TŻ wpadający w furię

[kicccia]

Cieszę się, że udało Ci się już zrobić to co najgorsze
Trzymam kciuki!

[martagg]

Własnie przeczytałam Toj wątek od deski do deski. Jestem z Ciebie dumna. Ty też będziesz z siebie dumna, juz niedługo. Brawo. Życzę Ci masę szczęścia, radości i wszystkiego co najlepsze na Nowy Rok ). Dzielna Dziewczynka!!!! buziaki

[dagemi]

Czytając pierwszego posta i brnąc przez kolejne, z wielką nadzieją, cieszyłam się coraz bardziej, że się z tym rozprawiłaś. Wiem, boli, ale oszczędziłaś swoim przyszłym dzieciom patrzenia na takie akcje codziennie. Wiem, co mówię bo to widziałam przez pewien okres swojego życia dość często.

Facet niezrównoważony emocjonalnie najpierw sam z sobą musi się uporać. Nie da się nikogo uszczęśliwić na siłę. Tylko dwa słońca są w stanie stworzyć galaktykę

Gratuluję

[hejYou]

Napisane przez martagg

Własnie przeczytałam Twoj wątek od deski do deski. Jestem z Ciebie dumna. Ty też będziesz z siebie dumna, juz niedługo. Brawo. Życzę Ci masę szczęścia, radości i wszystkiego co najlepsze na Nowy Rok ). Dzielna Dziewczynka!!!! buziaki

Bardzo Ci dziękuje i również życzę Ci wszystkiego najj w Nowym roku

Napisane przez dagemi

Czytając pierwszego posta i brnąc przez kolejne, z wielką nadzieją, cieszyłam się coraz bardziej, że się z tym rozprawiłaś. Wiem, boli, ale oszczędziłaś swoim przyszłym dzieciom patrzenia na takie akcje codziennie. Wiem, co mówię bo to widziałam przez pewien okres swojego życia dość często.

Facet niezrównoważony emocjonalnie najpierw sam z sobą musi się uporać. Nie da się nikogo uszczęśliwić na siłę. Tylko dwa słońca są w stanie stworzyć galaktykę

Gratuluję

Dziękuję Też wiedziałam,że to dłużej nie ma sensu . On chyba tego nie zrozumiał bo ciągle piszę do mnie :/

[Lexie]

Nie odpisuj mu, w końcu przestanie.

[malenkaR18]

a co pisze?? dalej takie miłe słowa?? robił jeszcze jakies akcje ???
gratuluje madrej decyzji .. powodzenia dalej wszystkiego naj w Nowym Roku

[hejYou]

Ciągłe pretensje, że nie chce z nim spędzić Sylwestra
Wypytuje gdzie będę dzisiaj balowała - nie napisałam mu gdzie .
Piszę, że jak nie spędzę z nim sylwestra to będzie w domu siedział [ nie mój problem ]
Że nawet ostatniego tyg z nim nie chcę spędzić [ rzekomo wyjeżdża do Kanady ( i tak nie poleci ) ]

[malenkaR18]

Jezu ale natretny serio,,, che ci zrobic wyrzuty nie słuchac go .. pozdro

[kicccia]

Biedaczek liczy na litość? Ach...
Nowy Rok, Nowe Życie - prawda? Wszystkiego Najlepszego, zapomnij o 2008

[hejYou]

Napisane przez kicccia

Biedaczek liczy na litość? Ach...
Nowy Rok, Nowe Życie - prawda? Wszystkiego Najlepszego, zapomnij o 2008

Ale nie rozumiem o co ci chodzi, jaki 2oo8 rok ?
nie pamiętam tego momentu w moim życiu



Dziękuję

[hejYou]

No a więc nowe wieści

Jak byłam na dworze ze znajomymi to ciągle mi pisał sms .
Jego koledzy mówili,żebym mu nie odpisywała i tak też zrobiłam .

Napisałam tylko, żeby oddał mi moje pieniądze, które ode mnie pożyczył
i stwierdził, że na drugi dzień odda . Ten drugi dzień jest od początku grudnia .

Po tym on zaczął pisać mi smsy o tresci ' Pierd__ się dziw__ ' i że jestem żałosna

Jak wracałam do domu z jego kolegą [ tzn też moim,ale oni się b. dobrze znają ]
on zaczął mi mówić, że on teraz się zrobił psychiczny, że wcześniej taki nie był, że
ciągle codziennie pije i że jak z nim będę to tylko sobie życie zniszczę .

I prosił mnie, że jak nawet mi zacznie płakać, ciąć sie [ jak robił do tej pory ] to żebym
nie zmiękła i nie wróciła do niego, obiecałam mu, że tego nie zrobię.




Dziękuję dziewczyny za wszystkie porady, miłe słowa, życzenia bez waszego wsparcia pewnie bym zmiękła .

[Lexie]

Dobrze Ci idzie
A on dalej planuje wyjazd do kanady? Niech jedzie, przynajmniej przestałby słać te głupie smsy. Koszta by go zjadły

[malenkaR18]

suuuperr gratuluje dobra wiadomosc w nowym roku..

[hejYou]

Napisane przez lexie

Dobrze Ci idzie
A on dalej planuje wyjazd do kanady? Niech jedzie, przynajmniej przestałby słać te głupie smsy. Koszta by go zjadły

Dalej twardo trzyma się tej wersji, że jedzie, ale on zapewne nawet nie wie gdzie jest Kanada

Napisane przez malenkaR18

suuuperr gratuluje dobra wiadomosc w nowym roku..

Dziękuję

[malenkaR18]

Napisane przez hejYou

Dziękuję

a prosze bardzo ;*

[kicccia]

On nie wie gdzie jest Kanada? Rozwaliło mnie to
Niech się tnie jak mu tak lepiej, w końcu wytrzeźwieje i poczuje, że to boli
Gratuluję Ci tak mądrej decyzji i tego, że wytrwale trzymasz się tego co sobie obiecałaś! Oby tak dalej Żuczku

[LifeIsSoSad]

Napisane przez kicccia

On nie wie gdzie jest Kanada? Rozwaliło mnie to
Niech się tnie jak mu tak lepiej, w końcu wytrzeźwieje i poczuje, że to boli
Gratuluję Ci tak mądrej decyzji i tego, że wytrwale trzymasz się tego co sobie obiecałaś! Oby tak dalej Żuczku

ja bym mu kupiła zestaw żyletek jako spóźniony prezent gwiazdkowy

[hejYou]

Napisane przez kicccia

On nie wie gdzie jest Kanada? Rozwaliło mnie to
Niech się tnie jak mu tak lepiej, w końcu wytrzeźwieje i poczuje, że to boli
Gratuluję Ci tak mądrej decyzji i tego, że wytrwale trzymasz się tego co sobie obiecałaś! Oby tak dalej Żuczku

Dziękuje Koziołku

[kicccia]

Napisane przez LifeIsSoSad

ja bym mu kupiła zestaw żyletek jako spóźniony prezent gwiazdkowy

To jest myśl! Kup mu może od razu worek na głowe, żebyś go nie musiała oglądać

Napisane przez hejYou

Dziękuje Koziołku

Przegięłaś różowa!

[hejYou]

Napisane przez LifeIsSoSad

ja bym mu kupiła zestaw żyletek jako spóźniony prezent gwiazdkowy

Nie chce mi oddać mojej kasy,więc nie mam za co mu kupić

[martagg]

Napisane przez hejYou

Nie chce mi oddać mojej kasy,więc nie mam za co mu kupić

Kochana, ile jest Ci winien?

[hejYou]

Napisane przez martagg

Kochana, ile jest Ci winien?

Jak bym miała tak dokładnie wyliczac to koło 100zł na pewno jak nie więcej

[martagg]

Napisane przez hejYou

Jak bym miała tak dokładnie wyliczac to koło 100zł na pewno jak nie więcej

Wiesz, obawiam się że czego nie zrobisz, jak się nie będziesz zachowywać, to tych pieniędzy nie zobaczysz na oczy. A sądzę, że nawet dla swojego bezpieczeństwa i spokoju powinnaś ponieść ten koszt 100zł i nie dawać mu możliwości odpisywania. Przykro mi, wiem że to nie są małe pieniądze, ale do odrobienia (umycie komus w bloku okien, roznoszenie ulotek, promocje).

[peronianka]

gratuluje kochana bo silna jesteś i na parwde bardzo cie podziwiam...a twój "były" to kawał chama i nic wiecej.


ehhh....może ja też coś napisze, nie bede osobnego watku otwierać...

miałam nic nie pisać ale......mam chyba podobna sytucję znaczy sie sama już nie wiem i nie wiem co mam robić

mój facet chce żebym robiła wszytko pod jego dyktando bo ona chce kobiete podporządkowaną bez zdania jemu, oboje jesteśmy o siebie bardzo zazdrośni. oboje mamy dostęp do swojej nkl, do swoich gygy etc
to może od początku...
jesteśmy razem 6mc, pierwsze dwa były boskie i cudowne, muszę sie też przyznać że jest on moim pierwszym facetem z ktorym współżyłam i może dlatego jestem tak bardzo do niego przywiązana.
on studiuje w innym miescie, zawsze miał "branie" wsród dziewczyn ze tak powiem i o te lachony jestem bardzo zazdrosna, i o to najczęściej sa nie porozumienia.
ale teraz z innej beczki...zdarzyło mu sie do mnie mówić ze jestem dla niego niczym, ze kobiety to idiotki, ze nigdy sie nei ożeni, że ja mu moge tylko syna urodzić, ze jestem beznadziejna etc. usłyszałam to kilka razy....zazwyczaj przy jego ogromyn przypływie agresji. pożniej przepraszał, mowił ze tak juz nie bedzie, ze go zdenerwowałam czyms, ze już tak nei powie...i zazwyczaj po 2 tyg znowu sie powtarzało.
widze ze mu zależyi ze takie zachwonie zdarza sie ale on tak chyba nie myśli...albo tak sobie tylko wmawiam
TZ nie przepada za moimi rodzicami bo są bardzo rygorystyczni i chce żebyśmy ciagle do niego jezdzili a ja tez sie żle z tym czuje
bo ojciec stwierdził ze nie wypada zebym jeździła tak często do niego i zazwyczaj musze rodziców okłamywać....
w ogole to dzisiaj mi powiedział jak stwierdziłam ze nie chce do niego jechac (wiadomo po co) ze on w takim razie nie przyjedzie po benzyna droga i za dużo pieniędzy traci. nigy tak nie mówił, bo to nie był nigdy problem, czy kino, czy pizza, nigdy cos takiego nie padlo z jego ust a tu taka niespodzianka....

przed sylwestrem tez powiedział ze po nowym roku pewnie sie rzostaniemy. i czuje że jutro tak będzie.
wiem że dużo zawinili moi rodzice ciągłym ograniczaniem mnie ale on chyba też nie jest do końca fair....buuu nei wiem co robić
wszystkiego mi sie już odechciewa i chyba straciłam dawną radość życia
nie umiem być bez niego ale z nim jest jeszcze ciezej.


dziewczyny czy to jest toksyczny związek?

przepraszam że wbiłam ci sie kochana w wątke ale pierwszy raz odważyłam sie o tym napisać

[BlackAngeell]

gratuluje odwagi

[kicccia]

peronianka - to przywiązanie... masz tak bo to Twój pierwszy facet z którym spałaś. Mam to samo uczucie (przywiązanie)

[nati360]

Napisane przez peronianka

gratuluje kochana bo silna jesteś i na parwde bardzo cie podziwiam...a twój "były" to kawał chama i nic wiecej.


ehhh....może ja też coś napisze, nie bede osobnego watku otwierać...

miałam nic nie pisać ale......mam chyba podobna sytucję znaczy sie sama już nie wiem i nie wiem co mam robić

mój facet chce żebym robiła wszytko pod jego dyktando bo ona chce kobiete podporządkowaną bez zdania jemu, oboje jesteśmy o siebie bardzo zazdrośni. oboje mamy dostęp do swojej nkl, do swoich gygy etc
to może od początku...
jesteśmy razem 6mc, pierwsze dwa były boskie i cudowne, muszę sie też przyznać że jest on moim pierwszym facetem z ktorym współżyłam i może dlatego jestem tak bardzo do niego przywiązana.
on studiuje w innym miescie, zawsze miał "branie" wsród dziewczyn ze tak powiem i o te lachony jestem bardzo zazdrosna, i o to najczęściej sa nie porozumienia.
ale teraz z innej beczki...zdarzyło mu sie do mnie mówić ze jestem dla niego niczym, ze kobiety to idiotki, ze nigdy sie nei ożeni, że ja mu moge tylko syna urodzić, ze jestem beznadziejna etc. usłyszałam to kilka razy....zazwyczaj przy jego ogromyn przypływie agresji. pożniej przepraszał, mowił ze tak juz nie bedzie, ze go zdenerwowałam czyms, ze już tak nei powie...i zazwyczaj po 2 tyg znowu sie powtarzało.
widze ze mu zależyi ze takie zachwonie zdarza sie ale on tak chyba nie myśli...albo tak sobie tylko wmawiam
TZ nie przepada za moimi rodzicami bo są bardzo rygorystyczni i chce żebyśmy ciagle do niego jezdzili a ja tez sie żle z tym czuje
bo ojciec stwierdził ze nie wypada zebym jeździła tak często do niego i zazwyczaj musze rodziców okłamywać....
w ogole to dzisiaj mi powiedział jak stwierdziłam ze nie chce do niego jechac (wiadomo po co) ze on w takim razie nie przyjedzie po benzyna droga i za dużo pieniędzy traci. nigy tak nie mówił, bo to nie był nigdy problem, czy kino, czy pizza, nigdy cos takiego nie padlo z jego ust a tu taka niespodzianka....

przed sylwestrem tez powiedział ze po nowym roku pewnie sie rzostaniemy. i czuje że jutro tak będzie.
wiem że dużo zawinili moi rodzice ciągłym ograniczaniem mnie ale on chyba też nie jest do końca fair....buuu nei wiem co robić
wszystkiego mi sie już odechciewa i chyba straciłam dawną radość życia
nie umiem być bez niego ale z nim jest jeszcze ciezej.


dziewczyny czy to jest toksyczny związek?

przepraszam że wbiłam ci sie kochana w wątke ale pierwszy raz odważyłam sie o tym napisać

Jest toksyczny i to jak najbardziej!! Uciekaj dziewczyno od niego i nie marnuj zycia! Sama przeczytaj jeszcze raz to co napisałaś! On Cie w ogóle nie szanuję! Piszesz, że były autorki wątku to kawął chama i tyle... spójrzmy prawdzie w oczy, Twój chłopak nie jest ani trochę lepszy!
Co to w ogóle za związek jeśli on wymaga, żebyś się we wszystkim podporządkowała? A co Ty jestes małe dziecko i nie potrafisz sama o sobie decydować?!
"Możesz mu tylko syna urodzić"?? Szanuj się dziewczyno!! Jak to tylko?! Jak to czytam to tylko nóż się w kieszeni otwiera...

[martagg]

Napisane przez nati360

Jest toksyczny i to jak najbardziej!! Uciekaj dziewczyno od niego i nie marnuj zycia! Sama przeczytaj jeszcze raz to co napisałaś! On Cie w ogóle nie szanuję! Piszesz, że były autorki wątku to kawął chama i tyle... spójrzmy prawdzie w oczy, Twój chłopak nie jest ani trochę lepszy!
Co to w ogóle za związek jeśli on wymaga, żebyś się we wszystkim podporządkowała? A co Ty jestes małe dziecko i nie potrafisz sama o sobie decydować?!
"Możesz mu tylko syna urodzić"?? Szanuj się dziewczyno!! Jak to tylko?! Jak to czytam to tylko nóż się w kieszeni otwiera...

Natii ma rację w 100%!!! uciekaj, taka fajna, miła z Ciebie dziewczyna, zasługujesz na kogoś kogo nie będziesz się wstydzić. Buziaki i powodzenia!!!

ps jaka szkoda że ja nie umiem prosić o pomoc jak Wy. tzn u mnie nie było takich patologii, ale może jakbym umiała to co mnie bolało opisać, to krócej bym się męczyła w złym związku.

polecam książkę dlaczego mężczyźni kochają/poślubiają zołzy. jest też tu taki watek. wbrew pozorom to jest właśnie o szacunku mężczyzny, o tym jak się nie zachowuje jak kocha. Warto poczytać, wbić sobie do głowy pewne zdania i natychmiast reagować na chamstwo...

Powodzenia dziewczyny!!!

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

hejYou, odżałuj te pieniądze, bo będzie miał pretekst do ciągłych kontaktów z Tobą, po co Ci jakieś nowe przykrości
a te wyzwiska...brak słów na tą patologię, chociaż jest tego jeden plus - widzisz z jakim palantem masz do czynienia i jak ubliżająca jest kontynuacja tego "związku"

trzymaj się swojej decyzji, a pajac niech sobie szaleje, tnie się albo do Kanady jedzie - ja to bym się na bilet chyba dołożyła, żeby zniknął mi z oczu taki imbecyl

[hejYou]

Teraz specjalnie ustawia sobie opisy ' z nią ;* ' itd
Chyba mnie to ma ruszyć . Aż z tego żalu się potnę spytam się go jak dobrze to zrobić bo on ma w tym wprawę





zdjęcie dość 'drastyczne' jego ręka w lecie :/
edit .[nie wiem po co to dodałam]
edit1. chyba żeby udowodnić wam jaki to w rzeczywistości czub