|
|
#61 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 5 619
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Tataraczka a moze weż dziekanke i poucz sie do poprawy matury z polskiego potrzebnej do tej filologii orientalnej?
Ostrzegam tylko, że języki orientalne są bardzo trudne - to może okazac sie dla Ciebie mniej zrozumaiłe niż socjologia. U mnie na wydziale mozna było uczyć się min sanskrytu, hindi, arabskiego, akadyjskiego, egipskiego i chińskiego (ale chińskiego chyba już za opłatą) i powiem szczerze, że sa one tak skomplikowane, że nie jestem pewna czy nawet po wieloletniej nauce można powiedzieć że sie je zna
|
|
|
|
|
#62 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 695
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Cytat:
__________________
"Co nie zabije to wzmocni...To nieprawda. Co nie zabije, to nie zabije. Wcale nie musi wzmacniać, potrafi sponiewierać i zostać na całe życie." Jacek Walkiewicz |
|
|
|
|
|
#63 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Cytat:
Ja tez chyba ekstremalny przypadek no ale od poczatku: 1.Jako zwariowana nastolatka nie dostalam sie na polonistyke(braklo kilku punktow) z lenistwa nie chcialo mi sie starac aby chociaz dostac sie na zaoczne ![]() 2.Wyjechalam do wiekszego miasta popracowalam troche i wrocilam. 3.Potem poszlam do studium pielgniarskiego ktore mnie wogole nie intersowalo-rzucialam po 1 roku. 4.Zdecydowalam sie na studium komputerowe ktore ukonczylam ale tak srednio mnie to interesowalo.jedyny plus tej szkoly to to ze dlatego ze poszlam do tej szkoly poznalam mojego obecnego tz siedzac na czacie. 5.Wyjechalam za granice.Podjelam prace. 6.Przez wiele lat myslalam co ja chce robic do jakiej szkoly pojsc(wahalam sie pomiedzy beauty school a psychologia),postawilam na moja ukochana psychologie,zalawilam wszystkie swiadectwa itp,rozmawialam ze szkola....lecz w ostaniej chwili zdecydowalam ze nie chce mi sie studiowac az 6 lat ![]() 7.Stanelo na tym ze chyba pojde znowu na 2 letnie studium(bo taniej i krocej) w zawodzie ktory jest bardziej oplacalny i tez zwiazany z moimi zainteresowaniami. Taka moja historia Nie zaluje podjetych decyzji.Ogolnie zdanie co do studiowania mam takie jak Olka_222. Edytowane przez CzarnyElf Czas edycji: 2009-01-27 o 22:24 |
|
|
|
|
|
#64 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Hej, ja też studiuję filologię, tylko inne języki, ale na początku zawsze jest tak samo - jak w liceum, tylko harówka większa i ciągle czegoś chcą. Teraz jestem na III roku, generalnie im dalej, tym lepiej. Skoro jesteś na pierwszym roku, powinnaś już być w systemie bolońskim, czyli po III roku możesz zrobić licencjat - jeśli nie będziesz miała siły studiować dalej, zawsze możesz na licencjacie skończyć, a potem zrobić coś innego. Studiowanie drugiego kierunku podczas I i II roku filologii odradzam, zaharujesz się. Co do Twoich wątpliwości, jeśli chodzi o rozwój - studia są między innymi po to, żeby się rozwijać. Nie masz się czego wstydzić, jeśli wszyscy Twoi znajomi pracują, a Ty siedzisz "jak dziecko" w szkole. Trzeba wykorzystywać swój potencjał intelektualny, jak tylko się da, a Ty właśnie to robisz
. Znajomość języka obcego ZAWSZE jest przydatna, a jeżeli nie zamierzasz robić żadnego certyfikatu z języka niemieckiego, to dyplom licencjata na pewno nie zaszkodzi.
|
|
|
|
|
#65 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Ja się cały czas zastanawiam czy warto studiować dany kierunek tylko dlatego bo to może sie kiedyś przydać...
A co do samych studiów w 100 % nie jestem przekonana... Chodzi o to, że średnio mi sie podoba... Nie mówię, że w ogóle, ale nie do końca I do tego sporo płacę, bo ponad 5tys.za rok... I jeszcze nie wiem,jak będzie dalej i czy na pewno dam radę...;(
__________________
|
|
|
|
|
#66 |
|
Przyczajenie
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Witam
ja również jak Wy zrezygnowałam ze studiów...decyzja dość ciężka, okupiona wieloma nieprzespanymi nocami, płaczem i tłumaczeniem czemu tak a nie inaczej, z tymże rodzice przyjęli moją decyzję właściwie z ulgą, bo widzieli jaka załamana przyjeżdzam do domu i z niego odjeżdzam. Gorzej było ze znajomymi z Poznania- bo właśnie tam studiowałam fizjoterapię- kierunek dość ciekawy, aczkolwiek nie dla mnie( to tak abstahując od tematu )- ludzie nie mogli zrozumieć czemu ich opuszczam,a tłumaczenie, że to nie to, że dojazdy i sama perspektywa spędzenia najbliższych 3 lat w PZNie mnie przerażają nie były dla nich wystarczającym argumentem. Cóż, zrobiłam co chciałam W każdym razie nie żałuję tego kroku- od października planuję studiować pielęgniarstwo na UMedzie w Łodzi maturką nie muszę się przejmować- bardzo dobrze zdana, więc będzie oki. A co do Twojej decyzji Sabrinko- zrobisz jak uważasz, ale pamiętaj nie ma takiego złego co by na dobre nie wyszło pozdrawiam i życzę jasności umysłu w podejmowaniu decyzji
|
|
|
|
|
#67 |
|
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 999
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Hmmm też jestem przypadkiem ekstremalnym
Po maturze nie dostałam się na ekonomię, którą bardzo chciałam studiować (tak wtedy uważałam) i wszyscy moi znajomi na to szli Zostałam przyjęta na matematykę, ale strasznie się na tym kierunku męczyłam, choć zawsze kochałam matematykę To nie było dla mnie i nawet nie podeszłam do sesji zimowej, zrezygnowałam. Potem pół roku przerwy, szukania pracy i nauki do egzaminu na ekonomię.Dostałam się na ekonomię,ale mój entuzjazm nie trwał długo, gdyż nie były i nie są to studia, które mnie zbytnio interesowały Poza specjalnością męczyłam się bardzo... Po 2 roku wzięłam dziekankę i miałam czas na przemyślenia. Wróciłam,ale po 4 znowu dziekanka i znwou wątpliwości.Teraz jednak za późno by te studia rzucać. Z racji wieku( coraz trudniej się uczyć) i faktu, iz naprawdę mało zostało do końca nie mam zamiasru rezygnować. Ktoś tutaj napisał, iż nie ważne są studia,że liczy się doświadczenie- być może, ale jako jedyna osoba w pracy nie mam ukończonych wyższych studiów i mam zerowe obecnie szanse na awans. O głupich komentarzach nawet wspominać nie będę
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#68 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 5 389
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Zrezygnowałam ze studiów po I roku i uważam, że była to bardzo dobra decyzja
Kierunek przestał mnie interesować po I semestrze... ale cóż stwierdziłam, że jakoś się przemęczę przez II semestr Studiowałam Zarządzanie i Inżynierię Produkcji na wydziale mechanicznym na PWr. Niestety ten kierunek nie miał prawie nic wspólnego z zarządzaniem, jak to było ładnie napisane w informatorze o kierunku... Tylko sama mechanika, różne odmiany matematyki, itd :/ Teraz studiuje logistykę Jest ona o wiele ciekawszym kierunkiem A ja jestem zadowolona, że studiuję to co mnie interesuje
|
|
|
|
|
#69 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 79
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Co myślicie?
Nie mam pojęcia co robić! Edytowane przez czarnakoronka Czas edycji: 2011-09-22 o 19:06 |
|
|
|
|
#70 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Norwegia, Sędziszów
Wiadomości: 1 100
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Cytat:
Hmm...no to masz dylemat...Ja rzucilam studia i wyjechalam do norwegii z TŻ...moi rodzice byli w szoku...troche dogadywali ale juz mam spokoj...dostrzegli dobre strony tej wyprowadzki ja zmienilam wszystkie swoje plany,poprostu zmienilam calkowiecie swoje zycie-ale nie zaluje-jestem bardzo szczesliwa...Musisz sie dobrze zastanowic...nie rzucaj studiow, od tego moze zalezec Twoja przyszlosc, nie idz na kierunek,ktory Cie nie interesuje albo Twoim zdaniem nie daje przyszlosci...moze znajdzcie swoje kierunki w jeszcze innych miastach? np w Krk,W-wie czy gdzie indziej...chyba jest mozliwosc przeniesienia sie. Twoj TŻ bedzie studiowal to co chce i Ty tez,bedziecie razem... ![]() ![]() ![]() w kazdym badz razie zycze wam powodzenia i dokonania dobrego wyboru... |
|
|
|
|
|
#71 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
no tak, on dla siebie nic w obecnym miescie nie znalazł, Ty w tym ''jego'' też nie, ale to Ty myslisz o pójściu na ustępstwa. Desperacja, kolejna panna, która swiata poza misiem nie widzi?
![]() jeżeli Twoje obecne studia Ci się podobają i rysuje Ci się po nich jakaś bardziej sensowna przyszłośc, byłabys kretynką, gdybyś ze względu na faceta rzucila je i poszła na jakąś Grzebologię Stosowaną. Tak uważam. Związek to Ci może szlag trafić w każdym momencie, a potem z czym zostaniesz, z kierunkiem-bzdurą albo jakąś kobyłą do przebrnięcia? Mało to par musi przez studia się przemęczyć, i widywać się rzadziej..? Chyba, że Ci te Twoje generalnie walą, za przeproszeniem, a np. co do przyszłości, mało Cie interesuje, na jakie zarobki masz szansę, byleby coś skończyć i mieć i nie musieć kursować pociągiem między miastami, i jeszcze jakas ''flama'' by Ci odbiła miłość życia, jak jej sama nie upilnujesz.
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2010-01-06 o 19:37 |
|
|
|
|
#72 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Tarnów/Kraków
Wiadomości: 3 003
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Ja zacząłem od Politechniki Wydział Mechaniczny, potem AGH Wydział Górnictwa, następnie 2 letnie studium komputerowe. Ze wszystkich powyższych zrezygnowałem w połowie II semestru.
I w końcu był PAT Wydział Historii Kościoła to doprowadziłem do końca. Bez sensu jest studiować coś tylko dlatego, że po tym znajdzie się dobrą pracę. Dopiero jak poszedłem na historię to czułem, że się realizuję i dlatego te studia skończyłem. Jak wszystko dobrze pójdzie w od 2011 r. chcę zacząć studiować fotografię
|
|
|
|
|
#73 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 79
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Heh, Emir, szaleństwo
Ale to trzeba wiedziec co sie chce i byc pewnym siebie czlowiekiem Gratuluje ![]() Ja w sumie tez nie jestem do konca przekonana do moich aktualnych studiow, moze sie zdarzyc ze mnie wywala (nie jestem umyslem scislym ), albo ze uznam na 3 roku ze to nie dla mnie...
Edytowane przez czarnakoronka Czas edycji: 2011-09-22 o 19:05 |
|
|
|
|
#74 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#75 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 79
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
no i sie rozwiazalo;]
Edytowane przez czarnakoronka Czas edycji: 2011-09-22 o 19:05 |
|
|
|
|
#76 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 79
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Przepraszam , że może zejdę trochę z tematu, ale już sama nie wiem gdzie o tym mogę napisać, dlatego przepraszam jeśli to nie jest w 100% odpowiedni wątek, ale wg mnie jednak bliski mojemu problemowi. Mój TŻ i ja jesteśmy ze sobą od ponad roku. On przez ten rok bardzo powaznie chorował i miał przerwę w nauce od matury. Teraz studiuje od października. Wydawałoby się, że wszystko się układa, ale nagle on załamał się przed sesją.. w ten weekend ma kolokwia i egzamin (studiuje zaocznie) i ciągle rozmyśla o tym , że nie daje rady, że to chyba nie dla niego i chyba zrezygnuje ze studiów.. ja nie chce go zmuszać tylko dlatego , że uważam , że powinien walczy do końca sesji i wtedy ocenić czy to dla niego czy nie.. ale bardzo mi zależy żeby mu się udało i ta sprawa wiele dla mnie znaczy.. i wciąż o tym myślę, nie moge spać...bo martwie się, że jeśli nie skończy tych studiów , to kiedyś ciężko mu się będzie żyło.. nie znajdzie pracy fizycznej po chorobie... proszę Was o radę, co robić jeżeli mu się nie uda..bo on już chyba całkiem się poddał... co mu doradzać w razie niepowodzenia na sesji ? To poważny związek , dla niego również i nie chce żeby poczuł , że przeszkadza mi to , że nie skończy studiów...
Druga sprawa to moi ...ehh... rodzice.. wtrącają sie w moje życie i boje się , że będą mnie dręczyć że ten związek nie ma przyszłości bo mój facet kiedyś nie będzie miał pracy...itd.. Jestem dorosła a mimo to wciąż tkwi we mnie dziecko , które boi sie sytuacji pomiędzy mną a rodzicami... Proszę o rady i opinie , nawet do bólu szczere, mówiące, że jestem beznadziejna dlatego, że w ogóle przejmuje się opinią rodziców...eh.. cokolwiek , wszystko mi teraz pomoże... |
|
|
|
|
#77 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Może to trochę egoistyczne podejście, ale miło jest to wszystko czytać.
Po maturze złożyłam papiery na uniwersytet z myślą, że w sumie i tak się nie dostanę, ale w razie czego złożyłam je na kierunki, które jakoś tam mniej więcej mnie interesowały. No i okazało się, że się dostałam bez problemów, zaczęłam studiować, ale jednak ciągle czułam, że "to nie to". Wyobrażałam sobie raczej, że studia to coś co sprawia, że wstaję rano z uśmiechem na ustach, bo pogłębię swoją wiedzę w kierunku który kocham, a nie codziennie rozpaczanie, że tego nienawidzę i zmuszam się. Zrezygnowałam więc, w trakcie pierwszej sesji zimowej. Postanowiłam spełnić swoje marzenia, gdyż są to marzenia które ciężko byłoby mi spełnić później, kiedy trafię już na swoje czy będę po studiach. Jestem szczęśliwa, bo czuję się wolna i czuję, że naprawdę kocham to co robię. Nie zrezygnowałam całkowicie ze studiów. W przyszłym lub kolejnym roku akademickim zamierzam studiować zaocznie interesujący mnie kierunek. Problem tkwi w tym, że moi dziadkowie są bardzo zawzięci. Uważają, że należy skończyć koniecznie studia dzienne, bo po innych jest się nikim. (Nawet proponowali sporą sumę pieniędzy za staranie się o studia, które po pierwsze zupełnie mnie nie interesowały, a po drugie nie miałam szans dostać się tam, bo to nie te przedmioty maturalne - nie docierało.) Przede wszystkim są zawiedzeni, że nie wybrałam medycyny lub prawa. Po drugie chcą, żebym spełniła ich ambicje, których nie spełnił ich syn - nie skończył studiów, ale prowadzi świetnie prosperująca firmę więc przynajmniej się go nie czepiają. Tata jednak mimo swojego postępowania chyba przejął ich tok myślenia. Nie powiedziałam ani tacie, ani dziadkom i czuję, że jak powiem to rozpęta się piekło, a nie mam zamiaru czuć się winna z powodu dążenia do samorealizacji i robienia tego, co naprawdę kocham bez konieczności studiowania bo trzeba teraz już szybko... To trochę frustrujące, chociaż może zabrzmieć banalnie dla osób trzecich...
__________________
|
|
|
|
|
#78 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 543
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Przejrzałam wątek i szczerze podziwiam osoby, które kilka razy przenosiły się na inne kierunki czy rzucały studia a potem wracały. To świadczy o dużym samozaparciu i dojrzałości w podejmowaniu decyzji. Jestem ubiegłoroczną maturzystka, składając papiery na uniwerek nie miałam pomysłu na siebie, nie widziałam się na żadnym kierunku. W końcu wybrałam dziennikarstwo, kulturoznawstwo i polonistykę. Na wszystkie trzy się dostałam i dopiero zaczął się dylemat. Metodą eliminacji zostało mi to kulturoznawstwo i po 4 miesiącach studiowania przekonałam się, że to jest to
Miałam dużo szczęścia przy wyborze, bo wątpię, że odważyłabym się zrezygnować gdyby mi się nie spodobało i szukać czegoś innego.
|
|
|
|
|
#79 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Dosiak, pogratulować szczęścia
. Najważniejsze to pokochać to, co się robi .
__________________
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#80 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 154
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Podbijam! Jest ktoś, kto w ciągu ostatniego roku, dwóch zrezygnował ze studiów? Jak z dalszymi planami - inne studia, praca? Sama jestem w sytuacji, że teraz, po I semestrze zrezygnowałam ze studiów, jeszcze raz podchodzę do matury i od października mam zamiar być ponownie studentką. Mimo, że wydawało mi się, że zaczynam studia, które mnie zainteresują, to jednak doznałam rozczarowania. Spodziewałam się czegoś innego, a co innego zastałam, bywa.
Czekam na relacje!
|
|
|
|
|
#81 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 9 280
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Rzucilam UAM i Poznań, wróciłam do małej mieściny i kompletnie nie wiem, co dalej ze sobą zrobić.
|
|
|
|
|
#82 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 168
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Cytat:
Technikiem jesteś więc poszukaj pracy dorywczej, ale moim zdaniem powinieneś póki co kontynuować. Wielu studentów miewa takie dylematy. Ja go miałam na drugim roku studiów. Studiuję administrację samorządową. Naoglądałam się tych samorządowców i stwierdziałam, ze potrafią tylko okradac gminę. Szybko jednak przekonałam się, że czas to zmienić i pokazać coś nowatorskiego. Póki co udzielam się w swojej gminie charytatywnie, ale coraz bardziej mi się to podoba. Piszę nawet dla gazetki gminnej i mam poważanie. Proponuję przespać się z tym kilka tygodni i zacząć wyciągać plusy z germanistyki, zwłaszcza, że twierdzisz, że jesteś dobry z niemieckiego.
__________________
Zapraszam na mój blog http://podwierzba.blogspot.com/ |
|
|
|
|
|
#83 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 1 352
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Ja rzuciłam humanistyczne studia i uczę się teraz w medycznej szkole policealnej. I w końcu znalazłam temat, które mnie interesuje
__________________
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#84 |
|
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Ja rzuciłam anglistykę po roku...
W sumie poszłam na nią, bo nie miałam pomysłu na siebie, a angielski dobrz umiałam, zdałam b.dobrze maturę rozszerzoną ![]() Siostra, ciągle mnei podjudzała, że mam tam iśc, że teraz anglistów potrzebują.... No więc poszłam. Studia rozminęły się z moimi wyobrażeniami. W sumie dobrze, że je rzuciłam, bo jak się okazało, po tych 3 latach od rozpoczęcia boom na anglistów minął, a jedyne co mogłabym robić to pracować w szkole, a ja nie lubię dzieci ![]() więc dobrze się stało ![]() skończyłam coś innego.
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km ![]() |
|
|
|
|
#85 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 265
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Odświerzam troche!
Ja właśnie jestem w trakcie rzucania studiów. Rzucam ratownictwo po drugim roku i zaczynam biotechnologie. Jak na razie jestem przeszcześliwa z tej decyzji, bo ratownicwto mnie straszliwe dołowało i chodziłam cały czas spienta. Troche też jestem na siebie zła, że od razu nie zaczełam biotechnologi (mama mi powtarzała żebym tam szła bo dotałam się tam i na ratownictwo). Teraz troche mi głupio bo jestem najstarsza na roku, większość jest odemnie o 3 lata młodsza (miałam dziekanke po drodze) i troszkę mi z tym nie swoje. Ale jak na razie decyzji o rzuceniu ratownictwa nie żałuje. |
|
|
|
|
#86 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: North east
Wiadomości: 3 651
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
wracam z 6 letnim updatem
czy moja decyzja byla sluszna czy nie?Dalej podtrzymuje ze tak i .... dalej studiuje Skonczylam studia dla ktorych rzucialm pierwsze z bardzo dobrym wynikiem. Studia okazaly sie fajne, moglabym pracowac w zawodzie ale niestety do gminy/powiatu/ wojewodztwa mozna dostac sie po znajomosci. Startowalam w kilku konkursach ale nic z tego Po kilku latach postawilam na to co w 100% mnie interesuje i ciagne dalej do przodu ![]() Warto spojrzec na to ze rezygnacja ze studiow zamyka jedne drzwi ale i otwiera kilka nastepnych. gdybym nie rzucila wtedy studiow ( i wyprowadzila sie na drugi koniec PL w wieku 20 lat) nie mialabym swietnego meza, super kontaktow z rodzicami,. Przez 3 lata studiowania na drugiej uczelni mialam najlepsze wakacje pod sloncem podczas ktorych zaciesnilam wiezy z rodzenstwem, ponownie pokochalam ( do pewnego momentu bylam zla na rodzicow ze mam 3 rodzenstwa )W moim przypadku nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo oczywiscie zycie moglo potoczyc sie inaczej i skonczywszy studia na politechnice moglabym pracowac w fajnym miejscu, duzo zarabiac etc, ale to jedynie gdybanie.... Lepiej sie skupic na tym co przynosi przyszlosc po zrezygnowaniu niz rozwodzic sie nad tym co bylo po skonczeniu danej uczelni. Life is what happens while you are busy making other plans
__________________
Jestem jak Marmite: albo się mnie kocha albo nienawidzi
|
|
|
|
|
#87 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
ja rzucilam studia przed sama magisterką, w sumie ukonczylam je, ale nie mam tytulu, zdeydowalam sie wyjechac z miloscia mojego zycia i wszystko zostawilam dla niego - pomyslicie, ze idiotka ze mnie, ale banalnie odpowiem, ze tak mi mowilo serce. Teraz jestem w ostatnim m-cu ciazy, mieszkam za granica, nie spelniam sie zawodowo, ale mam to o czym marzylam. Jedyne co mnie martwi, to to, ze nie bede mogla pochwalic sie ukonczonymi studiami przed wlasnym dzieckiem, ktore i tak bedzie mnie bilo w znajomosci jezyka i obyciu w obcym kraju.
---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ---------- Cytat:
|
|
|
|
|
|
#88 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 6
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Hej wszystkim
wpadłam przypadkiem na ten wątek, ale bardzo się z tego cieszę też sposób prowadzenia zajęć ma wiele zastrzezen wg mnie, no a poza tym Wrocław od zawsze był moim marzeniem ![]() No to się wyżaliłam, a teraz mój problem. Chodzi o to, że boję się reakcji rodziców, tzn wiem, że jak zechcę po prostu zrezygnować ze studiów to nie obędzie się bez awantur itd... Dlatego pomyślałam, że może po prostu 'furtką' dla mnie będzie niezdanie z jakiegoś przedmiotu. Wtedy zabiorę papiery, a winę zrzucę na jakiś głupi przedmiot ( np. łacina przez którą wiele osób zostało na 2 rok z tego co slyszalam) no i rodzice nie będą mogli być aż tak źli.. Już właściwie postanowiłam, że tak zrobię, ale ciągle jeszcze mam małe dylematy, jednak myślę, że będzie to jedna z lepszych decyzji w moim życiu
|
|
|
|
|
#89 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 331
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Rzuciłam studia po drugim roku, w między czasie robiłam studium inf., które skończyłam i wyjechałam na inne studia, które skończyłam 3 lata licencjat + 2 mgr z tego samego i pracuję w zawodzie. Teraz robię specjalizację z z tej działki konkretnie w której pracuję. Nie żałuję, że rzuciłam pierwsze studia, a studium w sumie do niczego mi się nie przydało, ale takie hobby wtedy miałam.
|
|
|
|
|
#90 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 25
|
Dot.: Ktos z was rzucił studia?...I co potem? Jak wam sie układa?
Nie mogłam się powstrzymać by wypowiedzieć się na ten temat.
Wprawdzie studiów nie rzuciłam (została mi 1 poprawa, obrona i w końcu zostanę mgr). Wybrałam studia związane ogólnie z informatyką, ekonometrią i statystyką. Na licencjacie było spoko, fajni ludzie, przedmioty w miarę ciekawe ale niczego konkretnego nie wiedziałam, nawet jaki zawód wykonywać. No i z marszu poszłam na mgr na to samo.... TRAGEDIA. Dosłownie - nudne przedmioty, tragiczni wykładowcy, w grupie zostały same kujony, problemy organizacyjne na każdym kroku... Dociągnęłam do końca, ale jakbym miała takie wątpliwości na 1 semestrze licencjatu to rzuciłabym to w cholerę. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:39.






Najpierw zaczelo sie od studium policealnego, zrezygnowalam po pierwszym semestrze bo chcialam isc jednak na studia. Po 3 latach studiow (Politechnika) wyjechalam na rok z kraju, wzielam dziekanke bo mialam wrocic ale nie wrocilam juz
Czekalam kilka lat zanim znowu moglam wrocic na studia i wybralam Biochemie, po 2 tygodniach zmienilam na Finanse. Na szczescie w tutejszym systemie bylo to mozliwe, wiec juz nic nie tracilam. I teraz jestem BARDZO zadowolona i jest to TO co chce w zyciu robic.
Nie zaluje podjetych decyzji.
I do tego sporo płacę, bo ponad 5tys.za rok... I jeszcze nie wiem,jak będzie dalej i czy na pewno dam radę...











Czy teraz wam sie wiedzie lepiej i nie żałujecie tej decyzji? 
przez którą wiele osób zostało na 2 rok z tego co slyszalam) no i rodzice nie będą mogli być aż tak źli.. Już właściwie postanowiłam, że tak zrobię, ale ciągle jeszcze mam małe dylematy, jednak myślę, że będzie to jedna z lepszych decyzji w moim życiu 
