Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

[kahoko hino]

Napisane przez MaxFloyd

Tak właściwie czemu tak bardzo wsiadłyście na Vallarra i zarzucacie mu przechwalanie się albo i nawet przeinaczanie prawdy? Może ciężko zmienić swój punkt widzenia po tylu zajadłych postach, ale to co mówi może pochodzić z prawdziwych doświadczeć Just saying!

bo hipotetyzuje nt. wielkich penisów, których nigdy nie miał (? fantazje.... ), i jak to one są utrapieniem. no i te fragmenty o budującym bólu rozrywanej pochwy

[MaxFloyd]

Być może czytamy inne tematy, bo ja nic o rozrywanych pochwach nie widziałam Chyba jednak to nie on przeinacza prawdę

[201607040950]

Napisane przez MaxFloyd

Tak właściwie czemu tak bardzo wsiadłyście na Vallarra i zarzucacie mu przechwalanie się albo i nawet przeinaczanie prawdy? Może ciężko zmienić swój punkt widzenia po tylu zajadłych postach, ale to co mówi może pochodzić z prawdziwych doświadczeć Just saying!

Sugerujesz, że część z jego licznych podbojów to doświadczenia homoseksualne, które pozwoliły mu na porównywanie wrażeń z różnymi rozmiarami członków?

Ja nie podważam niczego co napisał na temat swoich doświadczeń.

[MaxFloyd]

Poza tym nie hipotetyzuje na temat wielkich penisów. Odnosi się do swoich doświadczeń zdobytych dzięki swojemu (nie ukrywając, że nie jest jakiś ogromny) i na podstawie tego stwierdza, że przy większym rozmiarze również i pewne problemy byłyby większe. To nie hipoteza tylko logika. "Jeśli przy moim czasem zdarzają się obtarcia i ból, przy większym w tej samej sytuacji byłoby gorzej". Czytaj co jest napisane, nie co chciałabyś widzieć.

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Napisane przez adeedra

Sugerujesz, że część z jego licznych podbojów to doświadczenia homoseksualne, które pozwoliły mu na porównywanie wrażeń z różnymi rozmiarami członków?

Ja nie podważam niczego co napisał na temat swoich doświadczeń.

Wow, skąd Ci się doświadczenia homoseksualne wzięły Zdradzę Ci tajemnicę, że anal wchodzi w grę również u kobiet, a nie trzeba sypiać z facetami, żeby chociażby słyszeć rozmowy koleżanek o tym jakiej wielkości im odpowiada. Ludzie rozmawiają o takich rzeczach

[thirky]

MaxFloyd on wyraźnie pisał, że sprawianie bólu kobiecie przy stosunku podbudowuje i leczy kompleksy

"Nic tak nie leczy kompleksów, jak kolejna kobieta, która mimo utopienia jej w żelu - i tak ją boli. Aż do absurdów, że jesteście strasznie napaleni, a z seksu nici, bo całkiem przeciętny rozmiar jest za duży.

Na dłuższą metę jest to oczywiście niefajne, ale z kompleksów leczy błyskawicznie."

Chyba że nie zrozumiałam głęboko skrytej ironii czy coś

[MaxFloyd]

Raczej nie zrozumiałaś sensu tego zdania. To nie chodzi o to, że obtarcia i ból kobiety w czasie seksu sprawiają przyjemność, raczej świadomość, że przy większym rozmiarze ten ból i obtarcia byłyby odpowiednio większe. Wniosek: nie ma co narzekać na swój rozmiar, tylko cieszyć się tym co się ma, skoro i ten rozmiar czasem uniemożliwia dalszy seks. Vallarr po prostu napisał to w swoim, nieco bardziej dobitnym stylu.

[201607040950]

Napisane przez MaxFloyd

Wow, skąd Ci się doświadczenia homoseksualne wzięły Zdradzę Ci tajemnicę, że anal wchodzi w grę również u kobiet, a nie trzeba sypiać z facetami, żeby chociażby słyszeć rozmowy koleżanek o tym jakiej wielkości im odpowiada. Ludzie rozmawiają o takich rzeczach

Stąd, że bazując na jego wypowiedziach wysnułam brawurowe założenie, że jest mężczyzną.
& oczywiście, że można słyszeć rozmowy koleżanek, ale jeśli się swoje stanowisko opiera na zasłyszanych opiniach, to należy dodać "słyszałem, jak koleżanka mówiła", "moja była twierdziła, że...", "moje partnerki wspominały" lub "czytałem/obiło mi się o uszy/wyobrażam sobie, że..." - żeby rozmówca miał świadomość ile osób bierze udział w tym głuchym telefonie.

On może wiedzieć, że partnerkom było z nim dobrze, że jemu było dobrze z nimi, że jest ekstremalnie usatysfakcjonowany swoim życiem seksualnym - dla mnie to wiarygodne, dlaczego miałabym w to wątpić?
Ale jak zaraz potem wyjeżdża z utyskiwaniami na zbyt duże pały i utrudnienia w seksie, wynikające z ich posiadania - nie zaznaczając, że to jego przypuszczenia czy wnioski wysnute w oparciu o zasłyszane od kobiet opinie... - a jednocześnie twierdzi, że sam takiej nie ma.
Więc skąd te wnioski? Z rozmów z kobietami? To tylko przypuszczenia??

Myśleć na ten temat może sobie co mu się żywnie podoba, ale on żąda, by jego zestaw przypuszczeń i hipotez traktować na równi z doświadczeniami posiadaczek pochwy, które miały partnerów w różnych rozmiarach - to już kuriozum.
Vallar, diz is nju loł. Żeby własną pannę wysyłać, żeby Ci honoru broniła... na nic nie znaczącym forum internetowym...

[thirky]

Napisane przez MaxFloyd

Raczej nie zrozumiałaś sensu tego zdania. To nie chodzi o to, że obtarcia i ból kobiety w czasie seksu sprawiają przyjemność, raczej świadomość, że przy większym rozmiarze ten ból i obtarcia byłyby odpowiednio większe. Wniosek: nie ma co narzekać na swój rozmiar, tylko cieszyć się tym co się ma, skoro i ten rozmiar czasem uniemożliwia dalszy seks. Vallarr po prostu napisał to w swoim, nieco bardziej dobitnym stylu.

Wydaje mi się że bardzo dobrze zrozumiałam sens tego zdania: "Nic tak nie leczy kompleksów, jak kolejna kobieta, która mimo utopienia jej w żelu - i tak ją boli" xDD
"Nie ma co narzekać na swój rozmiar, trzeba się cieszyć z tego że czasem uniemożliwia seks" fantastyczna sprawa.

Komedia

[MaxFloyd]

Jeśli rozmawia się otwarcie ze swoimi partnerami na takie tematy (a tak właśnie powinno być), to raczej można się zorientować, że przy piątym razie w danym dniu kobietę boli (bo obtarcia, cokolwiek) i należy zrezygnować z dalszego seksu. W takim przypadku doświadczenie nie jest tylko i wyłącznie czymś, co przytrafiło się kobiecie, ale obu partnerom. Więc można mówić o nich jako o swoich, zgadzasz się? I nie widzę powodu, żeby przy części rzeczy wspominać, że pochodzi to od przyjaciółki - jeśli jest ona zaufaną osobą, to nie ma podstaw by sądzić, że nieco ubarwia opowieści. A na podstawie takich opowieści można wyrobić sobie swoją własną opinię. I uwaga - to nie będzie żadna mętna hipoteza, tylko opinia ugruntowana faktami.

A tak poza tym w seksie biorą udział zazwyczaj oboje partnerzy (bądź i więcej, fantazję masz, potrafisz sobie to wyobrazić) i są to nie tylko posiadaczki pochew. Dlatego ja opinię z drugiej strony traktuję jako równorzędną, jedyna różnica co sposób patrzenia na tą samą sytuację.

[201607040950]

Napisane przez thirky

Wydaje mi się że bardzo dobrze zrozumiałam sens tego zdania: "Nic tak nie leczy kompleksów, jak kolejna kobieta, która mimo utopienia jej w żelu - i tak ją boli" xDD
"Nie ma co narzekać na swój rozmiar, trzeba się cieszyć z tego że czasem uniemożliwia seks" fantastyczna sprawa.

Komedia

Och daj spokój. Czepiasz się detali, a chłopak się po prostu niefortunnie wyraził, a potem to - równie niefortunnie - kilka razy potwierdził.

Porozmawiajmy lepiej o tym, jaki typ męskiej bielizny jest najwygodniejszy dla jąder. Preferujesz slipy? A jeśli bokserki, to te luźne, czy raczej opięte?

[MaxFloyd]

Napisane przez thirky

"Nie ma co narzekać na swój rozmiar, trzeba się cieszyć z tego że czasem uniemożliwia seks" fantastyczna sprawa.

Komedia

Nie parafrazuj moich wypowiedzi, bo tym tylko całkowicie zmienisz ich sens. A to jednoznacznie pokazuje, że jednak nie masz pojęcia o czym piszę. Może jestem tu jedyną kobietą, której czasem zdarzają się takie sytuacje od nadmiaru seksu, może.

[stewardesa]

Napisane przez adeedra

Vallar, diz is nju loł. Żeby własną pannę wysyłać, żeby Ci honoru broniła... na nic nie znaczącym forum internetowym...

Panna, ręka - jeden kij. W każdym razie to jest trolling. Zgłosiłyście to?

[poiuyp]

Co z tego, ze kobieta miala w sobie rozne rozmiary penisow?
Przeciez dwie kobiety mogą ten sam zestaw penisow czuć zupelnie inaczej.

[MaxFloyd]

Napisane przez stewardesa

Znaczy on to pisze drugą ręką? W każdym razie to jest trolling. Zgłosiłyście to?

To nie jest trolling, to tylko opinia faceta na temat na który akurat rozmawiacie. A że akurat na babskim forum, to nie oznacza, że automatycznie posiadaczy penisów należy cenzurować

[kahoko hino]

Napisane przez MaxFloyd

Poza tym nie hipotetyzuje na temat wielkich penisów. Odnosi się do swoich doświadczeń zdobytych dzięki swojemu (nie ukrywając, że nie jest jakiś ogromny) i na podstawie tego stwierdza, że przy większym rozmiarze również i pewne problemy byłyby większe. To nie hipoteza tylko logika. "Jeśli przy moim czasem zdarzają się obtarcia i ból, przy większym w tej samej sytuacji byłoby gorzej". Czytaj co jest napisane, nie co chciałabyś widzieć.

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------



Wow, skąd Ci się doświadczenia homoseksualne wzięły Zdradzę Ci tajemnicę, że anal wchodzi w grę również u kobiet, a nie trzeba sypiać z facetami, żeby chociażby słyszeć rozmowy koleżanek o tym jakiej wielkości im odpowiada. Ludzie rozmawiają o takich rzeczach

nie, to nie jest logika, to projekcja.

Napisane przez thirky

Wydaje mi się że bardzo dobrze zrozumiałam sens tego zdania: "Nic tak nie leczy kompleksów, jak kolejna kobieta, która mimo utopienia jej w żelu - i tak ją boli" xDD
"Nie ma co narzekać na swój rozmiar, trzeba się cieszyć z tego że czasem uniemożliwia seks" fantastyczna sprawa.

Komedia

idę po popcorn

[thirky]

Napisane przez MaxFloyd

Nie parafrazuj moich wypowiedzi, bo tym tylko całkowicie zmienisz ich sens. A to jednoznacznie pokazuje, że jednak nie masz pojęcia o czym piszę. Może jestem tu jedyną kobietą, której czasem zdarzają się takie sytuacje od nadmiaru seksu, może.

Ja niczego nie parafrazuję, przytoczyłam dokładne cytaty. Też mnie czasem boli, ale jakby mój partner sobie tym leczył kompleksy to... borze.

[MaxFloyd]

Napisane przez thirky

Ja niczego nie parafrazuję, przytoczyłam dokładne cytaty. Też mnie czasem boli, ale jakby mój partner sobie tym leczył kompleksy to... borze.

To co ja napisałam:
Wniosek: nie ma co narzekać na swój rozmiar, tylko cieszyć się tym co się ma, skoro i ten rozmiar czasem uniemożliwia dalszy seks.

To co Ty napisałaś:
Nie ma co narzekać na swój rozmiar, trzeba się cieszyć z tego że czasem uniemożliwia seks.

Faktycznie dokładny cytat, który wcale nie zmienia sensu i odbioru wypowiedzi.

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

Napisane przez thirky

"nie ma co narzekać na swój rozmiar, trzeba się cieszyć z tego że czasem uniemożliwia seks" Fantastyczna sprawa.

Komedia

:d

[thirky]

Napisane przez MaxFloyd

To co ja napisałam:
Wniosek: nie ma co narzekać na swój rozmiar, tylko cieszyć się tym co się ma, skoro i ten rozmiar czasem uniemożliwia dalszy seks.

To co Ty napisałaś:
Nie ma co narzekać na swój rozmiar, trzeba się cieszyć z tego że czasem uniemożliwia seks.

Faktycznie dokładny cytat, który wcale nie zmienia sensu i odbioru wypowiedzi.

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------



:d

Co to zmienia? w dalszym ciągu nie rozumiem pomysłu z dowartościowywaniem się czyimś bólem, wytłumaczysz? I przyjmowaniem w "ocenie" penisa bólu jako kryterium

[MaxFloyd]

Tak jak napisałam - całkowicie zmienia odbiór i sens, na pewno miałaś czytanie ze zrozumieniem w szkole, pomyśl chwilę nad tym, nie boli.

A odnośnie dowartościowywania się. Załóżmy, że jesteś facetem. Pół życia byłaś przekonana, że masz małego, trafiasz jednak na kobietę, z którą się wiążesz. Dochodzi do sytuacji nieco bardziej intymnych, raz, drugi, trzeci, za czwartym ona mówi, że już więcej nie, bo jest obtarta i boli. Czy nadal twierdzisz, że masz zbyt małego i marzysz o 20stu cm? Czy stwierdzasz, że wtedy bolałoby nawet bardziej i cieszysz się, że jednak ich nie masz?

[201607040950]

Napisane przez poiuyp

Co z tego, ze kobieta miala w sobie rozne rozmiary penisow?

To z tego, że wie jaka była różnica w odczuciach i czy miała problemy z tyłkiem, pochwą i gardłem, czy nie - a jeśli tak, to jakie.

Napisane przez poiuyp

Przeciez dwie kobiety mogą ten sam zestaw penisow czuć zupelnie inaczej.

I najprawdopodobniej będą czuły inaczej. Porównywanie własnych, osobistych odczuć może wnieść do tematu coś ciekawego - źródłem tej dyskusji były rozważania Zeva na temat tego, czy średni penis może się okazać za małym penisem i czy brak orgazmów pochwowych może być efektem niedostatecznego wypełnienia. Hipotezy, zasłyszane opinie, legendy miejskie i ludzkie dramaty ze zbyt okazałymi prąciami w tle były w jego umyśle już wcześniej, bo się z nimi skrupulatnie zapoznawał.

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Napisane przez poiuyp

(...)

Twoje zainteresowania.

[Vallarr]

Napisane przez adeedra

Wersja uproszczona dla Ciebie - mam jakiego mam i są problemy. MOIM ZDANIEM - gdybym miał większego, to miałbym większe problemy. Nie chcę większych problemów, przeszkadzają mi obecne.
Ty, upraszczając, odpowiadasz "nie masz pojęcia czy miałbyś problemy jakbyś miał większego, bo nie masz, to się nie wypowiadaj nigdy, bo bzdury piszesz".
Mam rozumieć, że im większy, tym łatwiej? Serio?
Jeśli tak uważasz, to to udowodnij jakoś. Wtedy pogadamy.

Napisane przez adeedra

Kto odwracał kota ogonem?
Kto manipulował?
Kto wyszedł na kretyna?

Ah, czyli cała ta dyskusja ma tylko taki sens, żeby pokazać, że rozmówca jest kretynem?
A Ty się dziwisz, że niespecjalnie lubię z Tobą dyskutować...

Napisane przez thirky

MaxFloyd on wyraźnie pisał, że sprawianie bólu kobiecie przy stosunku podbudowuje i leczy kompleksy

Tak, leczy kompleksy. Ciężko płakać, że ma się za małego, jak się w trakcie jest mocno niefajnie. Kiedy pierwszy raz uderzy w tą ostatnią żywą komórkę mózgową myśl "mógłbym mieć odrobinkę mniejszego" - tadam, kompleksy znikają.
Rozumiesz teraz, mam nadzieję. Jak rozumiesz i się nie zgadzasz - zapraszam, podważ.
Ale daruj sobie wmawianie mi, że niefajny, bolesny seks albo frustrujący brak seksu "podbudowuje" czy sprawia mi radość. Nie, nie sprawia.

Napisane przez adeedra

Vallar, diz is nju loł. Żeby własną pannę wysyłać, żeby Ci honoru broniła... na nic nie znaczącym forum internetowym...

Nie uwierzysz, ale napiszę to dla świętego spokoju - nie tylko nie wysłałem, ale i nie mógłbym wysłać. Nie mogę nawet zakazać, gdybym chciał. To jest całkiem samodzielna i całkiem złośliwa istota, jakbym jej zakazał, to momentalnie przebiłaby moją ilość postów na wizażu i mój internetowy fejm. No wai.
Swoją drogą to zabawne, że wiesz.

[thirky]

Napisane przez MaxFloyd

Tak jak napisałam - całkowicie zmienia odbiór i sens, na pewno miałaś czytanie ze zrozumieniem w szkole, pomyśl chwilę nad tym, nie boli.

A odnośnie dowartościowywania się. Załóżmy, że jesteś facetem. Pół życia byłaś przekonana, że masz małego, trafiasz jednak na kobietę, z którą się wiążesz. Dochodzi do sytuacji nieco bardziej intymnych, raz, drugi, trzeci, za czwartym ona mówi, że już więcej nie, bo jest obtarta i boli. Czy nadal twierdzisz, że masz zbyt małego i marzysz o 20stu cm? Czy stwierdzasz, że wtedy bolałoby nawet bardziej i cieszysz się, że jednak ich nie masz?

Wybacz, ale poczucie własnej wartości i akceptacja samego siebie nie ma wynikać z tego, że kobieta jest obtarta po kilku razach. Normalny facet stwierdzi "Ok, więc dzisiaj więcej seksu nie będzie" a nie "Hurrra obtarłem ją, jednak mój penis jest fantastyczny borze jestem takim samcem ". Druga osoba nie jest i nie powinna być lekiem na kompleksy.

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Napisane przez Vallarr

Tak, leczy kompleksy. Ciężko płakać, że ma się za małego, jak się w trakcie jest mocno niefajnie. Kiedy pierwszy raz uderzy w tą ostatnią żywą komórkę mózgową myśl "mógłbym mieć odrobinkę mniejszego" - tadam, kompleksy znikają.
Rozumiesz teraz, mam nadzieję. Jak rozumiesz i się nie zgadzasz - zapraszam, podważ.
Ale daruj sobie wmawianie mi, że niefajny, bolesny seks albo frustrujący brak seksu "podbudowuje" czy sprawia mi radość. Nie, nie sprawia.

Nie, kompleksy nie znikają w ten sposób. Chowają się tylko na jakiś czas, dopóki nie trafisz na kobietę, która nie będzie obtarta po paru razach. Dopóki nie trafisz na kobietę która lubi duże penisy i powie Ci prosto w twarz, że dla niej to Twój jest za mały. Kompleksy znikają jak się nad nimi pracuje i przerabia je.

[MaxFloyd]

Ale nikt tu nie pisze ABSOLUTNIE NIC o radości z tego faktu. Chodzi o to, że w takiej sytuacji pojawia się myśl, że większy rozmiar byłby po prostu gorszy - nie ma o nim co marzyć, bo tylko problemów byłoby więcej. To nie jest leczenie kompleksów w stylu "jestem świetna, bo tamta osoba taka beznadziejna" tylko zmiana opinii o samym sobie na podstawie danej sytuacji. Nic negatywnego.

Vallarr, niepotrzebnie w różnych miejscach używamy tych samych nicków.

[thirky]

Napisane przez MaxFloyd

Ale nikt tu nie pisze ABSOLUTNIE NIC o radości z tego faktu. Chodzi o to, że w takiej sytuacji pojawia się myśl, że większy rozmiar byłby po prostu gorszy - nie ma o nim co marzyć, bo tylko problemów byłoby więcej. To nie jest leczenie kompleksów w stylu "jestem świetna, bo tamta osoba taka beznadziejna" tylko zmiana opinii o samym sobie na podstawie danej sytuacji. Nic negatywnego.

Vallarr, niepotrzebnie w równych miejscach używamy tych samych nicków.

Dlaczego większy rozmiar miałby być gorszy? Dlaczego miałby stwarzać więcej problemów? Co to za teorie są?
I tak, to jest coś negatywnego, bo ten facet nie akceptuje i nie lubi siebie za to jaki jest, tylko za to, że gdyby był inny to byłoby gorzej (bo tak se wymyślił) więc niech już będzie jak jest.

[201705042038]

Napisane przez adeedra

To z tego, że wie jaka była różnica w odczuciach i czy miała problemy z tyłkiem, pochwą i gardłem, czy nie - a jeśli tak, to jakie.

I najprawdopodobniej będą czuły inaczej. Porównywanie własnych, osobistych odczuć może wnieść do tematu coś ciekawego

Szczerze? Wątpię. Może jakieś wiarygodne badania, w których kobietom dano do testowania różnych rozmiarów dilda, ale w szczerość peanów na temat TŻetów, ani w oszacowane przez wizażanki długości i obwody, nie wierzę za grosz.

Napisane przez adeedra

- źródłem tej dyskusji były rozważania Zeva na temat tego, czy średni penis może się okazać za małym penisem i czy brak orgazmów pochwowych może być efektem niedostatecznego wypełnienia. Hipotezy, zasłyszane opinie, legendy miejskie i ludzkie dramaty ze zbyt okazałymi prąciami w tle były w jego umyśle już wcześniej, bo się z nimi skrupulatnie zapoznawał.

No właśnie, Zevowi też nie pomoże. My sobie tu możemu wiedzieć swoje, twierdzić swoje, własną pochwą zaświadczać, a on i tak i będzie zrzędził i marudził.

[stewardesa]

Napisane przez Vallarr

Mam rozumieć, że im większy, tym łatwiej?

A w jaki sposób to wynika z tego:

Napisane przez Vallarr

Ty, upraszczając, odpowiadasz "nie masz pojęcia czy miałbyś problemy jakbyś miał większego, bo nie masz, to się nie wypowiadaj nigdy, bo bzdury piszesz".

Albo gdzie tak ktoś napisał?

Napisane przez Vallarr

Tak, leczy kompleksy. Ciężko płakać, że ma się za małego, jak się w trakcie jest mocno niefajnie. Kiedy pierwszy raz uderzy w tą ostatnią żywą komórkę mózgową myśl "mógłbym mieć odrobinkę mniejszego" - tadam, kompleksy znikają.
Rozumiesz teraz, mam nadzieję. Jak rozumiesz i się nie zgadzasz - zapraszam, podważ.
Ale daruj sobie wmawianie mi, że niefajny, bolesny seks albo frustrujący brak seksu "podbudowuje" czy sprawia mi radość. Nie, nie sprawia.

Tak, leczenie kompleksów jak najbardziej podbudowuje i sprawia radość.

Napisane przez Vallarr

Nie uwierzysz, ale napiszę to dla świętego spokoju - nie tylko nie wysłałem, ale i nie mógłbym wysłać. Nie mogę nawet zakazać, gdybym chciał. To jest całkiem samodzielna i całkiem złośliwa istota, jakbym jej zakazał, to momentalnie przebiłaby moją ilość postów na wizażu i mój internetowy fejm. No wai.
Swoją drogą to zabawne, że wiesz.

A pisałeś, że jest na Wizażu i czyta Twoje posty Tak, wiem, z tego się wymigasz. Nie kłopocz się.

Czy da się zejść niżej niż bronienie siebie z drugiego konta bez żadnych wcześniejszych postów? Pewnie się da, pooookaż

[poiuyp]

Napisane przez thirky

Dlaczego większy rozmiar miałby być gorszy? Dlaczego miałby stwarzać więcej problemów? Co to za teorie są?

Odpowiedz - post nr 831

[MaxFloyd]

Napisane przez stewardesa

Czy da się zejść niżej niż bronienie siebie z drugiego konta bez żadnych wcześniejszych postów? Pewnie się da, pooookaż

Jak wpiszesz nasze nicki do wyszukiwarki, nagle się okaże, że nie dość, że nie jest to drugie konto Vallarra, ale nawet zobaczysz moją twarz na kilku stronach

[kahoko hino]

Napisane przez stewardesa

Czy da się zejść niżej niż bronienie siebie z drugiego konta bez żadnych wcześniejszych postów? Pewnie się da, pooookaż

czekam. popcorn się kończy.

Napisane przez MaxFloyd

Jak wpiszesz nasze nicki do wyszukiwarki, nagle się okaże, że nie dość, że nie jest to drugie konto Vallarra, ale nawet zobaczysz moją twarz na kilku stronach

no fakt, to taaaaaakie autentyczne

[Vallarr]

Napisane przez stewardesa

A w jaki sposób to wynika z tego: Albo gdzie tak ktoś napisał?

Ot, choćby tutaj.

Napisane przez adeedra

Ale jak zaraz potem wyjeżdża z utyskiwaniami na zbyt duże pały i utrudnienia w seksie, wynikające z ich posiadania - nie zaznaczając, że to jego przypuszczenia czy wnioski wysnute w oparciu o zasłyszane od kobiet opinie... - a jednocześnie twierdzi, że sam takiej nie ma.

Przy czym ja cały czas pisałem o sobie i swojej pale - że nie chciałbym i przewiduję problemy, gdyby mi nagle magicznie urosła.
Żadne cudze pały, koleżanki, wróżenie z fusów - ciąglę piszę swoją opinię o rozmiarze swojej.

Napisane przez stewardesa

Czy da się zejść niżej niż bronienie siebie z drugiego konta bez żadnych wcześniejszych postów? Pewnie się da, pooookaż

Da się zejść niżej i nawet nie udawać, że próbujesz w dyskusji rozmawiać, tylko od razu zarzutami ad personam walić?
Masz wątpliwości - zgłoś do moderacji, niech sprawdzą.
Tak, wiem, w razie czego sobie dasz radę wmówić, że na VPNie siedzę - w imię HONORU NA WIZAŻU i FEJMU W INTERNETACH.
Naprawdę urocze. Treści trochę, treści, proszę!

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez thirky

Dlaczego większy rozmiar miałby być gorszy? Dlaczego miałby stwarzać więcej problemów? Co to za teorie są?

Mam rozumieć, że jak do otworu wpychasz coś o określonej średnicy i nie wchodzi, to próby wpychania większego nie będą... nie wiem no... trudniejsze? Cięższe? Wymagające większego poszerzenia rzeczonego otworu?
Moja chłopska logika chyba jest zbyt prosta. Chętnie się nauczę czegoś nowego.

I tak, można się powstrzymać. Co z tego? Po co ten "argument" ? Lubię seks, chce więcej, nie mogę. Nie robię problemu, ale szczęśliwy też nie jestem. Z żadnego powodu.

Napisane przez thirky

I tak, to jest coś negatywnego, bo ten facet nie akceptuje i nie lubi siebie za to jaki jest, tylko za to, że gdyby był inny to byłoby gorzej (bo tak se wymyślił) więc niech już będzie jak jest.

Jak coś działa, to nie jest głupie. Jak facet przestanie głupio narzekać i głupio myśleć, to jest to spory bonus. Wchodzenie w dywagacje czy owe kompleksy są wyleczone, czy tylko wygaszone - to już nie moja broszka.
Choć trochę mnie rozbawił tekst o kobiecie mówiącej prosto w twarz, że woli większe, jako argument przeciw wyleczeniu. Faceta 25cm też dasz radę wpędzić w kompleksy, podobnie jak kobietę z najpiękniejszym biustem czy tyłkiem. Co z tego ma wynikać? Nie wiem.