Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

[Atiluj]

Napisane przez Synta

No kochane pisać....pisać.... bo tą stronę "rzeźbimy" już 2 dni

No dobra
Wyglądacie REWELACYJNIE Mała krakowianka śliczna. Rodzice galantni A Piterek gdzie?
Jesteście dla mnie przykładem RODZINY

Gołąbeczku super, że piaskownica przypadła Bartulkowi do gustu Fajnie macie jutro z tym obiadkiem. U nas odwrotnie - spęd "starych gości" na tych przełożonych urodzinkach, wrrrr

Ania bardzo ale to bardzo proszę o zdjęcia Przede wszystkim Isiaczka z nową, męską fryzurką, Was oczywiście, no i tego okna wystawowego bo mnie ciekawość zeżre z kopytami (oczywiście jak znajdziesz chwilkę )

Ewuś mam nadzieję, że dzisiejszy brak wiadomości od Ciebie o stanie zdrowia Piotra jest dobrą wiadomością. Trzymaj się

Basiu czekam na fotorelację z wypadu

Lachkasia nie martw się To razem siedzimy w domku A Nikuś już całkiem zdrowy? Mężuś pozbył się grypy?

MadziaM ja Cię uwielbiam. Te Twoje posty potrafią rozjaśnić najciemniejsze chmury

[Wisniowysad]

czesc wszystkim.

u nas dzis nareszcie lepsza pogoda, caly dzien spedzilismy na podworku, bylo grilowanie i zabawa w piaskownicy, witek spaldzis rano do 10.30 przez co wieczorem poszedl spac dopiero po 22 zameczyl nas niezle

madzia - masz bacik jak moglysmy o tobie forget?????hmmmmm
to wspaniale ze tatunia mowi do ciebie mamo, mojemu witowi rzadko sie zdarza i nie sadze aby to bylo swiadomie,ale daje buziaka i to mi musi narazie wystarczyc hihi

ewa - mam nadzieje ze brak wiadomosci to dobre wiadomosci

spadam sie kapac i spac

do jutra.

spijcie dobrze.

[bassienka]

Przeczytałam, ale duzo tego i przepraszam, ze nie odpisze wszystkim

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za pochwały, co do moich włosów

Emilka po oparzeniu nie ma żadnego znaku, na szczęscie. Już na drugi dzień nie było nawet zaczerwienienia

dotka Adaś śliczny Taki duży już na zdjeciach, które wkleiłaś i faktycznie podobny do brata

garnuszki Emilka nie pije mleka krowiego. Jeszcze jej nie dawalam, ale je np. serki, któer przecież są z mleka krowiego. jeśli Olafkowi nic się nie robi, w sensie jakies pryszcze czy cós takiego, to nie masz się czym przejmować

Czarinko mam nadzieję, ze jednak załatwicie jakos ten internet
A zdjęcia z komuni superanckie. dzieciaki cudne i Ty śliczna dziewczyna Bardzo ładnie wyglądałaś, zresztą jak zwykle

ikola niemożliwa jest Uleńka z tym wyjadaniem jedzenia Kaji Emilka też już nie arz grzebała w mise naszych kotów, ale jeszcze nigdy nie spróbowała Za to uwielbia mi przynosic ziemię z kwiatków doniczkowych
Ja też kupiłam Emilce takie same skarpetki na allegro
Właśnie miałam napisać Kamili, bo sie pytała o te pizamki. Przesyłka przyszła w poniedziałek lub wtorek, nie pamietam dokładnie. Pizamki wydawały sie duze, ale jak uprałam to chyba troszkę sie skurczyły, bo teraz są takie w miare dobre, ale będą jeszcze na jesień, tak sądzę i mam nadzieję

Ana filmik z plaży obejzany Ale Isiu fajnie chodzi. A ile tam muszelek
Super, ze towar już przyszedł i ze masz net w sklepie

KasiuL Nikuś bombowy Na NK też pochwaliłam
Szkoda, ze wypad do Austrii nie doszedł do skutku

Julitko buziaczki dla Misia w brodę i czoło żeby mu już nie bolało po upadku
Podaj, podaj adres, misiaczka wyśle, a co to za koszt? Na razie chyba nie szykuje się nam zaden wyjazd, ale dziękujemy Tylko teraz wasza kolej na wycieczkę w nasze strony

Kamila Fifi słodziutki i ten jego sliczny uśmiech Czekamy na zdjecia z wesela

Hadzi jak już masz aparat, to obowiazkowo musza być zdjecia z koparkami

Synta zdjecia świetne. Krakowianka sliczna. Zersztą tak samo jak pozostali członkowie rodziny

Madziu pewnie ze pamiętamy Was, jak moglibyśmy zapomnieć o Tobie i Tatiance. fajnie, ze Tati mówi mama.

golabku no właśnie pochwal sie spodenkami fajnie, ze net bezprzewodowo chodzi

Angie, Julitko właśnie wysyłam Wam zdjecia. Jako, ze ja miałam duzo zdjęć, to idzie już 4 mail. Jeszcze będzie 5 jak starczy mi dzisiaj cierpliwoći, a jak nie, to jutro będzie reszta

[Atiluj]

Marta mam nadzieję, że wraz z lepszą pogodą przyszedł i lepszy nastrój

Basiu adres poszedł na PW

Odezwę się wieczorkiem bo teraz zmykam pod prysznic a jak wstaną chłopaki, to zakupy, sprzątanko i o 17 goście.

Miłego, słonecznego dnia U nas słonko chciałoby sie przebić przez chmury ale coś opornie mu idzie.

[Synta]

Julita: miłego popołudnia Ci życzę mimo, jak to nazwałaś "starego składu" i "starych tematów". Przynajmniej odpoczniesz fizycznie, bo goście zajmą się Michałkiem

U nas tez coś cienko z tym słonkiem.... chciałoby a nie może

[Wisniowysad]

witanko

jula- oj tak nastroj znacznie lepsz slonko juz drugi dzien daje o sobie znac

zaprowadzilismy witka rano do mojej mamy i siedzimy sami w domu z tz

zrobilam juz jedno pranie, teraz gotuje obiadek a pozniej jakis spacerek

wkleje wam zdjecia z dzisiaj

milego popoludnia

[Ana2]

Hej!
Ja na moment ze zdjeciami...
Julitko,zdjecia sklepowe beda jutro,dzis Isiu i najmlodszy czlonek rodziny

Marta,super foty,Wito jaki elegantslodki!

[Ana2]

cd...
1-sprzed kilku dni
reszta z dzisiaj

[golabek]

Ja na chwilę bo u teściów jesteśmy Pieczarki zrobione - zawsze to moja działka. Barti z Darkiem na huśtawkach.Szwagier pojechał po dziewczynę to mam chwilę na wizaż Teściowa cała zestresowana A ja się cieszę bo wreszcie dziewczyna z którą mam o czym pogadać

Ana super foty Isiu boski.Fryz bardzo twarzowy.A jakie słodkie to malenstwo Kiedy nasze takie malutkie były.Jak ten czs zapitala to szok.

Martuś super wyglądacie.Oboje tacy eleganccy

Julitka udanej mimo wszystko imprezki

U nas też dziś cieplej i słoneczko powoli wyłazi zza chmur Oby wreeszcie zrobiło się ciepło i słonecznie

Miłej niedzieli

[bassienka]

Julitko dzięki za adres. Misiaka wyślę w poniedziałek Miłego popołudnia, moze nie będzie tak źle

Marta super wygladacie oboje, tak elegancko

Ana Isiulek fajnie wyglada w nowej fryzurce Ale malutkie to bobo Faktycznie też czas szybko leci...

golabku udanego obiadku Wam życzę

A my byliśmy dzisiaj na zakupach. Kupiłam sobie 2 pary spodni, szare i czarne, Karolowi kupiliśmy też 2 pary jeansów, a Emisi różową czapeczkę Chcialam kupić jeszcze sobie buty, ale nic ciekawego nie znalazłam, a jak już cos było w miare OK, to oczywiscie nie było na mnie rozmiaru, wrrr Najwyzej poczekam blizej lata i kupie sobie jakieś sandałki

Miłego popołudnia

[Atiluj]

Dziewczynki dziękuję za wiarę, że popołudnie będzie miłe Niestety, raczej nie będzie bo przyjeżdża jednak moja teściowa. Nie rozmawiam z nią już 2 czy 3 miesiące. Jak do nas przyjeżdża (tzn do Misia) to omijamy się szerokim łukiem. W dzień moich urodzin (ani w okolicach) nie zadzwoniła do mnie z życzeniami więc miałam nadzieję, że hipokryzji mówimy stanowcze NIE. Że koniec udawania. No ale Hadzi uprzedził mnie, że jednak się dziś do nas wybiera. No nic, przeżyjemy, ale ja nie lubię takich sytuacji. Wydaje mi się, że ja w stosunku do niej określiłam się jasno i liczyłam na to samo. Okazuje się jednak, że będziemy "udawać" dalej.

Martuś ekstra wyglądacie Ta Twoja mała chachałka - Wituś, jest niemożliwy On się śmieje chyba zawsze i to całym sobą
Cieszę się, że dobry nastrój powrócił No ale wiesz co oddać Witulka do Rodziców i prać Toć za braciszka lub siostrzyczkę się trzeba wziąć a nie za porządki

Ania Isiaczek śliczny Fajną ma tą fryzurkę i faktycznie bardziej "męsko" wygląda Szczególnie na tym zdjęciu, gdzie stoi sam a na pierwszym planie jest ręka z telefonem komórkowym. Julek też przystojniacha Udali Ci się synkowie A Ty to chyba z kimś pakt podpisałaś Zamiast się starzeć, to młodniejesz
A maluszek wprawdzie maleńki jak to noworodek ale buziulkę ma taką śliczną już okrąglutką I włoski jak od fryzjera Śliczny malec
Gratuluję Ci Ciociu

Gołąbeczku a co Ty robisz za pieczarki? Ja myślałam, że to przyszła synowa powinna się stresować przed taką wizytą a nie przyszła teściowa Fajnie, że będziesz miała kumpelkę do pogadania

Basiu gratuluję zakupków Całkiem konkretne

Dobra, zmykam stół przygotować

[madziaMADZIA]

wiesz Marta jak tak patrze na Was na zdjeciu to Wito jest podobny do Ciebie-jak jestescie razem na zdjeciu a jak Wito jest z Irkiem to wtedy jest podobny do niego.he he smiesznie tak.zamotalam troche ale chyba wiadomo o co chodzi.jest podobny do was dwojga.w kazdym badz razie pikny opczyk!fajna ma ta swoja lysinkedodaje mu to meskosciMarta swietnie wygladasz

Isio oczywiscie wymiata z racji ze to moj kochany zieciunioslicznosci malutkie.milo was widziec...oj dawno was nie widzialama Ty Ana wygladasz na 16 lat.powazniejakiego kremu stosujesz?
he he mi ostatnio w sklepie koles dal 18 lat a jak powiedzialam ze mam meza i dziecko to zdebial.w ogole duzo ludzi jest w szoku ze mam juz wlasna rodzinke
ja ostatnio spotkalam sie na spacerze z Rafala siostra,ona ma 2 m-cznego synka.takie to malutkie...wiecie ze bym chyba nie wiedziala jak takie malenstwo wziac...balabym sie.

wiecie ze moj Osama tak psa molestuje ze Kaja sie boi do pokoju wejscze swoim spaniem przeniosla sie do drugiego pokoju,tam gdzie nikt nie mieszka i rzadko wchodzi...jak Tati wchodzi do pokoju to Kaja wychodzi...a wczesniej przeciez tylko na swoim foteliku siedziala a teraz nie wazne czy na podlodze-wazne zeby najdalej od Tati.ona ja wciz zaczepia,"glaszcze"noga,p robuje szczypac jak juz nikt nie zdarzy podejsc,piszczy nad uchem.wcale sie Kai nie dziwie...

wczoraj mi sie Tatinek o 4 obudzil i do 6 nie spal...malo jajka nie znioslam.pozniej pospalysmy do 9.gdzie ja jak zoombi chodzilam bo zasnalam o 2w nocy.ponowne spanie-w zasadzie dla Tati przymusowe bo ja juz nie dawalam rady o 11 i wstalysmy o 13.i na 15 do pracy.dzis juz jestem po pracy i jutro wolne!
dzis w pracy kawe wypilam... gdzie ja kawy nie pije,ostatnia pilam jeszcze przed ciaza,ja w ogole pic kawy nie moge bo po scianach zawsze chodze.lapska mi sie zaczely trzesc i wszystko w srodkuw glowie mi sie krecilozawsze tak mam ale nie moglam sie oprzec bo uwielbiam smak kawusi.pomylam okna w sklepie...drzwi,kurze powycieralam wszystkie,no speeda mialam ze hej


zaraz Tatinek wstanie to na dworek spadamy
dobra koncze pisanie o *******ach

[Wisniowysad]

ana - super fotki, sliczny ten maluch, noze o was nie wspomne

golabek - dawaj przepis na te pieczarki domyslam sie ze to chyba faszerowane jakies

jula- nie da rady z ta siostryczka lub braciszkiem bo mam @ hihi
mimo wszystko zycze ci milego popoludnia, dasz rade z usmiechem na ustach

dziekujemy za wszystkie komplementy

madzia- mi tez sie wydaje ze wito podobny jest i do mnie i do tzta
my dzisiaj pospalismy do 10.30 zreszta wczoraj tez,ale przez to wito malo spi w dzien, najdluzej 1godz. 30 min.

spadamy na spacerek, bo babcia juz wita nam oddala

a gdzie sie podzialy garnuszki? agag? dysia?

buziaki

[freddy296]

Napisane przez Atiluj

Ewa widzę, że jesteś. Masz jakieś wieści? Jest jakaś poprawa?

Napisane przez golabek

Ja też wpadłam sprawdzić wieści od Ewy Oby były lepsze.

Niestety nie mam dobrych wieści... Od dwoch dni Piotrek jest w śpiączce farmakologicznej i lezy pod respiratorem... Jutro maja Go wybudzać... Ale niestety wczepienie sondy pokarmowej sie nie udalo... Otworzyli jelita, a jelita są juz pozrastane i zaszyli spowrotem... NIerozumiem dlaczego Piotek ma tak pod gorke ... No nie ma zadnego ratunku... zadnego... Na jelitach ma zrosty bo od prawie 2 tygodnie nic nie jadl i malo co pil... Juz nie wspomne o zalatwianiu sie... Pamietacie co pisalam, ze mial strasznie wzdety brzuch... Przez to ze jelita mial zrosniete wszystko gromadzilo sie w brzuchu... Wyssali mu to wszystko. Och... lekarze zwlekali z ta sondą... w ogole lekarze dziwili sie czemu zaden lekarz rodzinny nie zauwazyl jakis rys nowotworowych... ponoc lekarz powinien to zauwazyc nie wiem o co chodzi... jakos w szpitalu tez nikt na poczatku nie zauwazyl...
Koszmar... no okropny koszmar... Mialam nadzieje, ze wczepią mu tę sonde i poprawi sie a tu znow sie nie udalo... Ale tragedia... Dzwigac taką długa śmierc na plecach...

Pocieszam sie ze duzo ludzi teraz cierpi na onkologii,nie jest on jedyny... a male dzieci ktore maja raka... to dopiero straszna męka... Skad to cholerstwo sie bierze i czemu nie znalezli jeszcze na to lekarstwa...


Madziu jak moglas myslecze zapomnielismy o Tobie... no co Ty! A Taki wsrod mleczy jest piekna

Martuś i Ana sliczne fotki... Ana a jaki cudny bobasek

W szkole poszlo ok... mysle ze zaliczone... ale gdybynie sciagi byloby ciezko... jeszcze dwa zjazdy i swiety spokoj na 3 miesiace... i pozniej jeszcze jeden rok....

zmykam... jutro w pracy cos wiecej napisze... buzki!

[Atiluj]

Ewuś wiesz...nie wiem o co się w tej chwili modlić....czy o lekką śmierć czy jednak o życie dla Piotra Kuźwa, jakie to życie porąbane jest Cholera jasna, nie wiem co pisać a zresztą nie widzę literek bo ryczę Do później

[bassienka]

Ewuś tak mi przykro, ze jest coraz gorzej ze szwagrem. Mój dziadek też zmarł na raka wątroby. U niego trwało to 3 tygodnie, od momentu rozpoznania do konca Tylko ze ja wtedy byłam jeszcze mała i do końca nie zdawałam sobie sprawy co sie stało. A wczoraj minęły 2 lata od śmierci mojej babci - też ta cholera ją zżarła Tym razem białaczka. Cały czas mam nadzieję, ze w końcu ktoś wymyśli jakiś lek na to cholerstwo. Tylko dlaczego akurat nasi bliscy muszą cierpieć A teraz tak pozytywnie na koniec. Bliska przyjaciółka mojej mamy już chyba ze 4 razy pokonała raka Od ponad 15 lat walczy i jej sie udaje. Tylko ona mieszka w stanach i tam chyba inaczej wyglada cała procedura leczenia itd. Jest lepiej niż u nas.

[golabek]

Ewa wpadłam żeby sprawdzić wieści Kurcze nie rozumiem tego życia czasami Cały czas o was myślę Kuzwa ci lekarze to jakieś konowały Trzymajcie się

[Wisniowysad]

ewuś - zupelnie nie wiem co napisac, przytulam cie mocno to takie niesprawiedliwe

[ikol_a]

Witajcie Robaczki
Widzę, że nastroje nietęgie....
Ewuniu trudno cokolwiek pisać w takich momentach. Rak to paskudztwo. Parę dni temu zmarła koleżanka mojej mamy Znalałam ją. Kobieta wesoła, pozytywnie nastawiona do życia. Walczyła z uśmiechem na ustach. Ale przegrała tą wojnę ostatecznie. Z rakiem żyła parę lat. Ale co ja tu piszę.... No co? Prawdę. Po co kadzić w takich chwilach słowa, w które samamu się nie wierzy... I dlatego napiszę tak. Skoro dla Piotra nie ma już ratunku, nie pozostaje Wam nic innego, jak tylko dać mu maksymalnie dużo szczęścia w ostatnich chwilach Jego życia. Musicie tez wesprzeć Jego najbliższą rodzinę. Może przydałaby się jakaś wizyta u psychologa, albo u księdza...Takie pogawędki z księdzem mogą wiele dać. Nikt inny, jak tylko ksiądz będzie potrafił wytłumaczyć żonie Piotra decyzję Boga. A ode mnie powiedz Jej, że Bóg nikogo nie kara poprzez takie doświadczenia. Powiedz Jej, że On tworzy z niej perłę. Tak... Jak powstaje perła? Przez cierpienie takiego żyjątka jakim jest małża. Do małży dostaje się ziarenko piasku, które ją uwiera, przeszkadza jej. Małża broni się i wydziela wówczas masę perłową, która to ziarenko oblepia. Cierpienie się zwiększa... A przy nim powstaje piękna, cudna perła... I wolę sobie właśnie tak tłumaczyć wszelkie złe doświadczenia, niż myśleć, że dotykają mnie one za karę. Wolę nie zadawać sobie pytania - dlaczego ja? Wole przyjmować co mi daje los, co obmyślił Bóg i żyć dalej. Chociaz czasem aż się prosi by zapyać - DLACZEGO?
Wiem, że chyba bym zwariowała gdyby Bóg mi zabrał kogoś najbliższego. Pewnie potrzebowałabym pomocy specjalistów. Ale dla żony Piotra ratunkiem muszą być dzieci. Ona dla nich musi żyć i się uśmiechać. Musi im pomóc, więc Wy pomóżcie Jej.
Buziaki Ewuni dla Was

Miałam Wam napisać jeszcze o weekendzie, ale już mi się nie chce....Nie wdając się w szczegóły spędziliśmy go na wyjazdach, zakupach, ganianiu za Ulą.

Moja mama dziś płakała. Z babciunią (mamą mojej mamy) jest gorzej Tzn. starość + różne dolegliwości... Och...

Wiem wiem...fotki...nie bijcie... Dziś po wojarzach dopiero co usiadłam... Byliśmy tez jeszcze na budowie. Namalowałam 4 wzorki. Ula zwaliła kupę i śmierdziało na caaałyyy dom. Potem sprzątanko, rozpakowanie, pranie, kolacja, kanapki na jutro...Generalnie zadyma. Wcale przez ten weekend nie wypoczęłam. Jakoś czuję się wręcz przeciwnie Ciągle w biegu. Ula tego nie, tamtego nie. Nie otwieraj babci szafek. Nie wchodź tam. Na schody nie wolno. Nie zrywaj krzaczków. Nie kwicz. Nie piszcz. Nie bij mnie. Nie bij babci. NIe bij taty. Itd... Szał!..Dziki szaaaał....

Julitko dziękuję Ci pięknie za te przepisy. Jak myślisz? Czy mogę jeszcze te pędy zerwać i zrobić syropek i później wódeczkę? Teraz one są już przesuszone... A nie klejące

[garnuszki]

Wszystkiego Najlepszego dla Mamuś z okazji naszego święta

Freddy bardzo mi przykro z powdu Piotrka, straszna historia, choć go nie znam to bardzo mi go żal i płaczę jak czytam co z nim. więcej nie napisze bo sama nie wiem co?bo jakie wytłumaczenie może to mieć, że młody, szczęsliwy tata, mąż ma taki los???!!!!


Ana ślicznie Wasza rodznika wygląda. Maluszek kochany. Isiu i Julek eleganciki że ho ho.

Martuś ale Wy pięnie wyglądacie z Wiciem. KAwaler z niego, odstrzelony jak nie wiem. Pięknie go stroisz.

Fotki ze spotkania tez superowe, wogóle wszytskie fotki fajniutkie a dzieciaczki bombowe.

[Hadżi]

Witam
Łoj Madzia, Madzia. Tobie trzeba będzie kijaszkiem przez dupsko myśli uczesać bo bzdury piszesz. Tak serio to Ciebie myślami wywołałem . Dzień wcześniej robiłem w głowie listę osób których dawno na forum nie było.
Ja też uwielbiam smak i zapach kawy.


Basiu
Fotki z koparkami będą dopiero jutro. Jak się uda. Dziś raczej spacerku nie będzie to o 17:30 mamy wizytę u lekarza. Jarek musi zrobić badania i wyniki dostarczyć do nowej szkoły.
Dzionek ma być piękny więc może zdążymy jeszcze spacerek zaliczyć i „Machiny” obstrykać.

Synta
. Przynajmniej odpoczniesz fizycznie, bo goście zajmą się Michałkiem

Zapomnij Serdeńko. Póki mały siedzi przy stole to jeszcze mama Julity się nim zajmie.
Gdy Miś już się najje i opije to wychodzę z nim na dwór. Tak też było i wczoraj.
Myślałem że jak już goście się nasiedzą przy stole to wyjdą na trawkę. Gdzieeeee tam. Na dworze 18 stopni, słonko pikne a oni pleśnieli w domku. Jakieś 15 minut Asia nam towarzyszyła ale tylko się patrzyła co robimy i głaskała kotka.
Jak już goście pojechali to jeszcze ż Misiem rowerkiem pośmigaliśmy przed domkiem.

Wisienko
Zgadzam się innymi Mamuśkami w kwestii podobieństwa Wiktusia. Faktycznie gdy stoi przy Tobie to widać że Twój Ci On, Twój. To samo jest gdy Witto jest z Tatą . Jak Wy to zrobiliście


Ana
No wreszcie „się pokazałaś” z aparatem O Twoich chłopcach nic już nie napiszę bo wszystko zostało powiedziane a Ty to najlepiej zsumowałaś. Dla Nich to i dwa razy więcej rozstępów warto mieć .

Ikola
Miś właśnie wczoraj dostał w dupsko za to że mamusię zbyt mocno i energicznie klepnął.
Łzy jak grochy poleciały no ale trudno , jakieś granice trzeba wytyczyć już teraz. Z otwieraniem szafek nie mamy zbyt wielkiego problemu. Owszem Miś otwiera je (najchętniej tą ze śmieciami) ale wystarczy go zagadać o coś tam i sam odchodzi.
Na trawniku daję mu robić prawie wszystko. Zrywa trawę, listki, kwiatki, robi co chce.
Im bardziej mu czegoś zabraniam tym bardziej Malec chce „to” zrobić. Czasem więc chwilkę czekam gdy coś broi. Gdy ja nie reaguję i On to widzi to sam daje sobie spokój.
Wczoraj dorwał młotek. Pobawił się nim może 2 minuty i odłożył sam.

Do potem
Ciepłe dni idą idą

[bassienka]

Witam z rana

Julitko maskotka wysłana Takze czekajcie na przesyłkę

ikola pięknie napisałaś z tą perłą. Ale miałaś zakrecony weekend. Odpocznij trochę kobieto, bo się wykończysz

Hadzi takze czekamy na fotki

Miłego dnia

[freddy296]

Witam...

ikola piękny przykład z ta perła... ja wierze, ze Bog sie nie pomylił, wierze, ze mial w tym dobry cel i wierze, że wie co robi... Tylko czkoda, ze taki mlody czlonek rodziny odchodzi z naszego świata...

basiu nie wiem czemu, ale faktycznie w Stanach lecza nie takie przypadki... mam nadzieje, ze ich metodyka leczenie przyjdzie rowniez do zachodniej Europy. i rak będzie częsciej wyleczalny...

Kurde, strasznie mi sie muli komputer , musze go zresetowac i dopisze reszte pozniej.

[freddy296]

GLUPI KOMPUTER...

Kuba miał wczoraj dwa wypadki... Pierwszy: skakał na łózku i wymyslil ze skoczy na gówke za łózko... a za łózkiem byly poskladane listwy podlogowe no na czole wieeelki guz... lekko nawet tak jakby rozciete ale przyrznał niezle,... szybko polecialam po lod. Ale sie przestraszylam, balam sie ze rozciał sobie i bedzie trzeba zszywac, ale obeszlo sie bez rany otwartej... Matko, ale jak on lecial... dobrze ze lozko jest niskie. jak przylozylam lodem to nie ma az takiego wielkiego guza... tylko kreska czerwona i obok sine z lekkim uwypukleniem...

A drugi wypadek.... przewrocil sie i walnał znów glowa o stoł... Ale lekko, nawet guza nie ma, ale sie juz tak bidak przestraszylam, że plakal jeszcze bardziej...

nie wiem co ta moja ciamajdka zapomniala jak sie chodzi czy co...

Ale dobrze ze szybko zapomnial i zajął sie zabawkami...

[bassienka]

Ewa dla Kubusia w skaleczoną główkę Biedaczek. Dobrze, ze nic gorszego mu sie nie stało.

[Hadżi]

Freddy
Witam w Klubie guzów i pręg .
Uff trochę mi ulżyło jak przeczytałem :

nie wiem co ta moja ciamajdka zapomniala jak sie chodzi czy co..

Faktycznie są takie dni kiedy Miś porusza się tak jakby amnezja Go dopadła. Czasem nawet gdy stoi to się kiwa . Myślałem że to może kaputki za ciasne ale nie.
Wczoraj ślicznie zapindalał po ogrodzie . Nawet podniesione rączki i zadartwa główka do góry nie przeszkadzały w bieganiu.

Ucałuj Swojego Kamikadze ode Mnie

[Ana2]

Dzien dobry!
Ewus,mnie tez jest strasznie przykro,ze z Piotrem tak zle sie dzieje.Straszna tragedia

Julitko,mezulek nic nie pisal o jakiejs katastrofie imprezowej wiec mysle,ze przyjecie urodzinowe sie udalo?
No i nie przesadzaj z tym moim wygladem (do Madzi ten sam apel),bo niestety starzeje sie ,zmarszczek coraz wiecej,no moze narazie tych mimicznych ale jest ich sporo i wcale mi sie to nie podoba.I tylko na zdjeciach ich nie widac za bardzo

Kamilko,pisz jak wesele sie udalo i na fotki czekamy

Ikola,pieknie napisalas o tej perle...ja nigdy w ten sposob o tych rzeczach nie myslalam...od dzis bede,bo tak wydaje sie to bardziej "znosne".
U nas to samo,non stop sie slyszy: nie rob,nie dotykaj,nie wchodz na schody,nie to nie tamto,a Maly i tak swoje

Basiu,pochwal sie zakupami

Ewka,wycaluj tego Twojego malego kaskadera

Hadzi,ja tez kawiara jestemuwielbiam swiezo zaparzona kawusie

Ja tu sobie pisze,a moje dziecko posciagalo sobie buty i skarpetki i lata po sklepie na bosaka...ide go ubrac.
do pozniej.

[Hadżi]

Ana
Katastrofy nie było bo moja mama nie przybyła na imprezkę. Zresztą gdyby przyjechała to pewnie większość czasu spędziłaby na trawniku z Misiem.

Nasze "hasła" do Misia brzmią "Nie Tak Szybko", "Powoli" , "Nie bierz tego do Buzi !"

Nie chcę być upierdliwy ale jakieś foty sklepu ktoś obiecywał

[Ana2]

[quote][

Wszystkiego Najlepszego dla Mamuś z okazji naszego święta

/QUOTE]
Monika,dzieki! Tobie rowniez wszystkiego dobrego zycze i wszystkim naszym forumowym Mamusiom

Hadzi,foty beda po poludniu,obiecuje.J uz zrobilam ale tutaj nie mam jak ich zmniejszyc,bo nie mam zadnego programu do obrobki zdjec na laptopie...no i kabel od aparatu w domu.

[bassienka]

Monika dziekuję za życzenia z okazji Dnia Matki
Tobie i wszystkim pozostałym mamom również życzę wielu uśmiechów na buziach i pociechy z naszych kochanych Słoneczek