W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski

[Lena_20]

Napisane przez intransitive

a ja jutro mam spotkanie organizacyjne co mi spedza sen z powiek...
najgorzej bedzie z seminarium, bo sami faceci prowadza z jezykoznawsta :/ a ja sie tak wstydze, bosz. płakać mi sie chce... i to takie szychy,najwazniejsze osoby na uczelni. boje sie strasznie

nie stresuj sie.. na uspokojenie cus łykaj.. bedzie dobrze,wsio pojdzie ok..

[intransitive]

Napisane przez Lena_20

nie stresuj sie.. na uspokojenie cus łykaj.. bedzie dobrze,wsio pojdzie ok..

nie mam nic na uspokojenie. tylko głęboki wdech i wydech...
juz mam w glowie scenariusze,ze mnie beda gnoić itp itd
co mi kazało pojsc na te studia...

[Karla1983]

Dziewcynki- dobranoc- i zegnam sie z Wami na jakis czas Sila wyzsza.....
Postaram sie zagladac do Was w pracy. Bedzie mi brakowalo wizazu i Was
Trzymajcie sie cieplusio

EDIT: Chcialam Wam jeszcze tylko zwrocic uwage, ze dzis otworzylysmy 2. czesc watku i ten post jest juz 63. Niezle..... Jak tak pojdzie dalej, bede musiala szukac conajmniej 5 czesci

[witchwq]

Napisane przez Karla1983

Dziewcynki- dobranoc- i zegnam sie z Wami na jakis czas Sila wyzsza.....
Postaram sie zagladac do Was w pracy. Bedzie mi brakowalo wizazu i Was
Trzymajcie sie cieplusio

Papa Karla
Tez spadam lulu

PS. Intra, dzieki za komenta w galerii

[lapus]

intruś ale skoro jesteś na anglistyce to masz pewnie łeb jak sklep, bo wiem jaki tam zachrzan - więc napewno dasz radę
zobaczysz że skopiesz im dupę!

[intransitive]

Napisane przez lapus

intruś ale skoro jesteś na anglistyce to masz pewnie łeb jak sklep, bo wiem jaki tam zachrzan - więc napewno dasz radę
zobaczysz że skopiesz im dupę!

no wlasnie sie boje,ze sobie nie poradze :[
grr
a plan nie az taki zły, chociaż są okienka i to spore... ale nie bede musiala wczesnie wstawac

[Lena_20]

mądra jestes i inteligentna wiec nie ma szans bys sobie nie poradziła...

[Brook]

Intra 3mam kciuki dasz rade chociaz nie wiem nawet co to za sporkanie organizacyjne i przepytywanki maja byc

asicza a ty jakie miasto w dojczlandzie?

ja uwielbiam lasagne ale tylko ta co tutaj kupujemy w restauracji ona jest plywajaca wlasciwie ser i te platki jest caly roztopiony w srodku ma zapiekane kawalki jajka i sos pycha
ajjj takie nie da sie zrobic smamemu probowalam ale nie da sie bo te sery sie przypiekaja a ta tutaj lejaca cala jest

a sushi feee jadlam w restauracji i wlasciwie to nie skonczylam jesc ,tylko liznelam

[intransitive]

dzieki dziewczyny za wsparcie.
spac nie moglam prawie cala noc... blee
Brook - spotkanie organizacyjne to bedzie podzial na grupy, seminaria, pewnie jakies szkolenie BHP...

[witchwq]

Napisane przez intransitive

dzieki dziewczyny za wsparcie.
spac nie moglam prawie cala noc... blee
Brook - spotkanie organizacyjne to bedzie podzial na grupy, seminaria, pewnie jakies szkolenie BHP...

3mam kciuki Slonce Napewno dasz rade

[vesna84]

intruś pokaż tam huss de boss

[euphoriall]

intra nie daj się! trzymamy kciuki

[Lena_20]

do boju intra!!! chyba nie jest za pozno? dzien dobry

[Surimi]

wróciła...moja piieprzona nerwica,wszystko mi sie trzesie,wyje jak glupia,chce mi sie rzygac przez to wsio,nie mam sily,ale po kolei opowiem wam bo juz wiem przez co sie jej nabawilam(sama do tego doszlam)nie pamietam czy pisalam o tym wczesniej,mieszkam z tztem w ogromnym domu jego rodzicow,maja mnostwo pracownikow i mieszkaja w 2 (lepszej)czesci domu my mieszkamy w starej kuchni ktora nie nadaje sie do zycia nie mam wlasnej kuchni,czesto brakuje cieplej wody,ie jadamy cieplych obiadow bo nie ma na czym ich robic..cale te pseudo mieszkanie jest w ruiach,cale oklejone plytkami ze wzgledu ze byla tu kiedys kuchnia..pracuje u nich pewna dziewczyna ktora bardzo mnie lubi i powiedziala mi wczoraj ze mama tzta ciagle mnie obgaduje ze chcialaby zeby on mial inna dziewczyne bo ja jestem beznadziejna i leniwa(bo im nie pomagam) w dodatku jego siostra udawala moja przyjaciolke a wsrod pracownikow mowi ze mnie nie lubi,bo jestem dziwna,tzt nie reaguje choc juz nie raz slyszal o moim problemie z jego rodzicami,oni nawet nie wiedza ze jestesmy zareczeni mam ochote stad wiac ale siedze tu ze wzgledu na niego i na glupia miosc nie mam sily dziewczyny jest mi tak cholernie zle nie mam tu nikogo

[vesna84]

Napisane przez Surimi

wróciła...moja piieprzona nerwica,wszystko mi sie trzesie,wyje jak glupia,chce mi sie rzygac przez to wsio,nie mam sily,ale po kolei opowiem wam bo juz wiem przez co sie jej nabawilam(sama do tego doszlam)nie pamietam czy pisalam o tym wczesniej,mieszkam z tztem w ogromnym domu jego rodzicow,maja mnostwo pracownikow i mieszkaja w 2 (lepszej)czesci domu my mieszkamy w starej kuchni ktora nie nadaje sie do zycia nie mam wlasnej kuchni,czesto brakuje cieplej wody,ie jadamy cieplych obiadow bo nie ma na czym ich robic..cale te pseudo mieszkanie jest w ruiach,cale oklejone plytkami ze wzgledu ze byla tu kiedys kuchnia..pracuje u nich pewna dziewczyna ktora bardzo mnie lubi i powiedziala mi wczoraj ze mama tzta ciagle mnie obgaduje ze chcialaby zeby on mial inna dziewczyne bo ja jestem beznadziejna i leniwa(bo im nie pomagam) w dodatku jego siostra udawala moja przyjaciolke a wsrod pracownikow mowi ze mnie nie lubi,bo jestem dziwna,tzt nie reaguje choc juz nie raz slyszal o moim problemie z jego rodzicami,oni nawet nie wiedza ze jestesmy zareczeni mam ochote stad wiac ale siedze tu ze wzgledu na niego i na glupia miosc nie mam sily dziewczyny jest mi tak cholernie zle nie mam tu nikogo

przykro mi słońce
sytuacja napewno łatwa nie jest, wiem, że to będzie się wiązało z kosztami ale nie możecie wynajac czegos razem??

[Surimi]

problem w tym ze ja mam wlasne mieszkanie w moim miescie 20 km stad gdzie mieszkamy ale o nie chce mieszkac w miesci a ja glupia tak sie poswiecam tylko ze nie da rady go przekonac,bo o twierdzi ze to co maja rodzice bedzie kiedys jego i musi im pomagac,a ja glupia tu siedze i wyje(na wlasa prosbe wiem)ale nie moglam inaczej bo bardzo go kocham

[vesna84]

Rozumiem Słońce...ale on mus wiedzieć, że źle sie czujesz.to troche patowa sytuacja, bo on jest miedzy przysłowiowym młotem a kowadłem
z jednej strony rodzice z drugiej Ty, kobieta z którą chce spedzic reszte życia. spróbuj z nim porozmawiać, na spokojnie.

[Lena_20]

no kurcze... ja nie rozumiem,skoro on Cie kocha,wie jak sie z tym czujesz,jaka jest sytuacja i nie moze dla Ciebie pojsc na zaden kompromis? Fajnie,spadek spadkiem,pomoc rodzinie,bo wszystko bedzie jego.. ale nie kosztem drugiej osoby... Wie,ze Ci z tym źle.. Obie strony powinny być zadowolone i szczesliwe w zwiazku.. Musisz z nim powaznie pogadac..

[Surimi]

uwierz mi rozmawialam nie raz spokojnie,potem placzac nwet stad uciekalam pare razy zeby on to zobaczyl,nie widzi jak bardzo cierpie zwlaszcza ze moi rodzice bardzo go kochaja i traktuja jak syna,doslowie kupuja mu prezenty robia dla niego obiadki idt a jego rodzice traktuja mnie jak intruza,boshe nie mam sily tak bardzo chcialam byc kochana a tu jestem znienawidzona za to ze mam godsc ze sie szauje i nie pozwalam pomiatac,wiecie jak oni traktuja pracownikow jak psy-mnie traktowali tak samo jak im pomagalam dlatego nie pozwolilam sie ponizac i przestalam pomagac wiec mnie nie nawidza bo mam "lewe rece"

[Lena_20]

Napisane przez Surimi

uwierz mi rozmawialam nie raz spokojnie,potem placzac nwet stad uciekalam pare razy zeby on to zobaczyl,nie widzi jak bardzo cierpie zwlaszcza ze moi rodzice bardzo go kochaja i traktuja jak syna,doslowie kupuja mu prezenty robia dla niego obiadki idt a jego rodzice traktuja mnie jak intruza,boshe nie mam sily tak bardzo chcialam byc kochana a tu jestem znienawidzona za to ze mam godsc ze sie szauje i nie pozwalam pomiatac,wiecie jak oni traktuja pracownikow jak psy-mnie traktowali tak samo jak im pomagalam dlatego nie pozwolilam sie ponizac i przestalam pomagac wiec mnie nie nawidza bo mam "lewe rece"

moje zdanie jest takie... żyjesz z nim,nie z jego rodzina. Ja bym juz dawno (na jego miejscu) wyprowadziła sie stamtąd do Twojego mieszkania.. Olałabym całą rodzine,byleby żyć w spokoju,byleby ukochana osoba miała spokoj i nie musiala przeżywać tego co przeżywasz Ty.

[vesna84]

musicie znaleźć kompromis...bo inaczej ta sytuacja Cie wykończy

[Surimi]

wszyscy tak mowia ale o ierozumie tego bo nigdy nie byl kochany oni go tylko wykorzystuja a o tym ze im pomaga chce byc kochany nawet z pogrzebu mojej babci go sciagneli bo w domu bylo wesele i trzeba byo pomagac,nie zlozyli mi kodolencji choc widziei ze bardzo to przezywam,to nie sa ludzie...niewiem co robic chyba chce to skonczyc bo niemam sily juz walczyc tym bardziej ze ja zawsze mialam samych przyjaciol w rodzicach eks tztow a tu jestem kompletnie nie tolerowana

[vesna84]

wiem, ze chęć bycia akceptowana przez rodzinke Tż-ta jest w Tobie wielka, ale Lena ma racje wiązesz sie z nim, a teściowie to żadna rodzina przecież

domyslam sie po Twoim poście, ze nie masz juz siły na walkę.

[Lena_20]

Napisane przez Surimi

wszyscy tak mowia ale o ierozumie tego bo nigdy nie byl kochany oni go tylko wykorzystuja a o tym ze im pomaga chce byc kochany nawet z pogrzebu mojej babci go sciagneli bo w domu bylo wesele i trzeba byo pomagac,nie zlozyli mi kodolencji choc widziei ze bardzo to przezywam,to nie sa ludzie...niewiem co robic chyba chce to skonczyc bo niemam sily juz walczyc tym bardziej ze ja zawsze mialam samych przyjaciol w rodzicach eks tztow a tu jestem kompletnie nie tolerowana

bierz chłopa i uciekaj z nim .. musisz go jakos przekonać.. Pamietaj,ze związek to 2 osoby,a nie 2 osoby + tesciowie.. Jesli on nijak na to zareaguje to moze da mu do myslenia fakt,ze go zostawisz.. czasem trzeba ostro,by do kogos cokolwiek dotarło. Gdy czlowiek zobaczy co traci ,jest szansa,ze sie opamieta..

[Surimi]

dzieki dziewczyny ale nie ma rady by o sie stad wyniosl bo poprostu nigdy,przenigdy nie zrezyguje z rodziny,wyobrazcie sobie jescze ze kiedys mieszkalismy troche dalej gdzie bylo fajnie troche do remontu ale dalo rade zyc i mialam kuchnie,i przyszli oni i powiedzieli ze musimy pozyczyc im kuchnie na sylwestra bo ich 2 to za malo wiec pozyczylam,potem powiedzieli ze dadza nam pieniadze na nowa i nie dostalismy ich do tej pory(to bylo w grudniu)kilka dni pozniej przyszli i powiedzieli ze mamy sie przeniesc tu gdzie teraz mieszkamy bo nie maja gdzie gosci polozyc a potem powiedzieli nam ze nie mozemy tam wrocic bo oi nie zamierzaja ogrzewac przez zime calego budynku i pozatym rury pozakrecaja z waoda na zime i mamy tu zostac i tak od grudnia tu jestemy nic nam nie poamagaja o nic nie pytaja ciagle czegos chca i tzt im oddaje dzis wlasnie oddal im jedyny stol jaki mielismy bo im byl potzrebny,tak wiec stolu juz nie odzyskamy tak jak i kuchni.

[Lena_20]

suri,wiesz co masz zrobić,juz nie musimy nic mówic... moze to cos da.. trzymaj sie..

[black-bubu]

Cześć dziewczynki, ja już z Krakowa piszę, narazie siedzę u koleżanki, potem może akademik się zobaczy
A co do sushi to kocham !! przeżywam stan nirvany jak je jem Jest teraz w Ikeai do 5 października, za 9 zł, chyba 2 duże, 1 małe i 1 z łososiem i ryżem pyyycha.

[lenamagda4]

Dziewczynki mam takie pytanko, powinnam od razu pójść do psychiatry , neurologa bo jutro wybieram się do lekarza rodzinnego , może on coś mi powie. Przez kogo zostałyście zdiagnozowane a właściwie kto wam powiedział że być może macie nerwice i trzeba się leczyć?

[Lena_20]

Napisane przez lenamagda4

Dziewczynki mam takie pytanko, powinnam od razu pójść do psychiatry , neurologa bo jutro wybieram się do lekarza rodzinnego , może on coś mi powie. Przez kogo zostałyście zdiagnozowane a właściwie kto wam powiedział że być może macie nerwice i trzeba się leczyć?

ja byłam najpierw u neurologa.. a i tak do konca nie jest stwierdzone czy to po prostu jest nerwica i nie potrzeba mi neurologa czy wystarczy tylko psychoterapia.. Najlepiej udać sie do neurolaga by wykluczyć zmiany w głowie lub z osrodkowym układem nerwowym czy innymi sprawami tego typu. Jesli wszystko bedzie ok,pozostaje wizyta u psychiatry.. To takie moje zdanie,oczywiscie jesli masz tylko objawy psychiczne,typu,stan depresyjny itp to od razu do psychiatry idź.

[lenamagda4]

Chodzi o badanie EEG? bo jeśli tak to miałam je robione 4 lata temu i jest napisane "Zapis prawidłowy" robili mi je kiedy leżałam w szpitalu i lekarka powiedziała że mam tiki nerwowe, wcześniej neurolog podejrzewał Chorobę Wilsona ale okazał się ze to nie to. Jutro zapytam rodzinnego niech tylko mi nie mówi że to nic i żebym się nie denerwowała.