Pasja

[ana_gabi]

Ten Film Mela Gibsona ogladalam po raz pierwszy dwa dni temu.
Nie wiem czy odwaze sie obejrzec po raz kolejny.

I przyznam ze nadal jestem w szoku , poruszyl mnie do cna ...
To film jak zaden inny - ten klimat , dla mnie po prostu Mistrzostwo Swiata ze wzgledu na przekaz jak i wartosc artystyczna.
Pytalam kolezanki co mysli o tym filmie stwierdzila ze jest mocny w przekazie i nikt nie jest w stanie przejsc kolo tego filmu obojetnie.Istotnie.

Wiem ze wielu zarzuca "Pasji" brutalnosc .

Jakie sa wasze odczucia ?

[Shemreolin]

Ja nie widziałam całego filmu, przyznaję. Widziałam fragmenty na płycie, bo nie chciałam tego oglądać. Przyznam, że niektóre sceny były poruszające i film jest raczej z gatunku tych dobrych. Ale mnie osobiście najbardziej zirytowało to, że jak ten film pojawił sie w kinach to zaraz masa ludzi sie nawróciła, bo ich oświeciło jak Jezus cierpiał. Musieli to zobaczyc na własne oczy i w tak brutalnej, nie okrojonej wersji zeby to do nich dotarło. Bo tak jak Pan Jezusek był bity i bez krwi przybijany do krzyża to jakos nikogo nie poruszało. Troche mnie mierzi taka postawa.

Pamietam jak wtedy w necie była masa postów na różnych forach, że ktos tam sie nawrócił z powodu tego filmu. Pokłociłam sie o to nawet z koleżanka na studiach, bo powiedziałam, że dla mnie takie nawrócenie to jakaś kicha jest. po prostu film zszokował, a jak minie pierwsze wrazenie to wiara tez przeminie.

Nie mówię, że film jest zły, bo nie jest na pewno. Ja bałam sie ten film ogladac, bo nie lubię patrzeć na czyjeś cierpienie. I nie chodzi tu o strach, ż enagle zaczne wierzyc w Boga. Po prostu ja zawsze bardzo przeżywam takie sceny. Ryczę jak są sceny że kogos na wojnie zabili, albo że ktos na raka umarł itd. Za bardzo sie wczuwam niestety.

Te fragmenty które widziałam, bardzo mi się podobały i były rzeczywiscie klimatyczne. Może kiedys będe mieć tyle siły by obejrzeć cały film.

[Aeterna]

Bardzo bym chciała ten film obejrzeć (mam go gdzieś w domu nawet), ale nie mam odwagi.

Ja nienawidzę ''mięsnych'' filmów. Krwawych, czy brutalnych.

Więc pewnie się nie dowiem, co powinnam o nim sądzić.
Podejrzewam, ze najgorszy nie jest. Mel Gibson tak strasznie nie reżyseruje (chociaż, chociaż...).
No więc: I have no idea .

[Belcia]

ja tez widzialam ten film dopiero w tv.
Byl krwisty ze tak powiem ale sadzilam ze bedzie mocniejszy
Dlatego sie ciesze bo szkod na mojej biednej psychikce nie pozostawil

niestety po ogladnieciu mam jeszcze wiecej pytan zwiazanych z osoba Jezusa.Niedawno ujawnili ewangelie Judasza...takze ogladajac film mialam ciagle przed oczyma wspomniana ewangelie. Zastanawiam sie czy to prawda, jesli nie to ok...ale jesli tak
juz nic nie wiem

film mi sie podobal. Przezylam smierc Jezusa, nie jakos bardzo mocno ale lezka sie pojawila.
zrobilo mi sie ogromnie zal jego postaci.Tak sie poswiecic dla ludzi, zadziwiajace.
zdania o rodzaju ludzkim nie zmienilam.

[Ancesia]

Nie obejrzałam. Miałam pare możliwości ale najzwyczajniej w świecie nie lubie oglądać filmów z dużą ilością krwi, cierpienia. Nie na moje nerwy.

Widziałam tylko pare scen, przerażające, poruszające, dające do myślenia. Film napewno należy do filmów lepszych, ale nie każdy, tak jak ja, jest w stanie go obejrzeć całego.

[paula007]

Ja oglądałam ten film tylko raz, w kinie niedługo po premierze. Gówniara wtedy byłam, ale chyba nie aż taka głupia

Według mnie ten film nastawiony był na zaszokowanie widza, wzbudzenie kontrowersji. Jednak nie mogę powiedzieć, że był kiepski, bo nie był. Miał w sobie "coś", jednakże nie było to akurat to "coś", które przemawia do mnie w filmach.

Rzeczywiście, na ekranie dużo brutalności i krwawych scen, ale taka miała chyba być konwencja tego filmu. Wszystko jest przedstawione bardzo realistycznie, a jednocześnie wzrusza, chociaż ja wolę wzruszenia innego typu.

[Ona_17]

Ja bylam na premierze tego filmu i teraz ogladam go w tv ( chyba bylo to w sobote..)
Choc tak naprawde to calego filmu nie obejrzalam ani razu, bo po prostu nie moglam patrzec na te wszystkie sceny Jak dla mnie byly one za brutalne..
Coz wiecej moge napisac, ze Mel Gibson jest nie tylko swietnym aktorem ale i rezyserem
Tak jak nizej napisala Belcia, ja tez przez caly czas trwania zastanawialam sie jak to naprawde bylo z ta Ewangelia Judasza..

[Bridget]

próbowałam obejrzeć, ale to nie na moje nerwy...

[jaszmurka]

A ja w końcu się odważyłam... Obejrzałam go w tv.
Do kina nikt nie dał rady mnie zaciągnąć. I teraz wiem dlaczego. Z kina cała i zdrowa bym nie wyszła.
Sama bym go nie dała rady oglądać, musiał być przy mnie TŻ.
Film bardzo poruszający. Ale faktycznie zgadzam się z Shem. Musieli dodać więcej krwi żeby kimś to poruszyło
Ryczałam cały film. Miałam plamy na dekoldzie od płaczu.
Niektórych scen nie dałam rady oglądać (tych mocniejszych-chociaż większość taka była).
Po tym filmie upewniłam się tylko w przekonaiu że ludzie to świnie. I potrafią wiele zła uczynić i to z pasją gorszą od zwierzęcia...

[YenneferD]

Obejrzałam, nie od samego początku niestety I najbardziej rzuciła mi się w oczy brutalność i naturalizm pewnych scen... Film porusza, to fakt, ale mnie nie poruszył do głębi... Może dlatego, że dla mnie tytułowa "pasja" była "pasją" ludzi, którzy chcieli Jezusa zniszczyć, ich głupota, zawziętość, wyrachowanie, okrucieństwo, bezlitosność etc... Za duzo tej krwi było, po prostu, bardziej by mnie ruszył film bez tak długich scen katowania...

[ana_gabi]

O Ewengelii Judasza bedzie w numerze majowym National Geografic.

"Pasja" Gibsona jest dla mnie naprawde pieknym filmem.
Obrazem wzruszajacym tak samo jak poruszajacym.
Niektore sceny sa przepiekne i chocby dla nich warto obejrzec film.

Pozostaje kwestia wiarygodnosci i prawdziwosci Pasji Chrystusa przedstawionej w filmie .
Mozna zarzucac ze Gibson przesadzil z iloscia krwi , scena biczowania -
tego nie wiem i Gibson tez tego nie wie . W kazdym razie droga krzyzowa u Gibsona jest zbierzna z relacja z objawien Anny Katarzyny Emmerich ...
No ale fakt faktem ,ze cierpienie bylo nieodlacznym elementem Pasji Jezusa.

Piekny film ale zeby go obejrzec nalezaloby sie najpierw psychicznie przygotowac do tego.

I'm under impression ..still...

[Czerwona_Sukienka]

Jak dla mnie to jest przerost formy nad treścią.

[manolita]

Pasję widziałam po raz drugi i zdania o tym filmie nie zmeniłam. Nie poruszył mnie do głębi.

Odniosłam wrażenie, ze film tylko w jeden sposób ukazał mękę Chrystusa, poprzez brutalne sceny, w których lała się krew, a zabrakło mi takiej duchowej płaszczyzny. Tylko sceny z Maryją były dla mnie dośc wrażliwe, ponieważ odniosłam się d nich bardz subiektywanie , sama będąc matką i dosknale wie , co czuje się gdy własneu dziecko dzieje się jakakolwiek krzywda.
W filmie były sceny o wyrażnym kontekscie antysemickim, a to mże wywłać kontrowersje.

Mimo wszystko film skłania do refleksji, do zjarzenie w głąb siebie i zastanowienia się nad samym sobą, czy bylibyśmy zdolni do poświęcenia włąsnego ciała, które fizycznie odczuwa ogromny ból, po to , by komuś gło zyć się lepiej ...

[Sophie86]

Ja nie watpie w prawdziwosc ,czy tez prawdopodobienstwo cierpienia przedstawionego na filmie.Nie sadze,ze udramatyzowano i zbrutalizowano "Pasje"- wystarczy poczytac zrodla historyczne o karach w imperium rzyskim.
Zwyczajnie jest tak,ze nawet dla ludzi obytych z Pismem Swietym ,opis meki i smierci Jezusa powszednieje.Nie dosc,ze opis Biblijny przypomina niekiedy sucha relacje,to po pewnym czasie wydaje sie,ze odkupienie bylo takie proste.Bo zdarzylo sie dwa tysiace lat temu,bo Jezus byl Bogiem ,bo zawsze pomijano ten brudny i brutalny aspekt smierci na krzyzu.
Ten film to pozwala uswiadomic.Ale nie sadze,ze odczas ogladania sami doswiadczymy olsnienia.To nasz wybor,czy sie zechcemy nad tym zastanowic,co znacza dla mnie wydarzenia pokazane w filmie.
Mna wstrzasnelo,ale tez zbudowalo.Chociaz przyznam,ze troche czasu minie,zanim zechce powrocic do tego filmu.

[Sophie86]

Napisane przez manolita

W filmie były sceny o wyrażnym kontekscie antysemickim, a to mże wywłać kontrowersje.

Ja bym tego nie odbierala w ten sposob.Tam byli nie tylko "zli" Zydzi,ktorzy chcieli smierci Jezusa.Zydami byli tez Maryja,Maria Magdalena,Weronika no i sam Jezus.

[Hosenka*]

rzeczywiście był wręcz okrutny ten film, wydaje mi się że troszke przesadzony...

osobiście średnio mi sie podobał a to z tego powodu, że nie lubie filmów religijnych ani histrycznych, a Pasja jest takim filmem 2w1, więc tym bardziej...

[ufcio]

ja ogladalam ten film, kiedys leciał na Canal+
wiedzialam, ze jest hm.. obrazowy ale nie ze az tak. nie nawrocilam sie pod jego wpływem, nie zaczelam sie zastanawiac jak to było naprawde. jestem katoliczką, ale ja brałam ten film bardziej pod względem artystycznym. nie skupiałam sie na tym, czy mel gibson przedstawial prawde czy nie, tylko na tym w jaki sposob ukazuje cierpienie ogolnie całą tą historię. i jestem pod wrazeniem. niektore sceny bardzo drastyczne, szczegolnie biczowanie Jezusa, płakałam bo bolalo mnie, ze Człowiek musiał zniesc takie cierpienie. swoją drogą dziwi mnie to, ze w moim miescie katechetki z podstawowki z dzieciakami chodziły na ten film do kina mysle, ze ten film zapada w pamieci bardziej dlatego, ze były tam takie realistyczne ujęcia niz to, ze był on bardzo dobrze nakręcony czy ze aktorzy bardzo dobrze grali...

[Kiya]

napewno to najbardziej brutalny i okrutny film jaki zobaczyłam
pomijajac te aspekty bardzo podobał mi sie sposób w jaki pokazano Jezusa,nie jako istote Boską ale zwykłego człowieka który ma swoje słabości,bał sie śmierci chciał misję zbawienia odsunąć od siebie miał chwile zwątpienia.
I postac Marii Magdaleny wiernie z Nim podążającej.

[odszczepieniec]

Napisane przez ana_gabi

Obrazem wzruszajacym tak samo jak poruszajacym.
Niektore sceny sa przepiekne i chocby dla nich warto obejrzec film.

Napisane przez ana_gabi

W kazdym razie droga krzyzowa u Gibsona jest zbierzna z relacja z objawien Anny Katarzyny Emmerich ...

bo ponoc wlasnie na tych objawieniach wzorowal sie Gibsonek

[Hosenka*]

Napisane przez Kiya

napewno to najbardziej brutalny i okrutny film jaki zobaczyłam
pomijajac te aspekty bardzo podobał mi sie sposób w jaki pokazano Jezusa,nie jako istote Boską ale zwykłego człowieka który ma swoje słabości,bał sie śmierci chciał misję zbawienia odsunąć od siebie miał chwile zwątpienia.
I postac Marii Magdaleny wiernie z Nim podążającej.

heihe no własnie... Maria Magdalena Tak byla przedstawiona jej postać, że potwierdza przypuszczenia że Jezus z nią "kręcił"

[rkalinow]

ja film obejrzalem w kinie.

- krew nie robi na mnie wrazenia. naogladalem sie juz filmow amerykanskich. to mnie nie wzrusza.
- film pomogl uswiadomic mi glebiej przez co Jezus przeszedl
- wg. mnie warto obejrzec go, ale tylko raz
- napewno jakiejs liczbie osob film ten pomogl w rozwoju duchowym, nawroceniu. wiec dobrze, ze pojawiaja sie takie filmy

[Hosenka*]

Napisane przez Hosenka*

heihe no własnie... Maria Magdalena Tak byla przedstawiona jej postać, że potwierdza przypuszczenia że Jezus z nią "kręcił"

a mam pytanko - ta "kobieta" (??) w czerni która pojawiała się od czsu do czasu to kto to??

[odszczepieniec]

Napisane przez Hosenka*

a mam pytanko - ta "kobieta" (??) w czerni która pojawiała się od czsu do czasu to kto to??

SZATANISKO bez dwoch zdan

[Belcia]

Napisane przez Hosenka*

a mam pytanko - ta "kobieta" (??) w czerni która pojawiała się od czsu do czasu to kto to??

tez nad tym myslalam i doszlam do wniosku ze to byl szatan

[Hosenka*]

Napisane przez odszczepieniec

SZATANISKO bez dwoch zdan

Napisane przez Belcia

tez nad tym myslalam i doszlam do wniosku ze to byl szatan

właśnie tez tak rozkminiłam, ale wolałam się upewnić hmmm może chodziło tu o to, że mógł się wycofać ze swych słów, wyprzeć wszystkiego?? jak myslicie?

[Kiya]

Napisane przez Hosenka*

właśnie tez tak rozkminiłam, ale wolałam się upewnić hmmm może chodziło tu o to, że mógł się wycofać ze swych słów, wyprzeć wszystkiego?? jak myslicie?

kusił jak zwykle,gdyby Jezus sie wycofał szatan byłby górą.

[Belcia]

Napisane przez Hosenka*

właśnie tez tak rozkminiłam, ale wolałam się upewnić hmmm może chodziło tu o to, że mógł się wycofać ze swych słów, wyprzeć wszystkiego?? jak myslicie?

jeszcze na koncu filmu sam szatan jest na jakiejs pustelni.
Hosenka chyba masz racje Mysle ze caly czas on kusil a koncowa scena dowodzi ze mu sie nie udalo.
a moze to chodzilo o to ze szatan sobie lazi miedzy ludzmi i ich wlasnie kusi,podjudza...a Jezus to widzi.

[demetria]

obejrzałam raz i to w kinie, ryczałam pół filmu jak nie większość, byłam z klasą i większość ryczała z dziewczyn, film był dla mnie baardzo brutalny i wiem, że więcej go nie obejrzę; ale duchowo mnie nie nawrócił

[odszczepieniec]

Napisane przez Belcia

jeszcze na koncu filmu sam szatan jest na jakiejs pustelni.

tu chyba chodzilo o pokazanie totalnej porazki szatana... przegral na amen i az sie chlopak zalamal, ze tyle dusz przeszlo mu kolo nosa

[Hosenka*]

Napisane przez Belcia

jeszcze na koncu filmu sam szatan jest na jakiejs pustelni.
Hosenka chyba masz racje Mysle ze caly czas on kusil a koncowa scena dowodzi ze mu sie nie udalo.
a moze to chodzilo o to ze szatan sobie lazi miedzy ludzmi i ich wlasnie kusi,podjudza...a Jezus to widzi.

też całkiem możliwe ...