Jeśli miałybyście stworzyć własne perfumy, to...

[MichailK]

Napisane przez Sabbath

Ano był, ale to nie zmienia faktu, że pomysł Michaila obudził we mnie żądzę.

Rabarbar w perfumach miły jest.
Michale, znasz może Atlas Cedar Brosseau? Niby w nutach nie ma, ale moim zdaniem rabarbar jest tam na 100%. Na drzewnym tle. Wypróbuj przy okazji. Najlepiej na wiosnę.

Na "Cedr z Atlasu" poluję od dłuższego czasu, niestety jak dotąd bez rezultatów.
Pozostaje pocieszać się rabarbarem z Ungaro Apparition Homme Intense, który choć fajny to na skórze "istnieje" tylko przez chwilę.

Napisane przez Sabbath

Co do whisky - smaku nie lubię, ale w perfumach to jeden z bardziej efektownych dodatków.

A ja uwielbiam! Whisky to prawdziwa feeria smaków i zapachów. Suszone gruszki i śliwki to baza ( czyli to czym pachnie szklanka następnego dnia ) Ardbega 1995 od Gordona & MacPhaila. Cudo!

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Napisane przez taka taka

lubiłabym taki zapach
tylko ta bazylia mi nie pasuje
ale wytrzymam i bazylię dla tych posolnych susznych śliwek i gruszek w bazie

Dla Ciebie byłaby zatem specjalna, "bezbazyliowa" edycia.

Napisane przez taka taka

ja gdybym tworzyła zapach dla siebie to powstałby Elixir des Merveilles
niestety nie stwrzę, bo już mnie wyprzedził Jean Claude Ellena

Zatem jesteś szczęściarą; ja wciąż szukam swojego ideału wśród istniejących zapachów

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

Napisane przez LouLou25

Zaszalales To ja tez :

kakao, wanilia, koniak, rum, cynamon, chili, jakas tam zywica, ambra i uwaga...paczula i mech

Ostatnio testowalam ananasowe perfumy i nawet niezle byly (ktores z HdP). To tak a propos dziwadel

A testowałaś "Sex on the Beach" Demeter? Nazwa wskazuje, żę ananas powinno być tam sporo.

[selya]

o! fajnie pomarzyć
róża (zimna, pąsowa), drewno (białe, nieinwazyjne), pieprz
kadzidło (chłodne, frankońskie), dym, krew (ta metaliczna nuta)
wędzone śliwki, skóra, tytoń
i mhrrrok (koniecznie!)

chętnie wrzuciłabym tam paczulę i przyprawy, ale nijak nie pasuje
mimo, że i tak niezły misz-masz powstał

[Mitsouko]

dałabym : kardamon, paczulę, gałkę muszkatołową, cynamon, ocukrzoną różę, tuberozę, gardenię, szafran, drzewo gwajakowe, cedr, kwiat pomarańczy, bergamotkę, przypalone kruche ciastka , czyli wychodzi, że wymieszałabym z sobą Chinatown i Safran Troublant. Ale nie - dorzuciłabym jeszcze sporo pieprzu i creme brulee.
I w ten sposób powstałyby szalone perfumy, albo ...szalona potrawa.

[KasiaxQ]

Napisane przez selya

o! fajnie pomarzyć
róża (zimna, pąsowa), drewno (białe, nieinwazyjne), pieprz
kadzidło (chłodne, frankońskie), dym, krew (ta metaliczna nuta)
wędzone śliwki, skóra, tytoń
i mhrrrok (koniecznie!)

chętnie wrzuciłabym tam paczulę i przyprawy, ale nijak nie pasuje
mimo, że i tak niezły misz-masz powstał

Przeraziłaś mnie tą krwią Nie samą substancją, tylko metalicznym zapachem właśnie.


Ja stworzyłabym takie połączenie:

baza BC, w sercu róża z szafranem i cedrem, a na początku Aoud Micallef.

Ale by waliło


I drugi flakonik (na święta):

na bazie Arabie, serce z Sensuous + dużo cynamonu.

[selya]

Napisane przez KasiaxQ

Przeraziłaś mnie tą krwią Nie samą substancją, tylko metalicznym zapachem właśnie.

całkiem niezgroźnam
z pozoru
ta metaliczna nuta wywołuje u mnie to
czuję ją w Avignon
bardzo mi pasuje w towarzystwie z zimnym kadzidłem
i z chłodną różą (podoba mi się określenie lodowata z wątku Czym dziś pachniesz...)
aż mnie ponosi na samą myśl o takim zapachu

[KasiaxQ]

Napisane przez selya

całkiem niezgroźnam
z pozoru
ta metaliczna nuta wywołuje u mnie to
czuję ją w Avignon
bardzo mi pasuje w towarzystwie z zimnym kadzidłem
i z chłodną różą (podoba mi się określenie lodowata z wątku Czym dziś pachniesz...)
aż mnie ponosi na samą myśl o takim zapachu

Wiem, wiem,
"ponoszenie" to bardzo przyjemne uczucie jeśli chodzi o perfumy
Ja mam to na myśl o zapachach, które skombinowałam powyżej

[Maja102]

Napisane przez selya

całkiem niezgroźnam
z pozoru
ta metaliczna nuta wywołuje u mnie to
czuję ją w Avignon
bardzo mi pasuje w towarzystwie z zimnym kadzidłem
i z chłodną różą (podoba mi się określenie lodowata z wątku Czym dziś pachniesz...)
aż mnie ponosi na samą myśl o takim zapachu

a Twoja rodzina to nie pochodzi przypadkiem z Transylwanii?

Choć coś w tym jest... przyznam, że zawsze jak wchodzę do mięsnego, to tamte zapachy mnie odurzają, surowe mięso odrzuca, obrzydliwieje i fascynuje... chyba powinnam się leczyć...
albo sprawdzić, czy w drzewie genealogicznym nie mam hrabiego Vlada...

edit: no tak mi Avignon zareklamowałaś, że w domu od razu wyciągnę swoją flaszkę i potestuję pod kątem wampirów z przykościelnej krypty hehe

[selya]

Napisane przez Maja102

a Twoja rodzina to nie pochodzi przypadkiem z Transylwanii?

nic o tym nie wiem, ale nie zdziwiłabym się bardzo
mam takie ciągoty odkąd pamiętam
krew sama w sobie nie robi na mnie większego wrażenia
ale jej zapach...
fascynuje mnie, bardzo mnie fascynuje

edit: no tak mi Avignon zareklamowałaś, że w domu od razu wyciągnę swoją flaszkę i potestuję pod kątem wampirów z przykościelnej krypty hehe

polecam testy pod kątem wampirów panoszących się w ogromnej, opuszczonej katedrze
pełnych siły i nie podlegających żadnym prawom fizycznym
ten zapach jest dla mnie totalnie przestrzenny
można nim wypełnić płuca
szkoda zamykać go w ciasnej krypcie

[Maja102]

swoją droga, to zebrałam już w domu wszystkie ulubione zapachy i nuty.
A więc mogłabym spróbowac zmiksować: AoD (lilia i wanilia) z Alienem (jasmin), z Avignon (kadzidło), z BC (miód i drewno) i Poison (sliwka, przyprawy i trochę dymku...)
mogłabym... ale się boję strasznego smrodu

[zafascynowana1]

Hmm.. Śliwka, biały pieprz, cynamon, wanilia, a gdzieś w tle drewno sandałowe
Taki duszący śmierdziuszek mógłby wyjść

[Redhaired Witch]

U mnie bez niespodzianek:
wędzone śliwki, whisky, labdanum, oud, kopal, dziegieć brzozowy, duuużo dziegciu - czemu mam wrażenie, że ten zapach by udusił?

[MichailK]

Napisane przez Redhaired Witch

U mnie bez niespodzianek:
wędzone śliwki, whisky, labdanum, oud, kopal, dziegieć brzozowy, duuużo dziegciu - czemu mam wrażenie, że ten zapach by udusił?

Piękne samobójstwo!

[Maja102]

Napisane przez MichailK

Piękne samobójstwo!

MichailK - lubię Twoje poczucie humoru

[rawita]

Mnie się marzy zapach prosty do bólu i szalenie przestrzenny. Duża ilość Iso E Super, połączona z wytrawnym, klasycznym kadzidłem frankońskim i czarnym pieprzem. I nic więcej!

[Polly_]

mam jeszcze 1 typ:

- zapach w 100% zlożony z tlącego sie słodkawego drewienka ( a moze jest cos takiego )

[Redhaired Witch]

Napisane przez MichailK

Piękne samobójstwo!

Napisane przez Polly_

mam jeszcze 1 typ:

- zapach w 100% zlożony z tlącego sie słodkawego drewienka ( a moze jest cos takiego )

A Gucci PH? Albo M7? Chociaż M7 zbyt mocne.

[Polly_]

Napisane przez Redhaired Witch

A Gucci PH? Albo M7? Chociaż M7 zbyt mocne.

znam oba gutek strasznie wytrawny i skórzany a M7 to jabcok

[Maja102]

Napisane przez Polly_

M7 to jabcok

to toto jest do psikania czy picia?

[Polly_]

Napisane przez Maja102

to toto jest do psikania czy picia?

no własnie... jak juz sie psikniesz to sie zastanawiasz czy nie lepiej byłoby wypic

[MichailK]

Widzę, że jednak wątek żyje!

Kontynuując rozważania, zastanawiałem się kiedyś jaki zapach odzwierciedlałby nastój, klimat miasta Prypeć? Według mnie całość mogłaby prezentować się następująco:

Początek to : mięta, zapach pokruszonego tynku, rdzy, nadpalonego papieru
Serce i baza zapachu to głównie drewno klonu, dębu i brzozy oraz pył, kurz, popiół, zbutwiałe liście i paczula

Ogólnie zapach utrzymany w klimatach Tundry Profumum - równie zimny, lecz wzbogacony o "cywilizacyjne" akcenty; z jednej strony oddający klimat pustki i śmierci, z drugiej jednak strony zapach życia, drzew i trawy. Kto wie może byłoby w nim miejsce na kwitnącą jabłoń?

[gryx82]

Wątek o stwarzaniu wymarzonych perfum - klik, wątek o zapachach związanych z określonym miejscem - klik

[Redhaired Witch]

Napisane przez Polly_

znam oba gutek strasznie wytrawny i skórzany a M7 to jabcok

Wytrawny? Skórzany? Echh, a na mnie słodziak z cieniem skóry w tle...
A M7 jeszcze słodsze, oblepiające i oudowate (wiem wiem, nie ma takiego wyrazu) ale żeby zaraz jabol...

MichailK - moja Prypeć mogłabym pachnieć Fumidusem albo Fireplace'm W ogóle mam nadzieję, że kiedyś tam pojadę. I że kiedyś dorwę Tundrę do testów

[MichailK]

Napisane przez gryx82

Wątek o stwarzaniu wymarzonych perfum - klik, wątek o zapachach związanych z określonym miejscem - klik

Pierwszy link - pełna racja, ale drugi to chyba tylko wtedy, kiedy włączymy Ukrainę do Polski!

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

Napisane przez Redhaired Witch

MichailK - moja Prypeć mogłabym pachnieć Fumidusem albo Fireplace'm W ogóle mam nadzieję, że kiedyś tam pojadę.

A ja własnie fumidusowego dymu w Prypeci bym nie chciał; w końcu nic tam nie płonęło specjanie...

Napisane przez Redhaired Witch

I że kiedyś dorwę Tundrę do testów

Jak kiedyś położę swe łapska na większej ilości, to będę pamiętać o próbce dla pani. Chyba że ten "wink" oznacza, że kończy własnie pani drugą butlę Thundry...

[Redhaired Witch]

Napisane przez MichailK

A ja własnie fumidusowego dymu w Prypeci bym nie chciał; w końcu nic tam nie płonęło specjanie...

Jak kiedyś położę swe łapska na większej ilości, to będę pamiętać o próbce dla pani. Chyba że ten "wink" oznacza, że kończy własnie pani drugą butlę Thundry...

Płonąć nie płonęło, ale dla mnie (na mnie?) Fumidus po początkowym dymnym uderzeniu pachnie starym kurzem, butwiejącymi liśćmi. Fireplace znowuż jest dymne ale kojarzy mi się z raczej z brudem i ruiną niż z ogniskiem. Ewentualnie z kominem fabrycznym, sadzą i pustką - w moim odczuciu oba pasują do opuszczonych miejsc jak znalazł Ale wiadomo, że każdy ma swoje skojarzenia

Tundry nigdy nie miałam w ręku więc będę zobowiązana za kropelkę do testów, zwłaszcza, że ostatnio słyszę o niej same ciekawe opinie. Może kiedyś jakaś wymiana nam się uda?

[Favkes]

Moje nazywałyby się Larmes du Phenix

nuty zapachowe:

nuta głowy: paczula, piżmo,benzoes,cynamon,kas toreum, metaliczna nuta krwi ( nie wiem czym ją uzyskać )
nuta serca: palone drzewa szlachetne, ambra,opoponax,skóra
nuta bazy: kadzidlo frakońskie,wetiwer,jagody jałowca,liście fiołka,galbanum,WENGE - dużo WENGE

najpierw ból i zgroza, ziemia i brud, potem ciepło i nadzieja a na końcu ukojenie.

a buteleczka ? hmmm , nie wiem, ale na pewno coś ogniście kojącego

[KasiaxQ]

Napisane przez Favkes

Moje nazywałyby się Larmes du Phenix

nuty zapachowe:

nuta głowy: paczula, piżmo,benzoes,cynamon,kas toreum, metaliczna nuta krwi ( nie wiem czym ją uzyskać )
nuta serca: palone drzewa szlachetne, ambra,opoponax,skóra
nuta bazy: kadzidlo frakońskie,wetiwer,jagody jałowca,liście fiołka,galbanum,WENGE - dużo WENGE

najpierw ból i zgroza, ziemia i brud, potem ciepło i nadzieja a na końcu ukojenie.

a buteleczka ? hmmm , nie wiem, ale na pewno coś ogniście kojącego

przerażająca wizja. A ja sobie zaraz wszystko wizualizuję...



Zapomniałam o flakoniku dla mojego zapachu - miałby kształt lutensowego, a szkło jak ozdobne butelki Etro

[Kota]

Dzisiaj to mi się marzy sama baza Organzy klasycznej, tak gdzieś od drugiej- trzeciej- czwartej godziny.
Jak by tak wydzielić sam koniec zapachu, to by mi starczyło

[skarbiatko]

Ja bym nie stworzyła -kompletnie nie obczajam nut..no moze kilka

[gryx82]

Napisane przez Redhaired Witch

A M7 jeszcze słodsze, oblepiające i oudowate (wiem wiem, nie ma takiego wyrazu) ale żeby zaraz jabol...

Pewnie, że nie jabol To owocowy kompot

Napisane przez MichailK

Pierwszy link - pełna racja, ale drugi to chyba tylko wtedy, kiedy włączymy Ukrainę do Polski!

Fakt, chodzi o zapachowe wyobrażenie miejsca/miasta "w obrębie Polski" A Prypeć... dużo Iso E Super (tak mi się troszkę "nuklearnie" kojarzy ), paczula i wetiwer

Napisane przez Favkes

metaliczna nuta krwi ( nie wiem czym ją uzyskać )

Nie wiem, czy krew, ale metaliczny jest dla mnie A*Men (czasami podobny zapach wydobywa się z samochodowej klimy - wystarczy dobrze się zaciągnąć ).

[just green]

Nuta głowy:
zioła prowansalskie, szałwia (taka w wydaniu ultra-subtelnym)
Nuta serca:
irys
Nuta bazy:
miód

Buteleczka:
coś w klimacie Chloe by Chloe

<3