Mieszkanie na kupie!

[Rena]

Napisane przez Ragana_

nie oczekuj, że problem w stylu "ja nie mam firmowych butów i nie doładowywałam konta przez 3 miesiące" będzie traktowany poważnie.

No co Ty? Jak nie wzrusza, jak wzrusza. Ja to juz trzecie opakowanie chusteczek otwieram.

[yoona]

doczytalam watek do konca. i padłam.
strasznie roszczeniowa postawa, a od siebie nic. Autorka sie nie uczy, nie pracuje, calymi dniami siedzi w domu i nawet jej sie posprzatac nie chce, a z gotowaniem liczy na mame i jeszcze chce kase dostawac?omg.
a siostra, jak sama zauwazylas- ma rente po ojcu, jakbys sie dalej uczyla, to tez bys miala. wiec moim zdaniem pretensji do niej miec nie mozesz.a poza tym, jak nie bedziesz miala najnowszego telefonu to nie umrzesz. zarobisz to sobie kupisz a i dumna wtedy z siebie tez bedziesz.
ale zakladam ze Autorka si ejuz tu nie pojawi, bo odpowiedzi nie sa po jej mysli.

[aga696]

Napisane przez eths

Hej dziewczyny.
Mieszkam w maleńkiej kawalerce z matką ( czasem przyjezdża jest facet) i dwoma siostrami ( 16 i 22 lata).
Zawaliłam szkołe bo nie mam gdzie się uczyć, wstydzę się zapraszać znajomych , bo w pokoju mam same łóżka i szafy i jeden wielki barłog.
Jak przyjdzie do mnie chlopak posiedzimy góra 2 godziny i nie możemy wytrzymać bo kazdy podsłuchuje .
Nie odzywam się do zadnej siostry bo robia mi ciagle na złość.
Na weekandy jadę do chłopaka a moje siostry ciągną w tym czasie od mojej matki kase a mi nic nie daje bo ciągle kupuje tylko im
Nie ma na mnie żadnych wydatków bo nie chodzę do szkoły mimo tego telefonu nie mam doładowanego czasem 3 miesiące pdczas gdy mojej siostrze CODZIENNIE przychodzi paczka z allegro.
Dosłownie nie mam w czym chodzić gdyby nie chłopak nie wiem jak to by było.
Nawet teraz jak to pisze to ciągle ktoś przechodzi i PATRZY CO JA PISZE!
Mam prawie 18 lat i od września zaczynam wieczorowe liceum.
Chce sie wynieść z chłopakiem , wynająć mieszkanie.
Nie jestem w stanie tu mieszkać fizycznie i psychicznie.
Ktoś był może w takiej sytuacji??
Co ja mam robić?????

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Aha zapomniałabym mamy jeden pokój kuchnie i łazienkę

Uczyć się masz gdzie- w domu,w kawiarence,u koleżanek,u chłopaka. I to, że zawaliłaś szkołę to nie jest wina mieszkania,ale Twoja,bo wychodzisz z założenia,że to przez kawalerkę. Ty zawaliłaś szkołę,nie obwiniaj innych.
Co do Twojego "problemu" nie masz wyjścia,czekasz do listopada,zaczynają się wakacje,wychodź z domu jak najczęściej,jakaś praca aby kasę zacząć zbierać.

[Fresa]

Napisane przez eths

oburzacie się ale w wieku 18 lat potrzebne są ładne ciuchy , jakiś kosmetyk , ja na wszystko wyciągam od chłopaka.;/;/ Okropnie mi głupio.

Nie dziwię się, że ci głupio, bo też bym się wstydziła wyciągać pieniądze od obcego sobie człowieka na rzeczy bez których można żyć.
A rada na twoje problemy jest bardzo prosta: idź do pracy, na początek przynajmniej na weekendy sobie czegoś poszukaj

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Odpisując nawet nie zauważyłam, że wątek ma już 3 strony, a na drugiej jest taka bomba:

Napisane przez Anula123

A ja zacytuję autorkę z innego watku:

Napisane przez eths
Chciałabym się trochę wyzalic , zapytac o radę .
Czasem ciężko samemu wszystko ocenić obiektywnie i samemu ze wszystkim dac sobie radę.Chciałabym przedstawić wam moją sytuacje :
Otóż od początku wszystko się sypało , urodziłam się w rodzinie , gdzie mój ojciec cierpiał na chorobę psychiczną ( chyba nerwica urojeń , nie pamietam dokładnej nazwy tej choroby) ciagle byly awantury , okropna sytuacja w domu , mama zajęta ciagle klótniami nie miała czasu dla nas swojej 2 dzieci ( ja i siostra) . W końcu po okropnej awanturze matka podjeła decyzję o wyniesieniu się od ojca . Przeprowadzilismy się do duzego miasta i wtedy zaczal sie koszmar. Wysmiewanie mnie i mojej siostry od wiesniakow , nie umialysmy sie odnalesc w niowej sytuacji i nasze drogi rozeszly sie ona poznala chlopaka starszego od niej statecznego , bogatego pozwalala sobie na wszystko zaczely sie okropne klotnie z nia i nienawisc do dzis. Mnie natomiast nowa sytuacja przerosla zaczelam palic , pic , cpac i balowac do rana w najgorszym towarzystwie. Aż pewnego dnia poznalam chlopaka w ktorym sie zakochalam , mieszkal na wsi wiec zaczelam soraz czesciej u niego bywac nie moglam zniesc miasta mialam napady leku wszystko kojarzylo mi sie z tym okropnym czasem i narkotykami. Przestalam wprawdzie brac i rowniez nie piłam . Bylo dobrze aż do czasu gdy pierwszy raz mnie uderzyl , zaczal robic mi awantury zaczal pic i ponizac mnie. Jestem z nim bo wlasciwie nie mam gdzie byc. Nie chce mieszkac z matka nawet 2 dniowy pobym w domu kiedy nie mieszkam u chlopaka konczy sie klotnia mam 19 lat i nie mogę juz mieszkac z matka i siostra w 1 pokojowym mieszkaniu ( siostra mieszka w domu bo to typowa córeczka mamusi) nie moge zerwac z moim chlopakiem bo gdzie bede zyc ? za co? w malenkim mieszkaniu z tak zwana rodzina ktora nie potrzebuje mnie juz ? Kiedys po tym jak moj chlopak zrobil mi kolejna awanture nie zniosłam tego chcialam popelnic samobojstwo matka zadzwonila po karetke a moja siotra podeszla do matki i powiedziala: ,, chyba nie pojedziesz do szpitala kto mi jutro ugotuje obiad ''.
Do tego dochodza ogromne zaleglosci w szkole ( 3 lo) spowodowane okresem w gimnazjum kiedy prawie w ogole nie chodzilam do szkoly przepuszczaja mnie bo przepuszczają.
Mam 19 lat a czuje się jakbym miała 80 , czuje że w moim zyciu przezylam juz wszystko i to wszystko co zle , znow wkrecam sie w narkotyki bo nie moge zniesc tego ze nie ma na swiecie osoby ktora kiedykolwiek prawdziwie , szczerze , naprawde mnie kochała. Jestem z chlopakiem ktory moze zrobic ze mna wszystko poniewaz wie że nie mam się gdzie podziac , nie mam normalnego domu i rodziny mam tylko jego ale to chyba nieadekwatne stwierdzenie , przeciez milosc z jednej strony nie jest miloscia....
I teraz drogie wizazanki co zrobilybyscie na moim miejscu ze swoim zyciem?

Rok temu miała 19 lat, teraz ma 17?

[muszynianka]

ja tak samo. padlam ofiarą manipulacji

[dzustam]

Nieźle, wąteczek pierwsza klasa. Kłamstewko na kłamstewku.

Co do tego typu sytuacji sama mam w dość bliskim otoczeniu przykład podobny do autorki: dziewczyna trochę starsza od najstarszej wersji autorki a też ma pretensje do wszystkich dookoła, rodziców, dziadków, rodzeństwa, szwagrów i innych pociotków.

Oczywiście nie widzi, że od małego miała tyłek miodem smarowany. Za mało, ciągle jej za mało.

[yoona]

tak, we wszystkich wady widac tylko nie w sobie

[Eddie007]

Kurczę, zaczynając czytać ten wątek pomyślałam sobie, że nie ja jedna mam nieźle poprzestawianą rodzinę i problemy z własnym życiem, a jak dobrnęłam do demaskującego prowokację cytatu, to zrobiło mi się słabo troszkę. PO CO pisać takie rzeczy, jeśli są z palca wyssane Autorko, przykro mi czytając twoje wypowiedzi, bo udowadniasz tym tylko swoją niedojrzałą postawę i ignorancję. Inni mają gorzej, to może być jedyna odpowiedź dla Ciebie. Nawet jeśli ! - coś z tego co napisałaś jest prawdą, to po co tyle gadania z Twojej strony a zero działania. Pytasz, inni Ci doradzają, napisz, co udało Ci się w tym czasie osiągnąć.

[kennedy]

bo w kawalerce jest TYYYYYYLE sprzatania ze samemu nie idzie poradzic:P