Zakochana w przyjacielu.

[Sniezynka21]

Bardzo ciekawa historia...

A jakbys mu napisala smsa typu : " Chyba sie jednak zakochalam... " ???

Pamietaj do odwaznych swiat nalezy. Jesli jest prawdziwym przyjacielem to nawet jesli nic do Ciebie nie czuje to nie odrzuci przyjazni... Walcz, warto

[froggie]

Napisz prosto z mostu!

jak on się wycofa to też możesz obrócić to w żart.


Ja kiedyś zaryzykowałam i mój przyjaciel będzie niedługo moim mężem!

[michaska90]

do odważnych świat należy.........

boję się cholernie tego, ze mogę go stracić, boję się że żartował a ja tak się stresuję

[Mirianka]

Froggie dobrze pisze! nie ma co się bać będzie dobrze!

[PomylonaKsiezniczka]

Michaska90-odwazna napisalas??

[MdziulkaG]

Napisz musisz walczyć skoro go kochasz a on widze ze też cię kocha bo przeciez okazuje to Pisz kochana i daj znać Trzymam kciuki bedzie dobrze zobaczysz

[michaska90]

gdy już napisałam smsa" Piotr wiem, że pytam po raz kolejny ale proszę odpowiedz-żartowałeś wtedy czy mówiłeś poważnie?" zadzwonił do mnie jego przyjaciel Bartek. Pyta się mnie czy mam jakiś awaryjny telefon do P. bo właśnie się dowiedział, że P nie jest z Weroniką i chciałby z nim pogadać. I jak sie okazało P. ma wyłączony telefon.... ...

[Mirianka]

spokojnie, może mu po prostu padł tylko ja nie wiem czy on będzie chciał znów pisać co czuje...mam nadzieję że zareaguje oki na tego smsa a nie obróci już wszystkiego totalnie w żart...

[buulina]

no właśnie. ważne, że napisałaś
nie ma co gdybać zobaczymy co będzie

[michaska90]

czyli tak-dziś do niego nie piszę wicej , bo to nie ma sensu. I tak nie odpisze. Jutro wypiję Meliskę, aby sie uspokoić. W czwartek się z nim spotkam w końcu pogadamy. Tylko, jak ta rozmowa będzie wyglądała.... Najgorzej będzie mi ją zacząć......

[PomylonaKsiezniczka]

troszke szkoda ze nie napsialas co Ty czujesz... bo to tez bylo wazne... ale wazne ze zapytalas, teraz pilnuj tego czwratku i spotkaj sie z nim i pogadajcie o tymm...
bedzie dobrze

[buulina]

Napisane przez PomylonaKsiezniczka

troszke szkoda ze nie napsialas co Ty czujesz... bo to tez bylo wazne... ale wazne ze zapytalas, teraz pilnuj tego czwratku i spotkaj sie z nim i pogadajcie o tymm...
bedzie dobrze

oj no nie zmusisz jej tak jak i Ciebie małymi krokami widocznie trzeba heh

[PomylonaKsiezniczka]

Napisane przez buulina

oj no nie zmusisz jej tak jak i Ciebie małymi krokami widocznie trzeba heh

ja pilnuje zeby nie byly za male i zeby cos jej kolo nosa nie przeszlo, tak jak innym czasem sie zdarza hmm...
ale kurna mnie znow korci o ja pikole..... jeszcze z 2 tyg, jeszcze z 2... bedzie z 3,5 tyg od tel, 6 od maila i gra gitara...

[buulina]

Napisane przez PomylonaKsiezniczka

ja pilnuje zeby nie byly za male i zeby cos jej kolo nosa nie przeszlo, tak jak innym czasem sie zdarza hmm...
ale kurna mnie znow korci o ja pikole..... jeszcze z 2 tyg, jeszcze z 2... bedzie z 3,5 tyg od tel, 6 od maila i gra gitara...

będzie dobrze
jezuu Księżno jakie obliczenia, bo Ty tez mi zawariujesz ehh no coś napisać Ci nie zabronie, ale nie odliczaj tak tego co godzine
ja juz znikam. Trzymajcie się wszytskie

[froggie]

Napisane przez michaska90

gdy już napisałam smsa" Piotr wiem, że pytam po raz kolejny ale proszę odpowiedz-żartowałeś wtedy czy mówiłeś poważnie?"

ojojoj nie dobra treść.

po takim sms bedac facetem bym zwątpiła i totalnie nie wiedziała co mozesz miec na myśli, i o czym on mówił poważnie a o czym nie

lepiej dopisz drugiego to co ty czujesz. (koniecznie!)

[michaska90]

Dziękuję Buulinka

froggie dopisałam teraz, że niezależnie od tego czy to był żart czy nie to chciałabym z nim o tym w czwartek pogadać...

[PomylonaKsiezniczka]

no i powiedz mu wyraznie wtedy ze TY nei checsz by to byl zart...
bo chlop tez sie moze zestresowac...on juz Ci powiedzial, a skoro Ty nie zareagowalas tak jak chcial to moze zwatpic czy ty tez chcesz czegos wiecej...

[froggie]

No to już lepiej


az mi przypomniałaś moją historię i rozterki

jak mojego zebrało na wyznania i w środku w nocy do mnie zadzwonił, ze 'musimy poważnie pogadac o czymś jutro po zajęciach' i za chiny nie chciał powiedzieć o czym, tylko mówił zebym się nie bała bo nie mam czego i będzie dobrze. całą noc nie spałam z nerwów bo nie wiedziałam co on tam sobie wymyślił i postanowił, o zajęciach to nawet nie wspomnę zadna analiza mi nie wyszła

[michaska90]

No właśnie.... A najgorsze jest to, że jutro mam dwie klasówki. Jednak gdy otwieram książkę widzę tylko słowo 'Piotrek" nic wiecej.....

[edynka]

Powiem Ci tylko dwie rzeczy.
1. Jak trzeci raz zapytasz, czy nie żartował, On pomyśli, że chcesz tylko przyjaźni, ale ponieważ nie chcesz go zranić, nie wiesz, jak Mu to powiedzieć. Absolutnie nie pytaj trzeci(!!!) raz, czy mowil powaznie!!!
2. Wolisz poddac się swojemu lękowi i do końca życia nie wiedzieć, czy być może nie straciłaś miłości swojego życia?? Czy napisać, że Ci zależy??
Skoro tak się boisz, to przestań myśleć, PISZ!! I TO ZARAZ!!!

[cherryPrincess69]

Oj dziewczyno widze, ze wpadlas

Napisane przez edynka

Powiem Ci tylko dwie rzeczy.
1. Jak trzeci raz zapytasz, czy nie żartował, On pomyśli, że chcesz tylko przyjaźni, ale ponieważ nie chcesz go zranić, nie wiesz, jak Mu to powiedzieć. Absolutnie nie pytaj trzeci(!!!) raz, czy mowil powaznie!!!
2. Wolisz poddac się swojemu lękowi i do końca życia nie wiedzieć, czy być może nie straciłaś miłości swojego życia?? Czy napisać, że Ci zależy??
Skoro tak się boisz, to przestań myśleć, PISZ!! I TO ZARAZ!!!

[michaska90]

ehm. Nie poszłam dziś do szkoły do nic nie umiałam nie umiałam się wczoraj na niczym skupić. Poszlam do przyjaciołki. Niestety ktoś zadzwonił do mojej Matuli, ze jestem na wagarach. Ona zadzwoniła do mnie, że pogadamy jak wrócę. Byłam pewna, że bedzie z jej strony płacz,lament ,ale było wręcz przeciwnie. To ja płakałam,lamentowałam, krzyczałam, a ona spokojnie chwilami żartobliwie mówiła. Powiedziała, że zawiodła sie na mnie, że ją okłamałam. Ze nie powiedziałam jej o swoich problemach. Że jestem dorosła i że ona to szanuje, ale że zachowuję się jak dziecko które ucieka przed problemami. I wiecie co ? Ma rację...No, ale przecież nie o tym miałam pisać. Poszłam do tej przyjaciólki, mówię że wczoraj nie mogłam sie na niczym skupić, na co ona odpowiada'Michaska ja wczoraj pisałam z Piotrem o Tobie'. Zdziwilam sie bo oni mieli kontakt praktycznie tylko przeze mnie. MOja przyjaciolka-Aga napisała do P. czy to prawda czy rozstał się z Weroniką i czy nie myślał o tym, aby zwiążać się ze mną, on pisał jej ciągle to samo- że jestem tą wspaniałą, uczynną, dobrą przyjaciólką i że jestem dla niego najważniejsza i że dlatego nie chciałby mnie stracić . Że nie ma pewności czy związek by sie udał, choć wie że jest taka możliwość, ale nie ma pewności że będzie ok. I dziś jak u niej byłam ona znów do niego napisała'Czesc. Rozmawialam dzis z Michasia i zadalam jej to samo pytanie co Tobie i wiesz Michasia byla jak najbardziej na tak i ze widzi was razem sadzac, ze nie trzeba tracic przyjazni bedac w zwiazku...sadzi, ze mozna to polaczyc. i ze ten zwiazek mialby duze szanse aby przetrwac' i co zrobił Piotr ? Wysłał do mnie tego smsa z dopiskiem"I co zostaniesz moją żoną?hehe" Więc napisalam mu smsa, ze myslalam ze Aga sie wyglupia i dlatego tak jej napisalam. no i pisalismy, ze ona chyba chce nas zeswatac i w ogole. pisalismy tak jak zawsze o wszystkim i o niczym. W tym samym czasie on pisal z Agą. Napisal jej jednego smsa, że Ja i On zawsze będziemy przyjaciolmi i ze naszemu zwiazkowi mowi nie. Chwile pozniej juz napisal, ze boi sie mnie stracic bo tylko a raczej AŻ ja mu zostałam, że jestem najwazniejsza. Raz powiedział jasno-przyjazn, cos wiecej nie. A pozniej pisał, że boi sie stracic przyjaciolke. A kiedy Aga mu napisala, ze ona widzi nas razem, ze ja napewno bym sie zgodzila byc z nim, ze bysmy byli szczesliwi to on jej odpisał, że porozmawia ze mna sam na sam i wtedy da jej znać co z tego wyszło.
Dziś niestetu nie będę siedziała co chwila na wizażu muszę w końcu skupić się na książkach, ale postaram sie zajrzeć tu wieczorkiem...

[PomylonaKsiezniczka]

Napisane przez michaska90

i co zrobił Piotr ? Wysłał do mnie tego smsa z dopiskiem"I co zostaniesz moją żoną?hehe" Więc napisalam mu smsa, ze myslalam ze Aga sie wyglupia i dlatego tak jej napisalam.

o matulu!! michaska!!!!
noz kurde... czy ty wiesz,z e w ten sposob zaprzeczylas, ze chcesz wiecej...
Boze baboooo
tak nie mozna.. mialas szanse potwioerdzic,a Ty odwrocilas kota ogonem. Ja sie mu wcale nie dziwie, ze on tez tak podpisal raz tak a raz tak..
Nie no babooo... jak bedziecie gadac to nie wykrecaj sie, nie omijaj prawdy, tylko mow jak na spowiedzi

[michaska90]

baty zabolały.... Ja poprostu myślę że on ciągle żartuje. I dlatego nie chce grać w otwarte karty. I tak byłam zła, ze Aga do niego wciąż pisała, że "Ty i Michaska i tak bedziecie razem, jestem pewna że niedługo odwiedzicie mnie na nowym mieszkanku nie jako przyjaciele ale jako para. Ja widzę, że ona chciałaby być z Tobą i Ty też tego chcesz" i wlasnie wtedy on napisał, że pogada ze mna sam na sam. .

[PomylonaKsiezniczka]

tez ciagle myslalam ze ktos zartowal.. balam sie zaryzykowac...A ten ktos nie zartowal, a ja stracilam bardzo duzo...
Zrobisz jak zechcesz, ja tylko Ci tak gadam, zebys kiedys nie musiala zalowac tak jak ja.

[michaska90]

nie chce go stracić. Ale wiem, że mi na nim zależy. I jeśli tego teraz nie wyjaśnimy to nie będzie jak dawniej... Nie chcę niczego żalować jutro o tym porozmawiamy. Obiecuję to Tobie i sobie również..

[PomylonaKsiezniczka]

Jesli pojawilo sie uczucie to tak czy owak nie bedzie tak jak dawniej....
Kurna ten Twoj watek zle dzis na mnie dziala, wpadam w smetny nastroj bo w sumie jeszcze nie pogodzilam sie z czyms... No nic, trzymam Cie za slowo i jutro tu zajrze, zeby zobaczyc jakie efekty...
Powodzenia.

[edynka]

Napisane przez michaska90

ehm. Nie poszłam dziś do szkoły do nic nie umiałam nie umiałam się wczoraj na niczym skupić. Poszlam do przyjaciołki. Niestety ktoś zadzwonił do mojej Matuli, ze jestem na wagarach. Ona zadzwoniła do mnie, że pogadamy jak wrócę. Byłam pewna, że bedzie z jej strony płacz,lament ,ale było wręcz przeciwnie. To ja płakałam,lamentowałam, krzyczałam, a ona spokojnie chwilami żartobliwie mówiła. Powiedziała, że zawiodła sie na mnie, że ją okłamałam. Ze nie powiedziałam jej o swoich problemach. Że jestem dorosła i że ona to szanuje, ale że zachowuję się jak dziecko które ucieka przed problemami. I wiecie co ? Ma rację...No, ale przecież nie o tym miałam pisać. Poszłam do tej przyjaciólki, mówię że wczoraj nie mogłam sie na niczym skupić, na co ona odpowiada'Michaska ja wczoraj pisałam z Piotrem o Tobie'. Zdziwilam sie bo oni mieli kontakt praktycznie tylko przeze mnie. MOja przyjaciolka-Aga napisała do P. czy to prawda czy rozstał się z Weroniką i czy nie myślał o tym, aby zwiążać się ze mną, on pisał jej ciągle to samo- że jestem tą wspaniałą, uczynną, dobrą przyjaciólką i że jestem dla niego najważniejsza i że dlatego nie chciałby mnie stracić . Że nie ma pewności czy związek by sie udał, choć wie że jest taka możliwość, ale nie ma pewności że będzie ok. I dziś jak u niej byłam ona znów do niego napisała'Czesc. Rozmawialam dzis z Michasia i zadalam jej to samo pytanie co Tobie i wiesz Michasia byla jak najbardziej na tak i ze widzi was razem sadzac, ze nie trzeba tracic przyjazni bedac w zwiazku...sadzi, ze mozna to polaczyc. i ze ten zwiazek mialby duze szanse aby przetrwac' i co zrobił Piotr ? Wysłał do mnie tego smsa z dopiskiem"I co zostaniesz moją żoną?hehe" Więc napisalam mu smsa, ze myslalam ze Aga sie wyglupia i dlatego tak jej napisalam. no i pisalismy, ze ona chyba chce nas zeswatac i w ogole. pisalismy tak jak zawsze o wszystkim i o niczym. W tym samym czasie on pisal z Agą. Napisal jej jednego smsa, że Ja i On zawsze będziemy przyjaciolmi i ze naszemu zwiazkowi mowi nie. Chwile pozniej juz napisal, ze boi sie mnie stracic bo tylko a raczej AŻ ja mu zostałam, że jestem najwazniejsza. Raz powiedział jasno-przyjazn, cos wiecej nie. A pozniej pisał, że boi sie stracic przyjaciolke. A kiedy Aga mu napisala, ze ona widzi nas razem, ze ja napewno bym sie zgodzila byc z nim, ze bysmy byli szczesliwi to on jej odpisał, że porozmawia ze mna sam na sam i wtedy da jej znać co z tego wyszło.
Dziś niestetu nie będę siedziała co chwila na wizażu muszę w końcu skupić się na książkach, ale postaram sie zajrzeć tu wieczorkiem

Aż mi ciśnienie podskoczyło, jak to przeczytałam. Wcale bym sie nie zdziwiła, jakby On powiedział Ci, że żeby nie stracić Waszej przyjażni lepiej sobie odpuścić ewentualny związek. Ja na Jego miejscu tak bym zrobiła, zważając na to, co namotałas. Nie życzę Ci tego absolutnie, ale nie byłabym zdziwiona takim obrotem sprawy. Rób co chcesz, już brak mi słów, ale pamiętaj:
JEŚLI ZARYZYKUJESZ, MOŻESZ WYGRAĆ I MOŻESZ PRZEGRAĆ. JAK NIE ZARYZYKUJESZ, NIE WYGRASZ NA PEWNO.

PS. Jak mnie złości, że ludzie pozwalają, żeby im coś tak pięknego umknęło!! Tak mało jest prawdziwej miłości na tym brutalnym, konsumpcyjnym świecie, jak można do tego dopuścić!!

[PomylonaKsiezniczka]

Napisane przez edynka

JEŚLI ZARYZYKUJESZ, MOŻESZ WYGRAĆ I MOŻESZ PRZEGRAĆ. JAK NIE ZARYZYKUJESZ, NIE WYGRASZ NA PEWNO.

swieta prawda
Tyle z mojej strony na dzis

[michaska90]

Tylko, ze on tez pisal, ze nie chcialby stracic naszej przyjazni. On tez sie okreslil, ze NIE CHCE tego zniszczyc, skreslic.....
jutro sądny dzień-ryzyk fizyk. Albo nam się uda, albo nasza Przyjazn stanie sie przyjaznia przez male p.....