Najbardziej denerwujący bohater/bohaterka książek to...?

[sadex]

Chyba wszyscy bohaterowie "Hańby" Coetzee, szczególnie studentka Luriego, którą uwiódł (Melanie? nie pamiętam imienia). Co za durna dzioucha.

Emma Bovary. Spodziewałam się kogoś w rodzaju Scarlett O'Hara, a tu taka miągwa...

Nno i Kłapouchy. Kiedyś mnie rozczulał, ale wyobraziłam sobie taką postać w realnym życiu i stwierdziłam, że szlag by mnie trafił w jego towarzystwie. Taki wet blanket, do tego wieczna maruda.

A co do wiedźmina - ja go lubię najbardziej ( i jeszcze Yennefer), choć czasem miałam ochotę go walnąć przez łeb. Wychodzi z niego mega pierdoła momentami.

[Alvesta]

Napisane przez NieTwoja

O tak, tych dwoch panow zdecydowanie do odstrzalu.

Napisane przez nea200pl

*Ashley z Przeminelo Z Wiatrem - zupelnie bezplciowy bohater, zawsze dziwilam sie Melanii i Scarlett.
*Emilia Korczynska z Nad Niemnem - ten babsztyl mial byc chyba definicja wszystkiego tego co 'nie' w kobiecie.
*Werter - taki meczenniczy romantyzm za bardzo mi nie pasuje. Az sie prosi mu powiedziec 'get a life'.
*Harry Potter - za caloksztalt.

Napisane przez taaleeloo

Wiedźmin... przebrnęłam w bólach przez sagę i zdecydowanie najlepsze były te fragmenty gdzie wyżej wymieniony się nie pojawiał i nikt o nim nie wspominał < przygotowuje się na gromy, które posypią się na jej głowę >

Geralt jest czasem dupowaty, ale i tak go lubię

[lir391]

nie cierpię jeszcze Lesia z "Lesia" Chmielewskiej - doprowadza mnie do szału swoją niemęskością i głupotami, które wymyśla reprezentuje sobą wszystko, czego nie cierpię w facetach. gdybym miala takiego chłopa, to bym go chyba

[lir391]

Napisane przez Wulkaniczna

Skrzetuski!
Nie wiem czemu ale po prostu wkurzał mnie na całego, już nawet Bohuna bardziej lubiłam ( ta słabość do niepokornych)
A jak wasze odczucia do Cezarego Baryki? (co prawda Damięcki trochę złagodziła moją antypatię, ale i tak wolałam Hipolita

Ja Skrzetuskiego uwielbiałam bezkrytycznie, natomiast Czaruś z "Przedwiośnia" też mnie strasznie drażnił
Ee, dziewczyny, ale dlaczego czepiacie się Ashleya? ja nic do niego nie mam, nawet lubiłam tę postać -wkurzył mnie tylko tym, że zaślepił Scarlett i zbyt późno zdała sobie sprawę z tego, kogo naprawde kocha, ale poza tym chłopak był w porządku wg mnie oczywiście.


Podbijam wątek!

[Claire-K]

Ashley z Przeminęło z wiatrem,
Judym z Ludzi bezdomnych,
Wokulski z Lalki,
To całe porąbane towarzystwo z Dumy i uprzedzenia,
I ta co w Nad Niemnem na globus cierpiała

[tutaj]

O Matko, pomijając Werterów i innych ciapowatych mężczyzn to najbardziej wnerwiająca byla Nel z W pustyni i w puszczy!!. Czytalam to jak mialam 10 lat i do tej pory nienawidzę tej postaci, a zmienial kanał w tv, gdy tylko zobaczę film. Ja rozumiem, ze to dziecko było, ale jej mimozowatosc i ciągle umieranie i plakanie mnie denerwowalo :P Brrrrr

[lir391]

Napisane przez tutaj

O Matko, pomijając Werterów i innych ciapowatych mężczyzn to najbardziej wnerwiająca byla Nel z W pustyni i w puszczy!!. Czytalam to jak mialam 10 lat i do tej pory nienawidzę tej postaci, a zmienial kanał w tv, gdy tylko zobaczę film. Ja rozumiem, ze to dziecko było, ale jej mimozowatosc i ciągle umieranie i plakanie mnie denerwowalo :P Brrrrr

ona nie płakała, jej się oczy pociły

[Tsu]

Napisane przez lir391

ona nie płakała, jej się oczy pociły

lol

i ja też Nel nie cierpię i Danusi z Krzyżaków...

taaleeloo, ja miałam podobne odczucia Ale dawno temu go czytałam, moze po sesji znowu się za niego wezmę i zmienię zdanie

[.:aniah:.]

Podbijam wątek, bo fajny

A ja bym się raczej doczepiła do Scarlett, bo ona momentami strasznie mnie wkurzała- jej naiwność, głupota i słodka-idiotkowość...blee


I jeszcze mega-wkurzające postacie- wredne i głupio uparte, że aż by się chciało podejść i wytrzaskać po mordkach- typu Korneliusz Knot, który nie chciał uwierzyć w powrót Voldemorta ()...normalnie grrrr.

[lir391]

Napisane przez .:aniah:.

Podbijam wątek, bo fajny

A ja bym się raczej doczepiła do Scarlett, bo ona momentami strasznie mnie wkurzała- jej naiwność, głupota i słodka-idiotkowość...blee

Scarlett naiwna?? prostolinijna owszem, ale naiwna?

[kura25]

Jak narazie Makbet, Werter i oczywiście... Wokulski.

[julka123]

Mnóstwo postaci mnie denerwuje... Jedną z nich był Lewin z "Anny Kareniny" Tołstoja... Pół książki próbował zachować twarz, ukryć uczucia, bo go Kitty nie chciała..

Co do Nel to zgadzam się... a ta aktorka w filmie była jeszcze bardziej denerwująca niż w książce.

[Tusio]

wylamie sie i bede bronic wertera!!
nielubiani bohaterowie to dla mnie: cala banda z "plotkary" (udalo mi sie przeczytac jedna czesc tego wspanialego dziela), pani pernelle ze 'swietoszka'-okropna kobieta!, olenka z 'potopu', nel, ptasiek i humbert humbert-o dziwo, pod koniec bylo mi go zal, taka niejednoznaczna postac.

[lir391]

Napisane przez Tusio

wylamie sie i bede bronic wertera!!
nielubiani bohaterowie to dla mnie: cala banda z "plotkary" (udalo mi sie przeczytac jedna czesc tego wspanialego dziela), pani pernelle ze 'swietoszka'-okropna kobieta!, olenka z 'potopu', nel, ptasiek i humbert humbert-o dziwo, pod koniec bylo mi go zal, taka niejednoznaczna postac.

a możesz napisać, dlaczego Ptasiek? Ja go bardzo lubiłam

[izazusia]

Werter i romantycy- masakra.
Wokulski naiwniak jakich mało!
Ale Pippi!!!moja ukochana.Prostolinijna,sz czera sympatyczna.Bronie Pippi.
Hehe Karlsona z "Karlsona z dachu" Lindrgen nie trawię

[.:aniah:.]

Napisane przez lir391

Scarlett naiwna?? prostolinijna owszem, ale naiwna?

Hmm, może faktycznie nie była naiwna, ale samo udawanie naiwnej kobietki mnie denerwowało, choć całą postać lubiłam, mimo to

[lir391]

Napisane przez .:aniah:.

Hmm, może faktycznie nie była naiwna, ale samo udawanie naiwnej kobietki mnie denerwowało, choć całą postać lubiłam, mimo to

cel uświęca środki

[Tusio]

Napisane przez lir391

a możesz napisać, dlaczego Ptasiek? Ja go bardzo lubiłam

jego milosc do ptakow byla jednoczesnie i piekna, i pelna przesady. jednak rozumiem, ze bohater byl szalony
uwazam jednak, ze za bardzo kochal ptaki, do ludzi nie byl tak przywiazany-mimo, iz mial przyjaciela, za bardzo sie izolowal.

[lir391]

Napisane przez Tusio

jego milosc do ptakow byla jednoczesnie i piekna, i pelna przesady. jednak rozumiem, ze bohater byl szalony
uwazam jednak, ze za bardzo kochal ptaki, do ludzi nie byl tak przywiazany-mimo, iz mial przyjaciela, za bardzo sie izolowal.

no dobrze, izolował się, taki charakter, ale żeby to raziło do tego stopnia, żeby uznać go za najbardziej denerwującego bohatera?

[Tusio]

Napisane przez lir391

no dobrze, izolował się, taki charakter, ale żeby to raziło do tego stopnia, żeby uznać go za najbardziej denerwującego bohatera?

moze dlatego, ze pisarz za bardzo, wg mnie, udramatyzowal jego postac i charakter

[iv85]

Rogaś z Doliny Roztoki

[pola_m]

Zdecydowanie dr Judym, który zamiast zająć się praca charytatywną z ukochaną kobietą, pieprzył coś o norach i o wyrzekniu sie szczęścia w imie nie wiadomo czego...

Jest jeszcze kilku wkurzających typków,ale Judym to dla mnie szczyt wszystkiego

[bejbi19]

Ania z Zielonego Wzgórza!!!

[kura25]

Napisane przez bejbi19

Ania z Zielonego Wzgórza!!!

Rowniez!

[stargazer]

Popieram wybór Nel z &quot;W pustyni i w puszczy&quot;. O ile pamiętam, miała 8 lat - a zachowywała się, jakby miała 5 maksymalnie. Zwłaszcza jej wypowiedzi mnie drażnią, bo tak nie mówi 8-letnie dziecko. Jane Eyre mnie zirytowała swoją decyzją odejścia od Rochestera, że niby taka prawa, szlachetna i moralna; w ogóle wkurzają mnie bohaterowie, którzy próbują być świętsi od papieża Nie lubię tez kategorii &quot;omdlewające blade lelije bez ikry, które ledwo mówią i nie potrafią dwóch kroków przejść samodzielnie&quot;, zarówno w wydaniu damskim, jak i męskim. Tu się mieści wspomniany już Ashley, a także niejaki Linton z "Wichrowych wzgórz".

[Anahstasia]

Lucy Steele, Fanny Dashwood i Mrs. Ferrars - wszystkie panie z Rozważnej i Romantycznej Jane Austen

[Eleanor Rigby]

Zenon Ziembiewicz - z "Granicy" - to był aparat dopiero, kobiety nim obracały jak chciały.

Ostatnio bardzo mnie denerwowała główna bohaterka książki "Niedzielny klub filozoficzny". Pierwszy raz w życiu główny bohater ksiązki tak mnie irytował. Zero sympatii. Patrzyłam na nią (jeśli się tak moża wyrazić) jak na jakąś hipokrytkę, która za wszelką cenę stara się wmówić czytelnikowi, że jest szalenie wartościową osobą. Isabel Dalhousie - może to jakiś pokraczny antybohater?

[tutaj]

Napisane przez kura25

Jak narazie Makbet, Werter i oczywiście... Wokulski.

Wokulski króluje na mojej liscie jako ideal mężczyznoy.. Nie jego wina, że się bidak zakochal w tej babie Będę bronić Wokulskiego! :P

[ksh]

Napisane przez tutaj

Wokulski króluje na mojej liscie jako ideal mężczyznoy.. Nie jego wina, że się bidak zakochal w tej babie Będę bronić Wokulskiego! :P

Na mnie Wokulski wywarł wrażenie straszliwego mruka, człowieka wręcz nieprzyjemnego w towarzystwie
Jednak mam do niego pewien szacunek

[lir391]

Napisane przez tutaj

Wokulski króluje na mojej liscie jako ideal mężczyznoy.. Nie jego wina, że się bidak zakochal w tej babie Będę bronić Wokulskiego! :P

Poważnie? Wokulski? ale dlaczego?

moim ideałem jest Kmicic z "Potopu"