"Te" które podrywają naszych mężczyzn - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-09-28, 18:12   #61
Madelaine87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1447501 1]też miałam taką sytuację... byłam wtedy z tż'tem ok 5 lat. laska zaczynala od tekstow "też bylam w zwiazku 5 lat i sie skonczylo". potem bylo coraz gorzej. wszystko się na szczęście w miarę szybko skonczylo, choć momentami zaczynalo to przypominac groteskę...

śmieszy mnie tylko postawa tej osoby, jaka pozostala mi w pamięci: "ja jestem cool, wyluzowana, otwarta zawsze i na wszystko, w przeciwieństwie do twojej partnerki, która na pewno jest zołzą, harpią, nudziarą itd". udawanie na siłę superhiper fajnej kumpeli, która nigdy nie powie że "boli ją głowa", będzie się uśmiechać jak facet zostawi ją samą w domu z grypą i pójdzie na piwo, zapomni o jej urodzinach, i tak dalej... autopromocja na szóstkę... albo desperacja... sama nie wiem...[/QUOTE]

desperacja, pierwsze co przyszlło mi na myśl

Cytat:
Napisane przez niczka87 Pokaż wiadomość
A ja się z tym nie zgadzam. Jak baba się zachowuje jak kur wiszon i beszczelnie podrywa faceta, który jest zajęty albo jeszcze coś gorszego robi to trzeba mieć do niej szacunek? Chyba żartujesz?

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

Skoro sama się nie szanuje, to dlaczego ktokolwiek miałby mieć do niej szacun?
a co to jest szacun? jak już to szacunek. Tu nie chodzi o nia ona sobie może być szmatą jakich mało ale to o mężczyźnie będzie źle swiadczyć jeśli na nią wyskoczy z pyskówką. Nie, to nie będzie świadczyć o tym że broni swojje kobiety tylko o tym że jest prostakiem. Jak mto się mówi: kobiety nawet kwiatkiem uderzyć nie można a tym bardziej złego słowa powiedzieć bo kobieta i mężczyzna to relacja gdzie one zawsze będą u góry.
Madelaine87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-28, 20:34   #62
melleczka
Zakorzenienie
 
Avatar melleczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

mialam takie sytuacje...
a najgorsze jest to ze "tą" byla moja owczesna "najlepsza przyjaciolka". w cudzyslowie bo ona tak uwarzala a ja jej wierzylam, dzis wiem ze z przyjaznia to mialo malo wspolnego.
najlepsze jest to ze na poczatku to ona dala mi nr do mojego obecnego tż. wtedy wogole go nie znalam. bylysmy mlode i glupie. bawilysmy sie w puszczanie sygnalkow. tż to jej prawie sasiad. mieszka kilka domow dalej. dala mi nr, puscilam sygnal i zaczelismy pisac. to trwalo rok albo wiecej, on mial przez ten czas ze 3 dziewczyny ale nigdy sie nie spotkalismy choc pozniej juz wiedzialam jak wyglada bo kojarzylam go z widzenia. na poczatku bylo tak ze ona mu mowila jaka to fajna ze mnie dziewczyna i wogole. poznalismy sie na ognisku na ktorym byly moje "najlepsze" kolezanki i jego koledzy. on na tym ognisku zerwal z dziewczyna. i potem zaczal ze mna.... jak juz tak na powaznie krecilismy ze soba to sie zaczelo...
wiadomo ze jako osoba z mojego najblizszego otoczenia znala wiele faktow z mojego zycia o ktorych inne osoby nie wiedzialy.
i opowiadala mu te najbardziej kompromitujace... dodam ze wtedy byli ze soba blisko, pod wzgledem przyjazni. dobra kolezanka/dobry kolega.
mowila mu np. ze wogole nie umiem spiewac, ze obgaduje innych, ze pewien chlopak zlapal mnie za biust (z biustem i spiewaniem to akurat prawda), ze jestem dla niej chamska.
on na szczescie nie wierzyl i tak zaczelismy chodzic.
jestesmy 3 lata razem. od ok. 1,5 roku nie odzywam sie do niej wogole.
probowalam sie z nia pogodzic ale caly czas sie powtarzalo...
byly sytuacje takie ze mowila do mojego chlopaka "skarbie, kochanie", pisala do niego smsy ktorych nie pisze kolezanka. byly rozne teksty. te sytuacje mialy miejsce glownie nie w moim towarzystwie. bylo raz tak ze kiedy tż poszedl sie spotkac ze znajomymi (maja takie miejsce gdzie sie spotykaja, zaden pub czy klub, po prostu miejscowka) powiedziala mu prosto w twarz ze x (tż) jest na jej liscie facetow do przelecenia. innym razem bylo tak ze bylismy w takim swoim gronie, wypilismy wszyscy po trochu po czym tż odprowadzil mnie do domu bo bylo juz troche pozno i wrocil do nich i mieli isc do domu. jak sie okazalo to oni w tym parku siedzieli jeszcze godzine a przez tez czas "ona" siadala tżtowi na kolanach, obejmowala go itd. oczywiscie on sie bronil. choc nie wiem jak to wygladalo "bo kolezanka" a on byl po alkoholu.
innym razem sie dowiedzialam od kolezanek ze nie umiem tanczyc wogole i nie pasujemy do siebie z tżtem bo on tak swietnie tanczy a ja wogole nie umiem. co ciekawe bo jakos wszyscy maja inne zdanie.
ale najgorsze jest to ze ona sie za moja przyjaciolke uwazala. takich sytuacji bylo mnostwo, w tej chwili sobie wszystkich nie przypomne.
melleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-28, 20:56   #63
xxSHINeexx
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lubin (Nie LubLin ;))
Wiadomości: 2 026
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

Cytat:
Napisane przez Madelaine87 Pokaż wiadomość
desperacja, pierwsze co przyszlło mi na myśl



a co to jest szacun? jak już to szacunek. Tu nie chodzi o nia ona sobie może być szmatą jakich mało ale to o mężczyźnie będzie źle swiadczyć jeśli na nią wyskoczy z pyskówką. Nie, to nie będzie świadczyć o tym że broni swojje kobiety tylko o tym że jest prostakiem. Jak mto się mówi: kobiety nawet kwiatkiem uderzyć nie można a tym bardziej złego słowa powiedzieć bo kobieta i mężczyzna to relacja gdzie one zawsze będą u góry.

No nie przesadzajmy. Kobieta i mezczyzna sa na takim samym poziomie. Niby w czym my jestesmy lepsze, ze mamy byc u gory? I vice versa.
Do takich kobiet nie mam najmniejszego szacunku i nie boje sie tego ukrywac. I wole zeby moj TZ rowniez tego nie ukrywal i mowil wprost. Bo inaczej jeszcze sie taka przyczepi i co wtedy? Tak jak jedna z wizazanek opisywala: problem sie powtarzal.
xxSHINeexx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-29, 08:30   #64
niczka87
Zakorzenienie
 
Avatar niczka87
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 4 654
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

Cytat:
Napisane przez Madelaine87 Pokaż wiadomość
desperacja, pierwsze co przyszlło mi na myśl



a co to jest szacun? jak już to szacunek. Tu nie chodzi o nia ona sobie może być szmatą jakich mało ale to o mężczyźnie będzie źle swiadczyć jeśli na nią wyskoczy z pyskówką. Nie, to nie będzie świadczyć o tym że broni swojje kobiety tylko o tym że jest prostakiem. Jak mto się mówi: kobiety nawet kwiatkiem uderzyć nie można a tym bardziej złego słowa powiedzieć bo kobieta i mężczyzna to relacja gdzie one zawsze będą u góry.
Szacun=szacunek, jedno i to samo, więc przestań łapać za słowa. A co do reszty to mam odmienne zdanie. Ja szmat nie szanuję i dla mnie powiedzenie takiej jednej co się o niej myśli to nie jest prostactwo, a sama prawda. Spierać się nie będę, każdy ma swoje zdanie.

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Cytat:
Napisane przez xxSHINeexx Pokaż wiadomość

No nie przesadzajmy. Kobieta i mezczyzna sa na takim samym poziomie. Niby w czym my jestesmy lepsze, ze mamy byc u gory? I vice versa.
Do takich kobiet nie mam najmniejszego szacunku i nie boje sie tego ukrywac. I wole zeby moj TZ rowniez tego nie ukrywal i mowil wprost. Bo inaczej jeszcze sie taka przyczepi i co wtedy? Tak jak jedna z wizazanek opisywala: problem sie powtarzal.
Widzę, że się rozumiemy
__________________
Only God can judge me.
niczka87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-29, 09:23   #65
3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 218
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

mnie się zdarzyła inna sytuacja: panienka próbowała się 'przyczepić' do TŻ na parkiecie (była dobrze wstawiona, więc zaczęła się do niego kleić) - ja siedziałam przy barze i widziałam. podeszłam, złapałam go za rękę, pocałowałam - a ona, kiedy zorientowała się, że jest zajęty, przeprosiła mnie i sama przyznała, że to przez to, że ma już dobrze w czubie.
3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-29, 10:01   #66
natee
Zakorzenienie
 
Avatar natee
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 574
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

Też miałam takie sytuacje i powiem, ze wzystko zalezy od TŻta.
Jeden moj były nie robił nic, laska go kokietuje, najlepiej by mu wcisnęła nr tel do kieszeni (ja stoje obok niego!) a on nic usmiecha sie zawadiacko i jak najbardziej mu to pasuje. Ten sam TŻ potrafil bawic sie z kolezankami 3/4 imprezy w ogole nie wiedzac gdzie ja sie podziewam...
Inny wrecz przeciwnie, latała za nim jedna panna, w sumie kiedyś sie z nia spotkal kilka razy, ale zrezygnowal, od kiedy zauwazyla, ze on jest z inna (ze mna) zczela odwalac rozne akcje. Poczawszy od niewybrednych komentarzy gdy bylismy wszyscy w tym samym lokalu po narzucanie sie gdy był sam z kumplami. Jednak on potrafil sie wybronic, raz powiedzial jej tak dosadnie kilka slow, ze dziewczyna prawie wyrwala drzwi od lokalu wybiegajac.
Ja staralam sie nie wtracac i pozostawiac TŻ-om pole do popisu
__________________


natee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-29, 11:00   #67
kwiatuszek10031989
Wtajemniczenie
 
Avatar kwiatuszek10031989
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 055
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

Ja mam ostatnio taką sytuację: TŻ pracował z pewną dziewczyną, która się w nim zakochała...chociaż wiem że TŻ nic do niej nie ma(widziałam ja i wiem ze ani troche sie nie podoba TŻ-towi ani jej wygląd ani charakter) i traktuje ja jak koleżankę to jednak chyba podoba mu się to że ona go adoruje(no wiecie: jakieś smsy na dobranoc mu pisze itp)...niewiem z czego to wynika...wiem ze to ze jakies inne laski zwracają na niego uwage tylko mile "łechta" jego ego i własciwie powinnam byc spokojna bo wiele razy o tym rozmawialismy i powiedział mi ze ona wie ze nie moze na nic liczyc i ze nie robi jej zadnych nadziei, ale jakoś to nie daje mi spokoju...poprostu wkurza mnie jak jestesmy razem a ona coś tam do niego pisze...on twierdzi ze sie czepiam bo "jak jakas dziewczyna jest do niego miła to zaraz widze w niej wroga" i ze nie powinnam tego tak odbierac...wiem ze on nic takiego do niej niepisze i ze naprawde traktuje ja jak zwykłą kolezanke...ehh...życie byłoby o wiele prostrze gdyby nie "te" kobiety...

Edytowane przez kwiatuszek10031989
Czas edycji: 2009-10-02 o 10:52
kwiatuszek10031989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-09-29, 11:06   #68
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

Wydaje mi się, że to zajęty facet, który pada 'ofiarą' takich zalotów powinien interweniować, jasno i stanowczo powiedzieć, że nie jest zaniteresowany, bo już jest w związku. W końcu to jego osoba jest przedmiotem tych starań i dopoki on sam nie spławi nachalnej baby, to ona się nie odczepi, bo jak nie usłyszy wyrażnego "nie" , to nadal będzie się łudzić, ze ma szansę. I naprawdę można pozostać gentelmenem i grzecznie ale stanowczo powiedzieć dziewczynie, żeby dała spokój. Kazda normalna zrozumie, ze dostała kosza, no chyba że to jakaś psychopatka ze skłonnością do stalkingu, to wtedy pozstaje tylko wydanie zakazu zbliżania się ..
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-01, 01:35   #69
Pani Elektryk
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Podkarpacie...:)
Wiadomości: 151
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

Czytam sobie wasze historie i Nie rozumie jak mozna byc tak bezczelnym... takie kobiety albo maja nie rowno w glowie albo swiat schodzi na psy... predzej by mi rece uschly niz mialabym wtracac sie w czyjs zwiazek.. i jeszcze starac sie go w jakis sposob zniszczyc Zero szacunku... zero wszystkiego..
__________________
Kontynuuj to, co robisz i nie zatrzymuj się na chwile, by ponownie udowodnić to, co już udowodniłaś.
Ludzie inteligentni zrozumieją cię od razu...
Ci, którzy nie chcą zrozumieć, nie zrozumieją,
choćbyś tłumaczył im to samo pięć tysięcy razy...

Edytowane przez Pani Elektryk
Czas edycji: 2009-10-01 o 01:39
Pani Elektryk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-06, 22:57   #70
Madelaine87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

podbijam temat
Madelaine87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-07, 08:18   #71
xhankax
Zakorzenienie
 
Avatar xhankax
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: ze Śląska
Wiadomości: 5 454
GG do xhankax
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

Miałam setki takich sytuacji. Na szczęście mój tż jest twardy w tej kwestii Ale szczytem wszystkiego i wielkim szokiem była sytuacja sprzed kilku dni. Mój tż ma młodszego brata (19 lat), który posiada już swoją dziewczynę i nawet półroczną córeczkę. Od długiego czasu wiedziałam, że ta jego dziewczyna najchętniej rzuciłaby się w ramiona mojego tż. Ale myślałam, że po urodzeniu dziecka i zaręczynach ze szwagrem wybiła to sobie z głowy. Otóż nie. W ich wielkiej kłótni wykrzyczała, że zawsze kochała i będzie kochać mojego tż.
Rodzinne spotkania są, że tak powiem, nieco sztywne. Toleruję ją, bo muszę. Dobrze, że po moim tż to spłynęło. Ale szok, jak można być tak dwulicowym.
__________________
KKV
xhankax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-07, 10:07   #72
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

Cytat:
Napisane przez xhankax Pokaż wiadomość
Miałam setki takich sytuacji. Na szczęście mój tż jest twardy w tej kwestii Ale szczytem wszystkiego i wielkim szokiem była sytuacja sprzed kilku dni. Mój tż ma młodszego brata (19 lat), który posiada już swoją dziewczynę i nawet półroczną córeczkę. Od długiego czasu wiedziałam, że ta jego dziewczyna najchętniej rzuciłaby się w ramiona mojego tż. Ale myślałam, że po urodzeniu dziecka i zaręczynach ze szwagrem wybiła to sobie z głowy. Otóż nie. W ich wielkiej kłótni wykrzyczała, że zawsze kochała i będzie kochać mojego tż.
Rodzinne spotkania są, że tak powiem, nieco sztywne. Toleruję ją, bo muszę. Dobrze, że po moim tż to spłynęło. Ale szok, jak można być tak dwulicowym.
Postępowanie tej dziewczyny poniżej wszelkiej krytyki. Nie wiem, jak miała czelność związać się z bratem obiektu swoich westchnień, skoro go nie kocha. Chyba tylko po to, żeby zbliżyć się do Twojego TŻ. Na miejscu twojego szwagra to po takiej "godzinie szczerości" wysłałabym ją do diabła i zerwała zaręczyny. Wiem, że pewnie czuje sie zobowiązany, bo jest dziecko, ale może przecież być ojcem dla dziecka, nie żeniąc się z pannicą. która go bezczelnie wykorzystuje, żeby być blisko innego.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-07, 10:09   #73
minimum3znaki
Raczkowanie
 
Avatar minimum3znaki
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 83
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

No naprwde noektore dziewczyny to przesada :/

Ja z moim tż byliśmy świadkami na weselu znajomych. I tam od znajomych młodego jakaś laska ( ktorej wogóle nie znaliśmy) zaczeła się kleić do mojego tż, ten do niej przy wszystkich żeby się odczepiła a ta dalej, no poprostu brakowało mi słów, jak tak można tym bardziej jak to na weselu jako świadkowie całowaliśmy się itd

A inna sytuacja:
W galerii chodziły dziewczyny przebrane za "śnieżynki" i rozdawały ulotki i jedna z nich ( ja weszłam do sklepu, ale wszystko widziałam, a mój tż i brat czekali na mnie) tak wypieła dupsko ( a miała mini), ze jej wszystko było widać i jeszcze się obracała czy na nią patrzą No szok poprostu...
minimum3znaki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-07, 10:18   #74
xxSHINeexx
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lubin (Nie LubLin ;))
Wiadomości: 2 026
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
Postępowanie tej dziewczyny poniżej wszelkiej krytyki. Nie wiem, jak miała czelność związać się z bratem obiektu swoich westchnień, skoro go nie kocha. Chyba tylko po to, żeby zbliżyć się do Twojego TŻ. Na miejscu twojego szwagra to po takiej "godzinie szczerości" wysłałabym ją do diabła i zerwała zaręczyny. Wiem, że pewnie czuje sie zobowiązany, bo jest dziecko, ale może przecież być ojcem dla dziecka, nie żeniąc się z pannicą. która go bezczelnie wykorzystuje, żeby być blisko innego.
Dokladnie. Moglby nawet probowac sam wychowac dziecko. Zeby tylko nie byc z taka..................... ......................... ........
xxSHINeexx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-07, 11:25   #75
xhankax
Zakorzenienie
 
Avatar xhankax
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: ze Śląska
Wiadomości: 5 454
GG do xhankax
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
Postępowanie tej dziewczyny poniżej wszelkiej krytyki. Nie wiem, jak miała czelność związać się z bratem obiektu swoich westchnień, skoro go nie kocha. Chyba tylko po to, żeby zbliżyć się do Twojego TŻ. Na miejscu twojego szwagra to po takiej "godzinie szczerości" wysłałabym ją do diabła i zerwała zaręczyny. Wiem, że pewnie czuje sie zobowiązany, bo jest dziecko, ale może przecież być ojcem dla dziecka, nie żeniąc się z pannicą. która go bezczelnie wykorzystuje, żeby być blisko innego.
W ogóle cała historia jest jak z telenoweli. Dziewczyna jest o 10 lat młodsza, zachowuje się jak typowa małolata, a została matką. Zresztą córeczkę swoją traktuje jak lalkę do zabawy, a kiedy jej się nudzi, podrzuca babciom. Tragedia. Co do ojca dziecka, to on ma przysłowiowe "klapki" na oczach, kocha ją nad życie i wszystko zniesie żeby być tylko z nią. Na dodatek mojego tż poznała wcześniej niż jego brata więc było dla nas wszystko oczywiste.. Przykre ale prawdziwe.
__________________
KKV
xhankax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-01-07, 11:52   #76
0nasty0
Wtajemniczenie
 
Avatar 0nasty0
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wlkp. / NL
Wiadomości: 2 075
GG do 0nasty0
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

Cytat:
Napisane przez xxSHINeexx Pokaż wiadomość

No nie przesadzajmy. Kobieta i mezczyzna sa na takim samym poziomie. Niby w czym my jestesmy lepsze, ze mamy byc u gory? I vice versa.
Do takich kobiet nie mam najmniejszego szacunku i nie boje sie tego ukrywac. I wole zeby moj TZ rowniez tego nie ukrywal i mowil wprost. Bo inaczej jeszcze sie taka przyczepi i co wtedy? Tak jak jedna z wizazanek opisywala: problem sie powtarzal.
jestem takiego samego zdania.
__________________
Szczęśliwa od 05.08.2007


lexie
Generalnie termin wzrokowiec tyczy się tego, że dana osoba się najłatwiej uczy,
zapamiętuje materiał wizualny, a nie tego, że musi się patrzeć na gołe panie.
0nasty0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-07, 11:53   #77
baobabka
Zadomowienie
 
Avatar baobabka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 996
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

Co do szacunku- zgadzam się z Autorką. Kobieta, nie kobieta, ale człowiek i dlatego jakiś szacunek jej się należy.

Nie, nie każę nikomu zaprzyjaźniać się z taką panią , ale publiczne wyzywanie jej od takich czy owakich świadczy źle..o nas. Sto razy lepiej jest zareagować raz, dobitnie, ale z dozą takiej kultury, na jaką tylko nas stać..

Choć i tak uważam, że to facet powinien sprawę załatwić. Znam co prawda jednego kolegę, przystojnego, ale niestety troszkę puściutki ...uwielbia, kiedy jakieś małoletnie przyczepiają sie do niego na imprezach- sam je prowokuje do tego uśmiechem, nawet idąc ze swoją kobietą pod rekę...kiedy takie zaślepione dziewczę zaczyna swoje działani, wówczas on niby reaguje, ale patrząc w oczka, uśmiechając się szeroko...tak, że jego dziewczyna wyskakuje na środek i krzyczy na delikwentkę, która nie wie o co chodzi a kobieta wychodzi na desperatkę, która robi awantury o nic...

Nie wnikam w ten związek, jest z nim od 2 lat i jak jej dobrze, to cóż..wykrzyczy się kobieta za wszystkie czasy

Ja rownież miałam wiele takich historii z byłym tż- em, ale zawsze załatwiał je sam- informował mnie, bywało tak, że przy takiej pani na spotkaniu towarzyskim przytulał mnie 2 razy mocniej niż zwykle etc.

A było podburzanie, oj było! Jedna pani z jego roku "chodziła" już chyba z wszystkimi facetami w grupie oprócz niego , więc bawiła się w jego przyjaciółkę...poznaliśmy sie z eksem w wakacje, ona z nim w październiku (kawał czasu temu ), po czym na przedstawienie mnie odpowiedziała "Misiek nic o tobie nie mówił"? No ciekawe, ciekawe..uwieszanie się, mówienie przy mnie " A propos tej naszej wczorajszej rozmowy..i tu "zaniepokojona" patrzyła na mnie (to nic, że rozmowa była o notatkach na korytarzu przy całej grupie)- grała taktycznie. Gotowało się we mnie, ale uważam, że wyzwanie jej od szmat byłoby dokłądnie tym, czego ona by chciała więc wtrącałam pytania " O, myslałam, że znacie sie krócej niż my?"etc. Kilka takich przygód i eks miał serdecznie dosyć- jego chłód i zachowanie sprawiły, że w końcu odpuściła...

choć pewnie, że nie na zawsze kiedy sie rozstaliśmy i wstawił zdjęcia z nastoletnia laską na nk , była jedyną osobą, która wstawiała komentarze "ooo, w końcu prawdziwa miłość" etc. Kiedy tamte zdjęcia zniknęły zaczęła wydzwaniać do niego "Co się stało, chcesz pogadać?"

Tak więc...cóż...niezmordowan a w dażeniu do celu Skończyło się na tym, że jest z kolejnym kolegą z roku i wciaz dzwoni z prośbą o wizytę. Takie to historie sie dzieją
baobabka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-07, 14:34   #78
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

Cytat:
Napisane przez baobabka Pokaż wiadomość
Co do szacunku- zgadzam się z Autorką. Kobieta, nie kobieta, ale człowiek i dlatego jakiś szacunek jej się należy.

Nie, nie każę nikomu zaprzyjaźniać się z taką panią , ale publiczne wyzywanie jej od takich czy owakich świadczy źle..o nas. Sto razy lepiej jest zareagować raz, dobitnie, ale z dozą takiej kultury, na jaką tylko nas stać..

Choć i tak uważam, że to facet powinien sprawę załatwić. Znam co prawda jednego kolegę, przystojnego, ale niestety troszkę puściutki ...uwielbia, kiedy jakieś małoletnie przyczepiają sie do niego na imprezach- sam je prowokuje do tego uśmiechem, nawet idąc ze swoją kobietą pod rekę...kiedy takie zaślepione dziewczę zaczyna swoje działani, wówczas on niby reaguje, ale patrząc w oczka, uśmiechając się szeroko...tak, że jego dziewczyna wyskakuje na środek i krzyczy na delikwentkę, która nie wie o co chodzi a kobieta wychodzi na desperatkę, która robi awantury o nic...

Nie wnikam w ten związek, jest z nim od 2 lat i jak jej dobrze, to cóż..wykrzyczy się kobieta za wszystkie czasy

Ja rownież miałam wiele takich historii z byłym tż- em, ale zawsze załatwiał je sam- informował mnie, bywało tak, że przy takiej pani na spotkaniu towarzyskim przytulał mnie 2 razy mocniej niż zwykle etc.

A było podburzanie, oj było! Jedna pani z jego roku "chodziła" już chyba z wszystkimi facetami w grupie oprócz niego , więc bawiła się w jego przyjaciółkę...poznaliśmy sie z eksem w wakacje, ona z nim w październiku (kawał czasu temu ), po czym na przedstawienie mnie odpowiedziała "Misiek nic o tobie nie mówił"? No ciekawe, ciekawe..uwieszanie się, mówienie przy mnie " A propos tej naszej wczorajszej rozmowy..i tu "zaniepokojona" patrzyła na mnie (to nic, że rozmowa była o notatkach na korytarzu przy całej grupie)- grała taktycznie. Gotowało się we mnie, ale uważam, że wyzwanie jej od szmat byłoby dokłądnie tym, czego ona by chciała więc wtrącałam pytania " O, myslałam, że znacie sie krócej niż my?"etc. Kilka takich przygód i eks miał serdecznie dosyć- jego chłód i zachowanie sprawiły, że w końcu odpuściła...

choć pewnie, że nie na zawsze kiedy sie rozstaliśmy i wstawił zdjęcia z nastoletnia laską na nk , była jedyną osobą, która wstawiała komentarze "ooo, w końcu prawdziwa miłość" etc. Kiedy tamte zdjęcia zniknęły zaczęła wydzwaniać do niego "Co się stało, chcesz pogadać?"

Tak więc...cóż...niezmordowan a w dażeniu do celu Skończyło się na tym, że jest z kolejnym kolegą z roku i wciaz dzwoni z prośbą o wizytę. Takie to historie sie dzieją
Jak najbardziej to podrywany facet powinien zareagować, odprawić wielbicielkę. Jednak faceci czasami tego nie robią z kilku różnych powodów:
1. Niesmiałość, brak asertywności, strach, żeby panny nie urazić, zranić itp.
2. Żle pojęte przekonanie, że mężczyzna zawsze musi pozostać gentelmanem, nie wypada obrażać kobiety itp. Jest to błąd, bo można spławić panienkę kulturalnie lecz stanowczo, mówiąc wprost 'Nie jestem zainteresowany, kocham swoją dziewczynę, nie trać czasu". Dla bardziej natrętnych trzeba trochę ostrzej, żeby zrozumiały, ale ostra odmowa, zniecierpliwienie nie czynią jeszcze z faceta chama.
3. Zadowolenie z tej sytuacji, karmienie swojego ego, bawienie się całą sytuacją i sprawdzanie swojej atrakcyjności , tak jak opisany przez Ciebie facet zachęcający małolaty nawet w obecności swojej partnerki. A swoją drogą to ta dziewczyna wyładowywała złość na niewłaściwym obiekcie, powinna była raczej przywołać do porządku swojego faceta, który prowokował takie sytuacje.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-09, 17:08   #79
Caroline1920
Zakorzenienie
 
Avatar Caroline1920
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

wiecie co wam powiem... teraz hitem i normą jest taka sytuacja:
panna zrywa z chlopakiem bo np juz go nie kocha a gdy ten znajdzie sobie nowa dziewczyne, jest im razem dobrze, sa ze soba na powaznie, nagle eks dostaje olsnienia ze ona przeciez nadal go kocha, ze zaluje ze go rzucial i ze musza byc razem... no tragedia, sama cos takiego przezylam

druga sytuacja: jestem z moim TZ 7 miesiecy (to juz dawna historia bo jestesmy teraz ze soba juz o wiel dluzej) a tu panna zaprasza mojego TZ na wesele, wiedzac ze ma mnie, moj Misiu od razu ja uswiadamia, ze ma dziewczyne ktora kocha i jak ona wiedzac o tym moze go zwogole apraszac, a ona biedna tlumaczy sie ze chciala go zaprosic tylko jako kolege, nie trzeba bylo dlugo czekac, bo po uplywie 3 dni od tego jej zaproszenia przychodzi list do mojego TZ od niej, a co w nim...??? wyznanie milosci!!! pisze jak to ona go kocha, ze jak jeszcze nie byl ze mna to juz go kochala, moj TZ mowil mi wczesniej o tej pannie, ale tylko jako kumpeli, z reszta ona mu wczesniej mowila ze on nie jest w jej typie chociaz on nigdy nie chcial z nia krecic ani nic...(panna, nie obrazajac, niedojrzala, z duza nadwaga, okropna cera, blondynka, ogolnie tragedia) mi to wisi, ze tak powiem, bo wiem w jakich dziewczynach gustuje moj TZ (hehe no takich jak ja, nie chwalac sie, drobniutkie sztynki o ciemnej karnacji) tylko szlag mnie trafia ze panny potrafia byc tak bezczelne, tak sie ponizaja, a powiem wiecej panny sa teraz sto razy gorsze od facetow - zero godnosci!!! dla takich szacunku nie mam, ale ja nie mam zamiaru znizac sie do ich poziomu, wiec nie amm zamiaru wchodzic z nimi w jakiekolwiek dyskusje, zrzeszta moj kochany TZ wszystko potrafi kulturalnie ale dopitnie zalatwic (tak zeby zrozumialy raz na zawsze)
Caroline1920 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-18, 10:35   #80
nocny_lot
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 34
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

Mój obecny TŻ był wcześniej z związku 7 lat. Pewnego razu wybraliśmy się na koncert, gdzie spotkaliśmy jego ex. Nie przejmowałam się tym, dopóki ona z koleżankami nie przysiadła się do nas (ale nie bezpośredni. Nie wiem, co się wtedy ze mną stalo - zamiast tulić się do TŻ, całować i robić wszystko, żeby zniechęcić ją do przebywania w naszym towarzystwie - zbaraniałam i robiłam TŻ wyrzuty (oczywiście dyskretnie). On ku mojemu zdziwieniu zaczął jej bronic i mówić, że ona bardzo chce mnie poznać. Ja powiedziałam, że nie chcę się z nią zapoznawać i żeby nas nie przedstawiał. TŻ poszedł się z nią przywitać i porozmawiać, a mnie serce chciało wyskoczyć z przerażenia, choć do dziś nie rozumiem własnej reakcji. TŻ wrócił do mnie po chwili, zaczeliśmy się przytulać i wszystko było dobrze, aż nagle ona usiadła bezpośrednio przy nas, mnie zasypywala komplementami a do TŻ mówiła, że już go nie kocha. Ja na nią nie patrzyłam, zachowywałam się, jakby wcale jej nie było. Na drugi dzień nie mogłam się powstrzymać, żeby powiedzieć TŻ, jaka stresujaca była to dla mnie sytuacja, ale on był zły za moje zachowanie a jedyne, co utkwiło mu w pamięci to to, że ona go nie kocha.
Obecnie ona ma wpadkę z jakimś facetem, więc już czuję się bezpieczna, ale o tamtym koncercie długo nie moglam zapomnieć.
nocny_lot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-18, 11:18   #81
bbabol
Raczkowanie
 
Avatar bbabol
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Środkowa Polska
Wiadomości: 345
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

Przypomniało mi się kilka sytuacji- mój tż ma wogóle w sobie chyba to coś, co przyciąga laski. Strasznie mnie to denerwuje.
Jeszcze w liceum (bo spotykamy się długo) łaziła za nim taka jedna panna, jego była. I to dosłownie łaziła, przyjeżdzała, narzucała sie. A jak jej powiedziałam, zeby dała sobie spokój, to obsmarowała mnie wszystkim możliwym znajomym (i nadal to robi, mimo że minęlo prawie 10 lat), że jstem zakompleksiona, mam niską samoocene, a juz na pewno jestem rozpuszczona :p
Potem- w akademiku- miałam nieszczęście zamieszkać z laską (która miała chłopaka wwczas), która miała dziwny zwyczaj rozkładania nóg siedząc na kanapie naprzeciwko mojego TŻ. Dodam, że miała na sobie tylko koszulę nocną :p Szybko się wyprowadziłam, mój TŻ parę razy przemawiał jej do rozsądku- bezskutecznie.
Potem była jeszcze dziewczyna najlepszego przyjaciela mojego TŻ. Na początku tylko slowami, potem zaczęło się trzymanie rąk na udach mojego TŻ. Szybko to ucięłam. I powiedziałam, ze nie chcę jej w naszym towarzystwie. Juz się nie pojawia A ze swoim chłopakiem zerwała- hmmm- o czymś to świadczy.
bbabol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-18, 12:18   #82
Black Rainbow
Zadomowienie
 
Avatar Black Rainbow
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 641
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

Cytat:
Napisane przez Caroline1920 Pokaż wiadomość
wiecie co wam powiem... teraz hitem i normą jest taka sytuacja:
panna zrywa z chlopakiem bo np juz go nie kocha a gdy ten znajdzie sobie nowa dziewczyne, jest im razem dobrze, sa ze soba na powaznie, nagle eks dostaje olsnienia ze ona przeciez nadal go kocha, ze zaluje ze go rzucial i ze musza byc razem... no tragedia, sama cos takiego przezylam
Zgadzam się, bo ja także miałam taką sytuację. Była dziewczyna mojego faceta zerwała z nim bo go zdradziła, w dodatku powiedziała mu, że on już jej nie pociąga, jest brzydki i go nie kocha (jak można powiedzieć takie rzeczy drugiej osobie, tego nie wiem, chyba bym ze wstydu umarła na jej miejscu). Gdy poznałam mojego faceta i zaczęłam się z nim spotykać, nagle jej się odwidziało (po 7 miesiącach!) i znowu go kochała Łaziła za nami wszędzie, szpiegowała, wypisywała smsy, pytała czy może z nami iść na piwo, w ogóle chciała się ze mną zaprzyjaźnić. Przyznam, że na początku wydawała się normalna i nie kleiła się do tżta, nie było widać, że chce do niego wrócić. Można powiedzieć, że uważałam ją za sympatyczną i inteligentną dziewczynę, dlatego zdarzyło się, że parę razy się z nią spotkaliśmy. Jednak to był błąd, bo za moimi plecami wyznawała mu miłość i doszło do tego, że przestała się kryć i robiła to przy mnie. Wydzwaniała do niego w środku nocy, choć wiedziała, że jesteśmy razem (to były wakacje), zachowywała się jak mała dziewczynka i KAZAŁA mu, żeby się z nią spotykał, bo ma problemy (które wiecznie sobie wymyślała), mówiła mu, że się utopi, gnębiła mnie smsami z budek telefonicznych, robiła sceny (gdy on mnie odprowadził do domu i szedł do siebie, to ona zaczajała się na niego gdzieś w okolicy), dawała mu przy mnie (ostentacyjnie) listy miłosne i takie bzdury. Ja byłam wtedy młoda i powoli mnie to zaczęło przytłaczać (nawet chodziłam do psychologa szkolnego). Próby rozmowy z nią niewiele dawały, a mój tż jest niestety () porządnym chłopakiem i nie potrafił jej powiedzieć nic ostrzejszego, prócz "daj mi spokój". W końcu (po ponad roku) poznała chłopaka i dała nam spokój. Było ciężko do tego stopnia, że zastanawiałam się czy dla świętego spokoju nie zerwać z facetem.

Na szczęście to był tylko jeden taki przypadek, a ja jestem z tżtem już 6 lat.

I chciałam dodać, że facet się z nią spotkał 2,3 razy (na samym początku, gdy było jeszcze "normalnie" i gdy nam obojgu zdarzyło się pójść z nią na piwo), potem ignorował ją, wyrzucał z domu, gdy przyszła, nie odbierał telefonów, nie odpisywał. Ukrócił kontakt zupełnie, a ona nadal go szukała.

Edytowane przez Black Rainbow
Czas edycji: 2010-02-18 o 12:21
Black Rainbow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-18, 16:39   #83
maczupikczu
Zadomowienie
 
Avatar maczupikczu
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: dziurawej skarpetki
Wiadomości: 1 126
GG do maczupikczu
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

zero szacunku dla takich ZDZIR!
pourywac im glowy i nasrac do szyi
ja nie znosze takich kobiet, robia to tylko dla zabawy i chyba dla podniesienia swojej samooceny, nie ma dla mnie wytlumaczenia dla tych szmat co tak robia
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle

Edytowane przez maczupikczu
Czas edycji: 2010-02-18 o 16:41
maczupikczu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-18, 16:52   #84
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

Ja miałam podobna sytuacje jak Klarissa, tzn. podobną w tym, że też poprosiłam TŻ żebyśmy zerwali wszelkie stosunki z namolną dziewczyną, jego byłą. Od czasu mojej prośby już sie do niej nigdy nie odezwał.
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-18, 16:53   #85
Caroline1920
Zakorzenienie
 
Avatar Caroline1920
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

Cytat:
Napisane przez maczupikczu Pokaż wiadomość
zero szacunku dla takich ZDZIR!
pourywac im glowy i nasrac do szyi
ja nie znosze takich kobiet, robia to tylko dla zabawy i chyba dla podniesienia swojej samooceny, nie ma dla mnie wytlumaczenia dla tych szmat co tak robia
ostro... ale zgadzam sie z Toba w 100%
Caroline1920 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-28, 11:07   #86
Domi822
Raczkowanie
 
Avatar Domi822
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 63
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

Nie wiem jak zacząć ale zacznę od początku.Mi tez przydarzyło się na moich oczach sytuacja jak inna tylko gapiła się i uśmiechała do mojego TŻ.BYło to w te święta w dość nie typowym miejscu bo w kościele na mszy.Patrzyła,zerkała,uśm iechała się i ja to zauważyłam.Mój stwierdził ze nie widział tego dopóki mu o tym nie powiedziałam. A stało się to po tym jak w kosciele następuje "przekażcie sobie znak pokoju" i on podał rękę mi,mojej siostrze i tej Lafiryndzie.Ja odwróciłam głowę ukrywając swój zawód i zazdrość.A jak ona patrzyła na niego ja patrzyłam na nią w dość wyraźny sposób.Zła jestem na siebie że nie umiałam tego trzymać w sobie i po kościele w domu mu o tym powiedziałam z wyrzutem.Wiem że źle zrobiłam ale cóż ztało się.
Domi822 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-28, 21:57   #87
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

z cyklu tych najgorszych bo o gapieniu się albo uśmieszkach to nie ma sensu pisać, ale te powaliły mnie dosłownie na kolana TO JEST SZCZYT PERFIDNOŚCI

- Przykucnęła przy nim on był w krótkich spodenkach, powiedziała, że ma zaje**ste włosy na nogach (??) i zrobiła ruch ręką... wiecie, jakby chciała mu zjechać rączką.

- Dosiadła się, pyta czego słucha, odpowiedział, a ona z tekstem obleśnym, że z chęcią zrobi mu loda (ROZMAWIAŁA Z NIM PIERWSZY RAZ!!!!!!)

- Z kolei trzecia wysyłała namiętne smsy, jak zdała sobie sprawę, że jej nic nie odpisze to napisała coś w stylu, że to nie będzie seks z miłości, ale bardzo chciałaby aby MÓJ TŻ ZROBIŁ JEJ DZIECKO (laska akurat jakaś chora psychicznie, ciekawe tylko na co.)

- Inna prosiła go by ją rozdziewiczył, bo ma do niego zaufanie i nie będzie się bać.


NO JEZU nie wytrzymam, kolejny przykład

- Jakaś nienormalna osoba, zakładam, że kobieta nie wiem pewnie z mojego otoczenia (ale nie wiem kto) zakłada coraz to nowe fałszywe konta na pewnym portalu i próbuje dodać nas obu do znajomych, za pierwszym razem daliśmy się nabrać i ta osoba pytała bezczelnie o nasz związek, czego mu brakuje, że ona mu to może przecież dać

ale mi ciśnienie podrosło

ps. wiecie no może to zabrzmieć jakby mój tż był jakimś bogiem seksu, nie jest wiece nie ma super muskulatury, nie ma 1,90 wzrostu i męskiego zarostu, ale coś przyciąga do niego kobiety (przyciągeło również i mnie) to są sytuacje które rozegrały się w przeciągu 3 lat a nie dwóch miesięcy

Edytowane przez chwast
Czas edycji: 2011-12-28 o 21:58
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-29, 01:01   #88
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
z cyklu tych najgorszych bo o gapieniu się albo uśmieszkach to nie ma sensu pisać, ale te powaliły mnie dosłownie na kolana TO JEST SZCZYT PERFIDNOŚCI

- Przykucnęła przy nim on był w krótkich spodenkach, powiedziała, że ma zaje**ste włosy na nogach (??) i zrobiła ruch ręką... wiecie, jakby chciała mu zjechać rączką.

- Dosiadła się, pyta czego słucha, odpowiedział, a ona z tekstem obleśnym, że z chęcią zrobi mu loda (ROZMAWIAŁA Z NIM PIERWSZY RAZ!!!!!!)

- Z kolei trzecia wysyłała namiętne smsy, jak zdała sobie sprawę, że jej nic nie odpisze to napisała coś w stylu, że to nie będzie seks z miłości, ale bardzo chciałaby aby MÓJ TŻ ZROBIŁ JEJ DZIECKO (laska akurat jakaś chora psychicznie, ciekawe tylko na co.)

- Inna prosiła go by ją rozdziewiczył, bo ma do niego zaufanie i nie będzie się bać.


NO JEZU nie wytrzymam, kolejny przykład

- Jakaś nienormalna osoba, zakładam, że kobieta nie wiem pewnie z mojego otoczenia (ale nie wiem kto) zakłada coraz to nowe fałszywe konta na pewnym portalu i próbuje dodać nas obu do znajomych, za pierwszym razem daliśmy się nabrać i ta osoba pytała bezczelnie o nasz związek, czego mu brakuje, że ona mu to może przecież dać

ale mi ciśnienie podrosło

ps. wiecie no może to zabrzmieć jakby mój tż był jakimś bogiem seksu, nie jest wiece nie ma super muskulatury, nie ma 1,90 wzrostu i męskiego zarostu, ale coś przyciąga do niego kobiety (przyciągeło również i mnie) to są sytuacje które rozegrały się w przeciągu 3 lat a nie dwóch miesięcy
ja pierogi, co za pindy . Laska z prośbą o poczęcie potomka rozwaliła mnie totalnie. Skąd się biorą tacy ludzie?

Ja mam taką daleką znajomą, która wyznaje zasadę, że "dziewczyna nie ściana, można przesunąć" i napala się na zajętych facetów jak szczerbaty na suchary.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-29, 07:21   #89
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

Cytat:
Napisane przez Domi822 Pokaż wiadomość
Nie wiem jak zacząć ale zacznę od początku.Mi tez przydarzyło się na moich oczach sytuacja jak inna tylko gapiła się i uśmiechała do mojego TŻ.BYło to w te święta w dość nie typowym miejscu bo w kościele na mszy.Patrzyła,zerkała,uśm iechała się i ja to zauważyłam.Mój stwierdził ze nie widział tego dopóki mu o tym nie powiedziałam. A stało się to po tym jak w kosciele następuje "przekażcie sobie znak pokoju" i on podał rękę mi,mojej siostrze i tej Lafiryndzie.Ja odwróciłam głowę ukrywając swój zawód i zazdrość.A jak ona patrzyła na niego ja patrzyłam na nią w dość wyraźny sposób.Zła jestem na siebie że nie umiałam tego trzymać w sobie i po kościele w domu mu o tym powiedziałam z wyrzutem.Wiem że źle zrobiłam ale cóż ztało się.
Chyba trochę przesadzasz z tą zazdrością i niepotrzebnie robisz jakieś wyrzuty facetowi Przecież nic się nie stało, że podał jej rękę i to nie jego wina, że jakaś panna na niego zerkała i się do niego uśmiechała. Chyba że odzwajemniał te spojrzenia i uśmiechy?
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-29, 10:18   #90
lullaby1992
Raczkowanie
 
Avatar lullaby1992
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 85
Dot.: "Te" które podrywają naszych mężczyzn

U mnie sytuacja wyglądała tak, że byłam z moim TŻ dopiero około miesiąc, nadchodziły jego urodziny i koleżanka zaproponowała, żeby do niej przyjechał odebrać prezent bo zawinęła się w czerwoną kokardę i na niego czeka... On odpowiedział jej, że ma dziewczynę, na co ona, że wcale nie muszę o tym wiedzieć. :/ A teraz ostatnio "prezencik" wpadła z kuzynem mojego TŻ i urodziła mu syna chyba... Na chrzest ani na ślub się nie wybieramy Widać bardzo jej zależało być w rodzinie.
Druga sytuacja z moim TŻ odbyła się w kościele(!) gdy szłam po opłatek a moja wtedy najlepsza przyjaciółka położyła mu rękę na kolanie i zaczęła Go podrywać. Ach te baby.
__________________
http://www.karmimypsiaki.pl/ <-- KARMIMY PSIAKI ZE SCHRONISKA, TO NIC NIE KOSZTUJE, A BARDZO POMAGA!


Jillian Michaels 30 day shred level 2
Dbam o siebie!
Więcej ruchu!
lullaby1992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-07-19 18:57:47


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.