![]() |
#61 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1447501 1]też miałam taką sytuację... byłam wtedy z tż'tem ok 5 lat. laska zaczynala od tekstow "też bylam w zwiazku 5 lat i sie skonczylo". potem bylo coraz gorzej. wszystko się na szczęście w miarę szybko skonczylo, choć momentami zaczynalo to przypominac groteskę...
![]() śmieszy mnie tylko postawa tej osoby, jaka pozostala mi w pamięci: "ja jestem cool, wyluzowana, otwarta zawsze i na wszystko, w przeciwieństwie do twojej partnerki, która na pewno jest zołzą, harpią, nudziarą itd". udawanie na siłę superhiper fajnej kumpeli, która nigdy nie powie że "boli ją głowa", będzie się uśmiechać jak facet zostawi ją samą w domu z grypą i pójdzie na piwo, zapomni o jej urodzinach, i tak dalej... autopromocja na szóstkę... albo desperacja... sama nie wiem...[/QUOTE] desperacja, pierwsze co przyszlło mi na myśl ![]() Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
mialam takie sytuacje...
a najgorsze jest to ze "tą" byla moja owczesna "najlepsza przyjaciolka". w cudzyslowie bo ona tak uwarzala a ja jej wierzylam, dzis wiem ze z przyjaznia to mialo malo wspolnego. najlepsze jest to ze na poczatku to ona dala mi nr do mojego obecnego tż. wtedy wogole go nie znalam. bylysmy mlode i glupie. bawilysmy sie w puszczanie sygnalkow. tż to jej prawie sasiad. mieszka kilka domow dalej. dala mi nr, puscilam sygnal i zaczelismy pisac. to trwalo rok albo wiecej, on mial przez ten czas ze 3 dziewczyny ale nigdy sie nie spotkalismy choc pozniej juz wiedzialam jak wyglada bo kojarzylam go z widzenia. na poczatku bylo tak ze ona mu mowila jaka to fajna ze mnie dziewczyna i wogole. poznalismy sie na ognisku na ktorym byly moje "najlepsze" kolezanki i jego koledzy. on na tym ognisku zerwal z dziewczyna. i potem zaczal ze mna.... jak juz tak na powaznie krecilismy ze soba to sie zaczelo... wiadomo ze jako osoba z mojego najblizszego otoczenia znala wiele faktow z mojego zycia o ktorych inne osoby nie wiedzialy. i opowiadala mu te najbardziej kompromitujace... dodam ze wtedy byli ze soba blisko, pod wzgledem przyjazni. dobra kolezanka/dobry kolega. mowila mu np. ze wogole nie umiem spiewac, ze obgaduje innych, ze pewien chlopak zlapal mnie za biust (z biustem i spiewaniem to akurat prawda), ze jestem dla niej chamska. on na szczescie nie wierzyl i tak zaczelismy chodzic. jestesmy 3 lata razem. od ok. 1,5 roku nie odzywam sie do niej wogole. probowalam sie z nia pogodzic ale caly czas sie powtarzalo... byly sytuacje takie ze mowila do mojego chlopaka "skarbie, kochanie", pisala do niego smsy ktorych nie pisze kolezanka. byly rozne teksty. te sytuacje mialy miejsce glownie nie w moim towarzystwie. bylo raz tak ze kiedy tż poszedl sie spotkac ze znajomymi (maja takie miejsce gdzie sie spotykaja, zaden pub czy klub, po prostu miejscowka) powiedziala mu prosto w twarz ze x (tż) jest na jej liscie facetow do przelecenia. innym razem bylo tak ze bylismy w takim swoim gronie, wypilismy wszyscy po trochu po czym tż odprowadzil mnie do domu bo bylo juz troche pozno i wrocil do nich i mieli isc do domu. jak sie okazalo to oni w tym parku siedzieli jeszcze godzine a przez tez czas "ona" siadala tżtowi na kolanach, obejmowala go itd. oczywiscie on sie bronil. choc nie wiem jak to wygladalo "bo kolezanka" a on byl po alkoholu. innym razem sie dowiedzialam od kolezanek ze nie umiem tanczyc wogole i nie pasujemy do siebie z tżtem bo on tak swietnie tanczy a ja wogole nie umiem. co ciekawe bo jakos wszyscy maja inne zdanie. ale najgorsze jest to ze ona sie za moja przyjaciolke uwazala. takich sytuacji bylo mnostwo, w tej chwili sobie wszystkich nie przypomne. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lubin (Nie LubLin ;))
Wiadomości: 2 026
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
Cytat:
![]() No nie przesadzajmy. Kobieta i mezczyzna sa na takim samym poziomie. Niby w czym my jestesmy lepsze, ze mamy byc u gory? I vice versa. Do takich kobiet nie mam najmniejszego szacunku i nie boje sie tego ukrywac. I wole zeby moj TZ rowniez tego nie ukrywal i mowil wprost. Bo inaczej jeszcze sie taka przyczepi i co wtedy? Tak jak jedna z wizazanek opisywala: problem sie powtarzal. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 4 654
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
Cytat:
---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ---------- Cytat:
![]()
__________________
Only God can judge me.
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 218
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
mnie się zdarzyła inna sytuacja: panienka próbowała się 'przyczepić' do TŻ na parkiecie (była dobrze wstawiona, więc zaczęła się do niego kleić) - ja siedziałam przy barze i widziałam. podeszłam, złapałam go za rękę, pocałowałam - a ona, kiedy zorientowała się, że jest zajęty, przeprosiła mnie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 574
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
Też miałam takie sytuacje i powiem, ze wzystko zalezy od TŻta.
Jeden moj były nie robił nic, laska go kokietuje, najlepiej by mu wcisnęła nr tel do kieszeni (ja stoje obok niego!) a on nic usmiecha sie zawadiacko i jak najbardziej mu to pasuje. Ten sam TŻ potrafil bawic sie z kolezankami 3/4 imprezy w ogole nie wiedzac gdzie ja sie podziewam... Inny wrecz przeciwnie, latała za nim jedna panna, w sumie kiedyś sie z nia spotkal kilka razy, ale zrezygnowal, od kiedy zauwazyla, ze on jest z inna (ze mna) zczela odwalac rozne akcje. Poczawszy od niewybrednych komentarzy gdy bylismy wszyscy w tym samym lokalu po narzucanie sie gdy był sam z kumplami. Jednak on potrafil sie wybronic, raz powiedzial jej tak dosadnie kilka slow, ze dziewczyna prawie wyrwala drzwi od lokalu wybiegajac. Ja staralam sie nie wtracac i pozostawiac TŻ-om pole do popisu ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 055
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
Ja mam ostatnio taką sytuację: TŻ pracował z pewną dziewczyną, która się w nim zakochała...chociaż wiem że TŻ nic do niej nie ma(widziałam ja i wiem ze ani troche sie nie podoba TŻ-towi ani jej wygląd ani charakter) i traktuje ja jak koleżankę to jednak chyba podoba mu się to że ona go adoruje(no wiecie: jakieś smsy na dobranoc mu pisze itp)...niewiem z czego to wynika...wiem ze to ze jakies inne laski zwracają na niego uwage tylko mile "łechta" jego ego i własciwie powinnam byc spokojna bo wiele razy o tym rozmawialismy i powiedział mi ze ona wie ze nie moze na nic liczyc i ze nie robi jej zadnych nadziei, ale jakoś to nie daje mi spokoju...poprostu wkurza mnie jak jestesmy razem a ona coś tam do niego pisze...on twierdzi ze sie czepiam bo "jak jakas dziewczyna jest do niego miła to zaraz widze w niej wroga" i ze nie powinnam tego tak odbierac...wiem ze on nic takiego do niej niepisze i ze naprawde traktuje ja jak zwykłą kolezanke...ehh...życie byłoby o wiele prostrze gdyby nie "te" kobiety...
Edytowane przez kwiatuszek10031989 Czas edycji: 2009-10-02 o 10:52 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
Wydaje mi się, że to zajęty facet, który pada 'ofiarą' takich zalotów
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Podkarpacie...:)
Wiadomości: 151
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
Czytam sobie wasze historie i Nie rozumie jak mozna byc tak bezczelnym... takie kobiety albo maja nie rowno w glowie albo swiat schodzi na psy... predzej by mi rece uschly niz mialabym wtracac sie w czyjs zwiazek.. i jeszcze starac sie go w jakis sposob zniszczyc
![]()
__________________
Kontynuuj to, co robisz i nie zatrzymuj się na chwile, by ponownie udowodnić to, co już udowodniłaś. Ludzie inteligentni zrozumieją cię od razu... Ci, którzy nie chcą zrozumieć, nie zrozumieją, choćbyś tłumaczył im to samo pięć tysięcy razy... Edytowane przez Pani Elektryk Czas edycji: 2009-10-01 o 01:39 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
podbijam temat
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 |
Zakorzenienie
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
Miałam setki takich sytuacji. Na szczęście mój tż jest twardy w tej kwestii
![]() ![]() Rodzinne spotkania są, że tak powiem, nieco sztywne. Toleruję ją, bo muszę. Dobrze, że po moim tż to spłynęło. Ale szok, jak można być tak dwulicowym.
__________________
KKV ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#72 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 83
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
No naprwde noektore dziewczyny to przesada :/
Ja z moim tż byliśmy świadkami na weselu znajomych. I tam od znajomych młodego jakaś laska ( ktorej wogóle nie znaliśmy) zaczeła się kleić do mojego tż, ten do niej przy wszystkich żeby się odczepiła a ta dalej, no poprostu brakowało mi słów, jak tak można tym bardziej jak to na weselu jako świadkowie całowaliśmy się itd ![]() A inna sytuacja: W galerii chodziły dziewczyny przebrane za "śnieżynki" i rozdawały ulotki i jedna z nich ( ja weszłam do sklepu, ale wszystko widziałam, a mój tż i brat czekali na mnie) tak wypieła dupsko ( a miała mini), ze jej wszystko było widać i jeszcze się obracała czy na nią patrzą ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lubin (Nie LubLin ;))
Wiadomości: 2 026
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
Cytat:
__________________
KKV ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#76 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
Cytat:
![]()
__________________
Szczęśliwa od 05.08.2007 ![]() ![]() lexie Generalnie termin wzrokowiec tyczy się tego, że dana osoba się najłatwiej uczy, zapamiętuje materiał wizualny, a nie tego, że musi się patrzeć na gołe panie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#77 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 996
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
Co do szacunku- zgadzam się z Autorką. Kobieta, nie kobieta, ale człowiek i dlatego jakiś szacunek jej się należy.
Nie, nie każę nikomu zaprzyjaźniać się z taką panią ![]() Choć i tak uważam, że to facet powinien sprawę załatwić. Znam co prawda jednego kolegę, przystojnego, ale niestety troszkę puściutki ![]() ![]() Nie wnikam w ten związek, jest z nim od 2 lat i jak jej dobrze, to cóż..wykrzyczy się kobieta za wszystkie czasy ![]() Ja rownież miałam wiele takich historii z byłym tż- em, ale zawsze załatwiał je sam- informował mnie, bywało tak, że przy takiej pani na spotkaniu towarzyskim przytulał mnie 2 razy mocniej niż zwykle ![]() A było podburzanie, oj było! Jedna pani z jego roku "chodziła" już chyba z wszystkimi facetami w grupie oprócz niego ![]() ![]() ![]() choć pewnie, że nie na zawsze ![]() ![]() Tak więc...cóż...niezmordowan a w dażeniu do celu ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#78 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
Cytat:
1. Niesmiałość, brak asertywności, strach, żeby panny nie urazić, zranić itp. 2. Żle pojęte przekonanie, że mężczyzna zawsze musi pozostać gentelmanem, nie wypada obrażać kobiety itp. Jest to błąd, bo można spławić panienkę kulturalnie lecz stanowczo, mówiąc wprost 'Nie jestem zainteresowany, kocham swoją dziewczynę, nie trać czasu". Dla bardziej natrętnych trzeba trochę ostrzej, żeby zrozumiały, ale ostra odmowa, zniecierpliwienie nie czynią jeszcze z faceta chama. 3. Zadowolenie z tej sytuacji, karmienie swojego ego, bawienie się całą sytuacją i sprawdzanie swojej atrakcyjności , tak jak opisany przez Ciebie facet zachęcający małolaty nawet w obecności swojej partnerki. A swoją drogą to ta dziewczyna wyładowywała złość na niewłaściwym obiekcie, powinna była raczej przywołać do porządku swojego faceta, który prowokował takie sytuacje. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#79 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
wiecie co wam powiem... teraz hitem i normą jest taka sytuacja:
panna zrywa z chlopakiem bo np juz go nie kocha a gdy ten znajdzie sobie nowa dziewczyne, jest im razem dobrze, sa ze soba na powaznie, nagle eks dostaje olsnienia ze ona przeciez nadal go kocha, ze zaluje ze go rzucial i ze musza byc razem... no tragedia, sama cos takiego przezylam druga sytuacja: jestem z moim TZ 7 miesiecy (to juz dawna historia bo jestesmy teraz ze soba juz o wiel dluzej) a tu panna zaprasza mojego TZ na wesele, wiedzac ze ma mnie, moj Misiu od razu ja uswiadamia, ze ma dziewczyne ktora kocha i jak ona wiedzac o tym moze go zwogole apraszac, a ona biedna tlumaczy sie ze chciala go zaprosic tylko jako kolege, nie trzeba bylo dlugo czekac, bo po uplywie 3 dni od tego jej zaproszenia przychodzi list do mojego TZ od niej, a co w nim...??? wyznanie milosci!!! pisze jak to ona go kocha, ze jak jeszcze nie byl ze mna to juz go kochala, moj TZ mowil mi wczesniej o tej pannie, ale tylko jako kumpeli, z reszta ona mu wczesniej mowila ze on nie jest w jej typie chociaz on nigdy nie chcial z nia krecic ani nic...(panna, nie obrazajac, niedojrzala, z duza nadwaga, okropna cera, blondynka, ogolnie tragedia) mi to wisi, ze tak powiem, bo wiem w jakich dziewczynach gustuje moj TZ (hehe no takich jak ja, nie chwalac sie, drobniutkie sztynki o ciemnej karnacji) tylko szlag mnie trafia ze panny potrafia byc tak bezczelne, tak sie ponizaja, a powiem wiecej panny sa teraz sto razy gorsze od facetow - zero godnosci!!! dla takich szacunku nie mam, ale ja nie mam zamiaru znizac sie do ich poziomu, wiec nie amm zamiaru wchodzic z nimi w jakiekolwiek dyskusje, zrzeszta moj kochany TZ wszystko potrafi kulturalnie ale dopitnie zalatwic (tak zeby zrozumialy raz na zawsze) |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#80 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 34
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
Mój obecny TŻ był wcześniej z związku 7 lat. Pewnego razu wybraliśmy się na koncert, gdzie spotkaliśmy jego ex. Nie przejmowałam się tym, dopóki ona z koleżankami nie przysiadła się do nas (ale nie bezpośredni. Nie wiem, co się wtedy ze mną stalo - zamiast tulić się do TŻ, całować i robić wszystko, żeby zniechęcić ją do przebywania w naszym towarzystwie - zbaraniałam i robiłam TŻ wyrzuty (oczywiście dyskretnie). On ku mojemu zdziwieniu zaczął jej bronic i mówić, że ona bardzo chce mnie poznać. Ja powiedziałam, że nie chcę się z nią zapoznawać i żeby nas nie przedstawiał. TŻ poszedł się z nią przywitać i porozmawiać, a mnie serce chciało wyskoczyć z przerażenia, choć do dziś nie rozumiem własnej reakcji. TŻ wrócił do mnie po chwili, zaczeliśmy się przytulać i wszystko było dobrze, aż nagle ona usiadła bezpośrednio przy nas, mnie zasypywala komplementami a do TŻ mówiła, że już go nie kocha. Ja na nią nie patrzyłam, zachowywałam się, jakby wcale jej nie było. Na drugi dzień nie mogłam się powstrzymać, żeby powiedzieć TŻ, jaka stresujaca była to dla mnie sytuacja, ale on był zły za moje zachowanie a jedyne, co utkwiło mu w pamięci to to, że ona go nie kocha.
Obecnie ona ma wpadkę z jakimś facetem, więc już czuję się bezpieczna, ale o tamtym koncercie długo nie moglam zapomnieć. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#81 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Środkowa Polska
Wiadomości: 345
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
Przypomniało mi się kilka sytuacji- mój tż ma wogóle w sobie chyba to coś, co przyciąga laski. Strasznie mnie to denerwuje.
Jeszcze w liceum (bo spotykamy się długo) łaziła za nim taka jedna panna, jego była. I to dosłownie łaziła, przyjeżdzała, narzucała sie. A jak jej powiedziałam, zeby dała sobie spokój, to obsmarowała mnie wszystkim możliwym znajomym (i nadal to robi, mimo że minęlo prawie 10 lat), że jstem zakompleksiona, mam niską samoocene, a juz na pewno jestem rozpuszczona :p Potem- w akademiku- miałam nieszczęście zamieszkać z laską (która miała chłopaka wwczas), która miała dziwny zwyczaj rozkładania nóg siedząc na kanapie naprzeciwko mojego TŻ. Dodam, że miała na sobie tylko koszulę nocną :p Szybko się wyprowadziłam, mój TŻ parę razy przemawiał jej do rozsądku- bezskutecznie. Potem była jeszcze dziewczyna najlepszego przyjaciela mojego TŻ. Na początku tylko slowami, potem zaczęło się trzymanie rąk na udach mojego TŻ. Szybko to ucięłam. I powiedziałam, ze nie chcę jej w naszym towarzystwie. Juz się nie pojawia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#82 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 641
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
Cytat:
![]() ![]() Na szczęście to był tylko jeden taki przypadek, a ja jestem z tżtem już 6 lat. I chciałam dodać, że facet się z nią spotkał 2,3 razy (na samym początku, gdy było jeszcze "normalnie" i gdy nam obojgu zdarzyło się pójść z nią na piwo), potem ignorował ją, wyrzucał z domu, gdy przyszła, nie odbierał telefonów, nie odpisywał. Ukrócił kontakt zupełnie, a ona nadal go szukała. Edytowane przez Black Rainbow Czas edycji: 2010-02-18 o 12:21 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#83 |
Zadomowienie
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
zero szacunku dla takich ZDZIR!
pourywac im glowy i nasrac do szyi ja nie znosze takich kobiet, robia to tylko dla zabawy i chyba dla podniesienia swojej samooceny, nie ma dla mnie wytlumaczenia dla tych szmat co tak robia
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle ![]() Edytowane przez maczupikczu Czas edycji: 2010-02-18 o 16:41 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#84 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
Ja miałam podobna sytuacje jak Klarissa, tzn. podobną w tym, że też poprosiłam TŻ żebyśmy zerwali wszelkie stosunki z namolną dziewczyną, jego byłą. Od czasu mojej prośby już sie do niej nigdy nie odezwał.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#85 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#86 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 63
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
Nie wiem jak zacząć ale zacznę od początku.Mi tez przydarzyło się na moich oczach sytuacja jak inna tylko gapiła się i uśmiechała do mojego TŻ.BYło to w te święta w dość nie typowym miejscu bo w kościele na mszy.Patrzyła,zerkała,uśm iechała się i ja to zauważyłam.Mój stwierdził ze nie widział tego dopóki mu o tym nie powiedziałam. A stało się to po tym jak w kosciele następuje "przekażcie sobie znak pokoju" i on podał rękę mi,mojej siostrze i tej Lafiryndzie.Ja odwróciłam głowę ukrywając swój zawód i zazdrość.A jak ona patrzyła na niego ja patrzyłam na nią w dość wyraźny sposób.Zła jestem na siebie że nie umiałam tego trzymać w sobie i po kościele w domu mu o tym powiedziałam z wyrzutem.Wiem że źle zrobiłam ale cóż ztało się.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#87 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
z cyklu tych najgorszych bo o gapieniu się albo uśmieszkach to nie ma sensu pisać, ale te powaliły mnie dosłownie na kolana TO JEST SZCZYT PERFIDNOŚCI
- Przykucnęła przy nim on był w krótkich spodenkach, powiedziała, że ma zaje**ste włosy na nogach (??) i zrobiła ruch ręką... wiecie, jakby chciała mu zjechać rączką. - Dosiadła się, pyta czego słucha, odpowiedział, a ona z tekstem obleśnym, że z chęcią zrobi mu loda (ROZMAWIAŁA Z NIM PIERWSZY RAZ!!!!!!) - Z kolei trzecia wysyłała namiętne smsy, jak zdała sobie sprawę, że jej nic nie odpisze to napisała coś w stylu, że to nie będzie seks z miłości, ale bardzo chciałaby aby MÓJ TŻ ZROBIŁ JEJ DZIECKO (laska akurat jakaś chora psychicznie, ciekawe tylko na co.) - Inna prosiła go by ją rozdziewiczył, bo ma do niego zaufanie i nie będzie się bać. NO JEZU nie wytrzymam, kolejny przykład - Jakaś nienormalna osoba, zakładam, że kobieta nie wiem pewnie z mojego otoczenia (ale nie wiem kto) zakłada coraz to nowe fałszywe konta na pewnym portalu i próbuje dodać nas obu do znajomych, za pierwszym razem daliśmy się nabrać i ta osoba pytała bezczelnie o nasz związek, czego mu brakuje, że ona mu to może przecież dać ale mi ciśnienie podrosło ps. wiecie no może to zabrzmieć jakby mój tż był jakimś bogiem seksu, nie jest wiece nie ma super muskulatury, nie ma 1,90 wzrostu i męskiego zarostu, ale coś przyciąga do niego kobiety (przyciągeło również i mnie ![]() ![]() Edytowane przez chwast Czas edycji: 2011-12-28 o 21:58 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#88 | |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
Cytat:
![]() ![]() Ja mam taką daleką znajomą, która wyznaje zasadę, że "dziewczyna nie ściana, można przesunąć" i napala się na zajętych facetów jak szczerbaty na suchary.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną ![]() Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#89 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
Cytat:
![]() ![]()
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#90 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 85
|
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn
U mnie sytuacja wyglądała tak, że byłam z moim TŻ dopiero około miesiąc, nadchodziły jego urodziny i koleżanka zaproponowała, żeby do niej przyjechał odebrać prezent bo zawinęła się w czerwoną kokardę i na niego czeka... On odpowiedział jej, że ma dziewczynę, na co ona, że wcale nie muszę o tym wiedzieć. :/ A teraz ostatnio "prezencik" wpadła z kuzynem mojego TŻ i urodziła mu syna chyba... Na chrzest ani na ślub się nie wybieramy
![]() Druga sytuacja z moim TŻ odbyła się w kościele(!) gdy szłam po opłatek a moja wtedy najlepsza przyjaciółka położyła mu rękę na kolanie i zaczęła Go podrywać. Ach te baby.
__________________
http://www.karmimypsiaki.pl/ <-- KARMIMY PSIAKI ZE SCHRONISKA, TO NIC NIE KOSZTUJE, A BARDZO POMAGA! Jillian Michaels 30 day shred level 2 Dbam o siebie! Więcej ruchu! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:02.