Podkarpackie dziewczyny -> cud, miód i maliny! czyli Podkarpackie PM-ki cz. IV

[Ifwka]

Napisane przez nunny

Iwka powiem Ci, że w ogóle nie widać że urodziłaś niedawno Ja mam tendencję do tycia, boję się że jak kiedyś zajdę w ciążę to będę wyglądać jak mała kuleczka

E tam, byle potem karmić piersią, to najlepsza dieta: najpierw tylko bułeczki, rosołek i pierś kury, nie da się na tym nie schudnąć.

Napisane przez agniecha_17

5 kg i 5 miesiąć (za tydzień już będzie zaczynał sie 6)

Ja tez tak miałam, nawet gin się martwił że mało tyje a skończyłam na +16. Teraz 3 miesiące po porodzie jestem na 0

[Malgos_12]

Iwfka - już na 0?? super! a karmisz jeszcze piersią?

[Ifwka]

Napisane przez Malgos_12

Iwfka - już na 0?? super! a karmisz jeszcze piersią?

No na 0, karmię piersią a no noc jeszcze butle daję co by pare godzin pospać

[malinana]

Hej Dziewczyny! Wybaczcie że się tak wbijam nagle w wątek, ale może Wy mnie poratujecie. Słyszałyście może o zespole Demeters z Rzeszowa? Albo o Kindersach? Proszę o pomoc

[RoXi_7]

kate u mnie na stażu też luzik, tylko już mnie to trochę zaczyna wkurzać bo chciałabym coś robić, a nie robię prawie nic
Ifwka super, że już wróciłaś do dawnej wagi Ja od ślubu przytyłam jakieś 3 kg i wyglądam jakbym była w ciąży muszę w końcu coś z tym zrobić
malinana nie słyszałam o takich zespołach

[agniecha_17]

Napisane przez Ifwka

E tam, byle potem karmić piersią, to najlepsza dieta: najpierw tylko bułeczki, rosołek i pierś kury, nie da się na tym nie schudnąć.

Ja tez tak miałam, nawet gin się martwił że mało tyje a skończyłam na +16. Teraz 3 miesiące po porodzie jestem na 0

Ifwka mam nadzieje ze też tak szybko wróce do formy
a co do karmienia i odpowiedniej diety to wiesz co ci powiem tyle co sie osłuchałam od dziewczyn to nie wszystkie tak pilnie przestrzegają że pierwsze tylko bułeczki itd. a później sie dziwia ze jak wszystko jedza to nic im nie spada;p juz nie mowie o tym na jaką próbę wystawiają brzuszek maluszka

[talkative2]

Napisane przez RoXi_7

Ja od ślubu przytyłam jakieś 3 kg i wyglądam jakbym była w ciąży

ja też 3 tak ogólnie to jakoś bardzo nie widać, ale właśnie brzuch mam straszny i uda (uda to w ogóle moja największa zmora. W spodniach wyglądają ok, ale w stroju już np bardzo kiepsko - i to serio - w ogóle nie są jędrne i nigdy nie były nawet jak ćwiczyłam ). ALe się z tym pogodziłam, bo nie chce mi się odchudzać zwyczajnie Jeśli te 3 kg mają być karą za jedzenie na co się ma ochotę , to chętnie ją poniosę, bo wcinam teraz wszystko co chce, a w ogóle pomad te 3 - 4 kg nie wychodzę

lecę się zbierać do dentysty a później odebrać zdjęcia i lecę do urzędu z wnioskiem o paszport

[RoXi_7]

talk no u mnie też tego jakoś bardzo nie widać, tylko czuję się taka ciężka i ten brzuch najgorszy, bo uda mam szczupłe Zaczynam dopiero teraz zauważać, że moja figura upodabnia się do figuty mojej mamy, która jak tyje to tylko w brzuchu. Pamiętam, że panie w sklepie zawsze chciały wciskać moją mamę w ubrania o 1 lub dwa rozmiary mniejsze niż nosiła, a potem były zdziwione, że jednak nosi większy rozmiar Mnie też nie chce się odchudzać, lubię jeść i jakoś nie wyobrażam sobie, że miałabym z czegoś zrezygnować Np. wczoraj wieczorem po basenie naszła nas ochota na smażoną mozzarelle
Powodzenia w załatwianiu spraw!

[paula54]

Ja też powoli zaczynam sylwetką przypominać swoją mamę. Pomijając fakt, że i tak jesteśmy bardzo podobne (nie wyparłaby się mnie za żadne skarby świata ). Zaczynają mi się robić takie bułeczki na udach z boku. Niefajne to jest bo powoli widzę, że mnie spodnie wszystkie w tym miejscu trzymają. Talię mam wąską, biodra żadne i tylko te buły. Będę miała wieeelki problem ze spodniami i spódnicami... Poza tym trochę mi się wandzioszek robi ale taki na samym dole, pod pępkiem i raczej na razie nie wypływa, więc nie jest źle. Tak sobie obiecuję, że jak się dorobię kawałka podłogi (bo na razie takowego nie mam) to będę coś z nim robić

[RoXi_7]

Moja mama też miałaby problem, żeby się mnie wyprzeć Paula to u nas sprawdza się przysłowie: "Chcesz wiedzieć jaka za 20 lat będzie Twoja żona - spójrz na jej matkę" Mój mąż mi mówi, że chciałby, żebym w wieku mojej mamy wyglądała tak jak ona

[paula54]

moja mama też się trzyma, chociaż wiem, że bardzo w d.pę jej praca dała. Ale za to wiem, że mam jeszcze spokojnie z 10-15 lat luzu bez żadnych diet i będę wyglądać ok

[talkative2]

uwielbiam Krosno! 2 godzinki i wszystko załatwione hehehe Niestety aż dwa zęby do leczenia dzisiaj już jeden zrobilam i na lipiec, jak juz zjedziemy do Kro, zapisałam się na drugi.

O nie! Ja w życiu bym nie chciała tak jak moja mama wyglądac! Tzn nie jest jakaś gruba czy coś, ale ma lekką nadwagę. A do nadwagi w życiu nie chcę u siebie dopuścić. Póki co jako tako te przemianę materii mam (chociaż jest kiepska, jak porównuje z niektórymi moimi koleżankami), ale z biegiem lat będzie coraz gorsza i wtedy będzie czas, żeby sie ograniczać jeśli chodzi o chipsiki, słodycze czy cokolwiek takiego postawiłam sobie za punkt honoru, że nie chce mieć żadnych zbędnych kg i BMI zawsze w normie (wiem, że ono nie jest też wymierne do końca, ale zawsze jakaś taka odnośnia i granica do której się można ustosunkować) Nie wiem czy to się uda, ale wierzyć zawsze warto TŻ siostra ma 42 lata a figurę modelki, więc jak się chce to można!

A popołudniu umówiłam się z moją mamą , bo stwierdziła, ze chce mnie "wyprawić" za granicę i chce mi kupić tę porządną kurteczkę przeciwdeszczową o której już tyle smęcę!

[Kate Noir]

Napisane przez RoXi_7

kate u mnie na stażu też luzik, tylko już mnie to trochę zaczyna wkurzać bo chciałabym coś robić, a nie robię prawie nic

Dlatego, że jesteś stażystką? Bo mnie szefowa tyra jak normalnego pracownika. Dzisiaj w dziele obok odbyła się głośna dyskusja na temat praktykantów (mamy ich non stop) Konkluzja: powinni się cieszyć, że mogą adresować koperty.
Tylko jedna babka co ma syna w wieku praktykantek, stwierdziła, że wolałaby by jej syn coś z tego wyniósł, a z drugiej strony sama wie, że nie może ich dopuścić do danych.


Moja mama jest bardzo szczupła, tata też, więc waga powinna być u mnie ok. Jak bym troszeczkę przytyła to nie będę narzekać

[paula54]

Powiem Wam szczerze, że ja swoje praktyki ze studiów wspominam bardzo miło - owszem, czasem spędzałam pół dnia na pierdołach (wpisywanie danych do kompa, segregowanie dokumentacji, przygotowywanie sprzętu do pracy) ale drugie pół dnia spędzałam na oznaczeniach i doświadczeniach. Podczepiałam się do osób, które robiły ciekawe rzeczy a nie "rzucały się" bo praktykant to darmowa siła robocza. Tym sposobem nauczyłam się hodować prątka gruźlicy, pracowałam na super sprzętach, robiłam nowoczesne i bardzo skomplikowane analizy. Bo najfajniejsze rzeczy robią osoby, które najmniej się z tym afiszują - wystarczyło zapytać, zaproponować pomoc

Ależ mam dziś lenia - chyba przez taką pogodę paskudną. Tyle co wróciłam z uczelni, zamówiliśmy pizzę na obiad i zabieramy się za słodkie lenistwo

[Kate Noir]

Paula - miałaś szczęście, ja na moich praktykach zajmowałam się wyłącznie katalogowaniem dokumentów. Ci nasi praktykanci adresują koperty i roznoszą listy, co zupełnie mija się z ich kierunkiem. Fajnie jak by ktoś im pokazał na czym polega praca w biurze, z drugiej strony zdarzają się przypadki, że nie potrafią zaadresować koperty, więc z drugiej strony lepiej nie ryzykować.


Ja czekam na powrót tż'a, a żeby umilić sobie czas to kupiłam browary

[Malgos_12]

Napisane przez Wiolinkax

Małgoś: właśnie się troche obawiam tych przyssawek, by się wszystko dobrze trzymało, bo słyszałam też że one się wogóle nie przyczepiają do np wypolerowanego samochodu Mój kolor przewodni to amarand z białym Buty w realu wyglądają przepięknie kolor mi się strasznie podobaDziękuje za info napewno zerknę tam i poszperam troche

Aż musiałam sobie wpisać co to za kolor bo takich zaawansowanych to ja nie rozróżniam a tak ogólnie chyba pisze się ten kolor przez "t" na końcu? czy coś pomyliłam?

Napisane przez Kate Noir

Witajcie spowrotem Przepraszam, że mnie nie było tak długo. Ogółem to nie ogarniam ostatnio tego co się dzieje W pracy w tym tyg miałam luzik, boję się co będzie jak pewna jędza wróci z urlopu Mam nadzieję, że mnie przeniosą do innego działu. Przygotowania do ślubu stanęły w martwym punkcie, ale mamy już namierzonego kolejnego kucharza.



Są też plusy - np stanie w kolejce "vip" przy przylocie do strefy Schengen Jak ostatnio wlatywaliśmy to byłam 3 w kolejce a do punktu z paszportami bez odcisków palców stała ponad setka.

Nadal próbuję przeczytać grę o tron - jestem w połowie drugiej części. Mogę czytać jedynie jak jadę do i z pracy.

Tż wybył na konferencję - więc ja dzisiaj zamierzam obejrzeć Magic Mike'a W sumie pierwszy raz od dawien dawna jestem bez tż'a na kilka dni w wawie i nawet "wygodnie mi" (zajęłam jego ulubione miejsce )

lanie,lanie i jeszcze raz lanie za taką nieobecność się należy

Napisane przez malinana

Hej Dziewczyny! Wybaczcie że się tak wbijam nagle w wątek, ale może Wy mnie poratujecie. Słyszałyście może o zespole Demeters z Rzeszowa? Albo o Kindersach? Proszę o pomoc

niestety nie słyszałam

Napisane przez RoXi_7

Moja mama też miałaby problem, żeby się mnie wyprzeć Paula to u nas sprawdza się przysłowie: "Chcesz wiedzieć jaka za 20 lat będzie Twoja żona - spójrz na jej matkę" Mój mąż mi mówi, że chciałby, żebym w wieku mojej mamy wyglądała tak jak ona

dobrze, że mój tż na moją mamę nie patrzył bo by mnie nigdy za żonę nie chciał... niestety w rodzinie tendencje do tycia

Napisane przez talkative2

uwielbiam Krosno! 2 godzinki i wszystko załatwione hehehe Niestety aż dwa zęby do leczenia dzisiaj już jeden zrobilam i na lipiec, jak juz zjedziemy do Kro, zapisałam się na drugi.

O nie! Ja w życiu bym nie chciała tak jak moja mama wyglądac! Tzn nie jest jakaś gruba czy coś, ale ma lekką nadwagę. A do nadwagi w życiu nie chcę u siebie dopuścić. Póki co jako tako te przemianę materii mam (chociaż jest kiepska, jak porównuje z niektórymi moimi koleżankami), ale z biegiem lat będzie coraz gorsza i wtedy będzie czas, żeby sie ograniczać jeśli chodzi o chipsiki, słodycze czy cokolwiek takiego postawiłam sobie za punkt honoru, że nie chce mieć żadnych zbędnych kg i BMI zawsze w normie (wiem, że ono nie jest też wymierne do końca, ale zawsze jakaś taka odnośnia i granica do której się można ustosunkować) Nie wiem czy to się uda, ale wierzyć zawsze warto TŻ siostra ma 42 lata a figurę modelki, więc jak się chce to można!

A popołudniu umówiłam się z moją mamą , bo stwierdziła, ze chce mnie "wyprawić" za granicę i chce mi kupić tę porządną kurteczkę przeciwdeszczową o której już tyle smęcę!

powiem ci, że ja sobie tak zawsze obiecywałam ale niestety nie wszystko jest takie proste, a jeszcze to jedzonko tutaj też na pewno dobrze nie wpływa. Kiedyś w PL nie musiałam się pilnować a teraz jeszcze tak po 26-tym roku zdecydowanie zwolnił mi metabolizm ot i taki tego efekt.

I korzystaj jak mama chce kupić kurtkę, bo zdecydowanie się przyda

[Kate Noir]

Malgos nie bij

coś jest z tą zmianą metabolizmy zagranicą. Ja przytyłam 5-6 kg przez trzy miesiące. z 48 do ok 54 kg - co nigdy wcześniej mi się nie przydarzyło. Jak wróciłam to w dwa miesiące zgubiłam to co przytyłam. Teraz próbuję od dwóch lat przebić 50 ale nie mogę. Może czym bardziej na północ tym gorszy metabolizm?

[RoXi_7]

Kate Napiszę Wam jutro w klubie jak to wszystko u mnie na stażu wygląda
Małgosiu Chodziło mi w tym przysłowiu nie tylko o wygląd, ale również o charakter i to jest najważniejsze! Palnęłam trochę z tym przysłowiem... Jeśli zrobiło Ci się przykro, to przepraszam
A z tym jakie jest jedzenie za granicą to nie ma co się dziwić, że człowiek tyje

[Ifwka]

Napisane przez agniecha_17

Ifwka mam nadzieje ze też tak szybko wróce do formy
a co do karmienia i odpowiedniej diety to wiesz co ci powiem tyle co sie osłuchałam od dziewczyn to nie wszystkie tak pilnie przestrzegają że pierwsze tylko bułeczki itd. a później sie dziwia ze jak wszystko jedza to nic im nie spada;p juz nie mowie o tym na jaką próbę wystawiają brzuszek maluszka

U mnie najważniejszy był właśnie maluszek, bałam się kolek, i tego że Mała się będzie darła a ja nie będe mogła jej pomóc i jeszcze ta świadomość że to moja wina bo coś tam zjadłam. Nawet teraz jak się mękoli czasem nad qupą to analizuję co zjadłam nowego i się lituję nad nią.

[Malgos_12]

Napisane przez RoXi_7

Kate Napiszę Wam jutro w klubie jak to wszystko u mnie na stażu wygląda
Małgosiu Chodziło mi w tym przysłowiu nie tylko o wygląd, ale również o charakter i to jest najważniejsze! Palnęłam trochę z tym przysłowiem... Jeśli zrobiło Ci się przykro, to przepraszam
A z tym jakie jest jedzenie za granicą to nie ma co się dziwić, że człowiek tyje

no co ty! ja to wszystko na śmiechy wzięłam

[talkative2]

Napisane przez Malgos_12

dobrze, że mój tż na moją mamę nie patrzył bo by mnie nigdy za żonę nie chciał... niestety w rodzinie tendencje do tycia

u mnie też

Napisane przez Malgos_12

I korzystaj jak mama chce kupić kurtkę, bo zdecydowanie się przyda

skorzystałam! ale mama się rozhulała i w rzeczywistości wydała na mnie fortunę dostałam kurtkę z 4F (już z takimi parametrami, że można mnie z wiadra lać a nie zmoknę :P ) , do niej polar też z 4F-a i podkoszulek

a dzisiaj idę odwiedzić teściową i jutro już do Krk! Jak szybko zleciało ...

Pozdrawiam znad mamowego ciasta

[paula54]

Przywieź trochę tego ciasta!

W końcu widzę niebo! Myślicie, że dziś nie będzie padało?

[Malgos_12]

Talk - to jeszcze spodnie sobie kup do kolekcji i gumiaki hahah super, że zakupy udane

[asiulka_22]

Witam !!!!
w końcu słoneczko wyszło i piękny dzionek mamy w Rzeszowie>> bo wczoraj tragedia , w dzień rano ok 10 st tylko było. mą na wyjeżdzie , ale w pon, wraca
Pozdrawiam.
p.s a ja się bieram i na jakieś zakupki z siostrą jade

[bluesky89]

Cześć
Ja chyba powoli wracam do zdrowia. Przynajmniej odzyskuje głos
Jem śniadanie i muszę ogarnąć mieszkanie, później na zakupy, obiad i do pracy.

Talk, super, że zakupy udane To jesteś przygotowana na irlandzkie warunki


Jeszcze takie pytanko mam, do dziewczyn z Krosna, znacie jakiegoś dobrego kardiologa, który przyjmuje prywatnie i w szpitalu też?

[talkative2]

Napisane przez Malgos_12

Talk - to jeszcze spodnie sobie kup do kolekcji i gumiaki hahah super, że zakupy udane

a wiesz, że moja mama pytała czy może jeszcze jakichś spodni nie kupić! ja się z niej śmieję cały czas, że ona chyba myśli, że jedziemy na jakąś Syberię, a nie do Irlandii to tak jak jej mówiłam, że mamy jakiś samolot, który wylatuje ok 21 z Rz-wa i jest na 23 w IE, a mama , ze jak to tak w środku nocy i w ogóle... Ja jej tłumaczę, że to nie jest dzikie plemię afrykańskie i może nas nie nadzieję na kij w środku nocy i nie usmażą nad ogniskiem :P

Napisane przez bluesky89

Jeszcze takie pytanko mam, do dziewczyn z Krosna, znacie jakiegoś dobrego kardiologa, który przyjmuje prywatnie i w szpitalu też?

Ja nie znam, ale zapytam moich rodziców jak wrócą. Oni czasami wiedzą jakieś dziwne rzeczy a poza tym mój dziadek chodzi do jakiegoś kardiologa prywatnie, więc może mogą polecić

[bluesky89]

Talk, dziękuję

[nunny]

Dziewczyny miała któraś na weselu buty firmy La Boda?

[Malgos_12]

Napisane przez bluesky89

Cześć
Ja chyba powoli wracam do zdrowia. Przynajmniej odzyskuje głos
Jem śniadanie i muszę ogarnąć mieszkanie, później na zakupy, obiad i do pracy.

Talk, super, że zakupy udane To jesteś przygotowana na irlandzkie warunki


Jeszcze takie pytanko mam, do dziewczyn z Krosna, znacie jakiegoś dobrego kardiologa, który przyjmuje prywatnie i w szpitalu też?

to dobrze, że ci już przechodzi, ja już też wróciłam do żywych

a komu potrzeba kardiologa?

Napisane przez talkative2

a wiesz, że moja mama pytała czy może jeszcze jakichś spodni nie kupić! ja się z niej śmieję cały czas, że ona chyba myśli, że jedziemy na jakąś Syberię, a nie do Irlandii to tak jak jej mówiłam, że mamy jakiś samolot, który wylatuje ok 21 z Rz-wa i jest na 23 w IE, a mama , ze jak to tak w środku nocy i w ogóle... Ja jej tłumaczę, że to nie jest dzikie plemię afrykańskie i może nas nie nadzieję na kij w środku nocy i nie usmażą nad ogniskiem :P

padłam hahahahah choć czasami będziesz się tak czuła jak zobaczysz jak jedzą frytki z octem, ich ulubione chipsy to o smaku soli i octu, jedzenie bułki z chipsami itd itd

Napisane przez nunny

Dziewczyny miała któraś na weselu buty firmy La Boda?

dziewczyny z innego wątku na pewno miały i były bardzo zadowolone, a co planujesz zakupić?

[Wiolinkax]

A my dziś z Tż-tem kupiliśmy dla niego garnitur ślubny, buty, koszule teraz poluje dla niego muszke w odpowiednim kolorze ale powiem wam że ciężko... już chyba łatwiej by było uszyć gdzieś...

Był dziś u mnie mój kuzyn prosić nas na ślub i wesele, także kolejne weselisko nam się szykuje w czerwcu

Idę spać bo jutro rano jedziemy z Tż-tem do Zakopanego słodkich snów wszystkim