astma oskrzelowa a palenie papierosów

[Lexie]

mocno sobie pochlebiasz sądząc, że obraziłaś tu moderatorkę. Domyślam się, że chodzi o mnie, ale sorry - czytanie ze zrozumieniem idzie mi świetnie, więc trudno bym miała poczuć się dotknięta akurat twoją opinią. Wiesz, opinie jednych ludzi się bierze do siebie, innych - nie za bardzo...

To chyba naprawdę trudno przychodzi niektórym - zrozumienie, że moderator nie ma obowiązku czytać wszystkich postów. Jeśli czujesz się czymś dotknięta, nic prostszego jak wcisnąć ZP. Na pewno moderatorzy Plotkowego zareagują, jeśli zgłoszenie będzie słuszne.

[Wyrak]

Napisane przez Ainsel

mea culpa na chybcika pisałam, to nie sprawdziłam nawet kto, zwracam honor i nawet wyedytuję

Spoko spoko, nic sie nie stalo

Napisane przez diamentowa

Wątek przeczytałam i np to:

mnie obraża i to akurat skierowane nie jest personalnie do autorki.

EDIT: autorki nie aktorki oczywiście

Napisane przez Elliannia

Mnie teoretycznie też obraża, ale ja wiem i mam świadomość tego, że to niezdrowe - tyle że jak pisałam, mi jest lepiej paląc :/

Chciałabym rzucić, wiadomo, kasa itd - ale przy próbie rzucenia po prostu się dusiłam 100 x gorzej

Hm, ja tam nie chce nikogo obrazac, ale: jak nazwac kogos, ktos cisnie na motocyklu 200km/h i sie zabija na drzewie? Czy to obrazi inne osoby tak jezdzace? Zapewne tak, ale czy to zmienia prawdziwosc tego okreslenia? Ja bym tego tak nie ujal jak Bathory, ale mam ocene podobna do niej, co tu duzo mowic. To nie jest wg mnie powod do obrazania sie, tylko przemyslenia swojego postepowania raczej

Napisane przez cyanide sun

no prosze! a to ja dostalam ostrzezenie za obrazanie innych haha smiech! moderatorka uznala ze jestem niedojrzala i sie obrazila o kilka slow prawdy wiec trzeba dac ostrzezenie. a za chwile za tego posta pewnie bana dostane... boze...

Zacznijmy od tego - nie ktos uwaza, ze jestes niedojrzala, tylko jestes. Posty typu - jestem juz dorosla, ten brak dojrzalosci unaoczniaja.

A co do ostrzezenia - ale to zycie jest ciezkie, czyz nie?

[201606201122]

Napisane przez cyanide sun

mam astme oskrzelowa - tyle ze nie jest ona jakos specjalnie zaawansowana (tak to ujme). biore tylko najmniejsza z mozliwych dawke takiego leku wdechowego, chociaz bez niego jakos by sie obeszlo.
ostatnio bardzo chcialabym sobie popalic papieroski heh
nigdy nie palilam bo mama zawsze powtarza ze z astma mi nie wolno. z kolei mam kolezanke ktora zawsze powtarzala ze ma astme ale mimo to palila.
no i zastanawiam sie czy moge sobie zapalic, czy mi to nie zaszkodzi? troche sie boje zeby mi sie nie pogorszylo a z drugiej strony mam ogromna ochote zapalic...
a moze jest wsrod was jakas wizazanka ktora pali/palila pomimo astmy?

ja paliłam kiedy miałam 15 lat ,mam astmę cześciej się dusiłam wtedy ale nie odrazu po zapaleniu a np. wieczorem przez to nadużywałam inhalatora. Teraz mam 25 i myślę że to był totalny debilizm z mojej strony i idiotyzm.Głupia małolata byłam
Jeżeli chcesz palić to pal , każdy żyje jak chce.

[diamentowa]

Napisane przez Wyrak

Spoko spoko, nic sie nie stalo





Hm, ja tam nie chce nikogo obrazac, ale: jak nazwac kogos, ktos cisnie na motocyklu 200km/h i sie zabija na drzewie? Czy to obrazi inne osoby tak jezdzace? Zapewne tak, ale czy to zmienia prawdziwosc tego okreslenia? Ja bym tego tak nie ujal jak Bathory, ale mam ocene podobna do niej, co tu duzo mowic. To nie jest wg mnie powod do obrazania sie, tylko przemyslenia swojego postepowania raczej

Dla Ciebie reakcja na to, że ktoś m.in. mnie nazywa idiotką to jest obrażanie? Akurat ostatnie czego mi trzeba to umoralniające komentarze kogokolwiek i jeśli myślisz, że dlatego, że ktoś mnie obraża ja rzucę palenie? Dla mnie nazywanie idiotą osoby, o której wie się jedną rzecz świadczy o samej tej osobie. I nie obrażam się, coraz mniej mi się podobają te swobodne nagonki na wizażu. Mogę powiedzieć, że atmosfera z dnia na dzień jest coraz gorsza, przynajmniej dla mnie. Wiem, wiem że to nie ma związku z tematem i możecie powiedzieć, że to jest obrażanie się. Bo powinnam się albo podporządkować przyznając wam rację i swój błąd, albo w ogóle się nie odzywać jeśli mam inne zdanie.

[K0G0 T0 0BCH0DZI]

Mam astmę i palę. Chociaż bym nie chciała.. ale niestety dowiedziałam się o astmie długo po tym jak zaczełam palić i półki co staram sie rzucic.
Prędzej czy później na pewno zaszkodzi. Teraz bez inhalatora 'ratunkowego' nie moge nawet pobiegać, bo po chwili strasznie zaczyna boleć mnie klatka i zaczynam sie dusić- extra uczucie. chcesz palić- pal. Nawet jeśli każdy Ci tu napisze, że zaszkodzi i tak to pewnie zrobisz- sama powiedziałaś "taka twoja natura" wiec po co te pytanie

[Wyrak]

Napisane przez diamentowa

Dla Ciebie reakcja na to, że ktoś m.in. mnie nazywa idiotką to jest obrażanie? Akurat ostatnie czego mi trzeba to umoralniające komentarze kogokolwiek i jeśli myślisz, że dlatego, że ktoś mnie obraża ja rzucę palenie? Dla mnie nazywanie idiotą osoby, o której wie się jedną rzecz świadczy o samej tej osobie. I nie obrażam się, coraz mniej mi się podobają te swobodne nagonki na wizażu. Mogę powiedzieć, że atmosfera z dnia na dzień jest coraz gorsza, przynajmniej dla mnie. Wiem, wiem że to nie ma związku z tematem i możecie powiedzieć, że to jest obrażanie się. Bo powinnam się albo podporządkować przyznając wam rację i swój błąd, albo w ogóle się nie odzywać jeśli mam inne zdanie.

To nie jest kwestia umoralniania. Sam nie lubie umoralniania palaczy, ale do jasnej ciasnej, jak inaczej takie zachowania okreslic? Przeciez to jest szalenie nierozsadne

[diamentowa]

Napisane przez Wyrak

To nie jest kwestia umoralniania. Sam nie lubie umoralniania palaczy, ale do jasnej ciasnej, jak inaczej takie zachowania okreslic? Przeciez to jest szalenie nierozsadne

Rozumiem i każdy może myśleć na ten temat co chce. Ale nieraz kultura wymaga aby podobne epitety zachować dla siebie. Przynajmniej ja takie zasady wyznaję. Bo o ile na wielu forach jest się nickiem istniejącym przez 5 minut, to tutaj jest jakaś grupa osób występujących jako realne, jednym znane bliżej innym wcale. Jednak jako, że są na tym forum użytkowniczki (nieliczne ale są) znające np mnie z imienia i nazwiska, a innych znają niemal wszyscy, to to już nie jest bezkarne wyzywanie się pod nickami, tylko mnie lub kogokolwiek np personalnie takie ataki obrażają. Ja staram się mieć to na uwadze zanim napiszę słowo za dużo. Ale właściwie to się nie tyczy wyłącznie tego wątku, bo tutaj akurat jestem idiotką, gdzie indziej nienormalną i psychicznie chorą. Zwykle podchodzę z dystansem, ale nieraz też mnie ponoszą nerwy. I może niepotrzebnie się rozpisuję akurat tu, może to nie jest odpowiednie miejsce na moje prywatne wywody, ale cóż, przynajmniej to z siebie wylałam i rozładowałam frustrację przy okazji nikogo nie wyzywając.

[Laura90]

Mam pytanie, niedawno się dowiedziałam, że mam astmę oskrzelową (ale nie palę). Mimo to mam nadzieje, że mi pomożecie. Mam inhalaotr. Tylko mam problem w rozpoznniu momentu kiedy na prawdę musze już go użyc. Czasami trochę się duszę, ale pokaszlę troche, napije sie czegos i mi przejdzie. No, ale jednak się duszę, ( ale tez nie tak, żeby umierać). To juz jak się choć trochę zacznę dusić musze zażyc jedną dawkę? Nie chce po prostu przesadzić. Moja mama juz panikuje jak tylko słyszy, że kaszle i kaze mi brac ten inhalator. Teraz tez np mnie wzięło, ale juz tak od pół godziny mie troche drapie, no ale tak jak mówię pokaszlę i mi na moment przejdzie. Tomusże juz w tym momencie zażyc dawkę? Może Wam wydawać się głupie te pytanie, ale ja na prawdę nie wiem... Liczę na waszą pomoc

[Elliannia]

Napisane przez Laura90

Mam pytanie, niedawno się dowiedziałam, że mam astmę oskrzelową (ale nie palę). Mimo to mam nadzieje, że mi pomożecie. Mam inhalaotr. Tylko mam problem w rozpoznniu momentu kiedy na prawdę musze już go użyc. Czasami trochę się duszę, ale pokaszlę troche, napije sie czegos i mi przejdzie. No, ale jednak się duszę, ( ale tez nie tak, żeby umierać). To juz jak się choć trochę zacznę dusić musze zażyc jedną dawkę? Nie chce po prostu przesadzić. Moja mama juz panikuje jak tylko słyszy, że kaszle i kaze mi brac ten inhalator. Teraz tez np mnie wzięło, ale juz tak od pół godziny mie troche drapie, no ale tak jak mówię pokaszlę i mi na moment przejdzie. Tomusże juz w tym momencie zażyc dawkę? Może Wam wydawać się głupie te pytanie, ale ja na prawdę nie wiem... Liczę na waszą pomoc

Jaki to inhalator? Taki 'na wszelki wypadek'?

Ja używam na codzien 2x1 wdech alvesco i foradilu, ale mam dodatkowo zawsze w torebce 'Ventolin' na 'wszelki wypadek', czyli doraźny. Doraźnego używam w momencie, w którym czuję jakby gardło mi się zwężało, przy płytkim oddechu połączonym z kaszlem
Jeśli mogę coś doradzić, to przy takim 'lekkim' kaszlu wypij sobie wapno (są w aptekach specjalne wapna dla alergików, koło 5 zł za opakowanie)

[Laura90]

Mam Tafen Novolizer, kótrego muszę używac codziennie po dwa razy, i w razie ataku mam też Ventolin. No ja też łasnie mam takie wrażenie, jak Ty opisujesz. Najgorzej jest po w-f, jak gramy w coś. 3 mminuty gram intensywnie np w kosza i czuję jak mi serce wali, gardło się ściska i w ogóle masakra.
Dzieki za rade. Chyba skocze po te wapno

[Elliannia]

Napisane przez Laura90

Mam Tafen Novolizer, kótrego muszę używac codziennie po dwa razy, i w razie ataku mam też Ventolin. No ja też łasnie mam takie wrażenie, jak Ty opisujesz. Najgorzej jest po w-f, jak gramy w coś. 3 mminuty gram intensywnie np w kosza i czuję jak mi serce wali, gardło się ściska i w ogóle masakra.
Dzieki za rade. Chyba skocze po te wapno

To tafen używaj tak jak masz zapisane, koniecznie, bo to jest leczniczy a nie doraźny A przy takich objawach jak opisujesz, to dwa wdechy głębokie Ventolinu i jakieś 5 minut odpoczynku.

Najgorzej jest ze sportami, wymagającymi biegania - ja fitness, pływanie, siatkówkę, snowboard, windsurfing, judo itd mogłam bez żadnych problemów ćwiczyć, ale przy koszykówce miałam straszny problem - właśnie przez bieganie :/ Zapytaj nauczyciela, czy zamiast kosza możesz coś innego ćwiczyć, bo to może być problem

[Laura90]

No będę musiała pogadać z nauczycielką, i w ogóle jakoś się do tego przyzwyczaić... Zawsze myślałam, że się tak szybko męczę i mam te problemy z oddychaniem bo jestem bardzo chuda a chuderlaki sie ponoć szybko męczą, no ale niestety to niekoniecznie przez to.
Dzieki z odp

[K0G0 T0 0BCH0DZI]

Napisane przez Laura90

Mam Tafen Novolizer, kótrego muszę używac codziennie po dwa razy, i w razie ataku mam też Ventolin. No ja też łasnie mam takie wrażenie, jak Ty opisujesz. Najgorzej jest po w-f, jak gramy w coś. 3 mminuty gram intensywnie np w kosza i czuję jak mi serce wali, gardło się ściska i w ogóle masakra.
Dzieki za rade. Chyba skocze po te wapno

Co do wf to rozmawiałam na ten temat z moim lekarzem, ponieważ lubie sport i chciałam ćwiczyć. Powiedział mi, ze jak bede wiedziałą, ze będziemy robić cos intensywniejszego na wf (nożna, kosz, biegi), zebym wzieła 15 minut przed wf własnie Ventolin, a jeśli jednak pojawi sie duszność, żebym wzieła jeszcze jeden wdech. Zazwyczaj nie pomaga i biorę drugi, ale po 2 dawce mogę juz noramlnie biegać i dusznosci nie mam

[inna888]

Jezu dziewczyno, nie zaczynaj. Jak ja Ci zazdroszczę, że stoisz teraz przed takim wyborem. Chciałabym się cofnąć do tego czasu. W życiu bym nie zaczynała.
Ja mam 26 lat, zaczęłam palić jak miałam 15. Mam astmę (słabą).Nawet nie muszę brać żadnych leków, ale przez palenie mam problem z bieganiem. Mimo, że wcale nie jestem zmęczona, oskrzeliki mi świszczą jak staruszce.

Tak samo jak Ty piszesz, najbardziej trudno mi odmówić sobie palenia jak jestem w stresie.
Szczególnie takim osobom jest trudno rzucić! Nawet nie masz pojęcia jak trudno jest rzucić. Wiem, że to banał. Ale jak człowiek nie może rzucić (a uwierz mi że to jest trudne, najbardziej dla "stresujących sie" wiecznie osób), to czujesz się jak słaby człowiek.
Po co sobie chcesz dokładać kolejny problem w życiu??

Nie chcesz moralizowania, tylko odpowiedź, więc Ci mówię, palenie przy astmie BARDZO pogarsza stan, nawet jak początkowo się tego nie odczuwa.

Nawet u mnie z małą astmą jest znaczne pogorszenie.

[LouLou25]

Odradzam wszystkim kopcenie, szczegolnie tym z alergia
Astma czesto tak dopada, ze nawet sie nie zdazysz pokapowac, bo dopada BEZOBJAWOWO, nie dusisz sie, nie kaszlesz tylko po jakims czasie zauwazasz, ze plycej oddychasz i plecy cie bola - a to wlasnie zwezone oskrzela w astmie, no i zaczyna sie....inhalatorki, sterydy i inne fajne rzeczy.
Palic mozna, od razu Cie nie zabije, bedziesz sie tylko stopniowo przyduszac az dojdziesz do momentu kiedy pylek kurzu Cie udusi.
Ja sie doprowadzilam do takiego stanu, papierosami R1 w wersji ****irurkowej (!) kiedys Ventolin byl "od swieta" teraz jest prawie codziennie i tak sobie pomyslalam, ze gdybym musiala przykladowo na ulicy w nocy przed kims spier....c, to za daleko bym nie pobiegla...wlasciwie to chyba nigdzie bym nie dobiegla, nie mowiac o innych, mniej stresujacych sportach

[Ixcuina]

mam astme od jakiś 3 lat. jakieś pół roku przed pierwszymi objawami astmy rzucilam palenie (a.mam na tle alergicznym, więc to nie miało zwiazku) Nie palliłam praktycznie aż do wakacji tego roku wogóle. potem zaczęłam popalać na imprezach do piwka, no bo przeciez to kontroluję. Od czterech miesięcy jestem w związku z palącą osobą. Tzn ona niby stara się rzucić palenie, ale praktycznie codziennie wieczorem zapala kilka papierosków, a ja palę razem z nią, bo trudno mi inaczej znieść tenzapach od niej. Wiem, że to rzadne usprawiedliwienie, ale naprawdę łatwiej by mi było nie palić, gdyby i ona nie paliła. Nie macie jakiś pomysłów jak ją przekonać, że to dla mnie szkodliwe? bo ona ma koleżankę astmatyczkę, która normallnie pali i twierdzi, że jej to nie szkodzi, więc ja napewno przesadzam...

[K0G0 T0 0BCH0DZI]

Napisane przez Elliannia

Dziewczyny, nie rzucajcie mi gromów na głowę - ja mam astmę, zdiagnozowaną ponad 2 lata temu. Rzuciłam palenie na tydzień - myślałam że umrę. Nie wiem, ale na mnie nikotyna działa jakoś inaczej - naprawdę lepiej mi się po niej oddycha, ja sama jestem w szoku, mało tego, to wyniki mi się polepszyły o ponad 70% Pięlęgniarka która wykonywała spirometrię kazała mi drugi raz powtórzyć badanie, bo nie chciała wierzyć, że w ciągu roku mogło mi się tak poprawić

Absolutnie nie namawiam do palenia, po prostu opisuję to jak na mnie działa. Mało tego, to nawet tu na wizażu w wątku o chorobach ruszyłam temat, i okazało się że nie jestem sama. Dwójka moich znajomych też ma astmę i ma podobne doświadczenia do mnie.

mam tak samo w styczniu rzuciłam palenie na 3 tygodnie i ledwo żyłam, cały czas kaszel i duszności. Jednak myśle ze zdrowe to to na pewno nie jest, szkoda ze astme i alergie wykryli mi dopieor 2 lata temu po tym jak paliłam juz 3 lata chociaż objawy miałam od 5 roku życia

[rogal55555]

Mam astmę oskrzelową aż od 5 roku życia a palę od 8 roku.Więc radzę wszystkim palącym astnemikom rzucić palenie.Mam 15lat a dostaję wziewy(leki)o najmocniejszej dawco(dla dorosłych).Nie odczuwam żadnych problemów gdy nie palę a podczas palenia czuuję się odstresowany i w ogóle.Gdy muszę ćwiczyc na w-f dosyc często mdleje po przebiegnięciu od 150 do 200 metrów.Więc chciałbym najszybciej uprzedzić ze ma po co palić a sczególnie jak ma się astmę oskrzelową w stopniu takim jak moja...
Pozdrawiam

[merci123]

Po przeczytaniu wszystkich postów, doszedłem do wniosku, że popełniłem największy błąd w swoim życiu paląc papierosy mając jednocześnie astmę. Dobrze, że paliłem tylko 4 miesiące i nie jest za późno, kończe z tym SZAJSEM bo nie chcę cierpieć w przyszłości ; ). Dziękuję wszystkim za pomoc w rzuceniu mi palenia papierosów.

PS.
Przed chwilą podarłem wszystkie fajki i wyrzuciłem do kosza i wiecie co? Czuję się z tego dumny!

[Marmu]

Czy jest możliwe, że dostałam astmy dlatego, że przez kilka lat byłam biernym palaczem?

[piekur_25]

Trafiłem tutaj nieco przypadkiem szukając jakiś porad dla astmatyków - mam 20 lat i od 3./4. roku życia leczę się na astmę.

Nie wygląda to u mnie już tak źle jak opisuje mi mama z początków mojej choroby. Aktualnie nie przyjmuję leków regularnie, mam zalecenia przy nasileniu alergicznym stosować Zyrtec, na astmę Pulmicort i zawsze mieć przy sobie Oxis na wszelki wypadek (kiedyś miałem Berodual potem Ventolin, ale przy regularnym braniu Pulmicort i Oxis). Jak mi wiadomo Pulmicort mogę stosować max 2 dni bez Oxisu, więc chcąc nie chcąc jestem jednak wciąż przywiązany do leków, ale już nie na taką skalę jak kiedyś.
Kończąc temat leków - Symbicort - coś co ma Oxis i Pulmicort 2w1 - u mnie niestety tylko pogarszało sytuację.

Nawiązując do wątku ASTMA a PALENIE
Miałem to samo co autorka tematu - jestem po prostu ciekawy świata, do tego coraz więcej towarzystwa, w którym się obracam pali, a poza tym też byłem zestresowany i..
..wkurzony na dziewczynę, że jeszcze nie rzuciła palenia, co usiłuje dla mnie zrobić od 3-4 lat [tyle co jesteśmy razem, jest jeszcze młoda, więc próbuję uchronić ją od skutków palenia, a siebie od biernego palenia oraz Nas od ewentualnego izolowania się i kłótni w przyszłym wspólnym mieszkaniu]
Jednak nikt o zdrowym rozsądku nie nakłaniał mnie do palenia, a jak tylko ktoś się dowiedział, że mam astmę, to od razu kazał mi się odsunąć lub sam się odsuwał gdzieś na bok, żeby nie szkodzić mi dymem - zachowanie bardzo wyraziste u mojej mamy, która mnie odciągała od palaczy i karciła ojca za palenie w domu oraz podobnie jak moja dziewczyna, która pilnuje, żebym nie zaczął palić, a nawet nie przebywał zbyt blisko palących.

Tak się składa, że mam do czynienia chyba z każdym możliwym przypadkiem osoby powiązanej jakoś z tematem. Znam osoby, które:

- rzuciły -> czują się lepiej
[moja mama, nie chce wrócić do palenia od drugiej ciąży i mojej astmy]
- rzuciły -> wróciły do palenia
[mój ojciec; twierdzi, że musiał się uspokoić; jest im z tym ciężko i źle]

- nie palą -> chcą palić
[znajomi/znajome małolaty; czują się GORSI wśród palących;
rzadkie przypadki młodych dorosłych]
- nie palą -> nie chcą palić
[ci, których to odpycha; świadomi ryzyka utraty zdrowia i pieniędzy;
świadomi szkodliwości osobom bliskim "osobom w swoim otoczeniu"]

- palą -> nie chcą rzucić
[raczej małolaty; mój dziadek; przyzwyczajeni;
twierdzą, że to dobra zabawa, radość, błogość;
twierdzą, że ich to uspokaja; cieszą się towarzystwem palaczy;
serdeczne koleżanki i znajomi mojej dziewczyny]
- palą -> rzucają
[raczej przemyśleli swoją sytuację - zdrowotną i/lub finansową;
przemyśleli sytuację bliskich "osób w swoim otoczeniu";
nic im to nie dawało]
- palą -> chcą rzucić
[świadomi utraty zdrowia i kasy; tłumaczą się, że nie mają silnej woli]

- mają astmę i palą -> chcą rzucić
[głównie zalecenia lekarza; osoby młode;
astma wystąpiła z przyczyny palenia]
- mają astmę i palą -> nie mogą rzucić
[głównie drastycznie pogorszony stan zdrowia;
stwierdzne ryzyko ataku śmiertelnego; mój pradziadek, babcia]

- mają astmę i nie palą -> raczej nie chcą palić
[raczej czują się GORZEJ wśród palących; czasem też czują się GORSI;
chcą być w centrum imprezy/uwagi; kilku moich znajomych, ja ]

- nie mają astmy / osoby w otoczeniu/rodzinie z astmą ->
raczej ciężej im zrozumieć taką osobę, jej potrzeby, chorobę
[raczej nie mieli i nie mają z nią do czynienia;
nie obchodzą ich konsekwencje; sami palą, nie chcą rzucić;
przyjaciółka mojej dziewczyny a zarazem moja koleżanka]

Myślę, że mogłem jakoś pomóc przyszłym forumowiczom i osobom zagubionym w temacie. A ja sam zwracam się z prośbą o poradę, pomoc w sprawie mojej dziewczyny, która chce rzucić palenie dla siebie, dla mnie, dla Nas - ale jest jej ciężko, ja nie potrafię jej pomóc, a jest jeszcze niepełnoletnia i ukrywa fakt palenia przed swoją mamą - a ja naszym mamom nie chcę zdradzać jej problemów.
Jakiś cień nadziei, że powiedzie jej się do osiemnastki?

Na koniec krótkie poradniki na jakie się natknąłem pod linkami:
1. http://portal.abczdrowie.pl/palenie-papierosow-a-astma
2. https://myasthma.com/pl/library/view/196

PS: Jestem tu nowy, piszę po zarwanej nocce, jak coś to proszę o wyrozumiałość i/lub edit. Dziękuję

[kartona30]

Nie palę a też mam astmę to chyba wrodzone.Niech każdy sobie sam wybierze

[LilowaWrozka]

hey, astma straszna choroba... ale wiesz co pomyślałam sobie , że może jak ktoś nie może przerwać palenia papierochów to może e- papierosów, e- papieros działa jak fajka wodna - wdychasz parę z jakimś smakowym liquidem , np wanilia , albo nie wiem , mięta, i nie trujesz się !! myślę że to dobre rozwiązanie.. nie wiem czy wiecie ale były przeprowadzane badania papierosy kontra e papierosy i e- papierosy wyszły naprawdę korzystnie , bo nie ma żadnych skutków ubocznych... sama jestem astmatykiem , alergikiem... ciężko było rzucić.. od roku podpalam analoga , wybrałam liquid Atmant - klasyczny smak tytoniu... i naprawdę wcale nie myślę o powrocie do tytoniu.. zwłaszcza ze palę 0 mg nikotyny... to co wdycham to tylko para wodna....

[Mija62]

Ja mam podejrzenie astmy oskrzelowej, nie pale papierosów.

Narazie jestem na etapie szukania dobrego pulmonologa


'Astmatycy kategorycznie nie powinni palić. Jest to dobra rada dla każdego, jednak w przypadku osób cierpiących na astmę palenie jest szczególnie niebezpieczne.'

[Mgr_23]

Dzień dobry,
jestem studentką II roku II stopnia Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zwracam się do Państwa z uprzejmą prośbą o wypełnienie autorskiej ankiety. Ankieta jest anonimowa, trwa niecałe 10 minut, a jej wyniki posłużą wyłącznie do napisania pracy magisterskiej.


http://☠☠☠☠☠☠☠/forms/u9SLA0D2f2


Ewa