Czy to takie zdrowie jak mówią? Moja przygoda

[Luba]

Napisane przez tiramisu_

Luba, nikt niczego nie może zagwarantować.

Ale jak to nie?
Tutaj właściwie mi gwarantujesz, że nic złego się nie pokaże w nastepnych pokoleniach a naszym wnukom nic nie grozi.
Nawet wyczytuję tu, że jakiekolwiek obawy są wręcz śmieszne a ja jak jakas baba ze wsi zabitej dechami boję sie, ze moim wnukom wyrosnie trzecia ręka. (nie urażajac bab ze wsi zabitych dechami)
Jak to nazwac jak nie brak wątpliwości i gwarancje na to, że nic się nie stanie?

Napisane przez tiramisu_

Najlepiej nie jedzmy niczego.

No cóż, ja jestem za

[muszynianka]

Przesada. Proponuję cofnąć się do szkoły

[201710120930]

Mnie osobiście przeraża dokąd ten świat zmierza.

To na co się natknę w szeroko pojmowanych mediach zwala mnie z nóg . Publikacje czy 'zwykłe' filmy dokumentalne ,nawet takie które już w najprostszy sposób pokazują zachodzące zmiany w zachowaniu/zdrowiu szczurów (!) po paru ms. karmienia w/w żywnością

No ale ja jestem laik więc pewnie mój głos sie nie liczy
Liczy sie głos ludzi nauki

Ja wiem tylko jedno ,ze całkiem często ( a jaki to % ? ) wychodzi na światło dzienne na czyich warunkach ci naukowcy pracują
Tam gdzie wchodzą w grę miliardy dolarów/euro, sory batory nie ma zmiłuj się.Koncerny,o farmacji nie wspmnę juz tam wiedzą komu kaską sypnąć by dany opinitwórczy instytut wydał taką a nie inną opinie
A polityka........

Krótko.Moim zdaniem to jest /bedzie żarcie dla biedoty.
Nikt sie nie bedzie roztkliwiał nad ew. 3 okiem u praprawnuków tejże *
...........Madonna (i jej dzieci) na pewno tego nie żrą ,zakład?

*zresztą im więcej chorób tym lepiej ....dla niektórych

[cerveza]

Napisane przez ŁAJKA

Mnie osobiście przeraża dokąd ten świat zmierza.

To na co się natknę w szeroko pojmowanych mediach zwala mnie z nóg . Publikacje czy 'zwykłe' filmy dokumentalne ,nawet takie które już w najprostszy sposób pokazują zachodzące zmiany w zachowaniu/zdrowiu szczurów (!) po paru ms. karmienia w/w żywnością

No ale ja jestem laik więc pewnie mój głos sie nie liczy
Liczy sie głos ludzi nauki

Ja wiem tylko jedno ,ze całkiem często ( a jaki to % ? ) wychodzi na światło dzienne na czyich warunkach ci naukowcy pracują
Tam gdzie wchodzą w grę miliardy dolarów/euro, sory batory nie ma zmiłuj się.Koncerny,o farmacji nie wspmnę juz tam wiedzą komu kaską sypnąć by dany opinitwórczy instytut wydał taką a nie inną opinie
A polityka........

Krótko.Moim zdaniem to jest /bedzie żarcie dla biedoty.
Nikt sie nie bedzie roztkliwiał nad ew. 3 okiem u praprawnuków tejże *
...........Madonna (i jej dzieci) na pewno tego nie żrą ,zakład?

*zresztą im więcej chorób tym lepiej ....dla niektórych

Oj tak, tak. Pamiętam jak nam chcieli wciskać szczepionki na świniaka (w sensie, świńską grypę), a w TV aż wrzało, że od 3 do 10 mln Polaków zachoruje w ciągu zimy. I gdzie te 10, tfu, nawet 3 miliony chorych? Jakoś rozeszło się po kościach, jak szczepionki nie chcieliśmy i nagle choroby nie ma

Niestety w świecie, którym rządzą pieniądze nie ma miejsca na zdrowie, każdy tylko wciska kit, żeby zarobić.

[tiramisu_]

Napisane przez ŁAJKA

To na co się natknę w szeroko pojmowanych mediach zwala mnie z nóg . Publikacje czy 'zwykłe' filmy dokumentalne ,nawet takie które już w najprostszy sposób pokazują zachodzące zmiany w zachowaniu/zdrowiu szczurów (!) po paru ms. karmienia w/w żywnością

Podaj prosze linki do RZETELNYCH publikacji i tych filmików. W parę ms po karmieniu powiadasz.. Ciekawe, czy ten szczur zdążył to przełknąć

Nie no nie mogę

Napisane przez ŁAJKA

Krótko.Moim zdaniem to jest /bedzie żarcie dla biedoty.
Nikt sie nie bedzie roztkliwiał nad ew. 3 okiem u praprawnuków tejże *

Nie wiem skąd czerpiesz informacje, ale daj poczytać, chętnie jutro na zebraniu przedstawię w formie "ciekawostki"

[201710120930]

Napisane przez tiramisu_;

]

Nie wiem skąd czerpiesz informacje, ale daj poczytać, chętnie jutro na zebraniu przedstawię w formie "ciekawostki"

To przedstawiaj.


Czy Ty sobie zdajesz ile kosztuje np bio-zywność ?
Bo ja sobie doskonale zdaję .
Jak to doskonale ostatnio okreslił ...Cejrowski - w super marketach jest b.wąziutki .dział - zdrowa zywność ,co jest na pozostałych półkach odpowiedź sobie sama

a teraz ma byc jeszcze lepiej/szybciej /piekniej/taniej
Warzywka mają sie nie psuć/ wspaniale wytrzymaywać transport/być odporne na wszelkiej maści szkodniki /chłonąć bez ograniczeń pestycydy ....

Ta dyskusja i tak nie ma sensu.Z wiadomych przyczyn.


To może Ty mi przedstaw RZETELNE informacje za



a z szczepionką to był czad

[Hultaj]

Nie no nie mogę

nie chce mi się pisać długo ani wyzlośliwiać, więc napiszę wprost, że jesteś zwyczajnie przemądrzała albo masz wyprany mózg, że wierzysz tak na pałę, że coś jest dobre bo ubocznych skutków nie widzisz. A może skutki uboczne pozwoliłaby Ci dojrzeć technologia, która dopiero powstaje, w koncu kiedyś to ludzie nauki właśnie lansowali, że kobiety są niewiele bardziej kumate niż małpy, jak i wiele innych interesujących drobiazgów, a przyznawanie Nobla przesunięto na wiek stateczny, bo się trafiło troszku wpadek i malusich kompromitacji. I to nie wiejskie baby za nimi stały.
Tym się różnimy, że dla mnie nie wystarczy tylko skonczyć medycynę by od razu być swietnym lekarzem, któremu warto powierzyć zdrowie gdy zachodzi taka potrzeba.
A o Mosanto Cię nie podejrzewam i nie podejrzewałam, ale, że, jako inzynier genetyk czy biotechnolog, będziesz bronisz przydatności etatu konkretnie przy grzebaniu w groszku np. jakoś mnie nie dziwi. Podobnie jak nie dziwi mnie, gdy sprzedawca wciska, że baterii nie trzeba ładować bo taka czy sraka, i nie, broń Boże, jej producent za jakis czas nie chce sprzedać następnej, no gdzie by tam.

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Napisane przez ŁAJKA

To przedstawiaj.


Czy Ty sobie zdajesz ile kosztuje np bio-zywność ?
Bo ja sobie doskonale zdaję .
Jak to doskonale ostatnio okreslił ...Cejrowski - w super marketach jest b.wąziutki .dział - zdrowa zywność ,co jest na pozostałych półkach odpowiedź sobie sama

a teraz ma byc jeszcze lepiej/szybciej /piekniej
Warzywka mają sie nie psuć/ wspaniale wytrzymaywać transport/być odporne na wszelkiej maści szkodniki /chłonąć bez ograniczeń pestycydy ....

Ta dyskusja i tak nie ma sensu.Z wiadomych przyczyn.



a z szczepionką to był czad

oj Łajka, weź no; do garów.

[201710120930]

Napisane przez Hultaj

oj Łajka, weź no; do garów.

tak jest!!!!

[jodame]

Napisane przez marionetka33

Kupiłam dziś kaszę kukurydzianą dla swojego 8-letniego syna. Przy kasie zorientowałam się że jest zrobiona na bazie kukurydzy modyfikowanej genetycznie. Pytam czy to zdrowe, czy to nie zaszkodzi. Powiedziała że na pewno nic nie zaszkodzi, bo przeciez gdyby szkodzilo to by nie bylo w sprzedaży.

Kogo pytałaś? Sprzedawczynię?

Tak, bo wszystko co jest w sprzedaży jest zdrowe.
Uwierzyłabym raczej w to:
"przecież gdyby szkodziło i nie przynosiło zysków to by nie było w sprzedaży"

[tiramisu_]

Napisane przez Hultaj

nie chce mi się pisać długo ani wyzlośliwiać, więc napiszę wprost, że jesteś zwyczajnie przemądrzała albo masz wyprany mózg, że wierzysz tak na pałę, że coś jest dobre bo ubocznych skutków nie widzisz. A może skutki uboczne pozwoliłaby Ci dojrzeć technologia, która dopiero powstaje, w koncu kiedyś to ludzie nauki właśnie lansowali, że kobiety są niewiele bardziej kumate niż małpy, jak i wiele innych interesujących drobiazgów, a przyznawanie Nobla przesunięto na wiek stateczny, bo się trafiło troszku wpadek i malusich kompromitacji. I to nie wiejskie baby za nimi stały.
Tym się różnimy, że dla mnie nie wystarczy tylko skonczyć medycynę by od razu być swietnym lekarzem, któremu warto powierzyć zdrowie gdy zachodzi taka potrzeba.
A o Mosanto Cię nie podejrzewam i nie podejrzewałam, ale, że, jako inzynier genetyk czy biotechnolog, będziesz bronisz przydatności etatu konkretnie przy grzebaniu w groszku np. jakoś mnie nie dziwi. Podobnie jak nie dziwi mnie, gdy sprzedawca wciska, że baterii nie trzeba ładować bo taka czy sraka, i nie, broń Boże, jej producent za jakis czas nie chce sprzedać następnej, no gdzie by tam. [COLOR="Silver"]

Ja wcale nie piszę, ze GMO takie super hiper, bo tak nie uważam. Więc mi tu nic nie wciskaj. Uważam jedynie, że nie ma się czego bać tego GMO jako żywności, konkretnego produktu. Wiele osób najzwyczajnie, nieracjonalnie się boi GMO, bo to straszne GMO i tam są GENY np. z bakterii i one mogą wskoczyć na mnie i moim wnukom urośnie ogon. Jestem za racjonalnym podejściem, bez skrajności w żadną stronę.


Łajka, czyli nie podasz mi żadnego linku? Ciekawi mnie ten filmik, pewnie to coś w stylu słynnych rosyjskich pseudo badań nad modyfikowaną kukurydzą.

[201710120930]

nie widziałam tego programu w necie.

wpisz sobie w google odpowiednie słowa a wyskoczy Ci dziesiatki stron
...ale one pewnie wszystkie sa nierzetelne

[Hultaj]

Jestem za racjonalnym podejściem, bez skrajności w żadną stronę.

no i ok, bardzo rozsądnie i ładnie, nie boję się gmo, tylko mówię, że dobrowolnie tego jeść nie zamierzam i podkreślam, że nawet nie znajduję uzasadnienia dla genetycznego modyfikowania żywności. Po pierwsze, zwykłą swojską marchewkę (pomijam kwaśne deszcze, ołów, w ogóle zanieczyszczenia środowiska i szmery bajery) uważam za coś wystarczająco dobrego już od stuleci (i tu stare przaśne przysłowie, że lepsze jest wrogiem dobrego), po drugie, powiedziałam Ci, że na świecie ludzie głodują nie dlatego, że nie ma (póki co, przynajmniej) wystarczającej ilości pokarmu, ale dlatego, że nie mają wystarczającej ilości pieniędzy. Takie jest moje zdanie, że tak powiem. Po prostu, jeśli Ty chcesz jeść kartofelki omijane szerokim łukiem przez stonkę to przecież nie bronię. A przykład tamidolidu podałam Ci nie po to, abyś mi napisała, iż obecnie lek ten znajduje zastosowanie. Pozdrawiam.

[Wyrak]

Napisane przez aaricia8

Bo jest żywność ekologiczna i "żywność ekologiczna". Chłop, który sprzedaje jajka na bazarku niekoniecznie hoduje je w sposób ekologiczny. Często sklepy niestety sprzedają coś, opisując jako ekologiczne zupełnie bezprawnie. Jeśli chcesz faktycznie ekologicznych produktów szukaj specjalnych certyfikatów na opakowaniach. Gwarantują sprawdzone pochodzenie produktów.

Wg mnie jest wlasnie na odwrot - przecietny polski chlop malorolny produkuje faktycznie naturalna, ekologiczna zywnosc, bez naklejek i certyfikatow "ogranic" i "eko". Jak dla mnie te certyfikaty to kolejny sposob lupienia pieniedzy.

Napisane przez ViLLeMkA

Ja na studiach miałam case o żywności w stanach i nie uważam go za niewiarygodne źródło informacji. Jego tematem były "zoligopolizowany" a nawet prawie "zmonopolizowany" rynek żywności. Korporacje już sobie wręcz wywalczyli prawo, że nie wszystkie informacje muszą być na ulotce. Co więcej, niedługo ma być wprowadzone prawo, że jak ktoś napisze, że produkt jest niemodyfikowany genetycznie, to będzie to przestępstwem, jeśli dodatkowo nie dopisze, że wcale nie jest on lepszy od tych modyfikowanych..
W rządzie w dziale dot. żywności siedzą zwykle specjaliści.. którzy doradzają także tym korporacjom.
M.in. dlatego w stanach biedni ludzie są tacy otyli. Po prostu do lepszej jakości trzeba duużo dopłacić. Ale to oczywiście wszyscy wiemy
Jako,że chęć zarabiania na tym jest duża, do PL przyjdzie to za jakieś kilkanaście lat, stopniowo. Ale to jest po prostu straszne..

To jakis zart?

Polska jest lata swietle za Stanami w dziedzinie informacji na opakowaniach. Zarowno jesli chodzi o informacje o skladzie, zawartosc kluczowych makro i mikroelementow (B/T/W i wybrane witaminy/mineraly), jak i jesli chodzi o sposob przygotowania danej zywnosci (tj. modyfikacje genetyczne, antybiotyki itd.).

Ludzie sa otyli, bo jedza byle g.... i maja siedzacy tryb zycia, a nie dlatego, ze nie maja dostepu do informacji w tej dziedzinie.

[Klarissa]

Napisane przez tiramisu_

GMO nie szkodzi nam zjadającym w żaden sposób!! Nie istnieją żadne naukowe dowody i nie można racjonalnie stwierdzić, że GMO moze komuś zaszkodzić. Jedyne, co to może okazać się, że jest w nim nowy alergen, ale jak wiemy związki powodujące alergie są wszędzie: w mleku, truskawkach i czekoladzie..

Jednym z pierwszych mięs w stanach które uzyskiwano w masowej produkcji była czerwona wołowina. Jakieś 40-50 lat temu zaczęto karmić modyfikowanymi karmami krowy, w wyniku tego mięsa było więcej. Dziś, po ok. 40 latach wiadomo, że hormon wzrostu którego używano do tuczenia zwierząt powodował niepłodność u dzieci płci męskiej urodzonych przez kobiety, które żywiły się tym mięsem (zjadając go więcej niż 9kg rocznie).

Za 40 lat dowiemy się kolejnych fajnych rzeczy o tym, jak nam nie szkodzi ta żywność, która teraz jest taka "modyfikowana ale zdrowa".

100 lat temu moje drogie do szminek dodawano związki RAD-u, który jak wiemy dziś jest promieniotwórczy, a jeszcze 50 lat temu sweterki dla dzieci produkowano w Polsce z tkanin z domieszką włókna azbestowego.

[ViLLeMkA]

Napisane przez Wyrak

To jakis zart?

Polska jest lata swietle za Stanami w dziedzinie informacji na opakowaniach. Zarowno jesli chodzi o informacje o skladzie, zawartosc kluczowych makro i mikroelementow (B/T/W i wybrane witaminy/mineraly), jak i jesli chodzi o sposob przygotowania danej zywnosci (tj. modyfikacje genetyczne, antybiotyki itd.).

Ludzie sa otyli, bo jedza byle g.... i maja siedzacy tryb zycia, a nie dlatego, ze nie maja dostepu do informacji w tej dziedzinie.

hmm.. to był artykuł z jednej z gazet, i to nie tych badziewnych.
może uda mi się go odnaleźć albo napiszę do mojej wykładowczyni

i właśnie potwierdziłeś, chodziło mi to, że jedzą byle g..
przedmiot to zarządzanie w biznesie międzynarodowym, więc głównie było pokazane jak te korporacje zarabiają pieniążki i eliminują konkurencję. no ale przecież oczywiste jest, że najtańsze jedzenie często jest badziewne, dlatego ci ludzi tyją. po prostu robi się produkcję żywności, by miała jak najwięcej kalorii przy jak najmniejszym koszcie. i to jest całkiem racjonalne z punktu widzenia zarządzania.


aha... i absolutnie nie uważam, że to święta prawda. podane tam argumenty przekonały mnie. być może przekonają mnie inne.


EDIT : m.in. http://www.przekroj.pl/wydarzenia_sw...ykul,6546.html


Wyrak, naprawdę uważasz, że tyle ludzi w stanach prowadzi aż tak inny tryb życia niż ci z innych części świata?

[Wyrak]

Napisane przez ViLLeMkA

hmm.. to był artykuł z jednej z gazet, i to nie tych badziewnych.
może uda mi się go odnaleźć albo napiszę do mojej wykładowczyni

i właśnie potwierdziłeś, chodziło mi to, że jedzą byle g..
przedmiot to zarządzanie w biznesie międzynarodowym, więc głównie było pokazane jak te korporacje zarabiają pieniążki i eliminują konkurencję. no ale przecież oczywiste jest, że najtańsze jedzenie często jest badziewne, dlatego ci ludzi tyją. po prostu robi się produkcję żywności, by miała jak najwięcej kalorii przy jak najmniejszym koszcie. i to jest całkiem racjonalne z punktu widzenia zarządzania.


aha... i absolutnie nie uważam, że to święta prawda. podane tam argumenty przekonały mnie. być może przekonają mnie inne.


EDIT : m.in. http://www.przekroj.pl/wydarzenia_sw...ykul,6546.html


Wyrak, naprawdę uważasz, że tyle ludzi w stanach prowadzi aż tak inny tryb życia niż ci z innych części świata?

Ja z wlasnego doswiadczenia wiem, jak wygladaja informacje o produktach w Stanach i w Polsce i w tej dziedzinie to Polska jest zdecydowanie do tylu.

Pewnie, ze jedza byle g..., to zadna tajemnica, wrecz truizm. Tylko nie jedza tego dlatego, ze nie moga znalezc informacji, tylko dlatego, ze tak jest tanio, szybko i wygodnie. No i owszem, w Stanach do calej masy produktow jest dodawana soja i corn syrup.

Co nie zmienia faktu, ze konsument w Stanach ma wybor i moze kupowac produkty, ktore nie zawieraja high fructose corn syrup i soi. Jak rowniez nie zmienia faktu, ze zywnosc w Stanach nie jest droga, nawet jesli ktos chce jesc zdrowo.

Pewnie, ze korporacje chca szybko, latwo zarobic, ale ~30% otylych ludzi w Stanach to nie efekt oligopolu, spisku koroporacji itd. itp., tylko efekt lenistwa i wyborow danych osob.

Tak, tryb zycia jest w Stanach zdecydowanie bardziej siedzacy niz gdzie indziej na swiecie.

[aaricia8]

Napisane przez Wyrak

Wg mnie jest wlasnie na odwrot - przecietny polski chlop malorolny produkuje faktycznie naturalna, ekologiczna zywnosc, bez naklejek i certyfikatow "ogranic" i "eko". Jak dla mnie te certyfikaty to kolejny sposob lupienia pieniedzy.

Przeciętny polski rolnik używa ton dosłownie nawozów i różnych cudacznych sztuczności. Więcej, przeciętny polski rolnik ma pole warzyw na sprzedaż i wydzieloną część hodowaną dla siebie, bez dodatków. Serio, widziałam coś takiego całkiem niedawno. To standard.

[tiramisu_]

Napisane przez Klarissa

Jednym z pierwszych mięs w stanach które uzyskiwano w masowej produkcji była czerwona wołowina. Jakieś 40-50 lat temu zaczęto karmić modyfikowanymi karmami krowy, w wyniku tego mięsa było więcej. Dziś, po ok. 40 latach wiadomo, że hormon wzrostu którego używano do tuczenia zwierząt powodował niepłodność u dzieci płci męskiej urodzonych przez kobiety, które żywiły się tym mięsem (zjadając go więcej niż 9kg rocznie).

50 lat temu nie istniały GENETYCZNIE modyfikowane pasze. Chyba, ze piszesz o innych modyfikacjach tychże pasz.


Powtórzę raz jeszcze: nie istnieją żadne naukowe dowody na to, że żywność GM może szkodzić ludziom. Każda odmiana transgeniczna przed wprowadzeniem na rynek jest szczegółowo badana. Ja obawiałabym się jedynie aspektów ekologicznych i ekonomicznych dotyczących roślin GM.

Nie wiem czy wiecie, ale każdy z Was zjada dziennie GMO. Większość soi jest genetycznie zmodyfikowana a jest ona dodawana wszędzie, do większości produktów spożywczych (informacja o tym b. często nie jest zamieszczana).

[Hultaj]

Powtórzę raz jeszcze: nie istnieją żadne naukowe dowody na to, że żywność GM może szkodzić ludziom.

a ja powtórzę, że tam gdzie rzecz idzie o pieniądze nie ma miejsca na sentymenty ;-) i dopowiem, że nie istnieją żadne naukowe dowody, że nie może. Nie ma znaczenia, jak przebiegają procesy; dyplomatycznie mówiąc, miejsce na ewentualne nieprawidłowości znajdzie się zawsze.

ale każdy z Was zjada dziennie GMO.

tak, na pewno.

[Klarissa]

Napisane przez tiramisu_

50 lat temu nie istniały GENETYCZNIE modyfikowane pasze. Chyba, ze piszesz o innych modyfikacjach tychże pasz.

A czy ja napisałam, że były modyfikowane genetycznie? Nie, nie napisałam. Ale też zapewniano wtedy rolników i społeczeństwo, że są w 100% zdrowe i bezpieczne, ponieważ ewentualne skutki uboczne zaobserwowano dopiero po ok. 40 latach.

Tak się składa, że ukończyłam szkołę ekonomiczno-rolniczą i co nieco o hodowli bydła czy uprawie roślin jeszcze pamiętam mimo, że było to bardzo dawno temu. Pewne praktyki rozpoczęto już lata temu - jak stosowanie jadu skorpiona do hodowli modyfikowanych pomidorów etc. Często "żniwa" tych eksperymentów zbieramy dzisiaj - jak np. skutki karmienia krów mączką kostną z padłych krów... Wtedy też mówiono, że to jest bezpieczne, zdrowe i nikomu nie zaszkodzi. A jednak zaszkodziło.

Powtórzę raz jeszcze: nie istnieją żadne naukowe dowody na to, że żywność GM może szkodzić ludziom. Każda odmiana transgeniczna przed wprowadzeniem na rynek jest szczegółowo badana. Ja obawiałabym się jedynie aspektów ekologicznych i ekonomicznych dotyczących roślin GM.

Wiele rzeczy jest przed wprowadzeniem na rynek szczegółowo badanych a mimo wszystko po iluś tam latach okazują się być niebezpieczne czy wprost trujące. To, że dzisiaj nie wiadomo nic o ich szkodliwości nie oznacza, że nie okażą się one szkodliwe. Co rusz są afery z lekami, szczepionkami, innymi środkami... Z twojej wypowiedzi wynika, że ślepo wierzysz w to, co ci powiedziano. To, że przebadano nic nie oznacz, za 10 lat tez się przebada, technologia pójdzie w przód i wnioski mogą być zgoła inne niż obecnie.

Zabawa genami współczesnym naukowcom póki co średnio jeszcze wychodzi. Największy sukces genetyczny lat 90-tych owieczka Doli jakoś dziwnie zdechła przedwcześnie... o tym już jednak nie trąbiono tak głośno jak o jej sklonowaniu

Nie wiem czy wiecie, ale każdy z Was zjada dziennie GMO. Większość soi jest genetycznie zmodyfikowana a jest ona dodawana wszędzie, do większości produktów spożywczych (informacja o tym b. często nie jest zamieszczana).

Wiem, i nie jestem z tego powodu szczęśliwa. Staram się kupować zdrową żywność z odpowiednich hodowli i farm, ale to na prawdę ogromne pieniądze żywić rodzinę w taki sposób. Mam świadomość jaki syf jemy, ja po prostu nie oszukuję siebie i innych, że to jest zdrowe i nie szkodzi.

[tiramisu_]

Napisane przez Hultaj

a ja powtórzę, że tam gdzie rzecz idzie o pieniądze nie ma miejsca na sentymenty ;-) i dopowiem, że nie istnieją żadne naukowe dowody, że nie może. Nie ma znaczenia, jak przebiegają procesy; dyplomatycznie mówiąc, miejsce na ewentualne nieprawidłowości znajdzie się zawsze.

Jasne, ze chodzi o kasę, niestety rynek jest w rękach wielkich koncernów, bo tlyko je stać na produkcję tych roślin.
Jeśliby dało się udowodnić, że GMO (samo w sobie) nam szkodzi to już by to zrobiono.
Każdy kto wie jak zbudowane jest DNA, jak funkcjonują komórki i organizmy i wie na czym polega transformacja, to ci powie, że ten wprowadzony gen w niczym nie zaszkodzi, jeśli go zjesz.

Napisane przez Hultaj

tak, na pewno.

Tak, jesz GMO i jego pochodne, ale pewnie bedziesz uparcie twierdzić, że nie nigdy w życiu


Klarissa, ale niech mi ktoś wytłumaczy, co z tego GMO mogloby zaszkodzić? CO konkretnie? Bo na pewno nie to, że jest tam do rosliny jakiś gen dodatkowy wprowadzony.

[kennedy]

jestes tym czym jesz. zjadajac taka zmodyfikowana zywnosc nie wiadomo co bedzie z toba, twoim zdrowiem, przyszlymi pokoleniami. w stanach ludzie kupuja na mase kurczaki z ferm karmione tym szitem. taki kurczak od urodzenia do zabicia dorasta w 4 mies . ludzie ktorzy to jedza czesto maja nadwage, a nadmiar hormonow z pasz powoduje np to ze 7-8 letnie dziewczynki zaczynaja miec miesiaczke i szybciej dorastac.

[tiramisu_]

Napisane przez kennedy

jestes tym czym jesz. zjadajac taka zmodyfikowana zywnosc nie wiadomo co bedzie z toba, twoim zdrowiem, przyszlymi pokoleniami. w stanach ludzie kupuja na mase kurczaki z ferm karmione tym szitem. taki kurczak od urodzenia do zabicia dorasta w 4 mies . ludzie ktorzy to jedza czesto maja nadwage, a nadmiar hormonow z pasz powoduje np to ze 7-8 letnie dziewczynki zaczynaja miec miesiaczke i szybciej dorastac.

Ale co mają te kurczki do GMO?

Bo gdybać sobie to można nad wszysktich, a konkretów nikt tu z Was nie potrafi podać. CO może zaszkodzić?

[kennedy]

kurczaki sa karmione zmodyfikowana pasza.

uprawy roslin modyfikowanych mialy byc bardziej odporne na chwasty i szkodniki. jednakze okazuje sie ze chwasty rosnace przy takich uprawach takze staja sie bardziej odporne.

Jednym z najważniejszych argumentów, świadczących na korzyść modyfikowanych genetycznie plonów, było rzekome zmniejszenie ilości pestycydów stosowanych przy uprawie takiej żywności. Raport, opublikowany przez kilka amerykańskich organizacji rolniczych, obala jednak tę tezę całkowicie.
Organic Center, Union for Concerned Scientists oraz Center for Food Safety wykazały na podstawie oficjalnych danych ministerstwa ds. rolnictwa w USA, że zużycie środków chwastobójczych w przypadku odmian GM jest dużo większe niż przy uprawie tradycyjnych gatunków roślin. Okazało się, że wiele chwastów w krótkim czasie uodparnia się na Roundup, środek stosowany w modyfikowanych genetycznie uprawach.
„Zamiast chronić plony przed wzrostem niechcianych roślin, preparat przyczynił się do powstania tzw. supechwastów, które można zwalczać dopiero po zastosowaniu dużo większych niż dotychczas dawek herbicydów. Za sytuację amerykańskich rolników odpowiedzialny jest herbicyd Roundup, produkt firmy Monsanto. W kraju, w którym uprawy genetycznie modyfikowane zajmują miliony hektarów, rolnicy są zmuszeni do stosowania coraz wyższych dawek środków chwastobójczych, co przyczynia się do skażenia środowiska tymi chemikaliami oraz strat finansowych” - tłumaczy dr Charles Benbrook, autor opracowania.

[tiramisu_]

Napisane przez kennedy

kurczaki sa karmione zmodyfikowana pasza.

I z niej rosną większe a dziewczynki mają szybciej miesiaczke? No proszę Cie..

Napisane przez kennedy

uprawy roslin modyfikowanych mialy byc bardziej odporne na chwasty i szkodniki. jednakze okazuje sie ze chwasty rosnace przy takich uprawach takze staja sie bardziej odporne.

Jednym z najważniejszych argumentów, świadczących na korzyść modyfikowanych genetycznie plonów, było rzekome zmniejszenie ilości pestycydów stosowanych przy uprawie takiej żywności. Raport, opublikowany przez kilka amerykańskich organizacji rolniczych, obala jednak tę tezę całkowicie.
Organic Center, Union for Concerned Scientists oraz Center for Food Safety wykazały na podstawie oficjalnych danych ministerstwa ds. rolnictwa w USA, że zużycie środków chwastobójczych w przypadku odmian GM jest dużo większe niż przy uprawie tradycyjnych gatunków roślin. Okazało się, że wiele chwastów w krótkim czasie uodparnia się na Roundup, środek stosowany w modyfikowanych genetycznie uprawach.
„Zamiast chronić plony przed wzrostem niechcianych roślin, preparat przyczynił się do powstania tzw. supechwastów, które można zwalczać dopiero po zastosowaniu dużo większych niż dotychczas dawek herbicydów. Za sytuację amerykańskich rolników odpowiedzialny jest herbicyd Roundup, produkt firmy Monsanto. W kraju, w którym uprawy genetycznie modyfikowane zajmują miliony hektarów, rolnicy są zmuszeni do stosowania coraz wyższych dawek środków chwastobójczych, co przyczynia się do skażenia środowiska tymi chemikaliami oraz strat finansowych” - tłumaczy dr Charles Benbrook, autor opracowania.

Z tym akurat w większości się zgadzam, ale to jest aspekt ekologiczny a ja pytam ciągle o zdrowotny dotyczący ogólnie GMO. Pamietajmy również, ze modyfikacji poddaje się też inne cechy, niekonicznie odporności na herbicydy, czy szkodniki.

[kennedy]

Napisane przez tiramisu_

I z niej rosną większe a dziewczynki mają szybciej miesiaczke? No proszę Cie..

super merytoryczna odpowiedz.

Napisane przez tiramisu_

Z tym akurat w większości się zgadzam, ale to jest aspekt ekologiczny a ja pytam ciągle o zdrowotny dotyczący ogólnie GMO. Pamietajmy również, ze modyfikacji poddaje się też inne cechy, niekonicznie odporności na herbicydy, czy szkodniki.

to nie jest aspekt stricte ekologiczny. roundup jest wysoce niebezpieczny moze powodowac np uszkodzenia plodu. jezeli pryska =sie rosliny coraz bardziej coraz wieksze ilosci moga sie odkladac w roslinach a my to pozniej zjadami .

[ViLLeMkA]

oczywiście, że kurczaki rosną większe. te maleństwa mają taką masę mieśniową, że ich układ kostny wysiada.


Mnie zawsze zastanawiała tylko taka jedna rzecz. Banalna niby. Moja mama wychowała się na wsi na mleku od prawdziwej krowy, na warzywach i mięsie bez żadnych wręcz dodatków. W moim pokoleniu młodzi szczupli ludzie mają ..rozstępy. I to nawet mężczyźni, na biodrach, dziewczyny na piersiach na brzuchu. Pokolenie mojej mamy nie ma ich prawie wcale.
I te rozstępy to tylko przykład.
Nie mam pojęcia czy wynika to z żywności. Naprawdę nie wiem. Ale w takim razie z czegoś wynika, nie jest to normalne. I bardzo ciekawi mnie z czego

[tiramisu_]

Napisane przez kennedy

super merytoryczna odpowiedz.

Ale co ci mam odpowiedzieć? Wytrzasnęlaś skadś bzdurę, że pasza z roślin GMO powoduje szybszy wzrost kurczaków i wczesne wejscie w okres dojrzewania dziewczynek jedzących te kurczaki... Tego powiem szczerze, jeszcze nie słyszałam

Napisane przez kennedy

to nie jest aspekt stricte ekologiczny. roundup jest wysoce niebezpieczny moze powodowac np uszkodzenia plodu. jezeli pryska =sie rosliny coraz bardziej coraz wieksze ilosci moga sie odkladac w roslinach a my to pozniej zjadami .

Po pierwsze: zwykłe rośliny są również różnymi bardzo szkodliwymi związkami opryskiwane.
Po drugie: GMO to nie tylko odporność na glifosat !!

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez ViLLeMkA

oczywiście, że kurczaki rosną większe. te maleństwa mają taką masę mieśniową, że ich układ kostny wysiada.

Ale nie z powodu paszy GMO!

[ViLLeMkA]

Napisane przez tiramisu_

Ale co ci mam odpowiedzieć? Wytrzasnęlaś skadś bzdurę, że pasza z roślin GMO powoduje szybszy wzrost kurczaków i wczesne wejscie w okres dojrzewania dziewczynek jedzących te kurczaki... Tego powiem szczerze, jeszcze nie słyszałam

raczej pasza zmodyfikowana, niekoniecznie genetycznie (?) a np. hormonalnie.
zresztą nie mów, że nigdy nie słyszałaś o celowym tłuczeniu kurczaków.

nigdzie kennedy nie napisała, że pasze są modyfikowane genetycznie, a ja wręcz wyczytałam, że chodzi o hormony.

[bura kocurka]

Napisane przez ViLLeMkA

oczywiście, że kurczaki rosną większe. te maleństwa mają taką masę mieśniową, że ich układ kostny wysiada.


Mnie zawsze zastanawiała tylko taka jedna rzecz. Banalna niby. Moja mama wychowała się na wsi na mleku od prawdziwej krowy, na warzywach i mięsie bez żadnych wręcz dodatków. W moim pokoleniu młodzi szczupli ludzie mają ..rozstępy. I to nawet mężczyźni, na biodrach, dziewczyny na piersiach na brzuchu. Pokolenie mojej mamy nie ma ich prawie wcale.
I te rozstępy to tylko przykład.
Nie mam pojęcia czy wynika to z żywności. Naprawdę nie wiem. Ale w takim razie z czegoś wynika, nie jest to normalne. I bardzo ciekawi mnie z czego

A może z tego powodu, że młodsze pokolenia wychowują się siedząc przed komputerem i generalnie w domu i znacznie więcej ogólnie spożywają niż pokolenia poprzednie?

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Napisane przez ViLLeMkA

raczej pasza zmodyfikowana, niekoniecznie genetycznie (?) a np. hormonalnie.
zresztą nie mów, że nigdy nie słyszałaś o celowym tłuczeniu kurczaków.

nigdzie kennedy nie napisała, że pasze są modyfikowane genetycznie, a ja wręcz wyczytałam, że chodzi o hormony.

O tłuczeniu to i ja nie słyszałam Ale o tuczeniu już tak Ale skoro chodzi o pasze z dodatkiem hormonów, żeby kurczaki szybciej rosły...to co to ma do GMO?!