Mikołajkowe dzieciaczki 2007

[6d4d53ed507eeb0815dd3e883934f7df1af843d7]

Napisane przez poissonivy

Ja nie lubię jabłek, ale też chyba skuszę się na pieczone. Myślę, że po pieczonych nic złego nie powinno się dziać.
Co do owoców ja jem banany i winogrona. Potrawy doprawiam solą i pieprzem, czasami bazylię i oregano, nie stosuję złożonych przypraw.

hehe, ja tez nie lubie jablek, a jem wlasnie banany i winogrona

[*misia*]

Dzięki Szperr za odpowiedz co do zmiany pieluszki. Bo ja to już chyba powinnam urodzić bo im dłużej w ciąży jestem tym więcej mam głupich pytań i wątpliwości
No właśnie tak Was podczytuję o kupach jeszcze nawet nie myślę , ale myślę o diecie podczas karmienia i zastanawiam się dlaczego nie powinno się jeść smażonego i np. mleka? Im więcej czytam na ten temat tym więcej sprzecznych informacji widzę. Najbardziej to się ostatnio zastanawiałam co ja będę jeść w czasie wigilii

[poissonivy]

misia można jeść smażone, nie ma przeciwskazań i położna mi o tym mówiła i pielęgniarka środowiskowa i neonantolog. Mleko ostrożnie, jeżeli dziecko wysypie na twarzy czerwonymi plamkami, to lepiej odstawić mleko i jego przetwory.

Ja w wigilię zamierzam włoomotać ze 3 porcje karpia. A czego podczas wigili nie można jeść? Ja jedynie odmówię sobie śledźia w occie, którego zresztą uwielbiam i kapusty a tak to wszystko pozostałe zamierzam jeść.

[szperrr]

Lea, Ivy, o winogronach nie pomyslalam ale smoothie robilam z kiwi, melona, bananow i jablek.. malona chyba mozna? bo nie jest nawet troche kwaskowaty.. ale moge sie tym kierowac?

Misiu, ja tez sie nasluchalam o nabiale, ale jem go ...i to sporo. Na oddziale od razu dostalam platki z mlekiem na sniadanie i nawet sie nie zastanawialam. Wydaje mi sie, ze skoro ja nie mam skazy bialkowej, ani nikt w rodzinie, to ryzyko nie jest takie duze Moze sie myle, mam nadzieje, ze nie bede uczyla sie na bledach.

My w Wigilie mamy impreze brazylijska doprosze sie o mniej przyprawione miesko z grilla

[poissonivy]

Napisane przez szperrr

Lea, Ivy, o winogronach nie pomyslalam ale smoothie robilam z kiwi, melona, bananow i jablek.. malona chyba mozna? bo nie jest nawet troche kwaskowaty.. ale moge sie tym kierowac?

Melon jest chyba ok, nbo ani to cytrus, ani pestkowiec (w znaczeniu, że nie podobny do brzoskwiń, nektarynek).

[*misia*]

Napisane przez poissonivy

misia można jeść smażone, nie ma przeciwskazań i położna mi o tym mówiła i pielęgniarka środowiskowa i neonantolog. Mleko ostrożnie, jeżeli dziecko wysypie na twarzy czerwonymi plamkami, to lepiej odstawić mleko i jego przetwory.

Ja w wigilię zamierzam włoomotać ze 3 porcje karpia. A czego podczas wigili nie można jeść? Ja jedynie odmówię sobie śledźia w occie, którego zresztą uwielbiam i kapusty a tak to wszystko pozostałe zamierzam jeść.

No właśnie a ja czytałam wielokrotnie by nie jeść smażonego i właśnie sie zastanawiałam dlaczego bardzo mnie tym ucieszyłaś, że można jeść bo ja nie cierpię mięsa gotowanego i wolałabym je sobie smażyć, nawet na maśle, ale smażyć. A co do wigilii to karpia też mam zamiar zjeść, ale kapusta, śledzie i chyba grzybowa też odpadają.

Napisane przez szperrr

Misiu, ja tez sie nasluchalam o nabiale, ale jem go ...i to sporo. Na oddziale od razu dostalam platki z mlekiem na sniadanie i nawet sie nie zastanawialam. Wydaje mi sie, ze skoro ja nie mam skazy bialkowej, ani nikt w rodzinie, to ryzyko nie jest takie duze Moze sie myle, mam nadzieje, ze nie bede uczyla sie na bledach.

My w Wigilie mamy impreze brazylijska doprosze sie o mniej przyprawione miesko z grilla

U mnie, ani ja, ani mąż, ani też nikt z naszej najbliższej rodziny nie ma skazy białkowej, dlatego chyba zaryzykuję jedzenie mleka, najwyżej będę odstawiać.

[bubbel]

Ja tak czytam i slucham o tych dietach dla matek karmiacych piersia i dochodze do wniosku, ze raczej bede jesc wszystko tylko mniej doprawione - tak jak ty Szperrr
W UK nikt nie mowi o zadnych dietach mozna jesc wszystko Tylko ja musze uwazac bo uwielbiam duzo solic i bardzo ostre przyprawy wiec z tego bede musial zrezygnowac
Miesko w kazdej postaci uwielbiam i nie zrezygnuje chyba ze zobacze ze cos sie dzieje z dzieckiem to odstawie na 1-2 tygodnie i potem znowu sprobuje Tak nawet jest napisane w ksiazce Tracy Hogg "Jezyk niemowlat"aby nie odmawiac sobie i jesc jak wczesniej ewentualnie jak dziecko zle reaguje na cos - odsatwic na tydzien i znowu probowac
Najlepszym przykladem jaki Tracy podaje to sa Hindusi. Oni jedza naprawde ostre potrawy i caly czas uzywaja curry i nadal matki karmia piersia, niemowlaki sa zdrowe i nic im sie nie dzieje
Nawet moja mama mi mowila, ze za jej czasow raczej tez wszystko sie jadalo

[celka2000]

dziewczyny, mam nadzieje ze mnie pocieszycie....

Dostalam wlasnie list polecony ze szpitala, ze moj Adas ma podwyzszony poziom immunoreaktywnej trypsyny IRT i ze jest ryzyko, ze moze miec mukowiscydoze Czy ktoras z Was dostala tez taki list (taki wynik badania)? Czy wiecie jakie jest ryzyko rzeczywiste tej choroby w takiej sytuacji??? Jestem przerazona okropnie i nie moge powstrzymac sie od placzu

Pocieszcie mnie prosze........

[kuseczka]

bubbel masz rację- mi także położna powiedziała, że na razie mogę jeść praktycznie wszystko. Jeśli jednak zauważę, że coś szkodzi małemu-po prostu to wyeliminuję.
Czyli dalej moje drogie mamuśki walczę. Miałam straszny kryzys psychiczny. Przystawiałam Jasia a on się buntował i krzyczał choć był głodny.
szperr chyba faktycznie potrzebna była mi i niuśkowi ta przerwa. Dziś jeszcze raz zostałam poinformowana jak należy przystawiać dziecko do piersi i na razie mam karmić pozycją spod pachy. Jest lepiej i mam nadzieję, że drugi kryzys nie nadejdzie.
P.s: Jaś waży już 2900g

Ach i zapomniałabym...Położna stwierdziła, że mogę już wychodzić z małym na dwór. Minęły dopiero dwa tygodnie...Na polskich stronach internetowych przeczytałam, że dopiero po 3 tg.(jeśli jest zimno)należy przyzwyczajać dziecko do temperatury panującej na dworzu(np. ubrać malca jak na spacer i otworzyć taras lub okno). Bardzo chciałabym pójść na nasz pierwszy spacer ale mimo rady położnej, boję się. Czy słusznie??

[primavera]

Napisane przez celka2000

dziewczyny, mam nadzieje ze mnie pocieszycie....

Dostalam wlasnie list polecony ze szpitala, ze moj Adas ma podwyzszony poziom immunoreaktywnej trypsyny IRT i ze jest ryzyko, ze moze miec mukowiscydoze Czy ktoras z Was dostala tez taki list (taki wynik badania)? Czy wiecie jakie jest ryzyko rzeczywiste tej choroby w takiej sytuacji??? Jestem przerazona okropnie i nie moge powstrzymac sie od placzu

Pocieszcie mnie prosze........

celko - to jeszcze nic nie jest przesądzone, umów się jak najszybciej do pediatry. W sumie lepiej, że wysyłają taką informację ze szpitala, niż gdybyś miała (tfu, tfu) po iluś tam latach się dowiedzieć. Na pewno wszystko będzie dobrze i ten podniesiony poziom o niczym groźnym nie świadczy.

Napisane przez kuseczka

Ach i zapomniałabym...Położna stwierdziła, że mogę już wychodzić z małym na dwór. Minęły dopiero dwa tygodnie...Na polskich stronach internetowych przeczytałam, że dopiero po 3 tg.(jeśli jest zimno)należy przyzwyczajać dziecko do temperatury panującej na dworzu(np. ubrać malca jak na spacer i otworzyć taras lub okno). Bardzo chciałabym pójść na nasz pierwszy spacer ale mimo rady położnej, boję się. Czy słusznie??

Serio, tak długo trzeba czekać? Hmm, moje znajome jakoś szybciej wychodziły,na bank nie po 2 czy 3 tygodniach - a tu zalecają werandowanie dopiero po 3 tyg?

[InKa29]

Napisane przez celka2000

dziewczyny, mam nadzieje ze mnie pocieszycie....

Dostalam wlasnie list polecony ze szpitala, ze moj Adas ma podwyzszony poziom immunoreaktywnej trypsyny IRT i ze jest ryzyko, ze moze miec mukowiscydoze Czy ktoras z Was dostala tez taki list (taki wynik badania)? Czy wiecie jakie jest ryzyko rzeczywiste tej choroby w takiej sytuacji??? Jestem przerazona okropnie i nie moge powstrzymac sie od placzu

Pocieszcie mnie prosze........

Celko Słońce dowiedz się u lekarza co robić dalej może jakieś szczepienia nie wiem peweni jest coś by przeciwdziałać temu nie zalamuj się i główka do góry jestes osoba która działa więc działaj!!!!!!!!!!!!!!!

[celka2000]

Maly ma miec badania krwi pomiedzy 21 a 28 dniem zycia, wiec czekamy. Ale jutro podzwonie po roznych poradniach i moze da sie jeszcze prywatnie zrobic inne badania i szybciej (np. badanie potu - bo podobno tak tez mozna zbadac te chorobe)

[koletynka]

Napisane przez kuseczka

Ach i zapomniałabym...Położna stwierdziła, że mogę już wychodzić z małym na dwór. Minęły dopiero dwa tygodnie...Na polskich stronach internetowych przeczytałam, że dopiero po 3 tg.(jeśli jest zimno)należy przyzwyczajać dziecko do temperatury panującej na dworzu(np. ubrać malca jak na spacer i otworzyć taras lub okno). Bardzo chciałabym pójść na nasz pierwszy spacer ale mimo rady położnej, boję się. Czy słusznie??

W mojej książce "Pierwszy rok zycia dziecka" jest napisane, że pierwszy spacer tak naprawdę odbywamy wioząc dziecko ze szpitala do domu i już od tej pory mozna z dzieckiem wychodzic na spacery. Książka jest amerykańskich autorek. Piszą, że te dwa tygodnie czekania na wyjście to satre poglądy itd. Moja mama jak jej to powiedziałam to zlapała się za glowę, bo dziecko trzeba najpierw wietrzyć, tak jak piszesz Ja zamierzam wyjść z domu jak będę miala siły i ochotę a malucha wietrzyć od przyjazdu ze szpitala. Porządnie go przewietrzę No i zapytam położnej, ale tutaj mają podejście chyba podobne do angielskiego, więc wydaje mi się że nie każe mi czekac 3 tyg!

Celko trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze. Nie martw sie na zapas. Póki nie będziesz pewna nie ma co rozpaczać! Wiem, latwo sie pisze, ale Ty silna kobitka jesteś i dasz rade!

[InKa29]

Napisane przez celka2000

Maly ma miec badania krwi pomiedzy 21 a 28 dniem zycia, wiec czekamy. Ale jutro podzwonie po roznych poradniach i moze da sie jeszcze prywatnie zrobic inne badania i szybciej (np. badanie potu - bo podobno tak tez mozna zbadac te chorobe)

no to mi się podoba teraz poznaje naszą Celcie Główka do góry kotku będzie dobrze

Co do wychodzenia na spacery to faktycznie z początku warto pare razy dać pod balkon a le nie wydaje mi się że trzeba czekac az 3 tygodnie

[gizelcia]

dziewczynki..wkoncu Was znalazlam Widze ze nie tylko ja wysiadam w nocy..hihihi..ale czego sie nie robi dla Naszych kruszynek?

Moja Oliwia to aniolek nie dziecko..nic tylko je i spi..a karmieniem nie mam problemow..jak to powiedziala polozna "matka polka"
Martwi mnie tylko bo Mala chyba ma biegunke i w nocy strasznie marudzi..dlugo nie chce zasnac,biedna prezy sie i wierci,robi sie czerwona jak burak itd..zal mi Jej a nie wiem jak mam jej pomoc..uspokaja sie jedynie kiedy mocno ja przytule i ponosze..najgorsze ze moj Maz potrafi odwrocic sie tylkiem i spac albo krytykowac co zle robi wcale mi przy tym nie pomagajac..eh..faceci..

..a dziewczynki jak Wasze brzuszki?Wracaja do normalnosci?Martwie sie ze moj mi zostanie..wprawdzie mieszcze sie juz w niektore spodnie ale dalej mam fiola na tym punkcie

Moja Oliwia skonczyla wczoraj 2 tygodnie i bylismy dzis na pierwszym spacerku..Mala wcale nie protestowala..chyba sie jej podobalo bo tak spokojnie sobie lezala

..to ja wklejam moja coreczke na odchowalnie..Oliwia przywitaj sie z ciociami

[InKa29]

Napisane przez gizelcia

Martwi mnie tylko bo Mala chyba ma biegunke i w nocy strasznie marudzi..dlugo nie chce zasnac,biedna prezy sie i wierci,robi sie czerwona jak burak itd..zal mi Jej a nie wiem jak mam jej pomoc..uspokaja sie jedynie kiedy mocno ja przytule i ponosze..najgorsze ze moj Maz potrafi odwrocic sie tylkiem i spac albo krytykowac co zle robi wcale mi przy tym nie pomagajac..eh..faceci..

tak się zastanawiam biegunkę czy zatwardznie jeśli to drugie to popij może herbatki koperkowej Mojemu norbisiowi pomagało jak się jej nażłopałam a on potem z mleczkiem mamusi wyciągnął

Maleńka jest śliczna

[celka2000]

gizelcia - witaj na nowym watku! Moj Adas podobnie sie zachowuje. Ale nie tylko w nocy, w dzien tez. Prezy sie strasznie, placze jak ma zrobic kupe (a ze robi ich z 10 dziennie to praktycznie caly czas - nawet jeczy przez sen). Polozna dzis mi powiedziala ze to pewnie kolki i zeby przed jedzeniem podac mu lyzeczke herbaty koperkowej lub Plantexu. I tak robie - podaje herbatke - na razie nie wiem czy dziala bo to za krotko. I powiedziala ze mozna juz mu podac (ma 17dni).

A brzuszek ewidentnie mi sie zmniejszyl w porownaniu z momentem przyjscia ze szpitala, ale nadal jest spory i nic nie wskazuje na to zeby sie zmniejszyl

Dzis bylismy na pierwszym spacerku. Wozeczek (jane Slalom) prowadzi sie doskonale Maly spal, bo inaczej nie dal by sie ubrac i nie byloby szans na spacer.

[szperrr]

Napisane przez celka2000

podwyzszony poziom immunoreaktywnej trypsyny IRT i ze jest ryzyko, ze moze miec mukowiscydoze

Celka... kurde, ja nawet o tym nie slyszalam dotychczas Ale to jest dopiero podwyzszony poziom, choroby nie stwierdzono, trzymamy za Adasia kciuki

Napisane przez kuseczka

. Jest lepiej i mam nadzieję, że drugi kryzys nie nadejdzie.
P.s: Jaś waży już 2900g

Kuseczko, mam nadzieje ze teraz juz pojdzie z gorki A spacerami mnie zaskoczylas.. mi powiedziano, ze jak jest ladna pogoda to czemu nie, tylko ze raczej do parku a nie np. centrum handlowego, gdzie jest duzo ludzi i mozna zlapac jakas infekcje.. My bylismy na spacerku w niedziele, Hania nie miala nawet tygodnia!

Hej Gizelcia! przesylamy buziolki Oliwce

[gizelcia]

Napisane przez InKa29

tak się zastanawiam biegunkę czy zatwardznie jeśli to drugie to popij może herbatki koperkowej Mojemu norbisiowi pomagało jak się jej nażłopałam a on potem z mleczkiem mamusi wyciągnął

Maleńka jest śliczna

Napisane przez celka2000

gizelcia - witaj na nowym watku! Moj Adas podobnie sie zachowuje. Ale nie tylko w nocy, w dzien tez. Prezy sie strasznie, placze jak ma zrobic kupe (a ze robi ich z 10 dziennie to praktycznie caly czas - nawet jeczy przez sen). Polozna dzis mi powiedziala ze to pewnie kolki i zeby przed jedzeniem podac mu lyzeczke herbaty koperkowej lub Plantexu. I tak robie - podaje herbatke - na razie nie wiem czy dziala bo to za krotko. I powiedziala ze mozna juz mu podac (ma 17dni).

A brzuszek ewidentnie mi sie zmniejszyl w porownaniu z momentem przyjscia ze szpitala, ale nadal jest spory i nic nie wskazuje na to zeby sie zmniejszyl

Dzis bylismy na pierwszym spacerku. Wozeczek (jane Slalom) prowadzi sie doskonale Maly spal, bo inaczej nie dal by sie ubrac i nie byloby szans na spacer.

..Oliwia ma ewidentna biegunke..dzis byla u Nas moja mama i kazala mi dac Jej wlasnie herbatke z kopru wloskiego..Mala teraz spi..w nocy dam Jej jeszcze raz..mam nadzieje ze pomoze..

..ja tez dzis bylam na pierwszym spacerku Mala ma 15dni

..moj brzuszek tez jest mniejszy ale nadal cos tam wisi..mam nadzieje ze zrzuce go szybko i ten zbedny tluszczyk na biderkach tez

[bubbel]

Gizelciu Oliwia jest przesliczna nie moge sie doczekac swojej pociechy
Tez chce juz rozmawiac kupkach itp.

[gizelcia]

Napisane przez bubbel

Gizelciu Oliwia jest przesliczna nie moge sie doczekac swojej pociechy
Tez chce juz rozmawiac kupkach itp.

Bubbel dziekuje w imieniu Oliwii
..zobaczysz juz niedlugo i Ty sie doczekasz..odradzam jednak liczenia i wyczekiwania tego wyjatkowego dnia bo to sie tylko dluzy..wiem po sobie Rozluznij sie..zajmij sie czyms a zobaczysz jak czas szybko zleci

[bubbel]

Gizelciu staram sie nie liczyc dni i nie czekac W czwatek przyjezdzaja do mnie goscie z Polski na pare dni, potem w niedziele mama wiec szybko to zleci i w koncu bede miec Nathaniela ze mna

[szperrr]

Dziewczyny, u mnie znowu panika

Hania ma jakies twarde wybrzuszenia pod sutkami, a przysieglabym, ze do tej pory niczego takiego nie miala!
Jej "dziewczece elementy" z kolei wydaja sie lekko spuchniete/ nabrzmiale... ale tego juz nie jestem pewna.

Wiecie co to znaczy??

Bo mi juz jakies zmiany hormonalna stoja przed oczami

[Yoolia]

Szperr nie martw się, u dziewczynek to normalne
tak nam mówiła położna w szkole rodzenia, żeby nie panikować w razie jak się zobaczy opuchliznę na narządach płciowych, śluz w pochwie i obrzęk gruczołów piersiowych u dziewczynki, to mija po jakims czasie.

Zajrzałam do notatek i potwierdzam, ale jak masz obawy to skonsultuj się z położną

[szperrr]

Yoolia, bardzo Ci dziekuje za uspokajajaca odpowiedz!! Wlasnie tu zajrzalam przed telefonem do poloznej

W takim razie nie bede panikowac, poczekam. Jutro i tak przychodzi do nas, wiec wtedy zapytam.

A moj kochany wampirek znow spal cala noc, teraz przebrana i nakarmiona walczy ze smokiem

[gizelcia]

Napisane przez szperrr

Dziewczyny, u mnie znowu panika

Hania ma jakies twarde wybrzuszenia pod sutkami, a przysieglabym, ze do tej pory niczego takiego nie miala!
Jej "dziewczece elementy" z kolei wydaja sie lekko spuchniete/ nabrzmiale... ale tego juz nie jestem pewna.

Wiecie co to znaczy??

Bo mi juz jakies zmiany hormonalna stoja przed oczami

szperrr moja Malutka ma to samo..polozna powiedziala ze nie mam sie przejmowac a ciunke przemywac po kapieli mokrym wacikiem..

..za to w nocy dala mi ostro popalic..ciagle plakala..zasnela dopiero o 5 nad ranem..dalam jej herbatke z kopru wloskiego ale nie pomoglo..wymiotowala mi dwa razy..zebyscie widzialy jak bylam wystraszona..maz nic mi nie pomaga..

[celka2000]

sutki chlopczykow tez sa obrzekniete! Moj Maly tez tak ma, ale to podobno jest ok (tak mowila polozna).

[afiliks]

Napisane przez bubbel

Gizelciu Oliwia jest przesliczna nie moge sie doczekac swojej pociechy
Tez chce juz rozmawiac kupkach itp.

bubbel ja też choć pewnie potem bedziemy chciały mieć tylko takie problemy jak na poczekalni

Napisane przez celka2000

Dostalam wlasnie list polecony ze szpitala, ze moj Adas ma podwyzszony poziom immunoreaktywnej trypsyny IRT i ze jest ryzyko, ze moze miec mukowiscydoze

celko ja się nie znam na tym, ale wydaje mi się, że musisz poczekać na wizytę u lekarza, albo powtórzyć badanie (jeśli jest taka możliwość)... trzymam mam nadzieję, że wszystko skończy się tylko na nerwach... będzie dobrze

szperrr też czytałam, że to normalne - efekt hormonów, jakie przekazujemy dziecku w ostatnim trymestrze... ale jeśli Cię to uspokoi to może zadzwoń do położnej

gizelcia córunia śliczna a dla męża a jak ty się wogóle czujesz - da się wytrzymać z tym całym "połogiem"? bo trochę mnie to przeraża

[celka2000]

moj syneczek

[poissonivy]

Napisane przez celka2000

moj syneczek

Celko piękny jest Twój Adaś , a bródka podobna do mojej Olci.