nasza-klasa... moje przeklenstwo;(

[Nina17]

Nie wiem co zrobic, mam metlik, chcialabym mu wybaczyc i zapomniec o tym o bylo, ale wiem ze juz mu nie zaufam..i tak zle i tak niedobrze... tylko ze to takie trudne;(

Maddy84 skoro to przezywalas to wiesz jak sie czuje ale Ty byłas odwazna i podjelas ta decyzje a ja ne potrafie...

[Maddy84]

Napisane przez Nina17

Nie wiem co zrobic, mam metlik, chcialabym mu wybaczyc i zapomniec o tym o bylo, ale wiem ze juz mu nie zaufam..i tak zle i tak niedobrze... tylko ze to takie trudne;(

Maddy84 skoro to przezywalas to wiesz jak sie czuje ale Ty byłas odwazna i podjelas ta decyzje a ja ne potrafie...

Nie można powiedzieć, że byłam odważna. Bo odwaga i siła pojawiła się dopiero przy następnej osobie, która chciała mnie oszukać. Wierzę, że prędzej czy później zrozumiesz, że po 1 nie zasługujesz na takie traktowanie za to zasługujesz na kogoś kto Cię będzie szanował, bo tym co Twój TŻ zrobił okazał TOBIE przede wszystkim brak szacunku, a w dalszej kolejności niedojrzałość i to, że nie zasługuje na dalsze zaufanie. Z resztą sama piszesz, że wiesz, że mu nie zaufasz, a chyba to podstawa do tego by można było być z kimś szczęśliwym.

Poza tym co innego gdyby to był skok w bok jednorazowy. Ok "rozumiem" nawet znam takie przypadki. Różnie w życiu bywa (choć osobiście nie wiem czy potrafiłabym po wszystkich przejściach o czymś takim zapomnieć i wybaczyć). Ale Twój TŻ prowadził podwójne życie! To już przekracza wszelkie granice! To nie był niewinny flirt tylko gra na dwa fronty. Co więcej gdybyś się nie dowiedziała na własną rękę to pewnie w dalszym ciągu by się to toczyło.

Na prawdę bardzo Ci współczuje bo wiem jaką walkę z sobą toczysz teraz. I wiem jak to bardzo boli, a co gorsze gdzieś tam na dnie pozostaje na zawsze. Właśnie dlatego z całych sił 3mam za Ciebie kciuki, żeby udało Ci się wykaraskać z tego póki nie jest za późno i póki życie w ciągłej niepewności po zdradzie Cię całkowicie nie wykończy...

[dziewczyneczka89]

też uważam że ta stronka to trochę beznadzieja ;/ trochę się przekonałam o tym. na Twoim miejscu porozmawiałabym z nim ,ale znając mnie bym najpierw nawrzeszczała echhh współczuje Ci

[pani ćma]

dziewczyneczk89 - a ja na twoim miejscu przeczytalabym najpierw watek, a przynajmniej wypowiedzi Niny - ona JUZ Z NIM ROZMAWIALA.

nina - to nie jest tak, ze to byl jeden raz.
to bylo ŚWIADOME oszukiwanie ciebie, oklamywanie, utrzymywanie z nia kontaktu i spotykanie sie. jestescie mlodzi, powinien byc w tobie zakochany jak wariat, a po tak krotkim stazu on sobie szuka rozrywki na boku i jeszcze robi z siebie ofiare - rzeczywiscie, biedaczek tamta zla kobieta go omotala i zmusila pewnie sila zeby sie z nia spotykal i pisal z nia na n-k. no ludzie! przeciez on takimi tlumaczeniami chce zrobic z ciebie idiotke i wziac cie na litosc. jeszcze na dodatek wpada i jakies pretensje ma.. sorry, ale dla mnie zachowal sie jak gowniarz powiem Ci tylko tyle, ze znajac zycie - jesli mu wybaczysz, sytuacja sie powtorzy znowu, predzej czy pozniej, ale jednak.

wspolczuje ci, bo to trudna sytuacja i pewnie jest ci bardzo ciezko. mimo wszytsko musisz sie zebrac w garsc, bo jest tylko jedno wyjscie, zeby wyjsc z tego z twarza i szacunkiem do samej siebie.

[zabka22]

hmmm.znam ten bó wiem co czujesz ale nie do końca.ja miałam też duże problemy przez naszą klasę.jestem z moim narzeczonym ponad 3 lata. zanim ze sobą zaczęliśmy być mieliśmy swoje połówki. on znał osoby z którymi się spotykałam a ja jego bo poznaliśmy sie w szkole.gdy założyliśmy nasza klasę po kilku miesiącach zobaczyłam ze wysłała mu zaproszenie jego była która sama z nim zerwała a potem chciała do niego wrócić i jeszcze rozwalić nasz związek a on ja dodał sobie do znajomych jakby nigdy nic po kilku latach.wiec ja tez żeby sie odegrać szukałam moich byłych i dodawałam ich.i z tego wychodziły codziennie kłótnie a potem do zerwań itd.trwało to ok miesiąca codzienne płacze kłótnie i tak w kółko.miałam już dość skasowałam konto powiedziałam ze mam już dość ze nie jesteśmy ze sobą miesiąc tylko 3 lata ze mieliśmy plany itd i nie chce żeby jakaś suk......nam to zepsuła.na 2 dzień on skasował konto i od tamtej pory jest miedzy nami super jak dawniej.mam z tym lepiej ze jesteśmy już 2 lata za granica i nie mam dużych obaw do zazdrości ze spotka tu koleżankę ze szkoły.powiem tak.skasujcie jak najszybciej obydwoje nasza klasę i postarajcie sie porozmawiać ze sobą na poważnie na temat tego co zobaczyłaś w wiadomościach i co to ma znaczyć bo nie ma sensu żebyście nagle zmarnowali piękne swoje 2 lata bycia razem.powodzenia życzę.

[pani ćma]

no litosci, blagam, nie piszcie ze to wina naszej klasy!
te sytuacje wynikaja z winy waszej czy waszych partnerow, a nie z powodu istnienia i logowania sie na jakims portalu! przeciez gdyby nie chcieli czegos [np. rozmowy z kims, dodawania do kontaktow, spotkan itp.], to by sie nic nie dzialo.
co z tego, ze polikwidujecie n-k, sposobow oszukiwania partnerow jest wiele.
moze najlepiej zamknac sie w klatce, pozabierac komorki [no bo przeciez byla moze smsa napisac], odciac od internetu [bo na gg ktos sie moze nieodpowiedni wlaczyc] itd. przeciez to jakas bzdura.

zabka22 - u ciebie moze zalatwilo to sprawe, ale tylko dlatego, ze jestescie gdzies za granica.

[Engelchen]

Napisane przez pani ćma

no litosci, blagam, nie piszcie ze to wina naszej klasy!
te sytuacje wynikaja z winy waszej czy waszych partnerow, a nie z powodu istnienia i logowania sie na jakims portalu!

no dokladnie, jak w zwiazku wszystko gra to zaden portal go nie zniszczy

poza tym byc moze gdyby nie nk to bylaby jakas inna sytuacja, gdzie zrobilby to co zrobil

[bess]

Napisane przez pani ćma

zabka22 - u ciebie moze zalatwilo to sprawe, ale tylko dlatego, ze jestescie gdzies za granica.

co wg mnie nie jest rozwiazaniem problemu,a udawaniem ,ze go nie ma ,odlozeniem na półke
Nie ta to bedzie inna jesli facet ma sklonnosci do chodzenia na boki
N-K czy polonia w Irlandii

Pewnie ,ze zal przekreslac te lata ,ktore was łacza,ale dlaczego ma byc Tobie żal ,a jemu jak romansowal jakos nie bylo żal
Nino jak bedziesz chciala to sporobuj i sprawdz czy jestes w stanie funkcjonowac w zwiazku po czyms takim

[pani ćma]

Napisane przez bess

co wg mnie nie jest rozwiazaniem problemu,a udawaniem ,ze go nie ma ,odlozeniem na półke
Nie ta to bedzie inna jesli facet ma sklonnosci do chodzenia na boki
N-K czy polonia w Irlandii

zgadzam sie

[Malaja]

Nie rozumiem dziewczyn zlych na portal internetowy,ja bylam wielce wdzieczna nk gdybym zobaczyla co moj facet wyprawia za moimi plecami i dziekowalabym bogu ze dane mi bylo to odkryć....a nie teraz plakac i nk,ze sie zwiazek rozpadl

na nk mozna spojrzec z innej strony,pozytywnej,nie usuwac konta,tylko funkcjonowac normalnie jak do tej pory i zobaczyc co sie dzieje,zwiazek przetrwa super znaczy sie ze milosc jest ponad wszystkim,nie przetrwa tez dobrze,bo to oznaczalo by zycie w niewiedzy a pewnie i tak by sie zwiazek rozpadl jak nie z powodu nk to z innego

[Banderoza]

Ehhhh... nie chciałabym być na Twoim miejscu, bo wiem, że miałabym dokładnie tak samo!
Mówiłabym, że to koniec, wyrzuciłabym Jego Samego i jego rzeczy również. Wmawiałabym sobie, że koniec - że nie dam się tak traktować... ale czułabym nadal miłość, chęć wybaczenia, darowania mu szansy

...i na 100% mój mózg mówiłby OLEJ GO !! JESTEŚ WARTA DUZO WIĘCEJ NIŻ ON...i NIE ZAWRACAJ SOBIE DUPKIEM GŁOWY...
...ale serce mówiłoby WYBACZ... CHOCIAŻ SPRÓBUJ... ZOBACZYMY JAK BĘDZIE...

...i to ten przeklęty paradoks!
Dlatego współczuje sytuacji bo jest trudna!

Wybaczysz - mozesz gorzko tego pozałować... cierpieć jeszcze bardziej i być naiwną w jego i swoich oczach.
Nie wybaczysz - tego też mozesz gorzko pożałować

Ja chyba poczekałabym troche, zobaczyła czy się stara? czy moze olał rozstanie i poszedł do tamtej... Ogólnie obserwowałabym sytuacje... jak sie bedzie teraz zachowywał no i potem...
porozmawiałabym z Nim (zależy jeszcze co było w tych wiadomosciach?) na ile był to niewinny flirt tak jak on mówi)

Musiałby udowodnić, ze to ja jestem tą jedyną, tą którą Kocha... ale podczas tej rozmowy NA PEWNO powiedziałabym mu, że wiele sie zmieni... że trudno będzie mi znów zaufać... a jemu trudno będzie odbudować to zaufanie... ale może WARTO?
Byłabym chłodna, nie mówiła na razie "Kocham Cię" ...itd

i oczywiście tej drugiej musi powiedzieć wyraźne "NARA" ...takie byś Ty miała PEWNOŚĆ !!

Ciekawa jestem jak sie sytuacja rozwija i jak postąpisz... odzywaj się więc

[G a b i]

Czasem mam wrazenie ze niektore dziewczyny wola nie wiedziec o zdradzie chlopaka, moim zdaniem niewiedza jest najgorsza rzecza, bo on Cie zdradza czasem nie szanuje i tak jest przez dlugi czas a pozniej jak sie o tym dowiedujecie to nie macie takiego niedosytu? zalu? ze za ten czas co on sie dobrze bawil z inna ty mogla bys byc z tym ktory naprawde Cie pokocha i ceni? dziewczyny! niektorzy faceci to swinie i nie ma co przebaczac!!chyba ze sytuacja jest bardzo jednorazowa i wiecie ze moze sie juz wiecej nie powtorzeycpozdrawiam

[LilStar]

może będziesz potrafiła wybaczyć, ale czy zapomnieć? żyć dalej z Nim nie wypominając Mu przy każdej okazji tej sytuacji, po prostu odstawić na bok przeszłość i żyć od nowa?-na to pytanie sama musisz sobie odpowiedź pzed sobą. ja bym nie umiała.

miałam konto na nk ale Eks mojego TŻ skutecznie obrzydzała mi życie razme ze swoimi koleżankami. nie pomogło blokowanie, zabronienie przeglądania galerii, zakładała fałszywe profile i dalej wypisywała do mnie obraźliwe maile.do tego wypisywała smsy do mojego Narzeczonego że to ja ją wyzywam i obrażam i pisze info o naszym śłubie.z TŻ uzgodniliśmy że nie reagujemy-to ją jeszcze bardziej rozwścieczyło. więc podjęłam decyzje-zostawiłam jej wiadomość na moim profilu-wiedząc że sprawdza mój profil, nie użyłam nazwiska-było to w myśl zasady uderz w stół a nożyce się odezwą.chciałam ja sprowokować i udało mi się.wyszły na jaw jej brudne zagrania i kłamstwa. a ja skasowałam profil i mamy święty spokój. dlaczego to piszę? nk nie jest zła sama w sobie ale stwarza możliwości działania różnym osobom, które niekoniecznie mają dobre intencje.

[myk myk]

Właśnie. Kwestia jest taka czy bedziesz teraz mu ufala. Ja na poczatku postanowilam, ze bedziemy nadal razem, poniewaz uwierzylam, ze to nic powaznego (choc teraz kiedy o tym mysle to wiem, ze juz powinnam sie zaczac zastanawiac wtedy co sie zlego dzieje w zwiazku, skoro on szuka rozrywek na zewnatrz) Jednak uczucie wiele przeslania, a moze bardziej zal, ze tyle razem sie przezylo i mialoby sie to wszystko zakonczyc...
Ja wiem, ze po tym kiedy przeczytalam to archiwum gg bylo ok i widzialam ze mu zalezy. Ale po okolo miesiacu, 2och zauwazylam, ze ex mnie nie szanuje. Mysle, ze to ze zaczal pisac z inna juz swiadczylo, ze nie jest zadowolony z naszego zwiazku. Moze Twoj tez doszedl do wniosku ze potrzebuje czegos innego...
Niby tak bardzo Cie przepraszal, ale ja tez jestem zdania, ze mu bylo glupio... Niekoniecznie swiadczy to o uczuciu, bo ja nie wierze w uczucie, jesli ktos pozwala sobie na flirty flirciki...bleee niedobrze mi sie robi wtedy
Cos musi byc na rzeczy skoro pisze z inna dziewczyna. Ja nie chcialam byc w zwiazku, w ktorym moj partner nie do konca byl szczesliwy, ze to wlasnie ze mna jest. Uwazam ze nikt nie zasluguje na ochlapy uczucia i brak szacunku. Bo przeciez nie na tym polega zwiazek dwojga ludzi.

[Maddy84]

Napisane przez myk myk

Właśnie. Kwestia jest taka czy bedziesz teraz mu ufala. Ja na poczatku postanowilam, ze bedziemy nadal razem, poniewaz uwierzylam, ze to nic powaznego (choc teraz kiedy o tym mysle to wiem, ze juz powinnam sie zaczac zastanawiac wtedy co sie zlego dzieje w zwiazku, skoro on szuka rozrywek na zewnatrz) Jednak uczucie wiele przeslania, a moze bardziej zal, ze tyle razem sie przezylo i mialoby sie to wszystko zakonczyc...
Ja wiem, ze po tym kiedy przeczytalam to archiwum gg bylo ok i widzialam ze mu zalezy. Ale po okolo miesiacu, 2och zauwazylam, ze ex mnie nie szanuje. Mysle, ze to ze zaczal pisac z inna juz swiadczylo, ze nie jest zadowolony z naszego zwiazku. Moze Twoj tez doszedl do wniosku ze potrzebuje czegos innego...
Niby tak bardzo Cie przepraszal, ale ja tez jestem zdania, ze mu bylo glupio... Niekoniecznie swiadczy to o uczuciu, bo ja nie wierze w uczucie, jesli ktos pozwala sobie na flirty flirciki...bleee niedobrze mi sie robi wtedy
Cos musi byc na rzeczy skoro pisze z inna dziewczyna. Ja nie chcialam byc w zwiazku, w ktorym moj partner nie do konca byl szczesliwy, ze to wlasnie ze mna jest. Uwazam ze nikt nie zasluguje na ochlapy uczucia i brak szacunku. Bo przeciez nie na tym polega zwiazek dwojga ludzi.

Trafnie ujęte. Całkowicie się zgadzam.

[myk myk]

Napisane przez Maddy84

Trafnie ujęte. Całkowicie się zgadzam.

Maddy rozumiesz bo tez mialas do czynienia z takimi dupkami nie? Z kilkoma? Ja w sumie z jednym, ale z innymi tez, ale to w innej kwestii. Ogolnie niedojrzale dupki o!
i wiem, ze zycie jest przyjemniejsze bez takich osob, ktore zamiast dawac nam szczescie, poraz kolejny zadaja bol. Na poczatku zerwanie wydaje sie niemozliwe, ale po czasie dochodzi sie do wniosku, ze to byla dobra decyzja, poniewaz nie pozwole na to, aby ktos nie szanowal mnie takiej jaka jestem i szukal rozrywek u innych. Mysla, ze znajda niewiadomo co, w kims czego nie znaja, ale okazuje sie, ze to tylko zludzenia. Takie male urozmaicenie monotonii zwiazku? Monogamia jest mozliwa wbrew pozorom...
Ciezko pozniej komus zaufac, ale wierze, ze spotkam odpowiednia osobe...

[Maddy84]

Napisane przez myk myk

Maddy rozumiesz bo tez mialas do czynienia z takimi dupkami nie? Z kilkoma? Ja w sumie z jednym, ale z innymi tez, ale to w innej kwestii. Ogolnie niedojrzale dupki o!
i wiem, ze zycie jest przyjemniejsze bez takich osob, ktore zamiast dawac nam szczescie, poraz kolejny zadaja bol. Na poczatku zerwanie wydaje sie niemozliwe, ale po czasie dochodzi sie do wniosku, ze to byla dobra decyzja, poniewaz nie pozwole na to, aby ktos nie szanowal mnie takiej jaka jestem i szukal rozrywek u innych. Mysla, ze znajda niewiadomo co, w kims czego nie znaja, ale okazuje sie, ze to tylko zludzenia. Takie male urozmaicenie monotonii zwiazku? Monogamia jest mozliwa wbrew pozorom...
Ciezko pozniej komus zaufac, ale wierze, ze spotkam odpowiednia osobe...

No niestety o niewierności przyszło mi się przekonać więcej niż jeden raz. Wiem jak trudno jest zrezygnować z marzeń i planów, które się z kimś wiązało przez kilka lat i wydawało się, że niemożliwe jest by ktokolwiek mógł kochać mocniej. A jednak...

Może i dobrze się stało. Dzięki tej męczarni jestem mądrzejsza - jakkolwiek to nie brzmi. I gdy zjawiła się kolejna osoba, która była nie do końca fair, już bez jakichkolwiek skrupułów umiałam powiedzieć 'do widzenia'. Co wcale nie oznacza, że było mi wtedy łatwiej.

Myk Myk: a co do odpowiedniej osoby - na pewno ją spotkasz Ja już spotkałam...

[Nina17]

Nie odzywa sie;( straszni mi ciezko to glupie ale czekam na jego telefon, smsa, cokolwiek...to chyba koniec;( jeszcze do mnie nie dotarło,czuje sie jakbym snila albo byla w jakims transie;(
2 lata przekreslone w 2 minuty...co ona ma czego ja nie mam?...

[G a b i]

no to moze sie do niego odezwij i wyjasnij to i bedziesz wiedziala na czym stoisz i nie martw sie tym ze ona cos ma tylko on poprostu nie docenia tego co ty masz wiem ze teraz ciezko ale glowa do gory kiedys sie obudzi i zobaczy co stracil a ty juz bedziesz szczesliwa z innym ktory bedzie cie doceniac i kochaca wtedy on bedzie cierpial, zrozumie co stracil i co ty przezywasz teraz ;* buziaki i 3maj sie cieplo!!

[bitter]

Napisane przez Nina17

Nie odzywa sie;( straszni mi ciezko to glupie ale czekam na jego telefon, smsa, cokolwiek...to chyba koniec;( jeszcze do mnie nie dotarło,czuje sie jakbym snila albo byla w jakims transie;(
2 lata przekreslone w 2 minuty...co ona ma czego ja nie mam?...

może raczej czemu obwiniasz ją a nie jego?

---

btw. te portale... eksina TŻ najpierw go wywaliła ze wszystkich możliwych kontaktów po tym jak zaczęliśmy być razem i z jego wycia do księżyca i śpiewania serenad (czyt. wzdychania do eksiowej która go rzuciła) nic nie zostało i jak TŻ przestał zabiegać o kontakt i napisał jej że teraz odkrył prawdziwą miłość i szczęście a tamto to była szczeniacka pierwsza 'miłość' . a ta flądra pospolita, bobek śmierdzący po grubo ponad roku zaczyna wypisywać że ona wszystko sobie przemyślała i że nie chce tak całkowicie zrywać kontaktu mind you, pamiętam jak TŻ kiedy jeszcze nie był TŻ wariował na jej punkcie. jest w warszawie, ona też. portal dał mu możliwości.

a TŻ pokazał mi ze śmiechem tą wiadomość o której nigdy bym się nie dowiedziała bo nie czytam jego skrzynek. i stwierdził że nie będzie odpisywał, albo zapyta się wprost o co jej chodzi, bo on jest szczęśliwy i nie potrzebuje odgrzebywania. i nawet teraz zrobiłam to co nigdy mi się nie zdarzało - podejrzałam. nie odpisał. a więc nie zwalajcie wszystkiego na naszą-klasę, a zastanówcie się trzy razy z kim się wiążecie i czy nie byłyście świadomie ślepe/głuche na pewne sygnały...

[EmilkaZ]

bitter napisała wszystko co napisac trzeba było
!

[Maddy84]

Napisane przez Nina17

Nie odzywa sie;( straszni mi ciezko to glupie ale czekam na jego telefon, smsa, cokolwiek...to chyba koniec;( jeszcze do mnie nie dotarło,czuje sie jakbym snila albo byla w jakims transie;(
2 lata przekreslone w 2 minuty...co ona ma czego ja nie mam?...

Moim skromnym zdaniem to on doskonale wie co robi. Najprawdopodobniej chce Ci pokazać jak by to było bez Niego jak by ci było ciężko i w ogóle...

[Banderoza]

Przypadkiem nie odzywaj się pierwsza ... cokolwiek byś nie napisała to on pomyśli "Ha! Tu Cię mam... beze mnie nie dajesz rady..."
Czekaj cierpliwie... Zobaczymy co dalej...

[kicccia]

I ten.... grrrr się nie odzywa w dodatku! Nie pisz pierwsza! Poczekaj, może niedługo Ci napisze, że przemyślal

[Banderoza]

Zdawaj relacje z każdego dnia...
Jak tylko jestem na wizażu to zaglądam by sprawdzić co u Ciebie

[kicccia]

Napisane przez Banderoza

Zdawaj relacje z każdego dnia...
Jak tylko jestem na wizażu to zaglądam by sprawdzić co u Ciebie

Ja to samo

[kaska6969]

Ciesz się, że się dowiedziałaś i zczniesz nowy rozdział w swoim życiu! Bo mam nadzieję, że nie dasz mu szansy bo to zwykły dupek, który Cię bezczelnie oszukiwał i nie szanował, kiedy Ty oddałaś mu swoje serce. NIE WARTO! Ostatnio przeczytałam nawet,że faceci przyłapani na zdradzie w łóżku mówią " kochanie ale to nie tak jak myślisz!!! " Także spróbuj spojrzeć na to troszkę z innej....bardziej pozytywnej strony. Choć wiem, że to trudne
Trzymaj się ciepło

[Nina17]

Dzisiaj z nim rozmawialam, duzo mi pomoglyscie, dziekuje bez was napewno bym mu wybaczyla...ale nie! zaczne nowe zycie,zajme sie nauka, praca, moze wreszcie polece do Izraela
Kocham go i tesknie ale nie pokaze mu tego, niech wie co stracil. Dopuszczam jak narazie mozliwosc ze moze kiedys bedziemy jeszcze razem... i nie ukrywam ze teraz bardzo bym tego KIEDYS chciala,ale moze to sie zmieni... moze trafie na tego jedynego ktory bedzie uczciwy wobec mnie.


Mam teraz jeszcze jeden problem, jego matke, ktora bardzo mnie lubi (z wzajemnoscia) i ciagle dzwoni tlumaczac ze nie mozna tak przekreslic tylu planow, ze on zaluje.... ale wydaj mi sie to zalosne... on zachowuje sie jak rozkpryszony bachor ktoremu ktos zabral zabawke. Jego mama nic nie zmieni...tylko ze mi jej zal bo zawsze powtarzala ze znalazl sobie PORZADNA dziewczyne z dobrego domu..cóż, jego strata, jeszcze bedzie mnie blagal zebym wrocila

[Kala:)]

Nina, gratuluję decyzji. Zadbaj teraz o siebie i pokaż mu co stracił przez swoją głupotę!

[kicccia]

Ja Cię podziwiam i również gratuluje rozsądnej decyzji. Ja bym chyba nie potrafiła być taka silna
Zobaczysz kiedy on przestanie się do Ciebie odzywać? I może zaglądnij na jego profil za jakiś czas?