Podrywanie ;)

[Emilkaa]

za żenujące

[diamentowa]

Dzisiaj miałam sytuację idealną na ten wątek. Jechał rowerem koleś tak koło czterdziestki za mną i mijając mówi "co roku mogę przejechać jedną uroczą kobietę, a dziś trafiła mi się najpiękniejsza..." myślałam że umrę ze śmiechu :P.

Mój kumpel swoją laskę poderwał w autobusie. Usiadł koło niej i powiedział niby do siebie " jednak wszyscy faceci to świnie", dyskusja rozwinęła się bardzo szybko .

[Aninek]

No no no,pan miał całkiem niezły i oryginalny teksti co,dałaś się przejechać?

[diamentowa]

Napisane przez Aninek

No no no,pan miał całkiem niezły i oryginalny teksti co,dałaś się przejechać?

daj spokój spojrzałam (z początku nie skapnęłam się że w ogóle mówi do mnie ) i zaczęłam się śmiać. Ale się nie odezwałam (jakoś mi brakowało riposty ). Coś tam jeszcze mówił ale ja już weszłam do swojej klatki.

[Aninek]

Buhaha,ale pozazdrościć mu odwagi może niejeden młodzik

[hihi]

Napisane przez Aninek

A istnieją tacy odważni?

TAK

Napisane przez Aninek

Oj Aramintha,to że Ty nie chciałaś,nie znaczy,że inne nie zechcą Moją koleżankę kiedyś jakiś chłopak podrywał w tramwaju...tak skutecznie,że zostali parą...
Choć ja chyba bym się bała z kimś zupełnie obcym na kawę iść czy co...Może jestem jakaś dziwna?

No ja poszłam na kawę z Panem, z którym zamieniłam 3 zdania, ale... jak go zobaczyłam, to było Głos w głowie mówieł "Mój Ty Adonisie, niebiosa śpiewajcie, Bóg Miłości i Seksu, Panie, niech on na mnie spojrzy" I było mi obojętne co mówi, ważne było, że do mnie

[Aninek]

Hihi, a wyszło coś z tego czy skończyło się tylko na kawie?

[hihi]

Napisane przez Aninek

Hihi, a wyszło coś z tego czy skończyło się tylko na kawie?

Małżeństwo wyszło z tego

[diamentowa]

Napisane przez Aninek

Hihi, a wyszło coś z tego czy skończyło się tylko na kawie?

dokładnie o to chciałam zapytać
co było dalej?

EDIT: aaaaa super moje gratulacje

[hihi]

Napisane przez diamentowa

dokładnie o to chciałam zapytać
co było dalej?

Napisałam wyżej

ale okazało się, że jest równie, o ile nie bardziej inteligentny, co przystojny Charakter, poczucie humoru, no... na tej kawie, a w sumie nad filiżanka herbaty przegadaliśmy 6h, aż lokal zamykali i nas przegonili i było kolejne 2h na spacerze

[diamentowa]

Napisane przez hihi

Napisałam wyżej

ale okazało się, że jest równie, o ile nie bardziej inteligentny, co przystojny Charakter, poczucie humoru, no... na tej kawie, a w sumie nad filiżanka herbaty przegadaliśmy 6h, aż lokal zamykali i nas przegonili i było kolejne 2h na spacerze

wyjdź!
szczęściaro...

[hihi]

Napisane przez diamentowa

wyjdź!
szczęściaro...

Idę, coby Wam nie psuć nastojów

Ogólnie to podrywanie zależy od tego kto podrywa

edit:
była to pierwsza taka "kawa" w moim zyciu, ale nie ostatnia na szczęscie

[diamentowa]

Napisane przez hihi

Idę, coby Wam nie psuć nastojów

mi nie popsułaś, a wręcz przeciwnie poprawiłaś jeszcze dobry nastrój wywołany przez pana na rowerze. Bo ja myślałam, że miłość od pierwszego wejrzenia się nie zdarza.

[hihi]

Napisane przez diamentowa

mi nie popsułaś, a wręcz przeciwnie poprawiłaś jeszcze dobry nastrój wywołany przez pana na rowerze. Bo ja myślałam, że miłość od pierwszego wejrzenia się nie zdarza.

Nie zdarza się Na początku to było absolutnie fizyczne - patrzysz i nogi miękną - facet o jakim zawsze marzyłas i nie wiedziałaś, że tacy isniteją - archetyp mężczyzny życia

Dopiero przy tej kawie 2 dni później okazało się, że rozumiemy się "bez słów" i znamy sie od zawsze

[diamentowa]

Napisane przez hihi

Nie zdarza się Na początku to było absolutnie fizyczne - patrzysz i nogi miękną - facet o jakim zawsze marzyłas i nie wiedziałaś, że tacy isniteją - archetyp mężczyzny życia

Dopiero przy tej kawie 2 dni później okazało się, że rozumiemy się "bez słów" i znamy sie od zawsze

Miłość ma wiele faz i można ją właśnie poznać po tym, że nie kończy się na mięknących nogach .

Przypomniał mi się jeszcze jeden kolega, który w czasach liceum wystawał przed marketem i jak wychodziły ładne dziewczyny z wypchanymi siatami oferował im pomoc. Z jedną się nawet związał ale nie na długo.

[hihi]

Napisane przez diamentowa

Miłość ma wiele faz i można ją właśnie poznać po tym, że nie kończy się na mięknących nogach .

E tam Do dzisiaj jak słyszę chrobot klucza w drzwiach albo patrzę jak się ubiera to te nogi miękną

Poza tym... można się zakochiwać na okrągło
Przepraszam, że pisze jak połamana, ale nie umiem tak na sucho o Nim

Napisane przez diamentowa

Przypomniał mi się jeszcze jeden kolega, który w czasach liceum wystawał przed marketem i jak wychodziły ładne dziewczyny z wypchanymi siatami oferował im pomoc. Z jedną się nawet związał ale nie na długo.

bo facet musi miec cos wiecej do zaoferowania niż targanie zakupów

[diamentowa]

Napisane przez hihi

bo facet musi miec cos wiecej do zaoferowania niż targanie zakupów

aczkolwiek...
o tym nie wolno zapomnieć

[hihi]

Napisane przez diamentowa

aczkolwiek...
o tym nie wolno zapomnieć

Rzecz oczywista

[abram6]

Ja kiedys chcialem podewac znajoma dziewczyne ale nie mialem smialosci to wyslalem do niej nasza wspolna kolezanke, by przekonala ja ze warto ze mna chodzic.


Efekt??? Ona z nia chodzila i sie bzyknela a nie ja




Odradzam ten sposob podrywania przez posrednika

[Croaker]

Napisane przez Aninek

NIe tyle zionę ogniem(nie jestem smok wawelski,bez przesady)...mam jednak ten przeuroczy zwyczaj,że jeśli ktoś się na mnie nachalnie gapi/popatruje-zaczynam tworzyć mocny dystans,często przejawiający się ostrym spojrzeniem...No i-mam w sobie coś takiego,że jak się ktoś odważy,to ma co najmniej 60lat i wtedy to nie ma nic do stracenia.

Hm, widocznie jeszcze nie spotkalas takiego co by podbil...

Ogolnie podrywanie nie jest lekkie latwe i przyjemne - albo wychodzi, ze mowisz nudne i sztampowe teksty, albo ze jestes tanim lovelasem, jakby nie patrzec facet w takim momencie jest wystawiony na szydere.

Inna sprawa jak sie ktos do tego zabierze w ten sposob ze czyta jezyk ciala danej kobiety i wtedy "podryw" jest juz tylko dopelnieniem...

[hihi]

Napisane przez abram6

Ja kiedys chcialem podewac znajoma dziewczyne ale nie mialem smialosci to wyslalem do niej nasza wspolna kolezanke, by przekonala ja ze warto ze mna chodzic.


Efekt??? Ona z nia chodzila i sie bzyknela a nie ja

Odradzam ten sposob podrywania przez posrednika

Nie wiem skąd, ale przyszła mi do głowy myśl, że niekoniecznie jakbyś sam poszedł to by coś z tego było

Napisane przez Croaker

Inna sprawa jak sie ktos do tego zabierze w ten sposob ze czyta jezyk ciala danej kobiety i wtedy "podryw" jest juz tylko dopelnieniem...

Nie wiem czy dobrze interpretuję, ale... chodzi o to, że... zazwyczaj bezsensem jest podrywanie każdej podobającej się osoby bez względu na to, czy ona w ogóle nas zauważyła itd- bo j/w napisałeś
Trzeba wyczucia troszkę i intuicji

[Aninek]

Hihi ja sie tak nie bawie!!Też tak chcęGratuluję swoją drogą
Croaker-"bo największy jest ambaras,żeby dwoje chciało naraz"
A dziś biegałam po mieście i żaden się nie odważył,co za podłe życiemoże dlatego,że nie wyglądałam aż tak olśniewająco jak zawsze(nadal b.dobrze,off course).

[hihi]

Napisane przez Aninek

Hihi ja sie tak nie bawie!!Też tak chcęGratuluję swoją drogą
Croaker-"bo największy jest ambaras,żeby dwoje chciało naraz"
A dziś biegałam po mieście i żaden się nie odważył,co za podłe życiemoże dlatego,że nie wyglądałam aż tak olśniewająco jak zawsze(nadal b.dobrze,off course).

To trzebabyło się odwazyć, a nie czekać

W końcu do odważnych świat nalezy

Tu powłóczyste spojrzenie, tam usmiech

Czyba nie należę do księżniczek, ale nie uważam, zeby w okazaniu zainteresowania mężczyźnie było cos złego

[Aninek]

Hihi,okazałam zainteresowanie panu,który okazywał swoje mną zainteresowanie...Efekt?D o tej pory nie wiem,o co mu chodzi...niby chce,a nie chce...niby nie chce,a chce....Nauczona doświadczeniami wolę sobie czekać na jakiś miy prezent od losu lub te zwieść życie szalonej singielki/starej panny,nie oszukujmy się

[hihi]

Napisane przez Aninek

Hihi,okazałam zainteresowanie panu,który okazywał swoje mną zainteresowanie...Efekt?D o tej pory nie wiem,o co mu chodzi...niby chce,a nie chce...niby nie chce,a chce....Nauczona doświadczeniami wolę sobie czekać na jakiś miy prezent od losu lub te zwieść życie szalonej singielki/starej panny,nie oszukujmy się

Nie starajmy sie ich zrozumieć, nie starajmy, bo to po pierwsze skazane na porażke, po drugie - jakby wiedzieć co im w głowie siedzi to pewnie byśmty nie chciały miec z nimi nic wspólnego

Faktem jest, że... czasami faceci czekają na "znak", na jakies tam nasze OK, które nawet jak juz pójdzie, to okazuje sie zbyt subtelne

w każdym razie... zyczę zostania poderwaną... SKUTECZNIE!

[Aninek]

Dziękuję lub nie-dziękujęWiosna,przy dałby się jakiś partner do spacerów...

[myk]

Ja chyba nie potrafię "być" podrywana - nigdy nie mogę zachować należytej powagi Pewnie dlatego ciągle nie trafiłam na tego jedynego

Ostatnio na wyjeździe integracyjnym z pracy, kiedy wszyscy się bawiliśmy, do tańca porwał mnie jeden z współpracowników (w większości znamy się na co dzień tylko przez komunikatory/maile ) i zarzucił tekstem, czy przypadkiem nie ma tu mojego zazdrosnego chłopaka, bo nie wie, czy może ze mną tańczyć ;] Jak mu odpowiedziałam, że chłopaka ogólnie nie mam, to zaczęły się podchody i trochę mnie bawiły komplementy, którymi sypał, bo ile można Chociaż chłopak przystojny był i sympatyczny, to te 400 km, którymi oddzielone są nasze miejscowości nie pozwoliły mi "dać się poderwać"

[Croaker]

Napisane przez hihi

Nie wiem czy dobrze interpretuję, ale... chodzi o to, że... zazwyczaj bezsensem jest podrywanie każdej podobającej się osoby bez względu na to, czy ona w ogóle nas zauważyła itd- bo j/w napisałeś
Trzeba wyczucia troszkę i intuicji

Zle to interpretujesz, chodzi o cos wiecej niz po prostu "zauwazenie".

[mmmilena]

hej podrywaczki, przeczytalam wlasnie ten caly watek i normalnie humor mi sie obrocil o 180 stopni w te dobra strone fantastyczne jestescie
Aninek, a Ty w szwajcu? a gdzie???

[Aralka]

Mnie nigdy nikt tak...kulturalnie nie poderwał.
Jeśli już to jakieś dziwne odgłosy typu "miau miau" etc. >_>