Lekarka nie chce przepisac Tabletek PO :( :(

[Behemoth666]

Skoro Twój chłopak tak płacze i lamentuje nad pękniętą gumką to wyobraź sobie jakie lamenty i nieprzespane noce go czekają jak się dowie o Twojej ewentualnej ciąży :P

[zielona1911]

Napisane przez bura kocurka

O kurcze...aborcja Takich lekarzy lepiej omijać z daleka, bo chyba się nie douczyli

hm,a ja znam inny przypadek...Moja kolezanka poszla do ginekologa zeby upewnic sie czy jest w ciazy,fakt ciaza byla wpadka,a ona miala 19lat... lekarka pow.ze po co ma sobie marnowac zycie,ze ona ma znajoma,ktora bez problemu zrobi jej zabieg... dala jej wizytówke,a kumpela oniemiała i uciekla...dzis ma sliczna coreczke

[xxSHINeexx]

Napisane przez Iloncia703

Czy gdyby internet nie był anonimowy a my rozmawialybyśmy na żywo też byłabyś taka chamska? Niesądze

Z miom chłopakiem rozmawiam o wszystkim, gdyby nie jechał do Anglii to bym mu powiedziała ale nie chce go zamartwiac bo wiem że nie będzie nic jadł ani spał po nocach, a ja nie miałam w końcu tych dni płodnych. Może spróbuje jeszcze zdobyc tę tabletke

Jestes pewna? Watpie, ze umiecie rozmawiac. Peka gumka, a Ty tak sie na nim wyzywasz, ze facet zaczyna plakac i PRZEPRASZAC (za co? ).

I nagle trudno, bedzie dziecko to bedzie? Dorosnij.

[Srebrnousta]

Nie wiem jak Wy, ale ja jestem cholernie ciekawa, czy Autorka wreszcie poszła po rozum do głowy i biega teraz po lekarzach, czy może głaszcze swojego misia pysia po główce, żeby on biedny się nie martwił, wyspał się i odleciał hen, daleko. A za 9 miesięcy znajdziemy wątek mój chłopak nie wie, że mamy dziecko, a ja biedna boję się mu powiedzieć, bo ma taaaaką odpowiedzialną pracę i nie może się zamartwiać

Napisane przez xxSHINeexx

facet zaczyna plakac i PRZEPRASZAC (za co? ).

To nie wiedziałaś, że każdy odpowiedzialny facet po pęknięciu gumki przeprasza swoją dziewczynę za to, że jej dzieciaka mógł zrobić?

[PinkPanterr]

Napisane przez Srebrnousta

Nie wiem, jak Wy, ale ja jestem cholernie ciekawa, czy Autorka wreszcie poszła po rozum do głowy i biega teraz po lekarzach, czy może głaszcze swojego misia pysia po główce, żeby on biedny się nie martwił, wyspał się i odleciał hen, daleko. A za 9 miesięcy znajdziemy wątek mój chłopak nie wie, że mamy dziecko, a ja biedna boję się mu powiedzieć, bo ma taaaaką odpowiedzialną pracę i nie może się zamartwiać

To nie wiedziałaś, że każdy odpowiedzialny facet po pęknięciu gumki przeprasza swoją dziewczynę za to, że jej dzieciaka mógł zrobić?

Ja również jestem ciekawa..moze sie odezwie i powie nam jaką decyzje wkoncu podjeła?

[monius9]

tak a propos lekarzy, którzy odmawiają przepisania tabletki - mają do tego prawo, ALE mają wtedy OBOWIĄZEK pokierowania do lekarza, który na pewno taką tabletkę przepisze. tak więc za stwierdzenie 'nie, bo nie' i wyrzucenie z gabinetu możnaby się alimentów domagać.

[ananke_2]

Napisane przez marchewkowe pole

i dodam, ze nawet jak nie miałaś w tym określonym dniu dni płodnych to plemniki mogą przeżyć nawet tydzień i zaczekać sobie na owulację

Dokladnie W moim przypadku tez sie zaczaily kilka dni skubane i na dniach mam rodzic. Ale kto wie, zycze ci, zeby w twoim przypadku bylo inaczej.

[201803290936]

Napisane przez Panna_Asia

(...)
Więc wsiadaj w pociąg, autobus lub samochód i jedź do szpitala, a nie marudzisz i jęczysz, bo inaczej jest duże prawdopodobieństwo, że za 9 miesięcy to Ty będziesz słyszała jęczenie i płacz.

P.S. Witam wszystkie wizażanki, to mój pierwszy raz, mam nadzieję, że nie będzie bolesny.

Witam serdecznie.

[chuckysbride]

i w koncu wzięłaś tą tabletkę?

[zelkowa_krolewna]

i powiedziałaś o tym swojemu chłopakowi?!

[invisible_01]

Autorka chyba stwierdziła, że co tam - jak będzie dziecko to będzie i może już nad imieniem myśli, dlatego nie odpisuje

[marchewkowe pole]

Napisane przez invisible_01

Autorka chyba stwierdziła, że co tam - jak będzie dziecko to będzie i może już nad imieniem myśli, dlatego nie odpisuje

ja bym się bała o chłopaka przecież on histerii dostanie albo i gorzej, jak będzie dziecko. no ale o tym pewnie tez mu nie powie

[bubus900]

Bo my jestesmy zle, wredne i chamskie po co odpisywac ?
ojej dziewczyno więcej roztropności na przyszlosc!

[invisible_01]

Napisane przez marchewkowe pole

ja bym się bała o chłopaka przecież on histerii dostanie albo i gorzej, jak będzie dziecko. no ale o tym pewnie tez mu nie powie

Będzie dziecko przed nim chować, żeby się nie daj Boże nie dowiedział, że jest ojcem i się biedaczek nie popłakał

[marchewkowe pole]

Napisane przez invisible_01

Będzie dziecko przed nim chować, żeby się nie daj Boże nie dowiedział, że jest ojcem i się biedaczek nie popłakał

no co, wsadzi na czas wizyty chłopaka dzieciaka do szafy, zaknebluje i będzie luz.

no ale nie, my się tu nabijamy, a może dziewczyna poszła po rozum do głowy i pojechała po tę tabletkę, oby.

[PinkPanterr]

Napisane przez marchewkowe pole

no co, wsadzi na czas wizyty chłopaka dzieciaka do szafy, zaknebluje i będzie luz.

no ale nie, my się tu nabijamy, a może dziewczyna poszła po rozum do głowy i pojechała po tę tabletkę, oby.

Mhm a niebawem bedzie nowy temat "oryginalne imie dla bobaska"

[Hosenka*]

Napisane przez Iloncia703

Otóż wczoraj kochałam się z moim chłopakiem. Zabezpieczyliśmy się Durexem tym najbardziej bezpiecznym, a on PĘKŁ!!!!

One bardzo lubią pękać

Napisane przez Polly_

1. Idź prosto do apteki i błagaj żeby Ci sprzedała bez recepty, a potem doniesiesz.
2. Lekarka chyba nie miała prawa odmówić- moze wróć do niej i ją postrasz ze złożysz skargę...
3. idź prywatnie do jakiegokolwiek ginekologa-na pewno szybko cie przyjmie i przepisze co trzeba, znajdz w necie namiar na gina w Radomiu-zadzwoń i powiedz o co ci chodzi i ze masz mało czasu

"chyba"... teoretycznie każdy lekarz (nawet wateryniarz ) może przepisac ale nie każdy to robi ...

Też się nasłuchałam przez tel od pewnej pani ginekolog aż jej powiedziałam, żeby trochę spusciła z tonu bo nie jestem 15-letnia gówniarą

Jest problem z receptą na tabletkę "po", trzeba się nadzwonić, nabiegać, aż w końcu ktoś sie zlituje

W moim przypadku sama sobie to utrudniłam, bo zamiast od razu zadzwonić do "mojego" gina to dzwoniłąm do innych. Wyszłam z załozenia, że skoro nie przyjmuje w ten dzień, to nie wypisze mi recepty. Ale na szczeście okazało się, ze był akurat w prywatnym szpitalu położniczym którego jest ordynatorem, poszłam tam, poczekałam, aż skończy odbierać poród (sic!) i wypisal receptę (oczywiście biorąc przy tym stówkę jak za wizyte ). Ale powiem Wam, że jak usłyszałam płacz dziecka to się zawahałam - czy czekac czy wracać do domu ....

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

Napisane przez Iloncia703

Co ja mam teraz zrobic? W moim mieście jest tylko 1 ginekolog bo to bardzo maluteńkie miasteczko. Radom oddalony jest o 40 km. mogłabym pojechac tam ale co póżniej zrobie? Nie wiedziałabym gdzie pujsc ani nic

Możesz poprosić lekarza pierwszego kontaktu o receptę na tabletki antykoncepcyjne i wziąć od razu 3 (czy 4? gdzies czytałam w internecie ile) i nastenego dnia też.

[Cassi]

no i jak z tą autorką wątku i jej tabletką? wzięłaś, nie wzięłaś?

Ja to miałam przeprawę z ginami przez tę tabletkę po 3 prywatnych, publiczny, lekarz pierwszego kontaktu i nikt mi nie zapisał... Dzięki Bogu za dni niepłodne

[Neciak89]

Napisane przez Hosenka*

One bardzo lubią pękać


"chyba"... teoretycznie każdy lekarz (nawet wateryniarz ) może przepisac ale nie każdy to robi ...

Też się nasłuchałam przez tel od pewnej pani ginekolog aż jej powiedziałam, żeby trochę spusciła z tonu bo nie jestem 15-letnia gówniarą

Jest problem z receptą na tabletkę "po", trzeba się nadzwonić, nabiegać, aż w końcu ktoś sie zlituje

W moim przypadku sama sobie to utrudniłam, bo zamiast od razu zadzwonić do "mojego" gina to dzwoniłąm do innych. Wyszłam z załozenia, że skoro nie przyjmuje w ten dzień, to nie wypisze mi recepty. Ale na szczeście okazało się, ze był akurat w prywatnym szpitalu położniczym którego jest ordynatorem, poszłam tam, poczekałam, aż skończy odbierać poród (sic!) i wypisal receptę (oczywiście biorąc przy tym stówkę jak za wizyte ). Ale powiem Wam, że jak usłyszałam płacz dziecka to się zawahałam - czy czekac czy wracać do domu ....

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------


Możesz poprosić lekarza pierwszego kontaktu o receptę na tabletki antykoncepcyjne i wziąć od razu 3 (czy 4? gdzies czytałam w internecie ile) i nastenego dnia też.

Tylko, że ta druga metoda (Yuzpe) działa tylko przy 3 czy 4 rodzajach tabletek.

[Hosenka*]

Napisane przez Neciak89

Tylko, że ta druga metoda (Yuzpe) działa tylko przy 3 czy 4 rodzajach tabletek.

Tak, ale jest podane, przy których

[Neciak89]

Tak, widziałam ale zawsze to lepiej dopisać, bo później przyleci taka, co chciała wypróbować i użyła np yasminu do tego

[zagubiona89r]

NIe jestem pewna czy to było to, ale chyba o microgyon21 chodziło (że on sie nadaje do tej metody yuzupe).

Koleżanka poszła do gina, powiedziała mu, że bierze te tabletki właśnie i żeby jej przepisał. Przepisał i leżą w szufladzie w razie "w". Tańsze ponoć niż tabletka PO a skuteczne.


P.s Rzecz jasna jak upływa termin przydatności itd. to ona je wymienia

[Neciak89]

Prócz mycrogynonu jeszcze Minisiston, Rigevidon, Stediril 30 i Gravistat 250/125 http://www.antykoncepcja.pl/index.ph...pcja-ratunkowa

[marchewkowe pole]

Napisane przez zagubiona89r

NIe jestem pewna czy to było to, ale chyba o microgyon21 chodziło (że on sie nadaje do tej metody yuzupe).

Koleżanka poszła do gina, powiedziała mu, że bierze te tabletki właśnie i żeby jej przepisał. Przepisał i leżą w szufladzie w razie "w". Tańsze ponoć niż tabletka PO a skuteczne.


P.s Rzecz jasna jak upływa termin przydatności itd. to ona je wymienia

to całkiem niezły pomysł, ja to się zwykle nie boję że guma pęknie tyllko że jak pęknie to nie znajdę lekarza, który mi przepisze tabletkę

[zagubiona89r]

Biorąc pod uwagę stres, możliwość akurat długiego weekendu, czy lekarzy, którzy nie wypiszą tabletki PO to takie trzymanie antykoncepcyjnych tabletek do metody yzupe (jak to się kurde pisze w końcu) jest chyba całkiem rozsądne.

Opakowanie Stediril 30 kosztuje jakieś 4 zł. Więc można je sobie trzymać póki nie straci ważności i bez żalu potem wyrzucić i kupić nowe. Natomiast wydać 60-80zł na tabletkę "po" i trzymać ją w razie czego a potem wyrzucić... No cóż... to już by bardziej bolało 8 dych wywalić do śmieci

[Iloncia703]

Hej.
Byłam dzisiaj u publicznego ginekologa. Powiedział, że mi nie przepisze. Jego pierwsze pytanie brzmialo "Czy jest pani ofiarą gwałtu". Od razu powiedziałam, ze nie. A on "No to przykro mi ja raczej nie przepisuje tego typu tabletek". Moze powinnam dac mu jakąś łapówke, albo powiedziec, ze mnie zgwałcono ale nie chce wzywac policji i robic hałasu. Sama nie wiem

[Neciak89]

Ty po prostu nie chcesz tej tabletki, bo marzysz o tym ślubie. Gdybyś chciała, to byś miała tabletkę już wczoraj.

[Iloncia703]

A co do mojego chłopaka to był wczoraj u mnie i przepraszał mnie za swoje niedzielne zachowanie powiedział, że zachował się tak bo był pijany (poprawiny wesela koleżanki) i że jak coś to damy sobie rade, ale na szczęście nie musimy się już martwic bo wzięłam tą tabletke. Już miała mu mówic, że nie wzięłam, ale on do mnie tekst "Kochanie proszę Cię zapamiętaj że prezerwatywy nie otwiera sie w połowie bo wtedy się zgina i to jest oczywiste że pęknie"
O BOSHE!!! Skąd ja miałam wiedziec? Czyli co teraz moja wina ? Oczywiscie nie chodziło mu, że to przeze mnie ale ja sie poczułam winna i już nie mówiłam, że tej tabletki nie wziełam, pomyślałam sobie, że rano pojade do ginekologa z koleżanką a po drugie to nie miałam dni płodnych.

Powiedział mi jeszcze, że ja mam szkołe a on dobrą prace dlatego nie będziemy uprawiac seksu do ślubu
Oczywiste jest ze jak przyjedzie do Polski w wakacje to i tak nie wytrzymamy i......, ale przed jego wyjazdem już do niczego nie dojdzie....
Tego się właśnie obawiałam najbardziej, a wogóle to on myslał że kupiłam tą tabletke i zostawił mi pod poduszką 200 zł żeby pokryc koszty wizyty u lekarza i tabletki a ja nie wydałam ani grosza...... Matko ale sie załatwiłam teraz przecież muszę mu te pieniądze oddac, a wiem że nie będzie chciał za żadne skarby przyjąc

[bura kocurka]

Napisane przez Iloncia703

A co do mojego chłopaka to był wczoraj u mnie i przepraszał mnie za swoje niedzielne zachowanie powiedział, że zachował się tak bo był pijany (poprawiny wesela koleżanki) i że jak coś to damy sobie rade, ale na szczęście nie musimy się już martwic bo wzięłam tą tabletke. Już miała mu mówic, że nie wzięłam, ale on do mnie tekst "Kochanie proszę Cię zapamiętaj że prezerwatywy nie otwiera sie w połowie bo wtedy się zgina i to jest oczywiste że pęknie"
O BOSHE!!! Skąd ja miałam wiedziec? Czyli co teraz moja wina ? Oczywiscie nie chodziło mu, że to przeze mnie ale ja sie poczułam winna i już nie mówiłam, że tej tabletki nie wziełam, pomyślałam sobie, że rano pojade do ginekologa z koleżanką a po drugie to nie miałam dni płodnych.

Powiedział mi jeszcze, że ja mam szkołe a on dobrą prace dlatego nie będziemy uprawiac seksu do ślubu
Oczywiste jest ze jak przyjedzie do Polski w wakacje to i tak nie wytrzymamy i......, ale przed jego wyjazdem już do niczego nie dojdzie....
Tego się właśnie obawiałam najbardziej, a wogóle to on myslał że kupiłam tą tabletke i zostawił mi pod poduszką 200 zł żeby pokryc koszty wizyty u lekarza i tabletki a ja nie wydałam ani grosza...... Matko ale sie załatwiłam teraz przecież muszę mu te pieniądze oddac, a wiem że nie będzie chciał za żadne skarby przyjąc

Jezu dziewczyno...ja już nawet nie wiem co napisać, bo to wszystko co piszesz jest takie, że nie wiem czy mam w to wierzyć, iść się wyśmiać czy raczej popłakać nad głupotą ludzką. Nic już nie napiszę - przestałam rozumieć postępowanie niektórych ludzi

[Iloncia703]

Napisane przez Neciak89

Ty po prostu nie chcesz tej tabletki, bo marzysz o tym ślubie. Gdybyś chciała, to byś miała tabletkę już wczoraj.

Dziewczyny czy wy naprawde uważacie, że chce miec dziecko w wieku 18 lat???
Już sobie wyobrazam reakcje rodziców
Wytykanie palcami w szkole, jakieś indywidualne nauczanie i brak przyszłosci
1 W poniedziałek z samego rana pojechalam 4 km. do najbliższej przychodni była niesamowita śnieżyca, czekałam w kolejce chyba ze 3 godziny co jakiś czas przychodziły do mnie sąsiadki i koleżanki mamy w z pytaniem "Co Ci dolega". Później musiałam tłumaczyc mamie że wcale nie pyłam u doktorki tylko u dentyski.....
2 Wypytałam wszystkie koleżanki o ginekologów w mieście 10 km ode mnie, ale jest tylko jeden ktory ma wolne
3 dzisiaj rano pojechałam z koleżanką do tego Radomia ale ona znała tylko jednego ginekologa jakimś cudem się tam dostałyśmy, ale on odmówił
W niedziele nie miałam dni płodnych.
Mogłabym jeszcze pojechac do tego miasta tam są "AŻ"2 apteki i błagac o tabletki bez recepty ale raczej sie niezgodzą, kiedyś słyszałam jak pod kosciołem babki obgadywały moją koleżanke "Widziałam jak w aptece kupowałam takie coś co się chłopowi nadziewa zeby w ciaże nie zajsc. Jak się taka nie wstydzi. Dajta spokój...." Tutaj naprawde wszyscy wszystkich znają ta opcja raczej odpada