Mieszkanie z chłopakiem czy powrót do domu?

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Chmuralawendy

No tak, została poinformowana wcześniej, już prawie 2 miesiące temu jej powiedział o tym.

No on uważa, że to by było zostawienie na lodzie. Że najpierw ona by musiała kogoś znaleźć i wtedy to by tak nie wyglądało...



Według niego ja to powinnam zrozumieć. Powinnam zrozumieć, że ona nie chce zamieszkać z kimś obcym i że nie utrzymałaby się sama.

Jak Ci na nim jeszcze zależy to się z nim spotkaj i powiedz "Albo ja, albo siostra, masz tydzień". I zerwij kontakt. Wóz albo przewóz, nie marnuj czasu.

[Chmuralawendy]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86232353]Jak Ci na nim jeszcze zależy to się z nim spotkaj i powiedz "Albo ja, albo siostra, masz tydzień". I zerwij kontakt. Wóz albo przewóz, nie marnuj czasu.[/QUOTE]

Tylko czy to by nie oznaczało jakiejś słabości? No kocha i ją i mnie. Mam mu kazać wybierać? Kiepsko to trochę brzmi..

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Chmuralawendy

Tylko czy to by nie oznaczało jakiejś słabości? No kocha i ją i mnie. Mam mu kazać wybierać? Kiepsko to trochę brzmi..

Tak, masz kazać mu wybrać. Inne środki do niego nie docierają widocznie... Musisz mu spowodować szok, inaczej się nie ogarnie. Przestań się cackać, to nie nastolatek.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Chmuralawendy

No tak, została poinformowana wcześniej, już prawie 2 miesiące temu jej powiedział o tym.

No on uważa, że to by było zostawienie na lodzie. Że najpierw ona by musiała kogoś znaleźć i wtedy to by tak nie wyglądało...

Powiedz facetowi, że to ty jesteś najbardziej na lodzie, bo przez jego brak asertywności TY mieszkasz w znienawidzonym miejscu i nie wiesz czy kiedy będziesz mogła zdecydować co dalej.
Jeśli wyprowadzisz się już teraz, to potem nie będzie ci się chciało od nowa załatwiać kolejnej przeprowadzki jeśli się jaśnie pan postanowi jednak zdecydować.

Według niego ja to powinnam zrozumieć. Powinnam zrozumieć, że ona nie chce zamieszkać z kimś obcym i że nie utrzymałaby się sama.

W odpowiedzi na to powiedz mu, żeby zrozumiał, że ty też nie chcesz mieszkać z kimś obcym.

Przecież to jest jakiś absurd. Wszyscy macie mieć problemy z zarobkami i fanaberiami siostry, tylko nie ona

[Nimve]

Napisane przez Chmuralawendy

Stwierdził, że powinnam ją zrozumieć, bo sama wolę mieszkać z nim niż ze swoją współlokatorka.


Ona jest starsza od niego. Na studiach mieszkała z obcymi osobami, teraz mieszka z nim no i lepiej się czuje.

Aha, porównuje naturalną potrzebę partnerki do wspólnego zamieszkania ze swoim partnerem, do potrzeby siostry do niemieszkania z kimś obcym. Ciekawe rzeczy.

Plus jeszcze jest po studiach i zapewne pracuje normalnie na etat. Najwyższa pora się usamodzielnić bez trzymania się nogawki brata.

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86232385]
W odpowiedzi na to powiedz mu, żeby zrozumiał, że ty też nie chcesz mieszkać z kimś obcym.

Przecież to jest jakiś absurd. Wszyscy macie mieć problemy z zarobkami i fanaberiami siostry, tylko nie ona [/QUOTE]

Dokładnie.

[Chmuralawendy]

Tak, tylko ona zarabia załóżmy 2,5 tys a mieszkanie kosztuje około 1800. Sama tego mieszkania nie utrzyma. No i o to mu chodzi. Ze ona nie chce z kimś obcym, sama nie da rady, a on ma czekać, bo on się na to godzi. Później mi mówi, że go nie potrafię zrozumieć, że on jest w kropce, bo nie wie co robić i że mam czekać za nim lub sama sobie coś znaleźć i jak będzie mógł już to się wprowadzi do mnie. Heh..

[Efkakam]

Ja bym po prostu znalazla nowy pokój. Chłopak może się wyprowadzi za 3 miesiące, a może za rok... Dlaczego po prostu nie wyniesiesz się od wrednej współlokatorki nie oglądając się za nim???
Tu każdy "nie może"
- ty "nie możesz" bo on
- on "nie może", bo siostra
- siostra " nie może" bo tak
Widzisz ten absurd?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nimve]

Napisane przez Chmuralawendy

Tak, tylko ona zarabia załóżmy 2,5 tys a mieszkanie kosztuje około 1800. Sama tego mieszkania nie utrzyma. No i o to mu chodzi. Ze ona nie chce z kimś obcym, sama nie da rady, a on ma grzecznie czekać, bo on się na to godzi. Później mi mówi, że go nie potrafię zrozumieć, że on jest w kropce, bo nie wie co robić i że mam czekać za nim lub sama sobie coś znaleźć i jak będzie mógł już to się wprowadzi do mnie. Heh..

No i? To niech się wyprowadzi tam, gdzie będzie ją stać. Jak każdy dorosły człowiek, w tym Ty.

[Chmuralawendy]

Ona się stąd szybko nie wyprowadzi. No sytuacja wygląda tak, że ja mam czekać na niego a on na to aż ona kogoś znajdzie. :/ Serio już wolę sama coś znaleźć.

Spróbuję też z nim pogadać tylko nie wiem jakich argumentów użyć, jak mu to wytłumaczyć, bo gdy próbowałam to on swoje - " nie może jej zostawić na lodzie", " muszę go zrozumieć", " jest między młotem a kowadlem". Raz mu powiedziałam w nerwach, że zachowuje się jak dzieciak a nie jak facet, to się śmiertelnie obraził, że jego obwiniam.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Chmuralawendy

Ona się stąd szybko nie wyprowadzi. No sytuacja wygląda tak, że ja mam czekać na niego a on na to aż ona kogoś znajdzie. :/ Serio już wolę sama coś znaleźć.

Spróbuję też z nim pogadać tylko nie wiem jakich argumentów użyć, jak mu to wytłumaczyć, bo gdy próbowałam to on swoje - " nie może jej zostawić na lodzie", " muszę go zrozumieć", " jest między młotem a kowadlem". Raz mu powiedziałam w nerwach, że zachowuje się jak dzieciak a nie jak facet, to się śmiertelnie obraził, że jego obwiniam.

Nie masz niczego tłumaczyć. W tym rzecz.

JA ogólnie coś sądzę że nawet jak się wyprowadzicie to problem nie zniknie, ale to tylko moje domysły.

[Chmuralawendy]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86232510]Nie masz niczego tłumaczyć. W tym rzecz.

JA ogólnie coś sądzę że nawet jak się wyprowadzicie to problem nie zniknie, ale to tylko moje domysły.[/QUOTE]

W sensie który problem nie zniknie?

My poza tą jedną sprawą dobrze się dogadujemy.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Chmuralawendy

Tak, tylko ona zarabia załóżmy 2,5 tys a mieszkanie kosztuje około 1800. Sama tego mieszkania nie utrzyma. No i o to mu chodzi. Ze ona nie chce z kimś obcym, sama nie da rady, a on ma grzecznie czekać, bo on się na to godzi. Później mi mówi, że go nie potrafię zrozumieć, że on jest w kropce, bo nie wie co robić i że mam czekać za nim lub sama sobie coś znaleźć i jak będzie mógł już to się wprowadzi do mnie. Heh..

No to niech sobie znajdzie inne mieszkanie, tańsze. Jezu co za problem w ogóle. Jej zarobki nie zobowiązują was do traktowania jej w specjalny sposób.

Napisane przez Chmuralawendy

Spróbuję też z nim pogadać tylko nie wiem jakich argumentów użyć, jak mu to wytłumaczyć, bo gdy próbowałam to on swoje - " nie może jej zostawić na lodzie", " muszę go zrozumieć", " jest między młotem a kowadlem". Raz mu powiedziałam w nerwach, że zachowuje się jak dzieciak a nie jak facet, to się śmiertelnie obraził, że jego obwiniam.

Dostałaś w tym wątku już chyba wszystkie możliwe argumenty, które mogłabyś mu przedstawić.

Napisane przez Chmuralawendy

W sensie który problem nie zniknie?

My poza tą jedną sprawą dobrze się dogadujemy.

Ten problem, że twój facet to fajtłapa i nie potrafi się postawić siostrze, a sytuacja jest śmiesznie prosta do rozwiązania.
Nie wierzę, że taka cecha charakteru nigdy więcej nie da o sobie znać.

[farmaceutka88]

Znajdź sobie pokój i zamieszkaj z jakimś fajnym facetem. (: I przestań się nimi zadręczać.

[Chmuralawendy]

Pogadałam z nim o wszystkim. Oczywiście wina leży po mojej stronie - najeżdżam na niego, nie chcę poczekać, on mi już nie będzie obiecywał kiedy zamieszkamy razem, że nie potrafię zrozumieć tego, że on musi poczekać aż siostra sobie kogoś znajdzie.. a! I że jej obiecał. Więc nic z tego. Powiedział, że mogę sobie znaleźć coś sama i jak on już będzie mógł to by się do mnie wprowadził.

[skazana_na_bluesa]

I co mu na to powiedzialas?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Chmuralawendy]

Napisane przez skazana_na_bluesa

I co mu na to powiedzialas?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Że dziękuję mu bardzo za robienie mnie w .... :/ I że w takim razie nie będę na niego czekać, sama sobie coś znajdę i nic już od niego nie chcę. Poczułam do niego straszny żal i jest mi mega przykro, bo to ja wyszłam na osobę, która nie potrafi zrozumieć tej sytuacji. :/ A jemu jest przykro, że nie chcę poczekać i że tak na niego najechałam.

[madzil]

Ja myślę że on tak naprawdę nie chce się wyprowadzić. Woli mieszkać z siostrą. To są tylko wymówki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28]

Dziewczyny, ale autorka napisala, ze ten stan trwa nie od roku, tylko od listopada... no rzeczywiscie bardzo dlugi czas oczekiwania lol Listopad byl mniej niz 2 tygodnie temu

[Limonka2738]

Napisane przez Chmuralawendy

Ona się stąd szybko nie wyprowadzi.

No jak nie dostanie podwyżki to będzie musiała albo się przełamie i zamieszka z kimś obcym.

Ale ma dziewczyna szczęście, że znalazła frajera.

[Chmuralawendy]

Doszłam do wniosku, że skoro mamy się kłócić przez jakieś głupie mieszkanie, to ja już nie będę z nim rozmawiać na ten temat a przede wszystkim skupie się na szukaniu sobie innego mieszkania. Tak będzie najbezpieczniej. Ja będę szczęśliwa, bo będę mieszkać gdzieś, gdzie czuję się jak w domu i on będzie szczęśliwy, bo nie będzie już tego tematu no i przede wszystkim nie będzie kłótni.

[Rena]

Wyglada na to, ze komfort siostry jest wazniejszy niz Twoj. A jak dlugo jestescie para?

[Tashira]

Facet albo nie chce z Tobą jeszcze zamieszkać albo jest pod "pantoflem" siostry.

Moja przyjaciola miala podobna sytuacje. Z siostrą typ konsultował wszytsko. Łącznie z tym co ma zjesc na obiad i na jaki film isc do kina ze swoja kobietą. Taki troche typ mamisynka. Tylko zamiast matki byla siostra.

Ty masz 24 lata i mozesz wynająć mieszkanie sama a ona ma 27 lat i nie moze? Sorka ale w wieku 27 lat az tak latwo nie przyjdzie jej znalezienie współlokatora wsrod znajomych. To juz czas raczej po-studencki. Sporo znajomych pewnie mieszka juz z 2gimi polowkami.

Zrobisz z siebie dojna krowe w ten sposob. Ty bedziesz oplacala sama cale mieszkanie. Kawaler bedzie wpadal na dnie, czasem noce czy weekendy. Grosza Ci nie dorzuci bo przecież Ty to wynajmujesz. A kase do mieszkania bedzie dorzucal nieporadnej zyciowo siostrze.

Ty masz mieszkac ze wspolokatorka z ktora Ci zle a ona gwiazda tylko ze znajomymi.

Nie jestes jego priorytetem. Smutne ale prawdziwe.

Nie jest wazne czy od listopada ona szuka czy od lipca. Skoro rozmawialiscie o lutym to powienien powiedzieć jej ze sorry siostra, jestem do lutego. Moze jej pomagac, dorzucić pare zl zanim nikogo nie znajdzie albo cos. Ale bez przesady.

A jak ona nigdy (hipotetycznie) nikogo nie znajdzie? Będzie z nia mieszkał juz zawsze?

Postaw sprawe na ostrzu noza. Stanowczo. Tyle moge Ci radzic. Inaczej zmarnujesz czas na faceta ktory do zwiazku jeszcze nie dorosl.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Chmuralawendy]

I tak wyszło na mnie, że to ja jestem tą złą, bo nie potrafię poczekać na niego i go zrozumieć. Powiedział, że mam robić co mi się podoba. Jeśli nie mogę tam wytrzymać to znaleźć coś sobie sama i on gdy już będzie mógł to się do mnie wprowadzi. Powiedział, że obiecał swojej siostrze, że wyprowadzi się jak ona kogoś ze znajomych znajdzie.. i że teraz mi nie będzie już podawał konkretnego terminu kiedy zamieszkamy razem, że on tego bardzo chce, ale będzie to dopiero wtedy, gdy ona poszuka kogoś.

Jeśli chodzi o siostrę to on jej nie opowiada o naszych prywatnych sprawach, raczej wygląda to tak, że wcale nie rozmawia o nas, nie spędzamy czasu w trójkę, ja z nią też bardzo rzadko, a znudziło mi się wychodzić do niej zawsze z inicjatywą. Jak ktoś nie chce to nie będę się prosić.

[Tashira]

Jak dla mnie to ona za Toba nie przepada/jest zazdrosna o brata/jest jej Twoja osoba i wasze plany wybitnie nie na reke.
Nie zdziwiłabym sie jakby celowo utrudniała i wcale nic nie szukala.

chyba ze Twoj facet klamie i siostra to tylko wymowka a on nie jest pewien czy chce z Toba juz zamieszkać i to odwleka. Wybadalabym teren u zrodla. Napisz do niej na luzie ze hej jak tam szukanie wspolokatora, czy mozesz jakos pomoc, popytac wsrod swoich zaufanych znajomych.

Tez mam brata i nie wyobrażam sobie tak postąpić. Sama bym go na kopach wywalila z domu by poszedl do ukochanej a nie oglądał sie na mnie. Laska ma cos serio nie pokolei skoro tak sie zachowuje.

Chyba chce pokazać gdzie jest Twoje miejsce i kto jest wazniejszy.

Nie daj sobie wmowic absolutnie ze to Ty jestes ta zla. Facet nie umie odciąć pepowiny i tyle. Jest bardzo niedojrzały.

Masz 24 lata i masz sobie radzic sama a ona 27 i nie potrafi. Zacisnie zeby 2 msc i sobie poradzi. A te 200zl moze ja miesiecznie wesprzec Twoj facet.





Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skazana_na_bluesa]

Czyli zamiatasz problem pod dywan, żeby misiaczek był zadowolony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Chmuralawendy]

Nie zamiatam, ale on już swoje postanowił. Cokolwiek mu powiem to jest, że ja nie rozumiem sytuacji i zachowuję się dziecinnie.

@Tashira , nie będę się jej pytać, bo odpowie mi to samo co jemu. Nie mogę jej pomóc w znalezieniu kogoś, bo ona chce z kimś, kogo ona zna. Nie z kimś obcym.

No też mam wrażenie, że nie przepada za mną tak po prostu.

Ale prawda jest taka, że jeśli ona tak będzie mówić cały czas a będzie już np. maj, czerwiec.. to on chyba na własne oczy się przekona, że coś tu nie gra. Chyba, że faktycznie ona kogoś znajdzie i wtedy już będzie "mógł" ze mną mieszkać. Z tym, że ja i tak sobie poszukam czegoś sama, bo nie zamierzam już czekać na niego.

[Rena]

A nie mozesz mu powiedziec, ze owszem znajdziesz sama. Tylko, ze on wcale ma sie nie czuc zaproszony do mieszkania. Wybral siostre, to wybral.

[Tashira]

Napisane przez Chmuralawendy

Nie zamiatam, ale on już swoje postanowił. Cokolwiek mu powiem to jest, że ja nie rozumiem sytuacji i zachowuję się dziecinnie.

@Tashira , nie będę się jej pytać, bo odpowie mi to samo co jemu. Nie mogę jej pomóc w znalezieniu kogoś, bo ona chce z kimś, kogo ona zna. Nie z kimś obcym.

No też mam wrażenie, że nie przepada za mną tak po prostu.

Podziwiam Twoj spokoj...
Ja bym jej chyba powiedzialam by se chlopa znalazla a nie w wieku 27 lat wisiala na bracie i utrudniala...

Czyli musisz ustąpić albo odjesc a on nie planuje nic w tej sytuacji?

Ustepujac ukręcisz sobie na przyszłość z tym facetem okropnego bata na tylek... a facet albo jest tak slepo lojalny w stosunku do siostry albo nie jest zbyt wazna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------

Napisane przez Rena

A nie mozesz mu powiedziec, ze owszem znajdziesz sama. Tylko, ze on wcale ma sie nie czuc zaproszony do mieszkania. Wybral siostre, to wybral.

No tak ale bedac z nim dalej co w ten sposob osiagnie? Facet bedzie przesiadywal u niej na jej koszt. A do oplat sie chyba nie dorzuci.

Zaproponuj ze weźmiesz mieszkanie sama i dopoki sie nie wprowadzi on chcialabys by chociaz troche wsparl Cie finansowo na ten czas oczekiwania bo Tobie tez bedzie finansowo ciezko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Chmuralawendy]

Napisane przez Tashira

Podziwiam Twoj spokoj...
Ja bym jej chyba powiedzialam by se chlopa znalazla a nie w wieku 27 lat wisiala na bracie i utrudniala...

Czyli musisz ustąpić albo odjesc a on nie planuje nic w tej sytuacji?

Ustepujac ukręcisz sobie na przyszłość z tym facetem okropnego bata na tylek... a facet albo jest tak slepo lojalny w stosunku do siostry albo nie jest zbyt wazna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Znam go już trochę, wiem jaka jest relacja między nimi i stawiam na to pierwsze - jest wobec niej bardzo lojalny.

Ja nie mam rodzeństwa więc nie wiem czy to co on robi jest okej czy nie. Każdy jest inny, ale ja gdybym była w takiej sytuacji to bym wybrała mieszkanie z partnerem a nie czekanie x czasu, żeby moje rodzeństwo znalazło kogoś. Tzn pewno bym powiedziala bratu " chce zamieszkać z x, wyprowadzam się za 3 miesiące".

No wychodzi na to, że powinnam znaleźć coś sama lub być na tym mieszkaniu i czekać na niego.

[_Pixie_]

Czytam i nie wierzę. Laska ma 27 lat i nie może mieszkać z nikim obcym, bo nie i ma ją nianczyc brat. Jak dla mnie to ona nie szuka nikogo lub zapytała dla świętego spokoju kilku znajomych, co do których ma pewność, że nie szukają. Nie szukam mieszkania, ale nadal należę do kilku grup z tym związanych i jeśli ktoś z moich znajomych z FB szuka to mi się wyświetla, tak samo byłoby u niej. Może dać ogłoszenie i liczyć że ktoś się znajdzie że znajomych, albo napisać na FB czy ktos nie szuka. Wrzucenie ogłoszenia to nie konieczność zamieszkania z pierwszą osobą, która się zgłosi. Jeśli ma opory, to obrotny chłopak powinien zrobić to za nią, skoro mają dobre relacje to pewnie i sporo wspólnych znajomych. Ale Twój facet nie chce i ona nie chce. Z tej trójki tylko Ty chcesz, ale oni Twoje zdanie mają w głębokim poważaniu. Szukaj sobie mieszkanie, ale na Twoim miejscu szukałabym też współlokatorki lub współlokatora, nie chciałabym być opcja zapasową.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz