straszy mnie, że popełni z mojego powodu samobójstwo!

[liga]

Kochane! Już po wszystkim, chłopak się szybko uspokoił, tylko prosi Boga o odwagę w opisie. Napisał mi na pożegnanie kilka zdań, zebym go dobrze wspominała, że rzeczywiście jest jak to okreslił sam, psycholem, (ehh bo rano mnie ponioslo) no i że życzy mi szczęścia, żebym sie nim nie przejmowała.. że szkoda sie użerać z takim człowiekiem. że jednak nie chciał mnie tracić a rzeczy to mi przywiezie pod dom i zostawi (100km) eh. podziekowalam za zrozumienie i łągodnie się z nim pożegnałam. Mam nadzieję, że się mu ułoży.

Co do samobójstwa, podobno lekarzom się nie przyznał i nie był u psychologa nawet.. tak mówił, bo pytałam o to bo wiedziałam, że tak zazwyczaj to wygląda po takich akcjach...

A co do latek... 21.

[babyroo]

Wiesz kochana byleby to nie było chwilowe i jutro znow szał wróci. Ale mimo wszystko cieszę sie, ze sie wyjasniło.

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Napisane przez Hultaj

serio żeśta miały takich płaczków?
no no, aż by się cisło: gdzieee ci mężczyźniiiii
prawdziwii tacyyyy... :P

serio! :P Całe szczeście mam teraz prawdziwego faceta ;D Naprawde ciężko z takimi żyć... Kobieta wtedy nie czuje się w pełni bezpieczna, przynajmniej ja tak miałam ;P

[liga]

chce mnie podobno ostatni raz zobaczyc, a zaraz pisze czy ładny ten dla ktorego go rzuciłam, ZARAZ ZWARIUJE, i ze nie zartuje ze sie zabije dzis i bedzie mnie kochal tam z gory....

[Gloire]

Napisane przez liga

chce mnie podobno ostatni raz zobaczyc, a zaraz pisze czy ładny ten dla ktorego go rzuciłam, ZARAZ ZWARIUJE

Niech Cię zobaczy na zdjęciu, na pewno jakieś ma. Jeżeli zerwałaś z nim definitywnie to nie widuj się z nim, a na smsy nie odpisuj, miejmy nadzieję, że w końcu pisanie mu się znudzi.

[Tetrix]

Ech, wiem jak jest. Miałam 2 razy w życiu taką sytuację.
Mając 15 lat spędzałam wakacje nad morzem, u rodziny. Poznałam tam pewnego chłopaka, miał wtedy 18 lat. Nie podobał mi się wcale, ale był tam moim jedynym kolegą i siłą rzeczy spędzaliśmy ze sobą dużo czasu, poza tym zawsze przysiadał się do mnie jak byłam na plaży etc. Próbował łapać mnie za rękę, całować się i takie tam, ale mu uciekałam. Ostatniego dnia jego pobytu powiedział mi że mnie bardzo kocha i czy będziemy razem. Oszołomiona nic nie odpowiedziałam, on na to że milczenie oznacza zgodę i że dobrze wie czego ja chcę, rzucił się na mnie i zaczął ściskać. Chwilę później odjechał. Kamień spadł mi z serca, jako że mieszkamy bardzo daleko od siebie. Niestety zaczął mnie gnębić smsami, wydzwaniać - zupełnie nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić. W końcu jeden z jego telefonów odebrał mój dobry kolega, który znał całą sytuację i był na niego nieźle wkurzony. Powiedział mu, że ma dać mi spokój. Wydawało mi się, że jest już po wszystkim, jednak miesiąc później dostałam od niego smsa, że skoczył z okna, połamał sobie nogi i kręgosłup, jest przeze mnie kaleką i czy warto było poświęcać nasz związek i jego życie dla 'przelotnej znajomości' czyli niby tego kolegi co odebrał.
Czułam się fatalnie, dwa miesiące wyjęte z mojego życia. Jakoś udało mi się pozbierać. Trzy lata po tym zdarzeniu beztrosko napisał do mnie na gg z zapytaniem co słychać, a gdy ja nawiązałam do tamtych wydarzeń, napisał coś w stylu: 'a, daj spokój, to była ściema, już o tym zapomniałem. ale musisz mi przyznać że o ciebie walczyłem :P'

No.

Druga sytuacja była o wiele gorsza, nie mam nawet siły o niej pisać, ale do dziś mam po niej pamiątkę :/

[babyroo]

Tetrix straszne miałas przeżycia nawet nie wyobrażam sobie tego...a facet co? Grunt to dobra zabawa ;/

Co do wątku : liga ja wiedziałam,ze facet będzie jeszcze robił akcje...tacy tak tego nie zostawiają. Musisz być silna i nie poddawać sie na te manipulacje! Jestesmy z Tobą !

[Jeanne90]

O rany... Współczuję przeżyć.

[bibrzok87]

Ja niestety również miałam takiego gagatka. Kiedyś nawet dzwonił, że jest w jakimś wieżowcu czy coś w ten deseń. Pamiętam, że też nie umiałam tego normalnie zakończyć przez tą litość.
Tacy faktycznie tego tak nie zostawiają, ten "mój" przez kilka miesięcy nie dawał mi żyć, a do dzisiaj ciągle coś ma do mojego TŻ-a chociaż wcale go nie zna:|
Jak możesz to zablokuj go na gg, nie odbieraj, poczekaj tylko z tym na moment, gdy odda Ci zostawione przez Ciebie rzeczy. Pozdrawiam i cierpliwości życzę!

[liga]

Dziewczyny, spałam dziś 3h tylko... podobno uciekl z domu i rodzice go szukali po wsi, prosili zebym do niego dzwonila, "bo wiesz co bedzie..." on pół nocy mnie straszyl ze sznur juz wisi, ze jeszcze 2 łyki i bedzie po nim, moja mama pół nocy mnie uspakajała herbatkami, jego brat mówił(gdy sie bronilam) ze mam nie pierdo**ć głupot tylko zadzwonić bo tak nagle mi sie cos odwidzialo w nim.... chłopak 3 dzien chodzi pijany, i jak mu moja mama napisala zeby wrocil do domu bo sie martwia wszyscy to nagle jego brat do mnie z tekstem(jakby wiedzial wszystko....)ze jak bedzie mnie straszyl to mam mu nie wierzyć to po cholere mam dzwonic do niego.... i w ogole. Juz powoli nic z tego nie rozumię. Mama jego prosila mnie zeby rano zadzwonic do niego i sie spotkac z jej synkiem.. paranoja, bo ja nie wiem po co mam sie widziec z nim. Godzine temu chyba setny raz straszyl mnie ze zabic sie przeze mnie chce.. i od tego juz mi sie tez w to wierzyc nie chce. Wytłumaczyłam rodzicom wczoraj wszystko i mam dużó zrozumienia i wsparcia. Wszedzie dookoła, a ta rodzina upiera się przy swoim.. eh

Zaczynam się bać nie o niego, tylko o siebie, że będzie nękał, jak dziewczyny pisały, po jakims czasie przypomni sobie..

[201803290936]

Napisane przez liga

Dziewczyny, spałam dziś 3h tylko... podobno uciekl z domu i rodzice go szukali po wsi, prosili zebym do niego dzwonila, "bo wiesz co bedzie..." on pół nocy mnie straszyl ze sznur juz wisi, ze jeszcze 2 łyki i bedzie po nim, moja mama pół nocy mnie uspakajała herbatkami, jego brat mówił(gdy sie bronilam) ze mam nie pierdo**ć głupot tylko zadzwonić bo tak nagle mi sie cos odwidzialo w nim.... chłopak 3 dzien chodzi pijany, i jak mu moja mama napisala zeby wrocil do domu bo sie martwia wszyscy to nagle jego brat do mnie z tekstem(jakby wiedzial wszystko....)ze jak bedzie mnie straszyl to mam mu nie wierzyć to po cholere mam dzwonic do niego.... i w ogole. Juz powoli nic z tego nie rozumię. Mama jego prosila mnie zeby rano zadzwonic do niego i sie spotkac z jej synkiem.. paranoja, bo ja nie wiem po co mam sie widziec z nim. Godzine temu chyba setny raz straszyl mnie ze zabic sie przeze mnie chce.. i od tego juz mi sie tez w to wierzyc nie chce. Wytłumaczyłam rodzicom wczoraj wszystko i mam dużó zrozumienia i wsparcia. Wszedzie dookoła, a ta rodzina upiera się przy swoim.. eh

Zaczynam się bać nie o niego, tylko o siebie, że będzie nękał, jak dziewczyny pisały, po jakims czasie przypomni sobie..

Sorry, ale jeśli naprawdę nie chcesz być w to wciągana, to w trybie natychmiastowym zmień nr telefonu i gg - ale musisz tego chcieć. Po prostu to zrób - stracą do Ciebie kontakt. Niech sobie go sami szukają - jak wiedzieli, że chłopak jest chory (a może to po prostu typ manipulanta), to mogli go leczyć, a nie teraz szukają winnych wszędzie, tylko nie w swoim domu. Brzydko napiszę: miej ich wszystkich w d***.

[liga]

Dziś już nie reaguję na nich, jak się odezwie ktoś, to nie odbiorę tel, nie odpisuję i tyle. Jak się nie odczepią, zmienię nr tel, gg, zablokuję nk albo usunę w miarę potrzeby.. nie chcę mieć z nimi nic wspólnego.

[allmode]

Napisane przez liga

Dziś już nie reaguję na nich, jak się odezwie ktoś, to nie odbiorę tel, nie odpisuję i tyle. Jak się nie odczepią, zmienię nr tel, gg, zablokuję nk albo usunę w miarę potrzeby.. nie chcę mieć z nimi nic wspólnego.

Już dawno to powinnaś zrobić. A to, że oni mają z Tobą kontakt i fakt, że reagujesz na to, co robią, daje im tylko siłę do dalszych zagrywek.

[liga]

Hmm. Niezłą lekcję z życia mi dali.. zastanawiam się tylko kiedy się z tego zupełnie otrząsnę. Bo to że nie zapomnę, to jest pewne.
I nigdy nie zrozumię jak można bez mrugnięcia okiem coś takiego robić, nie zdając sobie sprawy jak to wpływa na młodego człowieka. I to dorosłe, wydawałoby się doświadczone osoby..
Coż, co mnie nie zabije to mnie wzmocni.

[Tetrix]

Nie zwracaj uwagi na tego idiotę, robi z siebie męczennika, podczas gdy to Ty jesteś ofiarą. Są wakacje, może gdzieś wyjedziesz?
Postaw się, poproś mamę żeby przekazała rodzinie tamtego idioty, który jak widzę uwielbia robić wokół siebie zamieszanie, że odcinasz się od sprawy. Wyłącz telefon. I koniec, nawet się nie tłumacz, bo wiadomo, że staną po stronie tego psychola.
Trzymaj się

[liga]

nie poddam się, za daleko zaszłam w tym wszystkim, żeby teraz pokazać swoją słabość. !

baaaaardzo mi w tym pomogłyścieszacunek i podziękowania

[Miviki666]

laska jesteś bardzo dzielna Moja kumpela też miała problem z takim gagatkiem. Jak z nim zerwała to wydzwanial do niej , płakał, pisal smsy że wpadł pod samochod, ze kolesie go pobili i że kolo ratunkowe na niego spadło Pełno krwi i on cały połamany.Taki bajkopisarz Ona go zlewała, no bo co innego mogła zrobić jak on był jakiś nienormalny No i po 2 miesiącach nękania znalazł sobie nową dziewczyne i niedlugo się pobierają

[alloffkowa]

Kurde dzielna jesteś !
tak trzymaj, a co do rzeczy, to poproś rodziców Twoich żeby po nie pojechali i może przy okazji porozmawiali z jego rodzicami żeby dali Ci spokój hmm?

[Mojitooo]

Co za dupek!! Wkurzenie mnie bierze na takich ludzi, bo sama to przeżywam u siebie w rodzinie.
Tak jak Ci pisałam, moja kuzynka próbuje zerwać z takim ponad pół roku, ale nie jest konsekwentna. Efekty? On lezy w szpitalu teraz, bo na złość jej wjechał autem w słup, żeby ją zatrzymać, bo ona wylatywała na 3 tyg poza Polskę.
Na jej oczach się tnie i jej grozi, że jak na to nie będzie patrzeć to ją też potnie :/ Zresztą przez przypadek przejechał jej żyletką po dłoni. Dzwoni po nocach do całej rodziny, na komórki i domowe numery.
Też raz uciekł, cały dzień i noc go nie było, zawiesił sobie sznur w lesie, a potem dzwonił, że zaraz się powiesi.
Aha, jakieś 4 miesiące temu moja kuzynka była u koleżanki, nagle dzwoni on i mówi, że ona musi z nim być, bo jak nie to on się zabije, że jest na dworcu i rzuci się pod pociąg. I nagle po chwili słyszy pociąg, on zaczyna krzyczeć i połączenie przerwane. Ona oczywiście wpadła w histerię, zaczęła płakać, po czym po pół godz on dzwoni znowu (przez te pół godz miła wyłączony tel) i mówi jej tylko "Nie mogłem ci tego zrobić". Słabe?

Oczywiście po zmianie numeru tel napastował wszystkich dookoła. I robi to do teraz.
ten koleś budzi we mnie teraz jedynie żałość i niesmak. Wkurza mnie. A pomyślec, że tak go lubiłam... Zresztą wszystkim się wydawał normalny...

Kochana, bądź silna. I tak jak radzą dziewczyny, po swoje rzeczy idź z tatą. I NIE ODBIERAJ OD NIEGO ANI JEGO RODZINY TELEFONU! TYLKO TAK CI SIĘ UDA Z TEGO WYJŚĆ!

[liga]

Niezłe historie, z tego co to widzę, że mogło być jeszcze gorzej.. ale wole nie chwalić dnia przed zachodem dosłownie.

Ktoś ode mnie po te rzeczy tam na pewno pojedzie, i może porozmawia. Ja im się na oczy nie chcę pokazywać.
Jestem dzielna a ludzie którzy go znają nawet mówią że odważna.. już mi to przychodzi z większym spokojem, nie odpowiadać na głupie smsy!. Ktore znowu dostaję typu przepraszam, a zaraz ze rzeczy chce oddac ale ja sie pewnie nie chce widzieć z takim "wariatem i brzydotą"..że mam nie płakać już nigdy więcej itd.

czekam aż się zmęczy.

Weszłam na nk. Jego pierwsza dziewczyna dostała calutką galerie ocen super zdjęcia. Mogę się tylko domyślać, że szuka kolejnej ofiary? Bo to też mało normalne..

[Miviki666]

Może chce wzbudzić w Tobie zazdrosć?

[liga]

chce jechac specjalnie 100km zeby mi dac rzeczy pod blok i odjechac... nie bardzo wiem co mam robic:|

moze zazdrość.. ale mnie już nie rusza.

[amistad.k.m.s]

Napisane przez liga

chce jechac specjalnie 100km zeby mi dac rzeczy pod blok i odjechac... nie bardzo wiem co mam robic:|

moze zazdrość.. ale mnie już nie rusza.

Możesz poprosić rodziców, żeby odebrali twoje rzeczy od niego - sama nie musisz się z nim spotykać.

[Gloire]

Napisane przez amistad.k.m.s

Możesz poprosić rodziców, żeby odebrali twoje rzeczy od niego - sama nie musisz się z nim spotykać.

[carpaibex]

Teraz najważniejsze byś miała spokój i mogła odpocząć od tego. Niech rodzice ci pomogą to wszystko pozałatwiać, żebyś tylko nie musiała się z nim widzieć. Dużo już ścierpiałaś. Są wakacje, może uda ci się gdzieś pojechać ?

[liga]

Tak właśnie zrobię. Odpocznę od niego i jego rodziny. Pojadę na wakacje ale w sierpniu dopiero, daleko na drugi koniec Polski i będę się bawić do woli.

Rzeczy jakby w zębach niósł, to nie wyjdę.

Ale co z tego.. oni i tak nic nie rozumią, dla nich to on jest największą tego wszystkiego ofiarą.

Cała wieś będzie dudnić zaraz jaka to ja nie jestem...

[niro]

śledzę ten watek od poczatku, ale jednego nie rozumiem.
Piszesz,że chce przyjechać 100 km aby oddac Ci rzeczy pod blok, z tego co zrozumiałam to mieszkasz z rodzicami - wiec co Cie obchodzi co na jakiejś wsi bedą gadać?
Poza tym dziwna ta jego rodzinka, zachowuja sie jak jacyś kosmici - jak oni sobie to wyobrażaja, że mozna kogoś zmusic do bycia z kims?? Zero jakiejś godnosci.
Jego jeszcze jakos tam jestem w stanie zrozumieć, ale to zaangazowanie całej rodzinki?? Co najmniej jakbyście byli z 10 lat ze sobą a nie 2 m-ce. Chore!

[alloffkowa]

dokładnie. chore.
Ale musisz jakoś dać radę , te pierwsze parę dni jest najgorsze .
potem znudzi mu się

[liga]

Obchodzi mnie co będą gadali, bo nie chciałabym wszystkich kontaktów zrywać jakie tam mam przez niego..
No i za godzinę moje rzeczy podobno będą gdzieś w krzakach obok parkingu gdzie auto parkował... dupek. Nadal nie reaguję, wysyła mi po 2 razy te same smsy bo nie odpisuje.

[kasiagora23]

Żeby ci czasem nie przyszło do głowy iśc po te rzeczy, wyslij po nie kogoś.

Tak na marginesie z innej beczki: czy wam tez wyskakuja na ekranie te pierd... krewetki Mc Donalds (reklama), bo mi wyskakuja tylko na wizażu praktycznie za kazdym razem jak zmieniam watek albo odpowiadam i tak cały szas od jakis 2 dni?

[carpaibex]

Tak, te pier... krewetki też mnie denerwują :P

Właśnie, wyślij po nie kogoś. Nie masz brata albo kuzyna jakiegoś pod ręką ?