Ukryte prezerwatywy p

[Nathaliaczek]

Przyglądanie się mężowi ok, zbieranie dowodów ok (rozumiem, że chcesz rozwód z oświadczeniem o jego winie, należy ci się jeśli cię zdradza), ale dziurki w gumkach to przegięcie. Nie możesz się mścić na jego ewentualnej kochance za to, że on cię zdradza. Ponieważ ona być może nie wie o twoim istnieniu, a skoro używają prezerwatyw to z pewnością też nie planuje dzieci. Rozwiązuj swoje problemy tak, aby nikt nie musiał przez to cierpieć, czyli dojrzale!
A jeśli te dziurki w gumkach spowodują jej zajście w ciążę i on ci to udowodnią, to możesz mieć duże nieprzyjemności. Czytałam kiedyś o kioskarce, która się tak zabawiła, i musiała płacić spore odszkodowanie.

[patbar]

Napisane przez antonina77

dokladnie jeżeli mam być szczera to powiedział że mnie zabije a pózniej siebie a nie da mi rozwodu

Jesli tak jest, to ja bym nie mowila mu o twoim odkryciu. Poczekaj na wiecej dowodow. Gdy juz bedziesz w 100% wszystkiego pewna. Dobry pomysl jednej z wizazanek o detektywie.

[maartus]

Przeczytałam cały wątek i wiem że to głupie , ale nasunęła mi sie taka myśl, że może on koledze przechowuje prezerwatywy?
A jeśli nie to sądze ze raczej na pewno Cię zdradza.

[Rena]

Napisane przez antonina77

Przez przypadek znalazłam w szafce mojego męża schowaną prezerwatywe, to było w zeszły piątek nic mu o tym nie powiedziałam i czekałam na rozwój wydarzeń.Przez weekend mój mąż był w pracy-miał nocki i wczoraj sprawdziłam zawartość szafki- przybył jeszcze 5 sztuk.Dodam,że ja ich z nim nie używam a po ich ilości mogę wnioskować ,że brakuje 3 sztuk na razie się nie odzywam czekam aż ubędzie. CO MAM ZROBIĆ MAM PRAWO PRZYPUSZCZAĆ ŻE MNIE ZDRADZA POMOCY

38 czytajacych

Tez mi sie rzucilo w oczy to co Lubej - liczba sie nijak zgodzic nie chce.

[antonina77]

Napisane przez Nathaliaczek

Przyglądanie się mężowi ok, zbieranie dowodów ok (rozumiem, że chcesz rozwód z oświadczeniem o jego winie, należy ci się jeśli cię zdradza), ale dziurki w gumkach to przegięcie. Nie możesz się mścić na jego ewentualnej kochance za to, że on cię zdradza. Ponieważ ona być może nie wie o twoim istnieniu, a skoro używają prezerwatyw to z pewnością też nie planuje dzieci. Rozwiązuj swoje problemy tak, aby nikt nie musiał przez to cierpieć, czyli dojrzale!
A jeśli te dziurki w gumkach spowodują jej zajście w ciążę i on ci to udowodnią, to możesz mieć duże nieprzyjemności. Czytałam kiedyś o kioskarce, która się tak zabawiła, i musiała płacić spore odszkodowanie.

to przedziurawienie może i było głupie ale był to pierwszy pomysl który przyszedł mi do głowy po tym odkryciu zawsze powtarzam że człowiek dopóki ie znajdzie się w takiej sytuacji nie przewidzi jak do końca się zachowa dlatego może cięzko mnie zrozumieć

[zielona0noc]

Moim zdaniem on Cię zdradza. Podziwiam za cierpliwość, ja bym od razu szału dostała. Co do dziurek w prezerwatywach, to niezbyt mi się spodobał ten pomysł Ok zdradził Cię, czujesz się skrzywdzona, ale takich rzeczy się nie powinno robić, mimo wszystko.
A jesteś pewna, ze jak znajdziesz dowody jego winy, to nie będzie Cię już chciał "zabić"?

[antonina77]

Napisane przez Rena

38 czytajacych

Tez mi sie rzucilo w oczy to co Lubej - liczba sie nijak zgodzic nie chce.

przepraszam faktycznie trochę namieszałam z tą ilością piewsze była jedna a wczoraj już 6 sztuk w sumie a te 3 brakujące o których pisałam to moja dedukcja gdyż w paczce prezerwatyw jest 3 sztuki a ja znalazłam 2 takie same i 4 takie same stąd wydaje mi się że z jednej paczki zużył 1 a z drugiej 2

[antonina77]

Napisane przez zielona0noc

Moim zdaniem on Cię zdradza. Podziwiam za cierpliwość, ja bym od razu szału dostała. Co do dziurek w prezerwatywach, to niezbyt mi się spodobał ten pomysł Ok zdradził Cię, czujesz się skrzywdzona, ale takich rzeczy się nie powinno robić, mimo wszystko.
A jesteś pewna, ze jak znajdziesz dowody jego winy, to nie będzie Cię już chciał "zabić"?

właśnie jak znajde te dowody to już będzie inaczej mówił

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez Rena

38 czytajacych

Również zauważyłam.
Może to popularny problem.

[Rena]

Napisane przez antonina77

przepraszam faktycznie trochę namieszałam z tą ilością piewsze była jedna a wczoraj już 6 sztuk w sumie a te 3 brakujące o których pisałam to moja dedukcja gdyż w paczce prezerwatyw jest 3 sztuki a ja znalazłam 2 takie same i 4 takie same stąd wydaje mi się że z jednej paczki zużył 1 a z drugiej 2

To one nie byly w paczkach tylko luzem?

[antonina77]

Napisane przez Rena

To one nie byly w paczkach tylko luzem?

dwie luzem i w jednej paczce były cztery a powinny być 3 więc pewnie były to 3 opakowania

[DariaKom]

No powiem Ci, że podziwiam, że z taką zimną krwią szukasz tych dowodów. Ale popieram Cię w całej rozciągłości (co do dziurawienia gumek mam raczej ambiwalentne odczucia ). Moja miała podobną syt. z ojcem. Masa różnych dowodów przez 20 lat małżeństwa i odwieczne "jestem niewinny ,jestem niewinny" i że powinna się leczyć. Ehhh... no i kiedyś postanowiła, że dowie się dokładnie co i jak. Znalazła wszystko co było jej potrzebne do rozwodu...i chwała Bogu...bo rozwód z prawnikiem nie należy do najprostszych i były potrzebne mocne dowody.

[euforia112]

hmm najsmutniejsze jest to, że Twoje posty są zupełnie bez emocji, wynika z nich tylko tylko taka beznadziejna zawiść. nie kochasz męża rozumiem,chcesz się rozwieść też rozumiem, ale zakładanie wątku i wypisywanie głupot, że się mężowi podziurawiło prezerwatywy, wybacz ale jest dla mnie żenujące. Skoro sama z nim nie sypiasz to nic dziwnego, że sypia z kimś innym. Poza tym skoro masz już przypuszczenia z kim sypia, to musiałaś się wcześniej czegoś domyślać i co teraz nagle wielka afera bo gumki znalazlaś?. I wybacz skoro mąż ci mówi, że nie da ci rozwodu i zabije ciebie, siebie itd? to nie boisz się z nim mieszkać pod jednym dachem? sorry ale mnie takie wątki nie bawią, są niemsmaczne...chcesz się rozwieść z orzeczeniem o winie, wynajmij detektywa niech zrobi zdjęcia, ale wypisywanie, że życzysz jego kochance żeby wpadła mnie nie bawią.

[cochonnetta]

a ja sie zastanawiam w jaki sposob Ty te dziurki w prezerwatywach zrobilas? Przeciez one sa jeszcze opakowane taka folia.. wiec to chyba byloby widac . Nie pisze tego zlosliwie, poprostu czysta ciekawosc

[antonina77]

dość już wypłakałam się przez niego i uważam że to wcale nie jest żenujące jeżeli nie byłas w takiej sytuacji to nie potępiaj mnie aż tak bardzo a pota tym dopiero odkrycie tych prezerwatyw skłoniło mni edo takich podejrzen

[antonina77]

Napisane przez cochonnetta

a ja sie zastanawiam w jaki sposob Ty te dziurki w prezerwatywach zrobilas? Przeciez one sa jeszcze opakowane taka folia.. wiec to chyba byloby widac . Nie pisze tego zlosliwie, poprostu czysta ciekawosc

cienką szpileczką akurat były z jednej strony przezroczyste z nadrukiem i tego nie widac

[lara]

Napisane przez euforia112

hmm najsmutniejsze jest to, że Twoje posty są zupełnie bez emocji, wynika z nich tylko tylko taka beznadziejna zawiść. nie kochasz męża rozumiem,chcesz się rozwieść też rozumiem, ale zakładanie wątku i wypisywanie głupot, że się mężowi podziurawiło prezerwatywy, wybacz ale jest dla mnie żenujące. Skoro sama z nim nie sypiasz to nic dziwnego, że sypia z kimś innym. Poza tym skoro masz już przypuszczenia z kim sypia, to musiałaś się wcześniej czegoś domyślać i co teraz nagle wielka afera bo gumki znalazlaś?. I wybacz skoro mąż ci mówi, że nie da ci rozwodu i zabije ciebie, siebie itd? to nie boisz się z nim mieszkać pod jednym dachem? sorry ale mnie takie wątki nie bawią, są niemsmaczne...chcesz się rozwieść z orzeczeniem o winie, wynajmij detektywa niech zrobi zdjęcia, ale wypisywanie, że życzysz jego kochance żeby wpadła mnie nie bawią.

A to jest takie jasne i oczywiste usprawiedliwienie?...

Poza tym nie rozumiem tego zdziwienia, że antonina szuka mocnych dowodów. Nie mam wprawdzie doświadczenia w tej kwestii, ale z tego co czytam i słyszę, to rozwód to nie bułka z masłem, a co dopiero, jeśli ma być z winy współmałżonka. Dalej, domyślanie się a znalezienie niemal pewnego dowodu to dwie różne rzeczy - gdyby a. zalożyła wątek "szósty zmysł mi podpowiada że mąż mnie zdradza ale nic nie wiem na pewno", to głowę daję, że rada bylaby jedna: zdobądź dowód

Te dziurki... no cóż myślę sobie jednak, że musiałaś być mocno zdenerwowana i nie panowałaś nad sobą, bo gdybyś się zastanowila to pewnie by ich nie było...

[Aggie125]

Dajcie spokój, ten wątek to chyba czysta prowokacja. Az trudno mi uwierzyć, że dorosla kobieta może wypisywac takie rzeczy. Nawet gdyby to byla prawda, to gdyby kochanka męża Antoniny zaszla ciążę, to dla autorki wątku jest to mało komfortowa sytuacja. Może się bowiem okazać, że wprawdzie dostanie rozwod z winy męża, ale mąż i kochanka moga się zdecydować na związek i wychowanie wspólnego dziecka. A skoro to już drugie dziecko, to sytuacja finansowa Antoniny po owym rozwodzie może nie być aż tak różowa (w końcu ojciec będzie miał na utrzymaniu drugie maleńkie dziecko).

[goldenphoenix]

Nie kochasz męża i chcesz się z nim rozwieść - rozumiem i jest to przykra sprawa, ale kobieto dziurawiąc te prezerwatywy zachowałaś się jak infantylna nastolatka!!!

Jeśli cyferki w Twoim nicku oznaczają rok urodzenia, to masz teraz ponad trzydzieści lat. Ludzie w takim wieku nie mogą bawić się w zabawy rodem z telenoweli!!! Rozumiem rozgoryczenie i chęć zemsty, ale pomyśl: być może Twój mąż ukrywa swój stan cywilny. A ewentualna kochanka może być kompletnie nieświadoma, że sypia z żonatym facetem. I wybacz, ale postępując w tak niedojrzały sposób, zachowujesz się jakbyś miała 15 lat.
Jak chcesz się rozwieść i nic nie czujesz do męża to wynajmij detektywa, wyprowadź się tam, gdzie on nie będzie Cię mógł znaleźć i tyle.

[truskawkowawiosna]

Napisane przez Aggie125

Dajcie spokój, ten wątek to chyba czysta prowokacja. Az trudno mi uwierzyć, że dorosla kobieta może wypisywac takie rzeczy.

mam podobne odczucia

niby jest w sumie zadowolona z ew zdrady, a jednak wątek oznaczyla emotka ""

od pierwszego postu ten wątek wydaje mi sie dziwny, ale zlecialo sie tyle osob, wiec cel chyba osiagniety...

[sanddyy]

Napisane przez antonina77

Przez przypadek znalazłam w szafce mojego męża schowaną prezerwatywe, to było w zeszły piątek nic mu o tym nie powiedziałam i czekałam na rozwój wydarzeń.Przez weekend mój mąż był w pracy-miał nocki i wczoraj sprawdziłam zawartość szafki- przybył jeszcze 5 sztuk.Dodam,że ja ich z nim nie używam a po ich ilości mogę wnioskować ,że brakuje 3 sztuk na razie się nie odzywam czekam aż ubędzie. CO MAM ZROBIĆ MAM PRAWO PRZYPUSZCZAĆ ŻE MNIE ZDRADZA POMOCY

najlepiej z nim porozmawiaj.. juz widze twoje mysli, bardzo ci wspolczuje... ale musisz sie zdobyc na rozmowe innej alternatywy nie ma.. poprostu.. a czekanie i liczenie spowoduje jeszcze wieksze i glebsze mysli, ktore cie pograza i z ktorymi nie dasz sobie rady
glowa do gory...

[paula78]

Nie rob dziurek w gumkach po co ma sie gnojek rozmnażac?

chcesz rozowdu -mysle ze od dana tego chcialas -to wnies o rozwod i z nim skoncz bez jakiejkolwiek winie itp ,zrob to z klasa.

chcesz mu dopiec poszukaj wiarygodnych dowodow zeby w sądzie poszlo mu w piety.Ale musza byc one mocne i dobre.

[***luna]

po przeczytaniu stwierdzam,że
dobraliście się z meżem cudnie.
Nie ważne czy on Cię zdradza, czy przechowuje gumki sąsiadowi czy robi eksperyment i chce sprawdzić czy mu po szafach grzebiesz, sprawdzasz, a później jak zechce rozwodu to powie,że jesteś niestabilna psychicznie
co za różnica?
Jeśli chcesz rozwodu to się rozwiedź, wynajmij kogoś kto ci dowody znajdzie
śmieszne to. i niedojrzałe.

[euforia112]

Napisane przez lara

A to jest takie jasne i oczywiste usprawiedliwienie?...

Poza tym nie rozumiem tego zdziwienia, że antonina szuka mocnych dowodów. Nie mam wprawdzie doświadczenia w tej kwestii, ale z tego co czytam i słyszę, to rozwód to nie bułka z masłem, a co dopiero, jeśli ma być z winy współmałżonka. Dalej, domyślanie się a znalezienie niemal pewnego dowodu to dwie różne rzeczy - gdyby a. zalożyła wątek "szósty zmysł mi podpowiada że mąż mnie zdradza ale nic nie wiem na pewno", to głowę daję, że rada bylaby jedna: zdobądź dowód

Te dziurki... no cóż myślę sobie jednak, że musiałaś być mocno zdenerwowana i nie panowałaś nad sobą, bo gdybyś się zastanowila to pewnie by ich nie było...

Ale przecież ona napisała, że nie zależy jej na pieniądzach, czyli jaki jest cel rozwodu z orzeczeniem o winie? Chyba tylko dla własnej satysfakcji? To lepiej się męczyć przez 10 lat? Nie rozumiem. Moi rodzice się rozwiedli w ciąglu kilku miesięcy i jakoś nie było problemu. Nie rozumiem, co mam teraz przytaknąć i powiedziec wow ale fajnie z niecierpliwością czekam na dalszą opowieść o zemście na mężu i kochance...? No i fakt to nie jest żadne usprawiedliwienie, ale skoro to małżeństwo to jakaś fikcja, bo raczej im się nie układa, a ona z nim nie sypia, tak wnioskuję po wypowiedzi, że prezerwatyw nie używają, a syfa raczej żadnego nie załapie, wynika, że ze sobą nie sypiają. Dla mnie to nie jest dziwne, że zdrowy facet mający swoje potrzeby wcześniej, czy później ja zdradzi. Ja nie chce bronić męża autorki postu nie znam jego ani historii ich związku a jedynie uważam, że opisywnie tej historii i chwalenie się swoją pomysłowościa jak to się zrobilo dziurki w gumkach i nadzieję na to,ze teraz wpadną są żenujące i tyle.

[patbar]

Czepiacie sie troche. Z tym dziurawieniem gumek, ok, niewporzadku. Ale mysle, ze to on nie chialby dac jej rozwodu dla wlasnej satysfakcji i dlatego ona szuka mocnych dowodow. Nie wiem, niech autorka napisze cos wiecej.

[madmuazelle]

Napisane przez backie

Również zauważyłam.
Może to popularny problem.

To,że tyle osób przegląda ten wątek,nie oznacza że też mają lub miały takie same problemy.

Napisane przez truskawkowawiosna

mam podobne odczucia
niby jest w sumie zadowolona z ew zdrady, a jednak wątek oznaczyla emotka ""
od pierwszego postu ten wątek wydaje mi sie dziwny, ale zlecialo sie tyle osob, wiec cel chyba osiagniety...

To troszke też mnie zdziwiło,bo z jednej strony antonina pisze,że rozwód jest jej na ręke,bo ten ją oskarżał o to samo.Lecz ta emotka jest chyba tym,że jednak choć troszke się tym przejmuje,wkońcu to jej mąż.

[monaa01]

Napisane przez backie

Naturalnym odruchem mężczyzny w takim przypadku jest zaprzeczenie.

Ja bym mu pogratulowała.
Przytomności umysłu.
Z racji zabezpieczania się przed niechcianym potomstwem i chorobami przenoszonymi drogą płciową.

Prezerwatywa ma jedno podstawowe zastosowanie.

Druga opcja - nie robić nic - w zależności od tego, co chcesz osiągnąć.

no nie wiem czy to takie naturalne ja spytałam męża i spodziewałam się że zaprzeczy a on wręcz przeciwnie- powiedzał,że i owszem jego penis znalazł się w jej pochwie

dwa dni później się wyparł, ale to nie tak tak że ZAWSZE się wypierają,
wracając do wątku, pewnie zdradza, jeśli Ci to na rękę to zbieraj dowody, teraz bym czekała

[Gwiazdeczka1978]

Zalezy od tego co zamierzasz zrobic, kiedy sie upewnisz.
Jak zapytasz wprost,to sie pewnie wyprze i wymysli jakas bajke, ze to moze kumpla, ale cos rownie niedorzecznego.
Ja chyba bym pojechała do pracy, sprawdzic, czy jest. Sprawdziłabym telefon.
Mi sie wydaje,ze zdradza.

[madmuazelle]

Napisane przez ***luna

po przeczytaniu stwierdzam,że
dobraliście się z meżem cudnie.
Nie ważne czy on Cię zdradza, czy przechowuje gumki sąsiadowi czy robi eksperyment i chce sprawdzić czy mu po szafach grzebiesz, sprawdzasz, a później jak zechce rozwodu to powie,że jesteś niestabilna psychicznie
co za różnica?
Jeśli chcesz rozwodu to się rozwiedź, wynajmij kogoś kto ci dowody znajdzie
śmieszne to. i niedojrzałe.

Przecież ona niie grzebała mu specjalnie po szafach,ciuchach,tylko coś szukała i przypadkiem te gumki znalazła.W małżeństwie nie ma moje twoje,tylko jest nasze,wspólne szafki itp. Faktem jest,że może się do takich oskarżeń jej mąż posunąć,aby ją oskarżyć a on był cacy.

[***luna]

Napisane przez madmuazelle

Przecież ona niie grzebała mu specjalnie po szafach,ciuchach,tylko coś szukała i przypadkiem te gumki znalazła.W małżeństwie nie ma moje twoje,tylko jest nasze,wspólne szafki itp. Faktem jest,że może się do takich oskarżeń jej mąż posunąć,aby ją oskarżyć a on był cachy.

tym bardziej to dziwne.
mąż przechowuje gumki w ogólnodostępnej szafce, wiedząc,że żona może czegoś tam szukać ?


Skoro już mówimy o małżeństwie wzorcowym: po co takie szpiegowanie ile czego ubyło a ile nie.
Normalnie: powiedzieć o co chodzi trzeba, a nie w podchody się bawić.
Nie do końca rozuemi, po co to całe zamieszanie i udowadnianie.