Czy tak jest?

[Mad_Max]

Napisane przez ruda_beksa

Maxuś, odniesiesz się do mojej wypowiedzi czy za dużo w niej logiki?

To jest jakiś obowiązek odnoszenia się do Twoich wypowiedzi?
Ale skoro tak ładnie prosisz...
Nie odniosłem się, bo potwierdziłaś co pisałem wcześniej:
"przecież one się jeszcze nie zakochały/zauroczyły czy co tam im trzeba".
Jeśli uważasz, że "co tam im trzeba" - to np jakaś forma stabilizacji finansowej/emocjonalnej, to przyznaję rację. Może tak być.

[drasunia]

Napisane przez Mad_Max

Oczywiście, że to prawda. Całe to forum zalewa potok dziewcząt oburzonych faktem, że ktoś proponował im seks na 1/2/3 randce, a przecież one się jeszcze nie zakochały/zauroczyły czy co tam im trzeba. Albo myślały, że na pierwszej randce idą do faceta oglądać kolekcję motyli.
A facet jest racjonalny, nie lokuje uczuć w ryzyko kiepskiego seksu

To dlaczego ja trafiam na takich, którzy wiążą seks z zakochaniem?

[Mad_Max]

Napisane przez drasunia

To dlaczego ja trafiam na takich, którzy wiążą seks z zakochaniem?

Freud by powiedział, że zapewne podświadomie takich szukasz. Może mają zestaw cech, które są przez Ciebie pożądane.
A może szukasz na oazach.
Albo masz niebywałego pecha.
Nie wiem.

[Mysza456]

Co mają do tego oazy? Ty serio myślisz że faceci którzy nie chcą seksu bez miłości , uczucia nie istnieją? Ja na mojego faceta miałam ochotę szybko po poznaniu ale on zdecydował się i chciał dopiero po 5 miesiącach gdy się zaangażowaliśmy czy to ewenement? Sam mówi że nie wyobraża sobie seksu bez uczucia i bycia w zwiazku

[Limonka2738]

Napisane przez Mysza456

Co mają do tego oazy? Ty serio myślisz że faceci którzy nie chcą seksu bez miłości , uczucia nie istnieją? Ja na mojego faceta miałam ochotę szybko po poznaniu ale on zdecydował się i chciał dopiero po 5 miesiącach gdy się zaangażowaliśmy czy to ewenement? Sam mówi że nie wyobraża sobie seksu bez uczucia i bycia w zwiazku

Mnie też to dziwi.

Ja byłam gotowa po 2 miesiącach związku, mój pierwszy partner po jakichś 8. Byliśmy równolatkami.

Jestem osobą o większym libido zwykle.

Jeśli chodzi o te parę miesięcy różnicy - winiłabym jednak takie... kulturowe wywyższanie dziewictwa, które odchodzi do lamusa.

Do tego kiedyś nie było tak prosto - dziewczyna kończyła z brzuchem i koniec. Więc dziewczyny same z siebie były trochę ostrożniejsze i bardziej ostrzegane. Teraz mamy taką antykoncepcję i taki dostęp, że problem przestaje istnieć.

A jest tylko parę miesięcy różnicy, która się zmniejsza, ponieważ te pokolenia, które rzeczywiście na to uważały są coraz bardziej na wymarciu i mają mniejszy wpływ. Niedługo się wyrówna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Ja do seksu nie potrzebowalam uczuć nawet będąc jeszcze dziewicą. Facet musiał mi się podobać i musiałam mu ufać na tyle, żeby uznać że nie jest psycholem, który mnie poćwiartuje natchmiast po pójściu do niego. No ale pewnie jestem ewenementem na skalę światową, taa...
Zresztą uważam, i też czytałam może nie badania ale artykul na temat, że to właśnie strach często przeszkadza dziewczynom w podjęciu decyzji o niezobowiązującym seksie. W końcu mężczyźni są z reguły silniejsi od nas i niektórzy stosują przemoc wobec kobiet, przez co wiele z nas po prostu się ich boi, ale to rzadko któremu facetowi przemknie przez myśl, bo oni nie muszą rozważać potencjalnego niebezpieczeństwa chcąc poderwać dziewczynę.