Problem z 18-letnią córką.

[Mad_Max]

Napisane przez Ewolutionka

Norine oczywiście że czytam i liczę się z postami osób piszących jednak tak jak pisałam szansa że będą żyli razem szczęśliwie jest mała, wiec chce ustrzec dziecko przed jej życiowym błędem jakim jest ten facet i najbardziej w tej kwestii oczekuje rad przecież nie zamkniemy jej w pokoju aż facet znajdzie sobie inną a jej przejdzie to zauroczenie. Chcemy z mężem jak narazie rozwiązać to i pouczyć ją rozmową, argumentami.

Związanie się z facetem to nie jest życiowy błąd. Życiowy błąd do sprzedaż ostatniej nerki na czarnym rynku, albo zabójstwo z premedytacją, za które grozi dożywocie.

Mówisz, że córka się szlaja, puszcza (vide: sponsoring). Po jaką chorobę jesteście jej teraz potrzebni? Każdy by się odciął od takiej ilości toksyn.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez wiekanka

Gorzej, jak jeden kranik sie zakreci a potem, kiedys drugi.

To zacznie sama juz na siebie zarabiać


Jesli matka o córce takie rzeczy pisze to nie świadczy to dobrze o matce.
Niby dobrze wychowana a takie myśli o niej ma... sama sobie przeczy.

Dziecku trzeba ufać.
Tym bardziej jak sie podobno mądrze wychowuje.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez kalor

Jestem w związku z różnicą 11 lat i jakoś nigdy nie czułam potrzeby, żeby mój facet chodził ze mną do pijalni wódki i piwa albo na juwenalia. Zrośnięci nie jesteśmy, a ja lubię pobyć sama ze znajomymi. Egzaminy? W czym one przeszkadzają?

Mój TŻ, mimo że ode mnie starszy (różnica wieku większa niż u ciebie), dopiero niedawno skończył kolejny kierunek studiów. Także to on był nawet bardziej w temacie egzaminów i pracy magisterskiej ode mnie
A miłość do piwa dzielimy obydwoje.

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez robcia

Tekst o szlajaniu pokazuje ,że nie masz szacunku do córki i tak naprawdę chyba sie dziewczynie nie dziwię. Nigdy bym tak sie o swoim dziecku nie wyraziła.

No a ja za to jakbym swoją rodzicielkę słyszała, niestety.
Taki typ rodziców istnieje.

[kalor]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;81350336]Mój TŻ, mimo że ode mnie starszy (różnica wieku większa niż u ciebie), dopiero niedawno skończył kolejny kierunek studiów. Także to on był nawet bardziej w temacie egzaminów i pracy magisterskiej ode mnie
A miłość do piwa dzielimy obydwoje.

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------


No a ja za to jakbym swoją rodzicielkę słyszała, niestety.
Taki typ rodziców istnieje.[/QUOTE]

No właśnie chciałam pisać, że ludzie pracujący często wracają na studia zaoczne czy podyplomowe, ale było „nie piszcie o wyjątkach”

[Hultaj]

super forum ;p
ona 18 lat, on starszy 14 lat, różnica prawie całego jej życia lub jak ktoś się upiera jedyne 77,7 %
Co tam 32 dla 18tki, wielkie mi co, a czemu nie 52, życzyć tylko takiego zięcia każdej światowej tu wizażance

Jestem w związku z różnicą 11 lat i jakoś

no ale jesteś tych 4-5 lat starsza, i będąc na 2 czy 3 roku studiów mimo, że 6letnie bliżej masz do skonczenia i pracy , a co ma w głowie panienka przed maturą, prawie dziecko ?
Tak tak, na pewno jest dojszała :P i on na dojszałość na pewno leci.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Sephorina ale jaka tragedia sie stanie jesli zwiąże sie z facetem?
Jedynie co to moze być zawiedziona jak z facetem w jej wieku

[kalor]

Napisane przez Hultaj

super forum ;p
ona 18 lat, on starszy 14 lat, różnica prawie całego jej życia lub jak ktoś się upiera jedyne 77,7 %
Co tam 32 dla 18tki, wielkie mi co, a czemu nie 52, życzyć tylko takiego zięcia każdej światowej tu wizażance


no ale jesteś tych 4-5 lat starsza, i będąc na 2 czy 3 roku studiów mimo, że 6letnie bliżej masz do skonczenia i pracy , a co ma w głowie panienka przed maturą, prawie dziecko ?
Tak tak, na pewno jest dojszała :P i on na dojszałość na pewno leci.

Przeczytaj sobie post, który zacytowałam, nie odnosiłam się bezpośrednio do autorki i sytuacji jej córki

[201803050937]

Treść usunięta

[Hultaj]

spokojnie
odnoszę się do ogólnego luzactwa (biedny piernik Cava taki zięciu to be zięciu, nieświatowa taka , zaścianek ),
co nie zmienia faktu, z piwem czy bez , 22latka to i tak różnica w stosunku do 18tki.

Sephorina ale jaka tragedia sie stanie jesli zwiąże sie z facetem?
Jedynie co to moze być zawiedziona jak z facetem w jej wieku

Jaką on ma przeszłość, nie wiadomo (może jest dziewiczkiem i leliją takim; i może i to wielka big love między nimi);
ale w teorii on ma a przynajmniej miał szansę - mieć za sobą doświadczenia związkowe, przeszłość, nieźle może być wyrobiony i dziewczyną manipulować, ona nawet jeśli miała chłopca od 15roku życia to ''raczej'' jest w tematach dorośle-związkowych zielona jak dolar.
Będzie ją urabiał jak ciasto i wmawiał jej co zechce.
Super równowaga szans.

14 lat różnicy to sobie może mieć sens między 20parolatką i wzwyż a a nie taką młódką.

[kalor]

Napisane przez 201803050937

Treść usunięta

według ciebie udane związki z różnicą wieku to wyjątki?

Może jeśli udane związki w ogóle to wyjątki

uwaga, piszę teraz o związkach z różnicą wieku abstrahując od córki autorki

[201803050937]

Treść usunięta

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez 201803050937

Treść usunięta

No właśnie. A póki co to Ty a nie kalor czynisz ze swoich doświadczeń zasadę, która powinna obowiązywać powszechnie. Kalor, jak mniemam, podobnie jak ja zresztą, nie uważa, że wszyscy powinni wiązać się ze starszymi i jest to jedyny, najprawdziwszy i najlepszy model związku. A w drugą stronę to bardzo czuć.

[201803050937]

Treść usunięta

[robcia]

Napisane przez Hultaj

spokojnie
odnoszę się do ogólnego luzactwa (biedny piernik Cava taki zięciu to be zięciu, nieświatowa taka , zaścianek ),
co nie zmienia faktu, z piwem czy bez , 22latka to i tak różnica w stosunku do 18tki.

Jaką on ma przeszłość, nie wiadomo (może jest dziewiczkiem i leliją takim; i może i to wielka big love między nimi);
ale w teorii on ma a przynajmniej miał szansę - mieć za sobą doświadczenia związkowe, przeszłość, nieźle może być wyrobiony i dziewczyną manipulować, ona nawet jeśli miała chłopca od 15roku życia to ''raczej'' jest w tematach dorośle-związkowych zielona jak dolar.
Będzie ją urabiał jak ciasto i wmawiał jej co zechce.
Super równowaga szans.

14 lat różnicy to sobie może mieć sens między 20parolatką i wzwyż a a nie taką młódką.

Hultaj ,też nie jestem fanką , mówię z perspektywy matki ale czytając posty autorki ,myślisz ,że rodzice cos ugrają takim zachowaniem? Bo śmiem wątpić.

[kalor]

Napisane przez 201803050937

Treść usunięta

Nie wiem, gdzie ty to widzisz, bo ja kojarzę sporo takich par. Szczęśliwych. Jasne, więcej ludzi wiąże się z osobami w podobnym wieku, ale to nie znaczy, że związki z różnica wieku są nieszczęśliwe.

OGROMNA różnica wieku? To bym powiedziala o Łapickich

[201805170918]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;81350521]Sephorina ale jaka tragedia sie stanie jesli zwiąże sie z facetem?
Jedynie co to moze być zawiedziona jak z facetem w jej wieku [/QUOTE]

No właśnie, tak jakby mało było 20 latków, którzy wykorzystują dziewczyny.

[201803050937]

Treść usunięta

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez 201803050937

Treść usunięta

A ja znam mnóstwo rozwiedzionych i 'rozstanych' równolatków. O czym to świadczy? Że długotrwałe, szczęśliwe związki to w ogóle trochę jak wygrany los na loterii.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Hultaj

spokojnie
odnoszę się do ogólnego luzactwa (biedny piernik Cava taki zięciu to be zięciu, nieświatowa taka , zaścianek ),
co nie zmienia faktu, z piwem czy bez , 22latka to i tak różnica w stosunku do 18tki.

Jaką on ma przeszłość, nie wiadomo (może jest dziewiczkiem i leliją takim; i może i to wielka big love między nimi);
ale w teorii on ma a przynajmniej miał szansę - mieć za sobą doświadczenia związkowe, przeszłość, nieźle może być wyrobiony i dziewczyną manipulować, ona nawet jeśli miała chłopca od 15roku życia to ''raczej'' jest w tematach dorośle-związkowych zielona jak dolar.
Będzie ją urabiał jak ciasto i wmawiał jej co zechce.
Super równowaga szans.

14 lat różnicy to sobie może mieć sens między 20parolatką i wzwyż a a nie taką młódką.

No i w tym problem. Nic nie wiadomo o nim jak tylko ten wiek i skończone studia oraz branża budowlana.

Tak wiem moze warto go poznać?
A nie skreślać na starcie. Moze okaże sie, ze jednak nie ma takiego dużego doświadczenia w związkach


Niekotrzy robią z faceta wykorzystującego i manipulującego seksiste

[Mahdab]

Dla mnie też roznica powyżej 10 lat przed 20stka to ogrom.
Też bym nie była szczęśliwa, że moje dziecko się spotyka z takim dziadygą 😉
Sytuacja raczej bez wyjścia, można jedynie przeczekać.
W każdym razie nie sądzę żeby dziewczynie się działa czy miała stac jakaś straszna krzywda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kalor]

Zastanawia mnie to, jak łatwo ludzie starsi od tego faceta (podejrzewam, że na przykład autorka jest po 40) myślą o nim właśnie „dziadyga”. Autorka to chyba już do trumny się kładzie

[201803050937]

Treść usunięta

[groszek75]

Napisane przez kalor

Zastanawia mnie to, jak łatwo ludzie starsi od tego faceta (podejrzewam, że na przykład autorka jest po 40) myślą o nim właśnie „dziadyga”. Autorka to chyba już do trumny się kładzie

I mają do tego za partnerów jeszcze starsze dziadygi

[kalor]

Napisane przez 201803050937

Treść usunięta

Ale tu się wypowiadają dorosłe osoby, a nie licealiści

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

No nie wiem. U mnie kolezanki miały „morkro” na widok pana od wf-u a panowie świrowali na punkcie pani z chemi

[robcia]

Napisane przez kalor

Zastanawia mnie to, jak łatwo ludzie starsi od tego faceta (podejrzewam, że na przykład autorka jest po 40) myślą o nim właśnie „dziadyga”. Autorka to chyba już do trumny się kładzie

Ja na dniach przekroczę 43 ale dla mnie to nie dziadyga tylko osoba w wieku , w którym mam sporo znajomych. Żonatych ,dzieciatych albo z partnerkami w podobnym do siebie wieku. Oni sie za taka 18-stką obejrza ,podoba im sie, a juści ale o związku mowy nie ma. Oczywiście są wyjątki , zapewne ale wierz mi ,mało który rodzic przeszedłby do porządku dziennego nad tym faktem. Na to trzeba czasu i chęci ,których rodzice tej dziewczyny nie mają . Żadnego tła autorka nie przedstawiła ,dziewczyna spokojna czy ma cos za uszami , jest dziecinna ,ufna a może wręcz przeciwnie?

[201803050937]

Treść usunięta

[Asior77]

Napisane przez Mahdab

Dla mnie też roznica powyżej 10 lat przed 20stka to ogrom.
Też bym nie była szczęśliwa, że moje dziecko się spotyka z takim dziadygą 😉
Sytuacja raczej bez wyjścia, można jedynie przeczekać.
W każdym razie nie sądzę żeby dziewczynie się działa czy miała stac jakaś straszna krzywda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie. Możecie z nią dużo rozmawiać, spokojnie i delikatnie, nic więcej. Skoro był u was w domu i zaprasza ją do siebie to raczej ma uczciwe zamiary. Najważniejsze, żeby nie rzuciła szkoły.

[kalor]

Jeszcze na temat córki autorki się nie wypowiadałam, może sama nie byłabym zachwycona na miejscu matki, ale takim zachowaniem i awanturami można tylko pogorszyć sprawę. Ona sie buntuje, ucieka do niego, on okazuje się taki zły, jak rodzicom się wydaje. I co? I nic, dziewczyna z nim zostaje, bo myśli, że nie ma wsparcia w rodzicach, nie pomogą jej, jest od niego uzależniona finansowo. Gdyby rodzice wyrazili spokojnie swoje wątpliwości i powiedzieli, że zawsze będą, żeby pomoc w złej sytuacji, to dziewczyna by wiedziała, że może do nich wrócić i nie musi być na łasce i niełasce faceta.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez kalor

Jeszcze na temat córki autorki się nie wypowiadałam, może sama nie byłabym zachwycona na miejscu matki, ale takim zachowaniem i awanturami można tylko pogorszyć sprawę. Ona sie buntuje, ucieka do niego, on okazuje się taki zły, jak rodzicom się wydaje. I co? I nic, dziewczyna z nim zostaje, bo myśli, że nie ma wsparcia w rodzicach, nie pomogą jej, jest od niego uzależniona finansowo. Gdyby rodzice wyrazili spokojnie swoje wątpliwości i powiedzieli, że zawsze będą, żeby pomoc w złej sytuacji, to dziewczyna by wiedziała, że może do nich wrócić i nie musi być na łasce i niełasce faceta.

Nawet jakby odeszła to czy powiedziałaby rodzicom? Pewnie nie bo usłyszałaby „a nie mówiliśmy”.

Dzieci trzeba wspierać. A jak robią cos głupiego to tłumaczyć na spokojnie a nie krzykiem i awanturami.
Słuchać tez co dziecko mowi i jakie ono ma potrzeby.

Nie zawsze rodzic pomimo większego doświadczenia musi postępować słusznie.