ZACZĘŁYŚMY 15 LUTEGO! Dieta proteinowa dr Pierre Dukana CZĘŚĆ II - dukamy 120 dni:)

[Megi428]

Napisane przez jolka65

Witam Ja dziś po bardzo pracowitym dniu. Najpierw sprzątanie, gotowanie obiadu, a później pieczenie: ciasto z jagodami dla moich panów, serniczek i chlebek dla mnie. No i z tym chlebkiem po płynęłam zjadłam 2 dodatkowe kromki chrupiącego i cieplutkiego z masełkiem o jaki był.
A do tego duży piernik w czekoladzie, ciągnie mnie do słodkiego i dlatego upiekłam sernik. Pozostałe jedzonko zgadnie z III.
Wszystkim które zaliczyły spadki a tym którym szklana franca dokucza .
U mnie waga pokazuje jak w podpisie, czyli nie jest źle.
Megi kochana i znów zaliczyłam masaż brzucha, ale i pośliniłam klawiaturę jak zobaczyłam takiego pysznego lukrowanego pączka.
Aguś cudowny wieczór miałaś i zaowocował... oczywiście spadkiem wagowym. Masz rację życie jest o wiele mniej męczące po zrzuceniu kilogramowych balastów
Karadka ty jesteś niesamowita ja po takich szaleństwach miałabym 1 kg więcej.
Gall dobre było jedzonko ?
Kasieńko byli by ślepi gdyby nie zauważyli tak wielkiej zmiany.
Chlebek który upiekłam jest bardzo prosty w wykonaniu i teraz wiem co jem, ale nadaje się na III. Jak będziecie chciały to wrzucę przepis Leży zawinięty w ściereczkę i kusi, nie ręczę że znów nie spróbuję

Jola wrzuć przepis na chlebek ja chętnie upiekę w ramach III fazy albo grzechu
A o pączku zapomnij Kochana - to ma prawie 500 kalorii !!!!!!!

A dzisiaj po prowiancie basenowym została jedna buła z Ramą i serkiem żółtym - i tak myślę wyrzucić?? szkoda niby, trochę przegrzana na słońcu ale da się zjeść, ale wzięłam i wrzuciłam do śmieci a potem wyniosłam do kontenera żeby nie było że śmieci w domu się walają ale jaką miałam ochotę na taką bułeczkę
dałam radę jedzeniowo ale "focha" zalliczyłam pyszny zimny............... hmm.................
AA się kłania ale co ja poradzę że to mi smakuje.
No durna jestem, bo nie jem ciast, batoników itp. ale smak "focha" jest dla mnie delicją
A kiedyś nie wzięłam do ust, nie cierpiałam goryczki.............
Och żeby znowu tak było

[karadka]

Napisane przez Megi428

Powiem tyle, że zimny "foch" po takim upalnym dniu to normalnie delicje

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

I coś na masaż brzucha

: hahaha::h ahaha: super!!!!!!!!!!!!!!!!! a masaz brzucha sie przyda ale o tym za chwile

Napisane przez jolka65

Witam Ja dziś po bardzo pracowitym dniu. Najpierw sprzątanie, gotowanie obiadu, a później pieczenie: ciasto z jagodami dla moich panów, serniczek i chlebek dla mnie. No i z tym chlebkiem po płynęłam zjadłam 2 dodatkowe kromki chrupiącego i cieplutkiego z masełkiem o jaki był.
A do tego duży piernik w czekoladzie, ciągnie mnie do słodkiego i dlatego upiekłam sernik. Pozostałe jedzonko zgadnie z III.
Wszystkim które zaliczyły spadki a tym którym szklana franca dokucza .
U mnie waga pokazuje jak w podpisie, czyli nie jest źle.
Megi kochana i znów zaliczyłam masaż brzucha, ale i pośliniłam klawiaturę jak zobaczyłam takiego pysznego lukrowanego pączka.
Aguś cudowny wieczór miałaś i zaowocował... oczywiście spadkiem wagowym. Masz rację życie jest o wiele mniej męczące po zrzuceniu kilogramowych balastów
Karadka ty jesteś niesamowita ja po takich szaleństwach miałabym 1 kg więcej.
Gall dobre było jedzonko ?
Kasieńko byli by ślepi gdyby nie zauważyli tak wielkiej zmiany.
Chlebek który upiekłam jest bardzo prosty w wykonaniu i teraz wiem co jem, ale nadaje się na III. Jak będziecie chciały to wrzucę przepis Leży zawinięty w ściereczkę i kusi, nie ręczę że znów nie spróbuję

no jolka toś wykrakala !!!!!!! dzisiaj rano szklana franca pokazala +1,1 kg jakis szok przezylam i moze najwyzsza pora na opamietanie!!!

sylwusia najgorsze ze ja tego jakos nie widze ale dzisiejsza waga byla jak zimny prysznic!!!! najgorsze ze ja plyne na slodyczach i lodach a jeszcze gorsze to to ze sobie tlumacze ze na III to juz lepiej niz na II
dzisiaj postaram sie przejsc ten dzien dietkowo bo kiepsko to widze a przytyc nie moge!!!!!! ide zrobic otreby z mlekiem na sniadanie na obiad planuje miesko z rosolem a na kolacje najlepiej zebym jajca zjadla ale co ja bede obiecywac jak te wszystkie pysznosci do mnie mowia "zjedz mnie, zjedz mnie, zjedz mnie'' i tak caly czas na szczescie wczoraj wieczoram dojadlam lody w roznych postaciach ktore mialam w domu i nie kupuje nic zeby mnie nie kusilo!!! chyba wroce do galaretkowych deserkow, teraz moge owoce to jakos smaczniej bedzie chyba i slodycze bede tylko na weekend zostawiala i jak na razie to sb i nd jako dni krolewskie chyba sa najlepszym wyjsciem a w tygodniu poscic i tyle bo jakos mam takie wrazenie ze po kg tak nie widac ale cm chyba rosnal zmierze sie za tydzien i zobaczymy

[galloway]

czesc kobity prosiak ze mnie i tyle co tu będę więcej pisać, wczoraj popłynęłam konkretnie. Rzuciłam się na ciasto jak jakiś dzikus...a potem wieczorem jak nikt nie widział od początku jadłam A najśmieszniejsze jest to że przed dietą ja wcale tak mocno ciastowa nie byłam bardziej frytkowa,kebabowa itd. Dzisiaj + 0,4 ale spodziewam się więcej jutro lub pojutrze.
karadko to chyba jedziemy na podobnym wózku,chociaż może nie do końca, Ty jeszcze zmobilizujesz się i zrobisz samo P bo ja to już chyba nie potrafię. I cały czas myślę co by tu zrobić żeby nie spieprzyć tego co już osiągnęłam,w duchu mam nadzieję że jak zacznie przybywać na + to się opamiętam i też mam nadzieję że to tak lato działa że potem to przejdzie jak przyjdzie wrzesień

[haniula1803]

hej napisałam dowas wczoraj wieczorem ale coś mi się mnie wywaliło i nie mogłam się połączyć z internetem

karadko i gall- widze że płyniemy na jednej łódce
ja mam taki kryzys dietowy że juz nawet śniadanie otrębowe mi nie wchodzą - a tak je lubiałam nie wiem co się ze mną dzieje

[karadka]

gall mi to sie wydaje ze my na to slodkie tak lecimy bo dieta jest dobra i miesna i teoretycznie na tym zarciu da sie wyzyc bo nie jest zle tylko czasem trzeba poswiecic wiecej czasu bo wiadomo ze bez tluszczu musimy cebule 10 minut dusic a tak to w 3 min gotowa byla no ale jak dla mnie potrawy bez tluszczu zaczynaja robic sie smaczniejsze niz te ociekajace tluszczem! moj wczoraj robil sos do makaronu i wiecie ze nie uzyl nawet kropli oliwy! wszystko dusil i bylo pyszne i sam stwierdzil ze po tym ostatnim kebabie ktory byl tlusty to predko takiego nie zje bo na widok takiej ilosci tluszczu wrrrrrrrrrrrrrrr! wiec jezeli nawet chodzi o dania krolewskie to nie ciesza mnie tak bardzo jak slodycze
chcialabym bardzo wprowadzic taki system zeby od pon-pt jesc prawie tak jak na II tylko czasem owoc i czesem kromka chleba a w weekend obiadek/grill itp, deserek, lody... to by bylo najlepsze wyjscie zeby dalej trzymac niby II ale z malymi ustepstwami z III a weekend szalec oficjalnie
a poza tym to jak tak dobrze mi juz z tym rowerkiem szlo to wystarczyl 1 dzien przerwy i rowerek poszedl w odstawke musze zaczac od nowa i wkoncu przestac o tym gadac tylko robic!!!!!

[galloway]

o to chodzi że my teraz więcej gadamy niż robimy,bo myślimy że osiągnęłyśmy dużo, podobamy się sobie i innym i ta duma nas trochę zgubiła....bo gdybyśmy miały jeszcze do stracenia np.około 20kg to nie byłybyśmy takie grzeszne jak teraz na pewno. A prawdziwa walka to jednak jest żeby to utrzymać. I masz rację że niektóre nawyki z diety to już zostaną mam nadzieję ze na zawsze, np słodzik, np mało tłuszczu, za chlebem też nie tesknię czasami za bułeczką się ogladnę

[karadka]

gall patrz jakie my zgodne ja podziwiam dziewczyny ktore mialy wiecej niz 20 kilo do zrzucenia ze mimo czytania nas, tego co wyprawiamy to dzielnie trwaja tylko z malymi grzeszkami wydaje mi sie ze najbardziej nas gubi lato niestety wiecej pokus wiecej pysznosci.... trzeba sie niestety kochane ocknac w pore bo kiepsko to widze

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

moze zrobmy akcje od poniedzialku : dukanki wracaja na droge cnoty czyli kolejny powrot na prosta droge

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

ja obiecuje nie zgrzeszyc do soboty tzn 5 dni piekna czysta faza III a moze sie uda zrobic troche II ? sprobuje chociaz nie ma co obieywac i dalej staram sie przestrzegac nie jedzenia po 19-tej

[sylwusia085]

hej moja waga 68,1 wiec niezle tym bardziej ze wczoraj byla imprezka do 2 w nocy ja zgadzam sie z wami ze juz zobaczylysmy co chicalysmy i zaczyna sie robic bledne kolo itp.... ale obiecuje poprawe po wakacjach wczesniejnie dam rady nie! mlode ziemniaczki z koperkiem mniam mniam mniam, placki ziemniaczane z mlodych ziemniakow..... mniam mniam mniam.... wielkie dupsko, duzy brzuch oto moja kalkulacja niesttey wygralo letnie jedzonko...... ja bez chleba zycia nie widze........ i po wakacjach jak bede wracacla na dukana to jedynie boje sie braku chleba i troche oolwiy do smazenia ..... bo bedzie jeszcze ciezej niz na poczatku... to tyle z moich wywodow ;]

[galloway]

no tak ale co tu zrobić by się ocknąć może faktycznie jak lato się skończy to będzie lepiej( chociaż jeżeli o mnie chodzi to wątpię) Jedyna nadzieja dla mnie to aerobik od września,wtedy to podwójnie mi jest głupio jak żrę i ćwiczę No i od jutra bo nie wiem czy dzisiaj to mi wyjdzie powracamy do ''Niejedzenia wieczorem'' to jednak działa i potrafię przestrzegać

[sylwusia085]

ja tez licze na ten aeorbik bo jak wracam taka styrana to rzygac mi sie chce na jedzenie, o wszystko obwiniam moja lodowke i moje obzarstwo za ten pot, wysilek itp wiec tez licze ze to duzo pomoze.... jesli chodzi o niejedzenie po 19 ja nie moge nawet obiecac ze sprubuje bo niesttey czesto o 19 to ja dop 2 posilek zjadam..... typu obiad oczywiscie... spac chodzie ok 1 w nocy i od 19 bym sie przeklrecila niestety

[galloway]

karadko ja też obiecuję że do soboty nie będę jadła słodyczy,ciast itp bo czysto dukanowo to nie będzie na pewno ale to słodkości mnie gubią. I tak myślę że w zamian sobie dogodzę np. fasolą ja po prostu uwielbiam fasolę do tego stopnia że gdyby ktoś mi postawil talerz z fasola i obok talerz z ciastem to wybiore fasolę Więc ugotuję gar białej fasoli jaś i będę podjadać a fasola jest super na odchudzanie ma niski indeks glikemiczny i będę miała niski poziom cukru więc może przy okazji poskromię mój apetyt. A że przerwa w aerobiku to i wzdęcia przy fasoli nie straszne bo kiedyś to myślałam że umrę tak mnie parło na aerobiku po fasoli że aż łzy miałam w oczach od ściskania półdupków

[sylwusia085]

gall- to dlaczego u doktorka nei mozna bylo jesc fasoli, jak jest niskokaloryczna? ja tez mam w domu ale po bretonsku zrobiona bo moj tz lubi i gotowalam 2 dni temu

[karadka]

wlasniejak jest z ta fasola? na III mozna? i na przyklad zrobic dukanowa fasolke bo bretonsku?

[haniula1803]

ja mam świetny przepis na kotlety z fasoli no ale właśnie nie wiem czy można?
sylwiusia -ja tez chodze tak puźno spać i daje rade choć tak ok 24 zołądek mi się przykleja do kręgosłupa

widze że znów zbieramy tyłki i od poniedziałku walczymy dalej, żadnych słodyczy ciast i jedzenia po 19. ja zostawiam w menu słodycze bo bez nich juz nie umiem

[Megi428]

Hej Kochaniutkie Grzesznice

Widzę że płyniecie za ocean i w sumie nie dziwię się bo ślicznie wyglądacie, osiągnęłyście cel i tak jak gall pisała jesteście z siebie dumne i do tego lato i dookoła mnóstwo pokus, ja się trzymam dlatego bo mam jeszcze sporo do zrzucenia, a zależy mi na tym żeby wyglądać prawie tak ładnie jak wy i pewnie dlatego jeszcze trwam, chociaż pieknie i bezgrzesznie wcale nie jest

Ja dzisiaj 96,4 kg , mniej o 0,4 kg od wczoraj, zaraz chyba podpis zmienię. Dzisiaj grzecznie, żadnych "fochów" nie będzie bo w lodówce pusto a do sklepu się nie wybieram, do tej pory (wstałam po 10tej ) zjadłam 2 jaja gotowane, trochę łososia wędzonego, 2 pomidory z cebulką, na obiad będę udka pieczone i ogórek małosolny, a potem nie wiem

Napisane przez karadka

wlasniejak jest z ta fasola? na III mozna? i na przyklad zrobic dukanowa fasolke bo bretonsku?

Fasola biała to głównie skrobia, dlatego Doktorek nie pozwala jej bo skrobii praktycznie nie jemy, a na III fazie można ją jako posiłek skrobiowy potraktować
Na II fasolka szparagowa jest pozwolona, bo to w zasadzie tylko strączek zielony bądź żółty - ja uwielbiam właśnie tą żółtą, a te ziarenkowe są dla mnie trochę mdłe same, ale po bretońsku całkiem całkiem

[karadka]

megi czyli jak dla mnie fasolka po bretonsku odpada bo jakbym zrobila to caly gar wiec nie skonczyloby sie na jednym skrobiowym posilku
poza tym masz racje ze duzo lepiej sie czujemy w nowych mniejszych skorach ale ja odsiebie moge dodac jedno - ze wszystko moze zostac jakie jest ale ten brzuch... zeby tylko ta spyra znikla to byloby super!!! a tak to pewno bede sie cale zycie meczyc bo nawet jak wypije szklanke wody to od razu mi brzuch wypycha jakos te narzady mam dziwnie rozmieszczone
dzis zjadlam otreby z mlekiem a pozniej troszke sera bialego z cynamonem i slodzikiem na obiadek miesko z rosolkiem a na kolacje mam ochote na jajka na twardo (az glupio sie przyznac alena diecie bialkowej ostatnio jem strasznie malo jajek) do jajeczek szyneczka, pomidorek i cebulka - moze sie bez chlebka obejdzie - dobrze by bylo bo wtedy bylby piekny dzien pw

[vandros]

Czesc dziewczyny!!!
Ale naskrobalyscie, nie przeczytalam Was jeszcze
Widze ze koleznaki maja kryzysy .... u mnei tez kryzys tez jedzeniowy, ale w druga strone. W takim upale nie moge nic jesc, tylko woda i kawa. No i chill piwo.. Piwo to moje paliwo, piwo z rana jest jak smietana itp . Koszmarny jest ten upal. Szczescie ze jestem niskocinieniowcem, ale znowu niejedzenie wcale mi nie poamga w jego podniesieniu podniesieniu

[Megi428]

U mnie też gorąc - w cieniu ponad 30 stopni, nic się nie chce, nawet ręką ruszać ale na serniczek miałam chcicę tzn. na coś słodkiego i zrobiłam szybki z mikrofali co by w ten upał piekarnika nie włączać. Zrobiłam z pół kg sera więc chyba dzisiaj cały zjem, to kolację będę miała sernikową

[jolka65]

Witam w ten gorący dzionek.
Karadka ja nie chciałam wywoływać wilka z lasu.
Dziewczyny macie rację jeśli ma się dużo do stracenia to motywacja jest większa, przy wadze 3D ( jak się ją miało ) trzeba zacisnąć zęby i dietę trzymać a że czasami zalicza się grzeszki to co.
Przepis na chleb do zajadania na III ( oczywiście tylko 2 kromki dziennie życzę powodzenia jak się komuś uda nie zjeść więcej )
Chlebek na III
- 1 kg mąki
- 1 szkl. ziaren ( słonecznik, dynia, sezam lub inne ulubione)
- 2 szkl. otrębów mieszanych ( owsiane, pszenne, żytnie )
- 1 i 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżka cukru
- 4 szklanki ciepłej wody
- 10 dkg. drożdży
Zrobić zaczyn z 1/2 szkl. ciepłej wody drożdży, cukru i 3 łyżek mąki, pozostawić do wyrośnięcia. W międzyczasie wymieszać pozostałe suche składniki. Dodać wyrośnięty zaczyn i pozostałą wodę mieszać drewnianą łyżką aż składniki się połączą około 2-3 min. Pozostawić do wyrośnięcia. Przełożyć do 3 blaszek keksowych i włożyć do lekko rozgrzanego piekarnika. Piec w 180 stop. 1 godzinę. Ja włożyłam do piekarnika i go włączyłam.
Upiekłam z 1/2 porcji w 2 małych blaszkach keksowych i pojutrze będę musiała piec znowu bo mi się młody podłączył, zajada aż mu się uszy trzęsą, ja zresztą też
Miłego wieczoru życzę ja idę szykować kolację i jakieś przekąski bo do moich panów męskie towarzystwo przyjdzie, a ja spadam do koleżanki na pogaduchy.

[karadka]

dziewczyny nie zdazylam juz po obiadku napisac ale po czysto dukanowym zarelku przez przypadek zjadlam 1 lyzke lodow ale tylko jedna i ani grama wiecej, przyszlam z pracy zjadlam kawalek mieska co mi z rosolku zostalo i miske truskawek polanych jogurtem ze slodzikiem wszystko przed 7 za chwile mecz i nie ukrywam ze bym cos jeszcze zjadla i wypila ale ten 1,1 kg rano tak mnie przerazil ze postaram sie powstrzymac

[Megi428]

A gdzie wy wszystkie pouciekały???
No nic ja też mykam spać, chociaż przy takiej temperaturze ciężko się śpi, a nad ranem kiedy jest znośnie to trzeba wstawać do pracy , jutro kolejny dzień upałów, może chociaż sadełko się wypoci trochę

Spadeczków na jutro życzę

[sylwusia085]

ja wciagnelam fasolke po bretonsku w 2 polowie meczu na szybko popilam zimnym redssikiem i wciagnlam o kilka cukierkow za duzo.............. ehh dostalam dzis w poludnie @ i strasznie sie mecze... a w domu upal na maxa leze w saych gaciach i kolo wentylatora nie zapominajac ze te zatoki chyba mi przeszly na oskrzela bo mam taki kaszel jak bym sie miala udusic.....

[karadka]

czesc dukaneczki
wczoraj ogladalismy mecz - byl tak kiepski ze jak pisalam wczesniej caly czas zamiast skupic sie na grze myslalam co by tu jeszcze zjesc i moje mojemu ze pizze bym zjadla a on to zamow no to nie trzebabylo mnie dlugo namawiac wiec w przerwie meczu zjadlam pol pizzy ale jaka dobra byla szczegolnie po 5 miesiacach jej niejedzenia i oczywiscie nie zebym kawalek tylko zjadla ale pol no i dzisiaj wchodze ze strachem na wage a tam -0,5kg i wydaje mi sie ze pizza jest najmniejszym zlem z tych fast foodow bo w sumie cukru nie ma tluszczu nie ma tylko biala maka i ser

dziewczyny wspolczuje pracy w upal!!! wiem jak to jest ale niestety mam nadzieje ze chociaz mozecie sie lekko ubrac do pracy

[agamagda]

pif paf
+1,2
niedziela u mamy i w gościach
.....
tit

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

zapraszam do klubu, wrzuciłam fotki

[domino166]

Cześć dziewczyny,
Widzę,że walka trwa-bo to już jest walka a nie dieta
Ja na wyjeździe oczywiście popłynęłam maksymalnie było wszystko-sernik na zimno,boczek z grilla z białym chlebem,kotlet mielony,buraczki zasmażane,sos ze śmietaną 22% no i wino białe i mojito(na upały super)ogólnie popisałam się
Nie ważę się ze strachu
Karadko ja robię tak jak ty,pon-pt II faza,sob-nd-III(posiłki królewskie)bo inaczej w lecie się nie da.
Gall-mam tak jak ty,przed dietą nie przepadałam za słodyczami a teraz zeżarłabym wszystko co jest słodkie
Ten upał mnie wykończy jedyny plus to,że jeść się nie chce.

[haniula1803]

Domino- masz racje to już jest bitwa my kontra żarełko
Karadko- ty jesteś niesamowita, po pizzy mieć 0,5 mniej tez oglądałam mecz, wiwat espania!!!
ja od dzisiaj planuje samo P na śnidanie wcisnełam w siebie serek wiejski choć nie było łatwo trzymajcie za mnie kciuki

dziewczyny mam do was pytanie, zaras je napisze w klubie, prosze o propozycje z góry dziękuje:roza :

[galloway]

czesc dziewczyny matko jak gorąco !!! u mnie waga dzisiaj w miejscu bo wczoraj aż tak dużo nie zjadłam byłam poza domem a że kasy nie za dużo było to tylko kwas chlebowy litewski kupiłam i kawalek sękacza więc nie tak źle. Dzisiaj jak na razie wędliny no i trochę czereśni, a słodycze omijam z daleka(jak na razie bo w lodówce ciasto leży)
Co do jedzenia fasoli to ona jest z grupy tzw. dobrych kalorii i ma bardzo niski indeks glikemiczny czyli bardzo obniża glukozę we krwi i przyśpiesza utratę wagi i powoduje że się jest sytym. Dzisiaj sobie gotuję i będę jadła zamiast słodyczy

[karadka]

gall - rozwin prosze swoja wypowiedz o tym kwasie??? bo mam lekka zdrapke co to
domino dobrze powiedziane WALKA bo zeby zjesc wiesniaka lub bialy ser to normalnie w gardle mi staje a zeby nie zjesc slodyczy to musze ich po prostu nie miec
co do fasoli to zrobie po bretonsku tylko nie na zwyklym boczku ale na bekonie takim bez grama tluszczu i moze kawalek jakiejs chudej kielbaski albo szyneczki wrzuce i ta fasole potraktuje jako warzywo i nie zjem duzo obiecuje a zeby nie zjesc duzo najlepsza metoda to mrozic wiec tak pewno zrobie ale sobie smaka narobilam
na obiad na szybko nie mam pomyslu wiec moze po jajeczka siegne
haniulka trzymam kciuki za p bo wiem jakie to wyzwanie

[agamagda]

a fasolka szparagowa? bo ja podjadam

[galloway]

karadko jednym słowem jedzmy pizze będziemy chude widzę że koleżanka też przystąpiła do klubu odchudzająch się innaczej, to już są nas 3, sylwusia,ja i Ty podważamy teorię doktorka dukana .....że białko to nie wszystko
A co do kwasu chlebowego to naprawdę nie wiesz co to? nigdy nie piłaś?,u nas to w każdym sklepie oprócz tych prosto z Litwy te to na jarmarkach można kupić.Tutaj wklejam coś na ten temat
http://www.eko-market.pl/product_inf...roducts_id/367
agamagda fasolka szparagowa też jest dla nas super,szczególnie ta zielona ma najwięcej witamin....Ja szparagową mogę tez jeść i jeść i nigdy mi się nie znudzi