Rozstanie z facetem - część 11 :(

[marg0lcia]

Kiedyś zaproponowałam, żebyśmy się poszli przebadać, ale jak zwykle skończyło się na gadaniu.

[Hosenka*]

Napisane przez Malla

Ja dwóch, czyli 100%, ale nie mam zastrzeżeń


Autentycznie, nie życzę Ci tego Mam nadzieję, że do tej pory miałaś po prostu fuksa. Albo że to z nim coś nie tak

Ja 1 czyli 12,5 %. I mam zastrzeżenia.
Może mam, bo on był prawiczkiem, a ja nie.

[rafinka]

Napisane przez marg0lcia

Kiedyś zaproponowałam, żebyśmy się poszli przebadać, ale jak zwykle skończyło się na gadaniu.

marg0lcia, to może z następnym księciem już tak nie eksperymentuj tylko się zabezpiecz znajoma tak miała, kilkuletni związek, sex bez zabezpieczenia, rozstanie, potem z kolejnym amantem szybko wpadła. jej ex wtedy się przebadał. i wyszło szydło z worka

[marg0lcia]

Ja spałam z Tomkiem, z nim przeżyłam swój pierwszy raz: czułam się tak, jakbym nie brała w tym udziału, później był ten z Rzeszowa i też prawiczek, ale z nim czułam się o wiele lepiej w łóżku. On się mną interesował podczas seksu, przytulał, całował, mówił do mnie, uśmiechał się...

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Napisane przez rafinka

marg0lcia, to może z następnym księciem już tak nie eksperymentuj tylko się zabezpiecz znajoma tak miała, kilkuletni związek, sex bez zabezpieczenia, rozstanie, potem z kolejnym amantem szybko wpadła. jej ex wtedy się przebadał. i wyszło szydło z worka

O to ładnie widzę... U nas musiało coś być nie tak, bo ok, refleks to on ma dobry, no ale żeby nigdy nic?

[rafinka]

i jeszcze raz na temat sypiania z byłym: dziewczyny błagam, nie róbcie tego więcej. chcica chcicą, ale bez przesady było minęło, wyciągamy wnioski (te mądre) i żyjemy dalej

[Ofelia 20]

Napisane przez marg0lcia

Ja bym mojemu eks nie powiedziała. Zresztą, u mnie to nie ma szans na wpadkę, bo NIGDY się nie zabezpieczyliśmy. Kochaliśmy się czasem 3 razy dziennie, zawsze jak był w domu, na każdym spotkaniu(chyba że miałam okres, to wtedy rzadziej) i nigdy nie użyliśmy żadnego zabezpieczenia, więc o wpadce w moim przypadku nie ma mowy. Nawet czasem to myślałam, że coś jest nie tak, bo niektórzy kochają się raz i wpadka, a my tyle razy i nic... Dla mnie to było podejrzane :P

U mnie jest zupełnie inaczej, ja nigdy nie poszłam do łożka bez zabezpieczenia. Zdarzało się, ze oboje byliśmy tak napaleni, było blisko, a tutaj... nie ma gumek.. wiec z z seksu nici. Potem zaczełam brać tabletki, bo to było wygodniejsze i jeszcze się dobrze po nich czułam. Ja chyba bym się załamała jakbym wpadła... W przyszłości chce miec tylko jedno dziecko i to okolo 30 roku życia.

To z nim może coś być nie tak, albo po prostu mieliście takiego fuksa... chociaż to troche mało prawdopodobne.

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

Napisane przez rafinka

marg0lcia, to może z następnym księciem już tak nie eksperymentuj tylko się zabezpiecz znajoma tak miała, kilkuletni związek, sex bez zabezpieczenia, rozstanie, potem z kolejnym amantem szybko wpadła. jej ex wtedy się przebadał. i wyszło szydło z worka

Dobra rada możliwe, ze Twój byly ma po prostu jakieś problemy i nie wie o tym. A potem szybka wpadka z nowym partnerem... nigdy nie wiadomo jak to się może skonczyć, można sobie "zmajstrować" dzidziusia z facetem z którym się nawet później nie będzie, bo związek nie wypali.

[Malla]

Napisane przez Hosenka*

Ja 1 czyli xx %. I mam zastrzeżenia.
Może mam, bo on był prawiczkiem, a ja nie.

Z Nowym trochę się obawiałam, bo chciałam wreszcie dobrze się bawić, a nie męczyć jako nauczycielka... ale przez 2 miesiące odfruwałam z nim znacznie dalej niż z poprzednim w ciągu 8 lat! Jego wiedza, technika i natura zniechęcały, a potem wyszło, że to maszyna nie do zdarcia i jest chętny na eksperymenty, no idealny prawiczek

[mrytka]

Mi się zdarzyło ze 2 razy bez zabezpieczenia i potem do końca miesiąca cały czas się denerwowałam

Ja miałam tylko jednego no i prawiczka, nie narzekałam, ale to może dlatego, że nie mam porównania

[wadera4]

Napisane przez Hosenka*

Ja 1 czyli 12,5 %. I mam zastrzeżenia.
Może mam, bo on był prawiczkiem, a ja nie.

o mamuniu to tak jak u mnie, też 1/8 prawiczków (1 sztuka)
strasznie toporny był

[Malla]

Mi się NIGDY nie zdarzyło bez zabezpieczenia, a i tak co miesiąc się denerwuję ;]

[Hosenka*]

Napisane przez wadera4

o mamuniu to tak jak u mnie, też 1/8 prawiczków (1 sztuka)
strasznie toporny był

Z nim to leżałam jak kłoda i patrzyłam się w sufit. A ten dumny z siebie po wszystkim (czyli po 5 ruchach) wychodził żeby sobie zapalić

Byłam tak zirytowana, że później po imprezach u niego spałam w ubraniu

[Ofelia 20]

Napisane przez Malla

Mi się NIGDY nie zdarzyło bez zabezpieczenia, a i tak co miesiąc się denerwuję ;]

Ja dopiero wyluzowałam, jak zaczełam brac hormony, bo wcześniej kiedy się zabezpieczliśmy prezerwatywą, to też sie denerwowałam, że jakimś cudem, mogliśmy wpaść...

Ja miałam tylko jednego faceta i nie był prawiczkiem, byłam drugą dziewczyną eksa, z którą spał, tzn tak mówił

[wadera4]

Napisane przez Hosenka*

Z nim to leżałam jak kłoda i patrzyłam się w sufit. A ten dumny z siebie po wszystkim (czyli po 5 ruchach) wychodził żeby sobie zapalić

Byłam tak zirytowana, że później po imprezach u niego spałam w ubraniu

to i tak dobrze, bo ten mój prawiczek w ogóle nie doszedł, tak się biedny zestresował

[juniorka89]

Napisane przez wadera4

o mamuniu to tak jak u mnie, też 1/8 prawiczków (1 sztuka)
strasznie toporny był

Ja tam pierwszy raz miałam wspólny
A ogólnie to z ex ex też bez zabezpieczenia ale jakoś nie wpadliśmy:P
Zawsze wyskakiwał przed końcem

A z exem przez 3 lata związku z zabezpieczeniem a ostatnio też bez:P
Bo stw.że już się wyuczył kiedy ma wyjść:P

[elvegirl]

Napisane przez wadera4

możesz mi to przetłumaczyć na niemiecki albo polski, angielskiego nie znam..

"Zemsta jest posiłkiem, który najlepiej podawać na zimno."

Napisane przez marg0lcia

wadera, daj spokój... to był seks, nic więcej. jesteście dorosłymi ludźmi i wiedzieliście, co robicie. Tylko żeby mi się to nie powtórzyło!

Wybacz, ale zarówno Twój, jak i Wadery związek był zbyt toksyczny, a wy zbyt od owych panów uzależnione, żebym mogła uwierzyć wam, że to był seks, nic więcej.

Za stara jestem na takie plewy.

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Prawiczek? Dwóch, jeden, przy okazji pierwszego razu. A że mój pierwszy raz był moim najgorszym doświadczeniem damsko-męskim i ogólnie kojarzy mi się bardzo źle (chociaż akurat fakt, że to był jego pierwszy raz, miał w tym wszystkim najmniejsze znaczenie), to potem długo długo miałam seksu po dziurki w nosie.
Drugi prawiczek trafił mi się w tym roku...i cóż, ma chłop wrodzone zdolności Ale może to dlatego, że dość późno zdecydował się na "seks właściwy", ale wcześniej nie próżnował, tylko poznawał kobiece ciała

[wadera4]

Napisane przez elvegirl

"Zemsta jest posiłkiem, który najlepiej podawać na zimno."

Wybacz, ale zarówno Twój, jak i Wadery związek był zbyt toksyczny, a wy zbyt od owych panów uzależnione, żebym mogła uwierzyć wam, że to był seks, nic więcej.

Za stara jestem na takie plewy.

chyba prawda z tą zemstą
dla mnie to naprawdę był tylko seks, zamknęłam oczy i myślałam o tamtym... chyba, że naprawdę podświadomie coś do niego czuję.. ale nie wydaje mi się

[yellowbird]

Tak o tym gadacie, że właśnie sobie pomyślałam, że być może w tym momencie On się z nią zabawia albo uprawiają seks... O nie, cóż za nieprzyjemna wizja...

[OtTakaJa]

Napisane przez yellowbird

Tak o tym gadacie, że właśnie sobie pomyślałam, że być może w tym momencie On się z nią zabawia albo uprawiają seks... O nie, cóż za nieprzyjemna wizja...

No i niech uprawiają. A wyobraź sobie, że np. uprawiają seks a on sobie myśli tylko o tym żeby siebie zaspokoić a po wszystkim się odwraca i zasypia. Może ja jestem inna ale mi to pomagało na początku, takie wyobrażenia. Poza tym ona na pewno ma straszne rozstępy i cellulit

Albo zwariowałam albo te upały tak na mnie działają, że nie ruszają mnie już myśli o byłym i jego lasce

[Ofelia 20]

Napisane przez juniorka89

Ja tam pierwszy raz miałam wspólny
A ogólnie to z ex ex też bez zabezpieczenia ale jakoś nie wpadliśmy:P
Zawsze wyskakiwał przed końcem

A z exem przez 3 lata związku z zabezpieczeniem a ostatnio też bez:P
Bo stw.że już się wyuczył kiedy ma wyjść:P

Taaaaak ja znam takiego jednego, co się wyuczył a potem tak jakoś raz mu się nie udało nie dość, że ma dziecko, to jeszcze nie jest z tą dziewczyną, bo w ich związku już wcześniej było kiepsko. Także jest dochodzącym tatusiem.

Jeżeli chodzi o seks to się kieruję zasadą ograniczonego zaufania mój były też miał takie pomysly, kiedy zabrakło prezerwatyw, że "wyskoczy" przed końcem, ale nigdy się nie zgodziłam

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Napisane przez OtTakaJa

No i niech uprawiają. A wyobraź sobie, że np. uprawiają seks a on sobie myśli tylko o tym żeby siebie zaspokoić a po wszystkim się odwraca i zasypia. Może ja jestem inna ale mi to pomagało na początku, takie wyobrażenia. Poza tym ona na pewno ma straszne rozstępy i cellulit

Albo zwariowałam albo te upały tak na mnie działają, że nie ruszają mnie już myśli o byłym i jego lasce

yellowbird natychmiast odgoń te myśli, zrób sobie drinka czy coś

[wadera4]

Napisane przez yellowbird

Tak o tym gadacie, że właśnie sobie pomyślałam, że być może w tym momencie On się z nią zabawia albo uprawiają seks... O nie, cóż za nieprzyjemna wizja...

a kysz a kysz, odrzuć te myśli!

[yellowbird]

Dziękuję, dziewczęta Jeśli tylko o to mu chodzi, to faktycznie, niech się zabawiają... I tak w trakcie na pewno będzie myślał o mnie Haha

[wadera4]

Napisane przez Ofelia 20

yellowbird natychmiast odgoń te myśli, zrób sobie drinka czy coś

taaak drinka! ja też chcę chyba weekend nadciąga dziewczyny

[yellowbird]

Napisane przez Ofelia 20

Taaaaak ja znam takiego jednego, co się wyuczył a potem tak jakoś raz mu się nie udało nie dość, że ma dziecko, to jeszcze nie jest z tą dziewczyną, bo w ich związku już wcześniej było kiepsko. Także jest dochodzącym tatusiem.

Jeżeli chodzi o seks to się kieruję zasadą ograniczonego zaufania mój były też miał takie pomysly, kiedy zabrakło prezerwatyw, że "wyskoczy" przed końcem, ale nigdy się nie zgodziłam

A mnie, głupiej, raz się zdarzyło...

[Anemone]

witam dziewczyny.
Powiem Wam, że po raz pierwszy przechodzę takie piekło... Zacznijmy od początku.

Od jakiegoś czasu między nami się psuło, tj. teraz już nieważne sprzeczki o pierdoły, cięta atmosfera i obrażanie się, złość, napięcie...
Miałam wyjechać do Egiptu. W dzień wyjazdu strasznie mnie zawiódł... ryczałam przy nim 2 godziny, jeśli nie więcej. Nie chciałam z nim być, ale miałam nadzieję.
W Egipcie poznałam takiego jednego... który omotał mi w głowie. Zauroczyłam się i postanowiłam, po długich rozmyślaniach, że zerwę z TŻ. Nie czułam tęsknoty, nic.
Po przyjeździe zerwałam. Zadałam mu dużo bólu. Za dużo... A jednak chciał wrócić. Ja tego nie chciałam. Nie sądziłam, że go kocham, a jednak... jakoś tłumiłam to w sobie, oszukiwałam się, nie chciałam z nim być.
Teraz, gdy okazało się, że go tracę... Ukłucie zazdrości (bo znalazł oparcie w innej i mu przechodzi), godziny rozmyślań, rozmowa z koleżanką i bum. Byłam pewna. I jestem dalej. Kocham go najbardziej na świecie.
A on już nie chce ze mną być.
Nie wiem, czy mam jakąkolwiek szansę powrotu... To był mój największy błąd w życiu... Chcę go odzyskać!

[Ofelia 20]

Napisane przez wadera4

taaak drinka! ja też chcę chyba weekend nadciąga dziewczyny

Ja dzisiaj też mam ochote wieczorem ide do znajomych, czegoś sie na pewno napiję

[elvegirl]

Anemone -
Coś musiało być nie tak, skoro chciałaś z nim zerwać już przed wyjazdem...

[Anemone]

Napisane przez elvegirl

Anemone -
Coś musiało być nie tak, skoro chciałaś z nim zerwać już przed wyjazdem...

chciałam, bo mnie zranił. Ale widzę jak się zmienił na lepsze. Jest innym człowiekiem... Jestem idiotką. Oddałam innej ideał. Absolutny ideał.
Bo przez ten czas zmienił w sobie wszystko, co mi nie pasowało...

[juniorka89]

Napisane przez wadera4

taaak drinka! ja też chcę chyba weekend nadciąga dziewczyny

Ja na piffko z kolegą dzisiaj idę bo już się chyba od lutego ubiega o wyjście ze mną na bro
Poza tym nie omieszkam taka odpicowana skoczyć do ex ex bo jego tata mnie prosił o "żółte" na ślub
Już widzę jego minę
Jak wpadnę taka odwalona w nowiutką tunikę na ramiączka
Turkusową co by oczęta niebieskie podkreślić
Niech ma za to wesele:P

[Ofelia 20]

Napisane przez Anemone

witam dziewczyny.
Powiem Wam, że po raz pierwszy przechodzę takie piekło... Zacznijmy od początku.

Od jakiegoś czasu między nami się psuło, tj. teraz już nieważne sprzeczki o pierdoły, cięta atmosfera i obrażanie się, złość, napięcie...
Miałam wyjechać do Egiptu. W dzień wyjazdu strasznie mnie zawiódł... ryczałam przy nim 2 godziny, jeśli nie więcej. Nie chciałam z nim być, ale miałam nadzieję.
W Egipcie poznałam takiego jednego... który omotał mi w głowie. Zauroczyłam się i postanowiłam, po długich rozmyślaniach, że zerwę z TŻ. Nie czułam tęsknoty, nic.
Po przyjeździe zerwałam. Zadałam mu dużo bólu. Za dużo... A jednak chciał wrócić. Ja tego nie chciałam. Nie sądziłam, że go kocham, a jednak... jakoś tłumiłam to w sobie, oszukiwałam się, nie chciałam z nim być.
Teraz, gdy okazało się, że go tracę... Ukłucie zazdrości (bo znalazł oparcie w innej i mu przechodzi), godziny rozmyślań, rozmowa z koleżanką i bum. Byłam pewna. I jestem dalej. Kocham go najbardziej na świecie.
A on już nie chce ze mną być.
Nie wiem, czy mam jakąkolwiek szansę powrotu... To był mój największy błąd w życiu... Chcę go odzyskać!

Nie jest trochę tak, że zaczął Ci sie palić grunt pod nogami, zobaczyłaś że już zmienił zdanie, juz nie chce wracać, znalazł sobie pocieszenie... i dopiero w tym momencie się obudziłaś.

Możesz spróbować, z nim pogadać i go odzyskać, ale nie wiem czy to ma sens. Najpierw się myśli a potem się robi, to w koncu była Twoja decyzja żeby z nim zerwać, może się okazać, że będziesz musiała to przeboleć.

[Anemone]

Właśnie kiedy okazało się, że go tracę uzmysłowiłam sobie jak bardzo kocham.

noc zarwałam, spałam może 2 godziny...
Pozostaje mi tylko wierzyć, że jakoś się ułoży... o 4:19 zaobserwowałam 'spadającą gwiazdę'... Normalnie nigdy bym na to nie wpadła, bo to głupie, ale nadzieja umiera ostatnia. Jedno życzenie, tylko żeby się spełniło