Pasja

[odszczepieniec]

Napisane przez ana_gabi

Dokladnie. Szatan pokazuje sie z "dzieckiem" u scenie biczowania - jakby mowil do Jezusa ze Jego Ojciec opuscil Go w cierpieniu , pozostawil na łasce i niełasce ludzi ... o on szatan jest ze swoim dzieckiem ...

cel uswieca srodki- wszystkie chwyty dozwolone... w koncu szatanowi mocno zalezalo, zeby Jezus zwatpil w sens swojego cierpienia, dal sobie spokoj z tym ratowaniem dusz, wykląl Boga i cos tam jeszcze..

[anakonda]

Napisane przez ana_gabi

Dokladnie. Szatan pokazuje sie z "dzieckiem" u scenie biczowania - jakby mowil do Jezusa ze Jego Ojciec opuscil Go w cierpieniu , pozostawil na łasce i niełasce ludzi ... o on szatan jest ze swoim dzieckiem ...

Bardzo dobrze to ujełaś. Też to tak odebrałam. Diabeł pokazał Jezusowi, że on jest ze swoim dzieckiem, a Ojciec Jezusa go opuścił.Chociarz w jakimś momencie mogliśmy zaobserwować, że i Maryja spostrzegła szatana.

[elly2]

Napisane przez the magus

oglądałam. zero zachwytu - ten film nie wnosi niczego dobrego. moim zdaniem. po co pokazywać samą krwawą mękę Jezusa? czy nie lepiej pokazać sens tej męki (lotny reżyser by potrafił, jak widać gibsonowi nie starczyło warsztatu)?
co ja się będę rozpisywać, ten film był okropny. i jeszcze te płytkie sceny które miały być poetyckie - np. jak orgomny kruk zaczął dziobać grzesznika po oczach. na Boga
nie nie i jeszcze raz nie. nie dość, że źle zrealizowany, to jeszcze wzbudzający tylko i wyłącznie negatywne emocje. brakuje jakiejś refleksji, która powinna nastąpić po obejrzeniu.

Mi sie wydaje, ze taki wlasnie byl sens tego filmu, by ukazac samo cierpienie, bo sens cierpienia mozemy odnalezc w innych filmach o Panu Jezusie. I mysle, ze nie nalezy stwierdzac, ze Gibsonowi to sie nie udalo, bo to jego celem nie bylo, on najwidoczniej chcial ukazac samo cierpienie, biczowanie itd.

[the magus]

Napisane przez elly2

Mi sie wydaje, ze taki wlasnie byl sens tego filmu, by ukazac samo cierpienie, bo sens cierpienia mozemy odnalezc w innych filmach o Panu Jezusie. I mysle, ze nie nalezy stwierdzac, ze Gibsonowi to sie nie udalo, bo to jego celem nie bylo, on najwidoczniej chcial ukazac samo cierpienie, biczowanie itd.

dlatego film mi się nie podobał ukazanie krwi dla samego ukazania krwi jest moim zdaniem beznadziejne. nie dla ''pasji", osobiście wolę filmy, które coś wnoszą.

[elly2]

Napisane przez the magus

dlatego film mi się nie podobał ukazanie krwi dla samego ukazania krwi jest moim zdaniem beznadziejne. nie dla ''pasji", osobiście wolę filmy, które coś wnoszą.

Kurcze no nie wiem, ja jednak neico inaczej odbieram ten film. Bo w zasadzie sens cierpienia zna prawie kazdy. Ale nie kazdy wie jak to cierpienie dokladnie wygladalo, jak bardzo cierpial Jezus i wlasnie moim zdaniem ukazanie tego w tak drastyczny sposob moze owszem wywolac negatywne emocje, ale i pewien podziw, nawet jak ktos juz tu pisal nawrocenie. Nie wiem jak to ujac w slowa, ale glownie chodzi mi o to, ze sens cierpienia pana Jezusa zna wiekszosc, ale bolu jakiego Jezus doznal nie kazdy jest w stanie sobie wyobrazic, a przeciez tylko w tak dosadny sposob w jaki to gibson ukazal czlowiek jest w stanie sobie to wszystko uzmyslowic.

[the magus]

Napisane przez elly2

Kurcze no nie wiem, ja jednak neico inaczej odbieram ten film. Bo w zasadzie sens cierpienia zna prawie kazdy. Ale nie kazdy wie jak to cierpienie dokladnie wygladalo, jak bardzo cierpial Jezus i wlasnie moim zdaniem ukazanie tego w tak drastyczny sposob moze owszem wywolac negatywne emocje, ale i pewien podziw, nawet jak ktos juz tu pisal nawrocenie. Nie wiem jak to ujac w slowa, ale glownie chodzi mi o to, ze sens cierpienia pana Jezusa zna wiekszosc, ale bolu jakiego Jezus doznal nie kazdy jest w stanie sobie wyobrazic, a przeciez tylko w tak dosadny sposob w jaki to gibson ukazal czlowiek jest w stanie sobie to wszystko uzmyslowic.

doskonały sposób? a co w tym ukazaniu bólu było doskonałego? bo ja nic takiego nie zauważyłam. ktoś kiedyś napisał, że film gibsona to 'pornografia przemocy'. zgadzam się całkowicie, i myślę, że nie trzeba do tego nic dodawać.

[innuendo]

wiedziałam, co przeżył Jezus już wcześniej- nie musiałam oglądać tak brutalnych scen w kinie. Gibson chciał zrobić film kontrowersyjny, film, o którym będzie się mówić- i to mu się udało. Ale czy udało mu się dotknąć sensu cierpienia Jezusa?- to staje już pod wielkim znakiem zapytania. Samo pokazanie tego, co przeżył, nie wnosi do naszego życia czy do naszej wiary nic nowego. O wiele bardziej porusza mnie coś, co nie do końca jest jasne, jakaś tajemnica, metafora, której sens trzeba znaleźć samemu. Nie potrafię ocenić tego filmu, nie wiem, na jakiej płaszczyźnie rozpatrywać jego wartość. Po prostu- obejrzałam, zapłakałam i to chyba wszystko.

[elly2]

Napisane przez the magus

doskonały sposób? a co w tym ukazaniu bólu było doskonałego? bo ja nic takiego nie zauważyłam. ktoś kiedyś napisał, że film gibsona to 'pornografia przemocy'. zgadzam się całkowicie, i myślę, że nie trzeba do tego nic dodawać.

Doskonaly? nigdzie tak nie napisalam Dosadny owszem

[nebraska]

Napisane przez elly2

Ale nie kazdy wie jak to cierpienie dokladnie wygladalo, jak bardzo cierpial Jezus i wlasnie moim zdaniem ukazanie tego w tak drastyczny sposob moze owszem wywolac negatywne emocje, ale i pewien podziw, nawet jak ktos juz tu pisal nawrocenie. Nie wiem jak to ujac w slowa, ale glownie chodzi mi o to, ze sens cierpienia pana Jezusa zna wiekszosc, ale bolu jakiego Jezus doznal nie kazdy jest w stanie sobie wyobrazic, a przeciez tylko w tak dosadny sposob w jaki to gibson ukazal czlowiek jest w stanie sobie to wszystko uzmyslowic.

Własnie tak naprawdę nie wiemy jak to wyglądało. Widzimy tylko jak to pokazał Gibson: hektolitry krwi i masakra.
A przecież śmierć na krzyżu była w tamtych czasach dość powszechna, a Jezus był dla swoich katów tylko jakimś tam prorokiem, nie jestem więc pewna czy akurat dla niego robiliby taką krwawą jatkę.

Nie zmienia to oczywiście faktu, że cierpiał i nie chcę tu tego umniejszać.

Na mnie ten film nie zrobił większego wrażenia, ani mnie nie nawrócił. Ale też po Gibsonie się nie spodziewałam cudów

[the magus]

Napisane przez elly2

Doskonaly? nigdzie tak nie napisalam Dosadny owszem

o rany. odezwał się brak okularów na nosie

[Martulaaa]

"Pasję" obejrzałam tak mniej więcej od połowy i też z przerwami-po prostu przełączałam w najbardziej brutalnych momentach. Mnie aż tak naturalistyczne ukazanie Męki Pańskiej nie było potrzebne. Bardzo lubię film "Jezus z Nazaretu", dawno nakręcony, bardziej tradycyjny i bardziej dla mnie wymowny.

W "Pasji" natomiast najbardziej podobała mi się postać Szatana- świetnie zagrana, może być i kobietą i mężczyzną, przemykał pośród tłumu, będąc rzeczywiście takim sybolem zła, sam zła nie czyniący (dosłownie i widocznie).
A scenę, gdzie Szatan krzyczy (jedna z ostanich,ktoś napisał na pustyni- mnie się wydaje,że to było na Golgocie, tuż po śmierci Jezusa) odczytuję jako zwycięstwo zła nad dobrem, umęczyli Tego, któremu niedawno bili pokłony i śpiewali Hosanna, krzyk Szatana jest dla mnie wyrazem triumfu.Tak ja to rozumiem.
I ostatnia scena-Zmartwychwstanie-nie wiem, jakie było zamierzenie reżysera, być może ukazanie, że ostatecznie zwycięża Bóg,Zycie, Miłość. Do mnie jednak nie przemawia, za szybkie było chyba przejście pomiędzy scenami, mało czasu na jakąś refleksję.

[goga1001]

Napisane przez the magus

oglądałam. zero zachwytu - ten film nie wnosi niczego dobrego. moim zdaniem. po co pokazywać samą krwawą mękę Jezusa? czy nie lepiej pokazać sens tej męki (lotny reżyser by potrafił, jak widać gibsonowi nie starczyło warsztatu)?
co ja się będę rozpisywać, ten film był okropny. i jeszcze te płytkie sceny które miały być poetyckie - np. jak orgomny kruk zaczął dziobać grzesznika po oczach. na Boga
nie nie i jeszcze raz nie. nie dość, że źle zrealizowany, to jeszcze wzbudzający tylko i wyłącznie negatywne emocje. brakuje jakiejś refleksji, która powinna nastąpić po obejrzeniu.

The Magus zgadzam się z Tobą w 100% i myśle bardzo podobnie. Zamiast pokazywać męczarnie Jezusa i to jeszcze w taki sposób można było pokazac jakieś sensowniejsze rzeczy, dające do myślenia. A przecież takie sceny nie budzą w nikim uczuć przyjemnych (chyba ) ani rzadnych refleksji.
A zresztą w tamtych czasach nie było żadną rewelacją takie męczenie. Zresztą normalny człowiek po takich "ciosach" już dawno by nie żył. A z tego co się uczyłam Jezus był człowiekiem.

[odszczepieniec]

Napisane przez Martulaaa

"A scenę, gdzie Szatan krzyczy (jedna z ostanich,ktoś napisał na pustyni- mnie się wydaje,że to było na Golgocie, tuż po śmierci Jezusa) odczytuję jako zwycięstwo zła nad dobrem, umęczyli Tego, któremu niedawno bili pokłony i śpiewali Hosanna, krzyk Szatana jest dla mnie wyrazem triumfu.Tak ja to rozumiem.

zwyciestwo zla nad dobrem? szatan nie wygladal na uradowanego w tej scenie- raczej na pokonanego... to byl krzyk rozpaczy i zlosci a nie triumfu...

ale zgodze sie z Toba, ze "Jezus z Nazaretu" to ciekawszy film niz "pasja"

[Martulaaa]

Napisane przez odszczepieniec

zwyciestwo zla nad dobrem? szatan nie wygladal na uradowanego w tej scenie- raczej na pokonanego... to byl krzyk rozpaczy i zlosci a nie triumfu...

ale zgodze sie z Toba, ze "Jezus z Nazaretu" to ciekawszy film niz "pasja"

Dla mnie nie wyglądał na pokonanego. Zło nie musi się uśmiechać, triumfalnie wykrzykiwać. Taki diabełek zacierający ręce z półuśmieszkiem kojarzy mi się z bajkami i nie biorę go na poważnie. Szatan z "Pasji" był obojętny, zimny, dla mnie nie był nawet jednoznacznie zły w tym filmie. A ten krzyk w scenie na Golgocie był w moim odczuciu manifestem "tu zwyciężyło zło".
Kiedyś tv emitowała film pt. "Jezus" w dwóch częściach, to chyba dość nowa produkcja. I tam Szatan był po prostu zły, marszczył brwi, dużo "gadał". W ogóle nie zrobił na mnie wrażenia. Ten z "Pasji" wprost przeciwnie, jest tak bardzo niejednoznaczny. Tak jak zło, którego jest symbolem.

[odszczepieniec]

Napisane przez Martulaaa

Dla mnie nie wyglądał na pokonanego. A ten krzyk w scenie na Golgocie był w moim odczuciu manifestem "tu zwyciężyło zło".

w takim razie, w jakim celu szatan trzeszczal Jezusowi nad uchem w Ogrojcu, zeby sobie odpuscil tę swoja misje? czy aby nie dlatego, ze wiedzial iz cierpienie i smierc krzyzowa Jezusa w ostatecznym rozrachunku bedzie dla niego (szatana) czyms wielce niekorzystnym?

pozdr

[Martulaaa]

Napisane przez odszczepieniec

w takim razie, w jakim celu szatan trzeszczal Jezusowi nad uchem w Ogrojcu, zeby sobie odpuscil tę swoja misje? czy aby nie dlatego, ze wiedzial iz cierpienie i smierc krzyzowa Jezusa w ostatecznym rozrachunku bedzie dla niego (szatana) czyms wielce niekorzystnym?

pozdr

Odszczepieńcu napisałam, że nie widziałam całego filmu. Tego fragmentu, o którym piszesz-także nie. Ale opisałam tylko swoje odczucia. Ja tak odebrałam scenę na Golgocie-nie wiem, jakie było zamierzenie reżysera.
Zresztą myślę, że każda z interpretacji filmu jest dobra, Ty rozumiesz go w taki, a ja w inny sposób. A tu przedstawiamy po prostu swój punkt widzenia

[odszczepieniec]

Napisane przez Martulaaa

..

ok ok juz nie bij

[kamaO]

A ja nie oglądałam i oglądać nie będę. Nie mogę sie przemóc do tego rodzaju kina Zbyt patetyczne, zbyt wzniosłe, zbyt kosztowne i jeszcze parę zbyt pewnie by sie znalazło...

Poza tym wystarczy, że na "Karolu..." beczałam jak dziecko

[Germini]

bylam na tym w kinie.
zadna rewelacja. zadnej duchowosci (tak tak, to trzeba poczuc i zrozumiec ).
rzeznia i tyle, i chociaz takie krwawe filmy mnie nie ruszaja i zdaje sobie sprawe, ze czasem mozna trafic na bardziej rzezniacki - to wg mnie ten powinien leciec w tv po 22 z czerwonym koleczkiem.
smieszy mnie fala nawrotow, ktora pojawila sie, gdy film wszedl do kin. smiesza mnie omdlenia w kinach i inne tego typu motywy.
gibsonowi nie poszlo. poza tym nie lubie go - fanatyk religijny
ten film nic soba nie reprezentuje.
kicha i tyle.

[rkalinow]

Napisane przez nebraska

A przecież śmierć na krzyżu była w tamtych czasach dość powszechna, a Jezus był dla swoich katów tylko jakimś tam prorokiem, nie jestem więc pewna czy akurat dla niego robiliby taką krwawą jatkę.

z tego co wiem, to szatan wstapil w tych oprawcow i dlatego z taka nienawiscia tlukli Jezusa. Widac bylo to w Pasji, aktorzy dobrze zagrali swoje role.

[Martulaaa]

Napisane przez odszczepieniec

ok ok juz nie bij

Oj, ale nad tym to muszę się zastanowić

[goga1001]

Napisane przez Germini

bylam na tym w kinie.
zadna rewelacja. zadnej duchowosci (tak tak, to trzeba poczuc i zrozumiec ).
rzeznia i tyle, i chociaz takie krwawe filmy mnie nie ruszaja i zdaje sobie sprawe, ze czasem mozna trafic na bardziej rzezniacki - to wg mnie ten powinien leciec w tv po 22 z czerwonym koleczkiem.
smieszy mnie fala nawrotow, ktora pojawila sie, gdy film wszedl do kin. smiesza mnie omdlenia w kinach i inne tego typu motywy.
gibsonowi nie poszlo. poza tym nie lubie go - fanatyk religijny
ten film nic soba nie reprezentuje.
kicha i tyle.

Oj masz w 100% racje. To samo myśle na temat tego filmu. Żadnych rewelacji. Ta....nawroty....chyba z przerażenia że takie katusze mogą też niektórych spotkać...hm

[odszczepieniec]

Napisane przez nebraska

a Jezus był dla swoich katów tylko jakimś tam prorokiem, nie jestem więc pewna czy akurat dla niego robiliby taką krwawą jatkę

Na poczatku Pilat wydal przeciez rozkaz, aby Jezusa tylko wychlostano... tego typu kary byly zawsze surowe w tamtych czasach (tak mowia historycy), wiec normalnym bylo, ze Go tak usiekli... a ze pozniej Pilat za namowa tlumu kazal Go dodatkowo ukrzyzowac, to zrobilo sie juz zupelnie krwawo...

[Paula07]

Napisane przez Germini

bylam na tym w kinie.
zadna rewelacja. zadnej duchowosci (tak tak, to trzeba poczuc i zrozumiec ).
rzeznia i tyle, i chociaz takie krwawe filmy mnie nie ruszaja i zdaje sobie sprawe, ze czasem mozna trafic na bardziej rzezniacki - to wg mnie ten powinien leciec w tv po 22 z czerwonym koleczkiem.
smieszy mnie fala nawrotow, ktora pojawila sie, gdy film wszedl do kin. smiesza mnie omdlenia w kinach i inne tego typu motywy.
gibsonowi nie poszlo. poza tym nie lubie go - fanatyk religijny
ten film nic soba nie reprezentuje.
kicha i tyle.

Gemini także się z tobą zgadzam totalna rzeźnia i totalna przesada, ale przecież oto chodziło Hollywoodzka produkcja - musi szokować .

[rachela]

Obejrzałam w te święta.
Byłam przybita, dobita, miałam wielką gulę w gardle i jakoś tak "tępo" się przez resztę dnia czułam... Smutek dopiero przegnał kumpel stwierdzeniem "nie badz zdołowana film sie dobrze skończył" To mnie trochę rozbawiło, ale naprawdę taka dawka krwi i szoku źle na mnie podziałała.

Film typu "Pasja" zaliczam do tych jednorazowych, po których ciężko psychicznie choruję... Jak "Requiem dla snu". Brrr.

[ana_gabi]

Napisane przez elly2

Nie wiem jak to ujac w slowa, ale glownie chodzi mi o to, ze sens cierpienia pana Jezusa zna wiekszosc, ale bolu jakiego Jezus doznal nie kazdy jest w stanie sobie wyobrazic, a przeciez tylko w tak dosadny sposob w jaki to gibson ukazal czlowiek jest w stanie sobie to wszystko uzmyslowic.

mysle ze trafilas w sedno
Dodam jeszcze ze a raczej zwroce sie pytaniem (retorycznym) czy film ,taki film pelen okrucienstwa moze byc rowniez piekny ?
Zaserwowano nam cierpienie Jezusa,Matki,Magdaleny ...
Pokazono nam ludzka strone Jezusa - Jego strach ...

Bronilam sie przed tym filmem jak moglam
Mysle ze wiem dlaczego .
Bo nie chcialam sobie psuc humoru ...

I jeszcze
Wrazenia (przynajmniej na mnie) robi takze droga krzyzowa na Jasnej Gorze namalowana przez Dude-Gracza ... Uzmyslawia ze kazdy z nas ma w niej udzial .

Ps.Elly masz fajny opis
Bardzo mi sie podoba

[Justin_14]

Też go oglądałam w sobotę, był poruszający, ale ja np. (bez obrazy) stwierdziłam, że jest mocno przesadzony i nienaturalny Przepraszam, jeśli kogos uraziło moje zdanie. Jestem bardzo religijną osobą. Wiem też, że Pan Jezus cierpiał ogromnie, co trudno sobie wręcz wyobrazić. Zawsze jak chodziłam do kościoła na drogę krzyżową to płakałam, bo jakby w sercu wiedziałam, co czuł wtedy Chrystus. Ale uważam tak jak mój ksiądz z katechezy, że jeżeli kogoś porusza do łez ten film, a to co dzieje się przed Wielkanocą w Kościele nie, to to nie ejst "to coś" w naszej wierze. Katolik powinien to sobie wyobrazić. Przepraszam jeśli kogoś uraziłam, ale poprostu uważam, ze film jest kontrowersyjny i wykonany tak, aby przyciagnąć uwagę widza.
CO do zdań niektórych dziewczyn, to sądzę, że gdyby ktoś choc raz się starał głębiej i dłuzej zastanaiwać nad męką Chrystusa, to napewno by to sobie mógł wyobrazić. Ale to tylko moje zdanie.

[rachela]

Napisane przez Justin_14

Ale uważam tak jak mój ksiądz z katechezy, że jeżeli kogoś porusza do łez ten film, a to co dzieje się przed Wielkanocą w Kościele nie, to to nie ejst "to coś" w naszej wierze. Katolik powinien to sobie wyobrazić. Przepraszam jeśli kogoś uraziłam, ale poprostu uważam, ze film jest (...) sądzę, że gdyby ktoś choc raz się starał głębiej i dłuzej zastanaiwać nad męką Chrystusa, to napewno by to sobie mógł wyobrazić. Ale to tylko moje zdanie.

Justin, zgadzam się z Tobą.
Gadałam niedawno z Shem o tym filmie, i słusznie powiedziała (kochana, mam nadzieję, że się nie obrazisz ) że dziwiło ją to, jak sie ludzie nawracali po tym filmie; "trzeba było pokazać okrucieństwo zeby sobie uświadomili że Jezus cierpiał". Coś w tym jest.
Jeżeli ktoś zaczyna w coś wierzyć dopiero po takim brutalnym przedstawieniu sprawy, to coś z tą wiarą jest nie tak...

[Justin_14]

Napisane przez rachela

Justin, zgadzam się z Tobą.
Gadałam niedawno z Shem o tym filmie, i słusznie powiedziała (kochana, mam nadzieję, że się nie obrazisz ) że dziwiło ją to, jak sie ludzie nawracali po tym filmie; "trzeba było pokazać okrucieństwo zeby sobie uświadomili że Jezus cierpiał". Coś w tym jest.
Jeżeli ktoś zaczyna w coś wierzyć dopiero po takim brutalnym przedstawieniu sprawy, to coś z tą wiarą jest nie tak...

Dokładnie- bo co by yło, gdyby ten film nie powstał? Ludzie by nie wiedzieli na czym polegało cierpienie Jezusa i jaki miało wymiar? W takim razie próżna nasza wiara....

[elly2]

Napisane przez ana_gabi

Ps.Elly masz fajny opis
Bardzo mi sie podoba

Dziekuje