Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 4.

[szakal165]

oczywiście nie zadzwonili, by się umówić na spotkanie w sprawie stażu. No tak, czego ja się spodziewałam??

[verda]

Napisane przez Pulcia_

wręcz przeciwnie

Już myślałam ze tylko u mnie taka posucha. Ostatnio kilku osobom się tu poszczęściło, u mnie jest tak jak było. Dzisiaj mi odpisali z jednej firmy że dziękuja za CV ale nie przechodzę do dalszego etapu. To jest bardzo ciekawe bo spełniałam wszystkie wymagania.... Ja już sama nie wiem co mam robić

[malagosia86]

Napisane przez szakal165

oczywiście nie zadzwonili, by się umówić na spotkanie w sprawie stażu. No tak, czego ja się spodziewałam??

A szukasz stażu w prywatnych firmach czy publicznych?
A co to za konkretnie staż z urzędu pracy czy po prostu tak?
Bo ja sama musiałam poszukać pracodawcy i się spytać czy mnie przyjmą.

Odnośnie firmy i dofinansowania z Up wiem, że oni pokrywają jedynie koszt wyposażenie firmy i opłaty pół (roczne) na ZUS. Resztę musisz Ty opłacać ze swoich pieniędzy: jak budynek w którym masz lokal, opłaty, czynsz, musisz bazować na własnym kapitale, a resztę dofinansowuje up. Jak pisałam kiedyś mój chłopak starał się o dofinansowanie z Urzędu i mu zabrakło 1 punktu.(Inny koleś za łapówkę prowadzi własną firmę na nazwisko żony, bo ta była zarejestrowana jako bezrobotna, a pracuję na czarno). Co ciekawe pani sprzątaczka jest właścicielką firmy, a mąż u niej pracuję.

We wniosku musiał wskazać miejsce, gdzie znajdowała by się siedziba firmy i dane odnośnie czynszu, opłat za media. Biorą pod uwagę lata pracy w danej dziedzinie i doświadczenia jakie posiadasz odnośnie firmy, która zakładasz. Najmniej liczy się Twoja orientacja na zapotrzebowanie, byle stworzyć kolejną firmę z lakierami czy oknami.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez !!&*Monia*&!!

Czaicie, że właśnie miałam tel i o 17 idę na rozmowę...jestem w takim szoku, że nie wiem co się dzieję hehe

dziś na 17?!

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Napisane przez Pulcia_

hej, a nie myślałyście np, żeby założyć własną firmę ?

o, ja bardzo chętnie tylko średnio wykonalne, musiałaby już super prosperować od razu aby mieć na rachunki

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Napisane przez verda

Czy w związku z nowym rokiem zaobserwowałyście większą ilość ogłoszeń?

ja tak, ale nic dla mnie,przynajmniej dziś

[Pulcia_]

hm , w na stronie mojego PUP pojawilo sie ogloszenie, ze od jutra do piatky bedzie nabor imiennych wnioskow dotyczacych finansowania stazu. Hm nie byloby to zbyt niestosowne aby wziąć jutro ten wniosek i od razu pojsc do niego do pracodawcy mimo, iż wcześniej nie pytało się go o to czy byłaby taka możliwość ?

[!!&*Monia*&!!]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;38638086]dziś na 17?!

[/QUOTE]

No właśnie dzisiaj o 17
CV na staż wysyłałam we wrześniu...więc jestem zaskoczona telefonem i takim szybkim spotkaniem...dam Wam znać jak poszło

[malagosia86]

Napisane przez Pulcia_

hm , w na stronie mojego PUP pojawilo sie ogloszenie, ze od jutra do piatky bedzie nabor imiennych wnioskow dotyczacych finansowania stazu. Hm nie byloby to zbyt niestosowne aby wziąć jutro ten wniosek i od razu pojsc do niego do pracodawcy mimo, iż wcześniej nie pytało się go o to czy byłaby taka możliwość ?

Ja poszłam na żywioł w sumie do przedszkola. Zanosiłam Cv do przypadkowych przedszkoli i w między czasie zapytałam się o możliwość odbywania stażu (mimo nie przyjęcia mojego CV). Jeszcze jedna rada najlepiej zanieś papiery tego samego dnia do pracodawcy im szybciej tym lepiej. Urząd jest czynny od 7 do 15. Lepiej wcześniej wstań, bo dyrektorzy zazwyczaj od 10 są w pracy, a w południe zazwyczaj mają spotkania biznesowe. Wiem, bo chodziłam po różnych firmach w wielu branżach. Im szybciej zaniesiesz tym szybciej będą rozpatrywać wnioski. Imienny staż jest najlepszy, bo Up nie wskazuję Ci przypadkowej firmy, zależy od ugadania się z pracodawcą. (zazwyczaj odrzucają takie wnioski, bo mają już swoich ludzi). A wiesz jak to jest teraz, masz znajomości, masz szanse.

Wiem, że ktoś może pomyśleć, skoro sama nie ma pracy to po co doradzać. Ale tyle wiem na temat staży.

[tajkuna]

Napisane przez !!&*Monia*&!!

Czaicie, że właśnie miałam tel i o 17 idę na rozmowę...jestem w takim szoku, że nie wiem co się dzieję hehe

Gdzie masz tą rozmowę ? A już doczytałam, że na staż ta rozmowa ma być. Gdzie ten staż miałby być ?

[Pulcia_]

Napisane przez malagosia86

Ja poszłam na żywioł w sumie do przedszkola. Zanosiłam Cv do przypadkowych przedszkoli i w między czasie zapytałam się o możliwość odbywania stażu (mimo nie przyjęcia mojego CV). Jeszcze jedna rada najlepiej zanieś papiery tego samego dnia do pracodawcy im szybciej tym lepiej. Urząd jest czynny od 7 do 15. Lepiej wcześniej wstań, bo dyrektorzy zazwyczaj od 10 są w pracy, a w południe zazwyczaj mają spotkania biznesowe. Wiem, bo chodziłam po różnych firmach w wielu branżach. Im szybciej zaniesiesz tym szybciej będą rozpatrywać wnioski. Imienny staż jest najlepszy, bo Up nie wskazuję Ci przypadkowej firmy, zależy od ugadania się z pracodawcą. (zazwyczaj odrzucają takie wnioski, bo mają już swoich ludzi). A wiesz jak to jest teraz, masz znajomości, masz szanse.

Wiem, że ktoś może pomyśleć, skoro sama nie ma pracy to po co doradzać.
Ale tyle wiem na temat staży.

dzięki, bo wiecie mam ochote spróbować do biura rachunkowego. Jestem technikiem ekonomistą teraz studiuje finanse i rachunkowość na 2 roku i nie mam żadnego doświadczenia w tym kierunku bardzo bym chciała mieć. I zastanawiam się czy jakieś biuro by chciało mnie na staż...

[Domina]

Wysłałam już nawet Cv ma hostesse w aptece. Zamiast zadzwonić, to przedstawiciel wysłał tylko maila że jest zainteresowany współpracą i od kiedy mogłabym zacząć akcję. Ehh tylko na takie ogłoszenia odpowiadają . 10zł za h to fajna stawka.... Tylko szkoda mi że to znów taka byle jaka praca nie dająca żadnego doświadczenia do normalnej pracy

[malagosia86]

Napisane przez Domina

Wysłałam już nawet Cv ma hostesse w aptece. Zamiast zadzwonić, to przedstawiciel wysłał tylko maila że jest zainteresowany współpracą i od kiedy mogłabym zacząć akcję. Ehh tylko na takie ogłoszenia odpowiadają . 10zł za h to fajna stawka.... Tylko szkoda mi że to znów taka byle jaka praca nie dająca żadnego doświadczenia do normalnej pracy

Dlatego ja się zastanawiam, czy mi się opłaca praca hostessy do "ekozabaw" i rozdawania biletów dzieciom na 4 dni. Niby umowa zlecenie, ale musiałabym się wyrejestrować z urzędu i pewnie moje podanie było by odrzucone z powodu wyrejestrowania się. Wiecie staż/doszkalanie zawodowe na rok to i tak dużo. A tu 4 dni i do widzenia. Chyba jednak zrezygnuję z tej oferty. W między czasie oczywiście szukam normalnej pracy. Wysłałam Cv na ta asystentkę i zobaczymy, niby trochę km jest, ale autobusy jeżdżą.

Napisane przez Pulcia_

dzięki, bo wiecie mam ochote spróbować do biura rachunkowego. Jestem technikiem ekonomistą teraz studiuje finanse i rachunkowość na 2 roku i nie mam żadnego doświadczenia w tym kierunku bardzo bym chciała mieć. I zastanawiam się czy jakieś biuro by chciało mnie na staż...

Nie ma za co, sama jestem ciekawa jak mi wyjdzie.
Na staż powinni się zgodzić jeszcze pieniądze dostaniesz i oni dostaną to co mi zależy. Warto spróbować się zapytać

[szakal165]

Napisane przez malagosia86

A szukasz stażu w prywatnych firmach czy publicznych?
A co to za konkretnie staż z urzędu pracy czy po prostu tak?
Bo ja sama musiałam poszukać pracodawcy i się spytać czy mnie przyjmą.

Odnośnie firmy i dofinansowania z Up wiem, że oni pokrywają jedynie koszt wyposażenie firmy i opłaty pół (roczne) na ZUS. Resztę musisz Ty opłacać ze swoich pieniędzy: jak budynek w którym masz lokal, opłaty, czynsz, musisz bazować na własnym kapitale, a resztę dofinansowuje up. Jak pisałam kiedyś mój chłopak starał się o dofinansowanie z Urzędu i mu zabrakło 1 punktu.(Inny koleś za łapówkę prowadzi własną firmę na nazwisko żony, bo ta była zarejestrowana jako bezrobotna, a pracuję na czarno). Co ciekawe pani sprzątaczka jest właścicielką firmy, a mąż u niej pracuję.

We wniosku musiał wskazać miejsce, gdzie znajdowała by się siedziba firmy i dane odnośnie czynszu, opłat za media. Biorą pod uwagę lata pracy w danej dziedzinie i doświadczenia jakie posiadasz odnośnie firmy, która zakładasz. Najmniej liczy się Twoja orientacja na zapotrzebowanie, byle stworzyć kolejną firmę z lakierami czy oknami.

w piątek zadzwoniła do mnie babka z PUP z ofertą stażu. Poszłam do salonu Plusa (gdzie miałby być staż), pani kazała zostawić cv, bo nie było kierowniczki i powiedziała, że kierowniczka zadzwoni do mnie tego samego dnia, jak przyjedzie i umówi na konkretną godzinę. OCzywiście PUP wysłał też innych kandydatów, mimo to uważam, że skoro pracodawcy nie było, to powinni się ze mną choć na rozmowę umówić. A nie takie chamstwo... Przecież skoro rozmowy nie było, to dlaczego mają mnie odrzucić??

[MiWall]

Witam serdecznie
Czytam ten wątek, obserwuję forum i postanowiłam się odezwać (nie często mi się to zdarza jak widać). W każdym razie moja sytuacja jest
trochę dziwna i na pewno nietypowa. Nie jestem studentką, ale przeprowadziłam się do Krakowa z małej miejscowości oddalonej o 500km.
Sytuacja ta cała wyszła, w momencie kiedy mój chłopak dostał się tutaj na studia. Ja postanowiłam zrobić sobie rok przerwy, ponieważ nie dostałam się na wymarzony kierunek, a na siłę nic nie chciałam studiować, aby być resztę życia niezadowolonym z decyzji. Dlatego wspólnie z rodzicami stwierdziłam, że powinnam wyjechać z nim, aby nabyć trochę doświadczenia w jakiejś pracy oraz pójść na kurs językowy. Oczywiście rodzice zgodzili się opłacić mi mieszkanie, ja za swoje oszczędności kupuję jedzenie i resztę niezbędnych rzeczy.
W każdym razie piękny plan przestał już być taki piękny.
Już na początku zostałam oszukana przez szkołę językową, do której się zapisałam przez co do teraz próbuję odzyskać wpłacone pieniądze.
No i ten drugi problem...brak pracy. Niestety, wysłałam, rozniosłam bardzo dużo CV, byłam w biurze pracy. I nic. Przez cały czas miałam może 4 rozmowy o pracę, które zakończyły się brakiem odpowiedzi. Wiem, że to normalne, bo czytam posty wizażanek i widzę jak długo szukają pracy z podobnym skutkiem. W każdym razie nie zmienia to faktu, iż jest to irytująca sytuacja. Najbardziej przerażają mnie wymogi pracodawców. Mam 19 lat (niedługo 20) i posiadam doświadczenie
w sprzedaży i obsłudze klienta, znam dwa języki obce (trzeciego się uczę) wiem, iż nie jest to jakiś niesamowity życioryś, ale myślę, że to nie jest mało jeżeli jeszcze w 2012 roku chodziłam do LO i pisałam maturę. Mimo to nie mogę dostać pracy nawet w punkcie ksero czy na zmywaku.
Wiem, że nie mogę narzekać tak jak inne osoby, bo mam pomoc od rodziców w formie opłacenia mieszkania, ale mimo wszystko moje oszczędności się niedługo skończą i nie będę miała za co kupić sobie jedzenia. Naprawdę jest mi czasami przykro, że tak ciężko jest w naszym kraju.
No i jeszcze anegdota na koniec.
Poszłam do dorywczej pracy pakowanie ulotek do kopert.
Zadzownili do mnie ok. 18 czy mogę przyjść na 6 rano. Oczywiście się zgodziłam i cieszyłam jak głupia bo w końcu miałabym pracę. Dorywczą, ale zawsze coś. No i poszłam na 6...przy czym na miejscu okazało się, że mamy zapakować tych ulotek o wiele więcej niż było to ujętę w umowie. W każdym razie było to fizycznie niemożliwe do zrobienia, co powiedział nam sam 'przełożony' i przeklinał swojego szefa. A wszystko to mieliśmy robić za (uwaga) niecałe 4zł netto! Kiedy ktoś zwrócił uwagę, że w umowie była mowa o innym zleceniu
dostaliśmy odpowiedź 'Wierzcie w to co jest napisane, a daleko zajdziecie'. Także posiedziałam tam jakieś 2h i sobie poszałam. Ale to taka sytuacja z dystansem, bo wiadomo, że nie wszyscy są tacy. W każdym razie teraz jestem ostrożniejsza z ogłoszeniami.

[Pulcia_]

Napisane przez malagosia86

Nie ma za co, sama jestem ciekawa jak mi wyjdzie.
Na staż powinni się zgodzić jeszcze pieniądze dostaniesz i oni dostaną to co mi zależy. Warto spróbować się zapytać

tylko pytanie czy będzie im się chciało użerać ze stażystą (jeśli chodzi o mnie dość ciekawskim stażystą :P ) bo wiecie jak to jest, ludzie są leniwi a w naszym mieście strasznie złośliwi co nie raz już odczułam...
Ale do odważnych świat należy, w piątek straciłam pracę i mam nadzieję , że szybko znajdę sobie nową...

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Napisane przez szakal165

w piątek zadzwoniła do mnie babka z PUP z ofertą stażu. Poszłam do salonu Plusa (gdzie miałby być staż), pani kazała zostawić cv, bo nie było kierowniczki i powiedziała, że kierowniczka zadzwoni do mnie tego samego dnia, jak przyjedzie i umówi na konkretną godzinę. OCzywiście PUP wysłał też innych kandydatów, mimo to uważam, że skoro pracodawcy nie było, to powinni się ze mną choć na rozmowę umówić. A nie takie chamstwo... Przecież skoro rozmowy nie było, to dlaczego mają mnie odrzucić??

heh, rok temu też biegałam za stażem , którego oferty wisiały na stronie PUP. Tylko na jeden mi zadzwonili, że mnie nie biorą bo mają już inną osobę a mnie nawet nie zaprosili na rozmowę (chyba dlatego, że jak pytali czy mam swój samochód to powiedziałam , że nie, Bo bez przesady dostanę 800 zł za staż i jeszcze mam eksploatować swoje auto. ) a w kilku miejscach wzięli CV, dali pieczątkę na kwitku z PUP i do dziś nawet nie zadzwonili heh... także chamstwo pełną parą

[tajkuna]

Napisane przez malagosia86

Odnośnie firmy i dofinansowania z Up wiem, że oni pokrywają jedynie koszt wyposażenie firmy i opłaty pół (roczne) na ZUS. Resztę musisz Ty opłacać ze swoich pieniędzy: jak budynek w którym masz lokal, opłaty, czynsz, musisz bazować na własnym kapitale, a resztę dofinansowuje up. Jak pisałam kiedyś mój chłopak starał się o dofinansowanie z Urzędu i mu zabrakło 1 punktu.(Inny koleś za łapówkę prowadzi własną firmę na nazwisko żony, bo ta była zarejestrowana jako bezrobotna, a pracuję na czarno). Co ciekawe pani sprzątaczka jest właścicielką firmy, a mąż u niej pracuję.

Normalna rzecz. Daleko nie muszą szukać, mam taki przykład w rodzinie. Wujek prowadził handel obwoźny, towar trzymał koło domu w garażu, nie miał siedziby , siedziba firmy to był dom, żona bezrobotna. Za jakiś czas, żona złożyła w up wniosek o działalność, taką samą jak mąż prowadzi, siedziba w ich wspólnym domu , kase z up otrzymała( bo firma miała szanse przetrwać dłużej niż rok) i auto sobie za tą kasę kupili ( takie większe do przewożenia towarów). Potem wynajęli sobie pomieszczenie, do przechowywania towarów ,( już nie koło domu, tylko trochę dalej ) i nazwali działalność hurtownia. I z tego co wujek mówił wtedy, to liczył , że może znów kasę z up wyciągną, bo mają nową działalność hurtownia. A niczym się ta hurtownia, nie różni od handlu obwoźnego, trzymają tam tylko towar, a wujek dalej od rana do nocy jeździ z towarem po "świecie" W " hurtowni " siedzi jego żona, żeby nikt nie zarzucił , że hurtownia nie działa. Klient do hurtowni raczej nie przychodzi, może z dwóch, bo to wujek im towar rozwozi, oni do niego po towar nie jadą. Zadzwonią, na tel co chcą tylko i ile sztuk. Handel obwoźny jednym słowem taki jaki był wcześniej. Tylko siedziba firmy się zmieniła. Nie wiem tylko czy na tą hurtownie kasę z up dostali czy nie. Teraz ostatnio , wujek zarejestrował się w up, bo stwierdził, że szkoda 900 zł co miesiąc dawać na ZUS, wystarczy jak firma na żonę będzie stała i jedne składki ZUS od niej się zapłaci a On będzie miał ubezpieczenie z up. Oczywiście dalej w firmie pracuje i rozwozi od rana do nocy w dzień dzień towar po Polsce południowej. Wychodzi z rana np o 5 wraca o 22. Ale oszczędza bo 900 zł za siebie na ZUS już nie daję. UP mu daje ubezpieczenia. Kombinuję jak może. Ale on ma głową do kombinowania. Tego można mu zazdrościć. Sam się śmiał z tego, że up żonie jego kasę na działalność dało, jak ona otwierała to samo co on, w tym samym miejscu. A otwierała po to tylko działalność by kasę wyciągnąć z up. Później jak minął czas, jaki up wymaga aby działalność istniała, by nie zwracać kasy, jedną z działalności zamknęli.
Może nie dokładnie, to opisałam, ale mniej więcej o to chodzi. Bardzo drobnych szczegółów nie znam, bo w papiery im nie zaglądam. Ale tak mniej więcej to wyglądało.
Tak więc, żeby dostać z up kasę, to trzeba mieć dobry pomysł na firmę, który zyski będzie przynosił. Żony wujka pomysł był dobry, bo on miał taką samą firmę, która zyski przynosiła.

[malagosia86]

Napisane przez szakal165

w piątek zadzwoniła do mnie babka z PUP z ofertą stażu. Poszłam do salonu Plusa (gdzie miałby być staż), pani kazała zostawić cv, bo nie było kierowniczki i powiedziała, że kierowniczka zadzwoni do mnie tego samego dnia, jak przyjedzie i umówi na konkretną godzinę. OCzywiście PUP wysłał też innych kandydatów, mimo to uważam, że skoro pracodawcy nie było, to powinni się ze mną choć na rozmowę umówić. A nie takie chamstwo... Przecież skoro rozmowy nie było, to dlaczego mają mnie odrzucić??

Bo widzisz te skierowane staże przez urząd, zazwyczaj są już z gotowymi miejscami (zazwyczaj w większości ustawionymi). A jeśli Ty poszukasz sama danej firmy, masz łatwiej, bo jest mniej osób na staż w tej firmie. Sama jestem przykładem, gdzie u mnie w przedszkolu są tylko 3 osoby. Z urzędu mogą i skierować 10 osób na 1 miejsce, a jeśli poszukasz pracodawcy, większe jest prawdopodobieństwo, że Ciebie wybiorą, bo będziesz tylko jedną kandydatką starającą się o miejsce. Dlatego wolę szukać sama na rękę pracodawcy.

[verda]

Największe szanse na odbycie stażu dają urzędy miasta, starostwa itd Z tym że zostanie tam na stałe graniczy z cudem...

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez !!&*Monia*&!!

No właśnie dzisiaj o 17
CV na staż wysyłałam we wrześniu...więc jestem zaskoczona telefonem i takim szybkim spotkaniem...dam Wam znać jak poszło

wow

[!!&*Monia*&!!]

Napisane przez tajkuna

Gdzie masz tą rozmowę ? A już doczytałam, że na staż ta rozmowa ma być. Gdzie ten staż miałby być ?

Getinbank w sumie to nie wiem, czy o staż chodzi bo możliwe że w między czasie wysyłałam im CV, Pan z którym rozmawiałam mi nie powiedział o co chodzi, a ja w szoku że właśnie z ogłoszenia na które wysyłałam we wrześniu się odezwali nie spytałam, ale to będzie ciekawa rozmowa hehe słaba po chorobie jestem to mogę im głupot nagadać

Ale najlepsze to jest to, że zadzwonili dzień po tym jak powiedziałam TŻ, że najszybciej jak to możliwe do niego przylecę i próbujemy układać nasze wspólne życie w Anglii...

[_ewe_]

Pulcia - myślę że warto się przejść i popytać po biurach o możliwość odbycia stażu

[tajkuna]

Napisane przez !!&*Monia*&!!

Getinbank w sumie to nie wiem, czy o staż chodzi bo możliwe że w między czasie wysyłałam im CV, Pan z którym rozmawiałam mi nie powiedział o co chodzi, a ja w szoku że właśnie z ogłoszenia na które wysyłałam we wrześniu się odezwali nie spytałam, ale to będzie ciekawa rozmowa hehe słaba po chorobie jestem to mogę im głupot nagadać

Ale najlepsze to jest to, że zadzwonili dzień po tym jak powiedziałam TŻ, że najszybciej jak to możliwe do niego przylecę i próbujemy układać nasze wspólne życie w Anglii...

Nie dawno było ogłoszenie do Getinbank do placówki partnerskiej do sprzedaży. Na pewno o to ogłoszenie chodzi. Też wysyłam CV do nich na to ogłoszenie, ale mnie na rozmowę nie zaprosili . Pisali w ogłoszeniu, że szkolenie 2 tyg będzie w Katowicach.
Masz doświadczenie w sprzedaży, to pewnie dlatego zaprosili cię na rozmowę. Ja nie ma doświadczenia w sprzedaży, tylko staże w banku. A teraz sprzedaż się liczy. Jeśli chodzi o Getinbank, to oni często kogoś szukają. Jakiś czas temu ( kilka miesięcy ) na oknie tej placówki partnerskiej, wisiało też ogłoszenie, że poszukują osoby do pracy. Może ktoś się nie sprawdził i szukają nowej osoby. Ten bank bardzo często ma ogłoszenia na necie. Oni co chwila do różnych miast Polski szukają. Dziś widziałam ogłoszenie do Getinbanku do kilku miast, między innymi do miasta, ok 30 km od naszego. Więc raczej to o staż nie chodzi.

[201609081836]

Dostałam się na szkolenie to o którym kiedy była mowa na wątku.
Szkolenie płatne zwracają też kase za dojazdy... pózniej mają być staże.
Dzisiaj byłam pierwszy dzień...i tak ogólnie pozytywne wrażenia...co prawda co do staży jeszcze nic dokładnie nie wiadomo...ale już samo szkolenie jest super i cokolwiek bedzie dalej juz jest jakiś pozytyw.
Zawsze bedzie co wpisać w CV a i od razu lepiej się czuje I w sumie przekonałam się ze jednak nie jestem praktycznie ostatnia sierotką Marysią np. gościu szuka 2 lata pracy, ktoś tam rok , ktos od lipca tak więc...dziwiłam się że z Rze. nie zapraszają na rozmowy jak mają pełno bezrob. na miejscuA stresa rano miałam że szok

[!!&*Monia*&!!]

Napisane przez tajkuna

Nie dawno było ogłoszenie do Getinbank do placówki partnerskiej do sprzedaży. Na pewno o to ogłoszenie chodzi. Też wysyłam CV do nich na to ogłoszenie, ale mnie na rozmowę nie zaprosili . Pisali w ogłoszeniu, że szkolenie 2 tyg będzie w Katowicach.
Masz doświadczenie w sprzedaży, to pewnie dlatego zaprosili cię na rozmowę. Ja nie ma doświadczenia w sprzedaży, tylko staże w banku. A teraz sprzedaż się liczy. Jeśli chodzi o Getinbank, to oni często kogoś szukają. Jakiś czas temu ( kilka miesięcy ) na oknie tej placówki partnerskiej, wisiało też ogłoszenie, że poszukują osoby do pracy. Może ktoś się nie sprawdził i szukają nowej osoby. Ten bank bardzo często ma ogłoszenia na necie. Oni co chwila do różnych miast Polski szukają. Dziś widziałam ogłoszenie do Getinbanku do kilku miast, między innymi do miasta, ok 30 km od naszego. Więc raczej to o staż nie chodzi.

Teraz tak patrze i oprócz tego CV na staż nie mam wysłanego maila na ich żadne ogłoszenie...hm ciekawe...na pracuj.pl też nie aplikowałam do nich...więc się okaże o co chodzi

[tajkuna]

Napisane przez !!&*Monia*&!!

Teraz tak patrze i oprócz tego CV na staż nie mam wysłanego maila na ich żadne ogłoszenie...hm ciekawe...na pracuj.pl też nie aplikowałam do nich...więc się okaże o co chodzi

Ogłoszenie na gumtree było i pewnie prosto przez ten portal wysyłałaś do nich. Jak dobrze pamiętam albo 24 grudnia było to ogłoszenie albo 31 grudnia. Któraś z tych dat.

[!!&*Monia*&!!]

Napisane przez tajkuna

Ogłoszenie na gumtree było i pewnie prosto przez ten portal wysyłałaś do nich. Jak dobrze pamiętam albo 24 grudnia było to ogłoszenie albo 31 grudnia. Któraś z tych dat.

Masz rację

[tajkuna]

Napisane przez sonnewampire

Dostałam się na szkolenie to o którym kiedy była mowa na wątku.
Szkolenie płatne zwracają też kase za dojazdy... pózniej mają być staże.
Dzisiaj byłam pierwszy dzień...i tak ogólnie pozytywne wrażenia...co prawda co do staży jeszcze nic dokładnie nie wiadomo...ale już samo szkolenie jest super i cokolwiek bedzie dalej juz jest jakiś pozytyw.
Zawsze bedzie co wpisać w CV a i od razu lepiej się czuje I w sumie przekonałam się ze jednak nie jestem praktycznie ostatnia sierotką Marysią np. gościu szuka 2 lata pracy, ktoś tam rok , ktos od lipca tak więc...dziwiłam się że z Rze. nie zapraszają na rozmowy jak mają pełno bezrob. na miejscuA stresa rano miałam że szok

To szkolenie masz w Rzeszowie ? I jak widać, nawet chłopak ma problem w Rzeszowie ze znalezieniem pracy.

[201609081836]

Ta...są np. osoby po fryzjerstwie. Zawsze wydawało mi sie ze akurat tu jest dość łatwo...sama znam osobe która wyciąga kilka tys., miesięcznie (jezdzi po domach) a jednak też u nich min. 2 lata doś. chcą.
Tak szczerze większość osób jest po studiach bodajże 2 studiuja i 1 chodzi do szkoły.

[kayra]

Napisane przez !!&*Monia*&!!

No właśnie dzisiaj o 17
CV na staż wysyłałam we wrześniu...więc jestem zaskoczona telefonem i takim szybkim spotkaniem...dam Wam znać jak poszło

Super, trzymam kciuki!

Napisane przez sonnewampire

Dostałam się na szkolenie to o którym kiedy była mowa na wątku.
Szkolenie płatne zwracają też kase za dojazdy... pózniej mają być staże.
Dzisiaj byłam pierwszy dzień...i tak ogólnie pozytywne wrażenia...co prawda co do staży jeszcze nic dokładnie nie wiadomo...ale już samo szkolenie jest super i cokolwiek bedzie dalej juz jest jakiś pozytyw.
Zawsze bedzie co wpisać w CV a i od razu lepiej się czuje I w sumie przekonałam się ze jednak nie jestem praktycznie ostatnia sierotką Marysią np. gościu szuka 2 lata pracy, ktoś tam rok , ktos od lipca tak więc...dziwiłam się że z Rze. nie zapraszają na rozmowy jak mają pełno bezrob. na miejscuA stresa rano miałam że szok

Fantastycznie! Jakie to szkolenie?

Dziewczyny u mnie się pojawiło na stronie PUPu że przyjmują wnioski na staż ale:
Zasady organizacji staży:

1. Deklarowane przez pracodawcę zatrudnienie osób bezrobotnych po zakończonym stażu na okres co najmniej 4 miesięcy (tj. w pełnym lub niepełnym wymiarze czasu pracy lub umów cywilno-prawnych). W przypadku zatrudnienia innego niż w pełnym wymiarze czasu pracy, do wniosku winno być dołączone oświadczenie osoby bezrobotnej o wyrażeniu zgody na przyjęcie zaproponowanej formy zatrudnienia po zakończonym stażu.
2. Okres stażu - 6 miesięcy.
3. Na staż mogą być skierowane osoby bezrobotne które w latach ubiegłych nie uczestniczyły w projekcie „Akcja –Praca” i spełniają jeden z poniższych kryteriów tzn. są:

• bezrobotnymi do 25 roku życia,
• bezrobotnymi do 27 roku życia, u których nie upłynął 12 miesięczny okres ukończenie szkoły wyższej,
• bezrobotnymi w wieku do 30 lat:

I czy to oznacza, że przyjmują tylko wnioski tych którzy znaleźli sobie pracodawce, który ich potem zatrudni? Ja tak to zrozumiałam. Zresztą ja się chyba i tak nie łapie.

[tajkuna]

Napisane przez sonnewampire

Ta...są np. osoby po fryzjerstwie. Zawsze wydawało mi sie ze akurat tu jest dość łatwo...sama znam osobe która wyciąga kilka tys., miesięcznie (jezdzi po domach) a jednak też u nich min. 2 lata doś. chcą.
Tak szczerze większość osób jest po studiach bodajże 2 studiuja i 1 chodzi do szkoły.

Tak z ciekawości zapytam, z czego masz to szkolenie. Chodzi mi o tytuł szkolenia.

[szakal165]

Napisane przez Pulcia_

tylko pytanie czy będzie im się chciało użerać ze stażystą (jeśli chodzi o mnie dość ciekawskim stażystą :P ) bo wiecie jak to jest, ludzie są leniwi a w naszym mieście strasznie złośliwi co nie raz już odczułam...
Ale do odważnych świat należy, w piątek straciłam pracę i mam nadzieję , że szybko znajdę sobie nową...

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------



heh, rok temu też biegałam za stażem , którego oferty wisiały na stronie PUP. Tylko na jeden mi zadzwonili, że mnie nie biorą bo mają już inną osobę a mnie nawet nie zaprosili na rozmowę (chyba dlatego, że jak pytali czy mam swój samochód to powiedziałam , że nie, Bo bez przesady dostanę 800 zł za staż i jeszcze mam eksploatować swoje auto. ) a w kilku miejscach wzięli CV, dali pieczątkę na kwitku z PUP i do dziś nawet nie zadzwonili heh... także chamstwo pełną parą

Dokładnie! Rozumiem, nie oddzwaniać po rozmowie. Ale żeby nawet pracodawca nie chciał porozmawiać z kandydatami, których mu podsyłają??