Piątek dobry początek! Dieta 1200 kcal+ruch = sukces! Zapraszam :)

[karmiii]

Missi1989 dziękuję za pomysł i always naughty również i marsz do nauki . Chyba wykorzystam obie wersje zamówię sałatkę i alkoholu nie będę pić bo z żołądkiem nie halo . Jak do tej pory dzisiejszy dzień dietetyczny, napiszę jutro jak poszło na mieście bo się szykuję i wychodzę

[szczesliwa_]

oj tak, czasami jak sobie człowiek odpuści no masakra.

ja jestem z okolic Katowic i chodzę sobie na basen do Jaworzna. Ale wszelkie areobiki niestety nie wchodzą w grę, bo mam problemy z nerkami i lekarka zabroniła ... ;/

i ej, życzę wytrwałości

[Missi1989]

Ciesze sie ze pomoglam :0.Ja mam duzo do zrzucenia .Zaczelam 7 kwietnia 2010 roku z waga 100 kg wiem wiem masakra a przed ciaza bylo 68 i same miesnie .Teraz waze 85 i bede trwac zeby bylo choc 70 kg .Przyjmiecie mnie??

Dzis 2 godz steperku i zaraz jeszcze 1h sobie walne do tego brzuszki i A6W

[always naughty]

...

[Missi1989]

No juz prawie dwa lata temu .Bylam bardzo aktywna osoba -rolki,narty,rower,plywani e,siatkowka i bieganie byly u mnie na porzadku dziennym .Nigdy nie trzymalam diety ale teraz czas na zmiane .Mysle ze i tak juz duzo schudlam jak na niecale 2 miechy i ze latwiej mi bedzie wrocic do swojej wczesniejszej figury niz myslalam .Dzis jade z mezem na kolacje on pizza hihi a ja zieleninka

[karmiii]

Hej dziewczyny jak wam idzie? U mnie cienko trochę poimprezowałam na weekendzie grill itp. czyli kalorii mnóstwo ale to nic dzisiaj się nawracam na mega restrykcyjną dietę. Moją motywacją jest myślenie że jak będę się ruszać i jeść 1200kcal to w ciągu 3 dni schudnę ok.0,5kg(przy trzymaniu diety chudnę ok.1kg tygodniowo) z takim myśleniem idzie mi lepiej niż za 5 miesięcy będę chuda

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez Missi1989

No juz prawie dwa lata temu .Bylam bardzo aktywna osoba -rolki,narty,rower,plywani e,siatkowka i bieganie byly u mnie na porzadku dziennym .Nigdy nie trzymalam diety ale teraz czas na zmiane .Mysle ze i tak juz duzo schudlam jak na niecale 2 miechy i ze latwiej mi bedzie wrocic do swojej wczesniejszej figury niz myslalam .Dzis jade z mezem na kolacje on pizza hihi a ja zieleninka

15kg w 2 miesiące to bardzo dużo! gratuluję i chudnij dalej z nami

[Missi1989]

KARMIII napewno schudniesz ja tez na weekend bylam na grillu ale zjadlam tylko pstraga z folii i pomidory z jogurtem naturalnym wiec chyba nie jest tak zle

[toxic__]

Hej :P.
Ja w weekend tez troszke sobie odpuscilam, kalorii duzo, duzpo bylo :P. Ale na szczescie dzis jest dobrze, dzien jak najbardziej zalicze do dietetycznych W piatek jak sie na plazy ujrzałam to powiem, ze nie najgorzej w stroju kapielowym wygladalam ;D. Ale jeszcze troszke z ud musze zrzucic ))) W przyszly week planuje tez polec na plazy, poopalac sie ale ciekawe jak to bedzie z pogoda

Dziewczyny a czy wy jak np dorwiecie sie do czegos(jedzenia) to potem z innymi smakolykami to idzie jak krew z nosa.?;> Bo ja zauwazylam, ze jak sobie powiedzmy odpuszcze to potem nie moge wyhamowac

[karmiii]

no tak zazwyczaj jest jak się odpuści z jednym już później leci z górki ale muszę się pochwalić że mi idzie bardzo dobrze wiecie ile kalorii ma tzw. bułka fitness?

[toxic__]

Bułka pełnoziarnista fitness żytnia - Mestemacher

jeśli chodzi o tą to ma ona jakieś 75kcl.
U mnie dziś też dosyć dobrze, przy tym ile mam zaliczeń to się dobrze trzymam ;D
Motywuje mnie to, że za niedługo wakacje, a muszę jakoś w bikini wyglądać ;D

[__FeTa____]

Hej dziewczyny, w weekendy coś cicho jesteście Karmiii, Ty nie imprezuj tyle, bo nazbierasz co tydzień w weekend tyle kalorii, że przez resztę tygodnia tego nie spalisz

mi się nie chciało liczyć kalorii, ale chyba jednak zacznę, bo coraz wolniej mi to odchudzanie idzie

[toxic__]

uuuuuuuuu. cichutko tu. ;< Ja zaczynam II etap od poniedziałku. ;> Na razie nic mi sie nie chce, zapuscilam sie jak stara baba xd Zostaly mi niecale 2tyg szkoly, i praca. Czarno widze, moja diete jak bede chodzic do pracy. Bede musiala sobie jakos to poukladac. A jak tam wasze dietki.?;> wpadly wam jakies pokusy .?

[__FeTa____]

Napisane przez toxic__

uuuuuuuuu. cichutko tu. ;< Ja zaczynam II etap od poniedziałku. ;> Na razie nic mi sie nie chce, zapuscilam sie jak stara baba xd Zostaly mi niecale 2tyg szkoly, i praca. Czarno widze, moja diete jak bede chodzic do pracy. Bede musiala sobie jakos to poukladac. A jak tam wasze dietki.?;> wpadly wam jakies pokusy .?

Jak ja pracowałam, to było mi łatwiej utrzymać dietę, bo byłam z dala od rodzinnej lodówki

[karmiii]

Hej dziewczyny trochę zaniedbałam wątek ale nie znaczy że porzuciłam dietę a wręcz przeciwnie odchudzam się i idzie mi świetnie bo w "słabsze" dni zjadam 1500 kcal a do tego jem bardzo zdrowe rzeczy(wieczorem jak będę mieć więcej czasu dodam ciekawe przepisy). Naprawdę jestem z siebie dumna teraz dotrzymam do mety.
toxic__ praca ma negatywne i pozytywne skutki w odchudzaniu zależy jakie jedzenie będziesz zabierać do pracy i jaka to jest praca bo jeśli byłaby to cukiernia to u mnie byłoby koniec z dietą hehe
__FeTa____ a ćwiczysz ciągle coś? Bo ja mam z tym duuuuuuuuży problem po prosu nie mogę znaleźć fajnego sportu dla siebie. Może pływanie byłoby ok ale nie pokażę się w stroju dopóki do 60 nie dobiję

[__FeTa____]

Napisane przez karmiii

Hej dziewczyny trochę zaniedbałam wątek ale nie znaczy że porzuciłam dietę a wręcz przeciwnie odchudzam się i idzie mi świetnie bo w "słabsze" dni zjadam 1500 kcal a do tego jem bardzo zdrowe rzeczy(wieczorem jak będę mieć więcej czasu dodam ciekawe przepisy). Naprawdę jestem z siebie dumna teraz dotrzymam do mety.
toxic__ praca ma negatywne i pozytywne skutki w odchudzaniu zależy jakie jedzenie będziesz zabierać do pracy i jaka to jest praca bo jeśli byłaby to cukiernia to u mnie byłoby koniec z dietą hehe
__FeTa____ a ćwiczysz ciągle coś? Bo ja mam z tym duuuuuuuuży problem po prosu nie mogę znaleźć fajnego sportu dla siebie. Może pływanie byłoby ok ale nie pokażę się w stroju dopóki do 60 nie dobiję

tak, ćwiczę wszystko to, co opisałam w pierwszym poście. Ale przyznam, że rzadko ostatnio, bo ten upał mnie wykańczał. Postanowiłam zatem przejść na te 1200 kcal, jakoś walczyć trzeba
I znalazłam super stronkę, jadłospisy na każdy dzień łącznie z przepisami, podliczeniem kalorii w każdym posiłku i podsumowaniem dnia Podzielę się :
http://www.fabrykadiet.pl/Source/Die...?IdSelected=82

[karmiii]

Dobre mnie jest raczej ciężko trzymać się konkretnego jadłospisu, wolę raczej iść na żywioł ale na pewno wykorzystam niektóre pomysły na posiłek. Miałam zamieścić przepisy więc zamieszczam może komuś się przydadzą.
Znajoma jest na diecie proteinowej i na II śniadanie zrobiła mi placuszki z otrąb były przepyszne:
2 łyżki otrąb pszennych + 1 łyżka otrąb owsianych(miksujemy aby mniej więcej zrobiła się mąka) dodajemy 1 łyżkę serka homogenizowanego (np taki z Lidla milko 3% on jest jakby bezsmakowy) i 1 jajko. Całość mieszamy lepimy placuszki i smażymy na minimalnej ilości oliwy. Dodatki mogą być jakie wam się zamarzą ja jadłam je z plasterkiem szynki który smażony był na placuszku i ogórkiem kiszonym.
Następny przepis to sałatka którą uwielbiam jeść zamiast obiadu bo się nią bardziej najadam niż obiadem jest zdrowsza i mniej kaloryczna więc:
100g kurczaka pokrojonego w kawałki smażę na minimalnej ilości oliwy z przyprawą kurczaka, dodaję ok.150g sałaty lodowej,30g oliwek, 100g pomidorów, 50g sera mozzarella i 50g rzodkiewek, całość mieszam i zalewam sosem vinegret(kupiłam chyba w tesco taki który jest pyszny i zawiera jedynie 30 kcal w 100gramach)
W ramach obiadu lub śniadania(zależy od nadzienia) robię naleśniki pełnoziarniste przepis jak na zwykłe naleśniki:
1 jajko, mleko, mąka pełnoziarnista, odrobina oliwy, całość miksujemy i smażymy na patelni teflonowej bez tłuszczu nadziewam (na obiad) smażonym mięsem mielonym z indyka(proszę o zmielenie piersi w sklepie) z papryką (dodaje też chili) fasolą czerwoną a nadzienie na śniadanie to np brzoskwinie z puszki i serek homogenizowany.
Mam przepis na sernik dietetyczny podobno bardzo dobry ale jeszcze przeze mnie nie wypróbowany(zrobię go na weekendzie i policzę dokładnie kalorie):
550g serek homogenizowany, 4 jajka, słodzik lub miód(zależy co kto woli) 3łyżeczki żelatyny, aromat waniliowy;
żółtka ucieramy na parze z miodem lub słodzikiem, białka ubijamy na pianę, żelatynę rozpuszczamy w pół szklanki gorącej wody, studzimy i dodajemy razem z serkiem do żółtek, następnie łączymy z pianą i wkładamy do lodówki po stężeniu na wierzch zalewamy galaretką i dodajemy dowolne owoce.
Dodatkowo planuję sama piec chleb pełnoziarnisty i liczyć jego kalorie bo wkurza mnie że na każdej stronie jest podana inna wartość odżywcza oraz że dodają mnóstwo konserwantów. Automat do chleba już zakupiony będę piec dziś wieczorem jak tylko coś wyjdzie dobrego to podzielę się przepisem.

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------

PS. __FeTa____ widzę że masz jednak netato dobrze

[Missi1989]

Hey :0.Mozna??Na diecie od 7 kwietnia 2010 r .Waga poczatkowa 100 kg ,obecnie 84 kg,pierwszy cel to 70 kg .Wzrost 172 cm

[karmiii]

Pewnie Missi1989 że można już umieściłam Cię na pierwszej stronie na tabelce
Chciałam się pochwalić że zjadłam dziś niecałe 1300kalorii pomimo że byłam ze znajomymi na oglądaniu meczu gdzie były piwa i wszelkiego rodzaju zakąski piłam wodę mineralną i jakoś się trzymałam. W sobotę się ważyłam i jest 65,8kg, zaraz zmienię w opisie, niewielki spadek ale zawsze jakiś teraz zważę się dopiero w najbliższą sobotę żeby utrzymywać przynajmniej tydzień odstępu. Zresztą ważenie jest ryzykowne w moim przypadku bo jak nie ma na minusie to jestem zdołowana i jem dużo, muszę to zmienić

[Missi1989]

Ja sie zwaze dopiero za tydzien .Dzis bardzo duzo sportu jakies 4 godziny Chyba spalilam wiecej kalorii niz zjadlam .A jak u Was??

[__FeTa____]

Napisane przez karmiii

Pewnie Missi1989 że można już umieściłam Cię na pierwszej stronie na tabelce
Chciałam się pochwalić że zjadłam dziś niecałe 1300kalorii pomimo że byłam ze znajomymi na oglądaniu meczu gdzie były piwa i wszelkiego rodzaju zakąski piłam wodę mineralną i jakoś się trzymałam. W sobotę się ważyłam i jest 65,8kg, zaraz zmienię w opisie, niewielki spadek ale zawsze jakiś teraz zważę się dopiero w najbliższą sobotę żeby utrzymywać przynajmniej tydzień odstępu. Zresztą ważenie jest ryzykowne w moim przypadku bo jak nie ma na minusie to jestem zdołowana i jem dużo, muszę to zmienić

Ja zaczęłam liczyć kalorie i z przerażeniem zauważyłam, że wczoraj wyszło mi 906 kalorii pomimo wchłonięcia na kolację sporego kawałka domowej pizzy z mozarellą i tłustą swojską kiełbasą

[karmiii]

Nieźle Feta ja bym na tysiaku nie przetrwała, u mnie wczoraj wyszło 1560 ale dziś będzie lepiej bo na razie mam tylko 500 na liczniku a już po popołudniu. Nadrobię obiadem bo zawsze mój obiad ma najwięcej kalorii
P.S Missi jakie wykonywałaś ćwiczenia?

[__FeTa____]

Napisane przez karmiii

Nieźle Feta ja bym na tysiaku nie przetrwała, u mnie wczoraj wyszło 1560 ale dziś będzie lepiej bo na razie mam tylko 500 na liczniku a już po popołudniu. Nadrobię obiadem bo zawsze mój obiad ma najwięcej kalorii
P.S Missi jakie wykonywałaś ćwiczenia?

Jakie jadasz śniadania i inne dania poza obiadem?

[karmiii]

Raczej nie jestem nazbyt fantazyjna przy śniadaniach i jem zwykłe kanapki z chleba(który sama piekę z razowej mąki i nasion ) staram się unikać masła, zdarza mi się jeść parówki z indyka pikantne nie pamietam z jakiej firmy ale je się je na surowo wiem że mało dietetyczne ale pyszne i na długo zaspokajają apetyt. Ogólnie jem śniadania szybkie tylko jak mam więcej czasu robię razowe naleśniki lub placuszki owsiane. Na drugie śniadanie to zwykle jakieś owoce, koktajle owocowe (np.truskawki+banan+zsiad łe mleko+miód) lub serki homog. lub jogurty a na kolację staram się warzywa czyli np. gotowany kalafior, brokuł, fasolke szparagową itp. lub sałatki pomidory w jogurcie itp.
Teraz będę miała problem bo wyjeżdżam w niedzielę do Anglii i tam się nie da jeść dietetycznie bo wszystko co dietetyczne jest strasznie drogie, mam nadzieję że nie porzucę diety.

[Missi1989]

Karmiii Ponad godz jezdzialm rowerem po gorach (masakra bylam mokra jak szczur ) ,godz na steperku,godz rowerem stacjonarnym i godz rolki

[Missi1989]

Ja dzis pierwszy raz zgrzeszylam bo zjadlam z 8 ciastek kruchych takich jakby jezyczkow.Dziewczyny ile cwiczyc zeby je spalic??Jestem zalamana .W dodatku dzis tylko 40 minut steperka

[__FeTa____]

Napisane przez karmiii

Raczej nie jestem nazbyt fantazyjna przy śniadaniach i jem zwykłe kanapki z chleba(który sama piekę z razowej mąki i nasion ) staram się unikać masła, zdarza mi się jeść parówki z indyka pikantne nie pamietam z jakiej firmy ale je się je na surowo wiem że mało dietetyczne ale pyszne i na długo zaspokajają apetyt. Ogólnie jem śniadania szybkie tylko jak mam więcej czasu robię razowe naleśniki lub placuszki owsiane. Na drugie śniadanie to zwykle jakieś owoce, koktajle owocowe (np.truskawki+banan+zsiad łe mleko+miód) lub serki homog. lub jogurty a na kolację staram się warzywa czyli np. gotowany kalafior, brokuł, fasolke szparagową itp. lub sałatki pomidory w jogurcie itp.
Teraz będę miała problem bo wyjeżdżam w niedzielę do Anglii i tam się nie da jeść dietetycznie bo wszystko co dietetyczne jest strasznie drogie, mam nadzieję że nie porzucę diety.

No właśnie czytałam w jakimś poście wcześniejszym, że zjadłaś na śniadanie 3 kanapki z serem i szklankę soku Jak dla mnie to dużo i myślę, że jak rano atakujesz takim solidnym posiłkiem, to potem też Ci się chce jeść duże porcje Zamień to na góra dwie kromki, 3 plasterki sera lub chudej wędliny i jakieś warzywko, albo pół grapefruita

[asvr]

ojejku dziewczyny 3 kanapki to naprawdę dużo?
ja standardowo jem na śniadanie 2 grahamki suche... czyli dużo?

[__FeTa____]

Myślę po prostu, że duża porcja jak na raz, zakładając, że 3 godziny później powinno się zjeść drugie śniadanie o podobnej wartości kalorii. Poza tym ser żółty nie jest lekki za bardzo, dlatego tak napisałam. Mój facet zjada tyle na śniadanie, sama mu je podaję i wiem, że bym tyle nie zjadła

[karmiii]

mój facet na śniadanie zjada 6 kanapek treściwych więc wydaje mi się że 3 to nie dramat fakt ser żółty ma dużo kalorii ale odkąd się zaczęłam odchudzać może jadłam go ze dwa razy. Rzeczywiście im większe śniadanie tym większy apetyt w ciągu dnia ale z każdym dniem diety jem coraz mniej i teraz zeszłam do 30g platkow + 50g jogurt lub 1-2 kromki chleba. Tak w ogóle to kanapka a kanapka to różnica
Jak już pisałam jestem w Anglii przez weekend nie liczyłam kalorii dopiero dziś ale jeszcze nie podliczyłam. Tu będzie ciężko bo warzywa i owoce koszmarnie drogie a jak u was z kaloriami?

[__FeTa____]

Napisane przez karmiii

mój facet na śniadanie zjada 6 kanapek treściwych więc wydaje mi się że 3 to nie dramat fakt ser żółty ma dużo kalorii ale odkąd się zaczęłam odchudzać może jadłam go ze dwa razy. Rzeczywiście im większe śniadanie tym większy apetyt w ciągu dnia ale z każdym dniem diety jem coraz mniej i teraz zeszłam do 30g platkow + 50g jogurt lub 1-2 kromki chleba. Tak w ogóle to kanapka a kanapka to różnica
Jak już pisałam jestem w Anglii przez weekend nie liczyłam kalorii dopiero dziś ale jeszcze nie podliczyłam. Tu będzie ciężko bo warzywa i owoce koszmarnie drogie a jak u was z kaloriami?

U mnie w weekend była masakra, zrobiłam pierogi takie zaj...te, że nie mogłam się oderwać, w skutek czego po 3 dniach obżarstwa ważyłam 5 kg więcej