fat - czyli tłustym chudzielcem.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[BuryKotZPiwnicy]

Oj mniej niż 1000 to na prawdę za mało. Ja bym się później rzuciła na słodycze, gdybym tyle zjadła

Stanęłam dziś na wagę i trochę żałuję, bo tylko 300 g mniej przez prawie tydzień... no cóż, lepsze niż nic.

[Karolinasdz]

Hej! Chciałabym do Was dołączyć, chcę o siebie zadbać przez zimę, nie jestem otyła, nie mam nadwagi, ale trochę źle się czuję w swoim ciele, dlatego muszę to zmienić. Chcę być zadowolona ze swojego wyglądu po zrzuceniu grubych, zimowych kurtek i bluz po zimie. Raz w tygodniu chodzę na ciężki aerobik, mam squat challenge, do tego około 5 x w tygodniu kręcę hula-hopem, codziennie ćwiczę z Mel B pośladki i ramiona ( tylko zamiast ciężarków 1 kg, biorę 2 kg), odżywiam się zdrowo, ale jakoś mi nie idzie, chyba przez to, że uważam, że jeśli jem super-zdrowo to mogę jeść więcej, mam nadzieję, że będzie dobrze, trzymam za Was mocno kciuki !

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez Karolinasdz

Hej! Chciałabym do Was dołączyć, chcę o siebie zadbać przez zimę, nie jestem otyła, nie mam nadwagi, ale trochę źle się czuję w swoim ciele, dlatego muszę to zmienić. Chcę być zadowolona ze swojego wyglądu po zrzuceniu grubych, zimowych kurtek i bluz po zimie. Raz w tygodniu chodzę na ciężki aerobik, mam squat challenge, do tego około 5 x w tygodniu kręcę hula-hopem, codziennie ćwiczę z Mel B pośladki i ramiona ( tylko zamiast ciężarków 1 kg, biorę 2 kg), odżywiam się zdrowo, ale jakoś mi nie idzie, chyba przez to, że uważam, że jeśli jem super-zdrowo to mogę jeść więcej, mam nadzieję, że będzie dobrze, trzymam za Was mocno kciuki !

Witaj
Jeśli chcesz, to w pierwszym poście wątku jest tabelka, możesz podać swoje wymiary tutaj, albo mnie na priv, albo dopisać się zamiast jednej z wizażanek, której się odchudzanie z nami już nudziło , bo takie też są

[syklamen]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

]albo dopisać się zamiast jednej z wizażanek, której się odchudzanie z nami już nudziło , bo takie też są

W ostatnich dniach wypowiada się razem ze mną 7 z nas, gdzie na początku w tabelce jest wpisanych dwa razy tyle osób. Ciekawe, czy im się odchudzać i ćwiczyć odechciało, czy może nasz wątek im nie odpowiadał ostatecznie.

Ja po siłowni, zjadłam obiadek. Miałam m.in. rybkę makrelę. Uwielbiam Ale jeszcze sporo rzeczy do zrobienia mnie dzisiaj czeka.

[babeczki]

Napisane przez syklamen

Ja po siłowni, zjadłam obiadek. Miałam m.in. rybkę makrelę. Uwielbiam Ale jeszcze sporo rzeczy do zrobienia mnie dzisiaj czeka.

też uwielbiam makrele
dziewczyny mam strasznie ochotę na taki jakiś deser w szklance np na dole jakies pokruszone herbatniki, pozniej jakis jogurt później jakiś mus z owoców... macie jakies pomysły na dietetyczną wersje? chodzi za mną od kilku dni
ja dziś pierwszy raz przejechałam 30 a nie 60 minut na orbitreku, straaaasznie mi się nie chciało :P zawsze jest tak, że jak już wejdę to jakoś leci, a tu mi nie przeszło i dalej każda minuta tak się dłużyła, że o matko :P

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Babeczki ja bym zrobiła tak - herbatniki jakieś pełnoziarniste albo ciasteczka owsiane, jogurt naturalny i mus może z jabłka z cynamonem?

Ale jestem głodna, masakra. Musiałam zostać dłużej w pracy i nie miałam normalnego 2 śniadania, tylko jogurt, jabłko i banana. Zjadłam to przed 14 i mam takie ssanie, że masakra. Jeszcze 45 minut w pracy i po drodze do sklepu... Aaaaaa JEŚĆ!!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[babeczki]

pewnie jakoś tak zrobie jutro strasznie mam na to ochotę
dziś znowu robiłam te placki z serka homo jajek i otrębów i jadłam z razem z mamą z uprażonymi jabłkami z cynamonem mówiła, że pyszne

[BuryKotZPiwnicy]

Jesli chodzi o herbatniki do yakoego deserku to polecam Leibnitz pelnoziarniste. Nie sa przeslodzone, maja mniej tluszczu niz takie pseudofit ciasteczka i bialka tez fajnie.


Tez jestem glodna... wracam wlasnie z kina i mialam tylko ze soba paczuszke ciastek belvity... od obiadu. Mam nadzieje ze nie rzuce sie na wszystko co widze. :/

[Karolinek1987]

hej kochane
miałam dziś okropny dzień w pracy, mam doła takiego, że nie mam siły nawet pomyśleć o ćwiczeniach
pojechałam do siostry ponarzekać i zjadła winogrona i takie ciasteczka sunbites ale w ogólnym rozrachunku wyjdę na 1250kcal więc może nie przegięłam za bardzo
ale mi narobiłyście ochoty na ten deser
byłam dziś u lekarki z wynikami i mam podobno rewelacyjne tylko za wysoką prolaktynę, miałyście kiedyś z tym coś do czynienia?

[Grapefrutka]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Witaj
Jeśli chcesz, to w pierwszym poście wątku jest tabelka, możesz podać swoje wymiary tutaj, albo mnie na priv, albo dopisać się zamiast jednej z wizażanek, której się odchudzanie z nami już nudziło , bo takie też są

zawsze tak bywa, na początku jest sporo osób a później się cześc wykrusza

ja się witam po dwóch dniach przerwy
dwa dni wyjęte z diety no ale cóż życie jest za krótkie żeby sobie tak wszystkiego zupełnie odmawiać i czasem są takie dni że trzeba sobie pozwolić na trochę więcej
dzisiaj już dieta ok i poćwiczone więc wróciłam na dobre tory

[Karolinek1987]

Napisane przez Grapefrutka

zawsze tak bywa, na początku jest sporo osób a później się cześc wykrusza

ja się witam po dwóch dniach przerwy
dwa dni wyjęte z diety no ale cóż życie jest za krótkie żeby sobie tak wszystkiego zupełnie odmawiać i czasem są takie dni że trzeba sobie pozwolić na trochę więcej
dzisiaj już dieta ok i poćwiczone więc wróciłam na dobre tory

przyznaj się jak zgrzeszyłaś, żebyśmy chociaż oczy nacieszyły i wyobraźnię

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez Grapefrutka

zawsze tak bywa, na początku jest sporo osób a później się cześc wykrusza

ja się witam po dwóch dniach przerwy
dwa dni wyjęte z diety no ale cóż życie jest za krótkie żeby sobie tak wszystkiego zupełnie odmawiać i czasem są takie dni że trzeba sobie pozwolić na trochę więcej
dzisiaj już dieta ok i poćwiczone więc wróciłam na dobre tory

Ja za to nie mam siły dzisiaj już ćwiczyć... Za to wymarzłam trochę.
Pochwal się co tam dobrego zjadłaś (zachowujemy się juz trochę jak na jakimś odwyku i tak jakbyś była na przepustce )

Moje menu z dziś:
ś: owsianka z truskawkami
2ś: 300 g świeżego ananasa
ob: makaron z kurczakiem i szpinakiem
podw. ciasteczka Belvita (na początku diety kupiłam duże opakowanie.... muszą się w końcu skończyć)
kolacja: kromka grahama, jajko, pół plastra żółtego sera, 2 łyżki buraczków


Dziewczyny, a jak to jest z warzywami ze słoika ? Chodzi mi o takie gotowe sałatki, surówki, buraczki itd. Mają w sobie te same wartości czy to tylko kwestia smaku ?

A no i ogólny rozrachunek:





kcal: 1200
B: 62
T: 34
W: 167
Bł: 23,0

[Grapefrutka]

Napisane przez Karolinek1987

przyznaj się jak zgrzeszyłaś, żebyśmy chociaż oczy nacieszyły i wyobraźnię

wiesz tak wiele to znowu tego nie było ale oczywiście głównie wieczorem
wpadło trochę kanapek z chleba, orzeszków ziemnych z solą, ze trzy 20 gr batony i ze trzy 25 gr paczki czipsów

[vyenna]

U mnie dzisiaj:
na śniadanie: 2 kromki chleba razowego z (łącznie) 1,5 plastra chudej szynki plus biały twaróg półtłusty - ok 300 kcal
na obiad: jakieś 5 naleśników bez niczego - nie mam pojęcia ile to mogło być kcal ;p

[babeczki]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Jesli chodzi o herbatniki do yakoego deserku to polecam Leibnitz pelnoziarniste. Nie sa przeslodzone, maja mniej tluszczu niz takie pseudofit ciasteczka i bialka tez fajnie.

dzięki pewnie wypróbuję

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

(zachowujemy się juz trochę jak na jakimś odwyku i tak jakbyś była na przepustce )

Karolinek ja tak sobie myślę Ty ostatnio podawałaś wagę prawie miesiąc temu i było 53,6 matko, to po miesiącu diety jak się wreszcie zważysz to będziesz ważyła pewnie ze 48 maaatko ale będziesz szczęśliwa a my razem z Tobą

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

Napisane przez vyenna

U mnie dzisiaj:
na śniadanie: 2 kromki chleba razowego z (łącznie) 1,5 plastra chudej szynki plus biały twaróg półtłusty - ok 300 kcal
na obiad: jakieś 5 naleśników bez niczego - nie mam pojęcia ile to mogło być kcal ;p

i tyle?
to dziś tak mało wyjątkowo czy tak jesz codziennie?

[vyenna]

Napisane przez babeczki

d

i tyle?
to dziś tak mało wyjątkowo czy tak jesz codziennie?

Czy ja wiem czy to mało. Naleśniki były fest - z cukrem, cukrem pudrem, cukrem waniliowym, mlekiem, masłem, mąką... Więc to raczej nie tak mało.
Wczoraj mi jakoś mało wyszło kcal i dzisiaj, ale to wcale tak mało nie wychodzi - ciągle słodzę herbatę (1 łyżeczka), a piję jej naprawdę dużo.

Gorzej, że ja jestem na diecie mniej lub bardziej, z kolei TŻ który narzeka na to, że jest za chudy je dokładnie to samo co ja - on chce przytyć, ja schudnąć, a wcina tyle samo kcal, co jeszcze biorąc pod uwagę, że jest facetem to musi być mało dla jego organizmu... Ale się najada i więcej nie może. Tylko ja taka wiecznie nienażarta
Aczkolwiek dzisiaj i wczoraj, mimo, że zjadłam mało jestem bardziej najedzona niż jak jem powiedzmy 1500-1600 kcal. Nie wiem w czym rzecz

[Grapefrutka]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Ja za to nie mam siły dzisiaj już ćwiczyć... Za to wymarzłam trochę.
Pochwal się co tam dobrego zjadłaś (zachowujemy się juz trochę jak na jakimś odwyku i tak jakbyś była na przepustce )

Dziewczyny, a jak to jest z warzywami ze słoika ? Chodzi mi o takie gotowe sałatki, surówki, buraczki itd. Mają w sobie te same wartości czy to tylko kwestia smaku ?

też ciężko mi się było zebrać ale trzeci dzień przerwy to już by było przegięcie z mojej strony
i problem w tym że zjeść zjadłam ale jakoś nie bardzo ze smakiem po zjedzeniu się zastanawiałam co jest ze mną nie tak skoro mi batony w czekoladzie nie smakują za to dziś mam ochotę na Prince Polo ale nie ma w domu więc nie ma jedzenia

ładnie Ci wychodzą te kalorie

[Karolinek1987]

Napisane przez babeczki

dzięki pewnie wypróbuję




Karolinek ja tak sobie myślę Ty ostatnio podawałaś wagę prawie miesiąc temu i było 53,6 matko, to po miesiącu diety jak się wreszcie zważysz to będziesz ważyła pewnie ze 48 maaatko ale będziesz szczęśliwa a my razem z Tobą [COLOR="Silver"]

Babeczki jakoś w to wątpie-ostatnio cienko ćwiczę więc tak mi się zdaje jakbym jadła tyle ile potrzebuje i nic nie spalała tak po cichu bardzo liczę na te 52kg, ale też liczę się z tym, że wtedy mi ładnie poszło,m że teraz mogło stanąć...zobaczymy za tydzień
kiedy ważenie i mierzenie?
a zresztą, mamy prawie taką samą wagę, a Ty się lepiej trzymiesz jeśli chodzi o odmawianie
a ja właśnie zjadłam 150 g jogurtu probiotycznego z aloesem-prawie same węgle i już mam 1300..... osioł ze mnie