![]() |
#61 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Cytat:
![]() ![]() Napisal mi wczoraj ze nie chce mi dawac nadziei ze w nim cos wygasło.... itp... tak mi bylo przykro to slyszec... bo ta nadzieje mi wlasnie dawał... zaraz po rozstaniu... wiecie co on udawał przez t\dwa tygodnie ze jest ok... nie wiedzial jak mi to powiedziec ze nie moze byc juz ze mna... to udawal... dupek udawal... a ja wierzylam ze dalej naprawde wszystko jest wporzadku... ninawidze go za to, z emnie okłamywał przez ten czas.... Napisal ze naprawde nie nawidzi ranic ludzi... ![]() ![]() Wczoraj wieczorem przegadalam z rodzicami kupe czasu, naprawde przestalam sie martwić i użalać nad sobą, na gg koleżanki tez mi dały zapomniec o nim... no ale dzis rano wstaje bo budzi mnie jakis zły sen.... ![]() ![]()
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu ![]() ![]() teraz sie MaGistRuje ![]() ![]() DUKAM ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 288
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Pimkie to ze wyrzucilas go z listy to duzy krok
![]() ![]() ![]() Czuczenko ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z pięknego miasta :)
Wiadomości: 1 342
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Nadzieja umiera ostatnia... http://www.suwaczki.com/tickers/km5supjyv0nppsj9.png Kasia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Asik , Olbka : nalezy wam sie ogromny buziak
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Pimkie: bardzo dobrze ze usunełas... ja jeszcze nie mam odwagi usuwac go z listy....specjalnie patrze jeszcze na jego opisy... np. po wczorajszym jak mi tamto powiedzial to caly czas ma w opisie smutna buśke '': - ( '' ciekawe czy naprawde jest mu smutno i niby zjakiego powodu? z emnie zostawil ? dupek...... usunelam go najpeirw z telefonu ale znowu zapisalam jego numer... uznalam ze moze jeszcze sie keidys przyda...
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu ![]() ![]() teraz sie MaGistRuje ![]() ![]() DUKAM ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 809
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
chciałabym, żeby były już wakacje....
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
yeah: dlaczego? Ja np. nie wyobrazam sobie gdybym miala miec teraz wakacje... bym sie kompletnie załamała.... a tak to wpadam w nowy wir studia nowi ludzie i wogole ide na nowy kierunek mam nadzieje ze beda jacys fajni chlopcy
![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu ![]() ![]() teraz sie MaGistRuje ![]() ![]() DUKAM ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 44
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Czuczenko, zachowal sie rzeczywiscie koszmarnie, niestety, wiekszosc rozstan chyba tak wyglada, co nie znaczy, ze powinno uznac sie to za norme. Pomysl sobie jednak, ze skoro i tak mial Cie rzucic, to moze lepiej, ze zrobil to w tak podly sposob? Ja sie troche ratuje takim mysleniem. Bo gdyby zachowal sie z klasa, gdyby pokazal, ze przynajmniej stara sie byc porzadnym chlopakiem, to chyba bolaloby jeszcze bardziej, mialabys swiadomosc, ze tracisz kogos wartosciowego. A tak przynajmniej jego wartosc, zalety zostaly przycmione tym, jak postapil z Toba na koniec.
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
![]() ![]() ![]() Asik, dziekuje Ci bardzo za mile slowa. ![]() Olbka, Tobie tez bardzo dziekuje za wsparcie. To, ze ktos przezyl cos podobnego i sie z tego wygrzebal, dziala pokrzepiajaco. Co ciekawe, nie chodzi mi o to, ze nabieram nadziei na nowa milosc, bo wcale juz jej nie chce, co wielokrotnie tu deklarowalam ![]() ![]() Yeah, dopiero pierwszy dzien w rozjezdzie, wiec nie pytam, jak wyglada wszystko miedzy Wami, czy sie odzywa itd. Ale z tego, co wiesz, czy jego tez tak strasznie wciagnelo zycie studenckie? Bo niepokojace wydaje mi sie, ze odezwal sie wlasnie na wakacjach, kiedy pewnie mial duzo wolnego czasu. Mysle, ze powinnas rzeczywiscie potraktowac ten semestr jako probe, czy odezwal sie ot tak (wybacz), czy naprawde jestes mu bliska. Ja bardzo marzylam o tych minionych juz wakacjach, bo mialam nadzieje, ze spedzi troche czasu w domu i zateskni za mna. Snulam piekne wizje i scenariusze. Nic sie nie sprawdzilo. Nie wyslal mi nawet zyczen na urodziny. To byl doskonaly, acz raniacy dowod na to, ze skoro znalazl sie znow na dlugi czas w srodowisku, w ktorym ma tyle wspomnien ze mna i nie poczul potrzeby odezwania sie do mnie, nie zatesknil, to juz nie ma szans. Trzymaj sie, Yeah. Rozumiem Cie w stu procentach. Teraz czas na jego ruchy, zobacz, jakie mial prawdziwe intencje, czekaj cierpliwie.
__________________
Gdzie jest groszek? On zielony, pełny, jędrny brzuszek ma...
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 809
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
czuczenko, generalnie wakacje są fajne
![]() ![]() pimkie, No właśnie, mi też wydało się to bardzo niepokojące. Zapytałam się go nawet czemu akurat wtedy się do mnie odezwał. Napisał, że nie miał ze mną żadnego kontaktu (w pojęciu dosłownym): nie miał do mnie ani kom., adres może zna, może nie (na taki krok to by się raczej nigdy nie odważył, żeby ot tak przyjść do mnie; zresztą ja chyba też nigdy bym czegoś takiego nie zrobiła), miał właściwie tylko nr gg. A tam znowu rzadko kiedy wchodziłam, poza tym nie było mnie ponad dwa miesiące w Polsce. Ale ja myślę dokładnie tak samo jak Ty, wystawiam go w tym momencie na próbę. Chociaż docelowo powiedziałam mu, że dopiero w sierpniu będę mogła się z nim spotkać. Oczywiście zaczął mnie lekko szantażować, że do końca grudnia muszę się z nim spotkać, bo inaczej to on nie jedziemy razem na wakacje. Ale zobaczymy. Chociaż ja mam również dziwne wrażenie, że jemu się nudziło... ![]() a co u Ciebie? Wpadłaś już w wir życia studenckiego czy jeszcze nie? Bo studiujesz w Waw? Ten ode mnie też tam studiuje, jest szansa, że się przypadkiem na niego natniesz ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 288
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Pimkie z tym gg jestem z Ciebie dumna bo sama kiedys podejmowalam taki krok i byl dla mnie prawdziwym wyzwaniem zeby usunac kogos tak poprostu z gg
![]() ![]() dziewczyny zaczyna Wam sie szkola teraz ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 92
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
dawno mnie nie bylo,zaluje ze nie mam mozliwosc zagladania tu codziennie..ale z drugiej strony to dobrze bo jest to spowodowane duza iloscia zajec przez co moge sie wyrwac od tego wszystkiego.cale szczescie ze zaczyna sie szkola tak jak mowi Asik
![]() Czuczenko trzymaj sie,poczatki sa najtrudniejsze.bardzo sie ciesze ze wykasowalas jego numer,to jest bardzo dobry poczatek!!ja niestety nie potrafilam sie na to zdobyc. ![]() a tak sie dzisiaj zastanawiam..ciekawe czy oni chociaz troszeczke o nas mysla?czy juz zupelnie jest im obojetne co z nami sie dzieje..wiem ze to naiwne myslenie jednak z drugiej strony chcialabym zeby czasami o mnie pomyslal. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#72 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 856
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Cytat:
![]() za kilka dni minie rok od rozstania. myslalam, ze bede rozpaczala, rozkminiala wszystko itp., ale juz w ogoole o tym nie mysle. nawet nie wiem kiedy minelo wszystko. jest mi kompletnie obojętny, a łez z jego powodu moje oczy nie widziały od połowy wakacji. ot, prysło. ![]() tylko został żal, ze tyle zmarnowanych miesiecy. bądź, co bądź, ale przez ten okres mojej nieszczesliwej milosci bardzo duzo płakałam, zylam jakby w zamknieciu, nei cchialam poznawac nowych chłopaków, bo on byl ideałem. teraz wiem, ze po prostu go przeidealizowałam. o i wyszlo, co wyszlo. ale widywac go juz nie chce. wyjechał na studia i dobrze. ![]() wiec zycze Ci zebys wyszła z tego letargu jak najszybciejjjjjj! ![]()
__________________
"szukam innego swiata. bez nudy, rutyny, bezsensownych dyskusji, głupich wymówek, zadufanych i egoistycznych ludzi. czegos, co nie jest plastikowe i przereklamowane." [ Uciekaj moje serce! ] |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 44
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Dziewczyny, napisalam taaaka dluga wiadomosc i wyrzucilo mnie z serwera!
![]() ![]() ![]() Jeszcze raz w telegraficznym skrocie. Yeah, wpadlam juz w wir nauki, mam czterdziesci kilka godzin w tygodniu, wiec czasu na zycie towarzyskie nie zostaje zbyt wiele. Ale to i dobrze, bo "ostatnio" nie lubie wychodzic, za kazdym razem zaluje, ze to nie z nim jestem. Wszystkich ludzi swiata wymienilabym na niego. No i przy okazji wyjsc mysle tez o tym, ze on teraz duzo sie bawi, spotyka z ludzmi, zyje pelna para i nie brakuje mu mnie ani troche. Nie zgadzam sie z tym, ze jak kogos kochasz, to zyczysz mu jak najlepiej, nawet jesli Cie odrzucil i Ty sam/-a cierpisz. Nie chodzi o to, ze zycze mu zle, ale nie przezylabym, gdybysie w kims zakochal, byl szczesliwy, ozenil sie. ![]() ![]() Yeah, a na jakiej uczelni studiuje Twoj luby? Moze bedziemy miec wspolnie np. wf. ![]() I mysle, ze on na pewno ma do Ciebie duzy sentyment i zycze Ci, zeby przerodzilo sie to w cos wiecej, bo wiem, jak to jest, kiedy istnieje tylko on jeden jedyny. Ale mam nadzieje, ze jesli bedziecie razem, to juz na zawsze ![]() ![]() Asik, mam nadzieje, ze gratulacje nie beda przedwczesne, juz mnie dzis kusilo, zeby wgrac nr od nowa. To takie trudne, tak bardzo potrzebuje wiedziec, co sie z nim dzieje. Codziennie mysle, czy jest bezpieczny, co akurat robi, czy wrocil wieczorem spokojnie do domu. Kocham go jak wlasne dziecko (choc widze, ze troche sie to kloci z tym, co napisalam wyzej, ze nie znioslabym jego szczesliwego zwiazku z inna; dla dziecka sie przeciez chce tego, co najlepsze. Ale milosc pomiedzy kobieta a mezczyzna jest bardziej egoistyczna. Gdyby byl ze mna, bylabym w stanie zrobic dla niego wszystko, a tak... Za bardzo mnie zranil.) Katlin, podejrzewam, ze slowa do Czuczenki o skasowaniu numeru chcialas jednak skierowac do mnie ![]() Nie wiem, czy o nas mysla, ale ja uwazam, ze jesli mialby o mnie myslec w czasie przeszlym, bez uczuc, to niech lepiej w ogole o mnie nie mysli. ![]() Magda, ja tez zyje juz tak od dziesieciu miesiecy. Patrzac na sprawe naukowo, to nie moze jednak trwac wiecznie, bo nasze serca w koncu wysiądą. ile mozna zniesc? Ja juz jestem wyczerpana, a moj stan poprawil sie moze o kilka procent. Czuczenko, co u Ciebie? Dziekuje, ze jestescie, chociaz nie zycze takich przezyc najwiekszemu wrogowi. Ale skoro i tak sie juz meczymy, to razniej w kupie. ![]()
__________________
Gdzie jest groszek? On zielony, pełny, jędrny brzuszek ma...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Na słowie wstepu pragne ucałować was: Pimkie
![]() ![]() ![]() ![]() Hmmm ... a u mnie, sprawa wygląda tak, ze... wczoraj mialam pierwsze zajecia z nowa grupa na administracji ![]() ![]() ![]() Dziś mialam zajecia na drugim kierunku i kurcze, nie moge chodzic ze swoją stara grupa na zajecia ![]() ![]() ![]() ![]() Wogole po tym jak mnie pan M. rzucil.. to stracilam taka pewnosc siebie ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Czuje sie tak strasznie osamotniona w wielkim miescie ![]() ![]() ![]() Moja psiapsiola poszla na zaoczne, wiec tez jej nie ma ![]() ![]() Nie chce sie dolowac ale czasem jak mnie weżmie to trzyma jak ruski termos ![]() Aaaaaaaaaaaaaaa, wogole nie powiedzialam wam jednej historii ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu ![]() ![]() teraz sie MaGistRuje ![]() ![]() DUKAM ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 44
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Czuczenko, wedlug mnie jestes bardzo silna, naprawde Cie podziwiam. Tez za to, ze umiesz z panem M.
![]() Podziwiam Cie, Czuczenko, silna z Ciebie dziewczyna. Buziaki. ![]() PS. I widzisz, juz sie ogladasz za innymi. ![]()
__________________
Gdzie jest groszek? On zielony, pełny, jędrny brzuszek ma...
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#76 |
KWC
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 990
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Czuczenko, jak Cię dawno nie widziałam
![]() ![]() Pimkie, ja znam ten ból i powiem Ci jedno: jeśli go na prawdę kochasz ( a kochasz ) to nawet za 10 lat będziesz czasem o nim myśleć. Rzadziej, ale jednak. To, co teraz czujesz jest naturalne i niestety jeszcze potrwa. Ja wciąż nie mogę przetrawić myśli, że moja wielka miłość mnie zdradziła i zostawiła, chociaż minęło już 2,5 roku, a ja od dawna jestem z kimś innym i nawet planuję ślub ![]() Po prostu musisz to przetrwać, a za jakiś czas poczujesz, że możesz zyć bez niego. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#77 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Pimkie: ja staram sie byc silna naprawde, czasem mi to wychodzi
![]() ![]() ![]() ![]() Spray: moja droga jak ja cie dawno nie widzialam ![]() ![]() ![]()
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu ![]() ![]() teraz sie MaGistRuje ![]() ![]() DUKAM ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#78 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Witam
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Jak mysliscie co moze oznaczac tak beznadzijeny sen ![]() Pimkie: tak wogole ile masz lat, widze ze jestes z Warszawy... ![]() ![]() ![]() ![]() Wiecie co????? boshh wiecie co mi sie przypomniało?? Kochalam sie jeszcze z TŹbyłym rano w poniedzialek kiedy ze mna zerwal wieczorem tego samego dnia... i niczego sie nie spodziewalam.... ja pitole... jaka z niego świnia...
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu ![]() ![]() teraz sie MaGistRuje ![]() ![]() DUKAM ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#79 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 809
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#80 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
hehe, a ty yeah juz nie mieszkasz w Olsztynie z tego co zrozumialam tak?
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu ![]() ![]() teraz sie MaGistRuje ![]() ![]() DUKAM ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#81 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 809
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Cytat:
![]() ![]() pimkie, niestety on jest na polibudzie. w ogóle to wczoraj sprawdziłam jego numer gg. tzn. chciałam zobaczyć czy jest dostępny. był. nie odważyłam się zrobić dostępna bo to by oznaczało, że zacząłby ze mną gadać, a ja potem znowu miałabym jazdy. nie chcę. ale telefon milczy. z drugiej strony, na jakiej zasadzie miałby do mnie dzwonić? póki co, jesteśmy dla siebie tylko znajomymi. albo już mu przeszło. Edytowane przez yeah Czas edycji: 2007-10-04 o 10:04 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#82 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 288
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Wiesz co wydaje mi sie ze Twoj byly tym klepaniem, mowieniem "buuu" chce wyrazic swoja wyzszosc:/ Nie wiem czemu ale tak mi sie skojrzaylo!! Musisz byc silna i nie dawac mu zadnej satysfakcji i nie pokazywac ze o nim myslsiz, o! ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#83 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 44
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Spray, dziekuje za dobre slowo. Moglabys mi wyjasnic, co Cie teraz tak naprawde boli (jesli jeszcze tak mozna to nazwac, mam nadzieje, ze nie). Czy to, ze zostalas zraniona, oszukana, czy moze to, ze nie jestescie razem? I potrafilas pokochac drugi raz tak samo mocno? Bo ja sie boje, ze kochac tak bezwarunkowo potrafi sie, a w kazdym razie ja potrafie kochac tylko raz - jego.
Ale tak mi sie jakos milo zrobilo, jak napisalas o swoim slubie ![]() ![]() Czuczenko, lat mam 20, a z moim ukochanym spedzilam cale liceum. Plus te 10 miesiecy ciepien, ale to juz w samotnosci. Nie, nie flirtowalam z nikim. Na mojej uczelni jest jeden chlopak, ktory zwrocil moja uwage, czasami szukam go wzrokiem, ale to dlatego, ze jest bardzo podobny do NIEGO. Ten sam fenotyp: identyczny kolor wlosow, oczu, brwi, karnacja. Podobny styl ubierania sie, czyli zwykle T-shirty i spodnie. chociaz nie, tu sprostowanie, bo moj byly teraz podobno bardzo sie zmienily, nosi sie modne (przezylam lekki szok, kiedy ktos mi o tym powiedzial, zawsze byl takim"normalnym chlopakiem, ktorzy w lustrze przegladal sie tylko przez przypadek), nosi jakies chusty, polowki z postawionym kolnierzem. Hmmm... A wracajac do tego chlopaka z uczelni, to nie zakochalam sie w nim, Czuczenko, przygladam mu sie tylko dlatego, ze jest taki podobny. Nie usprawiedliwialabym tego tym, ze po prostu taki typ mi sie podoba; raczej probuje jakos zastapic moja milosc. Yeah, moj ukochany tez jest na polibudzie, tylko w innym miescie. Wiesz co, mysle, ze jesli temu Twojemu bardzo by zalezalo, napisalby cos, nawet kiedy jestes niedostepna. Pamietam, jak mowilas, ze on wie, ze rzadko w ogole wchodzisz na gadu, ale gdybym byla na jego miejscu, tak bym zrobila. Albo wyslala jakiegos smsa. Nie wiem, co o tym myslec. Czujesz, ze moglabys sie z nim tylko kolegowac, jesli okazaloby sie, ze tylko tyle chce od Ciebie? Ja bym nie dala rady, to bylaby udreka. Lepiej dla mnie jest odizolowac sie calkowicie. Przynajmniej moze uda mi sie kiedys zapomniec. Asik, tak myslisz, ze chce okazac swoja wyzszosc? Hmm, ja pomyslalam, ze raczej bada Czuczenke, czy moze miec czyste sumienie, czy moze traktowac ja jak kolezanke. Gdyby sie do niego nie odezwala, popatrzyla na niego zranionym wzrokiem, bylaby dla niego wyrzutem sumienia. Wiec mysle, ze chyba wale nie czuje tej wyzszosci. Ale to wie tylko on.
__________________
Gdzie jest groszek? On zielony, pełny, jędrny brzuszek ma...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#84 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Hmmm Asik i Pimkie: sama nie wiem jak on mnie traktuje, chociaz wiem on mysli ze jestem jego kolezanka... chyba.... no raczej... tak ...
![]() Wogole to dzis spedzilam bardoz fajnie dzien... jakos bylo mi leżej niz wczoraj ![]() ![]() aaaa no i wchodzac teraz na gg... spojrzalam na jego opis.... oczywiscie lekko sie podłamałam.. bo poszedl z kolesiami swoimi na impreze na starowke do klubu.... oczywiscie sie wysmienicie bawic bedzie.... woogle nie rusza go to ze ja cierpie przez niego... ile ja łez juz wylałam.... to bydlak jest !!!! nie nawidze go!!!! wykasowalam jego numer z listy !!! i go nawet nie znajde juz... bo nie ma zadnych danych wprowadzonych a nuemru jego za chiny nie pamietam.... ![]() Wogole chyba ide spac... bo nie mam dzis co robic... bracia mnie wyciagali zeby isc z nimi do tego samego klubu gdzie poszedl pan M. ale ciesze siez e sie nie zdecydowalam... nie moglabym chyba patrzec, jak jakies lafiryndy go dotykaja.... ![]() ![]()
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu ![]() ![]() teraz sie MaGistRuje ![]() ![]() DUKAM ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#85 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 809
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
pimkie, wiesz, ja też pamiętam mojego z LO jako człowieka o zupełnie innym stylu. Nigdy nie nosił jeansów (takich granatowych), nigdy. Zawsze albo beżowe albo czarne i zawsze do tego koszula (taka z kołnierzykiem). Przeżyłam lekki szok jak zobaczyłam na nim te niebieskie jeansy i błękitną (a to to już w ogóle obłęd) koszulkę z jakimiś napisami. Heh. Ale w sumie ja też się do tamtego czasu podobno zmieniłam
![]() Co do tego, że się nie odzywa. Masz rację. Coraz bardziej dociera do mnie, że to była tylko jego chwilowa najprawdopodobniej fanaberia. I w sumie cieszę się, że jej nie uległam. Ale szkoda w sumie, bo zachowywał się tak jakby chciał. A ja niestety nie jestem w stanie być z nim w koleżeńskich relacjach... U mnie dochodzi jeszcze jedna sprawa. Pewnie wynika to z licealnych kompleksów, ale zawsze muszę komuś coś udowodnić. I tak też jest w tym przypadku. Pokazać mu co tak naprawdę traci, wiem głupie, ale to dlatego, że byłam licealnym pączusiem ![]() ![]() ![]() czuczenko, kochana to była mądra decyzja z tym, że nie poszłaś. Najgorsze właśnie w Olsztynie jest to, że jest mały. Łatwo się naciąć na kogoś, np. nie było tygodnia, żebym go przynajmniej nie widziała w autobusie. Trudno tak naprawdę powiedzieć jak Twój były to widzi, może chcieć wybadać Wasze relacje, może chcieć pokazać Ci, że bawi się bez Ciebie świetnie, chociaż tak wcale być nie musi (to taki mój typ). A, wykasuj jeszcze archiwum, żeby Cię nie kusiło po nim dojść do niego ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#86 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Cytat:
![]() ![]() Woogle... tak mysle ze on sie dobrze bawi beze mnie... zreszta jak bylismy razem to bylismy moze na 4 wspolnych imprezach... on wolal chodzic pic ze swoimi kumplami... a ja chodzilam z kolezankami... chcialam choidzc z nim... ale on twierdzil ze ja nie chce i ze sie bede glupio czuc wsrod towarzystwa samych pijanych chlopakow ![]() ![]() Żle mi ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu ![]() ![]() teraz sie MaGistRuje ![]() ![]() DUKAM ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#87 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 288
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
N o wlasnie, najgorsze jest to ze zraniona osoba jest skazana na widywanie exa......... Hmm przyznam szczerze ze mi pomoglo wlasnie najbardziej to, ze go juz nie bylo, nie widywalam go i duzo szybciej stwierdzilam ze mam go w du...:P
Pimkie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#88 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: nyc
Wiadomości: 1 881
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
<przytul mocno> nie wiem co powiedziec... sama jestem teraz w waznym dla mnie zwiazku... i wiem ze czulabym sie tak jak ty gdybysmy zerwali...
__________________
[/CENTER] |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#89 |
KWC
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 990
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Złamał mi serce i potem wytarł sobie o nie buty. Myślałam, ze umrę z żalu i nie wiem jak ja przeżyłam pierwsze miesiące. Teraz jestem z facetem, którego najpierw nie umiałam pokochać. No nie mogłam i już. Brakowało mi eksa, chcociaż wiedziałam już, że jest strasznym dupkiem. Potem wydawało mi sie, że kocham ich obu, ale z czasem nowe uczucie wygrało i teraz jestem znów tak zakochana, że aż boli
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#90 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
Spray: wlasnie ja tez sie zastanawiam, jak nawet bede z nowym TZ to jak ja bede got rkatowac? z ena pewno juz go tak mocno nie pokcoham ... jak pana M.
![]() Ide na sapcerek z bratem... potem wejde... i napisze co i jak ![]() Powiem tylko tyle ze dzis byl u mnie EX.... a reszta bedzie pozniej hehe... ale nie myślcie ze jest dobrze ![]()
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu ![]() ![]() teraz sie MaGistRuje ![]() ![]() DUKAM ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:26.