Praca tancerki a chlopak

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez karolina2020

Cos mi tu nie gra, renomowany klub zatrudni barmanko-tancerke, która ma 17 lat? Przeciez ona nawet legalnie piwa nie moze sie napic

Miała 17 lat jak poznała swojego chlopaka z tego,co doczytałam. Zdązyła zajsc w ciaze, urodzic dziecko, i dziecko ma juz poł roku. No chyba dla niej czas nie stanął w miejscu.

[Fresa]

Napisane przez paula78

nie to mialam na mysli aby odkladac marzenia tylko to ze czas beztroskiego włóczenia sie po klubach ,picie,spanie do poludnia i wydawanie kasy na siebie juz sie skonczyl .
jej normalnosc to przede wszytkim potrzeby dziecka a potem ona.
Tym bardzej ze wykazala sie nieodpowiedzialnoscia zachodzac w ciaze w mlodym wieku ,moze pora dorosnąć .Nie uwazam aby ciaza w wieku lat nastu i praca tancerki w dyskotece byly powodami do dumy ,moze pora zaczac sie ksztalcic bo tylkiem wywijac dlugo nie bedzie.

Dokładnie!

Jak się było na tyle dojrzałym, żeby zajść w ciążę to należy nadal się dojrzałością wykazywać, a chęć spełniania marzeń o tańcu w klubie jakoś kłóci się z dojrzałą decyzją to raczej kaprys nastolatki.


A tak swoją drogą... ciekawa jestem, czy te osoby, które piszą, że taki taniec to nic takiego, chciałyby, żeby ich matki wykonywały taką pracę?

[Hija]

Nie wiem czy ktoś zwrócił na to wcześniej uwagę, bo nie czytałam wszystkich wypowiedzi ale niech będzie, że występy są w weekend? A co z próbami? Przecież jeśli tu faktycznie o taniec chodzi, a nie tylko wyjście i pomachanie cyckami (za przeproszeniem) to ktoś to musi koordynować i ćwiczeń też to wymaga.

[Fresa]

Napisane przez Hija

Nie wiem czy ktoś zwrócił na to wcześniej uwagę, bo nie czytałam wszystkich wypowiedzi ale niech będzie, że występy są w weekend? A co z próbami? Przecież jeśli tu faktycznie o taniec chodzi, a nie tylko wyjście i pomachanie cyckami (za przeproszeniem) to ktoś to musi koordynować i ćwiczeń też to wymaga.

Ktoś już o tym wspominał... ale niewygodnych pytań się nie zauważa

[irie18*]

Napisane przez Fresa

Dokładnie!

Jak się było na tyle dojrzałym, żeby zajść w ciążę to należy nadal się dojrzałością wykazywać, a chęć spełniania marzeń o tańcu w klubie jakoś kłóci się z dojrzałą decyzją to raczej kaprys nastolatki.


A tak swoją drogą... ciekawa jestem, czy te osoby, które piszą, że taki taniec to nic takiego, chciałyby, żeby ich matki wykonywały taką pracę?

dlaczego bo stereotypowo tancerka to ,,glupia" praca?? bo jako powazna matka powinna od razu szukac sobie pracy w biurze?? Nie kazdy ma wyższe wyksztalcenie i nie kazdy musi jej miec. Wnioskuje ze jest ok 20 wiec na razie praca tancerki jest jak najbardziej ok. A na temat tego co ma dalej zrobic ze swoim zyciem nic nie wiemy i to nei temat watku.
co do prob i niewygodnego pytania nie sadze zeby ilosc prob przekraczala 8 godzin dziennie. mysle ze jest ich znacznie mmniej bo to chyba nie sa super skomplikowane uklady(co nie znaczy od razu ze to machanie cyckami). a jest wile kobiet ktore pracuja na pelny etat od razu po urlopie macierzynskim i jakos nie uwaza sie ich za zle matki. no tak mzoe dlatego ze ona maja ,,powazna" prace
a co do matek to moja ma 45 lat wiec raczej nie widzę jej w takiej pracy ale jakbym sie dowiedziala ze pracowala jako tancerka majac 20pare lat to nie mialabym nc przeciwko. Bo niby czemu?? Z tego co zrozumaialam to co ma robic autorka watku to nie taniec erotyczny wiec w czym problem??

[201804200947]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Miała 17 lat jak poznała swojego chlopaka z tego,co doczytałam. Zdązyła zajsc w ciaze, urodzic dziecko, i dziecko ma juz poł roku. No chyba dla niej czas nie stanął w miejscu.

Napisane przez irie18*

Wnioskuje ze jest ok 20 wiec na razie praca tancerki jest jak najbardziej ok.

no więc chyba autorka nie pisze całej prawdy-albo rzeczywiście świat dla niej stanął w miejscu.
Urodziła się w 1991 roku, ma jeszcze 17 lat..

[irie18*]

no z tym wiekiem to troche nie rozumiem
w profilu 17 a z tego co napisala w pierwszym poscie wychodzi ze jakies 19

[paula78]

Napisane przez irie18*

dlaczego bo stereotypowo tancerka to ,,glupia" praca??

a nie ?
tancerka w dyskotece to fajna praca ?
owszem dla mlodej dziewczyny ale nie dla nieodpowiedzialnej nastolatki z dzieckiem.

zwyczajnie nie wierze ze sie nie zachlysnie "sławą" .

Napisane przez irie18*

Nie kazdy ma wyższe wyksztalcenie i nie kazdy musi jej miec.

no trudno miec jakiekolwiek wyksztalcenie w wieku lat 17 ale wiek dziala na korzysc aby je zdobyc szczegolnie jesli ma sie mozliwosci finansowe i darmowa opiekunke dla dziecka.

Wiem ,ze to przykre ale ja nie chcialabym aby moja nastoletnia corka bedaca matka- wiła sie wsrod pijanych dresiarzy.

[_Emi_]

W takim razie może chciała Nas trochę okłamac i troszkę zawyzyla wiek , w ktorym zaszla w ciaze. A zapomniala, ze ma wpisany wiek w profilu

Autorko: Co na temat Twojej pracy myslą rodzice? Czy nie wolą abys miala jakies wykształcenie?

[201804200947]

Napisane przez irie18*

no z tym wiekiem to troche nie rozumiem
w profilu 17 a z tego co napisala w pierwszym poscie wychodzi ze jakies 19

No widocznie autorka nie jest z nami do końca szczera

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Napisane przez irie18*

no z tym wiekiem to troche nie rozumiem
w profilu 17 a z tego co napisala w pierwszym poscie wychodzi ze jakies 19

Napisane przez paula78

a nie ?
tancerka w dyskotece to fajna praca ?
owszem dla mlodej dziewczyny ale nie dla nieodpowiedzialnej nastolatki z dzieckiem.

zwyczajnie nie wierze ze sie nie zachlysnie "sławą" .





no trudno miec jakiekolwiek wyksztalcenie w wieku lat 17 ale wiek dziala na korzysc aby je zdobyc szczegolnie jesli ma sie mozliwosci finansowe i darmowa opiekunke dla dziecka.

Wiem ,ze to przykre ale ja nie chcialabym aby moja nastoletnia corka bedaca matka- wiła sie wsrod pijanych dresiarzy.

Oczywiście,że tak.

Zamiast myśleć odpowiedzialnie,jak dorosła osoba-autorka myśli dalej w kategorii chwili,zabawy.
Jeżeli ma możliwość zostawiania dziecka pod opieką swojej mamy,to powinna to wykorzystać i iść do szkoły.
Braki w wykształceniu widać nawet tutaj,a co dopiero będzie za jakiś czas.
Co robić potem?
Gdzie pracować?
Co powie dziecko w przedszkolu?"moja mama tańczy w klubie" ?
To jest kompletnie nieodpowiedzialne.
Najpierw trzeba pomyśleć o tym,co jest najważniejsze,zadbać o bezpieczeństwo-a dopiero potem myśleć o sobie i o swoich zachciankach.

[_Emi_]

Napisane przez warszawianka

No widocznie autorka nie jest z nami do końca szczera

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------





Oczywiście,że tak.

Zamiast myśleć odpowiedzialnie,jak dorosła osoba-autorka myśli dalej w kategorii chwili,zabawy.
Jeżeli ma możliwość zostawiania dziecka pod opieką swojej mamy,to powinna to wykorzystać i iść do szkoły.
Braki w wykształceniu widać nawet tutaj,a co dopiero będzie za jakiś czas.
Co robić potem?
Gdzie pracować?
Co powie dziecko w przedszkolu?"moja mama tańczy w klubie" ?
To jest kompletnie nieodpowiedzialne.
Najpierw trzeba pomyśleć o tym,co jest najważniejsze,zadbać o bezpieczeństwo-a dopiero potem myśleć o sobie i o swoich zachciankach.

[MeredithMer]

A ten renomowany klub to?(O nazwę proszę)

[201804200947]

Napisane przez MeredithMer

A ten renomowany klub to?(O nazwę proszę)

Z tego co kojarzę,to film "Kochaj i tańcz" (bo to chyba o ten film chodzi autorce) nagrywany był w Warszawie,w jednym z klubów na ul.Kolejowej(a na pewno niektóre sceny).
No nie powiedziałabym,żeby to były renomowane kluby...

Przypomniałam sobie
Chodzi o klub Space.

[marcela23]

chyba trochę przesadzacie

nie wiem ile lat ma wkońcu autorka,
ale podejrzewam, że jeśli się uczy, to jest w szkole średniej
a ta praca to nie praca pełnoetatowa na całe życie,
ale praca dorywcza, a przy okazji coś co lubi
nawet studentki zarabiają w ten sposób ...
nie rozumiem tego wielkiego oburzenia

a może autorka kończy zawodówkę i zamierza zostać fryzjerką np.?
czy to jakaś ujma?
nie wszyscy muszą studiować - ba, nawet nie powinni!
w Polsce niestety mgr się produkuje w dużej części, a później mnóstwo mamy niedouków na poważnych stanowiskach,
ale to temat na odrębny wątek

taniec w klubie wcale nie musi być gorszący i niemoralny
i nie trzeba go wykonywać półnago
poza tym do słabych chodzicie klubów, jeśli uważacie, że bawią się tam obślinione dresy,
bo ja znam głównie takie, do któych ludzi takiego pokroju sie po prostu nie wpuszcza

[syntagma]

powiem tak: jak chcesz to tancz w klubie, jak Ci to szczescie przyniesie i nie martwisz sie o swoja przyszlosc (brak zawodu, wyksztalcenia).

Ale naucz sie chociaz mowic poprawnie w ojczystym jezyku, zeby dziecko po Tobie tych bledow nie powtarzalo.

[irie18*]

Napisane przez marcela23

chyba trochę przesadzacie

nie wiem ile lat ma wkońcu autorka,
ale podejrzewam, że jeśli się uczy, to jest w szkole średniej
a ta praca to nie praca pełnoetatowa na całe życie,
ale praca dorywcza, a przy okazji coś co lubi
nawet studentki zarabiają w ten sposób ...
nie rozumiem tego wielkiego oburzenia

a może autorka kończy zawodówkę i zamierza zostać fryzjerką np.?
czy to jakaś ujma?
nie wszyscy muszą studiować - ba, nawet nie powinni!
w Polsce niestety mgr się produkuje w dużej części, a później mnóstwo mamy niedouków na poważnych stanowiskach,
ale to temat na odrębny wątek

taniec w klubie wcale nie musi być gorszący i niemoralny
i nie trzeba go wykonywać półnago
poza tym do słabych chodzicie klubów, jeśli uważacie, że bawią się tam obślinione dresy,
bo ja znam głównie takie, do któych ludzi takiego pokroju sie po prostu nie wpuszcza

zgadzam sie w 100% zwlaszcza z pogrubionymi fragmentami.
zbyt wiele ludzi idzie na studia bo tak wypada a nie dlatego ze jakis kierunek ich interesuje i chca zdobyc wiedze.Przydaloby sie w tym kraju wiecej dobrze wyszkolonych tancerek, fryzjerek czy sprzedawczyn zamiast tlumu ludzi po studiach ktorzy nie sa dobrzy i nie lubia tego co robia ale czuja presje zeby miec ambitna i powazna prace.
Fresa napisalam ze ja nie chcialabym takiej pracy wykonywac ale ludzie lubia rozne rzeczy. poza tym autorka nie napisala slowa na temat tego czy chce sie dalej ksztalcic czy nie, nie wiemy nawet czy skonczyla, przerwala czy jest w trakcie jakies szkoly sredniej. wiec troche bezsensu o tym tu dyskutowac nie majac do tego podstaw.

[syntagma]

no nie przesadzajcie dziewczyny. Jak ona bedzie tanczyc weekendami w klubie to zawodowa tancerka sie nie stanie. Nikt tu nie mowi, ze zawod fryzjerki czy kucharza jest gorszy, ale no wlasnie, jest to wyuczony zawod, ktorego nasza autorka watku nie posiada.

[marcela23]

a skąd ty o tym wiesz? ja nigdzie nie wyczytałam nic o edukacji autorki ... nie wiem, czy się nie uczy w ogóle, czy jeszcze się uczy, czy już się nie uczy?

[201804200947]

Napisane przez marcela23

nie wszyscy muszą studiować - ba, nawet nie powinni!
w Polsce niestety mgr się produkuje w dużej części, a później mnóstwo mamy niedouków na poważnych stanowiskach,
ale to temat na odrębny wątek

Powaliło mnie szczególnie to"ba,nawet nie powinni! "

Napisane przez irie18*

Przydaloby sie w tym kraju wiecej dobrze wyszkolonych tancerek, fryzjerek czy sprzedawczyn

W tym kraju przede wszystkim potrzeba lekarzy,prawników,nauczyc ieli a nie tancerek i fryzjerów.
Pewnie,fryzjerów i sprzedawców też potrzeba,ale zdecydowanie wazniejsi są lekarze,którzy dbają o nasze zdrowie,życie.Niezbędni są ludzie,którzy dbają o nasze bezpieczeństwo a nie tancerki...

Do studiowana oczywiście nikt nikogo nie zmusza ale nie można pisać,ze studia do niczego się nie przydają,bo potem i tak wiele osób nie ma pracy.
NIestety,ani studia ani szkoła zawodowa nie gwarantują pracy w swoim zawodzie czy zgodnej ze swoim wykształceniem.
Jednak po studiach mamy więcej możliwości na zdobycie pracy,niż np.po szkole zawodowej.
Więcej możliwości na zdobycie pracy,większe perspektywy,większe zarobki(niż np.praca w sklepie) i lepsze perspektywy na przyszłość chociażby ze względu na ciągłe podnoszenie kwalifikacji i mozliwość awansu.

[irie18*]

tak wiem, chodzilo mi ogolnie o presje wyzszego wykszlalcenia i ,,powaznej" pracy. troche offtop wiem ale odnioslam sie do postu marceli23. bo co do autorki to napisalam juz ze nie wiemy nic na temat jej dalszych planow i wyksztalcenia wiec dyskusja na ten temat jest troche bezsensowna.

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

Napisane przez warszawianka

Powaliło mnie szczególnie to"ba,nawet nie powinni! "


W tym kraju przede wszystkim potrzeba lekarzy,prawników,nauczyc ieli a nie tancerek i fryzjerów.
Pewnie,fryzjerów i sprzedawców też potrzeba,ale zdecydowanie wazniejsi są lekarze,którzy dbają o nasze zdrowie,życie.Niezbędni są ludzie,którzy dbają o nasze bezpieczeństwo a nie tancerki...

Do studiowana oczywiście nikt nikogo nie zmusza ale nie można pisać,ze studia do niczego się nie przydają,bo potem i tak wiele osób nie ma pracy.
NIestety,ani studia ani szkoła zawodowa nie gwarantują pracy w swoim zawodzie czy zgodnej ze swoim wykształceniem.
Jednak po studiach mamy więcej możliwości na zdobycie pracy,niż np.po szkole zawodowej.
Więcej możliwości na zdobycie pracy,większe perspektywy,większe zarobki(niż np.praca w sklepie) i lepsze perspektywy na przyszłość chociażby ze względu na ciągłe podnoszenie kwalifikacji i mozliwość awansu.

nie zgodze sie z toba. studentow prawa mamy w tym kraju na peczki, wydzialy sa przepelnione (np w Warszawie prawo ma najwiecej studentow na roku). Polowa z tych ludzi nie ma potem pracy w zawodzie. jesli chodzi o lekarzy to nie znam dokladnych danych na ten temat ale medycyna to tez dosc oblegane studia. Wiadomo z tymi fryzjerami i tancerkami to byla metafora ale chodzilo mi ogolnie ludzi wyszkolonych w zawodzie, po dobrych technikach, zawodowkach. W Polsce brakuje wykwalifikowanych budowlancow, hydraulikow itp. Czesc ludzi bez pracy to ci po uczelniach czesto prywatnych bez konkretnego planu i pasji ktorzy na studia poszli bo wypada. W Polsce odsetek ludzi z wyzszym wyksztalceniem jest spory. bron boze nie krytukuje checi zdobycia wyksztalcenia, sama chce isc na studia ale prawda jest taka ze wielu ludzi zwyczajnie sie do studiowania nie nadaje. Latwiej zdobyc prace dobrze wyuczonemu uczniowi technikum gastronomicznego czy samochdwego niz kolejne studentce pegagogiki po prywatnek uczelni.

[201804200947]

Napisane przez irie18*

tak wiem, chodzilo mi ogolnie o presje wyzszego wykszlalcenia i ,,powaznej" pracy. troche offtop wiem ale odnioslam sie do postu marceli23. bo co do autorki to napisalam juz ze nie wiemy nic na temat jej dalszych planow i wyksztalcenia wiec dyskusja na ten temat jest troche bezsensowna.

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------


nie zgodze sie z toba. studentow prawa mamy w tym kraju na peczki, wydzialy sa przepelnione (np w Warszawie prawo ma najwiecej studentow na roku). Polowa z tych ludzi nie ma potem pracy w zawodzie. jesli chodzi o lekarzy to nie znam dokladnych danych na ten temat ale medycyna to tez dosc oblegane studia. Wiadomo z tymi fryzjerami i tancerkami to byla metafora ale chodzilo mi ogolnie ludzi wyszkolonych w zawodzie, po dobrych technikach, zawodowkach. W Polsce brakuje wykwalifikowanych budowlancow, hydraulikow itp. Czesc ludzi bez pracy to ci po uczelniach czesto prywatnych bez konkretnego planu i pasji ktorzy na studia poszli bo wypada. W Polsce odsetek ludzi z wyzszym wyksztalceniem jest spory. bron boze nie krytukuje checi zdobycia wyksztalcenia, sama chce isc na studia ale prawda jest taka ze wielu ludzi zwyczajnie sie do studiowania nie nadaje. Latwiej zdobyc prace dobrze wyuczonemu uczniowi technikum gastronomicznego czy samochdwego niz kolejne studentce pegagogiki po prywatnek uczelni.

Tak,po części się zgodzę.
Jednak gdyby przyszło nam wybierać,kogo potrzebujemy bardziej-czy DOBRYCH lekarzy i prawników,czy dobrych fryzjerów i sprzedawców,to chyba wybór bylby oczywisty?
Tzn tak mi się wydaje..

Poza tym,kurcze,jak ma się do tego "tancerka"?Zawód tancerka?
Niezbędny?
Potrzebny?
Jeżeli,to ze względów rozrywkowych,bo pewnie,miło czasem popatrzeć na ładnie pląsające panie w teledyskach czy baletnice.

[irie18*]

Napisane przez warszawianka

Tak,po części się zgodzę.
Jednak gdyby przyszło nam wybierać,kogo potrzebujemy bardziej-czy DOBRYCH lekarzy i prawników,czy dobrych fryzjerów i sprzedawców,to chyba wybór bylby oczywisty?
Tzn tak mi się wydaje..

Poza tym,kurcze,jak ma się do tego "tancerka"?Zawód tancerka?
Niezbędny?
Potrzebny?
Jeżeli,to ze względów rozrywkowych,bo pewnie,miło czasem popatrzeć na ładnie pląsające panie w teledyskach czy baletnice.

no jasne, masz racje ze dobry lekarz jest bardzo potrzebny. Ale w spoleczenstwie jest zapotrzebowanie na pracownikow w kazdej branzy w rozrywkowej tez. wiec ktos ta prace tancerki wykonywac musi. wiec mysle ze mozna powiedziec ze tancerki sa potrzebne. Podobnie jak cala reszta branzy rozrywkowej. A zeby byc lekarzem trzeba miec znacznie wieksze predyspozycje i wiecej sie napracowac wiec nie kazdy(na szczescie bo niewykwalifikowany lekarz jest gorszy niz niewykwalifkowana fryzjerka) moze tym lekarzem byc.
swoja droga ladnie zboczylysmy z tematu

[201804200947]

Napisane przez irie18*

no jasne, masz racje ze dobry lekarz jest bardzo potrzebny. Ale w spoleczenstwie jest zapotrzebowanie na pracownikow w kazdej branzy w rozrywkowej tez. wiec ktos ta prace tancerki wykonywac musi. wiec mysle ze mozna powiedziec ze tancerki sa potrzebne. Podobnie jak cala reszta branzy rozrywkowej. A zeby byc lekarzem trzeba miec znacznie wieksze predyspozycje i wiecej sie napracowac wiec nie kazdy(na szczescie bo niewykwalifikowany lekarz jest gorszy niz niewykwalifkowana fryzjerka) moze tym lekarzem byc.
swoja droga ladnie zboczylysmy z tematu

Bardzo nie zboczyłyśmy.Dyskutujemy przecież o zawodzie autorki

Ja się zgadzam,że i tacy ludzie są potrzebni ale napewno nie niezbędni nam do życia.
Ale tak-potrzebna jest również branża rozrywkowa,filmy,teatry.I tu teatry powiedziałabym oprócz rozrywki także rozwijają.
Nie jestem pewna natomiast,czy potrzebne są tancerki w klubach.Czy jest to zawód?Przyszłościowy?
Zapewni bezpieczeństwo zarówno autorce jak i przede wszystkim jej dziecku?
Ano właśnie..

[irie18*]

jesli chodzi o branze rozywkowa to wydaje mi sie za takie tancerki w klubach tez sa ,,potrzebne". moze potrzebne to nie najlepsze slowa ale nie oszukujmy sie ludzie sa rozni i chca roznie spedzac czas. nie wszyscy lubia teatr, koncerty jazzowe i dobre filmy. Sa ludzie ktorze lubia pojsc sobie na dyskoteke( i nie zawsze sa to osoby prymitywne i niewyksztalone czasami po prostu takie ktore lubia tanczyc i chca sie wyszalec) A taka tancerka w klubie rozkreca impreze, przyciaga publicznosc wiec ze strony klubu to dobry chwyt marketingowy.
wiadomo, ze nie jest to praca przyszlosciowa i autorka nie bedzie w stanie za jej pomoca zapewnic sobie i dziecku przyszlosci ale jesli traktuje ja jako cos dorywczego i przejsciowego to ok. w koncu jest mlodziutka za jakis czas bedzie mogla sie wyszkolic i znalesc cos na stale.

[201804200947]

Napisane przez irie18*

wiadomo, ze nie jest to praca przyszlosciowa i autorka nie bedzie w stanie za jej pomoca zapewnic sobie i dziecku przyszlosci ale jesli traktuje ja jako cos dorywczego i przejsciowego to ok. w koncu jest mlodziutka za jakis czas bedzie mogla sie wyszkolic i znalesc cos na stale.

I tu właśnie jest sens-nie jest to praca przyszłościowa.Nie zapewnia je ani dziecku w zasadzie niczego.No,sobie zapewnia-rozrywkę.
Autorka nie ma czasu na takie rzeczy.Szkolić się powinna teraz(lub wcześniej) a kiedyś ewentualnie doszkalać.
Dziecko się nie zatrzyma w czasie,nie zaczeka.Rośnie,i ma potrzeby.I im będzie większe tym te potrzeby będą większe.
Nie ma teraz czasu na zabawy..

[Gwiazdeczka1978]

Skoro ma dopiero 17 lat, a taniec jest jej pasja, to niech ja rozwija. Na jej miejscu zainwestowałabym jednak w wykształcenie, jesli ma mozliwosc.

[irie18*]

co do szkolenia to sie nie wypowiadam bo jak juz napisalam nic na ten temat nie wiemy.
a ten taniec to nie jest tylko zabawa. to praca wiec bedzie na tym zarabiac a poza jest czasowo wygodna przy malym dziecku skoro to tylko weekendy.A to ze ja lubi to dodatkowy plus. w koncu zajmowanie sie niemowleciem jest meczece wiec fajnie jak praca bedzie zarobkiem i przyjemnoscia w jednym. poza tym dziecko ma tez ojca ktory czesciowo zarabia na jego utrzymanie i powinnien tez sie nim zajmowac.
swoja droga my tu debatujemy a autorka zamilkla

[Sweet_21]

Jestem tylko ciekawa co to za rodzaj tańca? Balet?Czy co?
Bo jeśli to tańcerstwo ma na celu pokazanie cycka i kawałka pośladka, to chyba nie o taniec tu chodzi przede wszystkim?I nie dziwiłabym się wtedy zachowaniu twojego tzta.Bo jesteś matką jego dziecka i teraz nie chodzi już tylko o ciebie.

Nie wiem, nie chce oceniać, bo autorka dokładnie nie napisała, na czym to miałoby polegać.(albo ja nie doczytałam).

Każdy ma inne marzenia i aspiracje, ja bym w życiu (jeszcze mając do tego takie malutkie dziecko) nie zdecydowała się na taką pracę.Ale to ja.
W dodatku po twoich wypowiedziach i tak można stwierdzić, że jesteś zdecydowana, więc nie wiem co nasza opinia ma wnieść?Do czego cię przekonać?
Czy chodzi o to jak wytłumaczyć twoją chęć spełnienia marzenia tztowi?

[ewelcat]

Jestem rozdarta. Z jednej strony dziecko ma dopiero pół roku i jeżeli nie trzeba pracować ze względów finansowych, to zawsze dla dziecka lepiej żeby tego nie robić. Ale z drugiej strony to ma być praca tylko na weekendy.. więc w zasadzie w tym przypadku nie oznacza nic innego jak tylko jakąś swego rodzaju "odskocznię" od dziecka (+dodatkowe pieniądze)

Jednak odniosłam wrażenie że tak naprawdę kluczową rolę w dyskusji odegrałby fakt, na jakim etapie edukacji jest autorka wątku oraz w jakim jest wieku.
bez tych dwóch rzeczy ciężko mi jasno określić swoje stanowisko

[Wyrak]

Ogolnie rzecz biorac, to dyskusja nt. stosownosci tanczenia na dyskotece juz byla nie dawno a propos jednego watku. Tu jest o tyle komplikacja, ze autorka jest a) niepelnoletnia? b) ma male dziecko.

Z tego co rozumiem, ojciec dziecka ma dobra prace, wiec cisnienia finansowego chyba (?) nie ma. Pytanie czy autorka sie jeszcze uczy? Jesli tak, to chyba lepiej by dla niej bylo, gdyby sie skoncentrowala na nauce i wychowywaniu dziecka.

Podejscie "chce spelnic swoje marzenia i juz" dojrzale nie jest. Zwlaszcza w swietle tego, ze to ze ma dziecko w tak mlodym wieku swiadczy o nieodpowiedzialnosci i wskazuje na to, ze jest nad czym w tym wzgledzie pracowac.

--------

Odnosnie dyskusji o edukacji: w Polsce nie ma za duzo ludzi wyksztalconych, wrecz przeciwnie - w wielu zawodach/sektorach brakuje osob ze srednim/wyzszym wyksztalceniem w danym kierunku. To laczy sie z dewaulacja wyksztalcenia przez mnostwo slabych szkol wyzszych "ksztalcacych" w zupelnie nieprzydatnych kierunkach.