Czerwcowe Mamusie 2015, cz.III

[tassia]

Nie wiadomo ile alkoholu zaszkodzi
Z alkoholem jest jak z ruletka
Nie wiadomo jakie w danym momencie kształtują się połączenia nerwowe u płodu ... Może nie mieć żadnego wpływu a może mieć.
Jak ktoś lubi ruletkę w dodatku kosztem zdrowia własnego dziecka to ok!

[k a j a]

Napisane przez tassia

Nie wiadomo ile alkoholu zaszkodzi
Z alkoholem jest jak z ruletka
Nie wiadomo jakie w danym momencie kształtują się połączenia nerwowe u płodu ... Może nie mieć żadnego wpływu a może mieć.
Jak ktoś lubi ruletkę w dodatku kosztem zdrowia własnego dziecka to ok!

Ja myślę ze to jest sprawa każdej z nas, prywatna. i nie nam jest oceniać

[pani_pierozkowa]

Napisane przez tassia

Wino bezalkoholowe można przez Neta zamowic

Wiem, chyba ktoś tutaj wspominał, ale zanim bym zamówiła, zanim by doszło jeszcze pewnie smakuje jak paździerz to mi się nie chce, za dużo zachodu

Napisane przez Charlotta83

proszę Cię, skoro nie ma bezpiecznej dawki alkoholu w ciąży, to jak można je pić? Ale kuzynka mojego znajomego jest jeszcze lepsza, 2-3 x w tyg piła Reddsa, bo to przecież prawie nie piwo

Ja Karmi nie piję bo mi generalnie nie smakuje, ale jak dla mnie Karmi a Redds to bez porównania, Karmi to choćbym wychlała 5 litrów to mi nawet w głowie nie zaszumi, a Redds potrafi mieć nawet ponad 3% i się nim nieraz upiłam
Każdy robi jak uważa, dla mnie 0,5% alko to są opary, ale nikogo nie namawiam do picia jak to się jakoś kłóci z jego wewnętrznymi przekonaniami

[Charlotta83]

Napisane przez k a j a

Bez przesady... Każda robi jak uważa.
Karmi pije się od dawien dawna na laktację.. i co?

Niech robi, ja nikomu nie bronię, co do jego wypływu na laktację- zdania są podzielone, jak prawie na każdy temat:
http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-...azy_39666.html
http://dziecisawazne.pl/10-mitow-na-...oholu-w-ciazy/

[tassia]

Napisane przez k a j a

Ja myślę ze to jest sprawa każdej z nas, prywatna. i nie nam jest oceniać

Niby tez tak sadze ale to szkodzenie drugiemu człowiekowi.
To tak samo jak bicie dzieci, palenie w ciąży itp.
W wielkiej Brytanii jest pierwszy precedensowych wyrok w sprawie kobiety która pila alkohol w ciąży i dziecko urodziło się z FAS.
Dziecko zostało jej odebrane a ona ma mu płacić dożywotnio rente

Nie sposób się nie zgodzić. Dziecko nie jest własnością tylko wolnym człowiekiem.

[k a j a]

Napisane przez Charlotta83

Niech robi, ja nikogo nie bronię, co do jej wypływu na laktację- zdania są podzielone, jak prawie na każdy temat:
http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-...azy_39666.html
http://dziecisawazne.pl/10-mitow-na-...oholu-w-ciazy/

Wiesz, ja nie czytam żadnych stron, wiem po sobie, po moich znajomych i to mówię.

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

Napisane przez tassia

Niby tez tak sadze ale to szkodzenie drugiemu człowiekowi.
To tak samo jak bicie dzieci, palenie w ciąży itp.
W wielkiej Brytanii jest pierwszy precedensowych wyrok w sprawie kobiety która pila alkohol w ciąży i dziecko urodziło się z FAS.
Dziecko zostało jej odebrane a ona ma mu płacić dożywotnio rente

Nie sposób się nie zgodzić. Dziecko nie jest własnością tylko wolnym człowiekiem.

Ja nie jestem uprawniona do oceniania ludzi, jak i żadna z nas. Jasne, jak widze kobiete pijącą alkohol lub palącą jednego za drugim to się we mnie gotuje. Ale nie mi jest oceniać jej postawę.

No i nie porównujmy wypicia jednego karmi na okres 9 miesięcy z piciem alkoholu.

[pani_pierozkowa]

Napisane przez tassia

Niby tez tak sadze ale to szkodzenie drugiemu człowiekowi.
To tak samo jak bicie dzieci, palenie w ciąży itp.
W wielkiej Brytanii jest pierwszy precedensowych wyrok w sprawie kobiety która pila alkohol w ciąży i dziecko urodziło się z FAS.
Dziecko zostało jej odebrane a ona ma mu płacić dożywotnio rente

Nie sposób się nie zgodzić. Dziecko nie jest własnością tylko wolnym człowiekiem.

Tak daleko to ja bym nie szła, kocham swoje dziecko i już nie mogę się doczekać jego przyjścia na świat, ale z punktu widzenia biologicznego to mały pasożyt - ja też jestem wolnym człowiekiem a z wielu rzeczy muszę rezygnować bo noszę w sobie życie, na przypadkowym USG znaleźli u mnie guza wątroby, nie mogę go zdiagnozować bo badania zaszkodzą ciąży, co mam dziecko pozwać jak po porodzie się okaże że to rak?

We wszystkim w życiu należy stosować jakiś umiar No ale to moje zdanie!!

[Charlotta83]

Napisane przez k a j a

Wiesz, ja nie czytam żadnych stron, wiem po sobie, po moich znajomych i to mówię.

Rób jak chcesz, dla mnie jest jasne, że KAŻDA dawka alkoholu w ciaży jest szkodliwa i przykłady znajomych są mi do tego niepotrzebne. Laska od Reddsa też urodziła zdrowe dziecko, co nie zmienia mojego zdania o alkoholu w ciąży. Ok, nie zaczepiam już tematu, bo zaczynam się denerwować, a to ostatnia rzecz, jaka jest mi potrzebna.

[k a j a]

Napisane przez pani_pierozkowa

Tak daleko to ja bym nie szła, kocham swoje dziecko i już nie mogę się doczekać jego przyjścia na świat, ale z punktu widzenia biologicznego to mały pasożyt - ja też jestem wolnym człowiekiem a z wielu rzeczy muszę rezygnować bo noszę w sobie życie, na przypadkowym USG znaleźli u mnie guza wątroby, nie mogę go zdiagnozować bo badania zaszkodzą ciąży, co mam dziecko pozwać jak po porodzie się okaże że to rak?

We wszystkim w życiu należy stosować jakiś umiar No ale to moje zdanie!!

Dlatego uważam ze nie nam jest oceniać inne, czy wypije karmi czy nie. Każda ma jakis umiar, jakieś zasady.
I oburzanie się ze któraś kobieta wypije pół butelki piwa z zawartością 0,5%.. a wiecie że soki jabłkowe tez potrafią mieć alkohol?

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Napisane przez Charlotta83

Rób jak chcesz, dla mnie jest jasne, że KAŻDA dawka alkoholu w ciaży jest szkodliwa i przykłady znajomych są mi do tego niepotrzebne. Laska od Reddsa też urodziła zdrowe dziecko, co nie zmienia mojego zdania o alkoholu w ciąży. Ok, nie zaczepiam już tematu, bo zaczynam się denerwować, a to ostatnia rzecz, jaka jest mi potrzebna.

No to nie wiem czego się stresujesz.

Widzę że nie można nic powiedziec co odbiega od sztywnych ram maminych bo od razu się zostaje zlinczowanym.

[tassia]

Napisane przez pani_pierozkowa

Tak daleko to ja bym nie szła, kocham swoje dziecko i już nie mogę się doczekać jego przyjścia na świat, ale z punktu widzenia biologicznego to mały pasożyt - ja też jestem wolnym człowiekiem a z wielu rzeczy muszę rezygnować bo noszę w sobie życie, na przypadkowym USG znaleźli u mnie guza wątroby, nie mogę go zdiagnozować bo badania zaszkodzą ciąży, co mam dziecko pozwać jak po porodzie się okaże że to rak?

We wszystkim w życiu należy stosować jakiś umiar No ale to moje zdanie!!

Moglas nie zachodzić w ciążę skoro nie chcesz nosić w brzuchu pasożyta.
Na tym polega nasza wolność.
Nikt cie do tego nie zmusił.
Dlatego nie lubię takiego pisania.

[pani_pierozkowa]

Może powinnyśmy dodać regulamin na pierwszej stronie że nie dyskutujemy o Karmi w ciąży

[k a j a]

A ja uważam że każda z nas ma swój rozum. I przestańmy wprowadzać ogólne zamieszanie i oburzenie an temat karmi.. i oceniać innych.

[pani_pierozkowa]

Napisane przez tassia

Moglas nie zachodzić w ciążę skoro nie chcesz nosić w brzuchu pasożyta.
Na tym polega nasza wolność.
Nikt cie do tego nie zmusił.
Dlatego nie lubię takiego pisania.

hahaha nie no, teraz to skonkludowałaś jakbym napisała "Noszę w brzuchu pasożyta który mnie morduje i zabiera mi moją wolność"

A do tych miesięcy starań o dziecko to mnie mój Tż zmusił

To nie jest mój punkt widzenia, tylko to jest kwestia wielowymiarowa, moim zdaniem nic tu nie jest czarne albo białe, trzeba zachować jakąś otwartość.

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Napisane przez k a j a

A ja uważam że każda z nas ma swój rozum. I przestańmy wprowadzać ogólne zamieszanie i oburzenie an temat karmi.. i oceniać innych.

No i skończmy temat i nigdy więcej Karmi na wątku

[tassia]

Napisane przez pani_pierozkowa

hahaha nie no, teraz to skonkludowałaś jakbym napisała "Noszę w brzuchu pasożyta który mnie morduje i zabiera mi moją wolność"

A do tych miesięcy starań o dziecko to mnie mój Tż zmusił

To nie jest mój punkt widzenia, tylko to jest kwestia wielowymiarowa, moim zdaniem nic tu nie jest czarne albo białe, trzeba zachować jakąś otwartość.

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------



No i skończmy temat i nigdy więcej Karmi na wątku

Skonkludowalam tak bo nie sadze żebyś uważała swoje dziecko za pasożyta.
Oczywiście ze nie uważam ze należy karać matki za karmi czy w ogóle jest to warte dyskusji.
Tylko to otwiera pytanie od jakiej ilości alkoholu karać matki? Gdzie jest granica?
Jeśli się jakas pojawi to oznacza to przyzwolenie na wszystko poniżej tej granicy
Ciężki moralnie problem
Aczkolwiek zgadzam się z wyrokiem z wielkiej Brytanii. Ta kobieta pijacnie uszkodziła sobie swojej wątroby (choć pewnie tez) tylko zniszczyła życie drugiemu człowiekowi.

[pani_pierozkowa]

Jestem głodnaaaa, zjadłam grzybki w occie i czekam na pizzę

Macie jakiś sprawdzony przepis na ciasto na pizzę?

[k a j a]

Napisane przez pani_pierozkowa

Jestem głodnaaaa, zjadłam grzybki w occie i czekam na pizzę

Macie jakiś sprawdzony przepis na ciasto na pizzę?

Ja robię takei zwykłe, 3 szk mąki, 10g drożdży, przyprawy, 1/3 szk oleju i 3/4 szkl ciepłej wody. Wychodzi zawszeeee.. wiem ze robia jeszcze z mlekiem ale dla mnie kompletnie nie jest dobre

[tassia]

Napisane przez pani_pierozkowa

Jestem głodnaaaa, zjadłam grzybki w occie i czekam na pizzę

Macie jakiś sprawdzony przepis na ciasto na pizzę?

Pol kilo maki, drożdże w proszku, łyżeczka soli, letnia woda
I łyżeczka oliwy ale ja wole posmarowac blachę oliwa i na nią wyłożyć ciasto

[fartuch]

oo widzę kolejny drażliwy temacik

Ja uważam, że każdy robi jak uważa, jesli Karmi naprawdę pomaga to wypiła bym. Jeśli piwo ma 0,5 % i się go wypije 0,3litra to tak jak by się wypiło 4ml wódki a to jest mniej niż łyżeczka...10 butelek karmi to jeden kieliszek wódki. Ale rozumiem że każdy robi to na własną odpowiedzialność

[pani_pierozkowa]

Napisane przez k a j a

Ja robię takei zwykłe, 3 szk mąki, 10g drożdży, przyprawy, 1/3 szk oleju i 3/4 szkl ciepłej wody. Wychodzi zawszeeee.. wiem ze robia jeszcze z mlekiem ale dla mnie kompletnie nie jest dobre

Napisane przez tassia

Pol kilo maki, drożdże w proszku, łyżeczka soli, letnia woda
I łyżeczka oliwy ale ja wole posmarowac blachę oliwa i na nią wyłożyć ciasto

Dzięki, muszę wypróbować już jakiś czas za mną chodzi domowa pizza

[Charlotta83]

Napisane przez k a j a

Dlatego uważam ze nie nam jest oceniać inne, czy wypije karmi czy nie. Każda ma jakis umiar, jakieś zasady.
I oburzanie się ze któraś kobieta wypije pół butelki piwa z zawartością 0,5%.. a wiecie że soki jabłkowe tez potrafią mieć alkohol?

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------



No to nie wiem czego się stresujesz.

Widzę że nie można nic powiedziec co odbiega od sztywnych ram maminych bo od razu się zostaje zlinczowanym.

No nie mogę jednak się powstrzymać, zęby nie napisać, ze sztywne mamine prehistoryczne ramy i porady to właśnie picie Karmi na laktację. Z mojej strony koniec tematu.

[k a j a]

Napisane przez Charlotta83

No nie mogę jednak się powstrzymać, zęby nie napisać, ze sztywne mamine prehistoryczne ramy i porady to właśnie picie Karmi na laktację. Z mojej strony koniec tematu.

To Ty tak uważasz. Ja sprawdziłam to na sobie, wypróbowałam i nie powiesz mi ze mi się wydawało
Gdybym tego nie sprawdziła na sobie to nie mówiłabym tego..

[Charlotta83]

Napisane przez pani_pierozkowa

Tak daleko to ja bym nie szła, kocham swoje dziecko i już nie mogę się doczekać jego przyjścia na świat, ale z punktu widzenia biologicznego to mały pasożyt - ja też jestem wolnym człowiekiem a z wielu rzeczy muszę rezygnować bo noszę w sobie życie, na przypadkowym USG znaleźli u mnie guza wątroby, nie mogę go zdiagnozować bo badania zaszkodzą ciąży, co mam dziecko pozwać jak po porodzie się okaże że to rak?

We wszystkim w życiu należy stosować jakiś umiar No ale to moje zdanie!!

A jesteś pewna, ze to guz, a nie np torbiel? Bo u mnie też zdiagnozowano coś takiego w wątrobie, robiłam rezonans i tomografię, ale wg nich to torbiel i nie ma czym się martwić, tylko obserwować, czy nie rośnie...
A tak w ogóle, to chyba czuję już ruchy Jaśka Lekarz powiedział, ze ma długie nogi, boję się pomyśleć, co będzie potem

[tassia]

Napisane przez pani_pierozkowa

Dzięki, muszę wypróbować już jakiś czas za mną chodzi domowa pizza

Ja robię jutro choć sama nie jem.
Jak dla mnie ze śmietaną, mlekiem, jajkami itp. To nie ciasto na pizzę.
Może poldzik napisze cos! ?

[k a j a]

Napisane przez tassia

Ja robię jutro choć sama nie jem.
Jak dla mnie ze śmietaną, mlekiem, jajkami itp. To nie ciasto na pizzę.
Może poldzik napisze cos! ?

No, taka 'żywa' była ta pizza.. Wgl nie chrupka.. nieee.. Ja to lubię taką z wierzchu chrupką a w środku taki puszek

O własnie, może poldzik coś poradzi

ojj zrobię jutro pizzę domową dla nas, na sylwka. i mus czekoladowy

[pani_pierozkowa]

Napisane przez Charlotta83

A jesteś pewna, ze to guz, a nie np torbiel? Bo u mnie też zdiagnozowano coś takiego w wątrobie, robiłam rezonans i tomografię, ale wg nich to torbiel i nie ma czym się martwić, tylko obserwować, czy nie rośnie...

Są pewni że to lita masa, najprawdopodobniej to łagodna zmiana, nazywa się FNH rośnie pod wpływem hormonów z tabletek anty, ale na 100% nikt mi nie powie, bo rezonans i tomografia są szkodliwe w ciąży, też będę chodzić co miesiąc na USG żeby kontrolować czy nie rośnie, ale jakiekolwiek badania które dadzą 100% pewności co to dopiero po porodzie i to też nie wiadomo kiedy, bo musi być z kontrastem a nie wiadomo jaki to ma wpływ na karmienie.

[industria]

ja tam nie tykam żadnego alkoholu w ciąży, ale mam koleżanki które piły karmi albo pół kieliszka wino, tudzież małego redsa raz na jakiś czas, więc nie oceniam, każda ma swój rozum i swoje zdanie

tak jest z wieloma sprawami i o ile można wymienić poglądy tak kłócić sie nie ma sensu

Napisane przez masija

Piłaś już je? Dobre?

no coś ty , to na jutroooo

ale mi narobiłyście smaka na pączki ale ide za godzinke z koleżanką do kafejki na jakieś ciacho albo deser to sobie odbije :P

[tassia]

Napisane przez pani_pierozkowa

Są pewni że to lita masa, najprawdopodobniej to łagodna zmiana, nazywa się FNH rośnie pod wpływem hormonów z tabletek anty, ale na 100% nikt mi nie powie, bo rezonans i tomografia są szkodliwe w ciąży, też będę chodzić co miesiąc na USG żeby kontrolować czy nie rośnie, ale jakiekolwiek badania które dadzą 100% pewności co to dopiero po porodzie i to też nie wiadomo kiedy, bo musi być z kontrastem a nie wiadomo jaki to ma wpływ na karmienie.

Z tego co wiem to rezonans robi się w ciąży tylko nie w pierwszym trymestrze.
Poczytaj o tym bo w poprzedniej ciąży jak mnie kręgosłup połamał to lekarz mówił cos tylko so obostrzenia.
Jak to cos groźnego to warto to rozwazyc

[Charlotta83]

Napisane przez pani_pierozkowa

Są pewni że to lita masa, najprawdopodobniej to łagodna zmiana, nazywa się FNH rośnie pod wpływem hormonów z tabletek anty, ale na 100% nikt mi nie powie, bo rezonans i tomografia są szkodliwe w ciąży, też będę chodzić co miesiąc na USG żeby kontrolować czy nie rośnie, ale jakiekolwiek badania które dadzą 100% pewności co to dopiero po porodzie i to też nie wiadomo kiedy, bo musi być z kontrastem a nie wiadomo jaki to ma wpływ na karmienie.

Mi to wykryli przed ciążą, więc zdążyłam zrobić badania.
Najważniejsze, to się nie stresować, bo i tak teraz nie masz na nic wpływu, chociaż łatwo powiedzieć

[pani_pierozkowa]

Napisane przez tassia

Z tego co wiem to rezonans robi się w ciąży tylko nie w pierwszym trymestrze.
Poczytaj o tym bo w poprzedniej ciąży jak mnie kręgosłup połamał to lekarz mówił cos tylko so obostrzenia.
Jak to cos groźnego to warto to rozwazyc

Moi lekarze nie są zwolennikami rezonansu w ciąży bo nie wiadomo na 100% jaki to ma wpływ a i ja niekoniecznie chcę robić, bo jakby spowodował jakieś wady u małego a po porodzie by się okazało że ten guzek to pierdoła to bym sobie nie wybaczyła - byłam na kilku konstultacjach jest to prawie pewne że to FNH ale wiadomo bez specjalistycznych badań nikt mi tego nie powie

A i rezonans bez kontrastu niewiele im powie.

Napisane przez Charlotta83

Mi to wykryli przed ciążą, więc zdążyłam zrobić badania.
Najważniejsze, to się nie stresować, bo i tak teraz nie masz na nic wpływu, chociaż łatwo powiedzieć

Na szczęście lekarze mnie uspokoili, wszyscy wróżą dobrze więc czekamy

[Irmusia81]

Cześć

Napisane przez masija

Może źle to napisałam. Ale ja naprawdę widziałam babki które lamentowały, że nie mają czasu włosów umyć a co dopiero makijaż zrobić. I z wielkim fochem do mnie, że 'zobaczysz, jak sama będziesz miała dziecko' bo co ty możesz wiedzieć.

Prawda jest taka, że jeżeli będziesz z dzieckiem sama przez większość dnia, a to dziecko będzie Ci płakać przez 24 godziny na dobę bo np ma kolki albo chce być non stop przy cycu albo w ogóle nie wiadomo o co mu chodzi, to jak najbardziej mogą się zdarzać dni, że nawet do wc nie będziesz mogła pójść, a gdy tylko to dziecię jakimś cudem zamilknie na choćby 30 minut to zaśniesz snem kamiennym Ale takie sytuacje nie są często codziennością (choć znam przykłady, ze były przez kilka miesięcy nawet). Ja miałam takie dni, choć mąż był ze mną przez większość dnia, bo moje dziecko jako noworodek nie chciało sie od cycka oderwać... Pozostaje wtedy zacisnąć zęby i przetrwać. Sama zobaczysz, jak będzie u Was. To są rzeczy nie do przewidzenia. Moje dziecko nie miało kolek a ząbkowanie przechodziło łagodnie, dlatego po okresie noworodkowym nie mogłam narzekać ( no chyba, ze zasypiał na 10 minut w ciągu dnia), ale bywa różnie. I wiele zalezy od tego czy będziesz miała z kim to dziecię zostawić by np pójść do kosmetyczki czy siłownię.

Napisane przez tassia

Jak dla mnie butelka to wcale nie jest pójście na latwizne tylko droga bardziej upierdliwa i kosztowna

ale jeśli się ma kłopoty z kp, to butelka jest łatwiejszym rozwiazaniem.

Napisane przez rybkaa90

Dzisiaj mam wizytę o 18:15 Chyba zasnę pod tym gabinetem, pewnie znowu się spóźni, albo wpadnie jakiś akwizytor zawracać głowę.
Nic dziwnego, że dzidziol o takich porach nie chce się ruszać, jak to prawie pora spania. Na wcześniejsze godziny nie mogę się zapisać, przeważnie są zajęte.

kciukasy

Napisane przez tassia

Poldzik ale to ekstra ze masz wycwiczona sylwetkę. Myślę ze sobie wkrecasz bo ciężko żeby nie zwiększyć swoich rozmiarów w ciąży.
A dopiero będą zazdrości jak migiem po porodzie wrocisz do formy. Ja 3 miesiące po porodzie wyglądała lepiej niż przed ciąża choć zaczelam na siłownię chodzić dopiero 8 tygodni po CC.
Wiec jak masz sportowy styl życia to wszystkim szczęki opadna na ziemie!

to szybko Mnie przez kilka miesięcy po cięciu bolał brzuch i bałam się przez to ćwiczyć. Ciekawe jak będzie tym razem..

Napisane przez rybkaa90

Ja się martwię, że nie będę miała pokarmu. Cycki mi prawie nie urosły Wiem, że to nie reguła, ale i tak sobie wkręcam.

spoko, ja też mam nieduże, a poprzednio wykarmiłabym i troje dzieci. Tyle tego było

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:52 ----------

Napisane przez kejtiCe

Wow Ale popełniałaś jakiś konkretny błąd, czy co się stało, że był problem? Fajnie, że są tacy ludzie.
Pod tym względem to prawda. Właśnie tak jak mówisz, szczególnie w nocy, że nie trzeba wstawać i w kuchni przygotowywać mleka, tylko wystawiasz cyca i karmisz Z tą wygodą miałam na myśli to, że kobieta przestaje się męczyć, ucząc się razem z dzieckiem, jak poprawnie karmić. Zresztą każde dziecko jest inne, może akurat nasze czerwcowe od razu załapią jak ssać mleczko

oczywiście nie trzeba robić mleka, wyparzać butelek etc. Ale ja miałam taki problem, ze mój synek nie chciał się odkleić od cyca w nocy. Był najedzony, ale cały czas chcciał ssać i traktował cyc jak smoczek. Wściekałam się wtedy- przyznaję się bez bicia, bo nie mogłam spać...

Napisane przez masija

industria zanieść zwolnienie. A facet w zusie taki cham.. nie cierpię do niego chodzić

a nie zanosisz do firmy? Ja wysyłam na adres firmy.

Napisane przez rybkaa90

tassia zastanawiam się jak przetrwać te kryzysy laktacyjne, skoro dziecko się drze bo chce jeść?
Pewnie z czasem zglebię temat.

Przystawiać ile trzeba I odciągać dodatkowo.

Napisane przez moni_ka.g

Zazdroszcze tego czasu na poczatku. U nas kolki zaczely sie po 2 tyg w domu i calymi popoludniami dziecko plakalo, nie dawalo sie uspokoic, ulewalo itp. Nie bylo szans na zadne wyjscie, nikt by z nim nie zostal. Tz kilka tyg nie zmienial pieluch wiec jak mialby zostac, na dodatek z placzacym dzieckiem. Zostawalo tylko siedzenie przy szumiacym radiu albo odkurzanie bo to dzialalo. Nawet spacer nie wchodzil w gre. Takze ja nie mialam prawie wcale czasu dla siebie na poczatku, na dodatek syn bardzo malo spal.
.

no właśnie o tym pisałam. Różnie to bywa... Ja się czasem o 13 tej orientowałam, ze jeszcze nic nie jadłam danego dnia....

Napisane przez k a j a

Najlepsze były samosikające cycki

Mi sikały jak mały zaczynał płakać

Napisane przez ultraviolwt188

Cześć dziewczyny ja juz po dzisiejszej wizycie, ale nie wiem czy nosze chłopca czy dziewczynkę pod sercem, moje szczęście ma juz 16 cm i wazy 203 gramy jutro zaczynamy 18 tydzien

super

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

[QUOTE=ultraviolwt188;4952 2978 jak sie czujecie w drugim trymestrze? Ja teraz super nic mnie nie boli i odzyskałam energię, tylko jak sie szybko poruszę to ciągnie dół brzucha, tez tak macie?[/QUOTE]

niestey kiepsko- prawie tak jak w pierwszym...wymiotuję codziennie rano. Ale w sumie dopiero 15 tc zaczynam jutro.

Napisane przez rybkaa90

Właśnie słucham wiadomości. W szpitalu, na krakowskim Prokocimiu położna upuściła na podłogę noworodka, bo była na obcasach i się potknęła. Dziecko jest połamane i ma uraz głowy, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Boże, co za bezmyślna baba! Nie wiadomo jakie skutki ten upadek będzie miał w przyszłości.

zabiłabym własnymi rekami tę babę

Napisane przez masija

Dziewczyny a bolą Was już plecy? Mnie od paru dni dół pleców dosyć mocno pobolewa, ciężko usiedzieć w jednej pozycji.

Tak i właśnie wtedy gdy np posiedzę chwilę w jednej pozycji albo postoję.

Napisane przez country111

Pączek ja też chce.
Zaraz lecą do internisty to w drodze powrotnej jak mi sił wystarczy to coś "upiekę" w sklepie

a ja byłam dziś na zakupach i ciasta zapomniałam kupić I jak tu nowy rok świętować?

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

Napisane przez Charlotta83

Niech robi, ja nikomu nie bronię, co do jego wypływu na laktację- zdania są podzielone, jak prawie na każdy temat:

Z mojego doświadczenia wynika, że raczej nie pomaga Choć piłam codziennie od pewnego momentu. Ale ja właściwie nigdy nie miałam problemu z brakiem/małą ilością pokarmu (tylko w szpitalu zaraz po cc nie miałam pokarmu).Ja myślę, ze to jest w głowie- ja sobie powtarzałam, że jest dobrze i było

Aaa i jestem może jedną z niewielu, ale tym razem wcale nie mam parcia na kp Jak będzię pokarm, dziecko będzie ładnie ssało etc, to ok- będę karmić. Jeśli będą jakieś problemy- podam mm. Za bardzo się koncentrowałam na karmieniu przy pierwszym dziecku i przyrzekłam sobie, że z drugim tak nie będzie.

Napisane przez pani_pierozkowa

Są pewni że to lita masa, najprawdopodobniej to łagodna zmiana, nazywa się FNH rośnie pod wpływem hormonów z tabletek anty, ale na 100% nikt mi nie powie, bo rezonans i tomografia są szkodliwe w ciąży, też będę chodzić co miesiąc na USG żeby kontrolować czy nie rośnie, ale jakiekolwiek badania które dadzą 100% pewności co to dopiero po porodzie i to też nie wiadomo kiedy, bo musi być z kontrastem a nie wiadomo jaki to ma wpływ na karmienie.

mam nadzieję, że okaże się, że to nic groźnego