![]() |
#61 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
No ale chwila, przecież on prosił o to. O robienie mu listy i przypominanie co ma zrobić.
A wy wciąż że każdy ma robić to co lubi i kiedy lubi. I tak, ja pewnych rzeczy żądam, tak zostałam wychowana, że się ma obowiązki pewne czy się je lubi czy nie to mają być zrobione. Na patologię nie wyrosłam. Zdaje się że autorka z podobnego domu więc chyba dlatego mocno rozumiem o co jej chodzi. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
Cytat:
mam dokladnie to samo wyprowadzilam sie na swoje zeby zyc po swojemu nie wyobrazam sobie zeby mi maz narzucal w jakie dni mam myc podloge,czy scierac kurze chce zyc po swjemu a nie wykonywac polecenia,jak by mi sie nie chcialo w piatek scierac kurzy to co?kara/ban na wychodzenie z domu ;-) ? sek w tym ze moj maz mysli podobnie,nie musimy sobie grafikow ukladac ani podawac obiadow jak ktos wroci z pracy |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 | ||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() ---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ---------- Cytat:
![]() ![]() ![]() ---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ---------- Cytat:
![]() Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2018-10-27 o 21:35 |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
I zakaz wizazu
ps.jak pierwszy raz jechalam na urlop na 2 tygodnie to zrobilam moim dzieciom filmiki instruktarzowe jak uzywac urzadzen domowych typu pralka zmywarka,piekarnik i suszarka do prania zrobilam tez zdjecia pokoi jak wygladaja i jak chce zeby wygladaly jak wroce z urlopu serio mowie podzialalo moze autorka tez powinna taka metode stosowac hahahaha Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2018-10-27 o 21:48 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
moja znajoma o męzu który w domu nic nie robi za to dba o własny wygląd powiedziała kiedyś że jest jej biologiczną biżuterią. :P Można? Można.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ---------- Cytat:
![]() ![]() ---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ---------- No właśnie. :P Jej wina, powinna była wysyłać esiaki. :P Przepraszam cię autorko że sobie tak żartujemy (ja żartuję) ale to jest mega niepoważne że koleś nie znajduje w swoim napiętym grafiku dnia czasu na podstawy, za to jest bardzo elokwentny i zawsze ma znakomitą wymówkę, a ty, co jest ładne że jesteś taka lojalna, jeszcze bronisz tych dyrdymałów. Powodzenia, mam nadzieję, że się dogadacie. ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
albo zastosowac hipnoze
podobno dziala na niektorych |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
Cytat:
Wiadomo, że żyjąc sama JAKOŚ bym ogarnęła wszystko, ale nie o to chodzi. Chodzi o to, że jak się na coś umawiamy, dzielimy się, to później się z tego wywiązujemy. Ja zdecydowanie lubię ułatwiać sobie życie, ale jeśli partner olewa wspólne ustalenia to jest kompletny brak szacunku do drugiej osoby. Jak się umawiam z partnerem, że czeka ciepły obiad, to czeka, że posprzątam, to sprzątam. Jak nie, to kombinujemy razem: jemy na mieście, wynajmujemy osobę do sprzątania, itd. Dla mnie partnerstwo to nie jest robienie pół na pół wszystkiego po równo, tylko wspólne ustalanie wszystkiego, a nie, że jedno drugiemu narzuca. Jak mąż autorki mówi, że przykręci karnisz a tego nie robi, to zostawia ją z tym na lodzie, jest niegodny zaufania i de facto narzuca jej, że ona ma teraz męczyć się z tym karniszem sama, WBREW ustaleniom. To go przekreśla jako partnera. ---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ---------- [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;86047873]albo zastosowac hipnoze podobno dziala na niektorych[/QUOTE] Na brak szacunku nic nie działa. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
Jaka jest geneza tego lenistwa? Mieszkaliscie razem wczesniej czy dopiero po slubie?
Wyobrazam sobie, ze to co kiedys bylo romantycznym gapiostwem i artystycznym nieladem, po wspolnym zamieszkaniu zaczelo cie uwierac. A moze sama go zepsulas a wczesniej wcale taki nie byl. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#72 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2 410
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
Droga Autorko. Moj TZ jest raczej z urodzenia leniuszkiem, do tego pracuje tak duzo, ze widze go max. 2 godziny dziennie. Na poczatku troche sie klocilismy, ale jednak udalo nam sie wypracowac jakis kompromis i znalezc takie zajecia, ktorymi on jest w stanie sie zajac mimo takiego nawalu pracy (przyklad: mieszkamy w malym miasteczku, TZ pracuje w duzym miescie, wiec zalatwia wszystko, do czego ja w miasteczku nie mam dostepu - tabletki od weterynarza, moja recepta od lekarza, zakupy w drogerii czy zoologicznym itd.) W sumie to TZ sam zaczal szukac rozwiazal jak ja tez zaczelam wiecej pracowac i widzial, ze bylam zmeczona. Mysle, ze twoj TZ pracuje jednak troche mniej, wiec na pewno tez jakby chcial, to by mogl. On nie chce. Co wiecej, on slyszy, jak ty sie krzatasz, robisz, sprzatasz, dzwigasz zakupy w 8!!! miesiacu ciazy i nie wpadnie na pomysl, zeby cie wyreczyc. Zero zainteresowania toba i dzieckiem.
Z kolei ty obchodzisz sie z nim jak jajkiem! Kilka razy powtarzalas, ze zachowujesz sie tak, zeby go przypadkiem nie obrazic. A niech sie obraza! Na ciebie spada ciezar wszystkich decyzji, wszystkich prac, obowiazkow, zakupow itd, a on jeszcze dysponuje budzetem? (cytat: nie chce kupic fotelika z baza) ![]() Na twoim miejscu juz teraz zaangazowalabym rodzine do pomocy (skoro chce pomagac). Niech twoj tata zrobi te zaslonki, rynny itd. Na pewno sie ucieszy, ze moze pomoc ciezarnej corce. Bedziesz sie martwic, ze sasiad oglada ciebie przy dziecku, do ktorego czlowiek nie zawsze wstaje ubrany, wypielegnowany, mleko z piersi moze zabrudzic koszule nocna itd? (Ja wiem, ze karmienie dziecka piersia itd. to nic zlego, ale kobieta powinna miec wybor, czy akurat chce byc w takim stanie obserwowana przez sasiada) Zrob to dla siebie, zawolaj tate. Niech sie obrazi, niech bedzie klotnia, bo chyba potrzebne wam jest, zebys w koncu powiedziala wprost, co ci lezy na sercu. On tez nie ma prawa zabraniac twojej rodzinie pomoc tobie, jesli ty tej pomocy potrzebujesz. Rodzice chca twojego dobra, dlatego chca ci pomoc - jezeli on sie o to obrazi, to tylko o nim swiadczy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2 169
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
Nie wiem po co on jest Ci potrzebny, chyba tylko po to, żeby w nocy cieplej w łóżku było. Serio, ja też miewam dziwne problemy życiowe, np. mam problem z telefonicznym umawianiem się na wizyty do lekarza czy coś (teraz od 2 tygodni się zbieram żeby zadzwonić do dentysty), ale przez myśl by mi nie przeszło oczekiwać tego od kogoś, co za żenada. A on właśnie doprowadził do tego, że nawet jego sprawy załatwiasz Ty. Od rodziny Cię separuje, bo doskonale wie co robi i nie chce żeby ktoś Ci oczy otworzył. Na razie jeszcze żyjesz nadzieją, że dziecko go zmieni - myślę, że jeśli zobaczysz, że wtedy nadal ma wszystko gdzieś, to dopiero to do Ciebie naprawdę dotrze.
I nie usprawiedliwiaj go tym, że jest jedynakiem. Ja, mimo rodzeństwa, też żyłam jak jedynaczka, bo byłam sporo młodsza i szybko zostałam sama w domu, do tego na każdym kroku wręczana przez babcię i mamę, ale zdaję sobie z tego sprawę i pracuję nad sobą, żeby nie być takim kaleczniakiem życiowym jak Twój mąż i reszta z tego miotu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
Cytat:
Cytat:
A o pomoc w zawieszeniu zasłon, wywieszeniu dziur poproś sasiafa-przystojnego 😉. Albo brata, męża koleżanki. Mąż nie będzie się mógł czepiać,że rodzina się wtrąca i może go choć trochę wstrząśnie i wejdzie na ambicje. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez 71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9 Czas edycji: 2018-10-28 o 07:54 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 903
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
Czytając ten watek przypomniala mi się historia znajomej.mieszkala z facetem który nie robił nic, bo był leniem a z nią mieszkal bo był alkoholikiem i żadna go nie chciała.Jak malowala mieszkanie w bloku, to wołała sąsiada i malowali razem a jej facet w tym czasie leżał na kanapie oglądając tv, i jak trzeba było kanapę przesunąć, to sąsiad uprzejmie prosił, czy może z tej kanapy wstać na chwilę bo muszą pomalować...
Ja widzę twój związek jako takie coś na siłę, jakby ten facet olewal wasz związek i twoją osobę nie wspominając o dziecku. Przecież dziecko to wielka zmiana i odpowiedzialność a jego to w ogóle nie obchodzi. Na twoim miejscu zrobilabym aferę ale taką totalną, i zobaczylabys, że wybuchlby i powiedział dlaczego tak się zachowuje... tylko nie wiem czy była byś w stanie znieść prawdę. Pros rodzinę o pomoc, nie daj się zmanipulować. Przyjdzie dziecko i będziesz realnie potrzebowala pomocy. Tyle, że facet może się obrazić za tą pomoc na amen, na to też musisz być gotowa. Ten związek nadaje się na terapię |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#76 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
Moim zdaniem autorka, nie tyle matkuje co sama jest coreczka tatusia i chce by jej maz rowniez oddal sie pod ta jedynie sluszna wladze, model rodziny, sposob zarzadzania domem. Nie uznaje kompromisow.
Z drugiej strony maz autorki nie ma wystarczajaco pieniedzy by byc od nich niezalezny, do tego podjal juz daleko idace decyzje, na ktore nie stac. Wyglada to jak przepis na katastrofe. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#77 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ---------- [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;86047680]no wlasnie moze trzeba sie go zapytac jakie rzeczy lubi i chce robic bez przypominania nie musza wszystkiego robic po rowno niech wypracuja wlasny sposob co kto lubi robic nie kazdy jest dobry w kazdej rzeczy ,oczywiscie nie mowie o wyczyszczeniu kibla bo dla mnie taki temat wogole w domu nie ma miejsca kazdy czysci kibel po sobie a nie raz na tydzien[/QUOTE] Hehe, dla mnie czyszczenie łazienki raz na tydzień (tylko) to też jakiś kosmos. Chyba że chodzi tu o jakieś pucowanie kurków na błysk, czyszczenie odpływów itp. Przetarcie wanny, kibelka, podlogi, lustra to u nas codzienne "przy okazji" i po sobie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ---------- [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;86047722]no chyba z jednej matki jestesmy ;-) mam dokladnie to samo wyprowadzilam sie na swoje zeby zyc po swojemu nie wyobrazam sobie zeby mi maz narzucal w jakie dni mam myc podloge,czy scierac kurze chce zyc po swjemu a nie wykonywac polecenia,jak by mi sie nie chcialo w piatek scierac kurzy to co?kara/ban na wychodzenie z domu ;-) ? sek w tym ze moj maz mysli podobnie,nie musimy sobie grafikow ukladac ani podawac obiadow jak ktos wroci z pracy[/QUOTE] Sie dobraliscie pod tym kątem i chyba przy okazji nie jesteście "brudasami" 😉 ani też cierpietnikami, którzy muszą zrobić za kogoś i mieć czysto. Gorzej jak jedna strona jest. U nas podobnie jak u Was, bez grafików, ale z opowieści znam i rozumiem,że sa inne związki, inni ludzie,ktorzy się pokochali i związali. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#78 | ||
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#79 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
Autorko, pytasz jak nasi partnerzy ogarniają rzeczywistość pracując po 8 godzin, albo i więcej. Mój Tż pracuje ponad 10 godzin dziennie. Gdy własnymi rękami wykańczaliśmy mieszkanie, Tż prawie codziennie po pracy zajmował się pracami budowlano-remontowymi. Wszystkie zakupy i zamówienia również on ogarniał. Ja zajmowałam się tylko wyborem/ kupnem sprzętów do domu (agd, meble) i dupereli typu karnisze, zasłony, dywany itd. Natomiast przykładowo montaż karniszy, składanie mebli (ogólnie montaż wszelkich rzeczy) mnie nie obchodził. Tak samo jak organizowanie transportu, czy wnoszenie różnych rzeczy do mieszkania. Robił to po pracy lub weekendami. Teraz dzielimy się w miarę obowiązkami po równo. Wcześniej nie pracowałam, to robiłam więcej. Starałam się np. często gotować obiady, żeby codziennie zjeść coś ciepłego i szykowałam Tż pudełka do pracy. Teraz, gdy oboje pracujemy, to sprząta i gotuje ten, kto ma akurat czas i ochotę. Zakupy robi też tak samo. Tylko, że raz w tygodniu jeździmy na większe samochodem. Dużo rzeczy teraz zamawiam przez internet - naprawdę duże ułatwienie. Gdybyśmy sami sobie wszystkiego nie zrobili i nie załatwili, to nikt by za nas tego nie zrobił - nie mamy rodziców w pobliżu. Wychodzę też z założenia, że nie po to, kupujemy mieszkanie i rozpoczynamy wspólne życie, żeby nadal wszystko załatwiali nam mama z tatą. Gdybyśmy na to czekali, to nic byśmy nie mieli do tej pory.
Mój ojciec jest taki sam, jak Twój mąż. Gdy coś się zepsuło w domu, to kazał mamie 'wziąć sobie fachowca', tak samo, jeśli chodzi o remont. Zawsze wszystko od niechcenia i z wielką łaską. Wiecznie był zmęczony i musiał codziennie odpoczywać po pracy, chociaż pracy nie miał wybitnie ciężkiej. Takie życie to nie życie - po co kobiecie taki mąż, gdy wszystko musi załatwiać sama? Poczekaj, aż pojawi się dziecko, dopiero zobaczysz, jak rzeczywistość z nim da Ci w kość.
__________________
![]() Edytowane przez syklamen Czas edycji: 2018-10-28 o 09:24 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#80 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 318
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
Ja powiem tylko tyle, że wózki i foteliki przy obu dzieciach wybierał mąż. Ja byłam znudzona, ziewałam w sklepie, brałabym pierwszy lepszy. Maż przed wyjazdem do sklepu znał na pamięć wszystkie szczegóły, firmy, czytał komentarze na forach, znał specyfikacje a ja znudzona mówiłam żeby wziął cokolwiek, w konkretnym kolorze.
Nie każdy musi być wszystkim zainteresowany, mnie przerażała ilość i wybór tych rzeczy. Mąż mi nie mówił że coś ze mną nie tak, wyrodna matka - bo nie interesuje mnie w czym będzie dziecko jeździło. Widział, że mam na to kompletnie wywalone więc nie ścigał mnie, nie stał nad głową, nie prosił, sam pojechał, wybrał, skręcił i dzięki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#81 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
Twój mąż całkowicie się odsunął, nie możesz na niego liczyć w żadnym zakresie, przerzuca wszystko czym nie chce się zajmować na Ciebie.
Sprzątanie, gotowanie, zakupy, wykończenie mieszkania - na Twojej głowie, nawet w prowadzeniu firmy musisz mu pomagać. Dlaczego sądzisz że będzie mu się chciało zajmować dzieckiem? Może kiedyś był inny, ale z opisu wyłania się facet fajny do niezobowiązującego romansu a nie codziennego życia w związku. Jeżeli świetnie zarabia to zacznij wydawać kasę na fachowców, firmę sprzątającą.... Bo nie możesz na niego liczyć. On nie zrobi, zapomni albo zniszczy. Zastanów się czy chcesz tak żyć. Może on kogoś poznał? Nie chce mieć łatki faceta który porzucił ciężarną żonę i woli żebyś to Ty podjęła decyzję o rozstaniu? Edytowane przez b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 Czas edycji: 2018-10-28 o 13:21 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#82 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 109
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;86047680]no wlasnie
moze trzeba sie go zapytac jakie rzeczy lubi i chce robic bez przypominania [/QUOTE] A ktoś autorkę pyta jakie rzeczy lubi robić? Co jeśli np oboje nie lubią myć podłogi? Wtedy podłoga ma być nie myta w ogóle, czy jednak ktoś (niech zgadne, kto?) MUSI umyć raz na jakiś czas? Zawsze wiem czego chcę, czasem po prostu chcę nie wiadomo czego. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#83 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
Cytat:
U nas nikt nie lubi gotować więc nie gotujemy - zamawiamy lub jemy na mieście. Ja czasem sobie ugotuję, jeśli mam ochotę, TŻ je w pracy, w weekendy zamawiamy. Kwestia dogadana się. Analogicznie można zatrudnić kogoś do sprzątania. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#84 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 109
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
Cytat:
Zawsze wiem czego chcę, czasem po prostu chcę nie wiadomo czego. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#85 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
Cytat:
![]() ![]() Jak się nie lubi sprzątać to się czas wykorzystuje na inne zajęcia, po prostu, a rzadziej umyta podłoga nie jest przeszkodą. ![]() Z tym nielubieniem sprzątania wg mnie jest tak, że mnóstwo ludzi z tych co się zarzekają że nie lubią (w sumie się nie dziwię, wysiłek jak każdy inny) to to robią nieraz z niezłą częstotliwością. ![]() ![]() ---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ---------- Cytat:
![]() Poza tym wypadałoby raczej zluzować kucyki ![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#86 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#87 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
No to w sumie wątek należałoby zamknąć, a autorce pozostaje wszystko samej robić, bo co tu kogo zmuszać, zakaz jest xD No a mąż do ogrzania łóżka tylko, co w sumie też zaleta.
A swoją drogą ciekawe jakby taki osobnik został sam dzień po urodzeniu dziecka, jakby sobie życie ułożył. Bo żeby znaleźć nową babę służącą to jednak trochę czasu potrzeba. No chyba że babcia niepracująca. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#88 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Nie mogę dogadać się z mężem
Raczej kwestia tego by mieć podobne zdanie na temat formy wspólnego życia. Tu problem polega na tym że chłopak autorki twierdzi że zgadza się z jej wizją - deklaruje swoją chęć współpracy, w rzeczywistości nie robi nic i ją okłamuje. Robi jej wodę z mózgu udając chętnego i zainteresowanego i słusznie powiedziane że separuje ją od rodziny by jej tego nie uświadomili, autorka za to płodzi teorie o jego wybiórczym samotnictwie (cały świat może zniknąć i wtedy jest pracowity i pomocny, tylko magia, w jego własnym domu którego nie ogarnia mieszka tylko z żoną; nikt go nie krępuje i mu nie przeszkadza wykazywać się
![]() Co do tego kto na co się zgadza we własnym życiu to słynne każdy związek ma swoje zasady.Ty powiedziałaś masz mieć obiad i koniec, ja bym cię wyśmiała bo nie jestem twoją żoną ze Stepford żebym cię musiała obowiązkowo witać z obiadem. ![]() On też nie jest bezwolną kukłą, może nie chcieć kogoś kto mu każe wstawiać zmywarki, odkurzać, skręcać meble itp. Jak dotąd przewaga jest po jego stronie, on się rozedrze bo ma ''gorący temperament'' więc autorka dla świętego spokoju chodzi na paluszkach, on puszcza wykłady dlaczego inni mają się nie wtrącać albo narzuca jej że coś co jej wolno (jakie kupić sprzęty, nie poprosić nikogo). Jeśli się nie dogadają odejść może zarówno zniecierpliwiona (wku***ona) autorka jak i on może uznać że nie ma nad nią władzy to poszuka sobie następnej która się da nabrać na jego pozasprzątaniową cudowność. ![]() Skąd wiesz czy autorka za pół roku nie założyłaby wątku: o ja głupia, porzucił, bo dość miał mojego zrzędzenia, a wystarczyło tylko robić wszystko za niego i nie marudzić by śmieci wynosił, chlip chlip. ![]() Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2018-10-28 o 19:52 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:05.