Brak dziewictwa.

[Some guy]

Napisane przez bess

co dla nich jest argumentem,ze nie powinnas tego robic tylko czekac

nudno ,Wazonik musisz urozmaicić akcje bo ciągle to samo
Powinniśmy poanalizowac jakies nowe aspekty

Some guy ale tak właściwie to czego ci brakuje??sexu?dziewczyny? miłości czy czego bo już nie wiem

Aha co jest dziecinne ,no pierwsze z brzegu np
Nie oglądaj pornosów bo cie niezdrowo pobudzają

No bo jak by poczekała to by mogło być tak cudownie nie chodzi mi o to ze za pierwszym razem było by 50 orgazmów i nie wiadomo co.... Ta wyjątkowa bliskość się liczy... Takiej nigdy nie będzie miedzy nie dziewicą i prawiczkiem...

Jeszce do niedawna brakowało mi tego co napisałaś jak każdej samotnej osobie ale teraz żal mi czegoś co już bezpowrotnie straciłem i mnie to już........


Odnośnie pornosów: nie wiem czy w pornosach jakieś niezdrowe rzeczy pokazują bo ich nie oglądam ale przytoczę takie o to tematy...
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...=sperma+ustach
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...=sperma+ustach
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...=sperma+ustach
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...=sperma+ustach

Czyli co według Ciebie to co te kobiety tego nie robią i Ona też tego nie robiła? Pewnie robiła.

[TmargoT]

Napisane przez Some guy

Jakiej bajce? Mi chodzi o taką dziewczynę która nie miała żadnych kontaktów. Potrafię dobrze zdefiniować dziewictwo taki głupi nie jestem.

nie zdefiniujesz ,czy nie uprawiała sexu oralnego.wróżką nie jesteś
wiele moich koleżanek tak robiło nie tracąc dziewictwa jednocześnie np.ze strachu przed bólem.wg. to jest bajka,że wierzysz w całkowitą czystość.
a nie przeszkadza ci,że dziewczyna się CAŁOWAŁA z innym-też miała kontakt z obcym facetem -slina i te sprawy.FUJ

[bess]

Takiej nigdy nie będzie miedzy nie dziewicą i prawiczkiem

Nie wiem nie probowalam i mnie to nie ciekawi,moze by mi sie podobalo a moze wrecz przeciwnie
Tez mialam pozna inicjacje,rowniez tą (i absolutnie nie narzekam,nie uwazam zebym cos przez to stracila.Moze dlatego ze byla stosunkowo udana) nie mialam zadnej frustracji ani teorii jakie tu wypisujecie.
A od dawna jestem singlem i naprawde mozna byc w miare zdrowym na umysle i tolerancyjnym kiedy sie nie uprawia sexu a inni owszem
Moze jak sie po prostu naprawde zakochasz to punkt widzenia troche ci sie wyprostuje

Aha i wazne,jesli bedzie toba kierowala desperacja ,rezygnacja etc wszystkie te negatywne uczucia to na bank nie przyciagniesz nikogo interesujacego z kim mozna stworzyc zwiazek
To sie wyczuwa

[yaminishi]

Napisane przez Some guy

Ja daje 100% siebie.

Siebie czyli czego? 100% swoich frustracji, agresji, chorych wizji, chęci zemsty i burdelu jaki masz w głowie?
Z takim poglądami masz duże prawdopodobieństwo zostać prawiczkiem do końca życia (żadna dziewica czy też nie dziewica nie chciałaby z Tobą spędzić chociaż jednej nocy, nawet gdybyś był ostatnim, że to tak ujmę, samcem w wszechświecie). W sumie prawdopodobieństwo, że zostaniesz seryjnym mordercą nie dziewic też nie jest małe...

Poza tym geniuszu... czy nie wpadłeś na pomysł, że przyczyną braku dziewicy [zakładam, że posiadasz błonowizor] kręcących się wokół Twojej osoby (i mimo Twojej kuszącej aparycji - o czym sam usilnie zapewniasz) jest fakt, że masz po prostu paskudny charakter?

[bess]

Napisane przez Some guy

Odnośnie pornosów: nie wiem czy w pornosach jakieś niezdrowe rzeczy pokazują bo ich nie oglądam ale przytoczę takie o to tematy...
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...=sperma+ustach
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...=sperma+ustach
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...=sperma+ustach
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...=sperma+ustach

Czyli co według Ciebie to co te kobiety tego nie robią i Ona też tego nie robiła? Pewnie robiła.

tak pewnie nigdy nie widziales i sie brzydzisz a o sexie oralnym czytales w ksiazce
Za bujna masz wyobraznie
Poza tym o jakiej Onej mowimy??moze i nie robila ,bo nie kazdy od tego zaczyna
Ale pewnie Ona w koncu zrobi ze swoim wybrankiem,a ty bedziesz siedzial i kipiał nienawiscia do ludzi-kobiet ,ktorzy /które uprawiaja sex
Wszystko wskazuje ,ze wyrosniesz na najgorszego typa co to z zona nie uprawia sexu oralnego bo "nie chce zeby ona pozniej moje dzieci calowala"Ale z kochanka wyprobujesz wszystkie mozliwe opcje
Jak ci sie w koncu uda kogos zlapac ,bo to jednak nie jest taka oczywista oczywistosc

w pornosach pokazuja rozne rzeczy,normalne i nienormalne .Ale z twojego punktu widzenia to wszystko jest chore(mam na mysli czynnosci ,nie przemysl porno) ,bo to robia inni i nie sa dziewicami

[wazonik]

Witam „kogo witam kogo goszczę” że na dzień dobry cytacik rzucę.
Pozwolicie drogie Panie, oraz Ty Some gay (bardzo mi przykro że musze się tak bez osobowo do Ciebie odnosić) że właśnie najpierw zabiorę głos w sprawie tego co napisał Some gay.

Napisane przez Some guy

Hm zastanawiałem się nad tym i muszę Tobie coś powiedzieć: TAK! Szlag mnie będzie trafiał że ja nie mam takich wspomnień, że tego nie przeżyłem, że ona będzie miała takie cudowne wspomnienia a ja nie. Ja będę nas wspominał a ona byłego. Bo on był jej pierwszym... z nim przeżyła to co najwspanialsze...a Ja na nią czekałem chciałem żeby to miedzy nami było najcudowniejsze, najwspanialsze żeby nas połączyło czymś wyjątkowym wyjątkowa bliskością jaką mają związki dwojga pierwszych dla siebie ludzi... a u niej tego nie będzie i nie mów proszę ze jest inaczej: czytam właśnie wątek o ludziach którzy porzucili obecną osobę dla byłej... tam dziewczyny piszą ze najmilej wspominają pierwszych... zaraz coś tam skrobnę... i jeszcze może tak jak tam piszą na te nędzne resztki uczuć po byłym będę musiał walczyć i się o nią starać 100x mocniej niż oni się o nią starał bo się zraziła... A ona ode mnie będzie miała to wszystko w "standardzie" całkowita szczerą miłość wyjątkowość wszystkiego co między nami będzie po to będzie pierwsze... i nie będzie musiała się o to starać będzie miała ode mnie 100% od zaraz a ja co???? Mam się o nią starać walczyć czemu?? Albo to ze ona zawsze będzie byłego wspominała a ja mam robić tak żeby nie myślała? W dupie to mam. Ona ma wszystko w standardzie a ja co muszę udowadniać coś po jakimś kur... byłym? Nie chce wszystko od razu i w pełni... Zresztą żałosne to jest tak jak mówią że się zakochasz to ci to wisieć będzie: żałosne jest według mnie to bo jak się zakocham to będę myślał: no ok jestem dla niej tym kolejnym którego mniej kocha ale ja ja kocham nad życie i dobrze ze ona chociaż ze mną teraz jest: to żałosne według mnie. Tyle czekać na takie coś i godzić się z tym. I się dziwicie ze faceci lubią dziewice bo są jak taka czysta kartka one potrafią kochać szczerze... wy już nie i same wasze koleżanki to napisały.... nie jechać po mnie proszę bo to kobiet słowa.

Napisane przez Some guy

a rozśmieszyła mnie wypowiedz Lexie:
ze mam zostawic taka dziewczyne i isć zaliczać: hehe tak zeby jej nie krzywdzic co? nie nie jak ja będe przez nia cierpiał to ona przezemnie też.... zdałem sobie sprawę z tego ze mnie to ostatnio cholernie fustruje: byłem takim głupim romantykiem i czekałem na ta jedyna wielka miłość... jaki ja byłem głupi.... starciłem najlepsze lata zycia na co?? na to co mnie ma spotkać... dziewczyna po kimś? nie jak z taką bede i bede widział ze ona wspomina byłego ze musze sie o nia starać bardziej niz ona o mnie to bedzę ja zdradzał.... nie mówiac juz o tym że zwiazę sie z taką tylko z ostatecznosci... jak juz na dziewicę nie bedzie szans... Zrobię wszystko żeby ona tez wieziała że dla mnie nie jest wyjatkowa że mam wspomnienia z seksu z kochanka z którą bede ja zdradzać... i mam nadzieję że oan też nie bezie mogła po nocach spać i bedzie miałą koszmary o przebłyski z tych orgii tak ja ja będę miał z powodu jej wspomnień, zemszczę sie bedzie po równo oko za oko, zab za zab... dla mnie najwieksza satysfakcja bedzie zobaczyć jak ona cierpi... cierpi tak samo jak ja....
jaki ja byłem głupi: taki romantyk hahaha teraz załouje trzeba było byc taki jak ci kolesie co nic tylko zaliczają panienki wciskaja im kit ze je kochają bzyk bzyk i poszli a one za nimi płaczą hahaha ci kolesie to maja fajne zycie... zawsze gardziłem takimi gnojami ale teraz dochodze do wniosku zę oni maja jednak fajne zycie... I juz nic nie zrobie jak to mówia najlepsze lata zycia przepadły i nikt ich nie wróci nie warto było czekać...
Sorry za to ze to jest takie nieskładne i pełne błedów ale mnie dosłownie złosć frustracja i beznadzieja roznosi...

Zgadzam się niemal ze wszystkim, szczególnie mi się spodobało jak obnażyłeś słabość argumentów typu „nie użyli ogonka, a boli ich że ktoś woreczka użył” naprawdę zrobiłeś to kapitalnie, czapka z głowy u mnie jest.

Napisane przez bess

No i tylko potwierdziles ,ze boisz sie porownan i masz frustracje,ze nie przezyles czegos tam

Napisane przez bess

A jesli Ci sie wydaje,ze to ze cos jest pierwszy raz jest gwarancja sukcesu to łoj musze Cie sprowadzic na ziemie,rownie dobrze moze byc mega kiepsko i wspomnienia wcale nie beda mile ,a to ze dziewczyna nie bedzie miala porownania nie znaczy,ze nie zorientuje sie ze nie jest tak jak sobie wyobrazala
Wydaje mi sie,ze na zadna nie bedziesz mial szans ani na dziewice ani na niedziewice ,popracuj sobie nad charakterem i nad tym jak postrzegasz dziewczyny
I wogole zrob cos ze soba bo frustracja Cie zabije
Masz bardzo dziecinne wyobrazenie o zwiazkach i relacjach miedzy ludzmi
I juz nie musisz mi odp bo wałkujesz wciaz to samo

Chłop też droga bess może sobie coś wyobrażać ( ale mam wrażenie że chłop w tym tandemie jest nie zauważalny nawet jeśli chłop się tu wypowiada, to i tak( brzmi to strasznie sztampowo), jest On u Was drogie Panie, na pozycji straconej.
Frustracji Some gay się nie dziwię, a nadto twierdzę że wcale Jego podejście nie jest dziecinne, jest bardzo oryginalne i szlachetne, tak szlachetne.

Napisane przez bess

No to logiczne ,ze u kogos naiwnego taka osoba ma szanse,bo nie dostrzeze niebezpieczenstwa i zawichrowania

Napisane przez bess

I naprawde dziwi mnie Some guy ze nei mozesz sobie znalezc,naprawde dziewice to nie dinozaury tylko moze nie w tym jest problem

i jesli zwiazesz sie z kims w "ostatecznosci"to tez da sie wyczuc-zostaniesz zdemaskowany ,szczegolnie ze frustracja juz chyba bedzie widoczna na zewnatrz w twoim przypadku
Wtedy policzek od niedziewicy i co zostanie?chyba faceci

I byc moze jestes przypadkiem ,ktory potwierdza to,ze zbyt pozna inicjacja jest szkodliwa.

Nie wiem skąd ta źlośliwość, ale sądzę że jest on nie miejscu.
Masz rację, dziewice to nie dinozaury, ale że będę trzymał się terminologii gatunek na wymarciu. Czasem odnoszę wrażenie, że Panie postrzegają nas jako przysłowiowych ***a... i pod tym kontem oceniają nasze wynurzenia, jakby zapominały, że nie tylko kobiety mają cech ludzkie i wykazują się wrażliwością.

O tej niedźwiedzicy nie zrozumiałem. A ja jestem zwolennikiem później inicjacji (znaczy dojrzałej) i z chęcią porozmawiam o tym.

[wazonik]

Napisane przez nri

O__o" wiesz co? Odpusc ty sobie zwiazki, wszystkie =.=" i zapisz sie na portalu dla ludzi szukajacych wrazen i pouzywaj zycia ile wlezie

Przecież Some gay pisze zupełnie coś odwrotnego.

Napisane przez bess

i nie ogladaj pornosow,bo to szczegolnie wypacza obraz i poglebia ci frustracje

Bess chyba dzis masz dzień w którym musisz obrażać. Nie zbyt merytoryczna wypowiedz.

Napisane przez Nutka

a tak wracajac do meritum jako kobieta juz dosyc dorosla ,dziwię sie temu że mlodzi mężczyxni wiedza lepiej jak to jest u kobiet i twierdza ze ten pierwszy raz jest taki niesamowity i wyjatkowy...
Myslalam ze w obecnych czasach mlodzi męźczyxni sa bardziej inteligentni i maja inne bardziej nowoczesne spojrzenie na sprawy seksu i że traktuja kobiety jak równe sobie bez tej podwójnej moralnosci tak popularnej u naszych dziadkow i rodzicow kiedy to kobieta miala byc czysta i niewinna do dnia slubu a facet mogl i owszem Jestescie strasznie zacofani i staroswiedcy niestety ..

Podwójna moralność? Ciekawe! Miej droga moderatorko pretensję do natury, że dla kobiety pierwszy raz jest znaczący i nie zapomniany (jakbym chciał aby to były moje słowa....). Nie za bardzo wiem co czasy mają do tego. Ale masz rację trochę się zmieniło dzisiaj Some gay marzy o dziewicy, kiedyś by jej żądał, kobiety często powołują się na zmianę wartości względem osi czasu, szkoda tylko że tak jednostronnie i kulawo.

Napisane przez megi66

1.Some guy wiesz co bez zbędnych grzeczności - z Tobą ewidentnie jest coś nie tak. Jąkasz się? Nie podoba Ci się Twój wygląd? Miałeś złe relacje z ojcem, matką? rodziną? rówieśnicy Cię nie akceptowali? Pod tymi swoimi tekstami kryje się jedno wielkie zaniżenie poczucia własnej wartości. I frustracja połączona za jakąś chorobliwą zazdrością i mściwością?

2.Czy Ty w ogóle jesteś zdolny do miłości? Myślisz także że bez problemu znalazłbyś dziewczynę którą zaciągnąłbyś do łóżka. Jakoś w to szczerze wątpie skoro do tej pory Ci się to nie udało. Do tego też potrzeba trochę charyzmy, dowcipu i jakiegoś "bajeru.

3.Na mój gust to Ty po prostu jesteś niespełniony seksualnie, cierpisz bo zostałeś w tyle za swoimi kumplami i rówieśniczkami. Żadna Cię nie chciała? No i teraz ubierasz to w jakieś teorie o romatyzmie i czekaniu na tą jedyną. Ja w to nie wierze. Nie czekałeś z wyboru. Czekałeś bo musiałeś. I się nie doczekałeś...A zamiast starać się znaleźć jakąś kochającą kobietę to postanowiłeś się teraz mścić. Ciekawe czy by Cię to uszczęśliwiło? Wątpię.
4.Moim zdaniem długie czekanie na inicjację seksualną ma sens jeżeli wynika to ze szczerej chęci, wiary, zgodności ze swoim ciałem i potrzebami. Wtedy okej. To wolny wybór każdego. Z Tobą tak nie jest. Tobie dziewictwo doskwiera.

4.Wątpię że obecnie masz szansę na jakąkolwiek miłość. Ty nie chcesz kochać a nie nawidzić. Zrób porządek ze swoją psychiką i zadbaj o siebie.
Na ten moment to nawet nie jest mi Ciebie żal, bardziej mnie rozśmieszasz.

Pozwoliłem sobie wypunktować.
Ad1.Bezczelne to stwierdzenia i do tego poniżej pasa.
Ad2. Widzę że zdanie „czy Ty jesteś zdolny do miłości” jest obecnie złotą myślą tygodnia. Wyobraź sobie, że wrażliwy i czuły mężczyzna jest czasami zdolny do miłości, oczywiście jak mu jakaś pani włączy przycisk na czole bo bez tego to strasznie głupie bydle jest.
Ad3. Ja bym odwrócił sytuację.....
Ad4. Śmiałe stwierdzenie z którym absolutni się nie zgadzam.

Napisane przez TmargoT

uważa,,że powinieneś iść do dobrego specjalisty.

Napisane przez TmargoT

rozmowa nic tu nie wniesie.

nie chce mi się pisac szczegółowo,że dziewica mogła uprawiac sex oralny i miec cudzego WACKA w buzi,ale po co .
ty i tak wiesz swoje.
ważne,że czujesz się szczęśliwy w swojej bajce

Do mocne słowa, ale bardzo prawdziwe, być może kobieca psychika działa inaczej ale np. moja i Some gay właśnie tak ( pisałem już chyba o tym- kobiety inaczej do tego podchodzą). Zdarza się czasem spojrzeć na ukochaną i pomyśleć że te usta które całuję, całowały członka innego mężczyzny- a to nie jest miłe uczucie, zapewniam. Some gay mówi o miłości zaborczej (doskonałej- świadomie używam tego słowa), chce mieć kobietę tylko dla siebie nie po to aby ją zniewolić ale żeby ukochać. Nie chce zdjęć z byłem w albumie, nie chcę widzieć misia na półce od tamtego, pierścionka w szkatułce.... a najgorsze są wspomnienia bo ich nie można usunąć- I tu zgadzam się z Some gay w 100 %.

Napisane przez CzarnyElf

Dziewczyny wspominaja nie pierwszych ale tych z ktorymi bylo najlepiej i tych ktorzy byli najfajniejszymi chlopakami dla nich-nie tylko pod wzgledem sexu.Co nie znaczy ze zaraz ten pierwszy musi byc najlepszy.Przestan sie w to tak zgalebiac bo tylko sie zameczysz

Napisane przez CzarnyElf

Ja np swojego pierwszego chcialabym zapomniec albo wykreslic z pamieci bo naprawde nie ma co wspominac.Nie liczy sie ten pierwszy liczy sie obecny partner.

I w kolo Macieju

Masz rację to męczy i to strasznie! Chciała byś zapomnieć (zdarza się i tak), ale nie zapomnisz drugie za to mogła byś z łatwością zapomnieć.

Napisane przez bess

co dla nich jest argumentem,ze nie powinnas tego robic tylko czekac

Napisane przez bess

nudno ,Wazonik musisz urozmaicic akcje bo ciagle to samo
Powinnismy poanalizowac jakies nowe aspekty

Some guy ale tak wlasciwie to czego ci brakuje??sexu?dziewczyny? milosci czy czego bo juz nie wiem

Aha co jest dziecinne ,no pierwsze z brzegu ,the best of
I jak ja moge z tym dyskutowac ?to nie moj poziom


Nie ogladaj pornosw bo cie niezdrowo pobudzaja

Się wypowiedziałem przeciwniczko filmów porno J

[bess]

[quote=wazonik;8346602]

Napisane przez Nutka

Zdarza się czasem spojrzeć na ukochaną i pomyśleć że te usta które całuję, całowały członka innego mężczyzny- a to nie jest miłe uczucie, zapewniam. Some gay mówi o miłości zaborczej (doskonałej- świadomie używam tego słowa), chce mieć kobietę tylko dla siebie nie po to aby ją zniewolić ale żeby ukochać. Nie chce zdjęć z byłem w albumie, nie chcę widzieć misia na półce od tamtego, pierścionka w szkatułce.... a najgorsze są wspomnienia bo ich nie można usunąć- I tu zgadzam się z Some gay w 100 %.



Masz rację to męczy i to strasznie! Chciała byś zapomnieć (zdarza się i tak), ale nie zapomnisz drugie za to mogła byś z łatwością zapomnieć.



Się wypowiedziałem przeciwniczko filmów porno J

co pewnie nie przeszkadza ci samemu to robic,bo usta to co innego a członek i to twoj co innego
<i dlatego !!uwaga ,musisz zapomniec o magister dziewicy ,zeby uchronic ja od tych mysli co calowaly twoje usta u bylej.moze wyrobilbys jej podobna schize jaka sam masz??>
Milosc zaborcza nie jest miloscia doskonala tylko chorą,ktora niszczy dwie osoby
W ogole totalnie nic nie wiecie o ludziach ani o zyciu

Haha nie jestem przeciwniczka porno,naogladalam sie juz swoje i mi wystarczy .Ale uwazam ze niektore osoby nieuksztaltowane ,niedojrzale nie powinny tego ogladac bo wypacza to obraz sexu
A do tego nalezy podchodzic z dystansem- to cecha, ktorej na pewno Some guy nie posiada

Uciekam juz z tego watku ,bo ciagle odpowiadam na te same argumenty ,wciaz i wciaz .Ilez mozna??
Do tego jeszcze doszly wyobrazenia czlonkow w ustach,pomyslcie o tym jak sami bedziecie to robic
Poza tym widze ,ze ani jednemu ani drugiemu nie spieszy sie do slubu

[wazonik]

Napisane przez yaminishi

1. Widzę, że zdecydowanie łatwiej przyszłoby ci wybaczyć własne "błędy" niż "błędy" innych. Hipokryzja jest np. wtedy, gdy innym prawo do "szukania" się odbiera a sobie samym przyznaje.
2.Tak jak słusznie zauważyła Bess tyle trąbisz o zasadach a sam jakoś pokrętnie się wobec nich stosujesz.
3. Masz dziewczynę a fantazjujesz (oczywiście, oczywiście czysto teoretycznie - jakże mogłoby być inaczej biorąc pod uwagę twoją szlachetność - o atrakcyjnej, wysoce prawdopodobnie nierozdziewiczonej Pani mgr).
4.Co ja tam wiem o miłości?! Pewnie jeszcze nie dość dużo. Ale jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy by dzielić ludzi na tych "przed" i już "po", SZCZEGóLNIE gdyby to traktowało osobę którą ponoć kocham...no ale co ja tam wiem o miłości...

5.Twój problem polega pewnie na tym, że owa Kasia jest widocznie ślepo w Tobie zakochana, przychyliłaby ci nieba, oddała wszystko, poświęciła samą siebie - zmieniła się. Stała się mniej intrygująca a bardziej przewidywalna.

6.Ps. Chyba nie ma nic bardziej naiwnego niż powiedzenie facetowi "wybaczyłabym Ci zdradę"...

A teraz pozwolicie drogie Panie że odniosę się do waszych spostrzeżeń.

Tu wypunktuję bo bardzo ciekawe.

Ad1. Co widzisz bo ja w tym myśleniu „widzę ciemność”- to nie ja szukałem tylko Kasi, ale przecież to nic złego , ale tym "samcze" obrzydliwy jak spróbujesz to a fuj padalcu obrzydły – wstrzeliłem się w myślenie Twe?
Ad2. Odniosę się do tego niżej.
Ad3.Nie fantazjuję tylko się zastanawiam nad przewrotnością losu. Kiedyś Gosię kochałem nic z tego nie wyszło, związałem się z Kasią, i po czasie pojawia się Gosia (dziewica) i chce..... (Pamiętacie taką płyty budki suflera z 84 r. „ Czas czekania czas olśnienia” na niej jest tytułowy kawałek gorąco polecam choć ma prawie 10 minut godny jest uwagi. Tam padają słowa „I wiesz, jak życie bardzo dziwnie toczy się, Że to co dziś jest klęską, jutro szczęściem jest” Ja bym je odwrócił, że to co dziś jest szczęściem jutro kląska jest i tyle.....
Ad4. Ja nie jako dzielę ale tylko Kasię- czyż nie pomysłowy jestem?
Ad5. Jest ciągle intrygująca, na tyle na ile można być intrygującym po trzech latach.
Ad6. Ten garnitur, który mi uszyłaś nie leży na mnie za dobrze! Chyba komuś innemu winnaś go podarować. Masz racje facetowi nie można dać furtki bo to zwierzę na pewno ją wykorzysta przy pierwszej nadążającej się okazji ( gratuluję więc znajomych mężczyzn!). To że coś teoretycznie mogę nie znaczy że praktycznie tego doświadczać chcę, ale chyba Tobie taka filozofia jest obca.

Napisane przez bess

Stereotypowo czyli zrobic swinstwo obecnej dziewczynie i mimo "zasad"deklaracji ,ze juz nigdy z nikim- zwiazac sie z dziewicą-zalązek tlumaczen przed samym soba juz widze powstał.A gdzie te sławetne zasady ,o ktorych tak trąbisz w takim razie??-wtedy o to zapytam.
Badzmy realistami- o ile to sie w ogole dzieje oczywiscie

Gdzie jest droga bess ten zalążek? Zapewniam Cię że moje zasady są nie zmienne i spoczywają na swoim miejscu. Nie posądzaj mnie że świństwo mogę zrobić bo świństwem się brzydzę (o ile oczywiście dzieje się to naprawdę- ale matrix) .

[Some guy]

Napisane przez wazonik

Do mocne słowa, ale bardzo prawdziwe, być może kobieca psychika działa inaczej ale np. moja i Some guy właśnie tak ( pisałem już chyba o tym- kobiety inaczej do tego podchodzą). Zdarza się czasem spojrzeć na ukochaną i pomyśleć że te usta które całuję, całowały członka innego mężczyzny- a to nie jest miłe uczucie, zapewniam. Some guy mówi o miłości zaborczej (doskonałej- świadomie używam tego słowa), chce mieć kobietę tylko dla siebie nie po to aby ją zniewolić ale żeby ukochać. Nie chce zdjęć z byłym w albumie, nie chcę widzieć misia na półce od tamtego, pierścionka w szkatułce.... a najgorsze są wspomnienia bo ich nie można usunąć- I tu zgadzam się z Some guy w 100 %.

Dać Mu wódki dobrze prawi......

[wazonik]

Napisane przez bess

tak pewnie nigdy nie widziales i sie brzydzisz a o sexie oralnym czytales w ksiazce

Napisane przez bess

Za bujna masz wyobraznie
Poza tym o jakiej Onej mowimy??moze i nie robila ,bo nie kazdy od tego zaczyna
Ale pewnie Ona w koncu zrobi ze swoim wybrankiem,a ty bedziesz siedzial i kipiał nienawiscia do ludzi-kobiet ,ktorzy /które uprawiaja sex
Wszystko wskazuje ,ze wyrosniesz na najgorszego typa co to z zona nie uprawia sexu oralnego bo "nie chce zeby ona pozniej moje dzieci calowala"Ale z kochanka wyprobujesz wszystkie mozliwe opcje
Jak ci sie w koncu uda kogos zlapac ,bo to jednak nie jest taka oczywista oczywistosc

w pornosach pokazuja rozne rzeczy,normalne i nienormalne .Ale z twojego punktu widzenia to wszystko jest chore(mam na mysli czynnosci ,nie przemysl porno ) ,bo to robia inni i nie sa dziewicami

Naprawdę zastanawiam się skąd ta złośliwość? Nie trzeba mieć za sobą seksu oralnego aby wiedzieć jak on wygląda.

Pewnie kobieta musi to zrobić bo jej zależy i do tego kocha (najmocniej jak ma 16 albo 18 lat). Ja po raz wtóry mjówię: tu nienawiści nie widzę. Ale masz rację bess nie rozumiemy się i to zupełnie. Macie nas za chamów i prymitywów w sprawach seksu. A to nie tak prostu zapewniam.

[quote=bess;8346613]

Napisane przez wazonik

co pewnie nie przeszkadza ci samemu to robic,bo usta to co innego a członek i to twoj co innego
<i dlatego !!uwaga ,musisz zapomniec o magister dziewicy ,zeby uchronic ja od tych mysli co calowaly twoje usta u bylej.moze wyrobilbys jej podobna schize jaka sam masz??>
Milosc zaborcza nie jest miloscia doskonala tylko chorą,ktora niszczy dwie osoby
W ogole totalnie nic nie wiecie o ludziach ani o zyciu

Haha nie jestem przeciwniczka porno,naogladalam sie juz swoje i mi wystarczy .Ale uwazam ze niektore osoby nieuksztaltowane ,niedojrzale nie powinny tego ogladac bo wypacza to obraz sexu
A do tego nalezy podchodzic z dystansem- to cecha, ktorej na pewno Some guy nie posiada

Uciekam juz z tego watku ,bo ciagle odpowiadam na te same argumenty ,wciaz i wciaz .Ilez mozna??
Do tego jeszcze doszly wyobrazenia czlonkow w ustach,pomyslcie o tym jak sami bedziecie to robic
Poza tym widze ,ze ani jednemu ani drugiemu nie spieszy sie do slubu

A skąd wiesz co ja robię? Jak się na to zapatruję? Dlaczego coś robię a czegoś nie?
Może faktycznie my nie mamy rację, może chęć posiadania partnerki bez doświadczeń jest patologiczna, może to kultura chełpiąca się permisywizmem ma rację, może faktycznie tak jest. Ale wiesz w takim razie bardzo miło jest nie być jej członkiem- że się tak wyrażę.

To kupię Joy albo Cosmo to czegoś się dowiem. To bardzo śmiała teza zarzucać komuś, że o życiu nic nie wie ( „tak mówią starzy jak im argumentu brak”), nie spodziewałem się, że takie słowa padną z Twych ust. Ja nie mówiłem, że miłość zaborcza w czystym tego słowa znaczenia jest dobra, tylko, że niektórzy- zdarzają się tacy- nie chcę bagażu doświadczeń partnerki, bo strasznie jest on ciężki dla nich. A gdy go niosą to nie zawsze jest różowo i właśnie zdarzają się takie myśli jakie raczył dać nam Some gay np. o seksie oralnym.

A co ma ślub do rzeczy ?

[Lexie]

Nie no, podziw wazonika dla postu some guya, postu pełnego nienawiści i chęci zemsty na jakiejś iluzorycznej, potencjalnej niedziewicy mnie rozłożył na łopatki. A ja jednak po wazoniku spodziewałam się czegoś więcej, jakże to się człowiek w życiu potrafi pomylić

Napisane przez bess

Milosc zaborcza nie jest miloscia doskonala tylko chorą,ktora niszczy dwie osoby
W ogole totalnie nic nie wiecie o ludziach ani o zyciu

O to, to...

I jak grochem o ścianę i o ścianę...

Myślę, że psychika znacznej większości mężczyzn również działa inaczej, niż obecnych tu dwóch osobników I całe szczęście.

Oj, panowie, panowie... Dla wazonika jeszcze niedawno widziałam nadzieję, ale poparcie dla chorych postów some guya odarło mnie ze złudzeń Tak więc powodzenia w duszeniu się we własnej frustracji (i szczerze i z dobrego serca zalecam dobrego terapeutę, some guyowi szczególnie) i mam nadzieję, że uduszenie nastąpi zanim jakaś kobieta na tym ucierpi.

[janina1984]

no dobra. może paranoja sięga w moim przypadku zenitu...

ale czy somegay nie jest aby prowokacją?!

znam trzech facetow - wiecznych prawiczków ze skrzywioną psychiką - w tym jeden chciałby uprawiać seks z kobietą, ale pociągają go mężczyźni, a że wychowany był w totalnie katolickim domu ma tak nawalone syfu w głowie, że nie chciałybyście, by to był on...

... ale żaden z tych facetów by chyba na wizazu nie pisał, bo ten kryptogej brzydzi sie kobiet, a pozostali dwaj nie wiedzą co to jest internet...

zastanówcie się, czy to nie jest prowokacja.

no i przy okazji tego posta subskrybuję wątek, bo muszę pokazać go potem mojemu chłopakowi i jeszcze raz sama przeczytać.

ps. - da sie subskrybować wątki bez pisania w nich posta? to bym przestała na forum śmiecic, a czytalabym tylko...

[janina1984]

hyhyhy, a tak poza tym zastanawiam się czemu somegay ma takie perwersyjne, sadystyczne fantazje, że będzie ranił kobiety. jakby mu sie wydawało, że kobiety daja sie tak łatwo ranić!

somegay!
jak się ktorejś twoje jakieś zachowanie nie spodoba, to cie rzuci, rozumiesz? i nie będziesz jej wyrzucał w pretensjach domniemanych zdrad itp.

[Nutka]

drogi wazoniku guzik wiesz o psychice kobiet i ,pisze to po raz kolejny,
wcale ten pierwszy nie jest dla kobiet najwazniejszy i wcale go ani nie wspomina ani nie teskni za nim no chyba że dziewczyna trafi na wyjątkowo fajnego faceta znajacego sie na ciele kobiety i bedacego jednoczesnie po prostu fajnym gosciem ale ..i tak ten pierwszy raz nie daje super doznań
Przestan sie wiec tak strasznie cytowac i wymądrzac bo najzwyklej piszesz bzdury i powtarzam jezeli faktycznie jestescie facetami i nie jest to prowokacja jesteście strasznie zacofani az na płacz wzbiera ...


wydawaloby sie ze świat poszedl do przodu i mężczyzni sa bardziej logiczni..

[TmargoT]

Napisane przez wazonik

Przecież Some gay pisze zupełnie coś odwrotnego.



Bess chyba dzis masz dzień w którym musisz obrażać. Nie zbyt merytoryczna wypowiedz.




Podwójna moralność? Ciekawe! Miej droga moderatorko pretensję do natury, że dla kobiety pierwszy raz jest znaczący i nie zapomniany (jakbym chciał aby to były moje słowa....). Nie za bardzo wiem co czasy mają do tego. Ale masz rację trochę się zmieniło dzisiaj Some gay marzy o dziewicy, kiedyś by jej żądał, kobiety często powołują się na zmianę wartości względem osi czasu, szkoda tylko że tak jednostronnie i kulawo.




Do mocne słowa, ale bardzo prawdziwe, być może kobieca psychika działa inaczej ale np. moja i Some gay właśnie tak ( pisałem już chyba o tym- kobiety inaczej do tego podchodzą). Zdarza się czasem spojrzeć na ukochaną i pomyśleć że te usta które całuję, całowały członka innego mężczyzny- a to nie jest miłe uczucie, zapewniam. Some gay mówi o miłości zaborczej (doskonałej- świadomie używam tego słowa), chce mieć kobietę tylko dla siebie nie po to aby ją zniewolić ale żeby ukochać. Nie chce zdjęć z byłem w albumie, nie chcę widzieć misia na półce od tamtego, pierścionka w szkatułce.... a najgorsze są wspomnienia bo ich nie można usunąć- I tu zgadzam się z Some gay w 100 %.



Masz rację to męczy i to strasznie! Chciała byś zapomnieć (zdarza się i tak), ale nie zapomnisz drugie za to mogła byś z łatwością zapomnieć.



Się wypowiedziałem przeciwniczko filmów porno J

tu nie chodzi o całą populację kobiet i ich psychike.
nie zakładajmy,ze TWOJE myslenie to myślenie wszystkich facetów i odwrotnie.
nie każdy facet jest taki jak TY I SOME GUY.
nie każda kobieta jest TmargoT.

więc jeszcze raz powtórze się swoim spostrzeżeniem.żyjac już trochę na tym świecie i spotykając rozmaitych panów nie spotkałam NIKOGO o podobnym spojrzeniu na sprawy sexualne.nie podam tu WAS ponieważ sory,ale jestem relistka twardo stąpającoą po ziemi i nie wierze w wasze żadne słowo.
możecie sobie pisać o umiłowaniu do czystej kobiety,ale w praktyce każdy facet jest taki sam.-TO MOJE NAUKI ŻYCIOWE.(proszę mi nie współczuć,bo nie czuję się z tego powodu źle,ale mądrzejsza )

przyjmijmy,że jesteście inni,nietypowi,jedyni w swoim rodzaju.skąd my kobiety mamy wiedzieć,że z posród miliona facetow trafia się jeden WAZONIK-taki uczciwy?
przecież kiedy się zakochujemy każdy z NICH jest cudowny,uczciwy i jedyny.skąd można wiedzieć,ze TEN boski stwor okaze się łajdakiem,ktory zdradza,czy bije sowoja miłość.i nie ma tu do rzeczy ,czy pierwszy raz był w wieku 16,czy 25 lat.ludzie sa podli i naiwni w kazdym wieku nawet po 40-tce.dojrzałe kobiety,które powinno sie powiedziec,że mają mądrość życiową,ale też ulegają oszustom.i oszuści w każdym wieku,którzy wypatrują swoje ofiary

dlatego tak mało jest dziewic,bo każda z nas chce być tą wyjątkową i kochac swojego faceta CAŁĄ SOBĄ-emocjonalnie i fizycznie!!!

[201803290936]

Dziewczyny, błagam: dajcie temu wątkowi umrzeć śmiercią naturalną. Każda z Was pisze mądrze, każda wie o co chodzi, ale nie udowodnicie, że nie jesteście wielbłądami komuś, kto wierzy w istnienie samych wielbłądów. Analogicznie: nie udowodnicie komuś, kto wybiórczo przeczytał parę starych opracowań naukowych i pseudonaukowych, że pierwszy raz dla wielu (nie twierdzę, że dla wszystkich) kobiet to nic takiego, że nie kształtuje to psychiki kobiety, nie wywołuje fali wspomnień, że 1) pierwszy partner nie równa się pierwszej miłości,
2) a pierwsza miłość nie równa się największej miłości w życiu,
3) że poprzednich partnerów wspomina się najczęściej wtedy, gdy nowy związek jest mało udany,
4) że w udanym związku nie porównuje się spraw łóżkowych do spraw łóżkowych poprzedniego związku/ów.

Ci panowie, wypowiadający się tutaj, zjedli wszystkie rozumy, przeczytali (wybiórczo) jakieś inne wątku forum, gdzie niektóre - najczęściej mega młode i niedoświadczone - dziewczyny piszą o pierwszej miłości, czy pierwszym razie z nostalgią i tęsknotą. Przecież nawet AKTUALNE artykuły, w których wypowiadają się uznane powszechnie autorytety ich nie przekonują (bo przecież sami są najmądrzejsi, wiedzą lepiej). Nawet świadectwa kobiet ich nie przekonują (i nie przekonają), bo przecież znają naszą psychikę lepiej od nas samych, znają wszystkie kobiety świata, a my głupie gęsi nie wiemy nic. Ile już razy tłumaczyłyście, że nie ma się prawa wypominać partnerowi/partnerce "ja czekałam/em, a Ty nie" i nie ma się prawa nowo poznanej osobie wypominać poprzednich związków, bo przecież nikt nie zna przyszłości, bo przecież nawet prawo nie działa wstecz? Ile razy tłumaczyłyście, co jest a co nie jest zdradą? Grochem o ścianę. Jeśli jeszcze nie dotarło, to już nie dotrze, bo musi mieć jeszcze gdzie dotrzeć. Ludzie o małych sercach, ciasnych umysłach, niskich pobudkach (skrywanych pod płaszczykiem udawanej cnoty, prawości) nie zmieniają się, a niepotrzebnie psują krew innym, normalnym ludziom.

Do tego - jak dla mnie - zalatuje tu pedofilią (może nie do końca uświadomioną, ale gdzieś tam siedzącą) na kilometr - przecież chcą panienki zupełnie nietkniętej, 100% dziewiczej, takiej co ani w głowie, ani na ciele nie odczuła obecności innego mężczyzny. Podkreślają wagę pierwszego razu, pierwszych doświadczeń - czy nie na tym punkcie miał obsesję bohater "Lolity". Ile znacie takich pełnoletnich dziewcząt, które mają zero, absolutnie zero jakichkolwiek wspomnień miłosno-seksualnych, czy doświadczeń? Ile takich dziewcząt 17-letnich chociażby? Nikt nie żyje na bezludnej wyspie, zawsze są jakieś wspomnienia (chociażby niewinnego, nastoletniego pocałunku), zawsze umysł jest już czymś "skalany" (a w języku normalnych osób po prostu doświadczony). No chyba, że zacznie się podrywać 14-15, dziewczynki, wtedy jest duża szansa, że nawet ich myśli nie są jeszcze skalane. Smutni, samotni (nawet będąc z kimś), nieszczerzy wobec najbliższych i wobec samych siebie, rozżaleni na cały świat umysłowi onaniści - inaczej się tego nie da określić. Niech mają swoją bajkę, swoje marzenia, swoje prowokacje, podszywanie się pod innych, wymyślanie wątków. Pocieszne to, ale do czasu. Potem po prostu należy zacząć to ignorować.

[Nutka]

Amen.


a wiec ignorujemy? ja milkne

[yaminishi]

Napisane przez wazonik

Ad5. Jest ciągle intrygująca, na tyle na ile można być intrygującym po trzech latach.
Ad6. Ten garnitur, który mi uszyłaś nie leży na mnie za dobrze! Chyba komuś innemu winnaś go podarować. Masz racje facetowi nie można dać furtki bo to zwierzę na pewno ją wykorzysta przy pierwszej nadążającej się okazji ( gratuluję więc znajomych mężczyzn!). To że coś teoretycznie mogę nie znaczy że praktycznie tego doświadczać chcę, ale chyba Tobie taka filozofia jest obca.

Cóż za rozgoryczenie Widzę, że polemika z tobą nie ma większego sensu, skoro wolisz tkwić w błędzie-twoja strata.
Ja z moją pierwszą (wciąż intrygującą mnie) miłością (to był też mój pierwszy mężczyzna w sensie seksualnym) jestem ponad 5 lat, słusznie gratulujesz mi więc znajomych mężczyzn - trafnie dokonałam wyboru Tym bardziej się w tym utwierdzam, gdy czytam posty twoje i tego...jak mu tam... pana opętanego.
No cóż współczuje, że nie miałeś tyle szczęścia co ja i twój związek jest dla ciebie męką...może to karma.
Bez odbioru

Napisane przez Doris1981

Dziewczyny, błagam: dajcie temu wątkowi umrzeć śmiercią naturalną. Każda z Was pisze mądrze, każda wie o co chodzi, ale nie udowodnicie, że nie jesteście wielbłądami komuś, kto wierzy w istnienie samych wielbłądów. Analogicznie: nie udowodnicie komuś, kto wybiórczo przeczytał parę starych opracowań naukowych i pseudonaukowych, że pierwszy raz dla wielu (nie twierdzę, że dla wszystkich) kobiet to nic takiego, że nie kształtuje to psychiki kobiety, nie wywołuje fali wspomnień, że 1) pierwszy partner nie równa się pierwszej miłości,
2) a pierwsza miłość nie równa się największej miłości w życiu,
3) że poprzednich partnerów wspomina się najczęściej wtedy, gdy nowy związek jest mało udany,
4) że w udanym związku nie porównuje się spraw łóżkowych do spraw łóżkowych poprzedniego związku/ów.

Ci panowie, wypowiadający się tutaj, zjedli wszystkie rozumy, przeczytali (wybiórczo) jakieś inne wątku forum, gdzie niektóre - najczęściej mega młode i niedoświadczone - dziewczyny piszą o pierwszej miłości, czy pierwszym razie z nostalgią i tęsknotą. Przecież nawet AKTUALNE artykuły, w których wypowiadają się uznane powszechnie autorytety ich nie przekonują (bo przecież sami są najmądrzejsi, wiedzą lepiej). Nawet świadectwa kobiet ich nie przekonują (i nie przekonają), bo przecież znają naszą psychikę lepiej od nas samych, znają wszystkie kobiety świata, a my głupie gęsi nie wiemy nic. Ile już razy tłumaczyłyście, że nie ma się prawa wypominać partnerowi/partnerce "ja czekałam/em, a Ty nie" i nie ma się prawa nowo poznanej osobie wypominać poprzednich związków, bo przecież nikt nie zna przyszłości, bo przecież nawet prawo nie działa wstecz? Ile razy tłumaczyłyście, co jest a co nie jest zdradą? Grochem o ścianę. Jeśli jeszcze nie dotarło, to już nie dotrze, bo musi mieć jeszcze gdzie dotrzeć. Ludzie o małych sercach, ciasnych umysłach, niskich pobudkach (skrywanych pod płaszczykiem udawanej cnoty, prawości) nie zmieniają się, a niepotrzebnie psują krew innym, normalnym ludziom.

Do tego - jak dla mnie - zalatuje tu pedofilią (może nie do końca uświadomioną, ale gdzieś tam siedzącą) na kilometr - przecież chcą panienki zupełnie nietkniętej, 100% dziewiczej, takiej co ani w głowie, ani na ciele nie odczuła obecności innego mężczyzny. Podkreślają wagę pierwszego razu, pierwszych doświadczeń - czy nie na tym punkcie miał obsesję bohater "Lolity". Ile znacie takich pełnoletnich dziewcząt, które mają zero, absolutnie zero jakichkolwiek wspomnień miłosno-seksualnych, czy doświadczeń? Ile takich dziewcząt 17-letnich chociażby? Nikt nie żyje na bezludnej wyspie, zawsze są jakieś wspomnienia (chociażby niewinnego, nastoletniego pocałunku), zawsze umysł jest już czymś "skalany" (a w języku normalnych osób po prostu doświadczony). No chyba, że zacznie się podrywać 14-15, dziewczynki, wtedy jest duża szansa, że nawet ich myśli nie są jeszcze skalane. Smutni, samotni (nawet będąc z kimś), nieszczerzy wobec najbliższych i wobec samych siebie, rozżaleni na cały świat umysłowi onaniści - inaczej się tego nie da określić. Niech mają swoją bajkę, swoje marzenia, swoje prowokacje, podszywanie się pod innych, wymyślanie wątków. Pocieszne to, ale do czasu. Potem po prostu należy zacząć to ignorować.

Zgadzam się w 100%
Dobrze, że w przyrodzie istnieje równowaga i na takich wazonów, some guy'ów przypada też parę normalnych, wartościowych facetów - i takich facetów powinniśmy sobie życzyć

[janina1984]

i zauważcie, że somegaye nie maja nigdy dziewczyn, a jedynie wyobrażenia swoje o nich!

[diamentowa]

A ja się cieszę, że jestem "zbrukana" bo a nuż zainteresowałby się mną ktoś w typie panów powyższych i zamordowałabym go przy tej czy innej okazji gdyby przy mnie zaczął wygłaszać swoje "filozoficzne" poglądy. Od dewiantów trzymam się z daleka i wam też dziewczynki radzę- nie trzeba takich typów zachęcać do siebie czy innych normalnych kobiet. Po co mają im niszczyć życie? Może się odnajdą w tym świecie, choć bez zmiany spojrzenia na niego zapewne nie. Będą sami siebie truć i unieszczęśliwiać. Ja to widzę jak swego rodzaju ascezę, umartwiają się narzucając sobie nierealne zasady, chore wymagania i tym samym pozbawiają szansy na szczęście. Mi jest ich poprostu żal, bo odrzucając wszystkie nie dziewice przegapią zapewne miłość, ponad nią w hierarchii stawiając czystość.

[TmargoT]

a ja się ciesze,że mama czytając bajki powtarzała mi,że to fikcja.
dzięki niej nie czułam potrzeby czekania na księcia z bajki na białym koniu.
nauczyła mnie zdrowego rosądku i odzielania fikcji od rzeczywistości.najważniej szą nauką była lekcja JAK CIESZYC SIĘ ŻYCIEM I NICZEGO NIE ZAŁOWAĆ.

[dzustam]

Napisane przez wazonik

Zdarza się czasem spojrzeć na ukochaną i pomyśleć że te usta które całuję, całowały członka innego mężczyzny- a to nie jest miłe uczucie, zapewniam. Some gay mówi o miłości zaborczej (doskonałej- świadomie używam tego słowa), chce mieć kobietę tylko dla siebie nie po to aby ją zniewolić ale żeby ukochać. Nie chce zdjęć z byłem w albumie, nie chcę widzieć misia na półce od tamtego, pierścionka w szkatułce.... a najgorsze są wspomnienia bo ich nie można usunąć- I tu zgadzam się z Some gay w 100 %.

UUU... No właśnie wazoniku i tu muszę się zgodzić - całowały, pieściły, pojękiwały, sprawiało im to zdecydowaną, doskonałą przyjemność

Zapewne jeszcze teraz bezwiednie oblizuje usta na samą myśl o tych słodkich chwilach...

I na zakończenie- ot taka emotikonka a'propos

[dagnai]

Jestem facetem.
Tym normalnym...
I zgadzam sie w 99% z postami Some Guy'a i wazonika.
Zaznacze, ze jeden procent niezgodnosci wynika z tego, ze lubie 'bajerowac' czasami dziewczyny, ( takie juz 'po kims') tylko po to aby sie zaspokoic.
Nie wyobrazam sobie natomiast milosci z dziewczyna ktora w mor*zie trzymala kilka penisow, bo szukala "milosci".
Moj pies potrafi dobra kielbase wywochac.

[***luna]

do wazonika, someguy i dagnai (wulgarna ta wypowiedź ojoj)

Panowie silicie sie na budowanie teorii.
A ja wam powiem o starym polskim powiedzeniu.
Krowa, która duzo ryczy mało mlekadaja.
I podejzewam,że tak jest z wami. Zamiast żyć i działać wolicie o tym życiu i działaniu nawijać.
Bo tak jest bezpieczniej.
Bo to tylko słowa i gdybanie.
Komputer zamiast papieru.
a rzeczywisty seks i rzeczywista miłość nie istenieje. Istnieje tylko ich wizja.


współczuję.


I przewrotnie powiem,że nie chciałabym,żeby mój syn miał takie podjeście do kobiet i świata. Takie pełne hipokryzji i zakłamania i tchórzostwa.

[wazonik]

Napisane przez Nutka

drogi wazoniku guzik wiesz o psychice kobiet i ,pisze to po raz kolejny,

Napisane przez Nutka

wcale ten pierwszy nie jest dla kobiet najwazniejszy i wcale go ani nie wspomina ani nie teskni za nim no chyba że dziewczyna trafi na wyjątkowo fajnego faceta znajacego sie na ciele kobiety(1) i bedacego jednoczesnie po prostu fajnym gosciem ale ..i tak ten pierwszy raz nie daje super doznań )2)
Przestan sie wiec tak strasznie cytowac i wymądrzac bo najzwyklej piszesz bzdury i powtarzam jezeli faktycznie jestescie facetami i nie jest to prowokacja(3) jesteście strasznie zacofani(4) az na płacz wzbiera ...

wydawaloby sie ze świat poszedl do przodu i mężczyzni sa bardziej logiczni (5)..

Pozwolisz że użyję adnotacji, bo tak wygodniej.
Ad1.(Ja nie powiedziałem, że najważniejszy tylko, że mający fundamentalne znaczenie) Więc to jest ten klucz do serca niewieściego, ależ ubolewam nad nieporadnością Panów. Naprawdę współczuję.
Ad2. Kolejny cios, no mi też że kobiety muszą być tak po tym fakcie zawiedzione, to jest nie porządku. Może Komisja Europejska coś z tym zrobi (W Ameryce południowej podobne pomysły były dyskutowane). Mam nadzieję że niedługo się to zmieni i będziemy mieć wszystkie 15-latki zadowolone (Wy tak przesadzacie to ja trosze nie mogę?).
Ad3. Mam penisa ale to nie jest odpowiednia rekomendacja
Ad4.Potraktuję to jak komplement – naprawdę. Jeśli tylko faktycznie jest to miara zacofania mogę być nawet pantofelkiem albo amebą ( do wyboru).
Ad5. O logice już ktoś kiedyś wspominał, niestety moje zapewnienia, że o logice z chęcią porozmawiam pozostały bez echa, a szkoda. Może chociaż szacowna moderatorka podejmę się trudu uczenia upośledzonego wazonika podstaw logicznego myślenia ?

Napisane przez TmargoT

tu nie chodzi o całą populację kobiet i ich psychike.

Napisane przez TmargoT

nie zakładajmy,ze TWOJE myslenie to myślenie wszystkich facetów i odwrotnie.
nie każdy facet jest taki jak TY I SOME GUY.
nie każda kobieta jest TmargoT.

więc jeszcze raz powtórze się swoim spostrzeżeniem.żyjac już trochę na tym świecie i spotykając rozmaitych panów nie spotkałam NIKOGO o podobnym spojrzeniu na sprawy sexualne.nie podam tu WAS ponieważ sory,ale jestem relistka twardo stąpającoą po ziemi i nie wierze w wasze żadne słowo.
możecie sobie pisać o umiłowaniu do czystej kobiety,ale w praktyce każdy facet jest taki sam.-TO MOJE NAUKI ŻYCIOWE.(proszę mi nie współczuć,bo nie czuję się z tego powodu źle,ale mądrzejsza )

przyjmijmy,że jesteście inni,nietypowi,jedyni w swoim rodzaju.skąd my kobiety mamy wiedzieć,że z posród miliona facetow trafia się jeden WAZONIK-taki uczciwy?
przecież kiedy się zakochujemy każdy z NICH jest cudowny,uczciwy i jedyny.skąd można wiedzieć,ze TEN boski stwor okaze się łajdakiem,ktory zdradza,czy bije sowoja miłość.i nie ma tu do rzeczy ,czy pierwszy raz był w wieku 16,czy 25 lat.ludzie sa podli i naiwni w kazdym wieku nawet po 40-tce.dojrzałe kobiety,które powinno sie powiedziec,że mają mądrość życiową,ale też ulegają oszustom.i oszuści w każdym wieku,którzy wypatrują swoje ofiary

dlatego tak mało jest dziewic,bo każda z nas chce być tą wyjątkową i kochac swojego faceta CAŁĄ SOBĄ-emocjonalnie i fizycznie!!!

W pogrubionym zaprzeczyłaś sobie. Bronisz się przed uogólnianiem, a sam uogólniasz.
Nie jestem jedynym w swoim rodzaju o Some gay nie mogę się wypowiadać bo niestety Go nie znam. I wbrew pozorom ma znaczenie czy pierwszy raz był wieku lat 15 czy 20 czy 25. To widać nowe czasy, że „gnoje” chcąc pożal się boże dorosłość swoją tak strasznie afirmować, gotowe są na wiele- ale przecież to nie ich winna ( to Świat taki zepsuty, wymusza na dzieciach). Potem przychodzi refleksja i ten co z nurtem nie idzie ( i nie mówię o sobie bo to nie mój target), musi niejako czuć się winny, bo chyba jest z Jowisza a jego poglądy to już w ogóle inna galaktyka.

Zdanie(kursywą) zagadka- no po prostu ręce mi opadły. Z tego wynika jakaś rozpacz, chęć udowodnienia że kocham przez łóżko, mimo że mam naście lat...?

Napisane przez Doris1981

Dziewczyny, błagam: dajcie temu wątkowi umrzeć śmiercią naturalną (1). Każda z Was pisze mądrze, każda wie o co chodzi, ale nie udowodnicie, że nie jesteście wielbłądami komuś, kto wierzy w istnienie samych wielbłądów. Analogicznie: nie udowodnicie komuś, kto wybiórczo przeczytał parę starych opracowań naukowych i pseudonaukowych(2), że pierwszy raz dla wielu (nie twierdzę, że dla wszystkich) kobiet to nic takiego, że nie kształtuje to psychiki kobiety, nie wywołuje fali wspomnień, że 1) pierwszy partner nie równa się pierwszej miłości,

Napisane przez Doris1981

2) a pierwsza miłość nie równa się największej miłości w życiu,
3) że poprzednich partnerów wspomina się najczęściej wtedy, gdy nowy związek jest mało udany,
4) że w udanym związku nie porównuje się spraw łóżkowych do spraw łóżkowych poprzedniego związku/ów. (3)

Ci panowie, wypowiadający się tutaj, zjedli wszystkie rozumy, przeczytali (wybiórczo) jakieś inne wątku forum, gdzie niektóre - najczęściej mega młode i niedoświadczone - dziewczyny piszą o pierwszej miłości, czy pierwszym razie z nostalgią i tęsknotą. Przecież nawet AKTUALNE artykuły, w których wypowiadają się uznane powszechnie autorytety ich nie przekonują (bo przecież sami są najmądrzejsi, wiedzą lepiej)(4). Nawet świadectwa kobiet ich nie przekonują (i nie przekonają), bo przecież znają naszą psychikę lepiej od nas samych, znają wszystkie kobiety świata, a my głupie gęsi nie wiemy nic. Ile już razy tłumaczyłyście, że nie ma się prawa wypominać partnerowi/partnerce "ja czekałam/em, a Ty nie" i nie ma się prawa nowo poznanej osobie wypominać poprzednich związków, bo przecież nikt nie zna przyszłości, bo przecież nawet prawo nie działa wstecz?(5) Ile razy tłumaczyłyście, co jest a co nie jest zdradą? Grochem o ścianę. Jeśli jeszcze nie dotarło, to już nie dotrze, bo musi mieć jeszcze gdzie dotrzeć. Ludzie o małych sercach, ciasnych umysłach, niskich pobudkach (skrywanych pod płaszczykiem udawanej cnoty, prawości) nie zmieniają się, a niepotrzebnie psują krew innym, normalnym ludziom. (6)

Do tego - jak dla mnie - zalatuje tu pedofilią(7) (może nie do końca uświadomioną, ale gdzieś tam siedzącą) na kilometr - przecież chcą panienki zupełnie nietkniętej, 100% dziewiczej, takiej co ani w głowie, ani na ciele nie odczuła obecności innego mężczyzny. Podkreślają wagę pierwszego razu, pierwszych doświadczeń - czy nie na tym punkcie miał obsesję bohater "Lolity". Ile znacie takich pełnoletnich dziewcząt, które mają zero, absolutnie zero jakichkolwiek wspomnień miłosno-seksualnych, czy doświadczeń? Ile takich dziewcząt 17-letnich chociażby? Nikt nie żyje na bezludnej wyspie, zawsze są jakieś wspomnienia (chociażby niewinnego, nastoletniego pocałunku), zawsze umysł jest już czymś "skalany" (a w języku normalnych osób po prostu doświadczony). (8)No chyba, że zacznie się podrywać 14-15, dziewczynki, wtedy jest duża szansa, że nawet ich myśli nie są jeszcze skalane. Smutni, samotni (nawet będąc z kimś), nieszczerzy wobec najbliższych i wobec samych siebie, rozżaleni na cały świat umysłowi onaniści - inaczej się tego nie da określić.(9) Niech mają swoją bajkę, swoje marzenia, swoje prowokacje, podszywanie się pod innych, wymyślanie wątków. Pocieszne to, ale do czasu. Potem po prostu należy zacząć to ignorować.

Ad1. Och kto się odezwał ?? Z tego co pamiętam to Doris postanowiła ignorować ten wątek już dość dawno, a tu proszę zupełnie przypadkowo zajrzała, ależ się cieszę J Taki świeży powiew nas tu natknął- dziękujemy pokornie.

Ad2. O czyżby doris spuściznę naukową lekceważyła, zapewniam Cię że nie wybiórczo i zapewniam że nie tylko starą (choć nawet jakby była to tylko stara to była by ona godna uwagi).

Ad3. Ależ to nowoczesne takie z ikrą, czuć tutaj afirmację nie wiem czego ale afirmacje jest. W twoich punktach zawiera się po części to co ja myślę ja np. nie chce znać kobiety która spółkuje bo czuję presje, bo czuje że winną, bo Ania, Zosia i Jola już to zrobiły na dyskotece lub w domu. Ja takiej osoby nie będę darzył szacunkiem i już- nawet głupota powinna mieć granicę. Choć jak mówił Tetmajer „na głupotę i bezczelność lekarstwa nie ma”.

Ad4. Poproszę o bibliografię mam pod nosem bibliotekę Uniwersytecką, często tam chodzę, więc z chęcią wypożyczę te nowe -innowacyjne pozycję książkowe, lub zapoznam się z artykułami. Tylko boję się, że tych pism na które się powołujesz mogą nie subskrybować.

Ad5. To mnie urzekło bo zabrzmiało tak jak w starożytnym Rzymie. Zasada Lex retro non agi, jednak moja droga na czym innym polega, gdyby było inaczej nie było procesów karnych czy innych J - no przepraszam taki dzisiaj jestem złośliwy. Można oceniać czyjaś przeszłość, dla mnie jest to zupełnie naturalne, każdy ponosi konsekwencje swoich wyborów.

Ad6. Ależ wspaniała ocena, aż nie wypada komentować- łatwo rzucać błotem jak ktoś inaczej myśli, tak dużo łatwiej- można dać upust swojej frustracji ( to faszyzm ale nie mówmy o tym głośno).

Ad7. No tu już chyba przesadziłaś, weź przestań bo mnie jeszcze „Fakt” napiętnuję. Kiedyś było modne hasło „każdy pijak to złodziej”, „teraz widać modne jest „ każdy inaczej myślący niż ja to pedofil”, wiesz nie będę tego szerzej komentował bo to nie mój poziom.

Ad8.Władimir Nabokow, jak miło. Wiesz zdarzyło mi się „wybiórczo” przejrzeć, ale inne wrażenie odniosłem podczas lektury.

Ad9. To prawie jak w piosence autorstwa Jan Wołka : *******nięci dekadenci, kto argument ma , kto rację. To jedyne co was kręci intelektu masturbację. Heideeggery i Jasperrsy już się uczucie staczać godnie(...). Patrz jaki przypadek dzisiaj sobie zapodałem dawkę egzystencjalizmu wracając po raz wtóry do „ filozofii egzystencjalnej”.

[wazonik]

Napisane przez yaminishi

Cóż za rozgoryczenie Widzę, że polemika z tobą nie ma większego sensu, skoro wolisz tkwić w błędzie-twoja strata.

Napisane przez yaminishi

Ja z moją pierwszą (wciąż intrygującą mnie) miłością (to był też mój pierwszy mężczyzna w sensie seksualnym) jestem ponad 5 lat, słusznie gratulujesz mi więc znajomych mężczyzn - trafnie dokonałam wyboru Tym bardziej się w tym utwierdzam, gdy czytam posty twoje i tego...jak mu tam... pana opętanego.
No cóż współczuje, że nie miałeś tyle szczęścia co ja i twój związek jest dla ciebie męką...może to karma.
Bez odbioru

Zgadzam się w 100%
Dobrze, że w przyrodzie istnieje równowaga i na takich wazonów, some guy'ów przypada też parę normalnych, wartościowych facetów - i takich facetów powinniśmy sobie życzyć

Ja już dawno stwierdziłem, że wymiana myśli z Tobą nie ma sensu - jesteś strasznie agresywnie nastawiona. Nie jestem rozgoryczony – a na pewno już nie z tego powodu- lecz całkiem spokojny i merytoryczne w odróżnieniu od Ciebie. No może faktycznie to karma ostania został zmieniona psu- więc może to być to J Bardzo mi przykro, że nie jestem ani normalnym ani wartościowym facetem (ale wiesz biorąc pod uwagę Twoją definicję to chyba nawet się cieszę, że normalny nie jestem).

Napisane przez TmargoT

a ja się ciesze,że mama czytając bajki powtarzała mi,że to fikcja.

Napisane przez TmargoT

dzięki niej nie czułam potrzeby czekania na księcia z bajki na białym koniu.
nauczyła mnie zdrowego rosądku i odzielania fikcji od rzeczywistości.najważniej szą nauką była lekcja JAK CIESZYC SIĘ ŻYCIEM I NICZEGO NIE ZAŁOWAĆ.

Twoje hedonistyczne – konsumpcyjne podejście trochę mnie martwi. Ja nie wychodzę z takiego założenia, sądzę że głupich decyzji trzeba żałować. Bo tylko to uczy.

Napisane przez dzustam

UUU...

Napisane przez dzustam

No właśnie wazoniku i tu muszę się zgodzić - całowały, pieściły, pojękiwały, sprawiało im to zdecydowaną, doskonałą przyjemność

Zapewne jeszcze teraz bezwiednie oblizuje usta na samą myśl o tych słodkich chwilach...

I na zakończenie- ot taka emotikonka a'propos

Cóż za błyskotliwa złośliwość, niemal oślepłem więc za bardzo nie skomentuję. Ale miło mi, że tak to Cię cieszy,naprawdę trzeba się w życiu cieszyć np. z blaszki.....

Napisane przez ***luna

do wazonika, someguy i dagnai (wulgarna ta wypowiedź ojoj)

Napisane przez ***luna

Panowie silicie sie na budowanie teorii.
A ja wam powiem o starym polskim powiedzeniu.
Krowa, która duzo ryczy mało mlekadaja.
I podejzewam,że tak jest z wami. Zamiast żyć i działać wolicie o tym życiu i działaniu nawijać.
Bo tak jest bezpieczniej.
Bo to tylko słowa i gdybanie.
Komputer zamiast papieru.
a rzeczywisty seks i rzeczywista miłość nie istenieje. Istnieje tylko ich wizja.

współczuję.

I przewrotnie powiem,że nie chciałabym,żeby mój syn miał takie podjeście do kobiet i świata. Takie pełne hipokryzji i zakłamania i tchórzostwa.

Kolejny wypaczony epikurejczyk, żyj i używaj. Niech chuć kreśli twoje ścieżki. Oto nowa matka polka....

[zlosliwiec]

To faktycznie robi się nudne, ktoś tutaj próbuje udowodnić, że dyskusję można wygrać po prostu ją przeciągając poza emeryturę...

Bo fakt, że "albo dziewice, albo śmierć" widać choćby tutaj:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...88#post7853888

W sumie - jako facet - nabieram podejrzeń, że jest to jakaś prowokacja. Tyle energii wsadzone w to, aby nie-dziewicom wykazać, jakiego faceta straciły. Możnaby oświetlić Nowy Jork przez 2 lata lub "ręcznie" zmielić brazylijską produkcję kawy.
Jak dla mnie intelektualna masturbacja własnego ego - jaki to ja jestem wspaniały, bo kocham dziewice. A jak ktoś niedziewica, to ma przerąbane, bo jej nie kocham.

Pffff.

[***luna]

Napisane przez wazonik

Ja już dawno stwierdziłem, że wymiana myśli z Tobą nie ma sensu - jesteś strasznie agresywnie nastawiona. Nie jestem rozgoryczony – a na pewno już nie z tego powodu- lecz całkiem spokojny i merytoryczne w odróżnieniu od Ciebie. No może faktycznie to karma ostania został zmieniona psu- więc może to być to J Bardzo mi przykro, że nie jestem ani normalnym ani wartościowym facetem (ale wiesz biorąc pod uwagę Twoją definicję to chyba nawet się cieszę, że normalny nie jestem).



Twoje hedonistyczne – konsumpcyjne podejście trochę mnie martwi. Ja nie wychodzę z takiego założenia, sądzę że głupich decyzji trzeba żałować. Bo tylko to uczy.



Cóż za błyskotliwa złośliwość, niemal oślepłem więc za bardzo nie skomentuję. Ale miło mi, że tak to Cię cieszy,naprawdę trzeba się w życiu cieszyć np. z blaszki.....



Kolejny wypaczony epikurejczyk, żyj i używaj. Niech chuć kreśli twoje ścieżki. Oto nowa matka polka....

wazoniku poprawiłeś mi nastrój od samego rana
swoim brakiem zrozumienia tekstu pisanego. I zaszufladkowaniem mnie po jednej wypowiedzi.
Muszę zapytać męża filozofa co sądzi o tej mojej epikurejskiej postawie (oczywiście jak wg niego blisko mi do tego nurtu)


używam świata wg potrzeby. Jestem głodna to jem, a nie mówię o tym, że bym coś zjadła.


wazoniku znasz opowieść o Sokratesie i trzech sitach?

[megi66]

Doris - świetnie napisany post. Amen.

Mam taką propozycję. Niech może zacny Wazonik i jego pobratymiec Some guy spotkają się przy jakieś szlachetnej okazji i omówią swoje imaginacje i wszelakie wizje nowego świata dziewic i prawiczków którzy łączą się po wsze czasy w cudownych więzach prawdziwej, czystej miłości i lubują się do skończenia świata. Chłopaki! Rozumiecie się, świetnie dogadujecie może wreszcie odnajdziedzie zrozumienie którego tak płomiennie szukacie.

Wazoniku uświadom sobie wreszcie (wątpie że jesteś do tego zdolny), że Twoje mądre książki to bzdury. Tak mam czelność obrażać te Twoje przedpotopowe autorytety. Słuchaj co mówią do Ciebie kobiety, obserwuj je, ucz się od nich. Może wtedy uda Ci się je zrozumieć. Napewno nie znajdziesz tego w ż a d n e j książce. Gwarantuje Ci to.

Cytat:
Napisane przez Some guy
Ja daje 100% siebie.

Siebie czyli czego? 100% swoich frustracji, agresji, chorych wizji, chęci zemsty i burdelu jaki masz w głowie?
Z takim poglądami masz duże prawdopodobieństwo zostać prawiczkiem do końca życia (żadna dziewica czy też nie dziewica nie chciałaby z Tobą spędzić chociaż jednej nocy, nawet gdybyś był ostatnim, że to tak ujmę, samcem w wszechświecie). W sumie prawdopodobieństwo, że zostaniesz seryjnym mordercą nie dziewic też nie jest małe...

Poza tym geniuszu... czy nie wpadłeś na pomysł, że przyczyną braku dziewicy [zakładam, że posiadasz błonowizor] kręcących się wokół Twojej osoby (i mimo Twojej kuszącej aparycji - o czym sam usilnie zapewniasz) jest fakt, że masz po prostu paskudny charakter?

Przeczytaj to sobie trzy razy Some guy. Bo to, że każda z kobiet w tym wątku zgadza się z tymi słowam (a to już o czymś świadczy) podziela to zdanie świadczy, że wiele kobiet może myśleć podobnie. Mam pare przyjaciółek stuprocentowych dziewic które nie dotknęłby Cię nawet małym palcem od stopy. Żadna kobieta - dziewica czy nie nie chciałaby być traktowana w ten sposób. Jak to sobie wyobrażasz? Kochasz dziewczynę, robisz dla niej wszystko, jest dla Ciebie najważniejsza i najcudowniejsza ale gdyby nie była dziewicą (choć byłaby to cągle ta sama dziewczyna) to już byś ją zdradzał i ranił? To ma być zdolność do miłości? Raczej zdolność do posiadania.

Potwierdza się moje zdanie. Coś z Tobą nie tak. Już sam tekst że jak ktoś Cię zrani to musisz się zemścić czyni Ci zadatki na seryjnego mordercę.

Ktoś pisał że zna paru takich facetów, wiecznych prawiczków, smutnych onanistów, samotnych i zdziwaczałych. Taką przyszłość Wam wróżę. I to nie z wredoctwa a zdrowej i popartej Waszymi charakterami i zachowaniem zdrowej obserwacji.