Schudnę- mam cel. Wspólne odchudzanie dlaa załamanych swoją wagą.

[niunka22]

Napisane przez sarenka168

To może na początek spróbuj na lżejszym obciążeniu, a nie od razu na głębokie wody skoczyłas

no moze za cieko jak na pierwszy raz ale przed chwila skonczylam cwiczyc to wytrzymałam 15 minut nie jest zle po woli sie przyzwyczaje do tego najciezszego obciazenia>. w sumie cwiczylam 25 minut. Najgorzej bedzie jutro bo pewnie beda zakwasy... ale dam rade
Jeszcze to moje zarelko musze ograniczyc bo za duzo jem....zdecydowanie za duzo

[caaalajaa]

witam dziewczynki ja dziś bez grzeszków może oprócz tego ze tylko 3 posiłki.. bo caly dzien poza domem na uczelni i brak czasu..
od jutra do soboty wieczorem nie ma mnie w domu. jade do chlopaka.. mam nadzieje ze nie bedzie mnie karmil slodyczami jak to on potrafi..;] a juz jak zauwazy ze sie odchudzam to nie mam życia haha

tak więc trzymam kciuuki i jak tylko wroce to sie odezwe ))

[ines85]

Napisane przez niunka22

Oj musimy po to jest ten watek...teraz nie ma odwrotu.. Przeciez całe zycie nie bedziemy chodziły z naszym bagazem tłuszczyku Trzeba sie go pozbyc NA ZAWSZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!

ehhh tez bym bardzo chciala ale nie moge znalezc silenj woli . moją zmora są słodycze i pieczywo(bułeczki, chelbek;/)

Napisane przez sarenka168

dobry wieczór
kolejny dzień sukcesu za mną jakoś nie jest mi specjalnie trudno dietkować co bardzo mnie cieszy, ale nigdy nie było mi jakoś ciężko. Ciężej jest mi utrzymać wagę bo nagle jak się człowiek
pozbędzie zbędnych kg to tu sobie pozwoli na coś za chwilę na coś znowu, bo przecież mało się waży i w ten oto sposób kg wracają :/

gratulacje kolejnego bezgrzesznego dnia

Napisane przez Magic Girl

Ale ciężko z dietą nie wiem od czego zacząć..

moze zacznij od pozytywnego myslenia, opracuj sobie jakis plan dzialania moze zapisz sobie jadłospis na jutrzejszy dzien co bedziesz jadla bo tak łatwiej zaplanowac nic stanąc przed lodóką i się zastanawiac co bede jadła, gdyż wtedy wpada wszystko w nasze rączki

[sarenka168]

INES85 dziekuje bardzo za wsparcie piszesz ze pieczywo i slodycze sa Twoja zmora...widac cos nas łączy moja zmora i uzaleznieniem sa chipsy !!! i pieczywo rowniez, to od niego tak tylam bo poza nim moglo nic innego nie istniec. I tak szla buła za bułą a chipsy to czarna rozpacz !!! bywaly dni ze tylko na nich jechalam :/ i dziwic sie ze dupsko uroslo no ale teraz juz trzeci tydznień bez chipsow i drugi bez pieczywa...choc nie powiem, bo za samk cebulowych lays'ow oddałabym teraz wiele każdą paczke osobno dosłownie czując ich samk w ustach ale nie złamałam się i tu sama sobie brawo będę biła ostatnio stałam z 15 min przed regałem z chipsami i oglądałam

[niuniulka1989]

ehhh chodzi mi po głowie zupka diabolo pomidoro..... zdemotywujcie mnie do zjedzienia jej;d

[cotynato]

Ja uwielbiam smrodliwy ser w ziołach i przez ciebie mi się zachciało

[niunka22]

Oj dziewczynki nie piszcie o takich przysmakach bo tez mam zaraz ochote na cos dobrego...
Ide lulac. Dobranoc

[niuniulka1989]

już nic nie mówię) a pomyslec ze jedna ma 300 kcal!! ;d

[sarenka168]

Ser w ziołach po prostu bomba, ale kurcze jakoś nie mam ochoty, za to w torbie mam batonika w czekoladzie ( nie kupiłam, ale dostałam w pracy, bo mieliśmy w pracy zawody integracyjne z dzieciakami no i kadra też dostawała ), ale niech sobie będzie w tej torbie, a jutro dam jakiemuś dziecku w nagrodę

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

niuniulka1989 że tak jeszcze zapytam bo spojrzałam na Twój cel...ile obecnie ważysz???

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

cotynato a jak to z tymi płatkami i cellulitem ? jakoś nie mogę tego nawet znaleźć w necie, gdzie to wyczytałaś ?

[SharMea]

Napisane przez niuniulka1989

ehhh chodzi mi po głowie zupka diabolo pomidoro..... zdemotywujcie mnie do zjedzienia jej;d

Zupki nie tuczą, jeżeli raz na jakiś czas ją zjesz

Witam dziewczyny, za mną 18 dzień diety, mój organizm jest już w pełni przystosowany do jedzenia do 19, no i niskokalorycznie. Bez grzeszków, więc jestem z siebie dumna, z ruchu to kajak, orbiterek i brzuszki, zaraz 300, a rano było 100.

Któraś z Was mówiła, że nie możliwym jest zrobić 1500 brzuszków. Polecam wczorajsze rozmowy w toku, tam dziewczyna robiłą po 6tys dziennie z tego co słyszałam od znajomych

Jadłospis:
Ś - dwie kromki razowego z sałatą, polędwicą i serem light
ŚII - serek wiejski
Przed obiadem - jabłko (w szkole wszystko ;D)
O: Zapiekanka z makaronem i warzywami
K - dwa białka z jajek, kromka razowego z sałatą i polędwicą

[sarenka168]

Napisane przez SharMea

Zupki nie tuczą, jeżeli raz na jakiś czas ją zjesz

Witam dziewczyny, za mną 18 dzień diety, mój organizm jest już w pełni przystosowany do jedzenia do 19, no i niskokalorycznie. Bez grzeszków, więc jestem z siebie dumna, z ruchu to kajak, orbiterek i brzuszki, zaraz 300, a rano było 100.

Któraś z Was mówiła, że nie możliwym jest zrobić 1500 brzuszków. Polecam wczorajsze rozmowy w toku, tam dziewczyna robiłą po 6tys dziennie z tego co słyszałam od znajomych

Jadłospis:
Ś - dwie kromki razowego z sałatą, polędwicą i serem light
ŚII - serek wiejski
Przed obiadem - jabłko (w szkole wszystko ;D)
O: Zapiekanka z makaronem i warzywami
K - dwa białka z jajek, kromka razowego z sałatą i polędwicą

Robiła po 6 tyś...tak przynajmniej mówiła a Ty koleżanko to musisz mieć swietną przemiane materii na tej diecie, bo jesz takie rzeczy na które ja bym sobie na ten czas nie pozwoliła :/ normalnie troszkę Ci zazdroszcze

[SharMea]

Nie mam aż takiej świetnej przemiany materii jem co 3 godziny... Na co byś sobie nie pozwoliła?
makaron? - dieta to zmiana żywienia na zawsze, ja nie będę rezygnować ze wszystkiego, żeby czasem po diecie nagle na to się rzucić A razowy lepszy od wasy na pewno

[sarenka168]

I tu się zgodzę...jak też nie wyrzekam się bo nie zmieniam zjadanych rzeczy tylko ich proporcje i przyrządzenie. Ale mimo to ten makaron jakoś mnie przeraża a razowy zdrowszy od wasy na bank...ja jem ją sporadycznie...a najzdrowszy chleb to z orkiszu polecam bo pycha

[SharMea]

Ja mówię razowy, ale to razowy na pewno nie jest ciemny bez słonecznika, z płatkami owsianymi na górze bóg wie jak się zwie

Raz na jakiś czas można sobie i na makaron pozwolić
w pon. pozwoliłam sobie na pół białej bułki (no w sumie przez to, że mi się zawijasy rozwaliły w torebce i nie miałam co w szkole zjeść, więc kupiłam bułkę )

[sarenka168]

mi pieczywo strasznie hamuje wszystko i właśnie takie mączne rzeczy, dlatego boję sie nawet ich najmniejszej ilości wiem, ze to nie jest rozwiązanie, ale na tą chwilkę jeszcze troszkę bez nich pożyje
a co zaplanowane na jutro?

[SharMea]

Na śniadanie raczej serek wiejski, do szkoły wezmę jabłko i może jogurt (muszę je jeść, bo później mam jakieś infekcje narządów kobiecych i niepotrzebne wydawanie kasy idzie na ginekologa), na obiad kotlety sojowe z jakąś surówką, a co do kolacji to może twarożek z rzodkiewką i szczypiorkiem zobaczymy jeszcze dokłądnie.


A jak u Ciebie?

[Agnieszkab77]

Chętnię się dołączę ... jakieś 6 tygodni temu urodziłam córkę (to już moje trzecie) ... i właśnie uznałam, że czas na trochę dyscypliny. Przez pierwsze 4 tygodnie chudłam systematycznie. Od dwóch tygodni waga stoi.

Mam 171 cm i ważę 67,5 kg. Moja idealna waga to 58 kg, choć zazwyczaj ważyłam 60 kg. Niestety po urodzeniu dwójki ważylam 64 kg ... 2 kg na dziecko. Przed zajściem z trzecim udało mi się wrócić do 61 kg, ale to już przeszłość.

Tak więc przyłączam się do wspólnego odchudzania.

Mój cel to zejść do 60 kg do końca roku ... ja wprawdzie w tym roku Sylwestra spędzam w wąskim gronie, ale jestem umówiona z zaprzyjanionym sklepem na duuuuuuże zakupy w styczniu i dobrze byłoby wydać kasę na właściwy rozmiar garderoby.

Agnieszka

[sarenka168]

Napisane przez SharMea

Na śniadanie raczej serek wiejski, do szkoły wezmę jabłko i może jogurt (muszę je jeść, bo później mam jakieś infekcje narządów kobiecych i niepotrzebne wydawanie kasy idzie na ginekologa), na obiad kotlety sojowe z jakąś surówką, a co do kolacji to może twarożek z rzodkiewką i szczypiorkiem zobaczymy jeszcze dokłądnie.


A jak u Ciebie?

a u mnie gitara rano dwie kanapeczki na śniadanie, jedna z białym serkiem,a druga z hm...też z białym serkiem, do tego jakiś ogóreczek do pracy zabieram obiadek czyli kurczaczka gotowanego z papryką i jakaś marcheweczka, przed kolacją pewnie będzie jabłko, a na kolacje nie mam pomysłu jak na razie :/ może coś mi doradzisz...


---------- Dopisano o 00:27 ---------- Poprzedni post napisano o 00:24 ----------

Napisane przez Agnieszkab77

Chętnię się dołączę ... jakieś 6 tygodni temu urodziłam córkę (to już moje trzecie) ... i właśnie uznałam, że czas na trochę dyscypliny. Przez pierwsze 4 tygodnie chudłam systematycznie. Od dwóch tygodni waga stoi.

Mam 171 cm i ważę 67,5 kg. Moja idealna waga to 58 kg, choć zazwyczaj ważyłam 60 kg. Niestety po urodzeniu dwójki ważylam 64 kg ... 2 kg na dziecko. Przed zajściem z trzecim udało mi się wrócić do 61 kg, ale to już przeszłość.

Tak więc przyłączam się do wspólnego odchudzania.

Mój cel to zejść do 60 kg do końca roku ... ja wprawdzie w tym roku Sylwestra spędzam w wąskim gronie, ale jestem umówiona z zaprzyjanionym sklepem na duuuuuuże zakupy w styczniu i dobrze byłoby wydać kasę na właściwy rozmiar garderoby.

Agnieszka

Witamy jako mama trójki dzieciaczków marzeniem moim jest żeby ważyć tyle co Ty jakiś plan na zrzucenie zbędnych kg ???

---------- Dopisano o 00:44 ---------- Poprzedni post napisano o 00:27 ----------

uciekam dziewczyny, trzymajcie się jutro i nie dajcie się pokusom dnia codziennego trzymam kciuki za siebie i za Was :bounce :

[Agnieszkab77]

Napisane przez sarenka168

a u mnie gitara rano dwie kanapeczki na śniadanie, jedna z białym serkiem,a druga z hm...też z białym serkiem, do tego jakiś ogóreczek do pracy zabieram obiadek czyli kurczaczka gotowanego z papryką i jakaś marcheweczka, przed kolacją pewnie będzie jabłko, a na kolacje nie mam pomysłu jak na razie :/ może coś mi doradzisz...


---------- Dopisano o 00:27 ---------- Poprzedni post napisano o 00:24 ----------



Witamy jako mama trójki dzieciaczków marzeniem moim jest żeby ważyć tyle co Ty jakiś plan na zrzucenie zbędnych kg ???

---------- Dopisano o 00:44 ---------- Poprzedni post napisano o 00:27 ----------

uciekam dziewczyny, trzymajcie się jutro i nie dajcie się pokusom dnia codziennego trzymam kciuki za siebie i za Was :bounce :

Tak naprawdę od 10 lat tyłam tylko w ciąży ... tylko szkoda, że nie zawsze udaje się szybko wrócić do formy.

W moim przypadku jeśli tylko ograniczę słodycze, bułki ... i będę piła 2-3 litry wody dziennie ... to córka zrobi za mnie resztę ... a dokładniej jej karmienie.

Nie jestem zwolenniczką diet ... i nigdy na diecie nie byłam. Nie nadaje się na jej stosowanie. Zakazy działają na mnie wręcz odwrotnie. Raczej staram się na co dzień rozsądnie odżywiać ... ale powiem Wam, że po ciąży hormony są rozregulowane przez kilka miesięcy i organizm, ze względu na karmienie, dodatkowo domaga sie róźnych minerałow i witamin. Aktualnie mam problem z ograniczeniem czekolady i kakao i bułek z dżemem ... codziennie zjadam nieprzywoicie dużeeeeeeee ich ilości i mam problem z odmówieniem sobie tej przyjemności. Stąd pewnie waga przestała spadać.

Po pierwsze muszę się nastroić i nastawić na jedzenie owoców, warzyw ... i koniecznie pamiętać o piciu 2-3 litrów płynów

[Tina26]

Witam z rana.
Agnieszkab77 i ja karmie.Moj synek ma 7,5 tygodnia.Tylko u nie jakos karmienie nie pomaga w chudnieciu.A sporo juz ograniczylam,wiecej nie moge,bo pokarm zniknie.Na szczescie najedzona chodze,wiec nie jest zle.W kazdym razie jestemz Toba i trzymam kciuki.

No wlasnie,wczoraj zjadlam na obiad zupe jarzynowa o 17.Zawsze o tej porze jem obiady,bo maz i tata z pracy wracaja,wiec jemy razem.Potem jeszcze kawa(no nie moge jej nie pic ).Bylam wieczorkiem potfornie glodna.I juz myslalam,ze pojde sobie jakas kolacyjke zrobic,ale nie.Nie dalam sie.Maz wcinal kanapeczki z serem i pomidorem, a ja nic.Dalam rade.Pozniej wsiadlam na rower,popedalowalam 50 minut,zrobilam jeszcze pare brzuszkow i poszlam spac.
Jesli chodzi o moje brzuszki,to nie sa to typowe brzuszki.Na mnie one nie dzialaja,nie czuje po nich miesni,ze cwiczylam,chocbym zrobila ich niewiadomo ile(w ramach rozsadku,bo 6 tys. robic nie bede).Ja cwicze w ten sposob,ze klade sie na plecach i jednoczesnie unosze glowe i nogi ugiete w kolanach(pracuja wtedy i dolne i gorne miesnie).To dopiero czuje na drugi dzien.Cwicze tak od wtorku dopiero,bo maz mi przyniosl ten sposob z silowni.Mam nadzieje,ze efekt bedzie lepszy.Zreszta cm pomalutku spadaja,wiec zobaczymy w niedziele.Tak wogole do niedzieli musze schudnac prawie kg,taki mam malutki cel,wiec musze sie trzymac.

Ide cwiczyc,poki Maluszek spi.

[patricia922]

sarenka ja rowniez nie jem pieczywa nawet lekar mi zabronil kiedys bo amm problemy z jelitami
agnieszkab77 zycze powodzenia , najwazniejsze ze dasz rade pierwsze 2 tyg pozniej juz sie organizm do wszystkiego przyzwyczja
shar mea ja rowniez dzis 19 dzien
a poki co zjadlam jablo x2 i kawusie

[cotynato]

No jak kiedyś się mocno interesowałam i schudłam tak że szok to czytałam dużo i zarówno białe pieczywo jak i chrupki kukurydziane są przyjaciółmi celulitu.
Nie słyszałam tego raz więc ośmieliłam się napisać

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------


1.Chcąc pozbyć się pomarańczowej skórki powinniśmy wyeliminować z diety: tłuste mięsa, jasne pieczywo, płatki śniadaniowe, topione i pleśniowe sery, słodycze, sól, kawę, nadmierne ilości alkoholu. Co więc jeść? - Z pewnością produkty zawierające duże ilości wit. C oraz błonnika, wymiatającego z naszych jelit szkodliwe złogi i toksyny - radzi Anna Oczkoś.

2.Kiepską pociechą jest fakt, że cellulit dotyka aż 90% kobiet. ... Unikać należy produktów wysoko przetworzonych, płatków śniadaniowych, białego pieczywa i ...
Niewskazane: kiełki pszenicy, otręby pszenne, płatki kukurydziane, płatki 7 zbóż, ... skopiowane z jakiś tam 3 pierwszych z brzegu.

[patricia922]

Cotynato to pozytyw jest chociaz celulit sie moze zmniejszy

[cotynato]

No ja płatków nie jadam od czasu kiedy to usłuszałam ,gorzej wyeliminować mi białe pieczywo ;p
W każdym razie zawsze troche mniej
Oczywiście na innych stronach piszą że są pożywne itp, ale wiesz trzeba poznać wady i zalety owych płatków żeby zupełnie świadomie podjąć się ich konsumpcji

[Tina26]

A ja tak lubie platki kukurydziane.No ale trudno.

[patricia922]

ja to wogole jak zobaczylam ile takie 'zdrowe' platki maja kcal to sie o malo nie przewrocialam z wrazenia

[cotynato]

Ja też lubię.
Zawsze tak jest że to co dobre to tuczące
Bywają małe wyjątki - ale małe i rzadko ;p

[patricia922]

ehh no dokladnie a ja cos wyjatkowo dzsi mam ochote jesc jescjesc i jesc .....

[Tina26]

Napisane przez patricia922

ja to wogole jak zobaczylam ile takie 'zdrowe' platki maja kcal to sie o malo nie przewrocialam z wrazenia

Oj tak,nawet sie nie spodziewalam takiej kalorycznosci.
Ja dzis zjadlam juz serek wiejski z wasa,a potem jajecznice bez niczego z wasa.Musze chyba sobie zamowic w polskim sklepie chlebek razowy,bo angielski jest dla mnie nie do przelkniecia.A ja bez chleba to nie umiem.

[francuzeczka9]

Napisane przez cotynato

Wiem że takich wątków jest masa, jednak strasznie ciężko wbić się w połowie.


W każdym razie sekundę temu zeszłam z wagi i jestem załamana.
Ważę 67 czyli tyle ile jeszcze nigdy.
Najwięcej było 65 i to z rozpaczą .
I teraz nie dziwię się że nie mieszcze się w spodnie z wymianki / wymiary niby ok - ale nie wziełam pod uwagę że tu i tam przybyło, że w spódnicę ledwo się dopinam
Ostatnio pofolgowałam sobie i mam za swoje.
Czy ktoś pomoże znaleźć mi siłę i motywację w te ciężkie zimowe dni i przebrnąć prze to piekło którym jest dieta i ćwiczenia ?
Planuje ograniczyć jedzenie , zrezygnować ze słodyczy i dużo ćwiczyć.
Ważyć się co piątek i oceniać efekty.
W końcu niedługo sylwester

cel: 60kg , wcisnąć się w cudowne jeansy , cudowną kiecke i wyglądać extra na sylwestra.

dołączy sie ktoś?



Lista dziewczyn które podejmują się ważenia dietkowego. KAŻDA NIEDZIELA.

• cotynato-
• patricia922 -
• niuniulka1989-
• caaalaja-
• tina26-
• niunka22-
• eMisss-
• ?
  

Ważenie nr.1- 1.11.09. Ważenie nr.2- 8.11.09. Ważenie nr.3- 15.11.09.Ważenie nr.4- 22.11.09.

Witam! Mam IDENTYCZNĄ sytuację jak Ty ^^ tez 67, jak kiedys bylo 65 to juz byla zalamka... A teraz-niedoopisania -_-
Tak sie sklada, ze rok temu bylo nawet 59...To byly czasy.. ;( rozmiar 38 to byl wtedy normalka, bluzki 34-spoko (ja mam tak, ze mam gore sporo szczuplejsza niz dól ) . Ja mam na swoje UTYCIE troszke usprawiedliwienie oczywiscie ;p bralam tabletki hormonalne, rozne rozniste, no i przez to miewalam tak wilczy apetyt, ze po prostu uroslam do tego rozmiaru. Jakos od 2-3 miesiecy ich nie biore, powoli organizm sie uspokaja, ale mimo wszystko nadal mam "zachciawajki" na wszystko ;/. Bardzo mi zalezy zeby schudnac, bo wiekszosc moich ubran juz jest tak ciasna, ze az sie zle w nich czuje... Brak mi silnej woli i wiary w siebie. No i nie mam zadnego sposobu na opanowanie apetytu (bywa tak, ze zwyczajnie jak zaczynam jesc, to zjadam WSZYSTKO co mi sie nawinie, to strasznie meczace )
Probowalam juz roznych sposobow, wyobrazam sobie jak sie dobrze czulam wazac mniej i strasznie za tym tesknie! Mam nadzieje ze mi pomozecie w moich bojach, ja Was tez postaram sie wspierac . Najbardziej chcialabym schudnąc do Świąt Bożego Narodzenia- najlepiej do 60 kg. BYLOBY CUDOWNIE. Bardzo Was prosze, jesli macie jakies fajne sposoby na kontrolę siebie, to podzielcie sie ze mną nimi!