Drugi Kierunek Płatny?!

[czapeczkaelfa]

Napisane przez emememsik

Dzisiaj, kwietniowy miesięcznik.

A niech to
W takim razie jeszcze raz będę do nich dzwonić żeby się upewnić.
Jeśli to wprowadzili to mi strasznie plany życiowe skomplikują

[emememsik]

Mnie też, bardzo.
Ale jakiś tydzień temu czytałam z kolei w Gazecie Krakowskiej, że owszem wprowadzili (wprowadzą?) i to już pewne, ale od roku 2011/2012, więc sama już nic nie wiem. Koniecznie daj znać jak zadzwonisz.

[karolka1008]

również słyszałam, że mają wprowadzić tą ustawę od następnego roku. I mam problem, mianowicie po I roku chcę rzucić swoje studia i zacząć nowe. Co z takimi osobami jak ja, które np. po I roku się zawiodą, znajdą odpowiedni kierunek, albo po licencjacie chcą zmienić? Rozumiem, że liczą się przestudiowane semestry, ale od którego przestudiowanego semestru są wprowadzone opłaty?
Pomysł na ustawę może i dobry, ale z realizacją nie do końca się postarali moim zdaniem

[czapeczkaelfa]

Oczywiście dodzwonić się do ministerstwa nie da :/

Ale moja mama mówi że ponoć prezydent jeszcze tej ustawy nie podpisał. A w takim wypadku nie ma szans żeby w tym roku weszła ona w życie, bo zanim nowy prezydent ją podpisze to będzie po rekrutacji...

[emememsik]

Miejmy nadzieję.. Mnie by zbawił choć ten jeden rok opóźnienia.

[Amnesti]

No ale przecież ta ustawa zakłada że płacić będą tylko Ci co dopiero ten drugi kierunek zaczęli, nie Ci sprzed reformy. Tzn że jak w tym roku nie będzie tzn że jest to ostatni dzwonek aby drugi kierunek podjać i skończyć go nie płacąc. Więc nie rozumiem w czym rzecz "choć ten jeden rok opóżnienia" - jeśli się nie planuje brać udziału w tegorocznej rekrutacji.

[czapeczkaelfa]

No właśnie ja na przykład planuję brać udział w tegorocznej rekrutacji
Nie wiem jak Emememsik.

[Wyrak]

Wychodzi na to, ze nikt nic nie wie i lepiej jesli ktos robi jakies kierunki, to szybciutko

[emememsik]

Amnesti, gdzie ktoś z nas napisał, że nie ma zamiaru brać udziału w tegorocznej rekrutacji?

[Amnesti]

Napisane przez emememsik

Amnesti, gdzie ktoś z nas napisał, że nie ma zamiaru brać udziału w tegorocznej rekrutacji?

aha to źle zrozumiałam, te słowo "choć" mnie zmyliło. Bo skoro zamierzasz brać udział w tej rekrutacji to co za różnica czy w następnej będą już płatne czy w jeszcze następnej lub za 3 lata. Chociaż w sumie może mieć jesli ktoś się teraz nie dostanie. Nic, chciałam tylko dopomóc informacją w razie jakbyście miały złe Życzę powodzenia.

Ja byłam pewna że ten rok był rokiem ostatniej szansy więc porzuciłam nadzieję, a tu taka niespodzianka. Muszę się zatem szybko decydować. (Mam nadzieję tylko że mimo iż będę starsza pozostałe dzieci będą mnie lubić hehe. przekonałam się ostatnio na praktykach że różnica pokoleniowa potrafi być duża, jeśli miałabym być na studiach z maturzystami których uczyłam to byłoby ciężko )

[czapeczkaelfa]

http://www.tvs.pl/informacje/22936
Zobaczcie, tu piszą że od 2011

[emememsik]

Uff, więc może jednak..

[larva]

W artykule napisano "ma być", więc może jeszcze jeden rok się utarguje . Na wcześniej nie ma co liczyć, bo takie zmiany muszą być chyba z rocznym wyprzedzeniem oznajmione społeczeństwu.

[Charmain]

Podbijam, jakieś nowe informacje lub potwierdzenie tego 2011? Bo już nie wiem w co mam wierzyć
Ktokolwiek widział, słyszał

[solll]

podbijam, ktoś wie, czy w tym roku 2. kierunek będzie jeszcze darmowy?

[emememsik]

Wygląda na to, że tak.

[Wyrak]

W 2011 beda wybory parlamentarne, wiec sie nie zdziwie, jesli siekna jakas wyborcza wedlina, co by byly bezplatne dluzej te drugie kierunki...

[wredek]

Moim zdaniem drugi kierunek powinien być płatny.

[emememsik]

Czemu?

[larva]

Podejrzewam, że z narzuceniem opłat za drugi kierunek będzie podobnie jak z reformą KRUS-u i emerytur - każdy będzie spychał na następnych, niech oni przełkną tę żabę.

[wredek]

Napisane przez emememsik

Czemu?

Już piszę:

1. Uważam, że dorośli ludzie powinni brać odpowiedzialność za swoje decyzje - w przypadku źle wybranego kierunku za pierwszym razem. Jeśli nie jest się przekonanym do jakiegoś kierunku, chce się poprawiać za rok maturę i startować gdzieś indziej, to po co blokować miejsce osobie, która ma 100% pewności co do wybranego kierunku...

2. Nie rozumiem dlaczego raz dobrze zdana matura ma upoważniać jedną osobę do ciągłego przebierania w kierunkach.

3. Uzasadnienia osób startujących na drugi kierunek czasami są śmieszne - np. 'chcę studiować ..., ponieważ to spełnienie moich marzeń' albo 'bo ostatnio wpadłem na taki pomysł', 'zachciało mi się', 'mam nadmiar wolnego czasu' itp. - choć zawodowo ta osoba nie zamierza się tym zajmować. I to jest w tym wypadku, moim zdaniem, studiowanie hobbystyczne i ewidentne zajmowanie komuś miejsca, komuś kto nadaje się do tego lepiej, niż ta osoba, która kilka lat temu zdała lepiej maturę. Jeżeli ktoś studiuje medycynę i po pierwszym roku 'zachciało mu się' jeszcze farmacji (bo lubi się pobawić na ćwiczeniach) no to sorry, ale niech za spełnianie takich marzeń płaci.

Uważam, że lepszym rozwiązaniem były egzaminy wstępne, no ale komu tam się teraz chce takie przeprowadzać, teraz się wszystko przez internet załatwia...

[makeupnotwar]

Napisane przez wredek

Już piszę:

1. Uważam, że dorośli ludzie powinni brać odpowiedzialność za swoje decyzje - w przypadku źle wybranego kierunku za pierwszym razem. Jeśli nie jest się przekonanym do jakiegoś kierunku, chce się poprawiać za rok maturę i startować gdzieś indziej, to po co blokować miejsce osobie, która ma 100% pewności co do wybranego kierunku...

2. Nie rozumiem dlaczego raz dobrze zdana matura ma upoważniać jedną osobę do ciągłego przebierania w kierunkach.

3. Uzasadnienia osób startujących na drugi kierunek czasami są śmieszne - np. 'chcę studiować ..., ponieważ to spełnienie moich marzeń' albo 'bo ostatnio wpadłem na taki pomysł', 'zachciało mi się', 'mam nadmiar wolnego czasu' itp. - choć zawodowo ta osoba nie zamierza się tym zajmować. I to jest w tym wypadku, moim zdaniem, studiowanie hobbystyczne i ewidentne zajmowanie komuś miejsca, komuś kto nadaje się do tego lepiej, niż ta osoba, która kilka lat temu zdała lepiej maturę. Jeżeli ktoś studiuje medycynę i po pierwszym roku 'zachciało mu się' jeszcze farmacji (bo lubi się pobawić na ćwiczeniach) no to sorry, ale niech za spełnianie takich marzeń płaci.

Uważam, że lepszym rozwiązaniem były egzaminy wstępne, no ale komu tam się teraz chce takie przeprowadzać, teraz się wszystko przez internet załatwia...

1. ale skąd wiesz, że ludzie rezygnują, bo nie są przekonani? u mnie np. strasznie zawodzi uczelnia, sprawy administracyjne, wielu ludzi chce przez to zrezygnować poza tym moja znajoma tak przypadkowo trafiła na kierunek, który stał się jej pasją. może w ogóle zamiast matury podpinajmy ludzi do urządzeń i mierzmy, którzy mają pasję i są zdecydowani. od kiedy to ma być jakakolwiek wytyczna co do tego, kto się powinen dostać, a kto nie? nie rozśmieszaj mnie, droga wizażanko

2. nie dowolnie przebierać, tylko max. przez 5 lat. a czemu nie? to nagroda za to, że ktoś się do niej przyłożył.

3. ad pogrubione - a jak to się sprawdza, mierzy? Ty będziesz oceniać czy ktoś się nadaje lepiej, a może jakaś specjalna komisja? i czemu ktoś, komu się zachciało, ma mieć gorzej niż ktoś, komu się zachciało, a nie ma jeszcze innych studiów?

co do egzaminów wstępnych - zgadzam się, powinny wrócić, bo dostają się na studia teraz takie tępaki, że szkoda gadać.

jak nietrudno się domyśleć, sama studiuję 2 fakultety i jestem zażenowana tym, co oferuje mi niby najlepsza uczelnia w kraju . jeszcze jakbym miała za to dziadostwo płacić to

[larva]

Napisane przez makeupnotwar

1. ale skąd wiesz, że ludzie rezygnują, bo nie są przekonani? u mnie np. strasznie zawodzi uczelnia, sprawy administracyjne, wielu ludzi chce przez to zrezygnować poza tym moja znajoma tak przypadkowo trafiła na kierunek, który stał się jej pasją. może w ogóle zamiast matury podpinajmy ludzi do urządzeń i mierzmy, którzy mają pasję i są zdecydowani. od kiedy to ma być jakakolwiek wytyczna co do tego, kto się powinen dostać, a kto nie? nie rozśmieszaj mnie, droga wizażanko

2. nie dowolnie przebierać, tylko max. przez 5 lat. a czemu nie? to nagroda za to, że ktoś się do niej przyłożył.

3. ad pogrubione - a jak to się sprawdza, mierzy? Ty będziesz oceniać czy ktoś się nadaje lepiej, a może jakaś specjalna komisja? i czemu ktoś, komu się zachciało, ma mieć gorzej niż ktoś, komu się zachciało, a nie ma jeszcze innych studiów?

co do egzaminów wstępnych - zgadzam się, powinny wrócić, bo dostają się na studia teraz takie tępaki, że szkoda gadać.

jak nietrudno się domyśleć, sama studiuję 2 fakultety i jestem zażenowana tym, co oferuje mi niby najlepsza uczelnia w kraju . jeszcze jakbym miała za to dziadostwo płacić to

Pogrubione - 5 lat, to znaczy? Jeśli ktoś skończy studia, to akurat jest 5 lat po maturze (mniej więcej). Gdyby chciał znowu studiować, to... no właśnie, to co? . Myślałam, że gdyby zachciało mi się studiować dopiero po 40 urodzinach, to też mogę na podstawie tej matury . Chyba, że nie zrozumiałam - wtedy będę wdzięczna za wytłumaczenie .

Co do tępaków - dlatego jestem za propozycją Korwin - Mikke, aby obowiązek szkolny obejmował 4 lata podstawówki, a nie - do 18 urodzin. Czytać, pisać, liczyć powinien każdy, wtedy skończyło by się przepychanie uczniów z jedynką, byle tylko skończyli szkoły [mam ochotę zapaść się pod ziemię] i "Oooo, skończyłam z bólem szkołę. A, może se trzasnę studia, mgr fajnie wygląda na pieczątce".

[wredek]

Napisane przez makeupnotwar

1. ale skąd wiesz, że ludzie rezygnują, bo nie są przekonani? u mnie np. strasznie zawodzi uczelnia, sprawy administracyjne, wielu ludzi chce przez to zrezygnować poza tym moja znajoma tak przypadkowo trafiła na kierunek, który stał się jej pasją. może w ogóle zamiast matury podpinajmy ludzi do urządzeń i mierzmy, którzy mają pasję i są zdecydowani. od kiedy to ma być jakakolwiek wytyczna co do tego, kto się powinen dostać, a kto nie? nie rozśmieszaj mnie, droga wizażanko

2. nie dowolnie przebierać, tylko max. przez 5 lat. a czemu nie? to nagroda za to, że ktoś się do niej przyłożył.

3. ad pogrubione - a jak to się sprawdza, mierzy? Ty będziesz oceniać czy ktoś się nadaje lepiej, a może jakaś specjalna komisja? i czemu ktoś, komu się zachciało, ma mieć gorzej niż ktoś, komu się zachciało, a nie ma jeszcze innych studiów?

co do egzaminów wstępnych - zgadzam się, powinny wrócić, bo dostają się na studia teraz takie tępaki, że szkoda gadać.

jak nietrudno się domyśleć, sama studiuję 2 fakultety i jestem zażenowana tym, co oferuje mi niby najlepsza uczelnia w kraju . jeszcze jakbym miała za to dziadostwo płacić to

A śmiej się, na zdrowie

Reszty nie chce mi się komentować. Wyraziłam swoje zdanie i tyle.

[makeupnotwar]

Napisane przez larva

Pogrubione - 5 lat, to znaczy? Jeśli ktoś skończy studia, to akurat jest 5 lat po maturze (mniej więcej). Gdyby chciał znowu studiować, to... no właśnie, to co? . Myślałam, że gdyby zachciało mi się studiować dopiero po 40 urodzinach, to też mogę na podstawie tej matury . Chyba, że nie zrozumiałam - wtedy będę wdzięczna za wytłumaczenie .

Co do tępaków - dlatego jestem za propozycją Korwin - Mikke, aby obowiązek szkolny obejmował 4 lata podstawówki, a nie - do 18 urodzin. Czytać, pisać, liczyć powinien każdy, wtedy skończyło by się przepychanie uczniów z jedynką, byle tylko skończyli szkoły [mam ochotę zapaść się pod ziemię] i "Oooo, skończyłam z bólem szkołę. A, może se trzasnę studia, mgr fajnie wygląda na pieczątce".

larva - wyniki nowej matury są ważne tylko 5 lat. po upływie tego czasu musisz ją zdawać ponownie afair. głupie

Napisane przez wredek

A śmiej się, na zdrowie

Reszty nie chce mi się komentować. Wyraziłam swoje zdanie i tyle.

nie masz widzę żadnych argumentów? e, bez argumentów to ja dyskutować nie będę, bo to takie sobie gadanie. czyżbyś zazdrościła ludziom ich sukcesów w sferze akademickiej?
dla mnie eot.

[wredek]

Tak zazdroszczę - niech Ci będzie. Nie chce mi się z Tobą wdawać w dyskusję, bo widzę jak jesteś nastawiona - wyśmiać, poniżyć itp. Miej te swoje dwa fakultety i się ciesz. Jestem odporna na tego typu zaczepki.

Nie wiedziałam że studiowanie dwóch kierunków = sukces w sferze akademickiej Jeśli masz takie podejście do tego to gratuluję

Poza tym nie rozumiem w czym niby jesteś lepsza od osób studiujących jeden kierunek Jakieś wysokie mniemanie o sobie masz...

[makeupnotwar]

Napisane przez wredek

Tak zazdroszczę - niech Ci będzie. Nie chce mi się z Tobą wdawać w dyskusję, bo widzę jak jesteś nastawiona - wyśmiać, poniżyć itp. Miej te swoje dwa fakultety i się ciesz. Jestem odporna na tego typu zaczepki.

Nie wiedziałam że studiowanie dwóch kierunków = sukces w sferze akademickiej Jeśli masz takie podejście do tego to gratuluję

Poza tym nie rozumiem w czym niby jesteś lepsza od osób studiujących jeden kierunek Jakieś wysokie mniemanie o sobie masz...

ależ ja się bardzo chętnie wdam w dyskusję, jeśli jest ona merytoryczna. bo zarzucasz mi, żem złośliwa i nastawiona tak a nie inaczej. A co Ty zaprezentowałaś? pustą krytykę, bez krzy uargumentowania. szlag mnie trafia na coś takiego po prostu.

a jakie mam mieć podejście? nie po to zasuwam za dwoje żeby chować uszy po sobie. dlaczego nie mam być z siebie zadowolona? robię to, co lubię i wychodzi mi to całkiem nieźle. bo nie wypada mówić o sobie dobrze? ale dlaczego?

odpowiedziałam tak jak odpowiedziałam, bo zaprezentowałaś coś, co można skwitować: polska moralność. czyli jak ktoś się wychyla, robi coś więcej i jeszcze śmie być z tego niezły, to najlepiej objechać zamiast pochwalić.

[Ashlee_]

Napisane przez makeupnotwar

larva - wyniki nowej matury są ważne tylko 5 lat. po upływie tego czasu musisz ją zdawać ponownie afair. głupie

czy możesz podać skąd masz takie informacje? nigdy nie słyszałam o tym, żeby nowa (czy chociażby stara) matura miała jakiś termin ważności. ani nie moge znalezc zadnego paragrafu na to
przez 5 lat od zdania nowej matury możesz poprawiac egzamin z takiego czy innego przedmiotu - to pewne, potem juz nie.

co do platnego drugiego kierunku - sama nie wiem. moim zdaniem wazniejsza kwestia powinno byc ponowne wprowadzenie egzaminow na studiach, co samo w sobie byloby jakas lepsza weryfikacją kto się tam dostaje, niz jaki ma zasób portfela

[larva]

Napisane przez Ashlee_

czy możesz podać skąd masz takie informacje? nigdy nie słyszałam o tym, żeby nowa (czy chociażby stara) matura miała jakiś termin ważności. ani nie moge znalezc zadnego paragrafu na to
przez 5 lat od zdania nowej matury możesz poprawiac egzamin z takiego czy innego przedmiotu - to pewne, potem juz nie.

co do platnego drugiego kierunku - sama nie wiem. moim zdaniem wazniejsza kwestia powinno byc ponowne wprowadzenie egzaminow na studiach, co samo w sobie byloby jakas lepsza weryfikacją kto się tam dostaje, niz jaki ma zasób portfela

Też tak słyszałam i właśnie stąd moje przeogromne zdziwienie .

\EDIT:

Oto, co znalazłam:

17. Czy można powtarzać niezdany egzamin?

1. Absolwent, który nie zdał egzaminu z określonego przedmiotu, może przystąpić ponownie do egzaminu z tego przedmiotu w kolejnych sesjach egzaminacyjnych przez 5 lat.
2. Po upływie 5 lat od daty pierwszego egzaminu absolwent, o którym mowa w pkt 1., zdaje powtórny egzamin w pełnym zakresie.
3. Przy powtórnym egzaminie z przedmiotu wybranego absolwent może wybrać inne przedmioty

i

infante napisał:
(...) doszły mnie słuchy ,że nowa matura po upływie 5 lat ma być nie ważna ... czyli nie bedzie dawała wstępu na studia . Czy to prawda ,że jej moc może wygasnąć po 5 latach ?



FAŁSZ. To przekłamanie wynika zapewne z faktu, że w przypadku nowej matury przez 5 lat od daty pierwszego podejścia do egzaminu można poprawiać niezdane przedmioty, podnosić wynik zaliczonych i zdawać nowe przedmioty dodatkowe.

Makeupnotwar chyba się pomyliła - dlaczego niby matura ma być nieważna... Skoro kandydaci ze starą są "ważni".

[wredek]

Napisane przez makeupnotwar

ależ ja się bardzo chętnie wdam w dyskusję, jeśli jest ona merytoryczna. bo zarzucasz mi, żem złośliwa i nastawiona tak a nie inaczej. A co Ty zaprezentowałaś? pustą krytykę, bez krzy uargumentowania. szlag mnie trafia na coś takiego po prostu.

a jakie mam mieć podejście? nie po to zasuwam za dwoje żeby chować uszy po sobie. dlaczego nie mam być z siebie zadowolona? robię to, co lubię i wychodzi mi to całkiem nieźle. bo nie wypada mówić o sobie dobrze? ale dlaczego?

odpowiedziałam tak jak odpowiedziałam, bo zaprezentowałaś coś, co można skwitować: polska moralność. czyli jak ktoś się wychyla, robi coś więcej i jeszcze śmie być z tego niezły, to najlepiej objechać zamiast pochwalić.

Zarzucasz mi brak argumentów, a sama co zaprezentowałaś? Jakie są Twoje argumenty przemawiające za bezpłatnym studiowaniem dowolnej ilości kierunków?

Chwalić Napisz w czym jesteś lepsza od osób studiujących jeden kierunek. To, że studiujesz dwa humanistyczne kierunki nie oznacza, że robisz więcej niż osoba studiująca coś trudniejszego i zwyczajnie nawet nie mająca czasu na drugi fakultet.

Naprawdę nie rozumiem Twojego podejścia jakoby drugi kierunek miał być jakąś nagrodą za dobrze zdaną maturę czy wyróżnieniem z tłumu.

To dobrze, że robisz to co lubisz. Możesz mówić o sobie dobrze itp., ale po co się wywyższać i zarzucać komuś, że Ci zazdrości? Tymbardziej, że studiowanie dzisiaj dwóch kierunków to nie jest nic niezwykłego i nie jest wyznacznikiem wartości i umiejętności człowieka.

Napisane przez makeupnotwar

1. ale skąd wiesz, że ludzie rezygnują, bo nie są przekonani? u mnie np. strasznie zawodzi uczelnia, sprawy administracyjne, wielu ludzi chce przez to zrezygnować poza tym moja znajoma tak przypadkowo trafiła na kierunek, który stał się jej pasją. może w ogóle zamiast matury podpinajmy ludzi do urządzeń i mierzmy, którzy mają pasję i są zdecydowani. od kiedy to ma być jakakolwiek wytyczna co do tego, kto się powinen dostać, a kto nie? nie rozśmieszaj mnie, droga wizażanko

Nadinterpretacja z Twojej strony. Mi chodziło tylko o chęć poznania motywacji takiej osoby i jakiś test predyspozycji zawodowych. Dlatego przydałyby się rozmowy kwalifikacyjne i egzaminy na studia. Przy obecnym systemie rekrutacji jest to nie do wyłapania.

Napisane przez makeupnotwar

2. nie dowolnie przebierać, tylko max. przez 5 lat. a czemu nie? to nagroda za to, że ktoś się do niej przyłożył.

Również o tym nie słyszałam. Myślałam, że matura ważna jest całe życie, a nie tylko przez 5 lat. To nie jest żadna nagroda za dobrze zdaną maturę, ponieważ ktoś mógł ją zdać słabo, a interesują go np. tylko takie kierunki, na które nie ma dużo chętnych i też dostanie się bez problemu na drugi czy trzeci fakultet.