|  2004-10-29, 00:03 | #61 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-01 
					Wiadomości: 11 837
				 | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
			
			Jak bylam dzieckiem to prawie zawsze w moim domu byl chomik. Mialam 3 pod rzad a po kilku latach czwartego. Zawsze to byly samiczki (a z reszta kto to wie, ale ja zakladalam ze to samiczki   ). Kazda nazywala sie Mikusia. Czwarta miala byc Misią ale z przyzwyczajenia mowilam Mikunia. I tak juz zostalo  . Obecnie w moim domu jest pies (kundelek, Pikus, ma 10 lat) i myszki (Fruzia i Zuzia, mam je niespelna tydzien). Ogolnie mam zdolnosci do krzywdzenia moich zwierzat imionami  . Psa znalazlam 10 lat temu jak mieszkalam na Pradze... Bylam na spacerze z rodzicami i sie do nas przyczepil. Biegal samotnie, nie moglismy sie od niego odpedzic. Przy ulicy wzielismy go na rece zeby cos go nie przejechalo. I w koncu zostal z nami  . Mozliwe ze go komus ukradlismy  . Nie mam wyrzutow sumienia bo to moj najwiekszy skarb. Gorzej bylo kiedy z domku jednorodzinnego musielismy sie przeprowadzic znowu na osiedle do bloku i na dodatek mieszkac z babcia ktora zawsze powtarzala ze w jej domu NIGDY NIE BEDZIE PSA! A teraz ten pies jest jej oczkiem w glowie. Jest bardzo mądry  . Nie przesadzam... Łobuz czasami ucieka jak sie zakocha (Boze, ile on ma juz dzieci tu na osiedlu  ) ale umie sam wracac do domu (wie kto z bloku zna jego adres i wie na jakim wysadzic go pietrze i tylko z tymi osobami wsiada do windy) albo wysiaduje pod oknem i czeka az go wypatrze i po niego zjade. Ogolnie zna go prawie cale osiedle. Ja jak z nim chodze to ludzie patrza na mnie jakbym go ukradla i opowiadaja mi jak to on szaleje za swoja pania (zawsze myslalam ze ja nia jestem ale niestety, ci ludzie mowia o mojej babci :/). Zamieszczam zdjecie tego grubaska  Myszki jeszcze nie sa do konca oswojone ale juz biore je na rece. Narazie jakos wole Zuzie  . Jest bardziej kontaktowa i robi mniej kupek jak po mnie łazi. Fruzia natomiast ma sklonnosci do spania w dziwnych miejsach - na domku, w kolowrotku (uniemozliwiajac tym samym swojej wspolokatorce zabawe), w misce z jedzeniem... W ogole ona jest dziwna  . Jak daje im np. ogorka to ona kazdy kawaleczek bierze w lapki, wskakuje na domek, obgryza troche, zostawia kawalek i idzie po nastepny aby postapic z nim tak samo  . Ogolnie myszki sa bardzo pocieszne. Moglabym na nie patrzyc godzinami. I rozpisalam sie niesamowicie ale wybaczcie... Kocham pisac i czytac o zwierzetach. Dlatego tez licze ze wiecej wizazanek opowie nam cos o swoich pupilkach. Chcialabym miec kota, ale to marzenie sie spelni dopiero jak juz bede na swoim  . 
				__________________ | 
|     |   | 
|  2004-10-29, 00:55 | #62 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2004-08 
					Wiadomości: 569
				 | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
			
			WITAM WITAM !!! jak bylam mala mialam kilka chomiczkow Jka jeden zdech kupowalam drugiego Kiedys mialam tez malego kotka niestety nie nabyl sie dlugo wszedl pod lozko i polamal sobie krego Pamietam jak strasznie za nim plakalam  Mialam tez kilka rybek Bojownikow jescze kilka kanarkow i takie duze akrwarium z rybkami ale to bylo jka bylam mala  obecnie od jakis 3-4 lat kupuje bojowniki tzn jak zdechnie to nastepny  2,5 roku temu dostalam na urodziny od mojego Grzesia króliczka nazywa sie Kubus ale wolam na niego Kubek i strasznie go kocham uwielbiam go.... W przyszłoscvi chcialabym miec pieska York tetirka lub west weith teriera ale to bardzo drogie pieski wiec nie wiem jak bedzie Na razie mam kroliczka i nie potrzebuje nic innego   | 
|     |   | 
|  2004-10-29, 08:22 | #63 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2002-07 Lokalizacja: Nizina Mazowiecka 
					Wiadomości: 9 023
				 | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
			
			mam rybkę. Barcia Niebieściaka [bojownika]. i dwa ślimaki, które z nim mieszkają. Barcio ma na imię po moim Bracie [darczyńcy] a nazwisko.. nie trudno się domyśleć. Barcio uwielbia jeść płatki "Terta Min Pro"  i spać na liściu swojej akwariowej roślinki - nie lubi kiedy ślimaki są za bardzo ruchliwe [a zdarza się] i kiedy wyciągam go z akwarium zmieniając mu wodę. [  zabrzmiało poniekąd jak z "Amelii"]  Barcio bardzo serdecznie Was pozdrawiam [macha płetwką  ] 
				__________________ Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! | 
|     |   | 
|  2004-10-29, 09:15 | #65 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2002-07 Lokalizacja: Nizina Mazowiecka 
					Wiadomości: 9 023
				 | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
			
			ooooooo! obrazek jak z filmu przyrodniczego    
				__________________ Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! | 
|     |   | 
|  2004-10-29, 09:22 | #66 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2003-05 Lokalizacja: Katowice 
					Wiadomości: 2 200
				 | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
			
			O jak ja uwielbiam takie tematy. U mnie zawsze były psy, pkresowo świnki morskie, króliczki, zdażył się wąż, rzekotki, papugi. Obecnie skromniutko: dwa psy - bassety, mama z synem - syn własnego chowu i świnka morska córki. | 
|     |   | 
|  2004-10-29, 09:25 | #67 | ||
| Nutka nie gryzie! Zarejestrowany: 2002-03 Lokalizacja: Polska 
					Wiadomości: 3 757
				 | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
			
			My mieliśmy psa owczarka niemieckiego, 2 szczurki, myszki...  a teraz mamy koszatniczki...Nasze kosie miały 2 miesiące temu  dzieci ..niestety zmuszone byłyśmy już je oddać  bo wyrosły...Były słodkie   Ogólnie kocham zwierzęta 
				__________________ _________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _ 
 | ||
|     |   | 
|  2004-10-29, 09:52 | #68 | 
| Wtajemniczenie | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
			
			A ja mam owczarka niemieckiego (sunie) Szamusie ,a dlatego Szamusie bo mialam kiedys jeszcze wczesniej tez pieska Szamanaka ,jak odszedl chcielismy zeby cos po nim pozstalo.Mialam rowniez swinke,bardzo zachorowala i niestety tez juz jej nie mam.Maiala  3 chomisie ,teraz mam 4 ,nazywa sie Bobus   ,mam rowniez dwie papuzki faliste,3 krolisie.Byla tylko Kiniusia (jedna moja kroliczka)ale zakochalam sie w jeszcze jednym kroliczku (bylam siwcie przekonana ,ze to rowniez kroliczka ) jak puscilam zeby sie pobawily to zabawa bardzo im sie spodobala i wyszedl dzidzius kroliczkowy  ,ktory jest na zdjeciu nizej.Byla strasznie malutki a teraz wyrosl  Mialam tez rybki ale juz nie mam (welonki,mieczyki)Jak zrobie jakies zdjatka to przesle jeszcze .Aha a na tym zdjeciu gdzie jest maly piesek to jet wlasnie Szamanek (ktorego juz nie ma )ja i kolezanak moja.Oczywiscie ja byalm jeszcze mala mialam 7 lat  ja to ta  w czarno bilaym sweterku ,nie smiejcie sie ze mnie   
				__________________ "Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy." Faith Resnick | 
|     |   | 
|  2004-10-29, 09:54 | #69 | 
| Wtajemniczenie | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
			
			Boze przepraszam za te duze zdjecia :9 aha mialam jeszzce zolwia
		
		 
				__________________ "Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy." Faith Resnick | 
|     |   | 
|  2004-10-29, 09:57 | #70 | 
| Wtajemniczenie | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
				__________________ "Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy." Faith Resnick | 
|     |   | 
|  2004-10-29, 11:38 | #71 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-01 
					Wiadomości: 11 837
				 | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
			
			Zawsze chcialam nmiec dwa psy lub dwa koty bo chcialam zobaczyc jak beda ze soba zyly.... Czy beda sie "przyjaznic" i takie tam   . Te bassety maja strasznie senne oczka  . A szczenieta sliczne... Ja tez kocham zwierzeta   
				__________________ | 
|     |   | 
|  2004-10-29, 11:42 | #72 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-05 Lokalizacja: Białystok 
					Wiadomości: 29 946
				 | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
			
			W moim domu odkąd pamiętam to zawsze były zwierzęta. Jeszcze w okresie przedszkolnym brat miał chomiki - parkę i co jakiś czas pojawiały się maluchy   Jak ta parka zdechła to pojawiła się druga. Po pewnym czasie został tylko samiec i małych już nie było. Później brat miał rybki. Jakiś czas później dołożył malutkie akwarium bo małe się zaczeły się pojawiać  Na początku lat 90-tych zdechła. Jak były te rybki to przygarneliśmy kota, który jęczał u nas na klarce. Była na coś chory, więc po kilku m-cach zdechł. Ale fajnie było popatrzeć jak siedzi przed akwarium i patrzy sobie na rybki  Po tym czasie nastąpiła kilkuletnia przerwa, by w 1995 wziąść od koleżanki kotka. A, że był chłopczyk  to po 2 latach zaginął w akcji  Znowu przerwa i w 2000 przygarneliśmy kotkę. Miała innych właścicieli, ale zwiała od nich i przeniosła się do nas  Po niespełna 3 m-cach okociła się - 4 maluchy płci męskiej, każde inne. Mineły kolejne 3 m-ce i mieliśmy kolejny miot - tym razem na świat przyszła dorodna 7. Szara lub czane i 5 miał miało kikutowane ogonki po ojcu. Po drugim porodzie kotkę wyczyściliśmy. Zostawiliśmy jednego szaraka, który 1,5 roku później nie wrócił już do domu, bo znowu zaginął w akcji. | 
|     |   | 
|  2004-10-29, 11:46 | #73 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-01 
					Wiadomości: 11 837
				 | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
			
			Biedne kotki   Ciekawe co sie z nimi stało... 
				__________________ | 
|     |   | 
|  2004-10-29, 11:54 | #74 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2003-05 Lokalizacja: Katowice 
					Wiadomości: 2 200
				 | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
			
			Z dwoma psami (u nas to pies i suka, ale wcześniej były dwie suki) nie ma problemów (dużo zależy od pierwszego spotkania, jeśli do domu w którym jest pies wprowadza się drugiego), natomiast mój mąż przebąkuje coś o kocie dodatkowo, ale jakoś oboje się tego boimy. Że będzie polowanie i wojna. Bassety to w końcu rasa myśliwska.   Oczy bassetów to tak dla zmyłki  - w rzeczywistości to psy pełne wigoru i żywiołowe - wbrew pozorom.   | 
|     |   | 
|  2004-10-29, 13:04 | #75 | 
| Raczkowanie | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
			
			oj, oj jakie pięęęęękne basseciki ! Dawno temu miała Basseta, miał na imię Dion i był moim najlepszym przyjacielem. Uwielbiam tę rasę ! Mój psinek miał niezły charakterek, był całkowicie nieależny i  nieedukowalny" . Jedyne czego zdołałam go nauczyć to wypluwanie z pysia wszystkiego, cokolwiek jadł ( nawet kiełbaski ) na hasło "ruskie ! " A teraz mam sunię owczarka niemieckiego , ma na imię Tina 8 lat i sunię howewarta - Czangę 6 lat i dwa dachowce - dziewczynki Filo 7 tyg. i Zosię 6 lat. Filo od niedzieli... A i jeszcze mam akwarium z pielęgnicami pawiookimi - takie mi bydlaki urosły, są ok. 2 x większe od rozłożonej dłoni. No i tyle. | 
|     |   | 
|  2004-10-29, 14:44 | #76 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2003-05 Lokalizacja: Katowice 
					Wiadomości: 2 200
				 | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
			
			kasia napisał(a): > Mój psinek miał niezły charakterek, był całkowicie nieależny i nieedukowalny Czyli cały basset - dodaj do tego upór osła i grację słonia w składzie z porcelaną  i już portret rasy gotowy. | 
|     |   | 
|  2004-10-29, 20:47 | #77 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-05 Lokalizacja: Białystok 
					Wiadomości: 29 946
				 | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
			
			Hmm...śmiem przepuszczać, że to z powodu hormonów i chęci latania za kotkami    | 
|     |   | 
|  2004-10-29, 20:53 | #78 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2004-04 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 138
				 | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
			
			W tej chwili mam w domu tylko zolwia, a konia w stajni    | 
|     |   | 
|  2004-10-30, 23:25 | #79 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2004-07 
					Wiadomości: 2 496
				 | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
			
			Ehhh dziewczyny swoimi postami oraz zdjęciami pupilów "natchnęłyście" mnie do posiadania zwierzątek. Kiedyś, jak byłam mała miałam kanarka, pozniej hodowałam patyczaki   w słoiku na parapecie i ślimaki na działce  Teraz zapragnęłam miec zółwia  Wybrałam juz nawet imie dla niego  - Makary, chce jeszcze zaadoptowac chomika, imienia jeszcze nie wymyslilam. Niestety ich adopcyjną matką stane sie najwczesniej w styczniu  ale lepsze to niz nic  Pozdrawiam Ps. Zwierzątka na tych zdjeciach są cudowne!   
				__________________ Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie.   | 
|     |   | 
|  2004-10-30, 23:33 | #80 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-01 
					Wiadomości: 11 837
				 | 
				
				
				Re: domowe ZOO-pytanie
				
			 
			
			Ja mam pytanko do posiadaczek gryzoni! Czy dawalyscie swoim pupilom tzw wapienka?? To taka kostka o konkretnym smaku, ktora ma w skladzie ... gips... To na pewno jadalne? Boje sie o moje myszulce... Skoro to sprzedaja to nie powinno zaszkodzic, ale mimo to zastanawia mnie po co gryzonie maja wcinać gips?? 
				__________________ | 
|     |   | 
|  2004-10-31, 11:44 | #81 | ||
| Nutka nie gryzie! Zarejestrowany: 2002-03 Lokalizacja: Polska 
					Wiadomości: 3 757
				 | 
				
				
				Re: domowe ZOO-pytanie
				
			 
			
			Cześć   ja dawałam wszystkim moim gryzoniom..ale kostke białą taką bezsmakową..Na pewno nie jest szkodliwa wręcz przeciwnie wskazana..Nie obawiaj sie , śmialo możesz swoim mysiom ja dać.. 
				__________________ _________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _ 
 | ||
|     |   | 
|  2004-10-31, 13:08 | #82 | 
| Wtajemniczenie | 
				
				
				Re: domowe ZOO-pytanie
				
			 
			
			Ja tez daje swoim gryzakom   ta wapiennka kostke.Tylko jeden kroliczek moj chyba nie wie do czego ona sluzy  Jak ja powiesialm w klatce to jak sie do niej dorwal to odczepil sie dopiero jak ostal sam drucik  Gryzl ja caly czas ,nie polykal jak to robia inne moje zwierzaki ,tylko wypluwal i byl calyyyy bialy  Ale naprawde olecam takie kostki lub chociaz suche pieczywo ,poniewaz moje kroliki i chomis od jakiegos czasu tego nie dostawaly (pieczywo tak a kostki nie ) i wczoraj mialam dosyc nieprzyjemna wizyte u weterynarza ,byla z moja Kiniusia na obcinaniu zabkow  Strasznie ej sie przerosly dolne doslownie siegaly do samej gory ;( Ale juz po zbiegu  Pozdrawiam   
				__________________ "Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy." Faith Resnick | 
|     |   | 
|  2004-10-31, 13:22 | #83 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-01 
					Wiadomości: 11 837
				 | 
				
				
				Re: domowe ZOO-pytanie
				
			 
			
			U mnie tylko jedna myszka sie ta kostka zainteresowala... Ale ona ogolnie jest strasznie ciekawa swiata, ruchliwa i sprytna... Nauczyla sie wychodzic z akwarium mimo ze jest na nie nalozona tekturka z dziurkami... Otoz spryciula umie wchodzic na kolowrotek! Wykorzystuje chwile kiedy Zuzia sie w nim zatrzyma. Pozniej szybciutko zaczepia sie o dziurke i przez nia przeciska... Jak zobaczylam ja wczoraj na tekturce to az mnie zatkalo   . Musialam szybko zmniejszyc dziurki W ogole to niesamowite jak te myszki sie od siebie roznia zachowaniem  . Uwielbiam je obserwowac. 
				__________________ | 
|     |   | 
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|  2004-10-31, 13:28 | #84 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2002-07 
					Wiadomości: 133
				 | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
			
			Ja mam cielaka (tzn 6 letnią spasłą (wszystko przez matkę   ) bokserkę  ), 2 żółwie (fliper i kolega flipera  ), chomika (tampon  ) i młodszą siostrę  . Kocham każde z nich, nawet to ostatnie  . | 
|     |   | 
|  2004-10-31, 14:46 | #85 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2004-08 Lokalizacja: Kraków 
					Wiadomości: 15
				 | 
				
				
				Re: domowe ZOO-pytanie
				
			 
			
			Ja mam 7 letnią suczkę mieszanke bokserka i dwa koniki 6letni Holsztyn 3 letni Małopolski. Pozdrawiam. Całuski
		
		 | 
|     |   | 
|  2004-10-31, 17:41 | #86 | 
| Raczkowanie | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
			
			Hej   ale milusiński watek  W moim życiu tez od zawsze towarzyszą zwierzaki. Były rybki: złota rybka- Mikołaj i bojownik-Edmund, papużka nierozłączka-Kiwi, koń rasy angielskiej-Żeton...a teraz mam parkę myszoskoczków: Hutę i Chojraka  Widać je na załączonych fotkach, jak i ich potomstwo- są para niezwykle aktywna seksualnie  toteż cały czas właściwie poza dorosłą parką toważyszą mi małe "brzydactwa"  Dwa lata temu przeżyłam straszny dramat związany ze zwierzakami. Papużki spryciary uciekły z klatki pod moją nieobecność i przecisnęły się przez niedomkniety lufcik w oknie. Latały po osiedlu, z bloku na blok, z balkonu na balkon. Ganialiśmy je bezsilni z moim chłopakiem do poźnego wieczora. Ludzie starali się też pomóc- wpuszczali nas do swoich domów, na swoje balkony a my próbowaliśmy je zachęcic do powrotu do klatki. Niestety papużki zadowolone z zielonych liści, bogactwa gałęzi do ogryzania i towarzystwa wróbli za nic nie chciały do mnie wrócić. Nie pomogła straż pożarna ani warszawskie zoo ;( Łzy ciekły mi z bezsilności i ze złości na samą siebie,że niedomknęłam okna. W sumie chciałam dla nich dobrze, bo było bardzo upalne lato, w mieszkaniu ukrop i chciałam żeby miały dostęp świeżego powietrza  Razem z moim facetem ciężko przeżyliśmy ich stratę, zwłaszcza, że dostałam je w prezencie właśnie od mojego chłopaka. Porozwieszaliśmy ogłoszenia po osiedlu, ludzie dzwonili że je widzieli to tu, to tam,ale niestety nikomu nie udało się ich złapać.  Bardzo, bardzo smutne przeżycie. A teraz cierpię z powodu choroby mojego 11-letniego dobermana Guinnessa. Biedaczek umiera na raka, ma liczne przerzuty, bardzo schudł i powoli gaśnie. Nasz najwierniejszy przyjaciel i obrońca. Najgorsze jest to,że niewiele możemy dla niego zrobic- poza tym, żeby go tulić, by czuł że go kochamy i uśmierzać jego cierpienie. Niestety niedługo chyba będziemy musieli go uśpić   | 
|     |   | 
|  2004-10-31, 18:13 | #87 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-01 
					Wiadomości: 11 837
				 | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
			
			Biedronko   Bardzo wspolczuje tych przykrych przezyc... Jejku, ja bym chyba oszalala z rozpaczy gdyby moj pies tak chorowal. Jestem strasznie wrazliwa na cierpienie zwierzat. A swoich to juz w ogole  Z tymi papużkami... Straszny pech, też wspolczuje  . Mi w wigilie rok temu zginal pies... Co ja przezylam  . Przy kolacji siedzialam moze ze 20 minut. Poza tym biegalam po osiedlu i szukalam kundelka. Bylam swiecie przekonana ze juz go nie znajde. Nie raz zdarzylo mu sie tak zniknac ale to bylo wyjatkowo dlugo, a ja przeszukalam caluteńkie osiedle. Caly czas sobie powtarzalam: To niemozliwe aby Bóg zabral mi w ciagu kilku miesiecy trzeciego ukochanego psa (w poprzednich miesiacach psy mojej babci na wsi zostaly zagryzione przez inne  ). Na szczescie moja psina sie znalazla... Siedzialam przemarznieta i zaplakana w domu kiedy mama uslyszala jego szczekniecie na klatce. Jego miny jak na powitanie wybieglo mu 12 osob nie zapomne nigdy  . Byl w szoku, ale bardzo pozytywnym  . 
				__________________ | 
|     |   | 
|  2004-10-31, 18:57 | #88 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2004-10 
					Wiadomości: 121
				 | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
			
			Śliczne te fotki, no i zwierzaki też śliczne.    Historie też smutne, bardzo Wam współczuje. . .   Sama też mam całą game smutnych przeżyć.  Miałam kiedyś króliczki i zagryzły je psy.   Dwa wilczurki bardzo mi chorowały i musieliśmy je uśpić.   Jeden kundelek (Niki) wpadła pod samochód.  Kolejny (Killer - ważył 4 kg) zabity został przez sąsiada  Następna (Cherr - z azylu) po ciężkim porodzie postanowiłam ją wysterylizować i nie przeżyła.  Na otarcie łez kupiłam Yorka (Chanel), jej śmierć przeżyłam najboleśniej, była dla nas całym światem i siostra potrąciła ją autem. Od śmierci mineło pół roku, a ja wciąż płacze i wspominam  Od ośmiu lat mamy Bethowen - a, a od miesiąca kota. A oto właśnie Chanel i Beciu z kotem.   | 
|     |   | 
|  2004-11-01, 11:47 | #89 | 
| Wtajemniczenie | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
			
			Malgorzato jakie sliczne to ostatnie zdjecie ,super doslownie.W pierwszym momencie nie zauwazylam kocia tylko samego pieska ,potem ja zauwazylam to az mi sie sama  mordka zasmiala   Aha i kocham takie wielkie psy   
				__________________ "Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy." Faith Resnick | 
|     |   | 
|  2004-11-01, 19:39 | #90 | 
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2004-09 
					Wiadomości: 1 639
				 | 
				
				
				Re: domowe ZOO
				
			 
			
			Witam   U mnie w domku mieszka dużo zwierzątek,najwięcej rybek - bo az trzy duze akwaria - na ich punkcie świruje tata  Mamy też sześcioletniego owczarka niemieckiego wabi sie Tajson, imie ma niebanalne wiem  , gdy go kupilismy akurat była walka goloty z tajsonem, boks to kolejny konik taty  Do niedawna mialam dwa chomiki Mastę i Pastę ale po trzech latach zdechły :| Po podwórku lata pełno kotów sąsiadów, a na kolanach własnie siedzi mi świnka morska siostry  bardzo lubie to moje zoo  aktualizacja: własnie dodałam zdjecia moich gluptaków   | 
|     |   | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:45.
 
                






 










 


