brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

[dontknow]

moja próbuje mnie coś wypytać, teges meges- coś zagaduje. ale ucinam rozmowę, bo nie ma o czym gadać.
nie mam chłopaka, to co jej się będę zwierzać?^ jak będę miała, to powiem pewnie..

[BJean]

dontknow,
na wszystko przyjdzie czas, obyś właśnie wtedy TY była gotowa, bo będzie problem.

[szarlotka90]

dziewczyny, wiecie co? Mnie już to wszystko osłabia (w dobrym humorze podtrzymuje mnie tylko Bridget Jones (czytam "W pogoni za rozumem") Ale samo czekanie na wyniki doprowadza mnie do szału
Dziewczyny, gdzie wy składacie papiery?

Jeszcze "przyjaciółka" mi litanię na nk napisała, że niby mam się odczepić (a co ja im teraz zrobiłam?) i jak to się ona zmieniła, że teraz nie będzie miała nad kimś litości i że mam zupełnie głupie polądy, bo one muszą się "wyszumieć" (zawsze krytykowałam szukanie kogoś na siłe przez internet- one spotykały się z tymi kolesiami w środku nocy, albo podawały wszystkie swoje dane (!) No i jak jestem be itp itd
Wkurzyłam się jak nie wiem

[m0niq]

Napisane przez szarlotka90

Moniq, a może powinnaą spróbować kiedyś porozmawiać z mamą, powiedzieć, że Ci ciężko, bo nie możesz jej o tym wszystkim mówić, bo tak postępuje? Miałam podobne starcia w zamierzchłych czasach, kiedy szalałam za pewnym chłopakiem, a on nawet na mnie nie spojrzał, ale z mamą miałam dobry kontakt i wszystko wróciło do normy, ale fakt, że to od mam tak samo zależy, jeśli mają takie dziwne podejście ciężko to samemu zmienić

spróbować porozmawiać z Nią o tym, że mi ciężko itd.??? NIE, DZIĘKUJĘ..
ja mam naprawdę nieciekawy kontakt z mamą w takich sprawach.. ;//

Dzięki Bogu, że mam najwspanialsze przyjaciółki pod słońcem - sprawdzone, prawdziwe przyjaciółki ;] chodziłyśmy razem do zerówki, podstawówki, gimnazjum... z A. byłam nawet w tej samej klasie w LO ;]
z I. przyjaźnię się od samej zerówki.. od razu znalazłyśmy dobry kontakt (bawiłyśmy się w Królewnę Śnieżkę hehe^^)
z A. przyjaźnię się od 4 klasy podst.
no i M. ^^
mówię Wam, nie wiem co bym bez nich zrobiła ;p ;*

wybaczcie, ale musiałam się tym szczęściem podzielić, bo cały czas się aby użalam nad sobą ;p

Napisane przez szarlotka90

Jeszcze "przyjaciółka" mi litanię na nk napisała, że niby mam się odczepić (a co ja im teraz zrobiłam?) i jak to się ona zmieniła, że teraz nie będzie miała nad kimś litości i że mam zupełnie głupie polądy, bo one muszą się "wyszumieć" (zawsze krytykowałam szukanie kogoś na siłe przez internet- one spotykały się z tymi kolesiami w środku nocy, albo podawały wszystkie swoje dane (!) No i jak jestem be itp itd
Wkurzyłam się jak nie wiem

Szarlotko, nie przejmuj się takimi komentarzami ;*
ja nie rozumiem.. trzeba być naprawdę niedojrzałym, i nieszlachetnym, żeby bawić się w takie komentarze.
jeśli mają jakieś wyrzuty, to powinny z Tobą szczerze porozmawiać, coś wyjaśnić w cztery oczy, nie wiem, no tak mi się wydaje..
Wiem, że Ci ciężko, ale nie mogę patrzeć, jak tak się nimi przejmujesz..! : (
One nie są warte Twojej uwagi i tego, żebyś pisała im jak Ci przykro, czy coś w tym rodzaju.
To nie Twoja wina, że nie umieją docenić tak wspaniałej osoby ;*

Uśmiech, proszę!^^ ;DD

[szarlotka90]

Nawet nie wiesz jak mnie to wzruszyło, bardzo, ale to bardzo Ci dziekuję Naprawdę jesteś kochana Nie sądziłam, że takie banalne wydawać by się moło problemy kogoś zainteresują, a wy dziewczyny jesteście wspaniałe, dzieki, ze w ogóle te moje wypociny chce wam się czytać

Moniq Poważnie jest az tak, że nie da się pogadać? Ech...

[elmanana]

Witam ;] znajdzie się miejsce dla jeszcze jednej samotnej istoty?

Czytam was od pewnego czasu dziewczyny... i w moim przypadku też bardzo podobnie to wszystko wygląda... ;/
ehh... już zaczynam wątpić we wszystko, 19 lat, a ja tak naprawdę nie byłam w żadnym 'poważnym' związku (nie liczę jednej, krótkotrwałej 'znajomości'). Widzę jedynie problem we własnej osobie... tak jak wczesniej pisałyscie, póki jest pewien dystans to wszystko gra, a jeśli nagle zmniejsza on się to ja po prostu 'UCIEKAM', boje się zaangażowania! Sama nie wiem co ma na celu ta ucieczka ;/ przeciez nic z tego pozytywnego nie wynika... a tylko dołuje się jeszcze bardziej, a co najgorsze później tego żałuje.

Teraz jeszcze studia, nowe znajomosci itd. Nie ukrywam, że wiążę z tym duże nadzieje, chyba nawet zbyt duże ;/ obawiam się rozczarowania....
Co prawda na 'horyzoncie' jest pewna osoba, a ja oczywiscie mam wątpliwości ;/ tak to jest jak nagle pisze do Ciebie ktoś na NK, mówi, że Cię kojarzy z autobusu, prawi komplementy itd. Tia, tyle, że mimo wszystko coś mnie do niego ciągnie i podświadomie czuję, że jednak coś z tego może być... ale z drugiej strony cały czas trudno mi uwierzyć, ze ktoś taki jak on zwrócił na mnie uwagę student, 24-letni do tego... Te kilkugodzinne czasem rozmowy z Nim nie dają mi poźniej spokoju, nie mogę się uwolnić od myślenia o tym wszystkim


ojej. jaki wywód jeżeli udało się wam doczytać do końca jesteście mistrzami moje drogie ;p

[WhiteCherry]

Napisane przez elmanana

tak to jest jak nagle pisze do Ciebie ktoś na NK, mówi, że Cię kojarzy z autobusu, prawi komplementy itd. Tia, tyle, że mimo wszystko coś mnie do niego ciągnie i podświadomie czuję, że jednak coś z tego może być... ale z drugiej strony cały czas trudno mi uwierzyć, ze ktoś taki jak on zwrócił na mnie uwagę

oho, nie pisz mi przypadkiem, że też jesteś z Krakowa !
jakieś dwa miesiące temu również dostałam wiadomość od pewnego kawalera na NK, z którym jeżdżę czasem tym samym autobusem ...

[elmanana]

Napisane przez WhiteCherry

oho, nie pisz mi przypadkiem, że też jesteś z Krakowa !
jakieś dwa miesiące temu również dostałam wiadomość od pewnego kawalera na NK, z którym jeżdżę czasem tym samym autobusem ...

hehe ;p nie, nie jestem z Krakowa. Ale być może już wkrótce uda mi się dołączyć do grona krakowskich studentów lol ^^
(btw. ty studiujesz na AGH, tak?? ;> heh, jest to jedna z moich 'opcji')

[WhiteCherry]

Napisane przez elmanana

hehe ;p nie, nie jestem z Krakowa. Ale być może już wkrótce uda mi się dołączyć do grona krakowskich studentów lol ^^
(btw. ty studiujesz na AGH, tak?? ;> heh, jest to jedna z moich 'opcji')

a to dobrze, uniknęłyśmy w ten sposób seryjnego podrywacza rodem z miejskich autobusów
( tak, polecam gorąco ową opcję ;P chociaż obecnie sesja letnia i przeklinam ten wybór ).

[elmanana]

Napisane przez WhiteCherry

a to dobrze, uniknęłyśmy w ten sposób seryjnego podrywacza rodem z miejskich autobusów
( tak, polecam gorąco ową opcję ;P chociaż obecnie sesja letnia i przeklinam ten wybór ).

dasz radę ;] a potem pozostanie jedynie delektowanie się wakacjami ;p (mówi to ta, która po niecałym miesiącu wolności, ma tego dosyć... monotonia + oczekiwanie na wyniki są straszne)

[WhiteCherry]

Napisane przez elmanana

dasz radę ;] a potem pozostanie jedynie delektowanie się wakacjami ;p (mówi to ta, która po niecałym miesiącu wolności, ma tego dosyć... monotonia + oczekiwanie na wyniki są straszne)

mam już jeden egzamin do poprawki w sesji wrześniowej, więc nie będę się mogła delektować w pełni ... niestety ;] i jeszcze dwa przede mną, uczę się i czuję kompletną pustkę w głowie. Zdecydowanie wolałabym monotonnię

[elmanana]

Napisane przez WhiteCherry

mam już jeden egzamin do poprawki w sesji wrześniowej, więc nie będę się mogła delektować w pełni ... niestety ;] i jeszcze dwa przede mną, uczę się i czuję kompletną pustkę w głowie. Zdecydowanie wolałabym monotonnię

oj, to teraz już w ogóle do mnie dotarło, że może nie być tak różowo (co ja mówię, MOŻE... na pewno nie będzie! ;p)

[ckin2u]

Napisane przez WhiteCherry

mam już jeden egzamin do poprawki w sesji wrześniowej, więc nie będę się mogła delektować w pełni ... niestety ;] i jeszcze dwa przede mną, uczę się i czuję kompletną pustkę w głowie. Zdecydowanie wolałabym monotonnię

mam dokladnie to samo, zaraz lece na egzamin i tez w glowie pustka, fajny bede miec wrzesien..

'moj' sie odzywa caly czas, gadamy ze soba tak no.. normalnie, mamy sie spotkac, zobaczymy, ja to juz nic nie wiem, nie wiem czego chce albo raczej wiem tylko nie umiem sie do tego zabrac.
Caly czas chodze i placze, brakuje mi czegos albo raczej kogos kto by BYL zawsze, mimo wszystko, zebym miala motylki w brzuchu itp
Marzy mi sie taka milosc jak z filmu..
ale ja jestem glupia :P

[szarlotka90]

No, a ja znowu jak jestem to nikogo nie ma
Elmamnana witaj!!!

[elmanana]

szarlotka90
pustki, ale ta godzina i jeszcze poniedziałek - nic dziwnego ;p

[szarlotka90]

No dokładni
Ja właśnie próbuje wypałnić druki do przelewu w związku z tą opłatą rekrutacyjna i już nerwicy dostaję A co u Ciebie? Doczytałam, że składasz do Krakowa, piękne miasto!

[elmanana]

też powinnam zacząć (tak, zacząć) coś robić z tą rekrutacją... jeszcze nigdzie się nie zarejestrowałam. Cały czas tylko mówiłam: 'Jeszcze mam tyyyyle czasu'.

Kraków moje marzenie, żeby tam zamieszkać... czy się spełni, to się okaże składam na AGH i PK... a Ty gdzie się wybierasz i jaki kierunek ;>?

[szarlotka90]

Ja Wrocław, Poznań i Łódz ale marzę o Wrocławiu... Boję się okropnie, bo składam na filologię romańską, a dużo zależy od angielskiego , a nie poszedł mi najlepiej

[elmanana]

nie trzeba się załamywać póki co ;] już niedługo wyniki... wtedy ewentualnie można zacząć się martwić.
Na pewno zdawałaś ang rozszerzony?
Ja natomiast obawiam się o geografie, bo w moim przypadku wiele od niej zależy... ehh może jednak nie będzie tak źle ;] i dostaniemy się tam gdzie chcemy

[m0niq]

Napisane przez szarlotka90

Nawet nie wiesz jak mnie to wzruszyło, bardzo, ale to bardzo Ci dziekuję Naprawdę jesteś kochana Nie sądziłam, że takie banalne wydawać by się moło problemy kogoś zainteresują, a wy dziewczyny jesteście wspaniałe, dzieki, ze w ogóle te moje wypociny chce wam się czytać

Moniq Poważnie jest az tak, że nie da się pogadać? Ech...

nmzc
wiesz.. ja nawet nie mam najmniejszej ochoty chociażby spróbować zacząć taką rozmowę ;p więc nic z tego.

Napisane przez ckin2u

mam dokladnie to samo, zaraz lece na egzamin i tez w glowie pustka, fajny bede miec wrzesien..

'moj' sie odzywa caly czas, gadamy ze soba tak no.. normalnie, mamy sie spotkac, zobaczymy, ja to juz nic nie wiem, nie wiem czego chce albo raczej wiem tylko nie umiem sie do tego zabrac.
Caly czas chodze i placze, brakuje mi czegos albo raczej kogos kto by BYL zawsze, mimo wszystko, zebym miala motylki w brzuchu itp
Marzy mi sie taka milosc jak z filmu..
ale ja jestem glupia :P

jeżeli marzenie o miłości jak z filmu jest przejawem głupoty, to w takim razie ja też jestem głupia ;P Witaj w klubie heh ;D

Napisane przez elmanana

nie trzeba się załamywać póki co ;] już niedługo wyniki... wtedy ewentualnie można zacząć się martwić.
Na pewno zdawałaś ang rozszerzony?
Ja natomiast obawiam się o geografie, bo w moim przypadku wiele od niej zależy... ehh może jednak nie będzie tak źle ;] i dostaniemy się tam gdzie chcemy

^^witam Cię! ;*

ja to się staram na ogół o wynikach nie myśleć, ale im bliżej do nich, tym bardziej się nie da o tym nie myśleć ;/
ja się obawiam matmy.. coś czuję, że poszło mi gorzej niż na próbnych ;(

[WhiteCherry]

nie martwcie się wynikami, ja miałam o wiele wyższe, niż przewidywałam, a też stresik był

z polskiego oceniałam wynik na mniej więcej 40/50%, praca w ogóle mi się nie pokrywała z przykładowymi z klucza (w tym roku mieliście łatwiejsze wypracowania ), zresztą w trakcie pisania kompletnie nie zastanawiałam się nad możliwym kluczem, raczej pisałam to co uważam JA za prawidłowe ;] zresztą akurat z polskim nigdy nie miałam problemów (moim pierwotnym planem był wybór studiów humanistycznych ). I okazało się, że uzyskałam 70%

a teraz wędruję do matmy, jutro egzamin ;(

[m0niq]

Napisane przez WhiteCherry

nie martwcie się wynikami, ja miałam o wiele wyższe, niż przewidywałam, a też stresik był

z polskiego oceniałam wynik na mniej więcej 40/50%, praca w ogóle mi się nie pokrywała z przykładowymi z klucza (w tym roku mieliście łatwiejsze wypracowania ), zresztą w trakcie pisania kompletnie nie zastanawiałam się nad możliwym kluczem, raczej pisałam to co uważam JA za prawidłowe ;] zresztą akurat z polskim nigdy nie miałam problemów (moim pierwotnym planem był wybór studiów humanistycznych ). I okazało się, że uzyskałam 70%

a teraz wędruję do matmy, jutro egzamin ;(

ja chyba zemdleję przed wynikami ;p
ehh, no nic. co ma być to będzie. i tak nic już nie zmienię ;p

powodzenia na egzaminie! ;*

[elmanana]

Napisane przez m0niq

ja chyba zemdleję przed wynikami ;p
ehh, no nic. co ma być to będzie. i tak nic już nie zmienię ;p

powodzenia na egzaminie! ;*

dokładnie ;p niestety nic już nie zmienimy ;]

tak, WhiteCherry dasz radę, zdasz! Będziemy trzymać kciuki ;]

[WhiteCherry]

ja pamiętam, jak bałam się zalogować na tą stronkę z wynikami w necie - kazałam zalogować się rodzicom i mi powiedzieć, czy po prostu zdałam czy nie, a ja będę w pokoju obok, haha

[magdalenka_w_86]

Egzamin zdany na 5 Wakacje

[szarlotka90]

Gratulacje!!!
A za white cherry też będę trzymać kciuki

Tak, ang rozszerz., szkoda, ze nie można poznać wcześniej tych wyników, dobrze, że już i tak mniej niż wiecej tego czekania, ale nie wiem, co to będzie

[elmanana]

Napisane przez magdalenka_w_86

Egzamin zdany na 5 Wakacje

Gratuluje

Napisane przez szarlotka90

Tak, ang rozszerz., szkoda, ze nie można poznać wcześniej tych wyników, dobrze, że już i tak mniej niż wiecej tego czekania, ale nie wiem, co to będzie

tydzień

ja też nie chce tego sprawdzać ;p mam nadzieję, że u mnie w szkole będą oddawać wyniki w sekretariacie, a nie przy wszystkich, w klasach ;/

[szarlotka90]

O, nie, tego bym chyba nie zniosła

W piątek chyba się przejadę do chrzestnej z najmłodzszym braciszkiem, taki weekend dobrze mi zrobi

Moniq Rozumiem... Ale nie martw się ty, mi się wydaję, że prędzej, czy pózniej Wasze relacje się poprawią, może Twoja mama potrzebuje czasu, pewnie ciężko jej z tym, że jej córka dorasta

TYDZIEŃ!!!!!!!!!!!

[brzoskwiniowa]

ja rownież witam elmanane

chwilke mnie tu nie było a tyyyyyyyyyyyyyyyyyyle nowych wiadomosci

co do milosci jak z filmu, to ja ciagle o takiej marze, jak z filmow na podtsawie ksiazek 'Jane Austen' ahhh.... marzenia

co do studiow to fajnie macie ze jedziecie do nowego miasta, zawsze chcialam to przezyc, studiowac w innym miescie, takie no prawdziwe studenckie zycie.. no ale zostaje u siebie ;p

ckin2u - a jemu zalezy? czy nadal masz watpliowsci? sprawa z tamta dziewczyna sie wyjasnila? (co mial chyba buziaczki w opisie czy cos ;>)

buzzzzzzzziaki
p.s. musze sie pochwalic, choc cos mi sie udalo - wlasnie dostalam prace

nooo i studentkom gratuluje zdanych egzaminow i trzymam kciuki za zdanie nastepnych

[ckin2u]

nie wiem wlasnie juz jak to jest
dzisiaj sie z nim spotkalam, wszystko spoko i w ogole, mowil ze kocha itp ze sobie wszystko przemyslal i wybral (!) to sie go pytam co przemyslal to powiedzial ze wszystko.. zwiazane ze mna. I tak trudno bylo cokolwiek z niego wyciagnac. Ale.. wlasnie, ja jestem strasznie nie ufna i wydaje mi sie ze on kogos ma/pisze z kims.. jestem tego pewna, podejrzewam to... i to mnie meczy.
Z drugiej srony widze ze mu zalezy, i mysle sobie ze po co mialby za mna latac jak by kogos mial (biorac pod uwage fakt ze ja mam bardzo ciezki charakter, i nie jets ze mna 'latwo' mam nawyki takiej typowej ksiezniczki :P) i jakby kogos mial to by po prostu mnie olal (?)


juz nic nie rozumiem. Chcialabym zeby bylo tak jak przed tym naszym rozstaniem, wtedy wsyztsko bylo spoko, widzialam ze on kocha i mu zalezy i ja tez.. i wszytsko sie popsulo przez jedna sekunde i to przez te nasze glupie ciezkie charaktery i ta dume przez ktora zadne z nas nie potrafilo ustapic i sie pogodzic...

nie iwem juz jak to bedzie, wiem ze mi nim zalezy, tesknie za nim, placze tez.. (nie jestem osoba ktora.. placze) a za nim potrafie, wiem ze go kocham.. ale nie chce/nie pozwole sobie na to zeby on to teraz traktowal od tak..
a tak mi sie wydaje, juz sama nie wiem, zwlaszcza ze ja jestem przerwazliwiona...

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

jaka prace?