Przeziębienie a TŻ

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez stargazer

Taki maly offtop - czy ja jestem jakaś nienormalna, że nawet z gorączką 39 stopni codziennie myję włosy? Zauważyłam, ze wiele osób w tym wątku sobie odpuszcza przy przeziębieniu. Ja chyba z samego patrzenia na siebie z tłustymi włosami rozchorowałabym się ciężko....

Ja też. Jak w szpitalu byłam i przez 3 doby nie miałam możliwości umycia czupryny, szlag mnie trafiał. pierwsze, co zrobiłam po wstaniu z łóżka, to ogromny prysznic - choć słaniałam się na nogach. Aha, piżamy nie miałam w ciągu dnia - jeansy i bluzę. Zadbana fizjonomia przyczynia się do wyzdrowienia

[katakumba]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;10693842]Ja też. Jak w szpitalu byłam i przez 3 doby nie miałam możliwości umycia czupryny, szlag mnie trafiał. pierwsze, co zrobiłam po wstaniu z łóżka, to ogromny prysznic - choć słaniałam się na nogach. Aha, piżamy nie miałam w ciągu dnia - jeansy i bluzę. Zadbana fizjonomia przyczynia się do wyzdrowienia [/quote]

jak najbardziej tak
tylko dzinsy to chyba niewygodne tak w szpitalu?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Dlaczemu? Ja nie musiałam w łóżku leżeć, mogłam chodzić po całym szpitalu, nawet zdążyłam się do szpitalnej biblioteki zapisać Nie widziałam powodu, by paradować w piżamce i szlafroczku.

[stargazer]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;10693842] Zadbana fizjonomia przyczynia się do wyzdrowienia [/quote]

O właśnie Trzeba się dobrze czuć z samym sobą, w miarę możliwości oczywiście Tylko że ja już chyba z tym przesadzam, bo potem słyszę, ze nie wyglądam na chorą - nawet jeśli się czuję jakby przejechał po mnie walec drogowy

[katakumba]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;10694051]Dlaczemu? Ja nie musiałam w łóżku leżeć, mogłam chodzić po całym szpitalu, nawet zdążyłam się do szpitalnej biblioteki zapisać Nie widziałam powodu, by paradować w piżamce i szlafroczku.[/quote]

ano, nie bylas przykuta do lozka, toc tego nie wiedzialam

a co do tematu. dla mnie jak jestem chora moj konkubent znajduje milosc i czulosc ale jednak na odleglosc. mieszkamy razem, wiec on wedruje do drugiego pokoju, bo to byloby zupelnie bez sensu zarazac go. no i wtedy nie widzi mnie takiej obsmarkanej, obkichanej

[Jeanne90]

TŻ często jest u mnie, jak jestem chora, nie ma wtedy oporów by mnie przytulić czy pocałować, chociaż w chorobie przeważnie wyglądam jak zombie Nie podoba mi się zachowanie Twojego faceta, bo skoro reaguje tak, gdy jesteś przeziębiona, to co będzie, jak będziecie na przykład mieszkać razem, Ty będziesz chora i on będzie musiał się Tobą zająć? Czy będzie się Tobą brzydzić, gdy będziesz rodzić dziecko albo zaczniesz się starzeć? Coś mi się tu nie widzi

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez katakumba

ano, nie bylas przykuta do lozka, toc tego nie wiedzialam

a co do tematu. dla mnie jak jestem chora moj konkubent znajduje milosc i czulosc ale jednak na odleglosc. mieszkamy razem, wiec on wedruje do drugiego pokoju, bo to byloby zupelnie bez sensu zarazac go. no i wtedy nie widzi mnie takiej obsmarkanej, obkichanej

Dokładnie tydzień temu zdychałam na anginę. 39,4 gorączka, jeden pokój. Siłą rzeczy nawet łóżko to samo było Luby ochrzaniał mnie, jak tylko próbowałam wyleźć z łóżka, nawet żarełko dostałam do łóżka (co było nie lada poświęceniem, ponieważ on nie cierpi jedzenia w łóżku). Ogólnie bardzo miło mi było, że nawet nie wspomniał np. o nocowaniu u rodziców - fajnie, że zachował się tak, jak tego oczekiwałam. Bo to, choć mieszkamy razem długo, pierwsza choroba była.

Ale włosy miałam umyte

[katinea]

Dziś poczułam się lepiej, na tyle by wreszcie, po trzech dniach umyć włosy ubrałam się w ciepły dresik i wstałam z łóżka. W rozmowie telefonicznej z TŻ powiedziałam, że chcę by przyszedł. Kiedy się zjawił, pogadałam z nim. Powiedziałam, że kiedy jego siostra, mama chorowały ostatnio, to ich nie unikał, a ode mnie poszedł. Że spodziewałam się innego zachowania po nim, bardziej opiekuńczego. On na to, że miałam wysoką gorączkę, więc faktycznie mogłam go zarazić, poza tym nie sądził, że jego obecność pomoże mi wyzdrowieć Pobył ze mną. Oczywiście bez całowania Po rozmowie pewnie w przyszłości w razie mojej choroby zachowa się inaczej. Więc jednak hepi ęd.

[katakumba]

Napisane przez Jeanne90

TŻ często jest u mnie, jak jestem chora, nie ma wtedy oporów by mnie przytulić czy pocałować, chociaż w chorobie przeważnie wyglądam jak zombie Nie podoba mi się zachowanie Twojego faceta, bo skoro reaguje tak, gdy jesteś przeziębiona, to co będzie, jak będziecie na przykład mieszkać razem, Ty będziesz chora i on będzie musiał się Tobą zająć? Czy będzie się Tobą brzydzić, gdy będziesz rodzić dziecko albo zaczniesz się starzeć? Coś mi się tu nie widzi

tym to sie nie mozna zarazic, a wierzcie mi lub nie, widok nie jest mily

[truskawkowawiosna]

Napisane przez katakumba

zdrowy rozsadek nakazuje unikac chorych, bo nie ma najmniejszego sensu zarazac sie samemu. zaden to to dowod milosci do cholery latac z gilem pod nosem

katinea, a pisal sms? a dzownil? tak
to w czym problem? ze chlopak nie chce sie zarazic?

zaraz mi tu ktoras wyjedzie ze jak beda mieszkac razem itd
ale nie mieszkaja razem wiec nie ma co gdybac

no chyba, ze ktos pragnie trenowac uklad immunologiczny a niech sobie trenuje, tylko niech potem zamknie sie na jakis czas, aby nie zarazac ludzi, u ktorych taka infekcja moze skonczyc sie naprawde zle...

zgadzam sie z Toba. ja tez bym sie nie chciala zarazic, mam w ramach solidarnosci z TZ tez byc chora? a tym bardziej nie chcialabym, aby ukochana osoba przechodzila to co ja.

wiadomo, ze fajnie widziec, ze ktos sie dla nas poswieca, abysmy czuly sie lepiej psychicznie, ale bez przesady, jezeli ktos mysli racjonalnie w takiej sytuacji, to nie znaczy, ze nie kocha

co innego jak sie mieszka razem, ciezko sie odizolowac, ale oni nie mieszkaja.

przeciez jej nie olal, rozmawiali przez telefon

Marchewkowe pole
Ja tak mam "różowo i słodko",owszem, z resztą koleżanki też mnie odwiedzają jak jestem chora więc dlaczego tż, który jest mi bliższy,miałby tego nie robić?

rozumiem odwiedzac kogos, gdy dolega mu cos absolutnie niezakaznego, ale jezeli jest to grypa, to jest to po prostu nieodpowiedzialne.

a potem taka "wspanialomyslna" osoba bedzie chodzic i dzielic sie z innymi wirusami i bakteriami, a potem zdziwienie, ze fala chorob dotyka wszystkich po kolei naprawde nie lepiej przeczekac te pare dni, pisac smsy(gdy gardlo zbyt boli by mowic) a uczucie udowadniać innymi sposobami?

Argument "bo się zarazi" nie jest taki oczywisty, po pierwsze może się zarazić ale nie musi a po drugie- tak naprawdę o wiele łatwiej zarazić się w szkole, na uczelni czy w autobusie bo niektórzy lubią zgrywać cierpiętników i zamiast siedzieć w łóżku z herbatą łażą z grypą czy anginą i rozsiewają bakcyle.

dlaczego latwiej? chyba z obcymi nie jestes w az tak bliskiej odleglosci jak z ukochanym?

zazwyczaj jezeli ktos jest w stanie chodzic na zajecia, trzymac sie na nogach, jest mimo wszystko mniejsza "bomba biologiczna" niz osoba totalnie rozlozona przez chorobe, ktora do lazienki musi sie niemal doczolgiwac

nazwijcie mnie jak chcecie, ale gdy widze, ze ktos jest chory, smarka, kicha, kaszle, to odruchowo sie odsuwam na pewna odleglosc. jezeli dostrzeze to powiem mu o co chodzi szczerze,ze boje sie zarazic i zeby nie bral tego osobiscie

ale moim zdaniem jak jest sie naprawde chorym, to egoizmem jest lazenie i narazanie innych, chyba, ze naprawde nie ma sie wyjscia i nie mozna sobie pozwolic na siedzenie w domu

Katinea super, ze czujesz sie juz lepiej

[Antissa]

Napisane przez Jeanne90

TŻ często jest u mnie, jak jestem chora, nie ma wtedy oporów by mnie przytulić czy pocałować, chociaż w chorobie przeważnie wyglądam jak zombie Nie podoba mi się zachowanie Twojego faceta, bo skoro reaguje tak, gdy jesteś przeziębiona, to co będzie, jak będziecie na przykład mieszkać razem, Ty będziesz chora i on będzie musiał się Tobą zająć? Czy będzie się Tobą brzydzić, gdy będziesz rodzić dziecko albo zaczniesz się starzeć? Coś mi się tu nie widzi

Chłopak tylko zastosował się do prośby dziewczyny, a niektóre wizażanki już go odsądzają od czci i wiary Zlitujcie się...

[Jeanne90]

Napisane przez Antissa

Chłopak tylko zastosował się do prośby dziewczyny, a niektóre wizażanki już go odsądzają od czci i wiary Zlitujcie się...

Litość to zbrodnia, jak to mawiał mój nauczyciel

No wybacz, ale jeśli chłopak obcina dziewczynę wzrokiem pod tytułem "No jak Ty wyglądasz", bo jest chora, to coś mi tu nie gra.

[HollyG]

Napisane przez Jeanne90

Litość to zbrodnia, jak to mawiał mój nauczyciel

No wybacz, ale jeśli chłopak obcina dziewczynę wzrokiem pod tytułem "No jak Ty wyglądasz", bo jest chora, to coś mi tu nie gra.

mówisz tak, jakbyś nie wiedziała ile rzeczy potrafi wmówić sobie kobieta. To, że jej się wydawało, nie znaczy, ze tak było...

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez HollyG

mówisz tak, jakbyś nie wiedziała ile rzeczy potrafi wmówić sobie kobieta. To, że jej się wydawało, nie znaczy, ze tak było...

Otoz to. Kto powiedział,ze to cos wiecej niz jej imaginacja?

Swoja droga, tez bym nie chciała sie zarazic? Niby po co? Jak sie mieszka razem, to co innego. Jakby wyjscia nie ma..

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez Jeanne90

TŻ często jest u mnie, jak jestem chora, nie ma wtedy oporów by mnie przytulić czy pocałować, chociaż w chorobie przeważnie wyglądam jak zombie Nie podoba mi się zachowanie Twojego faceta, bo skoro reaguje tak, gdy jesteś przeziębiona, to co będzie, jak będziecie na przykład mieszkać razem, Ty będziesz chora i on będzie musiał się Tobą zająć? Czy będzie się Tobą brzydzić, gdy będziesz rodzić dziecko albo zaczniesz się starzeć? Coś mi się tu nie widzi

Wyobraz sobie dziecko z biegunką i królewnę, którą rozkłada katar, pryszczyk i temperaturka.

[Jeanne90]

Napisane przez HollyG

mówisz tak, jakbyś nie wiedziała ile rzeczy potrafi wmówić sobie kobieta. To, że jej się wydawało, nie znaczy, ze tak było...

Możesz mieć rację, że dziewczyna to sobie wmówiła.

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;10701105]Wyobraz sobie dziecko z biegunką i królewnę, którą rozkłada katar, pryszczyk i temperaturka.[/quote]
Hmm a o co Ci chodzi tutaj, bo nie do końca kapuję?