Recenzje kosmetyków - opinie.

[Anett_]

Napisane przez Sabbath

(...)

Miło mi to czytać,
Dziękuję

Bardzo lubię także recenzje Anahstazii, szkoda, że przestała je pisać na bieżąco, bo wszystkie dotychczasowe (ponad 500), to przyjemna i pełna cennych podpowiedzi lektura

[aferka]

KWC czytam ilekroć noszę sie z zamiarem kupna jakiegoś kosmetyku.
Często jest nawet tak, że wchodzę z mężem do sklepu z zamiarem zakupu konkretnego kosmetyku, a w skepie go nie ma, mąż mi mówi - kup inny - jest z tej samej serii. A ja mu na to - nie, bo nie wiem jakie ma recenzje .
Zboczenie siakieś .
Piszę nie dużo, ale staram się oceniać rzetelnie. Zapachów oceniać nie umiem - albo zapach mi sie podoba, albo nie - nie potrafię zagłębiać się w te wszystkie nuty itp
I denerwują mnie oceny np. balsamów antycellulitowych używanych przez osoby nie mające cellulitu. Potem pojawia sie w recenzji takie zdanie : "Nie wiem jak zadziała na cellulit bo go nie mam". A produkt otrzymuje np 4 gwiazdki. Jest to bardzo mylące, ale już niejeden wątek był temu poświęcony i nie wiem czy coś się pod tym względem poprawiło.
A PW dotyczącego recenzji jeszcze nie udało mi sie dostać (ani wysłać ).

[Sabbath]

Napisane przez aferka

I denerwują mnie oceny np. balsamów antycellulitowych używanych przez osoby nie mające cellulitu. Potem pojawia sie w recenzji takie zdanie : "Nie wiem jak zadziała na cellulit bo go nie mam". A produkt otrzymuje np 4 gwiazdki. Jest to bardzo mylące, ale już niejeden wątek był temu poświęcony i nie wiem czy coś się pod tym względem poprawiło.

Hmmm, jeśli ktoś nie ma cellulitu i o tym napisze, to chyba nie taka zbrodnia.

Troche się tłumaczę.

Nie mam ani śladu pomarańczowej skórki, a jednak oceniłam dwa antycellulitowe produkty. Żel Bielendy Perfekcyjny brzuch - ze względu na opis informujący, że ma on podkreślać mięśnie brzucha. Nie robi tego, niestety. Druga jest sól do kąpieli Farmony - oceniłam ją pozytywnie, bo miewam problem z odprowadzaniem wody z organizmu (w wiadomym momencie cyklu) i ona świetnie mi pomaga pozbyć się tego problemu.

Jestem zwolenniczką stosowania metody indywidualnych przypadków.

[aferka]

Napisane przez Sabbath

Hmmm, jeśli ktoś nie ma cellulitu i o tym napisze, to chyba nie taka zbrodnia.

Oczywiście - nie zbrodnia, ale zmylenie przeciwnika napewno.
Jeśli dany produkt antycellulitowy ma oceny od np. 7 osób i ogólną ocenę np 4 gwiazdki (przykład wzięty absolutnie z sufitu ) to myslę sobie, że to musi być jakiś skuteczny preparat. A tu czytając poszczególne oceny okazuje się, że ani jedna z oceniających nie ma cellulitu.
Przyznasz, że to mylące?

[Sabbath]

Napisane przez aferka

Oczywiście - nie zbrodnia, ale zmylenie przeciwnika napewno.
Jeśli dany produkt antycellulitowy ma oceny od np. 7 osób i ogólną ocenę np 4 gwiazdki (przykład wzięty absolutnie z sufitu ) to myslę sobie, że to musi być jakiś skuteczny preparat. A tu czytając poszczególne oceny okazuje się, że ani jedna z oceniających nie ma cellulitu.
Przyznasz, że to mylące?

Ta sytuacja jest hipotetyczna, ale i tak nie sposób nie przyznać Ci racji.

Ale!
Nie ma osobnej kategorii dla kosmetyków odprowadzających wodę z tkanek, albo podkreslających mięsnie brzucha (nawet jeśli wcale ich nie podkreślają), więc ocenia się to działanie w miejscu, gdzie te kosmetyki zostały zgłoszone.

[Madzia007]

Napisane przez aferka

KWC czytam ilekroć noszę sie z zamiarem kupna jakiegoś kosmetyku.
Często jest nawet tak, że wchodzę z mężem do sklepu z zamiarem zakupu konkretnego kosmetyku, a w skepie go nie ma, mąż mi mówi - kup inny - jest z tej samej serii. A ja mu na to - nie, bo nie wiem jakie ma recenzje .
Zboczenie siakieś .

Przyznam się, że też tak robię Wczoraj kupiłam 4 kosmetyki pod wpływem dobrych recenzji. Gdyby nie dobre opinie na KWC, w życiu nie zwróciłabym uwagi na właśnie te produkty. Dodam nawet że boję się kupować kosmetyki (szczególnie pielęgnacyjne) bez uprzedniego przeczytania recenzji Ale to chyba dobrze, bo prawie z każdego pozytywnie ocenionego produktu jestem zadowolona.

[Zmijka]

A zauważyłam jeszcze u siebie ciekawą rzecz w zwiazku z KWC

Jeśli jest bardzo duzo recenzji jakiegos produktu, to zazwyczaj czytam, recenzje osób, które z w jakis sposób kojarze z Wizażu

[jolla11]

Mnie zaskoczyła natomiast ilość recenzji MagJa (i?). Ponad 800. Widać, że dziewczyna lubi (i umie) pisać

[lir391]

Napisane przez Sabbath

I jeszcze: dlaczego piszecie recenzje (jeśli piszecie)?
Ja przyznam się, że na wizaż trafiłam poszukując rzetelnych informacji o kosmetykach, które zamierzałam kupić. Znalazłam je tutaj i jestem za to bardzo wdzięczna wszystkim recenzentkom. DZIĘKUJĘ. BARDZO MI POMOGŁYŚCIE. Sama piszę, bo mam nadzieję, że może też pomogę jakiejś poszukującej duszyczce.

A Wy?

ja w sumie pisze z takich samych powodow, lubie je czytac i pisanie recenzji tez sprawia mi przyjemnosc
czasami dostaje PW z pytaniami nt. recenzowanych przeze mnie kosmetykow
pozdrawiam.

[MagJa]

Napisane przez jolla11

Mnie zaskoczyła natomiast ilość recenzji MagJa (i?). Ok ponad 800. Widać, że dziewczyna lubi (i umie) pisać

Cała przyjemność po mojej stronie
A tak serio to umieć to ja nie umiem, nic w tym nadzwyczajnego nie ma. Nie dorastam do pięt Helence czy Sabbath, no ale coś tam skrobię i w mym krótkim życiu trochę tego naużywałam Sama jestem pod wrażeniem ilości

[Rena]

No tos Magda zaszalala

Bez wizazowego targowiska, to bys pewnie dawno z torbami poszla

[MagJa]

Napisane przez Rena

No tos Magda zaszalala

Bez wizazowego targowiska, to bys pewnie dawno z torbami poszla

Pewnie tak
Także chwalmy Wizaż za Targowisko

[Sabbath]

Napisane przez MagJa

Cała przyjemność po mojej stronie
A tak serio to umieć to ja nie umiem, nic w tym nadzwyczajnego nie ma. Nie dorastam do pięt Helence czy Sabbath, no ale coś tam skrobię i w mym krótkim życiu trochę tego naużywałam Sama jestem pod wrażeniem ilości

MagJo - powoli przebrnęłam przez Twoje recenzje (ale mi to zajęło!) i wiesz co? Są sensowne, konkretne, treściwe i do rzeczy. I rzeczywiście dobrze się je czyta.

Recenzje Heleny są naprawdę zabawne i barwne, ale zauważyłam, że ostatnio kilka "poleciało" ze względu na to, że były niekonkretne. To takie mini - felietony, perełki, fajerwerki elokwencji. Niektóre jednak rzeczywiście służyły bardziej zabawie, niż informacji.

Moja tez jedna poszła do śmietnika - słusznie, żeby nie było, że narzekam. Była akurat zabawna, ale niestety - popierniczyłam produkty.