Schudnę, bo chcę ! 10 i więcej kilogramów w dół ! :) cz. II

[gohs]

Nooo, co tu taka cisza dzisiaj?

[SailorMoon]

Dobry wieczor.
Cisza,cisza. Ja sie nie odzywam, bo mam dola. Mam w tym tygodniu 4 kola w tym jedno kosmiczne Wiecej sie zamartwiam niz ucze, no ale juz taka jestem okropna Pod wzgledem jedzenia - ok, limit kalorii redukcyjnych na pewno nie zostal przekroczony, wypilam tylko dzis za malo wody, no i nic sie w tym tygodniu nie ruszam poki nie pozaliczam, a chcialabym isc pobiegac.. Dzisiaj bylam na aerobiku, babeczka dorzucila nam cwiczenia z tasmami - mowie - hardkor! Prawie plakalam tak bolaly mnie od tego miesnie ;p a za tydzien powrotka w wersji hard.

[gohs]

Napisane przez SailorMoon

Dobry wieczor.
Cisza,cisza. Ja sie nie odzywam, bo mam dola. Mam w tym tygodniu 4 kola w tym jedno kosmiczne Wiecej sie zamartwiam niz ucze, no ale juz taka jestem okropna Pod wzgledem jedzenia - ok, limit kalorii redukcyjnych na pewno nie zostal przekroczony, wypilam tylko dzis za malo wody, no i nic sie w tym tygodniu nie ruszam poki nie pozaliczam, a chcialabym isc pobiegac.. Dzisiaj bylam na aerobiku, babeczka dorzucila nam cwiczenia z tasmami - mowie - hardkor! Prawie plakalam tak bolaly mnie od tego miesnie ;p a za tydzien powrotka w wersji hard.

Uuuuu, taśmy są fajne Miałam je raz na fitnessie też, dają wycisk, no i wszystkie mięśnie angażują
Na pewno dasz sobie radę na kołach, dobrze będzie Ja o dziwo coś mam mało do roboty w tym semestrze Boję się, że się rozleniwię i jak przyjdzie co do czego to się nie zmobilizuję do pracy

No i po kolacji wpadły jeszcze kolejne dwa ciastka A już miałam nadzieję, że będzie dzisiaj ok

[mischievous]

u mnie wczorajszy dzien-dzien przed wazeniem spedzony z winkiem i Tz i wszystkimi innymi zlymi dodatkami

tak wiec powiem tylko ze brzuch mialam wypasiony a zjadlam chyba ze 4000 kcal.. chyba po tym dole z wazeniem. dzisiaj wazylam sie przed toaleta 73,4 czyli prawie 1kg wiecej, teraz nie wiem czy po toalecie bedzie jakas zmiana bo juz jestem po sniadaniu wiec nie wiem czy jest sens ponownie sie wazyc.

dzis juz dobrze. stracilam w ogole nadzieje, zalozylam sobie 5kg a tymczasem 2kg spadlo i zastoj, oczwyscie przeze mnie wiec zastanawiam sie nad jedzeniem 1000kcal, czasem mysle o dietach drastycznych oczywiscie ich nie zastosuje.. ale przy takim czyms

gwiazdko witaj, musisz po prostu na swietach jesc z umiarem- nie przejadac sie, wiadomo ze to swieta beda ciasta itp i na pewno zje sie wiecej niz teraz ale musisz jesc tyle ile teraz +ewentualne przysmaki swiateczne, czyli jest te 5 razy dziennie, nie jesc miedzy posilkami tych ciast i slodyczy bo bedziesz chodzila z wieelkim brzuchem, a przez 3 dni nie przytyjesz od jedzenia np 2500 kcal.

gohs sie ciesz,ze nie masz roboty a nie co bedzie potem;p eh my polacy, zamaist cieszyc sie tym co jest martwimy tym co bedzie

Sailor powodzenia, glowka do gory

[fifcia]

heeeej
Siedziałam na poparzednim wątku i dziwiłam sie ze tylko do 20stego pisałyście a tu myk myk nowy nam otworzyli w tym czasie
U mnie nie ma czym sie chwalić, waga poszła w górę, a tak było świetnie w dól;/
Mam jakąs strasznie niską samoocene ogromną krytyke;/ co załoze jakiekolwiek spodnie widze pasztet, chciałam dopasować sobie jakieś fajnie skrojone spodnie bo te które posiadam poszerzają mnie a tu coż.. co nie przymierze to czuje sie grubo, czasem nawet rozmiwaru na mnie nie ma z tego co bym chciała
co do diety, byłam na imieninach w weekend i o wiele za dużo sobie pozwoliłam,ciasta cukiereczki wrrrr...
Zaczęłam siłownie lecz, nie zgrywa mi sie z zajęciami i jedynie moge na nią iść raz góra dwa w tyg a marzyło mi sie dzień w dzień jezdzenie na rowerku czy inne ćw aerobowe które są tam możliwe.

Dzień łady,optymistyczna wiosna ale nie dla mnie;/ tez łapie jakieś dołki co do studiów kierunku i przyszłej pracy. Czuje ze stoję w miejscu.
Szukam wciąż dorywczej pracy i nadal nie znalazłam

Mischi tez zastanawiam sie nad drastycznymi dietami, czasem juz mam dziwne mysli by katowac sie cw a jesc praktycznie nic..co byłoby głupotą wiem.
Gohs jak na razie tez za wiele nie mam tylko język tak dużo czasu pochłania, a inne zajęcia praktycznie malutko z tym ze ja juz sama wiem ze aby w czerwcu nie mieć nawału wszystkiego zaczęłam uczyć sie z wykładu na wykład po prostu juz teraz wkówam na blaszke to co omawiamy.
Zaczynam robić sobie rozkład planów/zajęć by sie mieć czego trzymac możliwe ze to pomoże.

miłego dnia

[SailorMoon]

Dzien dobry..
U mnie dzis malo optymistyczna wiesc - na wadze 56.2 czyli 0.6 kg w gore ;/ Wiedzialam, ze nie spadnie, bo nic nie cwiczylam, ale tez nie zdawalam sobie sprawy, ze zjadlam tak duzo... ;/ Mialam do swiat juz osiagnac wage, a w takiej sytuacji schudlam kilogram ponad, bo reszta nie wiem jakim cudem wrocila Troche zalamka, zwaze sie za 2 dni i zobacze o co chodzi
mischi, Bidulek, Tobie tez podskoczylo A ja wlasnie realnie zastanawiam sie nad Dukanem, chyba poukladam sobie jadlospisy, porobie zakupy i po swietach zaczne. Nie chcialam sie w to babrac, bo niby mialam do zrzucenia kilka kilogramow, ale okazuje sie, ze te ostatnie wcale nie tak latwo zgubic ;/
fifcia, co studiujesz, ze boisz sie o przyszla prace? Nie martw sie, ucz sie i rob swoje, ja zauwazylam juz dlaczego beda bezrobotni absolwenci. Po prostu za duzo osob przyjmuja, na studia idzie kazdy kto chce a pozniej sie obija. Super pomysl, ze tak sie uczysz z wykladu na wyklad, ja sie nigdy nie umialam zmusic i zawsze mam przed sesja problemy z bezsennoscia Teraz tez sobie rozpisalam plany, bo raczej na cale prawo rzymskie nie wystarczy mi jedna nieprzespana noc

[olexandra69]

Witam wszystkie zmotywowane do działania wizażystki!
Również jestem w trakcie odchudzania. Zaczęłam 6 lutego (waga 81kg), ale oczywiście po drodze zaliczyłam wiele upadków, ale za każdym razem podniosłam się z podwojoną siłą ; ) Od 6 lutego przez 2 tyg. chodziłam codziennie na siłownie (2.5h) ostatniego dnia waga pokazała 5kg mniej. (76kg). Następnie zaprzestałam, aż tak rygorystycznych ćwiczeń. Tydzień później moja waga pokazała jeszcze 3 kg mniej (73kg) myślę, że to po prostu sprawa przyspieszonego metabolizmu. Niestety zaliczyłam upadek na ok. 2 tyg. brak regularnych ćwiczeń (tylko czasem brzuszki) i bieganie 1 h 2-3 razy w tyg. , większa ilość jedzonka, ale jestem pełna podziwu, że ważę cały czas 73 kg i waga nie ruszyła w górę!

• Aktualnie 73 kg. wzrost 165 cm

• Cel do świąt 70 kg

• Cel do końca maja 60 kg. (2 miesiące)

• 5 posiłków dziennie (dzienna dawka ok. 600 kcal) - wiem, że to trochę mało, ale wystarcza na tyle, żebym nie była głodna
  

• ostatni posiłek o 17/18

• zielona herbata w pigwą

Staram się ćwiczyć mięśnie piersi i rąk, i nóg, bo to chyba moje największe zmory !
Polecam zestaw ćwiczeń "Chcę mieć takie pośladki" Genialny trening, 15 -30 min , który pozwala na wymodelowanie pośladków i mięśni ud
Jeśli, któraś z Was chciałaby, żebym przesłała to proszę pisać

Dołączam się do wspólnego odchudzania! Pozdrawiam Was kochane!

[mischievous]

oo Sailor, widze ze sama nie jestem, ja nie wiem co nam jest chcialysmy do swiat miec juz to co zalozylysmy chociaz troche a tutaj cos nam nie idzie, wiosna przyszla jest fajniutko a z nami gorzej..

fifcia-bardzo fajne podejscie uczenie sie z wykladu na wyklad tez tak zawsze chcialam ale w koncu sie leniwilam

ja musze pocwiczyc a tz chory i nie chce zeby na to patrzyl, chyba w lazience bede cwiczyc

[SailorMoon]

msichi, w lazience pocwicz przysiady nad kibelkiem Tez nienawidze przy kims cwiczyc, ile moj tato sie ze mnie w zyciu nasmial
olexandra, witam Cie serdecznie, gratuluje Ci tego co juz osiagnelas jednak jestem pewna, ze gdybys jadla wiecej, zrzucilabys wiecej kilogramow. Ja wiem, ze 600 kcal wystarcza by nie czuc sie glodna (sama sie kiedys glodzilam), ale wiem,ze wystarcza tez by po diecie nabawic se jo-jo i wszelkich problemow z ukladem pokarmowym. W 600 kcal nie zmiescisz tez wszystkich niezbednych wartosci odzwyczych, witamin i skladnikow mineralnych. Odchudzalam sie na 2 sposoby :
- dieta kalorycznie podobna do Twojej (schudlam 10 kg przytylam 15)
- dieta ok. 1500 kcal i ruch (schudlam 17 i utrzymuje wage od pol roku) i tracilam ok. 1 kg na tydzien, wiec wcale nie tak wolno, a zdrowo dla organizmu
Dlatego zalecam Ci, abys obliczyla swoje zapotrzebowanie na kalorie, odjela od niego 500 kcal i bedzie dobrze.

[cherrry2009]

Melduję się w nowym wątku Szkoda że w poprzednim nie było linka, łatwiej bym się tu dostała Zwalniam się z pracy i od nowa dietuje Już nie będzie wymówki że nie mam co do pracy zabrać

[gohs]

Napisane przez mischievous

u mnie wczorajszy dzien-dzien przed wazeniem spedzony z winkiem i Tz i wszystkimi innymi zlymi dodatkami

tak wiec powiem tylko ze brzuch mialam wypasiony a zjadlam chyba ze 4000 kcal.. chyba po tym dole z wazeniem. dzisiaj wazylam sie przed toaleta 73,4 czyli prawie 1kg wiecej, teraz nie wiem czy po toalecie bedzie jakas zmiana bo juz jestem po sniadaniu wiec nie wiem czy jest sens ponownie sie wazyc.

dzis juz dobrze. stracilam w ogole nadzieje, zalozylam sobie 5kg a tymczasem 2kg spadlo i zastoj, oczwyscie przeze mnie wiec zastanawiam sie nad jedzeniem 1000kcal, czasem mysle o dietach drastycznych oczywiscie ich nie zastosuje.. ale przy takim czyms

Ech, nieładnie! Ale aż 4000kcal? To czym się tak objadłaś

Napisane przez fifcia

U mnie nie ma czym sie chwalić, waga poszła w górę, a tak było świetnie w dól;/
Mam jakąs strasznie niską samoocene ogromną krytyke;/ co załoze jakiekolwiek spodnie widze pasztet, chciałam dopasować sobie jakieś fajnie skrojone spodnie bo te które posiadam poszerzają mnie a tu coż.. co nie przymierze to czuje sie grubo, czasem nawet rozmiwaru na mnie nie ma z tego co bym chciała
co do diety, byłam na imieninach w weekend i o wiele za dużo sobie pozwoliłam,ciasta cukiereczki wrrrr...
Zaczęłam siłownie lecz, nie zgrywa mi sie z zajęciami i jedynie moge na nią iść raz góra dwa w tyg a marzyło mi sie dzień w dzień jezdzenie na rowerku czy inne ćw aerobowe które są tam możliwe.

Dzień łady,optymistyczna wiosna ale nie dla mnie;/ tez łapie jakieś dołki co do studiów kierunku i przyszłej pracy. Czuje ze stoję w miejscu.
Szukam wciąż dorywczej pracy i nadal nie znalazłam

Oho, widzę że wiosna wcale wszystkich tak optymistycznie nie nastraja To na pewno taki dzień po prostu, jutro już spojrzysz na siebie optymistyczniej

Napisane przez SailorMoon

Dzien dobry..
U mnie dzis malo optymistyczna wiesc - na wadze 56.2 czyli 0.6 kg w gore ;/ Wiedzialam, ze nie spadnie, bo nic nie cwiczylam, ale tez nie zdawalam sobie sprawy, ze zjadlam tak duzo... ;/ Mialam do swiat juz osiagnac wage, a w takiej sytuacji schudlam kilogram ponad, bo reszta nie wiem jakim cudem wrocila Troche zalamka, zwaze sie za 2 dni i zobacze o co chodzi

O, kolejna z nadwyżką Bacik dla wszystkich!
I dla mnie też... Na wadze 67,8 Poza tym dzisiaj jem w cały świat, nieregularnie, kalorii już mam tyle, że w zasadzie nie powinnam już nic jeść, a na 19 jadę jeszcze do dziadka i na pewno będzie czymś karmił Nie wiem, czy mi się uda wymigać warzywkami Jedyny plus całej tej sytuacji jest taki, że metabolizm znów przyspieszył nieco

[SailorMoon]

cherrry, no witam i mam nadzieje, ze w tym watku bedziesz grzeczniej walczyla z kg
gohsik, u mnie doslownie tak samo. Zalamalam sie ta waga no i sie juz objadlam sporo Jeszcze sie okaze, ze dukana zaczne z waga 100 kg jak tak pojdzie ;p Nie daj sie dziadziowi, baciki dla dziadzia <biedny nieswiadomy>

[antunka]

Dziewczyny tylko nie mówcie, że u was też podwyżka. Dla mnie potrzebny duuży bacik bo coś niedobrze się dzieje Wcale nie jem dużo ale doszły problemy z metabolizmem więc brzuch wzdęty, że o wadze nie wspoomnę.
Do świąt chciałam ważyć 65 kg ale teraz modle się o 66 bo waga od tygodnia waha się w okolicy 67 Wiem, że wina leży tylko po mojej stronie i chyba dlatego tak mnie to wkurza. Ale mam jeszcze tydzień więc powalczę chociaż o te piękne i czyste 66,0 kg

Dieta idzie mi średnio ale mam codziennie sporo ruchu bo ciągle coś sprzątam. Poza tym mam pod opieką 3,5 letniego siostrzeńca więc nie pozwala mi usiąść nawet na 5 minut

[mischievous]

Olexandra- tak ladnie zaczelas, wszystko ladnie rozpisane a potem przeczytalam ze te 600 kcal to sie przerazilam, stanowczo za malo i bedzie jojo, ja bym chciala zebys tu byla ale jakbys jadla conajmniej 1000, bo ponizej to sa diety rygorystyczne wiec powinnas byc na innym watku w krzywym zwierciadle.. a te kg spadaja tak wlasnie dlatego ze tyle jesz, na takich dietach chudnie sie kilka kg w tyg.

Gohs, a lepiej nie bede pisac ale m in toffefe chipsy,wino,sok no nie wiem czy bylo 4000 ale moze tyle moze mniej..

cherry oo skad te nagle zwolnienei z pracy;>

anuntka dziecko to jest dobry ruch

Sailor w sumie to Ci fajnie, kupujeszco chcesz, ja to nie moge zaczac dukana ani south bo to bez sensu bylabym moze dzien, my mamy jedzenie z domu i zmuszona jestem jesc to co jest;p tzn jest raczej wiecej dni w miesiacu jak sama gotuje ale czesto sporo jest z domu, no i niestety;/

[cherrry2009]

Sailor też mam taką nadzieję, w maju muszę się w kostium kąpielowy wbić

Mishi już o zwolnieniu myślałam od dłuższego czasu, i wreszcie starczyło mi odwagi, w końcu nie można ciągle stać w jednym miejscu trzeba się rozwijać

[gohs]

No i niestety, przegrałam w starciu z dziadkiem On ma jednak lepszą taktykę Na początku były zimne zakąski, to sobie zjadłam trochę ogórka zielonego, trochę pomidora, kawałek śledzia i plaster rolady serowej, którą uwielbiam. Mówię sobie, ok, podjadłam, nie było źle, teraz tylko dotrwać do końca imprezy na wodzie mineralnej. No i w tym momencie dziadek postawił na stół ciepłe danie Nie dało się nie zjeść, bo "przecież tyle schudłaś to sobie możesz trochę podjeść dzisiaj" A potem ciasto i drugie ciasto, bo "przecież tylko jednego próbowałaś" i wałówka do domu No cóż.... Znowu będzie jutro na wadze więcej

[fifcia]

Studiuje pedagogikę a martwie sie tym ze szału w tym zawodzie chyba nie ma?
A co do dzisiaj to było ostre obżarstwo szok .... burger king i czekolada na zimno z bita śmietaną...ale warto było bo czułam sie ostatnio strasznie smutna i zaniedbana przez moją miłość a dziś miło czas spędziliśmy wraz ze znajomymi
robie dwa kroki do przodu a trzy do tyłu z tym odchudzaniem ;/

[gohs]

No, dziewuszki! Coś nam się rozłazi w szwach to nasze odchudzanie, motywacja, zapał do ćwiczeń, WSZYSTKO!
Do Świąt zostało dokładnie 10 dni, ogłaszam je DNIAMI PERFEKCJI Nieważne, czy chodzi o podjadanie, o ćwiczenia, o limit kalorii... Wszystko co związane z dążeniem do wymarzonej sylwetki ma być wykonane w 100%! Jasne?? Wiadomo, w Święta nie da się zupełnie grzeszków uniknąć, także chociaż do tego czasu zróbmy wszystko co się da, żeby nie zaprzepaścić kolejnych dni na lenistwo czy objadanie się
To do boju!

[cherrry2009]

Piękna pogoda, a tu kolejny dzień w pracy echhh, jakby mnie teraz ktoś wypuścił to nawet bym poszła pobiegać

[fifcia]

Napisane przez gohs

No, dziewuszki! Coś nam się rozłazi w szwach to nasze odchudzanie, motywacja, zapał do ćwiczeń, WSZYSTKO!
Do Świąt zostało dokładnie 10 dni, ogłaszam je DNIAMI PERFEKCJI Nieważne, czy chodzi o podjadanie, o ćwiczenia, o limit kalorii... Wszystko co związane z dążeniem do wymarzonej sylwetki ma być wykonane w 100%! Jasne?? Wiadomo, w Święta nie da się zupełnie grzeszków uniknąć, także chociaż do tego czasu zróbmy wszystko co się da, żeby nie zaprzepaścić kolejnych dni na lenistwo czy objadanie się
To do boju!

Dobrze że jesteś takim mobilizatorem na naszym wątku dużo to daje
Jak robi sie taka ładna pogoda jak dziś to nie mam ochoty na jedzenie i dobrze sie składa

Dzisiaj jeden wykłąd a potem siłownia ;D juz sie ciesze

[mischievous]

dokladnie dziewczyny do roboty ( i ja tez), no to niezle gohs zaszalalas;P dlatego ja na szczescie nie chodze na takiej "imprezy" bo wiem ze by to skonczylo sie normalnym jedzeniem wiec sobie odpuszczam

wlasnie skanuje okolo 10 ksiazek do pisania pracy, w koncu sie biore za kolejne rozdzialy ale skan to ciezka robota siedze nad tym juz 2 h

[SailorMoon]

A ja juz drugi dzien calkowicie olalam diete Wczoraj w nocy poszlam na impreze, wypilam dwa piwa, ale sobie potanczylam, wiec moze troche spalilam. Chcialabym juz zaczac Dukana, szkoda, ze akurat wypadaja swieta, bo przeciez nie zniwecze diety ze wzgledu na brak mozliwosci normalnego jedzenia. Alez jestem smutna

[antunka]

Ja się dzisiaj starałam ale kurczaki ok godz 16 puszczaja mi hamulce Mały zażyczył sobie mufinki i oczywiście zrobiłam a później się skusiłam. Jak winogron leży na stole to też co przejdę to skubne i w rezultacie cały czas podjadam.
Z dobrych stron to calutki dzień byłam na nogach i dopiero teraz usiadłam. Nawet biegałam trochę a teraz nogi wchodzą mi nie powiem gdzie Aaaa i mam zakwasy na udach więc chyba dobrze

Gohs masz rację rozlazłyśmy się! Trzeba na kilka dni przejść na restrykcyjną dietę bo na święta chcę założyć nową ołówkową spódnicę i brzuch musi być płaski. Także do boju wojowniczki

[gohs]

Napisane przez mischievous

dokladnie dziewczyny do roboty ( i ja tez), no to niezle gohs zaszalalas;P dlatego ja na szczescie nie chodze na takiej "imprezy" bo wiem ze by to skonczylo sie normalnym jedzeniem wiec sobie odpuszczam

wlasnie skanuje okolo 10 ksiazek do pisania pracy, w koncu sie biore za kolejne rozdzialy ale skan to ciezka robota siedze nad tym juz 2 h

No ja niestety, nie miałam wyjścia, musiałam iść Na Święta powtórka się szykuje, ale już się nie dam!
A czemu skanujesz wszystko? Nie możesz skserować gdzieś? Czy potrzebujesz na kompie mieć?

Napisane przez SailorMoon

A ja juz drugi dzien calkowicie olalam diete Wczoraj w nocy poszlam na impreze, wypilam dwa piwa, ale sobie potanczylam, wiec moze troche spalilam. Chcialabym juz zaczac Dukana, szkoda, ze akurat wypadaja swieta, bo przeciez nie zniwecze diety ze wzgledu na brak mozliwosci normalnego jedzenia. Alez jestem smutna

Za olanie diety, nieładnie!

Napisane przez antunka

Ja się dzisiaj starałam ale kurczaki ok godz 16 puszczaja mi hamulce Mały zażyczył sobie mufinki i oczywiście zrobiłam a później się skusiłam. Jak winogron leży na stole to też co przejdę to skubne i w rezultacie cały czas podjadam.
Z dobrych stron to calutki dzień byłam na nogach i dopiero teraz usiadłam. Nawet biegałam trochę a teraz nogi wchodzą mi nie powiem gdzie Aaaa i mam zakwasy na udach więc chyba dobrze

Gohs masz rację rozlazłyśmy się! Trzeba na kilka dni przejść na restrykcyjną dietę bo na święta chcę założyć nową ołówkową spódnicę i brzuch musi być płaski. Także do boju wojowniczki

Heh, no ja mam tak samo, od rana jest gitez, a im później w ciągu dnia tym trudniej zapanować nad jedzeniem... Ale dzisiaj mi się udało!

8:00 zdrowy błonnik z mlekiem 250kcal
11:00 kefir 0%, jabłko 250kcal
14:00 dwie kromki żytniego z serkiem do smarowania, ogórkiem i plastrem rolady serowej, jabłko 230kcal
17:30 pomidorowa z makaronem, plaster rolady serowej 260kcal
20:00 sałatka: tuńczyk, kkurydza, papryka, cebula, majonez light 150kcal
Razem 1140kcal

Ale rano na wadze się załamałam... 68,8 Kilogram na plusie od wczoraj, 1,5kg od przedwczoraj A ja miałam nadzieję, zobaczyć 65 na wadze na Święta
No cóż...

[mischievous]

tak to fakt ze najgorsze sa popoludnia ja terazchodze wzdeta, mimo ze ladnie od wczoraj jest, dzisiaj tylko zjadlam polaczony podwieczorek z kolacja tzn az dwie bulki kukyrdziane, ser poledwica, ogorek,rzodkiewka.

pokrzywy dlugo nie pilam,teraz ostatnio pije i w ogole nie dziala, nie mam pojecia co zrobic zeby ta woda leciala, bo nie mozliwe ze juz zleciala jak czuje sie zle

gohs nie ma co zakladac ze tak w swieta nie bedzie bo bedzie wiesz co, zaoszczedzilam 20zl nie majatek ale w tej chwili wydalam swoje odlozone pieniadze na wakacje i kazdy odlozony grosz sie przyda wiec wzielam do domu i sobie skanuje bo i tak to do pracy lic wiec wydrukowane potem sie wywala.

Sailor nie bede bic;p my wszystkie teraz nie najlepsze wiec nie ma co krzyczec;p tylko dlaMrs waga spada! i mam nadzieje ze nie wezmie do siebie naszych grzechow i sama bedzie sie trzymala

anuntka zastanawiam sie co za maly ale potem przypomnialam ze pilnujesz;p nie ma to jak dzieci, jak sie czegos im nie zechce to zaraz sie dojada po nich i tak wlasnie to mija;p

ale tala sie zalamie jak wroci i przeczyta co my tu wyrabiamy chociaz moze przyjedzie i tez powie nam ze nie bylo najlepiej;p chociaz i sie nie dziwie, bo jechac gdzies, poprobowac regionalnych potraw itp nie ma co dietkowac;p

[gohs]

No, poćwiczyłabym coś, ale rodzice już poszli spać, więc zostają mi tylko podłogowe różne... Chyba brzuch trochę rozruszam, bo po pierwsze, zastój jelitowy mam od wczoraj, a po drugie nie byłam na pilatesie, bo miałam zajęcia na uczelni
Jutro chyba biegi zaliczę, bo w miarę wcześnie z uczelni wracam Miałam jechać po południu na siłownię, no ale zobaczę, jak mi się nie uda iść joggingować to będzie siłka. Trzeba ruszyć to tłuste dupsko

[mischievous]

musze i moj tlusty ruszyc i dzis ruszylam, pocwiczylam, i stanelam na wage, ostatnio tez moje jelita jakos kiepsko,musze rozruszac, chyba kupie jogurty naturalne.

stanelam na wage a tam 73,6 ja nie rozumiem w dzien wazenia czyli sroda bylo 73,4 no i kiedy jem juz dobrze i ladnie to na wadze wiecej nie pojmuje juz, bo od srody to jest naprawde dobrze. 2 dni, a woda nie leci? pokrzywa nie dziala, zielona nie dziala.

macie cos innego na wode? oprocz tabsow, jakies herbatki moze.

[SailorMoon]

Dzien dober
Jestem juz po jednym kole, poszlo swietnie, bo pancio okazal sie super wporzo i byl zaabsorbowany sprawdzianiem prac poprzedniej grupy, zatem moglam sie wykazac..
mischi, Ty zamiast o herbatkach musisz pomyslec o przyczynach, bo woda nie powinna sie gromadzic w tkankach. Przede wszystkim ogranicz sol (ja bede probowala do zera, co bedzie okropnym problemem) i sumiennie pij 2 litry wody dziennie, a woda nie bedzie miala szans sie zatrzymywac. Na zrzucenie wody dobry jest jeden dzien jedzenia samego bialka.
gohsik, mam nadzieje, ze u Ciebie jest rownie piekna pogoda jak u mnie i ze wybierzesz sie na bieganie
Ja niestety umieram, bo zostaly mi jeszcze dwa mega kolosy, wiec siedze jak sowa w domu

[mischievous]

Sailor to dobrze ze moglas sie wykazac

ja juz wiem gdzie byl moj problem, za malo wody pilam w ciagu dnia, jakies 1l mozemyslalam ze to wystarczy ale jak widac nie, teraz mam butelke przy lozku i ciagle siegam po nia i latam do lazienki, soli..hm nie sole duzo czasem na kanapke ogorka czy cos a ogolnie bardzo malo bo Tz zawsze musi dosolic

taki dzien bialka by mi sie przydal, ktoras sie pisze? takie mini oczyszczenie? noo dalej niech ktoras ze mna zrobi taki dzien i w ogole Sailor powiedz co tam trzeba jesc;p pani dietetyk uloz mi tani jadlospis dzienny i np niedziela? jutro mi odpada bo pracuje.

[SailorMoon]

mischi, znam Twoj bol, bo tez musze sie zmuszac do picia wody w takich nadprogramowych ilosciach;p Od 2 dni praktycznie wcale nie pije, nie wiem co mi sie stalo A z ta sola jest taki problem, ze w dzisiejszych czasach dodaja jej tyle, do wszystkich produktow, nawet niepozornych, ze po zjedzeniu normalnych produktow, wykorzystujemy dzienny limit na tyle, ze nie mozna nawet posolic ziemniakow ;/ Kurcze, uwielbiam slone, ale kiedys uwielbialam tez slodkie, a niedlugo mija rok jak nie slodze praktycznie niczego <duma> Wkleje pozniej jakis jadlospis, bo wlansie problem jest taki, ze dzien czysto bialkowy ani troche nie jest tani a na dunkanie pewnie zbankrutuje,no ale trudno - jestem zdesperowana ;p W ogole tak sobie obliczylam, ze ze stabilizacja dunkan zajmie mi ok. 90 dni ( juz w polowie powinnam osiagnac wage), wiec wykorzystam to na 100 dni bez slodyczy, bo i tak nie bede mogla ich wsuwac Chcialabym juz, zeby skonczyly sie swieta.. ;p