|
|
#61 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 223
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
__________________
Marta, Martusia, Martucha... |
|
|
|
#62 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 1 122
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
|
|
|
|
#63 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Wiecie co, ja tez mam nadzieje, ze na tym watku nie bedzie klotni i obrzucania sie blotem.
wanilia: od paru miesiecy ucze sie sama w domu hiszpanskiego. Z programu super memo - no hay problema. Polecam (: jak sie nie ma np. mozliwosci zapisania na kurs. Szczerze mowiac, nie wiem, jak Wy to robicie, ze wysylacie codzienie po kilkanascie cefalek? Ktos tu tak pisal. Ja jak znajde 3-4 ogloszenia dziennie i wysle 2 cefalki, to jest dobrze. Dzisiaj na przyklad znalazlam trzy, ale jeszcze nic nie wyslalam. A co do 'uzalania sie nad soba' i laczenia tego watku z watkiem 'depresja': czasem fajnie sie nad soba pouzalac, byle nie za dlugo. No i chyba nie jest jeszcze (przynajmniej ze mna) tak zle, zeby mowic o depresji. (: |
|
|
|
#64 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 1 122
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Cytat:
|
|
|
|
|
#65 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Los Angeles, California
Wiadomości: 51
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Cytat:
. Czasem chyba najtrudniej dostrzec swoje mocne strony. Nie chciałam Ci sprawić przykrości .Kokodrylla, dzięki za książkę . Skorzystam.A co do tego wysyłania kilkunastu CV dziennie to nie wydaje mi się, żeby było to realne, jeśli szukasz pracy już dłużej niż tydzień/dwa i nie mieszkasz w Warszawie. Generalnie im większe miasto tym łatwiej i im dłużej szukasz tym pole ofert się zawęża. Są firmy, które prowadzą nabór cały rok i można im zostawiać CV, ale przecież nie będę im tego samego CV wysyłać codziennie
|
|
|
|
|
#66 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
wanilia: nie ksiazke, tylko program komputerowy. To znaczy, on faktycznie jest z ksiazka, ale spokojnie mozna sie uczyc bez ksiazki (;
I jeszcze chcialam Wam powiedziec, ze ten blog http://alexba.eu/ jest naprawde dobry.. Czytam sobie, mozna sie wiele dowiedziec. Zawsze bylam przeciwniczka tekstow typu 'poradniki jak zyc' czy 'jak sie lepiej sprzedac na rynku pracy', ale chyba nadeszla pora zmienic poglady. |
|
|
|
#67 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 214
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Cytat:
__________________
Wciąż uczę się żyć na własnej skórze i płacę jak umiem ten dziwny rachunek. |
|
|
|
|
#68 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 105
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Bezrobotną też jestem ;/ niestety...
Ratują mnie staże, bo normalnej pracy nie ma;/
__________________
Zapuszczam naturalne włosy... 34-35-36-37-38-39- 40-41-42-43-44- nie prostuję włosów --- 34 dni nie farbuję włosów --- 5 i pół m-ca -> naturalne włosy = 9 cm |
|
|
|
#69 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Los Angeles, California
Wiadomości: 51
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Cytat:
|
|
|
|
|
#70 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 1 122
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Cytat:
|
|
|
|
|
#71 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 773
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Też tak to odczułam.
__________________
Jestem grze*na. |
|
|
|
#72 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 223
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
A wiecie na co wczoraj wpadłam , technik farmacji 2 letnie technikum, zaoczne, hmmm też ciekawa sprawa , tylko strasznie dużo nauki, albo terapeuta zajęciowy poczytajcie całkiem fajne profesje , stosunkowo krótka nauka, tylko ciekawe jak z zapotrzebowaniem na te zawody.? Co do technika farmacji to wiem że duże !Wiem, wiem kombinuje jak koń pod górkę , ale po
ps; Tylko obym ją znalazła przed 50 urodzinami hihihihihi
__________________
Marta, Martusia, Martucha... |
|
|
|
#73 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 1 122
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
|
|
|
|
#74 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Kolejny wątek o użalaniu się z powodu braku pracy... Nie będę się powtarzać, że wypadałoby połączyc te wszystkie tematy w jeden wielki, bo to, ze nie macie pracy i macie mnostwo czasu na grzebanie w internecie nie znaczy, ze ci, ktorzy pracuja i chca wam pomoc, moga robic to samo.
Wydaje mi sie, ze sens tego typu tematow jest wtedy, kiedy wypowiadaja sie na nim nie tylko bezrobotni, ale takze ci, ktorym sie udalo. Wiec uszanujcie czyjs czas i pozwolcie na konstruktywne porady, wnioski, opisy doswiadczen, a nie tylko gadki pt.: " bedzie dobrze, nie martw sie, na pewno cos znajdziesz". Sorry, ale dla mnie takie slowa wcale nie sa wsparciem, lecz tylko pustym sloganem, nie pomagajacym w znalezieniu pracy. |
|
|
|
#75 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 214
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Cytat:
Ja też nie jestem zwolenniczką smęcenia z powodu braku pracy. Ale może dlatego, że szukam pracy od niedawna. Słowa "będzie dobrze sratatata" na mnie nie działają, ale nie mogę mówić za wszystkich - może inne dziewczyny naprawdę się wspierają w taki sposób.Czekam zatem na te konstruktywne porady, chętnie poczytam. Tylko żeby nie były to rady w stylu Alexa z bloga o "lajf kołczingu". ![]() I nie wiem która część wskazuje na nie-szanowanie czyjegoś czasu.
__________________
Wciąż uczę się żyć na własnej skórze i płacę jak umiem ten dziwny rachunek. |
|
|
|
|
#76 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 1 122
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Cytat:
---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ---------- Gdzieś wyczytałam, ze należy kłamać na rozmowach o prace buhahaha Ja jestem zwolenniczką prawdy Uznaje, że kłamstwo ma krótkie nogi. Nie chciałabym pracować w takiej firmie, gdzie ktoś kogoś właśnie za bajeczki zatrudnił. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat??? ---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ---------- Wątek brzmi: BEZROBOTNI łączmy się ---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ---------- Proszę o pisanie na temat. |
|
|
|
|
#77 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 214
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Cytat:
A jak dokładnie brzmiała ta czyjaś wypowiedź o kłamstwach? Trzeba kłamać na temat swoich umiejętności? Kilka lat temu w kręgu znajomych mi osób krążyła opinia, że w CV trzeba napisać, że naszym hobby jest modelarstwo. Dla pracodawcy miał to być znak, że jesteś cierpliwa/cierpliwy. Co do Twojego pytania to ja też jestem za prawdomównością. W mojej poprzedniej pracy przyjęli dziewczynę do obróbki zdjęć. Dziewczyna wcześniej pracowała u fotografa gdzie "wszystko musiało być idealnie zrobione". Jak się później przekonałam na własne oczy, jej obróbom zdjęć było do ideału baaardzo daleko. Ale trudno powiedzieć czy kłamała, czy może miała właśnie taką wizję "idealnego zdjęcia". ![]() Dużo osób pisze, żeby połączyć wątki o braku pracy. Na początku pisałam w wątku "depresja z powodu braku pracy", choć depresja mnie na razie nie dotknęła. Podoba mi się wątek stokrotki, jest jakiś taki bardziej optymistyczny. A tam sam tytuł demotywuje. Nie mówię, że brak pracy to powód do wielkiej radości, ale posty zalatujące przesadnym pesymizmem nie podobają mi się. Chociaż uważam, że każdy może mieć chwilę zwątpienia, która popycha do pisania postów w stylu "jestem beznadziejna, nikt mnie nie chce i nie lubi". Ja tam wolę działać - wysyłać CV i więcej szukać, a mniej marudzić. Myślę, że nawet mogłabym zastąpić Alexa (ale się go czepiłam ) i wpajać niektórym, że są wartościowymi osobami. Lubię pewność siebie (ale taką zdroworozsądkową) i uważam, że nie należy się poddawać po nieudanych rozmowach i milczącym telefonie. Trzeba wysyłać kolejne CV, a jak nikt nie chce dać pracy to trudno. Przecież nikogo nie zmuszę aby mnie zatrudnił. To jego decyzja, nic więcej nie mogę zrobić, więc idę szukać szczęścia gdzieś indziej.
__________________
Wciąż uczę się żyć na własnej skórze i płacę jak umiem ten dziwny rachunek. |
|
|
|
|
#78 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 1 122
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Cytat:
Cv trzeba ubarwić, że jak się czegoś nie umie, to i tak trzeba powiedzieć że się to zna, umie, że niektórzy tak właśnie dostają pracę. Hmmm ja tak nie uważam, bo co powiem, na rozmowie o prace, że znam np. jezyk włoski, potem przyjdzie co do czego i nie będe umiała nic powiedzieć??? Chyba bym się ze wstydu spaliła. No cóż najwidoczniej są osoby które mają wpojone inne wartości. Cieszę się, że podoba się wątek. Właśnie chciałabym aby nie był pełen pesymizmu.Właśnie dlatego załozyłam ten wątek. Zgadzam się z Tobą, że brak pracy to nie powód do radości No ale cóż...Musimy dać rade, wiem że to za mało... Chciałabym, żeby tutaj wypowidałay się osoby które też mają ten problem-brak pracy. A nie tego typu wypowiedzi, że po co, że już jest, że użalamy się itp itd. Również jestem za tym aby działać, robić coś. Nie powiem, czasem mam takiego doła, popłaczę troszkę w poduszke przeważnie przed snem, rano już jestem pełna radości. Wiem, że znajdę pracę i tylko tak trzeba myśleć ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Życzę udanych WALENTYNEK |
|
|
|
|
#79 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 223
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Cytat:
__________________
Marta, Martusia, Martucha... |
|
|
|
|
#80 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Cytat:
![]() Cytat:
Odnosnie klamania w CV - temat dosc trudny i sama nie umiem sie do niego jednoznacznie odniesc - raz mam takie zdanie, raz calkiem inne. Z doswiadczen wiem, ze jesli juz chce sie klamac, to w kwestiach nie do wykrycia - na pewno nie w kwestii jezykow i konkretnych programow komputerowych. Inne umiejetnosci sa tak elastyczne i granica miedzy klamstwem a prawda tak cienka, ze mozna napisac sobie wszystko. Grunt to sie dobrze do tego przygotowac. Dobry HRowiec wychwyci wszystko !! Ja na jednych rozmowach bajerowalam, ile sie dalo. Cuda wymyslalam. I dostawalam prace - na szczescie nie byly to klamstwa dot. moich konretnych umiejetnosci, ale raczej tego, czym sie interesuje, co w zyciu robilam, dlaczego tak, a nie tak. Ale tez klamalam wlasnie nt programow komp az wpadlam z tymi kitami. Roznie bywa. Na innych mowilam sama prawde, i rowniez prace dostawalam albo nie. Kwestia podejscia... Nie ma zlotego srodka. |
||
|
|
|
#81 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 214
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Cytat:
No to dość dziwne podejście według mnie. Ja tam wolę być sobą niż walić jakieś ściemy, żeby inni mnie lepiej postrzegali. Ale widocznie mamy inne zasady. Jeśli Cię nie gnębi sumienie, a później łatwo Ci żyć ze wstydem po wykrytych kłamstwach to proszę bardzo. Dla mnie takie zachowanie jest śmieszne i niepoważne. Ale dobrze wiedzieć czego można się spodziewać po ludziach.
__________________
Wciąż uczę się żyć na własnej skórze i płacę jak umiem ten dziwny rachunek. |
|
|
|
|
#82 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Cytat:
Nie wierze, ze kazda z was jest nieskazitelna jak aniol i nigdy z niczym nie klamala. Chyba, ze faktycznie tak jest... i dlatego powstaja tego typu watki Nie wiem, ja uwazam, ze wszystko w granicach rozsadku.
|
|
|
|
|
#83 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 147
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Cytat:
Mówienie prawdy bywa czasem zgubne. Oczywistością jest, że kłamstwo ma krótkie nogi i mówienie nieprawdy w sprawach tak oczywistych jak nasze umiejętności nie jest najlepszym rozwiązaniem. Lecz pewne niedomówienia czy ,,ulepszenia" rzeczywistości bywają bardzo pomocne. Na przykład w kwestii naszych wad, mocnych cech. Mnie kiedyś pytano jak długo wytrzymam dojeżdżając do pracy (była to praca w innym mieście) pociągiem i dano mi jasno do zrozumienia, że nie chcą kogoś kto dojeżdża. Skłamałam wtedy. Powiedziałam, że właśnie robie kurs na prawo jazdy (wtedy jeszcze nie robiłam i nawet nie zamierzałam). Dzięki temu dostałam tą pracę. Gdy mnie po jakimś czasie ktoś zapytał o ten kurs ja już dawno miałam przygotowaną bystrą odpowiedź. Sytuacji, gdy kłamstwo na rozmowach popłaca może być dużo. Oczywiście każde powinno być uważnie przez nas przemyślane.
__________________
(...) prawda jest gorzka bez pociechy, którą daje nadzieja (...) Eduard Bass |
|
|
|
|
#84 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 214
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Cytat:
Ale muszę przyznać, że nie zdarzyło mi się kłamać na rozmowie kwalifikacyjnej. Powstają takie wątki, ponieważ dziewczyny nie mogą znaleźć pracy bo nie koloryzują w CV i na rozmowach? ![]() Cytat:
Ja mimo wszystko wybieram prawdomówność. Jeśli ktoś naopowiada bajeczek i dostanie dzięki temu pracę to OK. Jeśli to ja przegram walkę z kimś takim to też OK. Mnie akurat nie zdołowałby fakt, że zamiast mnie wzięli kogoś kto sobie troszkę nazmyślał. Ważne, żeby każdy czuł się dobrze z samym sobą. Jak nie widzisz niczego niestosownego w takich kłamstewkach to również OK. Dla mnie jednak uczciwość jest cenniejsza. Wolę sobie być tą mniej-sprytną, dla Ciebie "przegraną", ale do końca szczerą. Bo co to za radocha dostać pracę za jakieś "wymysły". Wolę żeby oceniano moją prawdziwą wartość. Jakoś jeszcze żyję na tym świecie i uczciwość mi nie przeszkadza w realizowaniu swoich celów. Tak się złożyło, że akurat jestem bez pracy, ale jak widać bez pracy mogą być też osoby ubarwiające swój życiorys, więc nie doszukuję się tu powodu posiadania przeze mnie statusu bezrobotnego. I dla mnie to raczej smutne, że toczy się "walka" o pracę. Takie trochę "po trupach do celu"... A później wielki powód do dumy - pokonałam ją, dostałam pracę bo zmyśliłam to i tamto. Nie lepiej uczciwie zdobyć "to i tamto"? Wiem, że bez pracy nie ma pieniędzy (odkrycie Ameryki ), a żeby godnie żyć trzeba sobie na to zarobić. Wizja zatrudnienia na wymarzonym stanowisku może niektórych zachęcać do koloryzowania. Ale nadal zostaję przy swoim bo wolę się "chwalić" tym co faktycznie mam do zaoferowania.
__________________
Wciąż uczę się żyć na własnej skórze i płacę jak umiem ten dziwny rachunek. Edytowane przez maupiatqa Czas edycji: 2010-02-15 o 02:28 |
||
|
|
|
#85 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Los Angeles, California
Wiadomości: 51
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Cytat:
. A tak na serio, o co Wam chodzi dziewczyny? Niech każdy żyje po swojemu. pumas chciała dać nam dobrą radę (wg jej standardów) i dała. Po co to oceniać i się kłócić . Każdy ma swój rozum i zrobi jak zechce. Ja osobiście nie jestem tym zainteresowana, ale może kogoś to natchnie? To tak jak ze sportowcami - część bierze jakieś dopalacze, a część nie. W każdej dziedzinie życia są ci "sprytniejsi" i ci "mniej" (przez część określana jako "oszuści" i "uczciwi" - kwestia nazewnictwa ). Kim chcesz być - wybór należy do Ciebie
|
|
|
|
|
#86 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 214
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Cytat:
Jak na moje oko to nikt tu się jeszcze nie kłóci. A nawet się nie zanosi. Rada została rozpatrzona, niestety nie dla mnie takie "występki". A co do określenia "życiowe sieroty" to nie jest ono zbyt miłe i na miejscu tych "użalających się" mogłabym się "kapkę" obrazić. Poza tym nie sądzę, że osoby piszące w tym wątku nie mają pracy bo nie umieją jej znaleźć i siedzą całe dnie na dupach i lamentują "olaboga, nie mam pracy". Jest wiele innych powodów, na przykład miejsce zamieszkania, brak interesujących nas ofert, są oferty, ale nikt nie oddzwania... Ktoś będzie szukał pracy zgodnej z wykształceniem, ktoś zgodnej z zainteresowaniami... Bo raczej nie chodzi o to, żeby łapać pracę byle jaką za marne grosze - nie po to dziewczyny studiowały. Gdyby sytuacja mnie do tego zmusiła, podjęłabym się każdej pracy. Ale chyba warto poszukać czegoś, z czego się będzie naprawdę zadowolonym. Bo co to za życie gdy wstaje się rano z myślą kolejnego dnia w beznadziejnym miejscu z beznadziejnymi ludźmi. Gdybym chciała tkwić w takim czymś to zostałabym w poprzedniej pracy. A za "sierotę życiową" się nie uważam, mimo że jestem bez pracy kilka miesięcy. Wątek jest po to, żeby się wspierać, powylewać żale, pogadać. W wielu wątkach widzę odpowiedzi "a po co ten wątek?". A po jajco!
__________________
Wciąż uczę się żyć na własnej skórze i płacę jak umiem ten dziwny rachunek. |
|
|
|
|
#87 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 1 122
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Cytat:
Wiele razy już napisałam, że po co te pytania-"a po co ten wątek"??? To jest nie na temat. Nie uważam się za "sierotę życiową", jak ktoś tak uważa bezrobotnych to ja dziękuje, niech lepiej zostawi sobie takie komentarze Podsumowując maupiatqa zgadzam się z Tobą w 100% ![]() ![]() ![]() ![]() Widać te same priorytety ![]() ![]() ![]()
|
|
|
|
|
#88 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Los Angeles, California
Wiadomości: 51
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
|
|
|
|
#89 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: to tu to tam z północy na południe
Wiadomości: 2 924
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
ufff to się lekkie zamieszanie zrobiło....uwaga, to miał być kulturalny wątek, bo zaraz Stokrotka będzie interweniować...
co do koloryzowania w CV i kłamstw na rozmowach....hmmmm? 1. moje CV; nie ma kłamstw, ale podkreśliłam te tzw. mocne strony, a to co nie jest powodem do dumy odpusciłam...i to chyba nie jest jakies nieetyczne, 2. Rozmowy; Nigdy nie umiałam kłamać więc nie próbowałam. Niestety nie byłam na wielu, bo po wysłanych setkach cv odezwano się do mnie kilkanascie razy, najgorsze, że proponując zupełnie inne stanowiska niż w ogłoszeniach...a mnie akwizycja i umowy zlecenia nie interesują, Chodziłam wyluzowana i mówiłam co myślę, tak jak jest naprawdę...i zazwyczaj proponowali mi pracę....choć to tak naprawdę kpiny a nie praca. Nie potępiam nikogo za kłamstwa na rozmowach. Pumas ma rację. Można pokolorować niektóre fakty, wiadomo, ze odnośnie umiejętności i języków to szybko wyjdzie........ale jestem zdania, ze skoro osoby rekrutujące kpią sobie z kandydatów, to dlaczego my musimy się na to godzić! Każdy robi według uznania
__________________
tkwiąc w depresji!! |
|
|
|
#90 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 147
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Cytat:
Oczywiście , że to żadna radocha dostać pracę za jakieś wymysły. Ale co byś zrobiła w sytuacji, gdy okazujesz idealną kandydatką do tej pracy (o której zawsze marzyłaś) i wiesz, że zdyskwalifikuje Cię np. to, że mieszkasz w innym mieście? Poddałabyś się? Wiedząc, że byłaś najlepsza pozwoliłabyś żeby zatrudnili kogoś innego? Widzisz, w moim przypadku, który wyżej opisywałam to ja byłam najlepsza pośród reszty kandydatów. I wygrałam szczerością , uczciwością, własnymi umiejętnościami i wiedzą. Przegrałam jednak tym, że do pracy mam dalej niż inni. Czy według Ciebie postąpiłam źle i nieuczciwie mówiąc o kursie na prawo jazdy? I ja tej pracy za wymysły nie dostałam. I owszem miałam wówczas wielki powód do dumy, że pokonałam ponad 100 kontrkandydatów. Czy według Ciebie nie powinnam się wtedy cieszyć? Czy według Ciebie zdobyłam ta pracę nieuczciwie? Każdą pracę jaką dotychczas miałam zdobyłam swoją wiedzą, umiejętnościami i doświadczeniem. Każdy pracodawca, u którego dotychczas pracowałam docenił we mnie to co przez wiele lat zdobywałam. I w tym była 100% prawda, uczciwość i szczerość. Nawet mówiąc o zainteresowaniach mówiłam zawsze prawdę, ponieważ to również bardzo łatwo jest zweryfikować. Ale zdarzało się że na rozmowach pytana o pewne rzeczy mówiłam pracodawcy to co chciała usłyszeć, np. lubię bardzo pracę z dziećmi (była to praca jako pomoc przedszkolanki w okresie wakacyjnym), a prawda jest taka, że nie lubię dzieci w za dużej ilości. Czy według Ciebie powinnam powiedzieć prawdę? Inny przykład, gdy pytają mnie o plany macierzyńskie (coraz częściej się to zdarza niestety), prawda jest taka, że za jakiś rok chciałbym mieć dziecko. I oczywiście kłamie, że nie, że za młoda, że jeszcze długo nie. Czy może powinnam powiedzieć prawdę i olać tego pracodawcę, bo jest zwykłym chamem, że pyta o takie rzeczy? Widzisz, ja każdą pracę zdobywam własnymi kwalifikacjami, nie mówię prawdy jedynie w takich kwestiach jak powyższe. I jeżeli w takiej sytuacji dostaję pracę, to wg. Ciebie zdobyłam ją nieuczciwie? Naopowiadałam bajeczek? I nie powinnam dostać tej pracy? Ja teraz też jestem bez pracy 7 miesięcy. Szukanie pracy to niestety walka, nie zawsze czysta. Ja uważam, że gram uczciwie. To pracodawcy, którzy zwracają uwagę na to co mniej istotne są nie w porządku. Nie w porządku są też ci, którzy kłamią w kwestii tego co potrafią, a co nie. Nieuczciwi są ci, którzy dostają pracę po znajomości. Nie traktuj mojego postu jako ataku na Ciebie. Nie miałam takiego zamiaru. Masz inne podejście od mojego (a może takie samo) i ja chciałabym jedynie Cię zrozumieć. Napisz proszę szczerze co myślisz o tym co napisałam.
__________________
(...) prawda jest gorzka bez pociechy, którą daje nadzieja (...) Eduard Bass |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Praca i biznes
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:57.





. Czasem chyba najtrudniej dostrzec swoje mocne strony. Nie chciałam Ci sprawić przykrości
.
. Skorzystam.




40-41-42-43-44- 



No ale cóż...
Nie wiem, ja uwazam, ze wszystko w granicach rozsadku.


