Dziecinny facet.. - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-04-14, 20:01   #61
srebrnykot
stary jednooki dachowiec
 
Avatar srebrnykot
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
Dot.: Dziecinny facet..

Do wszystkich, którzy piszą, że wśród znajomych chłopak zachowuje się normalnie i tylko Autorka ma problem z jego postrzeganiem:

Cytat:
Napisane przez MidnightGothique Pokaż wiadomość
w tej chwili, wiekszosc ludzi co go otacza ma go za malo inteligentnego, zidiociałego debila.. nie ma praktycznie znajomych, mało kto chce z nim przebywać, ludzie unikają go..
Dlatego proszę, nie piszcie po raz setny, że chłopak nie ma problemu, jest uwielbiany za swój 'typ humoru' i w ogóle cud, miód i orzeszki, a tylko dziewczyna na siłę coś kręci, bo to jakby nie do końca w ten sposób.

Cytat:
Napisane przez monik.a Pokaż wiadomość
Czy wiesz jakie zdanie mają o nim JEGO znajomi ?
__________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski
srebrnykot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-14, 20:12   #62
kate b
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 193
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez monik.a Pokaż wiadomość
Totalnie denerwuje mnie takie podejście. Nawet jak się żyje z najblizsza osobą - matką, mężem itd. to istnieją tematy o których ciężko mówić! Postaw się na miejscu Łukasza, chciałabyś żeby autorka usiadała obok Ciebie i powiedziala : idź do psychologa ! Przeciez może go skrzywdzić.
Ale jasne! jak z kimś jesteś to możesz mu walić wszystko prosto z mostu.
A gdzie ja napisałam, żeby walić prosto z mostu? Pod pojęciem "pogadać" nie kryje się "powiedz mu prosto z mostu, że jest żałosny i dziecinny". Ale w związku powinno być tak, że mówimy sobie wzajemnie o rzeczach, które nas trapią. Tak czy siak, nie mozna żyć w kłamstwie i zakłamaniu. Oczywiście, niektóre rzeczy wolna a nawet powinno sie po prostu przemilczeć. W tym wypadku jednak autorka wstydzi sie tż i myśli o zakończeniu znajomości. Wtedy jak najbardziej powiedziałabym mu co mnie trapi bo nie miałabym nic do stracenia, poza tym sprawa za bardzo wazna by ją ominąć.
I niech Cię nie denerwuje takie podejście, bo rozmowa i wykazanie chęci i inicjatywy bo rowiązać w ten sposób problem, to bardzo zdrowe podejście pozdrawiam.

edit:
po przejrzeniu większości postów chciałabym się jeszcze odnieśc do krytykowanych wypowiedzi ap1. Jest w tym troche racji. Z tym, że autorka ma prawo do zakończenia związku kiedy chce, jeżeli będzie jej w nim źle i po prostu to nie będzie to, nie trzeba polemizować bo to jest oczywiste. Ale dziwnym faktem jest dla mnie to, że przez dwa lata była z chłopakiem, akceptowała jego wady, nie przeszkadzało jej jego zachowanie. Teraz nagle, w momencie wyjazdu n studia jej się odechciało. I to jest diwne. może to być i zbieg okoliczności. może dopiro teraz zaczęła te wady dostrzegać, może...

Edytowane przez kate b
Czas edycji: 2010-04-14 o 20:20
kate b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-14, 20:20   #63
Gwiazdaa
Rozeznanie
 
Avatar Gwiazdaa
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród.
Wiadomości: 782
Dot.: Dziecinny facet..

Byłam z taki "facetem". Czasami miał zachowania typu : piszczał jak myszka (?!!), potrafił zrobić jak Twój,że zwinął się w kłębek i udawał skrzywdzonego, biegał machają łapkami i piszcząc, notoryczne wygłupy przy znajomych, z jedzeniem i nie tylko... Eh :/ po prostu wiem o czym mówisz. Przymykałam oko też....

Tylko,że mój ex Tż nie był tak "uczciwy" jak Twój. Zdradził wszystko się sypnęło. Nie żałuję.

Moim zdaniem powinnaś z nim porozmawiać o tym szczerze, bo to jest męczące. Jeśli nie będzie potrafił przestać...(zakończ?)

Dlaczego go pokochałaś?
__________________
Kupię sobie misia. Nazwę go "miłość" i codziennie będę kopać w du.pę.
Gwiazdaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-14, 20:44   #64
ap1
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 74
Dot.: Dziecinny facet..

Nurtuje mnie jedno pytanielaczego dopiero teraz po ponad 2 latach bycia ze sobą autorka uznała ze jej chłopak to debil itd.?Dlaczego teraz zaczeło jej przeszkadzac jego zachowanie?Dlaczego teraz ją niemal wszystko w nim irytuję. No sorry ale takie rzeczy są widoczne na początku związku.Ja na miejscu tego gościa czułbym sie oszukany,zabawką która wyszła z mody.Zadam powtórnie pytanie.Czy jej zachowanie jest dojrzałe?Dwa lata byc gościem ktorego uwazało sie za debila?
Wiekszość wypowiedzi jest na zasadzie że on coś "przeskrobał".A co on takiego zrobił,był tylko sobą!!!.Ktoś napisał,że z kimś takim nie wytrzymałby miesiąca.I ok bardzo dobrze,ale nie 2 lata być z nim a pózniej powiedzieć sorry jestes debil.Dla mnie wiekszą debilka jest taka osoba jak autorka wątku.
ap1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-14, 21:19   #65
lilka_vanilka
Zakorzenienie
 
Avatar lilka_vanilka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez ap1 Pokaż wiadomość
Nurtuje mnie jedno pytanielaczego dopiero teraz po ponad 2 latach bycia ze sobą autorka uznała ze jej chłopak to debil itd.?Dlaczego teraz zaczeło jej przeszkadzac jego zachowanie?Dlaczego teraz ją niemal wszystko w nim irytuję. No sorry ale takie rzeczy są widoczne na początku związku.Ja na miejscu tego gościa czułbym sie oszukany,zabawką która wyszła z mody.Zadam powtórnie pytanie.Czy jej zachowanie jest dojrzałe?Dwa lata byc gościem ktorego uwazało sie za debila?
Wiekszość wypowiedzi jest na zasadzie że on coś "przeskrobał".A co on takiego zrobił,był tylko sobą!!!.Ktoś napisał,że z kimś takim nie wytrzymałby miesiąca.I ok bardzo dobrze,ale nie 2 lata być z nim a pózniej powiedzieć sorry jestes debil.Dla mnie wiekszą debilka jest taka osoba jak autorka wątku.
zgadzam się. Młoda się znudziła. A jak jeszcze ludzie o nim xle mowią, to juz całkiem siara wstyd!

Nie potrafię sobie wyobrazic tego chłopaka. musiałabym filmik zobaczyc, albo go na żywo, bo teraz nie będe go oceniac, czy jest świrem, czy nie.

Mój TŻet też się często wygłupia i robi dziwne rzeczy, ale my oboje mamy zrypane poczucie humoru i nie pamiętam czy jest coś, co zrobił, a co wzbudziło by u mnie takie reakcje.
__________________
_/\"/\_
(=^.^=)(")
(,("')("')
lilka_vanilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-14, 22:53   #66
watashi
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 158
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez ap1 Pokaż wiadomość
Nurtuje mnie jedno pytanielaczego dopiero teraz po ponad 2 latach bycia ze sobą autorka uznała ze jej chłopak to debil itd.?Dlaczego teraz zaczeło jej przeszkadzac jego zachowanie?Dlaczego teraz ją niemal wszystko w nim irytuję. No sorry ale takie rzeczy są widoczne na początku związku.Ja na miejscu tego gościa czułbym sie oszukany,zabawką która wyszła z mody.Zadam powtórnie pytanie.Czy jej zachowanie jest dojrzałe?Dwa lata byc gościem ktorego uwazało sie za debila?
Wiekszość wypowiedzi jest na zasadzie że on coś "przeskrobał".A co on takiego zrobił,był tylko sobą!!!.Ktoś napisał,że z kimś takim nie wytrzymałby miesiąca.I ok bardzo dobrze,ale nie 2 lata być z nim a pózniej powiedzieć sorry jestes debil.Dla mnie wiekszą debilka jest taka osoba jak autorka wątku.
Jest takie powiedzenie że miłośc jest ślepa. Na początku znajomości mogła uważać to za słodkie bo np zdarzało się rzadko. Pokochała go za inne rzeczy. Z czasem minęło zaślepienie spowodowane tą pierwszą fazą fascynacji w związku, może jego zachowanie przybrało na sile i dlatego zaczęło ją to bardziej irytować?
Ja też dopiero teraz po 1,5 roku związku zauważam pewne rzeczy w partnerze z których nie zdawałam sobie sprawy wcześniej, tak samo on zaczyna mówić o rzeczch które mu we mnie przeszkadzają (a na początku byłam prawie że idealna;p a przynajmniej akceptowana w całości )

Nie uważała go za debila od początku, z resztą pokaż mi miejsce w którym napisała że teraz go za takiego uważa ;] Czytaj uważniej. Znajdź taki fragment lub cofnij swoją wypowiedź bo dopowiadasz sam sobie rzeczy do własnej teorii ;]

Nie przesadzaj, trochę opanowania.


Do autorki: zrobiłaś słusznie. Nie można być z kimś kto nas irytuję zwłaszcza że takie zachowania z reguły nie przechodzą;/ Jesli bardzo tęsknisz i masz duze wątpliwości spróbuj z nim pogadać, jesli cię zrozumie i postara się poprawić może wam wyjśc Ale jeśli wynika to tylko z jego poczucia humoru to nic się z tym nie zrobi..
__________________
"It's a fun show if you haven't seen it. I can't understand what the devil he's saying, but you know, there's a lot of movement, and it's bright and colorful, it keeps my attention."

watashi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-15, 01:29   #67
MidnightGothique
Zadomowienie
 
Avatar MidnightGothique
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 837
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez marta1210 Pokaż wiadomość
Jedno co Ci Dziewczyno powiem, to że on się NIE ZMIENI. Więc decyzja jaką możesz podjąć to czy Ty jesteś w stanie żyć z takim facetem czy jednak potrzebujesz w związku większej ilości testosteronu.

Sama co prawda krótki okres bo kilku miesięcy ale byłam z facetem który z wyglądu był świetny, wysportowany starszy ode mnie zdecydowanie bo ja miałam wtedy jakieś 17-18 lat a on 23 jednak w głowie to to było dziecko.... Po pierwsze nie był niestety ambitny i mieszkanie na pięterku u rodziców było dosłownie szczytem jego marzeń... Ale pomijając fakt ambicji... to straszliwie mnie denerwowała jego PŁACZLIWOŚĆ... co by mu się nie powiedziało to on "ronił łze" albo i więcej... później siedział i gadał "ja nie zasługuje na Ciebie".... i tak non stop... Gdyby tego było mało to jak próbowałam z nim o czym kolwiek porozmawiać, jak coś spowodowało że nerwy u mnie sięgnęły zenitu.. a on w tym momencie zamiast ze mną poważnie porozmawiać to reagował w ten sposób że robił coś na kształ "dziobka" tak że górną wargą dotykał niemalże czubka nosa i wołał przy tym "ojojoj"..... było to straszliwie wkurzające:/....
W końcu to skończyłam bo te kilka miesięcy mnie wykończyło nerwowo... i z dnia na dzień poczułam się o 100 razy lepiej.. spotkałam mojego Tż-ta i teraz jest dobrze.
Ale swojego byłego jakiś czas temu widziałam na ulicy po czym mogłam ocenić że wizualnie strasznie się zapuścił... nie wiem czy to aż tak przytył czy może brał jakieś sterydy i to spowodowało takie "napęcznienie" ...Poza tym rozmawiałam z nim na gg pooo długiej przerwie w naszych kontaktach i gdzie stwierdził że widział mnie z jakiś typkiem w sklepie <z moim Tż> jak mu powiedziałam że pewnie z moim kochanie to odpowiedział "no z jakimś lolusiem w płaszczyku"... okreśelnia lolusiem i innych pokrewnych używał non stop i nie zracał uwagi na moje reakcje na to określenie ....co więcej dowiedziałam się że przez jakiś czas miał pracować jako "tester wódki"... z czego był bardzo dumny:/.... a jego płaczliwość i zdrabnianie wszystkich możliwych słów pisząc coś o dziewczynach pozostała mu przez te wszystkie lata.

Napisałam aż tyle, bo mimo że to był dobry chłopak, który muchy by nie skrzywdził, który potrafił ślicznie malować co jednak nalezy do jego pozytywnych cech... to jednak jego natura nie pozwalała by odnaleźć w nim partnera... no chyba że jakaś potrzebuje się opiekować facetem to idealny model.
Dlatego zastanów się czy fakt że Twój jest "złotą rączką" wystarczy by w przyszłości nie mieć ochoty go udusić za kolejne głupie zachowanie.
Troche jakbym czytała o tym moim Łukasz jest raczej ambitny, pracowity itd. Tak jak mówiłam kończy studia itp, choć też mieszkanie szykuje sobie w domku u rodziców, ale zamierza zrobić osobne wejscie itd Pod tym wzgledem nie moge mu nic zarzucic. Płaczliwość.. Ł tez troche jest, ale raczej nie płakał z byle powodu, tylko z waznych dla niego spraw (i zawsze staral sie to ukryc ).. i tu też nie narzekam, wrecz doceniam to, ze jest wrazliwy. Na poczatku bardzo czesto słyszałam, ze "nie zasługuje na ciebie", "jestes dla mnie za dobra" itd ale naszczescie po dlugich miesiacach tlumaczenia to się już skonczyło. I mój też czesto robi takie "ojojoj" tylko tyle, ze raczej w zartach, kiedy mam jakis problem, zawsze stara mi sie pomóc. I tez czesto tak okresla innych facetów.. "lalus" "pedał" itd.. Choc odkad zaczelam mu zwracac uwage, ze tak nie mozna, troche sie oszacował, ale przeciez w glowie jest to samo.

Cytat:
Napisane przez mel89 Pokaż wiadomość
Kochana, jaki jest Twój problem?
1. Wstydzisz się go, więc jak tu budować wspólną przyszłość? Będziesz go w klatce trzymać?
2. Szczeniak z niego i w dodatku bez kultury z tego co opisałaś.
3. Nie pasujecie do siebie, nie chcesz go w głębi duszy, a ten wstyd jest chyba największym problemem. Myślałaś o tym jak to będzie kiedy przedstawisz go rodzicom?
4. Niech Cię koleżanki nie straszą, że nie znajdziesz nikogo lepszego, bo to też ma wpływ na Twoją decyzję (wiadomo - nikt nie chce zostać SAM)
1. wlasnie tu jest główny problem.. nigdy nie chciałabym go "w klatce trzymac", zreszta przeciez nie byłoby to mozliwe, tymbardziej, ze pradopodobnie nawet miejsce pracy bedziemy miec wspolne (on fizjoterapeuta, ja wybieram sie na pielęgniarstwo)
2. wiesz, to nie jest do końca tak.. bo hm.. on jest jakby zbieciem 2 charakterów, z jednej strony jest uprzejmy, miły ciepły, odpowiedzialny a z drugiej wlasnie chamski, bez kultury, zimny itd.. i to jest najgorsze, bo jakby był takim zupełnym szczeniakiem, to nawet bym się nie zastanawiała, czy przy nim zostac.
3. moja mama (ojca nie mam, mieszkam z ojczymem z ktorym nie zyje za dobrze) go juz dobrze poznała, bo najczesniej to Łukasz do mnie przychodził. I bardzo go lubi.. uwaza, ze powinnam sie go trzymac, bo to dobry chłopak.. tymbardziej, ze tak jak ona nie mam szczęscia do facetow i przyciagam samych "złych" (ją pierwszy mąż zdradzal przez 10 lat, drugi facet bił, trzeci zostawił w ciązy, a obecny robi piekło w domu od 15 lat.. a niestety zauwazyla, ze miałam podobne przypadki (np. byłam z alkoholikiem, który mnie bił, szantazowal psychicznie itd, az sprawa wyladowała w sądzie, bo nie chciał mnie zostawić w spokoju.. i powiedziala mi niedawno, ze juz od dawna widzi, ze kreca sie kolo mnie same podejrzane typy ). Reszta rodzinki tez go zna i lubi, nawet na jakies spotkania rodzinne zaprasza, choc tez oni zauwazyli ze ma "dziecinny sposob bycia".

Ja taksobie dzisiaj myslałam, ze moze to jego zachowanie jest spowodowane pewnym znajomym (nazwijmy go panem D.) Np. wspominałam o tej słomce i pomadce.. wlasnie D wiecznie pije ze słomki w taki dosc specyficzny sposob, zjada dziewczyną błyszczyki, i jak tak sobie przeanalizowałam, to wiekszosc takich dziwnych zachowan mozna znalezc tez u pana D, choc w jego wykonaniu wyglada to naprawde śmiesznie, a u Łukasza wrecz odwrotnie.. Ten chlopak jest ogolnie bardzo lubiany (bo to taki typowy smieszek) i moze po prostu Ł tez chce taki byc (w koncu powiedzial, ze stara sie, aby ludzie go polubili).. sama nie wiem, ogolnie ja od początku byłam zle nastawiona do znajomosci Ł z panem D, bo od dawna zauwazylam (zreszta, nie tylko ja, bo nawet jego mama sie o to burzy, ze pan D sprowadza go na zla droge) ze D ma na niego zly wplyw, bo np. wiecznie po spotkaniu z nim jest przez pare dni "rozleniwiony", bo przeciez "pan D nic nie robi a i tak ma co chce" (zreszta on jest chyba mistrzem w nic nie robieniu, wykorzystuje wszystko i wszystkich zeby tylko sie on nie napracowal - np. jego matka pracuje calymi dniami, zeby tylko pan D mial sie za co utrzymac na studiach, a on cala ta kase przepija, i jest aktualnie juz na 3 kierunku, poprzednich 2 nie ukonczyl, i tym razem tez go prawdopodobnie wywala ) czy tez po spotkaniach z nim bardzo najezdza na ludzi (pan D jest strasznym ignorantem, zbija sie z wszystkiego i z wszystkich, do niczego nie ma dystansu).. No ale przeciez przyjaciol mu wybierac nie bede...

Cytat:
Napisane przez maryanna3 Pokaż wiadomość
Jego reakcja jest ok, tylko nie wiadomo czy nie robi tego na pokaz bo przestraszył się, że chcesz naprawdę, definitywnie odejść...tylko to wszystko tu nie jest ważne:musisz sie poważnie zastanowić czy Ty go po prostu kochasz, czy wyobrażasz sobie mieć z nim dzieci(o ile chcecie), razem mieszkać, być ze sobą 15,20,30 lat na co dzień? To jest najważniejsze pytanie, pomyśl o tym i nie słuchaj NIKOGO ani tu na forum, ani wśród znajomych tylko SIEBIE. Nie ciągnij tej znajomości tylko dlatego, ze boisz się samotności czy tego, ze stracisz dom z ogródkiem czy miłego faceta bo prędzej czy później będziesz nieszczęśliwa.

Ale jak już pisałam sądzę, że to rozwiąże się na studiach gdzie odległość może być dla was zbyt dużą przeszkodą+to że poznasz nowych, ciekawych ludzi. W każdym razie nawet jeśli razem nie bedziecie jego reakcja jest naprawdę w porządku: dobrze by było, żeby tak czy siak zdał sobie sprawę z tego co źle robi i dojrzał. Jestem zdania, że ludzie jednak się zmieniają.
Wlasnie nie wiem.. raczej nie robi tego na pokaz bo naprawde mu na mnie zalezy, a zawsze jest ze mna szczery.. chociaz, kto go tam w sumie wie.
Jesli chodzi o kwesie dzieci, to duzo nad tym myslalam, bo zalozenie rodziny jest dla mnie priorytetem, a akurat Ł mysle ze byłby dobrym tatusiem Wrecz jestem tego pewna.. widziałam, jak sie opiekuje dziecmi.. czy tez (wiem ze to glupie porownanie, ale mysle ze znaczace) jak wychowywał swojego psa. Kiedy trzeba było był stanowczy, kiedy był czas na zabawe to był. I tak dobrze wychowanego psa jeszcze chyba nie widzialam a jak patrzyłam jak o niego dba, jak sie z nim bawi itd to tak mi sie az cieplutko robilo, bo zaczynałam sobie wyobrazac rozne mile rzeczy Zreszta, dla niego tez zalozenie rodziny to podstawa.
A czy wytrzymamy tyle czasu.. nie mam pojęcia..choc jesli nie przestały sie tak dziecinnie zachowywac, to przyznam ze mam watpliwosci, bo to rodzi klotnie, zal do siebie itd.. a wiadomo co za tym idzie.. z drugiej strony mieszkałam z nim 2 tyg na wczasach, tak sam na sam w domu, i powiem szczerze to to było niezapomniane przezycie. Ale 2 tyg to niestety nie 30 lat...
i chyba masz racje z tymi studiami.. tak czy siak cos czuje ze nie powinnam tej decyzji teraz na szybko podejmowac, tylko poczekac, az troche opadna emocje.. i spojrzec na to bardziej obiektywnym okiem.. moze to jakis kryzys tylko, moze to przez te ciagle nerwy (matura, problemy rozne itd).. sama nie wiem
__________________
[perfectaA]414165[/perfectaA]
[perfectaB]414165[/perfectaB]
[perfectaC]414165[/perfectaC]
MidnightGothique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-15, 01:35   #68
MidnightGothique
Zadomowienie
 
Avatar MidnightGothique
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 837
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez yoona Pokaż wiadomość
zostaw go i daj mu spokój, ewidentnie nie chcesz z nim być. a juz bycie z nim dlatego ze ma dom, kase i fajnych rodziców to...no wybacz.
ehh co wyscie sie tak doczepily do tego domku itd? juz chyba wyjasniłam tą sprawe.. pozatym, prawda jest taka, ze to jego rodzice mają kase, nie on.. w szpitalu zarabia głupie 1200zł, przy dobrych wiatrach dochodzi do 1600zł.. i przy takich kwotach mozna mowic, ze nie chce go zostawic, bo ma pieniadze? Rozumiem jaby zarabial, 4,5,10 tys.. no ale bez przesady..
Czy ma dom? Nie, jego rodzice mają dom.. fakt faktem, szykuje sobie pietro w tym domu, ale bedzie to mieszkanie Z RODZICAMI. Nie patrzac juz na to, ile kasy trzeba wlozyc, zeby ten dom jakos wygladal.. bo narazie jest zaniedbany itd, po prostu taki zwykly domek w dodatku przy ruchliwej ulicy.
Gabinet? Oczywiscie plany super.. przyszłościowe.. ale czy mam pewnosc, ze na 100% to wypali? nie mam. Baa, nawet jest duze prawdopodobienstwo, ze to nie wypali, ze chlopak wlozy w to duzo kasy, i tylko sie pozadluza, bo mieszkamy w małej mieścinie. I doskonale zdaje sobie z tego sprawe.

Wiec prosze, dajcie sobie spokoj z tym oskarzaniem mnie o materializm, bo jakbym szukała faceta dla kasy, tego zostawilabym w pierony, i znalazła sobie innego kolesia, tym bardziej, ze ide na akademie medyczną, tam bedzie pełno przyszłych lekarzy i tym podobnych, ktorych zarobki faktycznie beda sie liczyc w tysiącach.. a mi jednak zalezy na TYM chlopaku, a nie innym.
zastanowcie sie troche zanim cos napiszecie

Cytat:
Napisane przez an0138 Pokaż wiadomość
ja zupelnie sie pogubilam. zachowanie dzieciaka denerwowalo by mnie niesamowicie, sama wilokrotnie mialam doczynienia z facetami/dziecmi :/ ktorymi sie trzeba opiekowac! 9widze tu ze Twoj opiekuje sie Toba wiec masz o wiele mniejszy problem)
o katastrofie prezydenta slyszalam tez cos podobnego od znajomego mi "zakompleksionego" 19latka/dzieciaka i powiem ze...mi sie ogromnie zrobilo przykro JAK TAK MOZNA?!? ........
jestes do niego przezwyczajona poprostu i go chcesz bo jest zamozny, jestes z nim ustawiona a i tak dopuszczesz mysl o 'skoku w bok' bezsensu...
tu nie chodzi o to, ze ja sie musze nim opiekowac.. tzn musze, ale to i dobrze pod tym wzgledem nie popada w zadne skrajnosci.. tylko wlasnie chodzi o to jego "pajacowanie", o to ze zachowuje sie jakby nie miał 25 lat, tylko 13. O to, ze wstydze sie z nim wychodzic, bo wiem ze znowu cos odwali.. ze pozniej znowu sie poklucimy.. Nigdzie z nim nie wychodze, nie bylam nawet na studniowce (choc w tym przypadku doszedl jeszcze problem finansowy, ale nawet nie staralam sie go rozwiazac, bo wiedzialam ze znowu mi wstydu narobi..)

Eh.. czy ja gdzie kolwiek napisałam, ze doposzczam "skok w bok"? czy mogłybyscie nie czytać między wierszami? fakt, oczywiscie napisałam ze zaczelam sie ogladac za innymi mezczyznami, ale to nie znaczy, ze zaraz im do lozka wskocze.. a jesli nawet miałoby tak byc, to napewno wczesniej definitywnie z Łukaszem bym skonczyla, nie uznaje zdrad i nie jestem jakas k** zeby tak kogos ranic, nieszanowac, i to jeszcze osobe na ktorej siłą rzeczy mi zalezy, nawet jesli to nie jest prawdziwa miłość.

Cytat:
Napisane przez ap1 Pokaż wiadomość
Zgadzam sie z kolegą Don_S...Przedstawił on scenariusz który może się sprawdzić.Ja napisze od siebie też coś.ON JEST ZA DOBRY DLA CIEBIE.I to jest jego glówną wadą.Czy jest dziecinny?Trudno mi to ocenić bo np.jego reakcja po katastrofie samolotu jeszcze o niczym nie świadczy.Wiesz ze jest ci bezgranicznie oddany,jestes stawiana przez niego na piedestale.A tak to juz jest ze jak coś juz mamy to zaczyna nam brakowac czegoś innego wcale nie lepszego.Myśle ze on jest dojrzalszy od Ciebie a Ty zachowujesz sie dziewczynka ktorej znudziła sie zabawka.
A skad to przypuszczenie? Gdyby "znudziła mi sie zabawka" a sama bylabym taka pusta lalką za jaką mnie masz, nie zameczałabym Was na tym forum, spała po nocach, nie ryczała całymi dniami, tylko po prostu znalazłabym sobie nową zabawkę.

Cytat:
Napisane przez srebrnykot Pokaż wiadomość
Jeśli to nie jest świadome, to w takim razie ma poważny problem i powinien wybrać się z tym do psychologa. Poważnie.
Tylko, że ja bardziej skłaniałabym się ku opcji, że 'ten typ tak ma' i trafiłaś po prostu na niedojrzałego chłopczyka, który nigdy nie dorośnie.

Aha. Oczywiście.
Reakcja na cudzą śmierć w postaci wrzucenia na portal społecznościowy komentarza: wreszcie k...s zdechł" i poniżanie innych ludzi o czymś jednak świadczy. O braku kultury, klasy, empatii i szacunku do innych ludzi na przykład.
Dokładnie tak samo, jak fakt, że ma problem z nawiązywaniem normalnych relacji (brak znajomych).
Już o skrajnie infantylnych zachowaniach nie wspomnę.
Ciężko mi tutaj znaleźć cokolwiek, co udowodniłoby teorię, że jest dojrzałym, odpowiedzialnym facetem, który w codziennym życiu może być dla kobiety partnerem, nie dzieckiem. Co z tego, że kończy studia i zamierza otworzyć gabinet? Można być dobrym fachowcem w swojej dziedzinie, a emocjonalnie pozostać na poziomie nastolatka, który nie potrafi stworzyć normalnego związku.

I przepraszam, ale na czym opieracie swoją teorię, że pewnie Autorka zdradzi swojego faceta z kimś innym? Założyła wątek, pytając, czy zerwanie było dobrą decyzją, a nie czy jeśli do niego wróci, to może wskoczyć do łóżka seksownemu brunetowi z sąsiedztwa..
No wlasnie niektorzy chyba czytają miedzy wierszami troche.. szkoda, ze mylnie.

Cytat:
Napisane przez ap1 Pokaż wiadomość
Ale ja nie widze zadnego problemu.Facet jaki jest to jest i już,nie nam go oceniac bo go nie znamy.Ja moge jedynie ocenić postawe autorki wątku.Była z gosciem ok 2 lata i było ok a teraz uświadomiła sobie że jednak to nie to.Ja mam na to swoją teorie.Była z nim tymczasowo,teraz gdy wyjeżdza na studia w jej mniemaniu otwierają sie wielkie perspektywy.Ok ma prawo do tego.Ale czy to jest w porzadku?Oceniacie jej faceta nie oceniajać jej.Dlaczego?
Mozesz mnie oceniac, nie mam nic przeciwko. Baa, bede nawet wdzieczna, jesli wytkniesz mi jakis blad ktory robie (bo moze byc i tak, ze wina lezy tu tez po mojej stronie), o ile zrobisz to z sensem i na podstawie czegos.. A czy napisałam, ze było ok przez te 2 lata? Nie, nawet podkresliłam, ze od początku widziałam ten problem.. I caly czas przez te 2,5 roku probowałam z nim walczyc, ale po prostu w pewnym momencie zaczelo mi sil brakowac, bo nie ma zadnych skutkow tej walki.. przeciez nie szukam idealnego faceta, rozumiem to ze kazdy ma swoje wady i zalety, mocniejsze i slabsze strony. Ale o zwiazek trzeba walczyc, dbac, i zbrew pozorom dostosowywac sie do siebie, do drugiej osoby, a nie podejsc do tego "nie podoba ci sie jakas moja cecha to odczep sie ode mnie, nie bede nad soba pracował". I to nie jest pierwszy raz kiedy mam mysli, zeby od niego odejsc.. ale potem widze jego usmiech, znajde sie w jego ramionach i koło się zamyka.. Teraz powiedziałam stop, to tak nie moze byc, tymbardziej ze staje sie to coraz bardziej uciazliwe, i nie tylko dla mnie, ale tez dla niego.. albo trzeba cos z tym zrobic, albo sie rozstać, bo tak nie moze byc. I gdzie tu mowa o jakis perspektywach, czymkolwiek? na studia jade przede wszystkim po to, zeby zdobyc wyksztalcenie, oczywiscie pobawic sie tez, ale to swoja droga (i nie mam tu na mysli - wejsc komus do lozka - zeby znowu nie bylo).. pozniej i tak zamierzam wrocic do mojej malej miesciny, bo na dluzsza mete nie wytrzymalabym, w duzym miescie, w tych całych "perspektywach".


Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
ap1 zeby dostrzec pewne rzeczy i sie upewnic potrzeba czasu
dokładnie.. czy zeby zrozumiec, ze cos nie jest blahostka, tylko prawdziwym problem.. widocznie pan ap1 juz po pierwszych spotkaniach zna od a do z swoje partnerki.. ale jesli naprawde tak masz, to Ci bardzo zazdroszcze bo ja nawet po 2,5 roku o moim dowiaduje sie coraz to nowych rzeczy..

Cytat:
Napisane przez srebrnykot Pokaż wiadomość
Co do pierwszego - to akurat jest dość częste w związkach. Najpierw, na etapie zakochania, myśli się często, że pewne irytujące cechy partnera znikną, a w ogóle to właściwie nie są tak irytujące, tylko słodkie. Później mija ta pierwsza faza ślepej fascynacji i dostrzega się pewne cechy.
Poza tym, zaczęli być razem, kiedy Autorka miała lat 16, a teraz idzie na studia. W tym wieku licealno-wczesnostudenckim ludzie często zmieniają się, dorastają. Może coś, co kiedyś było dla niej do zaakceptowania, teraz już takie nie jest?
Dlaczego oceniamy jego, nie ją? Po pierwsze, relacja jest z jej perspektywy. Po drugie i ważniejsze , nawet gdyby jej chłopak założył temat pt. Moja dziewczyna uważa, że jestem dziecinny i opisał, jak pisze radosno-szydercze posty po katastrofie samolotu, poniża innych ludzi, zachowuje się jak mały chłopczyk nawet w intymnych sytuacjach i znajomi się od niego odwracają, oceniłabym tą sytuację dokładnie tak samo. Tzn. poradziłabym mu wizytę u psychologa, bo bez choćby średniej stabilności emocjonalnej nie widzę szans na zbudowanie trwałego, dojrzałego związku z normalną kobietą. I jeszcze trzecia kwestia: większość dziewczyn z tego forum, sądząc po opiniach w wątku (w tym ja) nie wyobraża sobie związku z dorosłym małym chłopcem, któremu bardziej potrzebna matka niż partnerka.
no bo wlasnie dokladnie tak bylo.. najpierw to było słodkie, a potem coraz bardziej uciązliwe.. a i ja sie zmieniłam przez te 2 lata i zaczelam na ten zwiazek inaczej patrzec.. bo przestał być dla mnie tylko "chlopakiem", a stał sie mezczyzna, z ktorym wiaze swoje zycie, z ktorym spedze X lat, ktory bedzie ojcem moich dzieci, z ktorym bede wychodzic nie tylko do sklepu i ktory po prostu bedzie reprezentował mnie jako kobiete. Oczywiscie, pod kątem uczuciowym jest wszystko ok, czuje sie przy nim wspaniale, ale prawda jest taka ze jak na jednej plaszczyznie jest klapa, zapewne inne tez polegna predzej czy pozniej.. dlatego prosze o rade, bo jestem w kropce, nie wiem co robic. Nie szukam potwierdzenia (tak jak pan ap1 mysli) ze dobrze zrobilam ze odeszlam, tylko chcialabym poznac neutralne oceny osob "z boku", moze ktos mi cos powie, co da mi do myslenia, czy odejsc czy zostac, moze jesli zostac, ktos mi podpowie co z tym dalej zrobic.. jest mi bardzo ciezko, kloce sie sama ze soba, jestem w zupelnej rozpadce i szukam pomocy w podjeciu decyzji, dobrej rady. chyba dosc skomplikoane jak na zbuntowana, niedojrzala idiotke, ktora znudzila sie swoim chlopakiem
__________________
[perfectaA]414165[/perfectaA]
[perfectaB]414165[/perfectaB]
[perfectaC]414165[/perfectaC]
MidnightGothique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-15, 01:41   #69
MidnightGothique
Zadomowienie
 
Avatar MidnightGothique
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 837
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez ap1 Pokaż wiadomość
Ok masz racje,ze postac faceta przedstawiona przez autorke watku jest co najmniej dziecinna.Nie polemizuje z tym że jego teksty o katastrofie sa niedopuszczalne.Nie ma sensu o tym dyskutować.Nie rozumiem też sensu zakladania tego wątku.Nie pasuje partner to odchodze i już.Facet moze czuc sie z deka wykorzystany bo nic złego nie zrobił a tu kop w tyłek.Zastanówmy sie dlaczego własnie teraz go pusciła w komis.Dwa lata było ok,nic "nieprzeskrobał" i co odwidziało sie jej.Poprostu była szarą licealistka to byl dobry,teraz gdy wyplywa na głębsze wody to już jej nie pasuje.A zarzut ze jest dziecinny powstal raczej dla zagluszenia wyrzutów sumienia.Bo co, miała jemu powiedzieć:Sorry Dareczku ale juz ciebie nie potrzebuje,przed de mna wielki świat a ty siedz w tej swojej pipidówie.
czy dla Ciebie wszystko jest takie proste?
na wiekszosc tych zazutow juz chyba odpowiedzialam wczesniej..
ale wiesz co Ci powiem.. nawet sobie nie wyobrazasz, ile ja tych "perspektyw" juz miałam.. miałam duze sukcesy w m.in. fotomodelingu, w spiewaniu.. miałam szanse byc kims rozpoznawalnym, trudno ocenic teraz czy bym byla czy nie, ale mialam szanse. I wiesz co? zrezygnoałam z tego.. wolałam byc tą "szarą licealistka". wszycy łapali sie za głowe i pukali w czoło jak moglam byc taka glupia, przeciez 90% dziewczyn marzy o takich szansach, o takich perspektywach. Ale ja marze o czyms innym.. ja chce w pracy "podcierac ludziom tyłki" (jak to kiedys uslyszlam), pomagac cierpiacym i wspierac chorych ludzi w trudnych chwilach, po czym chce wracac do domu do kochającego meza i dzieci, chodzic z nimi na specery po lesie itd i to jest szczyt moich marzen.. dla mnie te cale "perspektywy" to nic innego, tylko jedno wielkie bagno.
No tak.. i teraz znowu pewnie bedzie, ze jestem glupia i naiwna, bo mam taki a nie inny stosunek do swiata hm.. albo moze tym razem sie przechwalam swoimi osiagnieciami? oo, albo wiem! udowadniam ze on na mnie nie zasluguje, bo taka idealna jestem no ludzie bez jaj..


Cytat:
Napisane przez ap1 Pokaż wiadomość
Przeciez ona od początku znajomosci wiedziła jaki jest.Kilku facetów walneło jej komplement i juz zadziera głowke do góry.A swiadomość wyjazdu na studia poteguje to jeszcze.Facet sam jest sobie winien,wpadł we wlasną pułapke a wystarczyło być czasem troche niedostepnym.Aha jeszcze jedno: jestem facetem
hm.. cos mi sie wydaje, ze albo sam masz jakies kompleksy, albo jakies niemile doswiadczenia z kobietami.. moge wiedziec, czemu uwazasz. ze "Kilku facetów walneło jej komplement i juz zadziera głowke do góry"?

Cytat:
Napisane przez ap1 Pokaż wiadomość
Nie chce być odebrany w ten sposób,że naskakuje na autorke wątku dla samej zasady czy solidarności meskiej.Moje stanowisko opieram na podst.faktów czyli
1.znali sie 2,5 roku,pisała ze od poczatku wiedziała jaki jest
2.konczy liceum,wyjezdza na studia czyli jakas zmiana w zyciu w którym zaczyna brakować dla niego miejsca
3.on jest dobry[za dobry] znudził sie jej.
Podsumowujać:UZNAŁA ŻE ON NIE JEST JEJ WART.
Kazdy ma prawo odejść ale czy ma prawo zabawiac sie kosztem innego czlowieka i postepować egoistycznie. O kurna zapomniałem że zyjemy w takim swiecie ze ma prawo tak postepowac.
Srebrnykocie zawsze przy rozstaniu mozna sie wybielić i powiedziec sorry nie udało sie.
ale sie nowych rzeczy o sobie dowiaduje
otuz jakbys uwaznie czytal moje wypowiedzi, zauwazylbys, ze moja decyzja kierowana jest przede wszystkim tym, ze JA GO NIE CHCE ZRANIC ani nie chce POZBAWIC GO SZANSY NA SZCZESCIE, gdyby znalazl sobie inna ktora w calosci by go zaakceptowała. Jesli chodzi o mnie, moglabym ciagnac ten zwiazek do czasu, kiedy bede na 1000% pewna swojej decyzji, ale skad mam wiedziec, kiedy to nastapi? dlatego aktualnie z nim NIE JESTEM, dlatego zdecydowalam sie na ten krok, choc byl dla mnie bardzo ciezki.. ALE NIE CHCE POSTEPOWAC EGOISTYCZNIE, NIE CHCE GO RANIC ANI BAWIC SIE NIM, TYMBARDZIEJ WYKORZYSTYWAC. I nie chce sytucji, coby np. za 5-10 lat okazało sie, ze jednak to nie to, tylko chce rozwiazac to TERAZ,
nie rozumiem, czemu uwazasz mnie za egoistke, i czemu zabawiam sie jego kosztem? dlatego, bo bylam z nim przez 2,5 roku? dlatego, bo zakonczylam ten zwiazek? a moze dlatego, ze biore pod uwage powrót?

Cytat:
Napisane przez srebrnykot Pokaż wiadomość
A dlaczego to uważasz za wybielanie się? Nie wszystkie związki są na zawsze, czasem okazuje się, że dwie osoby po prostu nie pasują.
Zresztą 'nie pasujemy do siebie, przykro mi' i tak brzmi lepiej, niż 'zachowujesz się jak dziecko i nie jestem w stanie przez całe życie czekać, aż dorośniesz'...
kochana, przeciez tylko po to tu pisze, zeby pozbyc sie wyrzutow sumienia, ze mi sie marionetka znudzila i zeby uswiadomic Wam, ze to nie moja wina ehh az brak mi słów.

Cytat:
Napisane przez lilka_vanilka Pokaż wiadomość
Nie czytałam wszystkich postów, bo zbulwersowało mnie wręcz podejście autorki

Uważam, że to jednak Ty jesteś dziecinna, a właściwie dzieckiem, które udaje dorosłego. To, co o nim napisałaś (superlatywy) to wyjątkowe i miałaś szczęście, że poznałaś takiego człowieka, ale jeszcze bedziesz żałowac, że go zostawiłaś, o ile już nie żałujesz. Cłopak ma wartości, nie zdradza, sam o siebie dba, planuje przyszłośc, pracuje na swój sukces, jest dobry, uczynny, wesoły. !!!! Czego chcie więcej, już pomijając dobra materialne...?
Inni Ci zwrócili uwagę na głupie postępowanie chłopaka i to Ci dało do myślenia? I teraz się go wstydzisz, bo widocznie inne zasady Ci też wpojono - zero swobody i spontaniczności, radości z życia, żartów.. nie macie podobnego poczucia humoru- w tym cały problem. Bo ja żadnego innego nie widzę. Facet jest fajny, młody, lubi się wydurniac i robic z siebie błazna czasem - niektóre dziewczyny to kochają i może on mysli, ze Ty do takich należysz.

Zapewne uważasz się, za osobę dobrze wychowaną, ale będąc taką, można też wrzuci trochę na luz i się pośmiac - gdybyś obracała wszystko w żarty było by kolorowiej i fajniej. No, ale widocznie już nim zmęczyłaś.. A to, że tak powiedział o prezydencie, nie znaczy wcale o jego chamstwie. To jego opinia i nic Ci do tego. (I nie tylko on tak zareagował, z tego co zauważyłam.)

Podsumowując, to dobrze, że zerwałaś, bo chłopak zasługuje na kogoś, kto będzie bardziej wyluzowany i będzie go kochał mimo wszystko + go bronił.
Alez ja znam wszystkie te jego dobre strony, i nie bez przyczyny mam problem jaki mam. Nie bez przyczyny tez bylam z nim tyle czasu, teskie, i pisze tu do Was. I bardzo go doceniam pomimo wszystko jako człowieka i za cholere nie chce go skrzywdzic, ale nie chce tez ani siebie ani jego skazac na nieudany zwiazek. I tu jest problem.
Otoz pomylilas sie, bo jestem spontaniczna, wyluzowana, swobodna.. ale wszedzie sa jakies granice. I jesli mam byc szczera, to na ogol jestem bardziej wyluzowana i otwarta na wszystko niz on.. bo on ani troche nie jest. Oczywicie, poza swoim waskim zakresem zachowan.. Choc fakt, faktem, po tym co napisałam mogloby sie wydawacodwrotnie, ale tak nie jest. A i obracam jego zachowanie zawsze w zarty, bronie go, ale sama w ten sposob kloce sie ze soba, a skutek tego jest tylko taki, ze i mnie ludzie zaczeli postrzegac za idiotke (i to doslownie ) bo nie raz i nie dwa slyszlalam pozniej opinie o nas ze my to jacys dziwni jestesmy i nie podoba sie komus w naszym towarzystwie, albo ze tez musze byc idiotka jak jestem z takim debilem. Staram sie na to nie patrzec, ale to jest naprawde przykre.
i piszesz, ze lubi sie "wydurniac i robic z siebie blazla", tylko ze takie okreslenie pasuje mi do kogos, kto faktycznie jest smieszny, a nie kogos, kto robi z siebie doslownie ciote, KTORĄ WCALE NIE JEST. I naprawde do tej pory nie spotkalam nikogo, kogoby to smieszylo.
Nie uwazam sie za osobe dobrze wychowana, bo taka zwyczajnie nie jestem. Co najwyzej, mam swoje zasady i tyle.

Cytat:
Napisane przez lilka_vanilka Pokaż wiadomość
1. Autorka podała za mało przykładów. Jak dla mnie, to zaden nie przemwia do mnie na tyle, by go odrzucac.
2. A zauwazyłaś jak ona o nim pisała? Jaki jest cudowny i do rany przyłóż? Chłopak ma wartości, które są unikalne - poznałam paru kretynów, którzyw tym wieku nie dośc, że zachwywali się jak idioci (chociaż można się było posmiac), to poza tym nie reprezentowali sobą nic a nic.
3. Skoro dla niej to nie jest śmieszne, to dobrze, że go zostawiła. Nie pasowali do siebie. Lub ona nagle stwierdziła, że przeciez musi mie chłopca bez skazy. sorry, ale NIE MA TAKICH
Moglabym nawet całą noc siedziec i opisywac przyklady, tylko nie wiem czy jest sens, bo wszystko sprowadza sie do jednego - dziecinnego zachowania. I nie pod wzgledem ze np. jest nieodpowiedzialny, tylko dziwnie sie zachowuje, dziwnie porusza, dziwnie mowi itd. a co powiesz np. na sytuacje, kiedy dziemy sobie spokojnie ulica, a on nagle staje, robi taki rozkrok, zgina nogi, skula sie troche, zaczyna dziwnie przerwacac rękami, rozglada sie podejrzliwie jakby mial w oczach jakies zmienione widzenie i tak przez chwile.. ja zdziwiona sie pytam, co robi, a on mi na to, ze poczul wroga i musi byc czujny. I w tym momencie on nawet nie chce byc smieszny, tu nie chodzi o poczucie humoru. Po czym za chwile wszystko wraca do normy jak gdyby nigdy nic. a bierze sie to od tego, ze ma manie na punkcie pewnego filmu/komiksu i glowna postac jest jego hm.. idolem? i ogolnie jak chodzimy to caly czas jest podejrzliwy, bo "wszedzie moze czic sie wrog", i sie patrzy tym dziwnym wzrokiem na ludzi i z taka wyciognieta szyja, az nieraz miałam wraznie, ze ktos nam przez to łomot sposci, i nawet nie raz prawie do tego doszło..w sumie teraz jak to pisze to smieje sie z tego jak glupia, ale kiedy takie akcje maja miejsce to to naprawde smieszne nie jest, zwlaszcza, gdy ludzie patrza sie na niego jakby przynajmniej jakis psychiczny był.
nie wiem co ja Twoimzdaniem mam w takiej sytuacji robic, poudawac tą postac razem z nim?
faktycznie poza takimi akcjami nie moge mu nic zazucic, ale to jest naprawde tak meczace i uciazliwe, ze zaczelo ina innych plaszczyznach nam sie psuc.. i zwiazek zamiast sie rzwijac aktualnie cofa sie.
__________________
[perfectaA]414165[/perfectaA]
[perfectaB]414165[/perfectaB]
[perfectaC]414165[/perfectaC]
MidnightGothique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-15, 01:46   #70
MidnightGothique
Zadomowienie
 
Avatar MidnightGothique
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 837
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez d0lcevita Pokaż wiadomość
wyzwiska w stosunku do innych to nic innego jak kompleksy z którymi dzieciak sobie nie radzi....bo dorosły człowiek umie poradzić sobie sam ze sobą i nie projektuje na innych swoich niedociągnięć
jeśli sam by zechciał nad soba popracować to byłoby coś z tego ....skoro ma mnóstwo innych zalet...ale sęk w tym....czy zechce mu się....
no wlasnie, jakby chcial nad soba popracowac. ale albo nie chce, albo za malo dawałam mu do zrozumienia, co wg mnie jest nie tak..

Cytat:
Napisane przez monik.a Pokaż wiadomość
Totalnie denerwuje mnie takie podejście. Nawet jak się żyje z najblizsza osobą - matką, mężem itd. to istnieją tematy o których ciężko mówić! Postaw się na miejscu Łukasza, chciałabyś żeby autorka usiadała obok Ciebie i powiedziala : idź do psychologa ! Przeciez może go skrzywdzić.
Ale jasne! jak z kimś jesteś to możesz mu walić wszystko prosto z mostu.
no wlasnie.. tym bardziej ze to delikatny, wrazliwy chłopak. Zawsze dawałam mu do zrozumienia co mysle, tak aby go nie urazic.. ale czasami jest naprawde ciezko..

Cytat:
Napisane przez maryanna3 Pokaż wiadomość
oo...to teraz ona wszystkiemu winna no ciekawe, naprawdę ciekawe. Nie wiem doprawdy w którym momencie wyczytałyście, że jej zachowanie jest dziecinne, nieodpowiednie. Może jakieś cytaty? To, że uważa go za dziecinnego to jej święte prawo(ja też go za takiego uważam po opisie) i nie świadczy to o tym, że o jacie jaka ona głupia i pożałuje, że taki okaz z rąk wypuściła. Co jest z nim nie tak? jest zakompleksiony, nie umie się zachować w towarzystwie i przy jej znajomych, nie umie się zachować w sytuacjach intymnych, ma zero taktu+brak mu jakiś podstawowych ludzkich odruchów(reakcja na śmierć prezydenta). Jest jeszcze niedojrzały, po prostu a oni myślę, że się nie dopasowali. Może spróbuje się zmienić ale to, że autorka problem widzi to raczej liczy jej się na plus, niż żeby miała cicho siedzieć ciesząc się z faceta z ogródkiem, takiego miłego i w ogóle.
Tez bylabym wdzieczna za cytaty.

Cytat:
Napisane przez monik.a Pokaż wiadomość
Wpadlam jeszcze na 1 rzecz.... może on to robi celowo, bo między nimi jest 6(?) lat różnicy i chlopak uważa, ze musi sie dostosować. Wie, że autorka jest młodsza i chcąc jej dorownać (jakkolwiek głupio to brzmi) robi to samo. Czasem nie myśląc nawet nad tym. To by tłumaczyło, dlaczego bez jej obecności ( studia, praca) zachowuje sie normalnie.

Czy wiesz jakie zdanie mają o nim JEGO znajomi ?
Raczej nie to jest problem.. jesli robi to celowo to napewno z innych powodow.. i niestety jak mnie nie ma, a jest przy ludziach, podobno tez sie tak zachowuje..
a jego znajomi.. on nie ma znajomych. Ma jednego "przyjaciela", wlasnie tego o ktorym wczesniej wspominalam.. reszta traktuje go z przymruzeniem oka,robia sobie imprezy itd, ale nikt go nie zaprasza.. istnieje dla nich tylko wtedy, kiedy maja do niego jakis interes..I nawet od nich slyszalam, ze jego zachowanie jest "niezrozumiale", "dzwine", "dziecinne" itd.

Cytat:
Napisane przez kate b Pokaż wiadomość
A gdzie ja napisałam, żeby walić prosto z mostu? Pod pojęciem "pogadać" nie kryje się "powiedz mu prosto z mostu, że jest żałosny i dziecinny". Ale w związku powinno być tak, że mówimy sobie wzajemnie o rzeczach, które nas trapią. Tak czy siak, nie mozna żyć w kłamstwie i zakłamaniu. Oczywiście, niektóre rzeczy wolna a nawet powinno sie po prostu przemilczeć. W tym wypadku jednak autorka wstydzi sie tż i myśli o zakończeniu znajomości. Wtedy jak najbardziej powiedziałabym mu co mnie trapi bo nie miałabym nic do stracenia, poza tym sprawa za bardzo wazna by ją ominąć.
I niech Cię nie denerwuje takie podejście, bo rozmowa i wykazanie chęci i inicjatywy bo rowiązać w ten sposób problem, to bardzo zdrowe podejście pozdrawiam.

edit:
po przejrzeniu większości postów chciałabym się jeszcze odnieśc do krytykowanych wypowiedzi ap1. Jest w tym troche racji. Z tym, że autorka ma prawo do zakończenia związku kiedy chce, jeżeli będzie jej w nim źle i po prostu to nie będzie to, nie trzeba polemizować bo to jest oczywiste. Ale dziwnym faktem jest dla mnie to, że przez dwa lata była z chłopakiem, akceptowała jego wady, nie przeszkadzało jej jego zachowanie. Teraz nagle, w momencie wyjazdu n studia jej się odechciało. I to jest diwne. może to być i zbieg okoliczności. może dopiro teraz zaczęła te wady dostrzegać, może...
ale ja pisalam,ze z nim rozmawialam.. tlumaczylam, prosilam.. choc w delikatny sposob i fakt faktem mogl nie odebrac tego, jakie ma dla mnie znaczenie.. to nie jest tak, ze ja tylko chodze i stekam jak mi jest zle i jaki on jest nie dobry, tylko przez te cale 2,5 roku robilam wszystko co w mojej mocy, aby bylo mam najlepiej, abysmy sie lepiej dogadywali itd..

Cytat:
Napisane przez Gwiazdaa Pokaż wiadomość
Byłam z taki "facetem". Czasami miał zachowania typu : piszczał jak myszka (?!!), potrafił zrobić jak Twój,że zwinął się w kłębek i udawał skrzywdzonego, biegał machają łapkami i piszcząc, notoryczne wygłupy przy znajomych, z jedzeniem i nie tylko... Eh :/ po prostu wiem o czym mówisz. Przymykałam oko też....

Tylko,że mój ex Tż nie był tak "uczciwy" jak Twój. Zdradził wszystko się sypnęło. Nie żałuję.

Moim zdaniem powinnaś z nim porozmawiać o tym szczerze, bo to jest męczące. Jeśli nie będzie potrafił przestać...(zakończ?)

Dlaczego go pokochałaś?
moj na szczescie jak myszka nie piszczy, ale wydaje za to jakies takie dziwne odglosy jak ta postac z komiksow/filmow.. jakies takie gardłowe krrrrr

dlaczego? trudno odpowiedziec na to pytanie pomimo wszystko stal sie dla mnie calym swiatem, nie wiem, moze dlatego, ze widze w nim kogos prawie idealnego? dlatego, ze niesamowicie sie przy nim czuje? dltego bo to kochany chlopak? moglabym tak wymieniac i wymieniac

Cytat:
Napisane przez ap1 Pokaż wiadomość
Nurtuje mnie jedno pytanielaczego dopiero teraz po ponad 2 latach bycia ze sobą autorka uznała ze jej chłopak to debil itd.?Dlaczego teraz zaczeło jej przeszkadzac jego zachowanie?Dlaczego teraz ją niemal wszystko w nim irytuję. No sorry ale takie rzeczy są widoczne na początku związku.Ja na miejscu tego gościa czułbym sie oszukany,zabawką która wyszła z mody.Zadam powtórnie pytanie.Czy jej zachowanie jest dojrzałe?Dwa lata byc gościem ktorego uwazało sie za debila?
Wiekszość wypowiedzi jest na zasadzie że on coś "przeskrobał".A co on takiego zrobił,był tylko sobą!!!.Ktoś napisał,że z kimś takim nie wytrzymałby miesiąca.I ok bardzo dobrze,ale nie 2 lata być z nim a pózniej powiedzieć sorry jestes debil.Dla mnie wiekszą debilka jest taka osoba jak autorka wątku.
człowieku, czy Ty masz cos z głową? Umiesz czytac? i moze najpiew poczekałbys na moja odpowiedz, a nie po raz kolejny wyzywał od pustych idiotek i debilek, zupelnie mnie nie znając?
I, JA NIGDY NIE UWAZALAM GO ZA DEBILA. Czy powiedzialam takie cos? Po raz kolejy prosze o cytat!

Cytat:
Napisane przez lilka_vanilka Pokaż wiadomość
zgadzam się. Młoda się znudziła. A jak jeszcze ludzie o nim xle mowią, to juz całkiem siara wstyd!

Nie potrafię sobie wyobrazic tego chłopaka. musiałabym filmik zobaczyc, albo go na żywo, bo teraz nie będe go oceniac, czy jest świrem, czy nie.

Mój TŻet też się często wygłupia i robi dziwne rzeczy, ale my oboje mamy zrypane poczucie humoru i nie pamiętam czy jest coś, co zrobił, a co wzbudziło by u mnie takie reakcje.
Ty tez sie juz na mnie wyzyłas? moze i młoda, ale przynajmniej czytac ze zrozumieniem umie.. a niektorzy chyba mają z tym problem.

Cytat:
Napisane przez watashi Pokaż wiadomość
Jest takie powiedzenie że miłośc jest ślepa. Na początku znajomości mogła uważać to za słodkie bo np zdarzało się rzadko. Pokochała go za inne rzeczy. Z czasem minęło zaślepienie spowodowane tą pierwszą fazą fascynacji w związku, może jego zachowanie przybrało na sile i dlatego zaczęło ją to bardziej irytować?
Ja też dopiero teraz po 1,5 roku związku zauważam pewne rzeczy w partnerze z których nie zdawałam sobie sprawy wcześniej, tak samo on zaczyna mówić o rzeczch które mu we mnie przeszkadzają (a na początku byłam prawie że idealna;p a przynajmniej akceptowana w całości )

Nie uważała go za debila od początku, z resztą pokaż mi miejsce w którym napisała że teraz go za takiego uważa ;] Czytaj uważniej. Znajdź taki fragment lub cofnij swoją wypowiedź bo dopowiadasz sam sobie rzeczy do własnej teorii ;]

Nie przesadzaj, trochę opanowania.


Do autorki: zrobiłaś słusznie. Nie można być z kimś kto nas irytuję zwłaszcza że takie zachowania z reguły nie przechodzą;/ Jesli bardzo tęsknisz i masz duze wątpliwości spróbuj z nim pogadać, jesli cię zrozumie i postara się poprawić może wam wyjśc Ale jeśli wynika to tylko z jego poczucia humoru to nic się z tym nie zrobi..
no tak jak mowie, albo czytac nie umieją, albo jakies kompleksy, problemy, nie wiem. Bo rozumiem, ze mozna nie rozumiec czemu mam problem, ale jak ktos sobie cos dopowiada czy bezpodstawnie robi z kogos kogos, kim nie jest to juz chyba cos jest nie tak.

wlasnie nie wiem, z czego to wynika.. on mowi, ze robi to nieswiadomie, ale wydaje misie, ze jest odwrotnie....
__________________
[perfectaA]414165[/perfectaA]
[perfectaB]414165[/perfectaB]
[perfectaC]414165[/perfectaC]
MidnightGothique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-15, 07:17   #71
ap1
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 74
Dot.: Dziecinny facet..

Midniht gothique
Umiem czytac ze zrozumieniem,dobrze Ciebie zrozumiałem,fakt być może za bardzo zagalopowałem się ale to dlatego że bedąc w mniejszości chciałem "zagłuszyć" fale krytyki pod jego adresem.Troche tej krytyki nie rozumiem.Facet jest poprostu sobą co nie oznacza że jest z nim do końca wporzadku.Koleżanko moj jedyny "zarzut " jaki mam pod Twoim adresem jest taki:2,5roku byłaś z gosciem ktorego nie traktowałas do konca serio[miałas go za idiote].I nie pisz mi że mialas nadzieje ze sie zmieni,ze na poczatku nie było tego az tak widać.Byłas z nim bo najprawdopodobnie imponowało nastolatce że ma chłopaka-studenta.Czy to jest dojrzałe?Zabawiłaś sie jego kosztem,sorry za te słowa ale nie jedna osoba tak ci powie lub tak pomyśli.Nie wazne sa tlumaczenia,zawsze mozna sie wybielić licza sie fakty.
Ten wasz "zwiazek" musiał sie rozsypać.Winny jest wg.mnie tylko on.Nie potrafił tobie zaimponować,spowodować ze spojrzysz na niego jako na "ciacho" ktore chce schrupać niejedna dziewczyna.On w zwiazku był na pozycji proszacej a ty na wymagającej.Jestem pewien że nigdy Tobie sie nie sprzeciwił tylko slepo wykonywał Twoje rozkazy.To nie jest zaden zarzut w Twoim kierunki.Dlaczego tak sie zachowywał?Za bardzo Ciebie kochał.Mowiac dosadniej: NIE POTRAFIL CIEBIE SOBIE WYCHOWAC.

Edytowane przez ap1
Czas edycji: 2010-04-15 o 07:20
ap1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-15, 08:38   #72
lilka_vanilka
Zakorzenienie
 
Avatar lilka_vanilka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
Dot.: Dziecinny facet..

MidnightGothique Dobrze, że napisałaś więcej, teraz mamy dokładniejsze nakreślenie sytuacji i szczerze Cię przepraszam, że tak naskoczyłam, oceniłam po pierwszym poście.
Zrozumiała, ze on probuje być zabawny, ale wcale mu się nie udaje. Naśladuje innych, co też mu nie wychodzi.
A dalej nie sądzę, żeby to mogło by powodem zerwania..

Prawdą jest, że piszę z perspektywy moich doświadczeń. A np. mój TŻ potrafi na ulicy rzuci się na mnie i odciągnąc dalej z okrzykiem "uratuje Cię!" gdy zbliza się jakiś samochód I wcale na mnie by nie wjechał wtedy. To idiotyczne zachowanie i tez mi wtedy wstyd. Tylko już dawno przywykłam, smieję się z tego i też zaczęłam się w to bawic nawet.

Z tego co opisujesz, wychodzi czasem na to, że zachowuje się jak średnio rozwinięty, faktycznie, tylko wybacz, ale gdyby stweirdzono u niego chorobą, zaburzenia osobowosci, to może wtedy mogłabyś się zastanawiac czy go zostawic. A tak, to nie ogarniam tego całego problemu.

Ah.. i wiesz, ja też mam cudownego TŻta, kocham go, chociaż ma swoje wady, niektóre znacznie poważniejsze, które mogą bardziej przeszkadzac w życiu. A jednak z nim jestem i szczęśliwa z powyższego. Dlatego Twój problem wydaje mi się trochę trywialny. Wiem, że dla Ciebie tak nie jest, bo to w końcu Twoje życie.
__________________
_/\"/\_
(=^.^=)(")
(,("')("')
lilka_vanilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-15, 11:23   #73
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Dziecinny facet..

widac ap1 do ciebie nic nie dociera nadal robisz z tzta autorki ofiare ktoras nie umiala zaimponowac dziewczynie.

a to wcale nie jest prawda

jezeli kompletnie ignorujesz co tu pisze autorka i dalej ciagniesz swoje to moze zmien watek
bo wkurzajace strasznie co robisz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-15, 14:14   #74
MidnightGothique
Zadomowienie
 
Avatar MidnightGothique
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 837
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez ap1 Pokaż wiadomość
Midniht gothique
Umiem czytac ze zrozumieniem,dobrze Ciebie zrozumiałem,fakt być może za bardzo zagalopowałem się ale to dlatego że bedąc w mniejszości chciałem "zagłuszyć" fale krytyki pod jego adresem.Troche tej krytyki nie rozumiem.Facet jest poprostu sobą co nie oznacza że jest z nim do końca wporzadku.Koleżanko moj jedyny "zarzut " jaki mam pod Twoim adresem jest taki:2,5roku byłaś z gosciem ktorego nie traktowałas do konca serio[miałas go za idiote].I nie pisz mi że mialas nadzieje ze sie zmieni,ze na poczatku nie było tego az tak widać.Byłas z nim bo najprawdopodobnie imponowało nastolatce że ma chłopaka-studenta.Czy to jest dojrzałe?Zabawiłaś sie jego kosztem,sorry za te słowa ale nie jedna osoba tak ci powie lub tak pomyśli.Nie wazne sa tlumaczenia,zawsze mozna sie wybielić licza sie fakty.
Ten wasz "zwiazek" musiał sie rozsypać.Winny jest wg.mnie tylko on.Nie potrafił tobie zaimponować,spowodować ze spojrzysz na niego jako na "ciacho" ktore chce schrupać niejedna dziewczyna.On w zwiazku był na pozycji proszacej a ty na wymagającej.Jestem pewien że nigdy Tobie sie nie sprzeciwił tylko slepo wykonywał Twoje rozkazy.To nie jest zaden zarzut w Twoim kierunki.Dlaczego tak sie zachowywał?Za bardzo Ciebie kochał.Mowiac dosadniej: NIE POTRAFIL CIEBIE SOBIE WYCHOWAC.
Ale ja tu go nie chce krytykowac, nie po to tu pisze. Tylko mam/y problem
i chce go rozwiazac, prosilam o rade, bo wiem ze sa tu ludzie z wiekszym doswiadczeniem/z podobnymi problemami itd.
I ja wlasnie nie wiem, czy on jest soba.. bo jest okres, kiedy przez dluzszy czas nie ma takich akcji, czy jesli jestesmy sami to zadko sie zdarzaja. Bo co innego, gdyby sie tak zachowywał przez 90% czasu. Moze jest tak, ze wlasnie kiedy sie tak zachowuje, nie jest soba? nie wiem.
I nie wiem tez, czego to jest kwestia: charakteru, wychowania, złych doswiadczen, checi bycia smiesznym, zbyt malego poziomu testosteronu czy jakis zaburzen. Nie wiem, bo gdybym to wiedziala, łatwiej byłoby mi podjc decyzje, bo dla kazdego z tych przypadków widze inne rozwiązanie.
Miałam nadzieje, ze to sie zmieni, gdyby tak nie było, nie walczyłabym o to. I nie zabawiłam się nim, gdyby tak było, nie myslalabym o nim w kwestii partnera na całe życie. Nie chcialam tez zaimponowac ani sobie ani nikomu innemu tym ze mam chlopaka-studenta, nie wiem nawet jaki byłby sens. I mysle, ze jakby faktycznie tak miało być, wybrałabym sobie inny model, a taki z którego wszyscy się śmieją.
A ze nigdy mi sie nie sprzeciwił, fakt....
hm.. sugerujesz, ze zwiazek moze byc udany tylko wtedy, kiedy to mezczyzna sobie wychowa kobiete?

Cytat:
Napisane przez lilka_vanilka Pokaż wiadomość
MidnightGothique Dobrze, że napisałaś więcej, teraz mamy dokładniejsze nakreślenie sytuacji i szczerze Cię przepraszam, że tak naskoczyłam, oceniłam po pierwszym poście.
Zrozumiała, ze on probuje być zabawny, ale wcale mu się nie udaje. Naśladuje innych, co też mu nie wychodzi.
A dalej nie sądzę, żeby to mogło by powodem zerwania..

Prawdą jest, że piszę z perspektywy moich doświadczeń. A np. mój TŻ potrafi na ulicy rzuci się na mnie i odciągnąc dalej z okrzykiem "uratuje Cię!" gdy zbliza się jakiś samochód I wcale na mnie by nie wjechał wtedy. To idiotyczne zachowanie i tez mi wtedy wstyd. Tylko już dawno przywykłam, smieję się z tego i też zaczęłam się w to bawic nawet.

Z tego co opisujesz, wychodzi czasem na to, że zachowuje się jak średnio rozwinięty, faktycznie, tylko wybacz, ale gdyby stweirdzono u niego chorobą, zaburzenia osobowosci, to może wtedy mogłabyś się zastanawiac czy go zostawic. A tak, to nie ogarniam tego całego problemu.

Ah.. i wiesz, ja też mam cudownego TŻta, kocham go, chociaż ma swoje wady, niektóre znacznie poważniejsze, które mogą bardziej przeszkadzac w życiu. A jednak z nim jestem i szczęśliwa z powyższego. Dlatego Twój problem wydaje mi się trochę trywialny. Wiem, że dla Ciebie tak nie jest, bo to w końcu Twoje życie.
tylko ze wiesz, tu juz nie chodzi nawet o to, ze to samo w sobie jest przyczyna problemu, ale tez to co za tym idzie - klotnie (o ile to mozna tak nazwac, bo to ja sie na niego wydzieram a on stoi i patrzy), zal, pretensje, przestalismy wychodzic do ludzi (dla mnie to wazne zeby czasami gzies wyjsc), a kazde wyjscie z nim napawa mnie strachem. A co znowu za tym idzie, czasami mam wrazenie ze nie jestem z mezczyzna, tylko ide z synkiem za rączke, zaczynam sie ogladac za innymi (choc nie mysle zeby im do lozka wskoczyc), i kabinuje jak wyjsc bez niego.
Na tym nie da sie zbudowac normalnego zwiazku.. tymbardziej, ze to zamiast malec - rosnie. choc pozatym jest niemal idealnie. Jestem w stanie zaakceptowac wszystkie jego wady/dziwactwa (nawet je polubilam, nie wyobrazam sobie jego bez nich), ale tego po prostu nie potrafie.
A moge wiedziec, ile jestescie razem?

hm.. wiem, ze to dziwne ale znajac siebie, to wlasnie jakby jakas chorobe u niego wykryto to wlasnie nie potrafilabym od niego odejsc, tylko chciałabym mu pomoc Tak jak było z moim poprzednim - alkoholikiem.. choc wiem, ze to dziwne, bo mialam wtedy 16 lat, on 25, ale skaplikoana sprawa, korej sama teraz nie ogarniam.

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
widac ap1 do ciebie nic nie dociera nadal robisz z tzta autorki ofiare ktoras nie umiala zaimponowac dziewczynie.
a to wcale nie jest prawda
jezeli kompletnie ignorujesz co tu pisze autorka i dalej ciagniesz swoje to moze zmien watek
bo wkurzajace strasznie co robisz
z tego co zauwazylam po jego postach, pan ap1 po prostu zawsze broni mezczyzn
__________________
[perfectaA]414165[/perfectaA]
[perfectaB]414165[/perfectaB]
[perfectaC]414165[/perfectaC]
MidnightGothique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-15, 16:28   #75
noelia007
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 468
Dot.: Dziecinny facet..

Normalnie drugi Michael Jackson.Skoro tyle kobiet za nim szaleje, to chyba z twoim nie jest tak źle.
__________________
Jak zrobię błąd w pisowni, popraw mnie, jeśli możesz.
noelia007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-15, 16:50   #76
ap1
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 74
Dot.: Dziecinny facet..

Kolezanko ja dalej nie widze problemu.Odeszłas i juz,miałaś do tego prawo.Nie musisz sie tłumaczyc,wybielać itd.Postąpiłas jak postapiłaś nie musisz byc przeciez krystalicznie czysta.Moje zdanie poznałas i nie jest ono na zasadzie solidarryzowania sie z facetami.A co innego miałem Ci napisac?Jakbys napisala ze bylas z nim kilka miesiecy nie było by sprawy,poznalas jaki jest i odeszlas,proste i zrozumiale.Ale być z kmś 2,5 roku i przy tym wstydzic sie go i uwazac za świrnietego to wybacz ale odpowiedzialne i dorosle nie jest.Główke zadarłas do góry,ale masz do tego prawo.
ap1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-15, 16:59   #77
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Dziecinny facet..

mozna byc 15 lat z kims i poznac jego oblicze wtedy
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-16, 10:52   #78
lilka_vanilka
Zakorzenienie
 
Avatar lilka_vanilka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
Dot.: Dziecinny facet..

MidnightGothique - jesteśmy prawie półtorej roku razem. I poza tymi głupimi zachowaniami, które właściwie powodują, że czujemy sie ze sobą bardzo swobodnie, uwielbiamy się śmiać, to najgorzej było mi sie przyzwyczaić do tego, że praktycznie zawsze, gdy widzi, lub rozmawia o jakiejś fajnej lasce, to mówił, ze by ją "ruc*ał" i to w towarzystwie, ale i jak jesteśmy sami. W końcu pojełam, że bez tego nie byłby sobą i takie gadanie to dla niego jak dla mnie mówienie "o losie!"
__________________
_/\"/\_
(=^.^=)(")
(,("')("')
lilka_vanilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-16, 11:03   #79
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez lilka_vanilka Pokaż wiadomość
to najgorzej było mi sie przyzwyczaić do tego, że praktycznie zawsze, gdy widzi, lub rozmawia o jakiejś fajnej lasce, to mówił, ze by ją "ruc*ał" i to w towarzystwie, ale i jak jesteśmy sami.
Brak słów.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-16, 11:30   #80
perseusz
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 536
Dot.: Dziecinny facet..

Ciekawe czy ten Twój chłopak miał by wystarczające jaja żeby stanąć przed zięciem śp prezydenta i powiedzieć mu w oczy "wreszcie ku*as zdechł".(Na Kaczyńskiego nie głosowałem). Mierna i bezwartościowa jest w mojej ocenie osoba Twojego chłopaka. Pomijam akcje ze szminką, słomką, milionami na koncie. Nie chciał bym mieć z nim nic wspólnego.
__________________
samotność to jest wtedy, jak każdy tramwaj jest dobry, bo gdzie nie pojedziesz to samo Cię czeka
perseusz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-16, 11:47   #81
lilka_vanilka
Zakorzenienie
 
Avatar lilka_vanilka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Brak słów.
nooooooo ale ... ****ac to to facet z krwi i kości! po prostu lubi.. tak mówic

Cytat:
Napisane przez perseusz Pokaż wiadomość
Ciekawe czy ten Twój chłopak miał by wystarczające jaja żeby stanąć przed zięciem śp prezydenta i powiedzieć mu w oczy "wreszcie ku*as zdechł".(Na Kaczyńskiego nie głosowałem). Mierna i bezwartościowa jest w mojej ocenie osoba Twojego chłopaka. Pomijam akcje ze szminką, słomką, milionami na koncie. Nie chciał bym mieć z nim nic wspólnego.
a co Ci do tego? każdy ma prawo do własnej opinii jak i okazywania braku szacunku. Skoro chłopak za życia śp. prezydenta miał go w to szkoda bardzo, żeby nagle mu teraz oddawał cześć i honor. hipokrytą był by...
__________________
_/\"/\_
(=^.^=)(")
(,("')("')
lilka_vanilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-16, 12:17   #82
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Dziecinny facet..

miedzy chamskimi odzywkami a oddawaniem honorow jest jeszzce np milczenie
a podobno milczenie jest zlotem

ale lilka jak ciebie nie rusza ze twoj facet ma taki niewybredny jezyk to spoko- w koncu twoja sprawa.

ale sa ludzie ktorzy takich rzeczy nie lubia
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-16, 12:42   #83
perseusz
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 536
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez lilka_vanilka Pokaż wiadomość

a co Ci do tego? każdy ma prawo do własnej opinii jak i okazywania braku szacunku. Skoro chłopak za życia śp. prezydenta miał go w to szkoda bardzo, żeby nagle mu teraz oddawał cześć i honor. hipokrytą był by...
Sama sobie odpowiedziałaś.
Lubię takich domowych napinaczy. Wg nich wszyscy to "ku*asy" ale tylko w domu mają odwagę to powiedzieć. A na ulicy głowa w dół, piwo przez słomkę i szminka od dziewczyny. Jeśli się nie ma odwagi powiedzieć komuś czegoś w twarz to trzeba milczeć. Abstrahuję tu kompletnie od postaci samego prezydenta i mówię ogólnie, nie zależnie jakiego człowieka by to nie dotyczyło.
__________________
samotność to jest wtedy, jak każdy tramwaj jest dobry, bo gdzie nie pojedziesz to samo Cię czeka
perseusz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-16, 12:59   #84
lilka_vanilka
Zakorzenienie
 
Avatar lilka_vanilka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
ale lilka jak ciebie nie rusza ze twoj facet ma taki niewybredny jezyk to spoko- w koncu twoja sprawa.

ale sa ludzie ktorzy takich rzeczy nie lubia
ja nawet to lubię jeśli mu ufam, i wiem, że to tylko słowa i żarty, a tak serio to tylko mnie pragnie, to nie ma się co bulwersowac.

Cytat:
Napisane przez perseusz Pokaż wiadomość
Sama sobie odpowiedziałaś.
Lubię takich domowych napinaczy.
Wg nich wszyscy to "ku*asy" ale tylko w domu mają odwagę to powiedzieć. A na ulicy głowa w dół, piwo przez słomkę i szminka od dziewczyny. Jeśli się nie ma odwagi powiedzieć komuś czegoś w twarz to trzeba milczeć. Abstrahuję tu kompletnie od postaci samego prezydenta i mówię ogólnie, nie zależnie jakiego człowieka by to nie dotyczyło.
Ty tez masz prawo do własnej opinii, oczywiście. Ale skoro już sobie nawzajem wszystko wytykamy, to nie podoba mi się ocenianie kogoś jako bezwartościowego tylko dlatego, że ma własne poglądy. Ja też mam swoje zdanie na temat polityków i to, ze nie pikietuję przed pałacem to znaczy, że nie mam jaj? myslę, że chłopak (eks) autorki gdyby mu się chciało, to wpisał by to samo w księdze kondolencyjnej. Tylko po co??
__________________
_/\"/\_
(=^.^=)(")
(,("')("')
lilka_vanilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-16, 13:29   #85
perseusz
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 536
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez lilka_vanilka Pokaż wiadomość
Ty tez masz prawo do własnej opinii, oczywiście. Ale skoro już sobie nawzajem wszystko wytykamy, to nie podoba mi się ocenianie kogoś jako bezwartościowego tylko dlatego, że ma własne poglądy. Ja też mam swoje zdanie na temat polityków i to, ze nie pikietuję przed pałacem to znaczy, że nie mam jaj? myslę, że chłopak (eks) autorki gdyby mu się chciało, to wpisał by to samo w księdze kondolencyjnej. Tylko po co??
"nareszczie ku*as zdechł" to nie są poglądy tylko ubliżenie. Pogląd to "lubię chleb ze smalcem" itp. Nie trzeba nikogo obrażać by wyrażać swoje poglądy.
Mogę tu pisać jeszcze wiele, mogę się pokusić o stwierdzenie że czuję się osobiście dotknięty tym co powiedział ten chłopak, mówił o prezydencie MOJEGO kraju i głowie MOJEGO państwa. Nazywając go "ku*asem" obraził również mnie choć poglądów prezydenta w wielu sprawach nie podzielałem. Jeśli muszę Ci tłumaczyć takie podstawy dobrego wychowania to sorry ale mi się nie chce i OT też mi się nie chce robić. Jak masz jakieś wątpliwości pisz na PW.
__________________
samotność to jest wtedy, jak każdy tramwaj jest dobry, bo gdzie nie pojedziesz to samo Cię czeka
perseusz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-16, 14:13   #86
Ivi 1988
Zakorzenienie
 
Avatar Ivi 1988
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
mozna byc 15 lat z kims i poznac jego oblicze wtedy


Cytat:
Napisane przez lilka_vanilka Pokaż wiadomość
MidnightGothique - jesteśmy prawie półtorej roku razem. I poza tymi głupimi zachowaniami, które właściwie powodują, że czujemy sie ze sobą bardzo swobodnie, uwielbiamy się śmiać, to najgorzej było mi sie przyzwyczaić do tego, że praktycznie zawsze, gdy widzi, lub rozmawia o jakiejś fajnej lasce, to mówił, ze by ją "ruc*ał" i to w towarzystwie, ale i jak jesteśmy sami. W końcu pojełam, że bez tego nie byłby sobą i takie gadanie to dla niego jak dla mnie mówienie "o losie!"
a powiedz, robil juz tak od 1-szej randki z Toba?
Czy kiedy poczul,ze przeciez rozumesz jego siwetne poczucie humoru-mu wybaczasz? Co to znaczy "przyzwyczaic" sie do tego?
Aboslutny szok Nie znam nawet kolegow, ktorzy tak mowia a co dopiero byc z facetem ,ktory bezczelmnie i po chamsku traktuje kobiety przedmioto (bedac w zwiazku)
Kurde lilka, powiem Ci kobieto,zes niezle mnie zamurowala
Czy moze to jakis zart??

Cytat:
Napisane przez lilka_vanilka Pokaż wiadomość
nooooooo ale ... ****ac to to facet z krwi i kości! po prostu lubi.. tak mówic
No please, nie mow,ze to usprawiedliwiasz wlasnie tym
Co to ma do rzeczy? Moim zdaniem ten facet nie szanuje i Ciebie walac takie teksty jak i te dziewczyny...

PO CO ON CI TO MOWI?? Albo glupi albo bezczelny- prosze wybacz moja opinie...
__________________
Maybe you don't need whole world to love you, you know
Maybe you just need one person


Cytat:
Napisane przez Lisbeth Pokaż wiadomość
Nie ma żadnej "roli kobiety". Jest tylko to, w co sama się pakujesz.
Skoro umie, to niech robi sam.
Ivi 1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-16, 14:25   #87
MidnightGothique
Zadomowienie
 
Avatar MidnightGothique
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 837
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez perseusz Pokaż wiadomość
Ciekawe czy ten Twój chłopak miał by wystarczające jaja żeby stanąć przed zięciem śp prezydenta i powiedzieć mu w oczy "wreszcie ku*as zdechł".(Na Kaczyńskiego nie głosowałem). Mierna i bezwartościowa jest w mojej ocenie osoba Twojego chłopaka. Pomijam akcje ze szminką, słomką, milionami na koncie. Nie chciał bym mieć z nim nic wspólnego.
Podejzewam, ze niemiałby..

Cytat:
Napisane przez lilka_vanilka Pokaż wiadomość
a co Ci do tego? każdy ma prawo do własnej opinii jak i okazywania braku szacunku. Skoro chłopak za życia śp. prezydenta miał go w to szkoda bardzo, żeby nagle mu teraz oddawał cześć i honor. hipokrytą był by...
opinia i brak szacunku to jedno, a wyrazenie tego to drugie. Pozatym, zeby wyrazac opinie i brak szacunku trzeba przede wszystkim sie na tym znac.. a on z polityka akurat za wiele wspolnego nie mial.. nawet nie potrafil dobrze uzasadnic swojej wypowiedzi. Zaczal mi tez tlumaczyc,ze wcale nie chodzilo mu o to, ze cieszy sie ze on nie zyje, tylko ze juz nie on bedzie prezydentem.. - co innego mysli, co innego mowi, a co innego jeszcze robi.

Cytat:
Napisane przez perseusz Pokaż wiadomość
"nareszczie ku*as zdechł" to nie są poglądy tylko ubliżenie. Pogląd to "lubię chleb ze smalcem" itp. Nie trzeba nikogo obrażać by wyrażać swoje poglądy.
Mogę tu pisać jeszcze wiele, mogę się pokusić o stwierdzenie że czuję się osobiście dotknięty tym co powiedział ten chłopak, mówił o prezydencie MOJEGO kraju i głowie MOJEGO państwa. Nazywając go "ku*asem" obraził również mnie choć poglądów prezydenta w wielu sprawach nie podzielałem. Jeśli muszę Ci tłumaczyć takie podstawy dobrego wychowania to sorry ale mi się nie chce i OT też mi się nie chce robić. Jak masz jakieś wątpliwości pisz na PW.
dokladnie tak samo mysle.. moze osobiscie nie poczulam sie dotknieta tym, bo polityka i takie rzeczy to zawsze było cos od czego trzymalam sie z daleka, ale na Kaczyńskiego itd. po tej tragedii spojrzałam przede wszystkim jako człowieka i przeraziło mnie okrucieństwo Łukasza, bo to co napisał było po prostu okrutne.. i faktycznie, jak ktos napisal wczesniej, rowniez spotkalam sie z wieloma tego typu wypowiedziami, czy z zartami typu"dlaczego Kaczyński nie lata juz samolotem? - bo nie zyje".. i powiem szczerze, ze choc mam duze poczucie humoru, a czarny humor wrecz uwielbiam, to w tej chwili takie coś jest lekko mówiąc niestosowne.. dodam, ze az ten jego "przyjaciel" zwrocil mu uwage, choc tez w dosc specyficzny sposob.. cytuje: "ej.. skad tyle zawisci? orał cie za młodu?" ehhh

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Cytat:
Napisane przez Ivi 1988 Pokaż wiadomość
a powiedz, robil juz tak od 1-szej randki z Toba?
Czy kiedy poczul,ze przeciez rozumesz jego siwetne poczucie humoru-mu wybaczasz? Co to znaczy "przyzwyczaic" sie do tego?
Aboslutny szok Nie znam nawet kolegow, ktorzy tak mowia a co dopiero byc z facetem ,ktory bezczelmnie i po chamsku traktuje kobiety przedmioto (bedac w zwiazku)
Kurde lilka, powiem Ci kobieto,zes niezle mnie zamurowala
Czy moze to jakis zart??

No please, nie mow,ze to usprawiedliwiasz wlasnie tym
Co to ma do rzeczy? Moim zdaniem ten facet nie szanuje i Ciebie walac takie teksty jak i te dziewczyny...

PO CO ON CI TO MOWI?? Albo glupi albo bezczelny- prosze wybacz moja opinie...
wlasnie tez mi sie to pytanie nasunelo - po co on tak mowi.. osobiscie "troszke" dziwnie bym sie czula gdyby moj takie rzeczy gadał, noale co kto lubi
__________________
[perfectaA]414165[/perfectaA]
[perfectaB]414165[/perfectaB]
[perfectaC]414165[/perfectaC]
MidnightGothique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-16, 14:36   #88
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez lilka_vanilka Pokaż wiadomość
ja nawet to lubię jeśli mu ufam, i wiem, że to tylko słowa i żarty, a tak serio to tylko mnie pragnie, to nie ma się co bulwersowac.
No jasne, nie ma się co bulwerswoać prostactwem, chamstwem i patologią. O matce, swojej lub Twojej też tak mówi? O córce też tak będzie mówił? Żulernia spod budki z piwem nie używa takich określeń. Ale spoko, najważniejsze że Tobie to się podoba, swoją drogą gratuluję gustu.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-16, 15:05   #89
Chii1986
Zakorzenienie
 
Avatar Chii1986
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Brak słów.
dokładnie...

znam podobną parę.. dziewczyna jest przemiła, szybko się zaprzyjaźniłyśmy, chłopak to kolega mój i Tżta. Przy swojej dziewczynie i przy nas oglądając teledysk potrafi powiedzieć "ale dobra laska, wyr**ał bym ją"... mnie się to w głowie nie mieści, mojemu Tżtowi i reszcie facetów w naszej paczce też. Rozumiem jak facet powie, że dziewczyna w teledysku ładna itp. ale takie ordynarne teksty to brak szacunku dla swojej kobiety.. na maxa.

Najgorsze, że ta jego dziewczyna przy tym milczy a widać, że jej przykro a w dodatku on jest mega zazdrosny o każdy jej kontakt na gg z jakimś kolegą z naszej paczki....
Oczywiście jest też romantyczny, kupuje jej kwiaty... ale ja bym to miała gdzieś biorąc pod uwagę jego pozostałe zachowania.

Nawet w żartach słowa typu "ale bym wyru**ał tamtą laskę" mając dziewczynę są nie na miejscu i świadczą o facecie, że to kompletny debil... nie muszę go znać żeby oceniać bo nikt normalny, kochający swoją dziewczynę nie mówi takich tekstów.

I to nie są tylko słowa, jak napisała lilka_vanilka. Tym sposobem zaniża się swoje wymagania- najpierw niech facet gada takie rzeczy, potem niech uderzy itp..przecież poza tym jest taki cudowny...jaaasne...

Dla mnie bycie z takim facetem to coś na zasadzie "nie ważne jaki, ważne żeby był". Brak szacunku dla siebie i marnowanie sobie życia.
__________________
31maj 2013 HANIA

Edytowane przez Chii1986
Czas edycji: 2010-04-16 o 15:07
Chii1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-16, 15:06   #90
lilka_vanilka
Zakorzenienie
 
Avatar lilka_vanilka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez Ivi 1988 Pokaż wiadomość
a powiedz, robil juz tak od 1-szej randki z Toba?
Czy kiedy poczul,ze przeciez rozumesz jego siwetne poczucie humoru-mu wybaczasz? Co to znaczy "przyzwyczaic" sie do tego?
Aboslutny szok Nie znam nawet kolegow, ktorzy tak mowia a co dopiero byc z facetem ,ktory bezczelmnie i po chamsku traktuje kobiety przedmioto (bedac w zwiazku)
Kurde lilka, powiem Ci kobieto,zes niezle mnie zamurowala
Czy moze to jakis zart??



No please, nie mow,ze to usprawiedliwiasz wlasnie tym
Co to ma do rzeczy? Moim zdaniem ten facet nie szanuje i Ciebie walac takie teksty jak i te dziewczyny...

PO CO ON CI TO MOWI?? Albo glupi albo bezczelny- prosze wybacz moja opinie...
ale o co chodzi? zauważyłam, że wiele osób tutaj jest bardzo wrażliwych/przewrażliwionych.. OJOJ... Ja nie mam z tym problemu. To jego gadanie ma jakiś tam swój urok. On jest otwarty, wyluzowany, lubi kobiety, popatrzeć sobie i pogadac o nich. Co w tym złego??
A u was to nie wiem co tam sie dzieje. Pewnie nawet jak padnie słowo na "k" to wielkie oburzenie

Wybaczam Ci Twoją opinię, która jest jak najbardziej błędna. Moj TŻ nie jest ani głupi, ani bezczelny. Wypraszam sobie. Ja nie prosiłam się o ocenianie mojej "patologicznej sytuacji" On nikogo nie obraża, szanuje kobiety - w tym mnie oraz z rodziny, najblizszego otoczenia. A jeśli ktoś jest taki delikatny, nie ma dystansu do pewnych spraw, to nie dziwie się, ze trudno pojąć, że ktoś może akceptować takie słowa.

Jestem szcześliwa w związku. A facet jest na poziomie. I nie chciałabym innego
Cytat:
Napisane przez perseusz Pokaż wiadomość
"nareszczie ku*as zdechł" to nie są poglądy tylko ubliżenie. Pogląd to "lubię chleb ze smalcem" itp. Nie trzeba nikogo obrażać by wyrażać swoje poglądy.
Mogę tu pisać jeszcze wiele, mogę się pokusić o stwierdzenie że czuję się osobiście dotknięty tym co powiedział ten chłopak, mówił o prezydencie MOJEGO kraju i głowie MOJEGO państwa. Nazywając go "ku*asem" obraził również mnie choć poglądów prezydenta w wielu sprawach nie podzielałem. Jeśli muszę Ci tłumaczyć takie podstawy dobrego wychowania to sorry ale mi się nie chce i OT też mi się nie chce robić. Jak masz jakieś wątpliwości pisz na PW.
Ja tak śp. prezydenta nie nazwałam . Mi mój przyjaciel powiedział podobnie po śmierci JP2, a jednak nie odrzuciłam go z tego powodu jako człowieka, ani przyjaciela tylko poprosiłam o uzasadnienie. Też się poczułam urażona... tak jak Ty. Jednak jeśli mi wyjaśnił, to mogłam z nim dyskutowac, a nie z góry uznawać, że ten przyjaciel jest niewychowanym chamem, burakiem i miernotą...

Mnie nic nie musisz tłumaczyć. Ze mną jest wszystko dobrze. Wystarczy, że MidnightGothique przyblizyła nam jego "poglady"
__________________
_/\"/\_
(=^.^=)(")
(,("')("')
lilka_vanilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-04-09 12:07:03


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:54.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.