Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III

[Prowansja88]

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Spoko, nie ma czego wybaczać akurat siedziałam w poczekalni u gina jak to przeczytałam i parsknełam takim śmiechem że patrzyli jak na wariatke
A skąd wiesz o tym gronkowcu, to jakaś świeża sprawa?

Wysłane z mojego LG-P880 przy użyciu Tapatalka

Moja ciocia niedawno została tam zarażona przy operacji kręgosłupa. Totalna masakra, bo tego w sumie nie da się wyleczyć. Zaczęła się dowiadywać i okazało się, ze takich przypadków jest masę. Założyła nawet sprawę w sadzie i przyznali jej racje. Długi temat. Ale wzięło się to stad, ze budynek szpitala jest nowiutki, ale sprzętu są przeniesione z dyrekcyjnej- stare sprzety. I razem z nimi przytargali sobie te zarazę a niestety wyplenić to jest mega trudno. Niedawno leżała tam moja kol (ciąża pozamaciczna) i też mi o tym wspominała. Wiec troszkę się boja. Wiadomo, nie zarazka wszystkich, bo szpital byłby zamknięty, ale wolalabym tego nie wiedzieć chyba. Jak bedzie SN to pol biedy, bo nie ma dużego kontaktu z narzędziami itd, ale gdyby okazało się, ze konieczne jest CC to bym się stresowala. Naprawdę nie wiem co robić. Nawet moja dr, ktora pracuje na Kamińskiego mówi, ze sale i opieka ok, ale ze czasem taki tłok, ze nie ma miejsc w salach poporodowych, leży się na innych itd.
Tak bardzo liczyłam na Brochów. Super ekipa, nie robią problemu ze znieczuleniem zoo itd..

[Ramona_85]

zophiee na pewno się doczekasz cierpliwości, jeszcze troszkę i będziesz miec piękne mieszkanko

ja dopiero złożyłam wózek, który kupiłam w grudniu, bo tak to nie było nawet miejsca, by go rozłożyć i urządziłam kącik małej, zniosłam łóżeczko, rozpakowałam materacyk

[__Sylwia__88]

Napisane przez Ramona_85

ja dopiero złożyłam wózek, który kupiłam w grudniu, bo tak to nie było nawet miejsca, by go rozłożyć i urządziłam kącik małej, zniosłam łóżeczko, rozpakowałam materacyk

Matko ty to sama taszczyłaś wszystko? Masz siłe kobieto.

[ANTERIA]

A oto kącik mojego maleństwa i wózeczek

[sylvuniaa84]

Napisane przez Kakusia

Dzięki Dziewczyny

Co do ubranek w szpitalu - każdy szpital ma swoje zasady, ja nie widzę problemu, żeby moje dziecko w szpitalu było w szpitalnym ubraniu one są świeżutkie, czyste, prane na bieżąco. Poza tym jak rodziłam Dominikę w czerwcu w upale, to miała na sobie raptem kaftaniczek i pampersa - i otulona poszewką od podusi w kokonik a i tak była spocona! więc nie wyobrażam sobie, żeby miała na nóżkach jeszcze jedną warstwę np. śpiochy
A teraz rodząc w innym szpitalu - tak samo ubranka i kosmetyki zapewnia szpital od siebie trzeba mieć dla dzidziusia tylko pampersy i chusteczki

[

u nas w szpitalu 12 lat temu trzeba było mieć ubranka swoje,3 kaftaniki,3 koszulki,i 6 pieluch tetrowych,rożek i chusteczki + pampersy .. to sie zostawiało potem w szpitalu te ubranka i pieluchy...
teraz trzeba miec tylko chusteczki i pampersy a ubranka sa szpotalne.
Zabiera sie swoje tylko te co na wyjście do domu.
W sumie dobrze ze ubranka sa w szpitalu,nie trzeba ładować swoich do torby gdzie miejsca i tak jest mało za mało na wszystko zawsze ;-)

A ile ręczników pakujecie do szpitala? bo na mojej liście pisze że dla dziecka 1 ręcznik na każdy dzień pobytu... czyli jak cc to zazwyczaj sa 4 doby to mam brac 4 reczniki?duzo troche,+ do tego ze 2 moje to torba ręczników

[Aldrin]

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;46324549]

Odnośnie wczorajszej wizyty u gina, to jestem niezbyt z niej zadowolona. Nie miałam zrobionego USG wcale.. Tylko badanie na fotelu - wszystko ok, pobrany wymaz na GBS, dostałam skierowanie na morfologię, mocz i HCV. Zostałam poinformowana, że jak odejdą mi wody, to od razu na IP (tak jakbym o tym nie wiedziała ) i żebym liczyła ruchy małego. I tutaj kolejna teoria na ten temat: ruchy liczymy po jedzeniu w ciągu pół godziny, ma być ich min. cztery. Oprócz tego od teraz na ktg mam chodzić dwa razy w tygodniu i następna i mam nadzieję, że ostatnia wizyta 22go... Także nie wiem nic: jak przepływy, jak mały, i czy leży nadal głową w dół, czy może się przekręcił (odpukać). Sama nie jestem tego w stanie określić, bo kopanie, czy też wymachiwanie rączkami czuję w każdym możliwym miejscu, ciągle gdzie indziej. Wczoraj np na ktg tętno położna znalazła bliżej dołu z prawej strony. Natomiast brzuch miałam wypchnięty z lewej strony i w trakcie ktg mały dostał czkawki, którą odczuwałam również po lewo... A i miałam jeden skurcz, taki na 40, ale prawdziwy.

Lecę nadrabiać [/QUOTE]

szkoda że niczego się nie dowiedziałaś ale dobrze, że ktg Ci będą robić tak często w sumie mało kiedy się spotyka żeby aż tak często lekarz wysyłał na ktg

Napisane przez Sola1

Jak byłam w poprzedniej ciąży to sporo dziewczyn miało kontrolę z zusu przy takich zwykłych zwolnieniach. Chyba jakaś akcja była. Ale z tego co pamiętam to chyba były raczej wezwania do nich, ale ręki nie dam sobie uciąć, bo nie pamiętam. W każdym razie żadna nie miała nieprzyjemności. Pojechały na wyjaśnienia i tyle.

kontrolować mogą i nie tylko leżące ale myśle, że u nas jak mamy już tak blisko termin porodu to raczej do niczego się nie doczepią, więc nie ma się czego obawiać, oczywiście nie mówie o wyjazdach kilkudniowych ale jak wyjdziesz na zakupy czy na spacer to nie ma się czego bać

Napisane przez Ramona_85

zophiee na pewno się doczekasz cierpliwości, jeszcze troszkę i będziesz miec piękne mieszkanko

ja dopiero złożyłam wózek, który kupiłam w grudniu, bo tak to nie było nawet miejsca, by go rozłożyć i urządziłam kącik małej, zniosłam łóżeczko, rozpakowałam materacyk

Napisane przez ANTERIA

A oto kącik mojego maleństwa i wózeczek

bardzo mi się kolory podobają

Napisane przez sylvuniaa84

u nas w szpitalu 12 lat temu trzeba było mieć ubranka swoje,3 kaftaniki,3 koszulki,i 6 pieluch tetrowych,rożek i chusteczki + pampersy .. to sie zostawiało potem w szpitalu te ubranka i pieluchy...
teraz trzeba miec tylko chusteczki i pampersy a ubranka sa szpotalne.
Zabiera sie swoje tylko te co na wyjście do domu.
W sumie dobrze ze ubranka sa w szpitalu,nie trzeba ładować swoich do torby gdzie miejsca i tak jest mało za mało na wszystko zawsze ;-)

A ile ręczników pakujecie do szpitala? bo na mojej liście pisze że dla dziecka 1 ręcznik na każdy dzień pobytu... czyli jak cc to zazwyczaj sa 4 doby to mam brac 4 reczniki?duzo troche,+ do tego ze 2 moje to torba ręczników

ja bym nie miała takiej dużej torby aby to spakować a poważnie jak musisz mieć 4 ręczniki dla dziecka to nie może mąż codziennie dowieź ręcznika? przecież ktoś będzie Cie odwiedzał, więc zawsze można dowieź

[Ramona_85]

Napisane przez __Sylwia__88

Matko ty to sama taszczyłaś wszystko? Masz siłe kobieto.

nie nie, tak napisałam w imieniu swoim i tż
w sumie to zniosłam tylko gondolę i nosidło, łóżeczko i stelaż zniósł tż, ale to siłą, perswazji musiałam użyć, bo jemu się nie chciało, więc pognałam sama na górę, powiedziałam, ze sama to zniosę, to pobiegł szybko za mną, żeby dopilnowac, bym tego nie taszczyła

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Napisane przez Kakusia

dzięki
Mamy jako jedne z pierwszych termin porodu a jeszcze się okaże, że będziemy rodzić jako ostatnie nie no tfu tfu żartowałam
Też czekam na przelew z Zusu, żeby kupić resztę - niestety też jestem od tego uzależniona i wiele rzeczy będę mogła kupić dopiero ok 20 maja, a i tak sporo jeszcze czeka na swoją kolej na sam koniec maja także znam ten ból

Ad.1 wcale bym się nie zdziwiła

Ad.2 ja zawsze dostawałam przelew na drugi dzień po tym jak kończyło mi się jedno zwolnienie, a zaczynało drugie, czyli tym samym dzień po wizycie u lekarza. I zawsze też dostawałam je około 11 rano. Więc teoretycznie powinnam dostać dzisiaj, a praktycznie Ale koleżanka jak była ostatnio w zusie, to przy okazji zapytała, kiedy dostanie swój przelew, bo zwolnienie miała do 4go. To powiedzieli, że wszystkie przelewy te z początku będą wychodzić dopiero 7go przez te święta. Więc mam nadzieję, że jutro przyjdzie....
A w Twojej sytuacji to pewnie bym żyła każdego dnia w panice, że zacznę rodzić, a tż będzie musiał jeździć po aptekach i kupować podkłady, itd. A w aptekach to wiadomo, tylko te Belli są, których nie cierpię...

[Mala_Czarno_Biala]

Napisane przez ANTERIA

A oto kącik mojego maleństwa i wózeczek

Ej, masz tę karuzelkę o której marzyłam.... i mam wózek tego samego producenta

Napisane przez Ramona_85

ja dopiero złożyłam wózek, który kupiłam w grudniu, bo tak to nie było nawet miejsca, by go rozłożyć i urządziłam kącik małej, zniosłam łóżeczko, rozpakowałam materacyk

Mam ten sam przewijak

[ANTERIA]

Napisane przez Mala_Czarno_Biala

Ej, masz tę karuzelkę o której marzyłam.... i mam wózek tego samego producenta

A ja je miałam nawet dwie Jedną kupiłam, a drugą dostałam, no ale już oddałam siostrze

[Ramona_85]

Napisane przez ANTERIA

A oto kącik mojego maleństwa i wózeczek

super
i huśtawka jest zazdroszczę
a wózio świetny, ciekawa jest ta wkładka w gondoli, to jest spacerówka i ta wkłądka tworzy głęboki czy jak??

[sylvuniaa84]

Napisane przez Aldrin

szkoda że niczego się nie dowiedziałaś ale dobrze, że ktg Ci będą robić tak często w sumie mało kiedy się spotyka żeby aż tak często lekarz wysyłał na ktg






ja bym nie miała takiej dużej torby aby to spakować a poważnie jak musisz mieć 4 ręczniki dla dziecka to nie może mąż codziennie dowieź ręcznika? przecież ktoś będzie Cie odwiedzał, więc zawsze można dowieź

ojjj zaraz musiałas pisac że mąż może dowiezć
skapłam sie po wysłaniu posta i zaczełam sie sama do monitora smiać
mój budyń
przeciez co dziennie ktoś bedzie to może dowiezc to jasne jak słońce

[Ramona_85]

Napisane przez Mala_Czarno_Biala

Mam ten sam przewijak

a te bolce przytrzymujące od spodu przewijak masz na zewnątrz ramy łóżeczka czy wewnątrz? bo ja mam wewnątrz, a widziałam też inaczej i się zastanawiam, czy to jest oryginalne??

[ANTERIA]

Napisane przez Ramona_85

super
i huśtawka jest zazdroszczę
a wózio świetny, ciekawa jest ta wkładka w gondoli, to jest spacerówka i ta wkłądka tworzy głęboki czy jak??

Tak, dokładnie. I mogę ten wkład traktować jak nosidełko

[Aldrin]

Napisane przez sylvuniaa84

ojjj zaraz musiałas pisac że mąż może dowiezć
skapłam sie po wysłaniu posta i zaczełam sie sama do monitora smiać
mój budyń
przeciez co dziennie ktoś bedzie to może dowiezc to jasne jak słońce

hihihi sorki tak jakoś mi się napisało ja to samo chciałam wszystko spakować i dopiero mąż mnie uświadomił, że przecież do szpitala nie ma tak daleko i mi dowiezie jak coś zapomnę

[bluesky89]

Bardzo ładne kąciki dla dzieciaczków macie
Ramona, świetne łóżeczko!

[Ramona_85]

Napisane przez bluesky89

Bardzo ładne kąciki dla dzieciaczków macie
Ramona, świetne łóżeczko!

dziękuję

marzyło mi się takie od kiedy je zobaczyłam, to się w nim zakochałam
a jak już kupiłam, to spodobały mi się całe białe , i jak tu nadążyć za babą

[alingles]

Wózka to jeszcze nie mam wybranego
Jak tylko Tż wróci od moich rodziców to jedziemy wybierać, przebierać, oglądać, zamawiać...
I wtedy też kupimy wanienkę ze stelażem i pewnie przewijak, bo ten co dostaliśmy wizualnie jest okej, tylko w jednym miejscu pęknięty. No, zobaczymy.
Uciekam, muszę skończyć jeden projekt. Tż zaznaczył, że jak nie skończę to nici z łóżeczka dziś. Szantarzysta jeden...

[zophiee]

Cudne kąciki
Teraz jeszcze bardziej łapię nerwa na ten przeciągający się w nieskończoność remont

[Ramona_85]

Napisane przez alingles

Wózka to jeszcze nie mam wybranego
Jak tylko Tż wróci od moich rodziców to jedziemy wybierać, przebierać, oglądać, zamawiać...

.

to życze owocnych zakupów

[pater86]

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Że niby ja? Kucyk, konik jeden pies hahaha

Dziewczynki piękne macie te kąciki dla maleństw

[Bogini Bastet]

Napisane przez zophiee

U mnie jeszcze podłogi nie zaczęli układać, a jest jej ponad 130m2, więc się zejdzie

dla 130 m warto się przemęczyć Szczęściaro

trzymam kciuki za to, żeby mały ułożył się prawidłowo

Dziewczyny zazdroszczę Wam kącików dziecięcych swoim pochwalę się pewnie po porodzie jak dalej będzie mi tak szło

[Monica80]

Napisane przez Bogini Bastet

Dziewczyny zazdroszczę Wam kącików dziecięcych swoim pochwalę się pewnie po porodzie jak dalej będzie mi tak szło

To chyba tak jak ja...Nie mam lozeczka, nie mam komody,ubranka leza sobie w kartonach... Ale ciagle jakies inne wydatki sa i musze czekac..

Ramona, Anteria - sprytne dziewuszki z Was, kaciki juz piekne i gotowe!

[kamilla123]

Witam po dłuuugim weekendzie!

Tak w "skrócie" co tam się u nas działo w minionym tygodniu:

Tydzień temu w środę pojechałam z synem do chirurga dziecięcego z tą jego stulejką. Doktor mu to na żywca odkleił, Młody się przestraszył, popłakał, ja jak na to patrzyłam to jeszcze bardziej się zestresowałam... Eh... Do tego w domu miał taki uraz, że nie dał się tam dotknąć i po kilku dniach nieudanych prób już miałam wizję, że znowu mu to zarośnie i się skończy jakimś zabiegiem. No ale od wczoraj już jest git, sam sobie ściąga i znacznie mi ulżyło.

Tak więc mamy spodziewające się synów pamiętajcie o odciąganiu napletka czy jak tam to się zwie bo my to zaniedbaliśmy i potem był problem. Nawet nie tyle, że zaniedbaliśmy, co po prostu nikt nas nigdy w tym temacie nie uświadamiał, nie instruował i samo zarosło, a potem dzieciak cierpi niepotrzebnie

W czwartek, w święto pracy jak na święto przystało pracowaliśmy na budowie - moja siostra kochana nawet mi okno umyła

W piątek tż miał urlop więc pojechaliśmy do Ikei rozejrzeć się za kuchnią - matko ile ludzi wszędzie a jak zobaczyłam do kasy pierwszeństwa w jednej i drugiej kolejce po 10 osób z obładowanymi wózkami to pierwszy raz "wykorzystałam" mój odmienny stan i poszłam prosto do kasy. A co! Za chwilę będzie już za późno

W sobotę byliśmy na komunii, w niedzielę na poprawinach i tak zleciało.
Teraz mieliśmy jechać nad morze, ale moja siostra się rozchorowała i póki co czekamy, aż wydobrzeje, a ja mam coraz mniej chęci (a może i siły)na wyjazd. Do tego po tej komunii ona ze swoją córką zostały tutaj więc mam dwójkę dzieci na głowie, bo siostra głównie leży i bierze antybiotyk i naprawdę czasu na wizaż tyle co nic, wieczorem tylko z komórki podczytuję...

A co najgorsze wyszło mi jakieś uczulenie czy coś, sama nie wiem od czego - mam całe oczy czerwone, podrażnione i spuchnięte, normalnie jakby mnie tż bił Byłam wczoraj u okulisty, dała mi maść z antybiotykiem, ale na ulotce jest napisane że w ciąży nie wolno brać, nawet nie że po konsultacji z lekarzem czy coś tylko "ciąża" jako główne przeciwwskazanie, no i trochę się boję to zakroplić:/

Prowansja - strasznie Ci współczuję i nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić co musisz teraz przeżywać Życzę Ci dużo siły na ten trudny czas

Ubranka do szpitala - ja wolę mieć swoje, a na wyjście ubiorę najprawdopodobniej pajaca plus kocyk, jak będzie zimniej to grubszego pajaca plus kocyk

Jazda samochodem - ja też jeżdżę, bo muszę. Nawet teraz w ciąży jeżdżę więcej niż kiedykolwiek. Mieszkam 10 km od miasta więc czy lekarz czy badania, a nawet większe zakupy to samochód to konieczność, a nie ma mnie kto zawieźć. Jedyne co to zrezygnowałam już z jazdy terenówką, bo tam to mi dopiero brzuch wytrzęsło zawsze. No i dalsze wyprawy już też tak nie dla mnie - jak teraz jechaliśmy do Poznania 100 km to w drodze powrotnej już miałam dosyć

[Prowansja88]

Monika przyszedł juz Wasz wózek? Jesli tak to jakie wrażenia? Podpytuje, bo wydaje mi sie, ze jest bardzo podobny do mojej teutoni be you v2.
Ja się straaasznie ciesze, z naszego wozkowego wyboru.. Była to chyba najtrudniejsza decyzja dot. dziecka. Wiele godzin analiz, czytania opinii, artykulow, ocen. Mam nadzieje, ze jak zacznę go używać w praktyce mój entuzjazm nie minie

[Monica80]

Napisane przez Prowansja88

Monika przyszedł juz Wasz wózek? Jesli tak to jakie wrażenia? Podpytuje, bo mam wrażenia, ze jest bardzo podobny do mojej teutoni be you v2.
Ja się straaasznie ciesze, z naszego wozkowego wyboru.. Była to chyba najtrudniejsza decyzja dot. dziecka. Wiele godzin analiz, czytania opinii, artykulow, ocen. Mam nadzieje, ze jak zacznę go używać w praktyce mój entuzjazm nie minie

Niee, bedzie dopiero na początku czerwca . U nas sie czeka 8-10 tygodni na te wózki ....


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kucyk_Truskawkowy]

Kamilla123 mi położna ostatnio mówiła o odsuwaniu napletka. Byłam w szoku bo myślałam że to samo się dzieje i schodzi... A myślałam że higiena dziewczynek jest trudniejsza...

Prowansja ja kupiłam wózek którego na oczy nie wiedziałam... Będzie co ma być


Fajne kąciki dla maluchów macie.
To już tak blisko.. Niedługo porody się zaczną

Wysłane z mojego SGP321 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 07:16 ---------- Poprzedni post napisano o 07:12 ----------

Prowansja kurcze z tym gronkowcem nie ciekawie... Przypomniało mi się, że znajoma która miała u nich cesarke tez miała gronkowca... Rana po cc przez rok się jej paprała.. Przeszła długie leczenie..

Jestem trochę przestraszona tymi spadkami tętna małego co miał. Więc wolałabym rodzić na borowskiej bo mają tam dobrych neonatologow i sprzęt w razie czego... Gdyby nie to, to odrazu bym do Trzebnicy jechała..

Wysłane z mojego SGP321 przy użyciu Tapatalka

[__Sylwia__88]

Dziewczyny super że kąciki dla dzieciaków się już przygotowywuja. U nas chyba jeszcze czas jest.
Zresztą sama tego nie przygotuje a mąż od rana do nocy w pracy.

Wczoraj większość dnia coś robiłam i pod wieczór myślałam że się nie ruszę. Dziś miałam postanowienie spać do oporu ale mąż zaspał i musiałam mu pomóc się do pracy wyprawić więc od 6 już nie śpie.

Myślałam że wezmę się w tym tyg za pranie ciuszków ale po pierwsze pogoda się psuje a fajnie by było podsuszyć to na świerzym powietrzu i siostra coś o remoncie pokoju wspominała.

Dziś mam dzień lenia, nie będe robić nic co nie jest konieczne

[sylvuniaa84]

Napisane przez Monica80

To chyba tak jak ja...Nie mam lozeczka, nie mam komody,ubranka leza sobie w kartonach... Ale ciagle jakies inne wydatki sa i musze czekac..

Ramona, Anteria - sprytne dziewuszki z Was, kaciki juz piekne i gotowe!

nasze ciuszki w kartonie,ale juz w komodzie bo zrobiłam w niej miejsce
ale kosmetyków dla dziecka,ręcznika,pampersó w wciąz mi brakuje...
ciągle inne wydatki.
Łóżeczko czeka w kartonie aż tz poskręca,wózek planujemy zaliczkowac w sobotę,ale od zaliczkowania do kupna daleka droga

Napisane przez __Sylwia__88

Dziewczyny super że kąciki dla dzieciaków się już przygotowywuja. U nas chyba jeszcze czas jest.
Zresztą sama tego nie przygotuje a mąż od rana do nocy w pracy.

Wczoraj większość dnia coś robiłam i pod wieczór myślałam że się nie ruszę. Dziś miałam postanowienie spać do oporu ale mąż zaspał i musiałam mu pomóc się do pracy wyprawić więc od 6 już nie śpie.

Myślałam że wezmę się w tym tyg za pranie ciuszków ale po pierwsze pogoda się psuje a fajnie by było podsuszyć to na świerzym powietrzu i siostra coś o remoncie pokoju wspominała.

Dziś mam dzień lenia, nie będe robić nic co nie jest konieczne

tez myslałam juz o praniu ale co zawsze co ide do sklepu zapomne proszku
kupiła bym chociaz jakies małe opakowanie zeby nie dzwigac no ale nie zdecydowana jestem w jakim mam prac




Dziewczyny co sadzicie o wózkach z miekka gondolą?
bo ja patrze tylko na te z wpinana twardą,sztywną bo tamte wydaja mi sie byc nie praktyczne...
co o nich sadzicie?

[Bogini Bastet]

cześć

zaraz lecę na SR. Kurczę, coraz trudniej mi się zorganizować niby wstaliśmy po 6, zjedliśmy śniadanie, wyprawiłam tżeta do pracy (kanapeczki itd - wiem jestem aniołem), wypiłam kawę no, ale prysznica już nie zdążę wziąć, bo idę pieszo trudno, wezmę tzw. szybki prysznic - prysnę się dezodorantem i voila! będę świeża i pachnąca

Napisane przez kamilla123

zobaczyłam do kasy pierwszeństwa w jednej i drugiej kolejce po 10 osób z obładowanymi wózkami to pierwszy raz "wykorzystałam" mój odmienny stan i poszłam prosto do kasy. A co! Za chwilę będzie już za późno

korzystaj póki możesz
ja jeszcze nie "wykorzystałam sytuacji" ani razu, ale jestem mile zaskoczona, że ludzie są tak pro nastawieni do ciężarnych i prawie codziennie przepuszcza ktoś mnie w kolejce

miłego przedpołudnia Brzuchatki