Inna cena w kasie, inna na polce...

[Kalex]

a mnie nigdy takie coś nie spotkało...

aaaa nie...hahahaha własnie sobie coś przypomniałam
jak ponad rok temu jechalismy do mojej siostry ciotecznej na wesele (moja rodzinka +TŻ) to zatrzymalismy sie na krotki postoj w Łodzi w McDonaldzie i tambyly jakies niezbyt zorganizowane sprzedawczynie, bo (TŻ do dziś tego nie moze zapomnieć) za 10,50 zł dostaliśmy 5 BigMacow, 3 porcje duzych frytek, 1 McChickena Pozniej nie mial kto tego jesc

[miu miu]

Napisane przez Kalex

a mnie nigdy takie coś nie spotkało...

aaaa nie...hahahaha własnie sobie coś przypomniałam
jak ponad rok temu jechalismy do mojej siostry ciotecznej na wesele (moja rodzinka +TŻ) to zatrzymalismy sie na krotki postoj w Łodzi w McDonaldzie i tambyly jakies niezbyt zorganizowane sprzedawczynie, bo (TŻ do dziś tego nie moze zapomnieć) za 10,50 zł dostaliśmy 5 BigMacow, 3 porcje duzych frytek, 1 McChickena Pozniej nie mial kto tego jesc

[Impersona]

ałaaa Kalex przez Ciebie głodna się zrobiłam Dobre.... hehehe

[Kalex]

hahahaha to jest zagadka, ktorej chyba nigdy nie rozwiążemy, a wtym roku jak jechaliśmy własnie do siostry to TŻ koniecznie chciał wstąpić to tego McDonalda w Łodzi, bo może znów byśmy tyle buł dostali

edit - przypomniało mi się co TŻ dokładnie mówił: "chodź wstąpimy do tego McDonalda i powiemy: to samo co rok temu poprosimy"

[agness86]

Napisane przez Kalex

1. zarobiła sobie 9 groszy

Wierz mi, kasjerkom w supermarketach nie są oddawane bądź doliczane do wypłaty nadwyżki z kasy, więc napewno sobie nie zarobiła. A minusy, i owszem, trzeba zwracać Oczywiście to nie zmienia faktu, że jak miała czym wydawać to powinna to robić

[kasia20a]

Napisane przez Rena

generalnie ciekawych rzeczy mozna sie dowiedziec z watku
1. klienci sa odpowiedzialni za sprzatanie w sklepie
2. kasjerzy maja druga pensje z niewydanych grosikow


a juz powaznie co do niewydanych resszt to ktos to kiedys faktycznie policzyl i wyszlo, ze to sie miesci w granicach bledu obliczeniowego. A co powiecie na to jak fakt np kupowania sera czy wedliny na wage i towar wazy dajmy na to 132 gramy (ale waga moze tez byc zle przestawiona), cena za kilogram 17,99 (no promocyjna - nie ) czyli wychodzi 17,99*0,132=2,37468 zl a te ulamki grosza sa zaokraglane ... wiessz ile kasjer wyciaga na tym zaokragleniu??? a jeszcze jak zle (celowo na pewno celowo) ustawi wage i wyjdzie 133grama zamiast 132?? wowczas 17,99*0,133= 2,39267... skandal prawie dwa grosze wskakuja do jego kieszeni!!!!!!!!!!!

Podsumowujac trzeba sobie ustawic jaka rozsadna granice, wiadomo, ze jak by chodzilo o 100zl to bym nie popuscila, nawet te 4zl o ktore upomniala sie ines tez rozumiem.

to chyba wywnioskowałaś z moich wypowiedzi?? tylko ja nie twierdze ze tak jest ( tyle w mojej obronie)
ale jeszcze napisze coś w obronie kasjerów bo czesto tu piszecie ze jak zwrócicie uwage kasjerowi ze cena jest nizsza to nabije ta nizsza, to nie jest tak kasjer nabija kod i jesli z niego wynika wyzsza cena to mimo ze klient twierdzi ze cena jest zła to on tak sobie nie moze jej nabic bo skad niby ma znac kod na dany produkt?? do tego jest potrzebny pracownik działu by podał kod dlatego czesto trzeba czekac przy kasie i sie troszke podenerwowac

[emememsik]

Napisane przez Impersona

A mnie kilka razy spotkało miłe zaskoczenie. Na towarze była cena, a pani przy kasie mówiła :"niespodzianka, płaci pani mniej" Kiedyś w C&A zastanawiałam się, czy kupić sweterek Kubusiowi za 69 zł. Trochę dużo dla dziecka, które bardzo szybko rośnie i ponosi takowy ze 3 miesiące. W końcu stwierdziłam, ze sweterek jest śliczny i synuś wart Chyba ktoś tam na górze mnie wynagrodził za hojność Pani przy kasie mówi: to żadna promocja ani obniżka, specjalnie dla pani, jako, że jest pani którymś tam klientem sweterek kosztuje 14,90 Mały nosił go chyba z rok, bo wzięłam większy i wywijałam rękawy
Tak samo w trollu ostatnio bluzę kupowałam i przy kasie pani obniżyła mi cenę o 10 zł

mi też w C&A kilka razy zdarzyło się, że coś kosztowało mniej niż na metce fajny sklep

[agness86]

Napisane przez kasia20a

to nie jest tak kasjer nabija kod i jesli z niego wynika wyzsza cena to mimo ze klient twierdzi ze cena jest zła to on od tak sobie nie moze jej nabic bo skad niby ma znac kod na dany produkt?? do tego jest potrzebny pracownik działu by podał kod dlatego czesto trzeba czekac przy kasie i sie troszke podenerwowac

Dokładnie Ale to i tak najcześciej jest wina kasjerki Nie życzę Wam dziewczyny byście kiedykolwiek miały "przyjemność" pracować jako kasjerki w supermarkecie

[Kalex]

Napisane przez emememsik

mi też w C&A kilka razy zdarzyło się, że coś kosztowało mniej niż na metce fajny sklep

jeszcze nigdy nie robiłam zakupów w C&A
widać to błąd

[Rena]

Napisane przez rusalka

A myslisz ze jest inaczej?

no ja sobie kupie taki dyzurny mop i bede chodzila z nim na zakupy

[Zielone_korale]

mialam cos takiego kiedys i roznica ceny byla 40 gr, zwykle by mi to nie przeszkodzilo, ale akurat mialam wyliczone co do grosza tak jak cena pod produktem a sklep byl przed zamknieciem wiec do domu bym nie zdazyla. wiec mowie przy kasie ze na polce cena jest inna a ja mam tylko tyle, no i mi sprzedala taniej to bylo w Dino, u nas w miescie wlasnie w dino zwykle nie maja grosika lub dwoch reszty, denerwujace, ale coz zrobic....no i ta roznica wszystkie moje grosiki sobie odbilam a u Was w dino (jesli jest) tez tak z tymi grosikami, bo u nas prawie za kazdym razem...

[ushia]

Napisane przez Kalex

a mnie nigdy takie coś nie spotkało...

aaaa nie...hahahaha własnie sobie coś przypomniałam
jak ponad rok temu jechalismy do mojej siostry ciotecznej na wesele (moja rodzinka +TŻ) to zatrzymalismy sie na krotki postoj w Łodzi w McDonaldzie i tambyly jakies niezbyt zorganizowane sprzedawczynie, bo (TŻ do dziś tego nie moze zapomnieć) za 10,50 zł dostaliśmy 5 BigMacow, 3 porcje duzych frytek, 1 McChickena Pozniej nie mial kto tego jesc

to wzieliście tak co sie Wam nie należało i zadowoleni pojechali dalej?

[Daenerys]

Roznie to bywa.

Ja mialam kiedys taka sytuacje, ze Dove pod prysznic bylo w promocji (2 w cenie 1) dokladnie pod butelkami bylo opisane malymi literkami jakie zapachy i jaka pojemnosc, wiec nie mozna bylo sie klocic. A ze zazwyczaj z TZ sprawdzamy oferty zauwazylismy, ze promocja byla dla butelek 200ml, ktorych znalezlismy chyba ze 4 sztuki ukryte miedzy butelkami 250 ml ktore nie byly w promocji. Wielu ludzi by nie zauwazylo. Jaki wniosek - czasem supermarkety probuja nas oszukac, bo nie uwierze, ze to byl przypadek.
Podobnie mielismy z winem, bylo napisane ze w promocji, a wbili nam wyzsza cene. Nie klocilismy sie tylko oddalismy wino, poniewaz roznica na ofercie promocyjnej bylo jedno niewielie slowo w nazwie wina, a takich win nie bylo na tej polce wcale.

[wanda164]

Kiedyś chciałam kupić córeczce spodnie w supermarkecie, ale że jestem nieufna to sprawdziłam cenę pod czytnikiem - była znacznie wyższa. Jeszcze się upewniłam u obsługi, pani powiedziała, że ta promocja była w zeszłym tygodniu, nie zdążyli zmienić cenówek. Obowiązuje wyższa cena. Trudno.
Kilka dni później byłam tam z moim TŻ, te spodnie nadal były w tej niższej cenie. Ale ja już wiedziałam, że naprawdę są droższe, i opowiedziałam mu to. A on na to, że kupimy te spodnie w tej cenie, która jest na metce - i faktycznie przy kasie grzecznie, acz stanowczo wyegzekwował to (wzywano coraz to wyższe rangą kierowniczki). Czyli faktycznie cena na metce obowiązuje.
Dzisiaj w tym samym sklepie wzięłam ser za 5 zł, a kasjerka była tak uczciwa, że powiedziała mi, że jej wychodzi cena 7,99 - i czy nadal chcę to kupić? Po czym wezwała kontrolę, żeby wskazać, że cena się nie zgadza. Podziękowałam, zrezygnowałam.
A kiedyś sprawdziłam, że cena kurczaka (pod czytnikiem) jest wyższa niż na metce. Pani z działu obsługi sprawdziła i powiedziała, że przy kasie zapłacę cenę z metki. Nieprawda - zapłaciłam tę wyższą. O parę groszy, ale jednak.
Wnioski? Trzeba uważać, sprawdzać. Zdarzają się i błędy, i oszustwa. A kultura zawsze wskazana, z obu stron

[21pyza]

niestety teraz w większości sklepow są już czytniki i kasjerka zawsze może powedzieć że cenę mozna było sprawdzic.

[jogusia]

Napisane przez kasia20a

pracowałam w supermarkecie i wiem ze to nie zawsze jest celowe wprowadzenie w błąd! pracowałam przy wykładaniu towru i zajmowałam sie tz cenowkami ale człowiek nie jest nie omylny! a ludzie potrafia byc tak podli ze nawet tego nie rozmuieją,wyglada to tak ze na danym produkt robi sie promocje a czasami informatyk nie ustawi odpowiednio kasy i własnie tak sie dzieje, albo poprostu nieuwaga pracownika i nie usunie starej ceny a obawiazuje juz nowa, a pozniej sa takie sytuacje ze straszą cie paragrafami rzucają ogórkami napewno jesli przy kasie wyskoczy inna cena mozna zrezygnowac z kupna nawt jesli sie juz za to zapłaci i pozniej zobaczy na pargonie ze zapłaciło sie wiecej w obsłudze klienta zwróca piezniądze a nie odrazu sie rzucać i robić zamieszanie.

dokładnie ludzie są czasem okropni ja pracuje na kasie i nie jestem winna tego, że czasem ceny się nie zgadzają i zamiast kierowniczka to niestety ja obrywam za to...a czytniki na sklepie są można sobie cene sprawdzić

[Aggie125]

Napisane przez jogusia

dokładnie ludzie są czasem okropni ja pracuje na kasie i nie jestem winna tego, że czasem ceny się nie zgadzają i zamiast kierowniczka to niestety ja obrywam za to...a czytniki na sklepie są można sobie cene sprawdzić

Z tymi czytnikami to jest tak, że jak jesteś po raz pierwszy w Auchan, to latasz przez pół sklepu w poszukiwaniu czytnika. Z pełnym wózkiem i w tłumie ludzi to żadna frajda.

[jogusia]

a jakby tak każdy miał sobie coś przekładać z jednej pólki na drugą bo wziął ale już mu się nie chce odnieść to by wyszedł niezły kogiel mogiel, mam pytanie czy w domu też rzeczy na miejsce nie odkładacie jeśli tak to gratuluje porządku

[Kalex]

Napisane przez ushia

to wzieliście tak co sie Wam nie należało i zadowoleni pojechali dalej?

ło raju, jaka odpowiedź do mojego postu z przed 2 lat
tak, wzięliśmy i pojechaliśmy
jak dają to biorę

[Aggie125]

Napisane przez jogusia

a jakby tak każdy miał sobie coś przekładać z jednej pólki na drugą bo wziął ale już mu się nie chce odnieść to by wyszedł niezły kogiel mogiel, mam pytanie czy w domu też rzeczy na miejsce nie odkładacie jeśli tak to gratuluje porządku

Jogusia, jesli ceny w Auchan często są poprzekręcane (nawet jak sprawdzam kody kreskowe, to inna cena jest przy produkcie, inna na czytniku) to nie zawsze chce mi się smigac z pełnym wózkiem przez całą halę.

[springtime]

Napisane przez 21pyza

niestety teraz w większości sklepow są już czytniki i kasjerka zawsze może powedzieć że cenę mozna było sprawdzic.

Tylko że kasjerka nie odpowiada za niezgodność ceny. Pracuję w supermarkecie i często się to zdarza. Jednak to nie jest nasza wina, bo my tego towaru nie rozkładamy i nie dajemy cen. Więc zawsze obrywa się za to kasjerkom, niestety. Zdarza się też, że klienci nie odkładają rzeczy na swoje miejsce, więc czasami ktoś myśli że to jest np tańsze, a czytnik przy kasie pokazuje co innego. Jeżeli cena komuś nie odpowiada, nie musi kupować tylko zrezygnować przy kasie, bez zbędnych (złośliwych) komentarzy...

[sangiva]

mnie się kilka razy tak zdarzyło w Globi. na początku awanturowałam sie o to, ale już nie mam siły...

[popscene]

Jakiś czas temu kupiłam w Realu bagietkę za 10 zł.Zauważyłam oczywiście dopiero w domu. Tę bagietkę postanowiłam posmakować tak jakby rzeczywiście była tyle warta, ale od tamtej chwili sprawdzam już każdy paragon.

[amika79]

Kiedyś też w Realu za płyn do płukania ust i sok pomarańczowy (oba w promocji) policzyli mojemu mężowi o 5 złoty za dużo. Pieniądze odzyskał, bo zgłosił się do punktu obsługi klienta. Tylko kosztowało go to sporo cierpliwości i czasu.

[21pyza]

Napisane przez springtime

Tylko że kasjerka nie odpowiada za niezgodność ceny. Pracuję w supermarkecie i często się to zdarza. Jednak to nie jest nasza wina, bo my tego towaru nie rozkładamy i nie dajemy cen. Więc zawsze obrywa się za to kasjerkom, niestety. Zdarza się też, że klienci nie odkładają rzeczy na swoje miejsce, więc czasami ktoś myśli że to jest np tańsze, a czytnik przy kasie pokazuje co innego. Jeżeli cena komuś nie odpowiada, nie musi kupować tylko zrezygnować przy kasie, bez zbędnych (złośliwych) komentarzy...

ale ja nie napisalam że to jest wina kasjerek, tylko jak nie ma czytnika to można sie wykłucać natomiast jak jest to trzeba sprawdzić.
Tak czy inaczej musisz przyznać że w dużych sklepach często promocję sa mocno ponaciągane i trzeba sie trzymać na bacznośc bo dżem truskawkowy jest w przecenie ale malinowy już nie.

[wanda164]

Nikt normalny nie wini kasjerek za niezgodność cen, chociaż rzeczywiście wiele kłótni się odbywa przy kasie. To tak samo, jak np. za opóźnienie pociągu obrywa konduktor Tymczasem winnych trzeba szukać gdzie indziej - i warto się upominać; to nie my powinniśmy sprawdzać ceny, tylko ceny powinny być prawdziwe. Dzwoniłam nawet kiedyś do Państwowej Inspekcji Handlowej w tej sprawie - powiedziano mi, że dzieje się to na taką skalę, że nie są w stanie wszędzie interweniować, zwłaszcza gdy chodzi o niewielkie sumy. Ale zawsze mamy prawo kupić towar za cenę podaną na metce.
Wiem oczywiście, że to nie z kasjerką należy załatwiać, a np. z kierowniczką lub punktem obsługi klienta. Po prostu supermarkety dokładają nam roboty, zabierają czas i nerwy - dlatego niektórzy wolą mieć spokój i nie dochodzić swoich praw, a market na tym zyskuje.

[linka88]

W jedym markecie w Wawie jest kasjerka znana ze złego liczenia produktów np ktoś kupuje zgrzewkę soków czyli 12 to ona wpika w kasę 18 itd. a później jeszcze się kłóci, gdy zwraca się uwagę wrr Dziwne, ze jeszcze jej nie wywalili ze sklepu, bo zdarza jej się taka "pomyłka" za każdym razem gdy tam kupuję.

[springtime]

Napisane przez 21pyza

Tak czy inaczej musisz przyznać że w dużych sklepach często promocję sa mocno ponaciągane i trzeba sie trzymać na bacznośc bo dżem truskawkowy jest w przecenie ale malinowy już nie.

Oj to prawda. Niestety. Często bardzo podobne produkty są obok siebie z napisem promocja, ale ta promocja obejmuje tylko jeden produkt. I problem gotowy. W ciągu dnia bardzo często mi się to zdarza. I zarówno ze strony klienta jak i kasjerki jest to duży kłopot i nerwy.

Jeżeli nie chce się szukać czytnika wystarczy sprawdzić kilka ostatnich cyfr z kodu kreskowego na produkcie i na kodzie przy cenie. Wtedy powinno się zgadzać. Chyba że po prostu nowa cena nie jest jeszcze wprowadzona

[Aranka]

Masz prawo kupić produkt za cenę widniejącą na półce - nawet jeśli sprzedawca wymyśla 1000 powodów dlaczego cena nie jest zmieniona albo, że odda ci kasę a ty zwróć mu produkt...ty masz PRAWO kupić go za tyle za ile jest podane na etykiecie przy produkcie i już. Takie jest prawo konsumenta.

[amika79]

Napisane przez Aranka

Masz prawo kupić produkt za cenę widniejącą na półce - nawet jeśli sprzedawca wymyśla 1000 powodów dlaczego cena nie jest zmieniona albo, że odda ci kasę a ty zwróć mu produkt...ty masz PRAWO kupić go za tyle za ile jest podane na etykiecie przy produkcie i już. Takie jest prawo konsumenta.

Właśnie. Dziewczyny domagajcie się zwrotu nadpłaconych pieniędzy.