W czerni do ślubu?

[Sabbath]

Napisane przez kodeina

Sabbath świetnie wyglądałaś w sukni i widać że czułaś się doskonale

Dla mnie byłoby nie do przyjęcia wystąpienie w czarnej, czerwonej czy też niebieskiej sukni ślubnej i to nie dlatego że " co ludzie pomyślą" tylko dlatego że po prostu jestem raczej skromną dziewuchą i wybierając tak szałową kreację czułabym się źle. Podobnie Ty czułabyś się jak przebieraniec występując w białej sukni
Wcześniej wspomniałaś że goście weselni i tak spodziewali się czegoś innego ... ( motor.skóra) w tym przypadku Twoja czarna suknia to coś tak "normalnego" jaj moja Ecru

Ja miałam to szczęście że swoją sukienkę, dodatki, brak welonu..i całą reszte wybierałam sama! Żadna mama, babcia czy też ciotka nie naciskały że musi być biel..welon itp I to chyba jest najważniejsze - zrobić tak jak się chcę a nie tak jak wypada czy też chce ktoś inny

Kodeino, dziękuję za miłe słowa.
Masz oczywiście rację, że najważniejsze jest wiedzieć, czego się chce, w czym się będziemy czuły dobrze, a w czym źle i nie przebierać się, tylko dlatego, że coś tam wypada (na przykład mieć białą suknię, czy welon).
O to chyba w tym wszystkim chodzi.

Widziałam Twój reportaż ślubny na wątku który założyłaś i przyznaję szczerze, że jeśli kiedykolwiek zazdrościłam komuś absolutnie zachwycających zdjęć (nie mówiąc już o olśniewającej urodzie) to Tobie. Naprawdę, widząc te piękne zdjęcia, chwile tak umiejętnie zatrzymane w kadrze - dopiero wtedy zorientowałam się, że nie zrobienie takiego reportażu było największym błędem, jaki popełniłam w dniu swojego ślubu. My nie pojechaliśmy nawet do fotografa na sesję. Szkoda. Teraz to wiem.

Jeszcze raz gratuluję Ci... wszystkiego: urody, gustu, sukni, wyboru fotografa i cudnych pamiątek. Życzę Ci, żebyś przez wszystkie następne lata była tak samo szczęśliwa, jak owego pierwszego dnia (albo bardziej, bo da się, uwierz mi).

Najmocniej przepraszam za OT.

Ale kiecki dorzucam, żeby wątek nie stał się jednym wielki offtopem.
Pierwsza jest biało czarna i jest to do tego mały rysunek (sorry) ale sam pomysł wydał mi się ciekawy. I ładny.

[kodeina]

Sabbath dziękuję za taaaakie komplementyi życzenia - bardzo mi miło
Jeśli chodzi o nasz fotoreportaż to rodzice byli przeciwny " a po co?, a tak drogo, a przecierz ktoś pstryknie wam zdjęcie, a dlaczego nie w studiu itp"

ostatnia suknia którą wkleiłaś - dla mnie bomba ( oczywiście jako suknia balowa)

[izazusia]

Ja też uważam że w sukni ma się czuć dobrze przede wszystkim panna młoda. Poza tym patrząc na twoje zdjęcie, czytając Twoje komentarze jakoś dziwnie byłoby mi Sabath wyobrazić sobie w białej sukni.
Moja sukienka będzie biała. Zamawiając ją patrzyłam głównie na wygodę,góre zrobiłam po swojemu-dekolt w kształcie połowy cząsteczki benzenu W końcu pani chemik za mąż wychodzi.
Czarna suknia Sabath była elegancka, nieprzeładowana a i ja patrząc na tiulowe "piękności", krzyczące bezy wybrałabym po stokroć taką właśniesuknię.
Bo muszę przyznać że to nie kolor świadczy o tym czy kiecka mi się podoba czy nie.

[Arethaf]

Sabbath, wyglądałaś cudownie. Jesteś moją chodzącą inspiracją, bo uwielbiam czarny kolor i mam nadzieję, że w przyszłości starczy mi na tyle odwagi, żeby na swoim ślubie wyglądać pięknie i tak jak naprawdę chcę, a nie jak doradzają ciotki, babcie i katalogi z sukniami.

[kodeina]

mam nadzieję że nie było

[KemonArt]

Ja co prawda do ślubu mialam ecru sukienkę, ale moja znajoma była cała w czerwieni a pan młody w czerni, efekt był zabójczy, a opinie totalnie skrajne, ale jak dla mnie to była to bardzo efektowna i oryginalna ślubna kreacja.

[Minutka26]

Napisane przez Taverney

mam nadzieję, że nie dojdzie do kłótni

de gustibus...
więc złośliwości proszę zostawić dla siebie i ich nie uzewnętrzniać.

Spokojnie żadnej kłótni nie będzie! Koleżanka Sabbath tak się przejęła, że przeszukała wszystkie wątki z moim udziałem. Myślę, że na tym należy poprzestać bo nie chcę jej zamęczać. Taki żarcik oczywiście ...

Sabbath peace

[mortisha84]

Ja kiedyś marzyłam o czarnej sukni do ślubu, ale doszłam do wniosku, że do kościoła za bardzo nie wypada. Ale gdybym szła do cywilnego założyłabym jedną z tych:

[magribi]

Ja kiedyś marzyłam o czarnej sukni do ślubu, ale doszłam do wniosku, że do kościoła za bardzo nie wypada.

dlaczego niewypada? Kościół jest instytucją próbującą wszystko narzucać, ale bez przesady

[mortisha84]

Napisane przez magribi

dlaczego niewypada? Kościół jest instytucją próbującą wszystko narzucać, ale bez przesady

nie chodzi mi o to że kościół mi coś narzuca tylko ja sama źle bym się czuła. poprostu nie jestem za bardzo odważna i czułabym się skrępowana
gdybym miała więcej odwagi na pewno nie przejęłabym się zdaniem innych a już napewno nie zdaniem księdza

[m.a.r.t.a]

Znalazłam kilka czarnych propozycji :

[m.a.r.t.a]

i cd.

[pepitka]

W sierpniu biorę ślub w jednej z sukien zamieszczonych na samym początku wątku. Połączenie perłowego z czernią. Mój ojciec jak zobaczył pierwsza suknię ( rożną od tej, w której w końcu do ślubu się udam) białą, w hiszpańskim stylu, z czarnym haftem, powiedział "ta i żadna inna".

Mama TŻeta pomagała w wyborze sukienki. Zachwycona sukienką, którą w końcu wybrałam.

Inni (koleżnki, jakaś pojedyncza ciotka) twierdzili, że sukienka jest "mało ślubna", co uznałam w zasadzie za komplement znając ich wyobrażenie dot. takiej kreacji.

Poza tym: nie udało mi się przeforsować tytanowych obrączek, ale stanęło na moim 2 wyborze, czyli 6mm z białego złota.

Ślub będzie mieszany, nie jestem katoliczką, nawet ksiądz nie robił problemów, żeby np. chcieć mnie nawracać. A ojciec narzeczonego nawet dziękował, że się na kościelny zdecydowaliśmy.

Welonu nie będzie.

Buty będą płaskie.

A na weselu i tak się wszyscy będą dobrze bawić.

A to sukienki, o których wspominałam: pierwsza, to ta, którą ukochał sobie mój ojciec, druga - w której wystąpię na ślubie.

[kodeina]

wow pepitko fantastyczna!

[pepitka]

A to się bardzo cieszę Poza tym w stu porcentach podpisuję sie pod tym, co na temat Twojej relacji ze ślubu pisała Sabbath. Też ją podglądałam i byłam zachwycona

[Sabbath]

Napisane przez m.a.r.t.a

Znalazłam kilka czarnych propozycji :

Trzecia suknie jest bardzo zwyczajna.
Piąta piękna.
No i szkocko - gotycka para. REWELACYJNA!

Napisane przez pepitka

A to sukienki, o których wspominałam: pierwsza, to ta, którą ukochał sobie mój ojciec, druga - w której wystąpię na ślubie.

Obie piękne, ale druga zdecydowanie bardziej niezwykła.
Nie wiem czy "mało ślubna". Jak w niej wystąpisz będzie ślubna do ostatniego centymetra uroczej szarfy.

Jak dla mnie - absolutna rewelacja!

[pepitka]

Napisane przez Sabbath

No i szkocko - gotycka para. REWELACYJNA!



Obie piękne, ale druga zdecydowanie bardziej niezwykła.
Nie wiem czy "mało ślubna". Jak w niej wystąpisz będzie ślubna do ostatniego centymetra uroczej szarfy.

Jak dla mnie - absolutna rewelacja!

Dziękuję najuprzejmiej jak potrafię za komentarz do wybrandej przeze mnie sukni. Miło usłyszeć, że znajduje uznanie u innych bo rzeczywiście jest dość nietypowa... Jeszcze tylko żeby na mnie prezentowała się nie gorzej niż na zdjęciu. Będzie szyta, więc się martwię o końcowy efekt. Ehh... poczekamy, zobaczymy

A ta szkocka para bezbłędna

[kObra.]

http://www.wizaz.pl/forum/attachment...8&d=1211925923
Kocham ten model! Wie może któraś z Was, jaki to model z firmy Lilea?

[qberka]

Ja przy tej obśliniłam monitor:P. Tylko ta kwiatowa aplikacja moim zdaniem zbędna sam gorset i ten cudowny tiulowy dół. Ehhh piękna


https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...5&d=1210841733

[Izumi]

Czerń, czemu nie Ja jeszcze nie jestem do końca zdecydowana na kolor mojej sukni ale NAPEWNO nie będzie to biel ... no chyba że trzeba będzie mocno ciąć koszty to wtedy wiadomo, pożyczona będzie i pewnie biała

[Izumi]

cd.

[Izumi]

ostatnia porcja, połączenia czerni z bielą

[m.a.r.t.a]

i ja dorzucę trochę propozycji

[m.a.r.t.a]

Uważam, że pierwsza jest prześliczna

[Everla]

Może wyjdzie ze mnie stara baba z zabobnami. Nie idzie się do ślubu w czerni, nikomu z gości nie powinno też przyjśc do głowy przyjść w żałobie.

To ma być radosny dzień, a nie pogrzeb stanu cywilnego z wolny na zamężny/zonaty

[m.a.r.t.a]

Najwidoczniej Panny Młode wybierające czarne suknie ślubne nie kierują się w życiu przesądami i wybierają ten kolor, w którym czują się najlepiej, aniżeli miałyby ubierać tradycyjną białą kieckę i się sztucznie uśmiechać, że wszystko jest w porządku, a one czują się wyśmienicie. Ja te Panny poniekąd rozumiem, choć sama w takiej nie będę ślubować.

Co do gości ubierających czarne suknie, tu nie widzę żadnego powodu, aby takich kiecek nie ubierać. Sama wielokrotnie miałam na ślubie taką suknię z dodatkami ją rozjaśniającymi, do tego jaśniejszy żakiecik i było ok. Raz tak byłam ubrana jako świadkowa. Czy przyniosłam komuś pecha? Mojej siostrze 5 lat po ślubie wiedzie się lepiej niż dobrze.

[kodeina]

Napisane przez Everla

..... nikomu z gości nie powinno też przyjśc do głowy przyjść w żałobie.

apsolutnie się nie zgadzam!
czerń to nie tylko kolor żałoby ale także elegancji.. na pogrzeb nie chodzi się w eleganckiej, balowej czarnej sukni a na wesele jak najbardziej

[pepitka]

Bardziej serce by mi się łamało, gdybym dowiedziała się, że jakąś pannę młodą przymuszono do pójścia w bieli, niżby wystąpiła w kreacji a'la nestorka rodu Adamsów, jeśli tylko w ten sposób mogłaby i chciała podkreślić wyjątkowość dnia ślubu. Ja mam wielki szacunek dla ludzi hołdującym tradycji, ale dla niej samej tylko o tyle o ile jest ona spójna z moimi poglądami. Tradycja zawierania małżeństw jest tylko o kilkaset lat starsza od tradycyjnej białej kiecki. Kiedyś kobiety szły do ołtarza w czarnych sukniach z białym kołnierzykiem pod szyją - bo taka była tradycja.

[Everla]

Napisane przez kodeina

apsolutnie się nie zgadzam!
czerń to nie tylko kolor żałoby ale także elegancji.. na pogrzeb nie chodzi się w eleganckiej, balowej czarnej sukni a na wesele jak najbardziej

Wiem, że czern to nie tylko żałoba.Lubie czarny w strojach klasycznych.

Ale uważam, że w ten jedzień dzień można odstapić jeśli ktoś ma żałobe na rzecz brązów, ciemnych zieleni. CZern w okresie załoby bardzo dobija.

Nie jestem aż taka ograniczoną tradycjanolistka, że suknia musi być biała. Po prostu nie wyobrażam sobie jedynie czerni.

[pepitka]

Napisane przez Everla

Nie jestem aż taka ograniczoną tradycjanolistka, że suknia musi być biała. Po prostu nie wyobrażam sobie jedynie czerni.

I to też jestem w stanie zrozumieć I absolutnie nie chciałam sugerować, że posiadasz jakieś niepochlebne przymioty. Tak sobie tu luźno dywaguję