Mieszkanie na kupie!

[eths]

Hej dziewczyny.
Mieszkam w maleńkiej kawalerce z matką ( czasem przyjezdża jest facet) i dwoma siostrami ( 16 i 22 lata).
Zawaliłam szkołe bo nie mam gdzie się uczyć, wstydzę się zapraszać znajomych , bo w pokoju mam same łóżka i szafy i jeden wielki barłog.
Jak przyjdzie do mnie chlopak posiedzimy góra 2 godziny i nie możemy wytrzymać bo kazdy podsłuchuje .
Nie odzywam się do zadnej siostry bo robia mi ciagle na złość.
Na weekandy jadę do chłopaka a moje siostry ciągną w tym czasie od mojej matki kase a mi nic nie daje bo ciągle kupuje tylko im
Nie ma na mnie żadnych wydatków bo nie chodzę do szkoły mimo tego telefonu nie mam doładowanego czasem 3 miesiące pdczas gdy mojej siostrze CODZIENNIE przychodzi paczka z allegro.
Dosłownie nie mam w czym chodzić gdyby nie chłopak nie wiem jak to by było.
Nawet teraz jak to pisze to ciągle ktoś przechodzi i PATRZY CO JA PISZE!
Mam prawie 18 lat i od września zaczynam wieczorowe liceum.
Chce sie wynieść z chłopakiem , wynająć mieszkanie.
Nie jestem w stanie tu mieszkać fizycznie i psychicznie.
Ktoś był może w takiej sytuacji??
Co ja mam robić?????

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Aha zapomniałabym mamy jeden pokój kuchnie i łazienkę

[Blushy]

Znalezc prace jak najszybciej i powoli zacznij sie usamodzielniac, chyba jedyne wyjscie.

[eths]

Niestety jestem z listopada;/
I osiemnastka dopiero w listopadzie.
Starsza siostra jest na studiach i NIE ROBI NIC bo nie skala się pracą!!!
Matka daje jej alimenty i jeszcze na ciuchy do tego ma dzianego chłopa a mieszka dalej w tej ciasnocie.
W dodatku jest tak irytująca że nie mogę znieść jej zachowania , jeszcze przychodzi z tym chłopakiem i siedza czasem do 1 z zaswieconym swiatłem koło mojego lozka śmieją się , drą , słuchają piosenek na laptopie.
Kasa i miejsce w domu idzie na nia chociaż jej chłopak ma ....DOM!
Ale dziewczyny powiedzcie mi szczerze czy dobrze zrobie wyprowadzając się do chłopaka?? W tym wieku?
Jeśli mnie zostawi to będę bez szkoły i pracy. Ehh;/

[cukierecek27]

Jeżli planujesz isc na wieczorowke mozesz spokojnie znalesc jakas prace. Niestety jakos to w zyciu bywa ze tak sie dzieje Fajnie ze masz wsparcie w chlopaku Wiadomo ze maly kat to ciagle wpadanie na siebie ale powinno sie uszanowac choc troszke prywatnosci. Mam nadzieje ze choc troszke jej znajdziesz.

Zycze powodzenia

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

No to rzeczywiscie postepuja nie fair.... Niekotrzy z natury sa takimi "pazozytami" widocznie chce wyciagnac jak najwiecej od mamy. tylko jako siostra powinna pomyslec także o rodzenstwie, lecz ludzie myslacy egoistycznie, tylko o sobie w dzisiejszych czasach sa na porzadku dziennym:/

mimo ze nie masz 18 mozesz dorywczo na wakacje znalesc jakies zajecie, to jest sezon w ktorym jest dosc duzo ofert i dla takich mlodych ludzi.

[famka89]

Dlaczego Ty nie dostajesz alimentów? Z tego co napisałaś to tylko starsza siostra dostaje pieniądze.

Dziwisz się ,że siostry słyszą Twoje rozmowy i TŻta? Na takim malutki mieszkanku trudno o dyskrecje i o chwilę spokoju. I nie rozumiem czemu naskakujesz na siostrę - każdy chce chwile pobyć ze swoją drugą połówką. A co do pracy i studiów to zdziwiłabyś się ilu studentów pracuje w mojej grupie może z 20% ... Więc nie generalizujmy.

Jedyne rozwiązanie to iść do pracy i wynająć jakiś mały ale własny kąt.

[jagaba]

w Twojej sytuacji znalezienie pracy to podstawa- zwłaszcza, że jak piszesz nie uczysz się. I przecież nie musisz byc pełnoletnia- zbliżają się wakacje pełno ofert wakacyjnych. A jeśli znajdziesz pracę np. nad morzem to kwestia zamieszkania chociaż na te kilka miesięcy sama się rozwiąże.

[eths]

Najgorsze jest to , że matka ciagle kazuje mi sprzątać , sprzątaći sprzątać.
Jak kiedyś posprzątałam cały dom to.... zero reakcji! Nic!
Powiedziała tylko : ,, powinnaś tak codziennie sprzątać''
Ona nie daje mi pieniędzy więc po co mam coś robić , siostry nie robią nic a żyją w większym dostatku niż ja.
Spoko ale ona nie robi nic , wraca z pracy i lezy na łóżku albo wychodzi gdzieś ze swoim...;/W ogóle nie robi obiadów , jest wiecznie zmeczona.
Ciągle łaże głodna , a jak spotykam się ze znajomymi nie mam ani grosika .
W ogóle nie rozmawiamy , wytknę jej że nic nie robi w domu to awantura na całego!!!!!!
Jak najszybciej chcę się wyprowadzić , u mojego chłopaka też są kiepskie warunki..

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Faktycznie , to dobry pomysł z szukaniem pracy w innym wojewuctwie jestem ze świetokrzyskiego, ale czy mój chłopak znajdzie pracę w innym rejonie.....
Bardzo chce pracować i mieć wreszcie pieniądze , nie chce zeby stawiał mi ciągle chłopak ja nigdy nigdy nie mam kasy nawet na jedzenie.
Moje koleżanki jak skonczyły 18 pracowały po barach , bo raczej 17 nie przyjmuja.
No tak rozumiem ze kazdy ma potrzebe prywatności , ale on ma duzy dom niech siedza u niego a nie pasozytuja na takim wyjałowionym gruncie.

[Luba]

A do jakiej ty dziecko szkoły chodzisz? Bo tak bez obrazy ale moim zdniem to lepiej byłoby, żebyś pomyślała o zdobyciu jakiegoś zawodu a nie na studia szła. I od razu byłoby lepiej i pieniądze byś miała i mogłabys coś wynająć itd.
Na chłopaka nie radzę liczyć, w tym wieku wszystko moze się zdarzyć i zostaniesz na lodzie, tutaj masz rację.

[eths]

Napisalam ze nie chodze , wcześniej chodziłam do liceum ale nie miałam gdzie się uczyć bo nie mam nawet własnego biurka.
Skonczyłam 1 kl teraz idę do 2 i ani mi się śni iść do zawodówki , w końcu zostało mi tylko 2 lata zaocznego liceum to nie tak dużo , potem planuję zrobić studium.
Po zawodówce będę mieć to samo co i uczac się w lo( praca w barze , przy owocach) więc nie ma sensu tam iść a tak nawet jak nie zdam matury zawsze będę mieć średnie i możliwość dalszego rozwoju ( studium)

[Ragana_]

Przede wszystkim radzę znaleźć pracę - większość pracodawców oferujących umowę - zlecenie poszukuje pracowników od 16- go roku życia. Poza tym nie chcę być złośliwa, ale skoro Twoja starsza siostra studiuje, to znaczy, ze jakoś dała sobie radę w tych warunkach. Dodatkowo, skoro jeździsz na weekend do chłopaka to tam też mogłabyś się pouczyć. Wystarczy chcieć.

[nikaczekolada]

Na studia z "wojewuctwie" .. to ja radzę się mocno zastanowić na jaki kierunek..
Poszperaj w internecie za agencjami reklamowymi / promocyjnymi - hostess. Z marszu mozesz isc rozdawać ulotki . Zależy od agencji ale to w okolicach 6-10 zł/h netto ! W agencji , w której ja jestem jest 9 zł /h na rękę i w taki sposób mam w 2 dni (10 h) stania.. 90 zł .. postoisz tak kilka weekendów .. zrobisz trochę kasy.. zainwestujesz ją w książeczkę sanepidowską i szeroki horyzont przed sobą. Z książeczką możesz pracować już wszędzie - w markecie na wykładaniu towaru, na kasie, jako hostessa w marketach, kelnerka .. itd ..
Tylko wystarczy chcieć i działać

Napisalam ze nie chodze , wcześniej chodziłam do liceum ale nie miałam gdzie się uczyć bo nie mam nawet własnego biurka.
Skonczyłam 1 kl teraz idę do 2 i ani mi się śni iść do zawodówki , w końcu zostało mi tylko 2 lata zaocznego liceum to nie tak dużo , potem planuję zrobić studium.
Po zawodówce będę mieć to samo co i uczac się w lo( praca w barze , przy owocach) więc nie ma sensu tam iść a tak nawet jak nie zdam matury zawsze będę mieć średnie i możliwość dalszego rozwoju ( studium)

No i widzisz.. plan masz ! Bardzo dobrze..

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez eths

Najgorsze jest to , że matka ciagle kazuje mi sprzątać , sprzątaći sprzątać.

i co z tego-chcesz mieć czysto-sprzątaj.

Jak kiedyś posprzątałam cały dom to.... zero reakcji! Nic!

a przepraszam co miało być-hymn pochwalny?

Powiedziała tylko : ,, powinnaś tak codziennie sprzątać''

Ona nie daje mi pieniędzy więc po co mam coś robić

a co ma ci płacic za sprzątanie?

, siostry nie robią nic a żyją w większym dostatku niż ja.

ale skądś mają pieniądze.

Spoko ale ona nie robi nic , wraca z pracy i lezy na łóżku albo wychodzi gdzieś ze swoim...;/W ogóle nie robi obiadów , jest wiecznie zmeczona.

ale chyba pracuje-to ma prawo być zmęczona a zresztą nie ma tyle lat co ty.

Ciągle łaże głodna , a jak spotykam się ze znajomymi nie mam ani grosika .
W ogóle nie rozmawiamy , wytknę jej że nic nie robi w domu to awantura na całego!!!!!!

ja się jej nie dziwię.

Jak najszybciej chcę się wyprowadzić , u mojego chłopaka też są kiepskie warunki..

więc wynajem mieszkania i po krzyku.

Faktycznie , to dobry pomysł z szukaniem pracy w innym wojewuctwie jestem ze świetokrzyskiego, ale czy mój chłopak znajdzie pracę w innym rejonie.....

soory że się czepiam ale chyba inaczej się pisze...

Bardzo chce pracować i mieć wreszcie pieniądze , nie chce zeby stawiał mi ciągle chłopak ja nigdy nigdy nie mam kasy nawet na jedzenie.
Moje koleżanki jak skonczyły 18 pracowały po barach , bo raczej 17 nie przyjmuja.

przyjmują w macdonaldzie. wiec to żadne tłumaczenie.

No tak rozumiem ze kazdy ma potrzebe prywatności , ale on ma duzy dom niech siedza u niego a nie pasozytuja na takim wyjałowionym gruncie.

w końcu to też ich dom.

sorry ale sądzę że jesteś z deka rozwydrzoną nastolatką która myśli że jej się wszystko należy.

[eths]

Ale wszystko kręci się wokół niej , już pisałam.ona nie odczuwa dyskomfortu ( ma najlepszą komórkę , osobny komputer , cały kredens z nowiutkimi książkami drogie buty i ciuchy , nie daj boże jak włączę w domu muzykę jest awanyura bo ona musi się uczyć.Gdybym ja tak robiła to masakra.
A ona ma wszystko i mieszka tu bo ma jedzenie za darmo no i jeszcze coś wyssie z matki.
a młodsza chodzi do 3 gimnazjum i nie wiadomo czy przejdzie bo ma 2 banie!
Tez nie ma się gdzie uczyć , bo wszystko zajmuje ta starsza.

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Anszena czy jak ci tam.
Pomieszkaj u mnie tydzień i wtedy ja ci powytykam i będę zgrywać super wyrozumiałą.
A rozwydrzona chyba jesteś ty bo masz pewnie ekstra dom i ''przyjaciółkę matkę'' i nie masz pojęcia jak to jest kiedy na codzień żyjesz z osobami których z wzajemnością nienawidzisz.
Ja mam być wyrozumiała ? Oni niech też będą , to jest wyrozumiałaość jak 22 letnia krowa leży cały dzień w domu i domaga się tylko kasy?
Sorry ja tez potrzebuję pieniędzy jak każdy i wcale mi się nie usmiecha iść do pracy w wieku 17 lat podczas gdy moja siostra ma wszystko za free bez wysiłku.
I to by było na tyle

[tyneczka]

Napisane przez Ragana_

Przede wszystkim radzę znaleźć pracę - większość pracodawców oferujących umowę - zlecenie poszukuje pracowników od 16- go roku życia. Poza tym nie chcę być złośliwa, ale skoro Twoja starsza siostra studiuje, to znaczy, ze jakoś dała sobie radę w tych warunkach. Dodatkowo, skoro jeździsz na weekend do chłopaka to tam też mogłabyś się pouczyć. Wystarczy chcieć.

Dokładnie. A wiem co mówię, bo sama mieszkam z rodzicami w b.malutkim pokoju. Wiadomo, że warunki komfortowe do nauki nie są, ale to już kwestia przyzwyczajenia. Jak uczyłam się u chłopaka w zupełnej ciszy, to nie potrafiłam się skupić, bo przyzwyczaiłam się do nauki w hałasie. Jasne, że w dzisiejszych czasach takie sytuacje są wręcz nie do pomyślenia, ale niestety takie są realia. Jedyne jest pewne... mieszkanie na kupie strasznie negatywnie wpływa na psychikę...

[jagaba]

Napisane przez nikaczekolada

Na studia z "wojewuctwie" .. to ja radzę się mocno zastanowić na jaki kierunek...

Przecież autorka pisała o studium a nie o studiach -to jest jakaś różnica...

[eths]

Nie naskakujcie na mnie !
Naprawdę miałam ciezkie dziecinstwo Kieydś mieszkałam w dużym domu na wsi,mój ojciec nie żyje a jak żył to zawsze mówił że on dobrze wie ze matka ciągle tylko nadskakuje mojej siostrze i że my chodzimy w szmatach a ona w firmówkach!
Tak było od zawsze jak ojciec umarł babka ( jego matka) robiła w domu piekło i wywalała nas , a my nie poszliśmy tylko dlatego że moja siostra miała w tamtych stronach chłopaka i nie chciała go zostawić!
I matka powiedziała że się nie wyprowadzimy bo moja siostra nie wyraziła zgody . ŚMIESZNE!!!!!!!!!!!!!!!!! !
Dopiero jak babka wywaliła nasze rzeczy wyniosłyśmy sie do klitki w mieście!

[Ragana_]

Przykro mi, ale z Twoich postów wynika, że jesteś straszną materialistką. Wytykasz siostrze, że ma ciuchy, pieniądze, komórkę itp. mamie, że nie gotuje, a Ty idąc gdzieś ze znajomymi nie masz w ogóle kasy. Sądzę, że gdyby Twoja postawa nie była tak roszczeniowa, to stosunek domowników do Twojej osoby też uległby zmianie. Masz dużo wolnego czasu, więc sama możesz coś zrobić na obiad.
Twoja siostra jest studentką, to znaczy, że musiała jakąś wiedze już zdobyć, zdać maturę, uczy się do tej pory, więc po zajęciach niech sobie "leży jak krowa" jak to ładnie ujęłaś i niech odpoczywa, bo miała prawo się zmęczyć.
Ty się nie uczysz, nie pracujesz, NIE CHESZ PRACOWAĆ, ale pieniądze chciałabyś mieć. Coś tu jest nie tak.

[Luba]

Napisane przez jagaba

Przecież autorka pisała o studium a nie o studiach -to jest jakaś różnica...

Ale mam wrażenie, że idąc do studium też trzeba znać ortografię.
Pytanie jeszcze, kiedy autorka skończy liceum...

[BlueRoses]

eths a nie masz babci jednej czy drugiej u ktorej bys mogla zamieszkac ?
jeszcze tak zapytam
a rozmawialas z mama na ten temat ?

[eths]

Nie jestem materialistką , jestem poprostu zazdrosna i moim zdaniem słusznie!
Co innego gdyby doszła do tego ciężką pracą a co innego gdy wszystko idzie na nią a ja nie mam nic.
To nie fair że ona faworyzuje ją a mnie traktuje jak smiecia!
Nigdy nie byłam nigdzie na wakacjach , nigdy nie miałam firmowych butów , nigdy nie miałam nowego telefonu ona to wszystko ma.
Z całą pewnością STAĆ NAS NA TO , ale mimo tego ja nie dostaje nic.
Jest mi okropnie przykro kiedy koleżanki idą razem na zakupy , ja nigdy nie chodze na zakupy , bo nigdy nie dostaje nic od matki.
Rozumiem gdyby była u nas bieda ale tak nie jest matka dobrze zarabia!
U mojej koleżanki jest milion razy gorzej a mimo to ona dostaje kieszonkowe.
To nie jest sprawiedliwe i to co ona wyprawia jest przesada , ja dla niej nie istnieje , bo jest przyzwyczajona ze wiekszosc rzeczy kupuje mi chłopak a jego też nie stać na ciągłe wydatki i jedzenie dla mnie .
Powinna mimo wszystko dawać mi jakas kase , kiedys liczylam ile na mnie wydaje i nie wiem czy mi wyszło 40 zł na miesiąc!

[jagaba]

Napisane przez Luba

Ale mam wrażenie, że idąc do studium też trzeba znać ortografię.
Pytanie jeszcze, kiedy autorka skończy liceum...

Idąc do szkoły zawodowej też trzeba znać ortografię. Bo tego już (chyba) tam nie uczą.

[Luba]

Napisane przez eths

Niestety jestem z listopada;/
I osiemnastka dopiero w listopadzie.
Starsza siostra jest na studiach i NIE ROBI NIC bo nie skala się pracą!!!
Matka daje jej alimenty i jeszcze na ciuchy do tego ma dzianego chłopa a mieszka dalej w tej ciasnocie.
W dodatku jest tak irytująca że nie mogę znieść jej zachowania , jeszcze przychodzi z tym chłopakiem i siedza czasem do 1 z zaswieconym swiatłem koło mojego lozka śmieją się , drą , słuchają piosenek na laptopie.
Kasa i miejsce w domu idzie na nia chociaż jej chłopak ma ....DOM!
Ale dziewczyny powiedzcie mi szczerze czy dobrze zrobie wyprowadzając się do chłopaka?? W tym wieku?
Jeśli mnie zostawi to będę bez szkoły i pracy. Ehh;/

Napisane przez eths

Nie naskakujcie na mnie !
Naprawdę miałam ciezkie dziecinstwo Kieydś mieszkałam w dużym domu na wsi,mój ojciec nie żyje a jak żył to zawsze mówił że on dobrze wie ze matka ciągle tylko nadskakuje mojej siostrze i że my chodzimy w szmatach a ona w firmówkach!
Tak było od zawsze jak ojciec umarł babka ( jego matka) robiła w domu piekło i wywalała nas , a my nie poszliśmy tylko dlatego że moja siostra miała w tamtych stronach chłopaka i nie chciała go zostawić!
I matka powiedziała że się nie wyprowadzimy bo moja siostra nie wyraziła zgody . ŚMIESZNE!!!!!!!!!!!!!!!!! !
Dopiero jak babka wywaliła nasze rzeczy wyniosłyśmy sie do klitki w mieście!

Skąd alimenty, jesli ojciec nie żyje?

[eths]

Jedną babcię opisałam wyżej , a druga się do nas nie przyznaje wraz z bogatsza rodziną.
A reszta klepie biede , nawet pozycza od nas kase.
Aha no i dziadków nie mam;(

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Sory nie alimenty tylko rente

[lalalabamba]

Droga Autorko.
Skoro Twoja starsza siostra uczy się i jest jakby faworyzowana przez matkę, to podejrzewam, że matka właśnie z nią wiąże największe nadzieje i dlatego daje jej takie "fory". Mówisz, że teraz siedzisz w domu i matka suszy Ci głowę o nieustanne sprzątanie. Ale w takim razie, czy masz inne zajęcia? Może ona uważa, że skoro niczym się nie zajmujesz, to powinnaś chociażby zająć się domem, kasa na wyjścia i warunki do nauki są Ci niepotrzebne...
W takim razie i Ty pokaż, że potrafisz, że chcesz. Idź do szkoły, przyłóż się do nauki, a jak mama zobaczy, że się starasz, to może i Ciebie zacznie traktować inaczej.
W sprawie pieniędzy - jeśli Twoja siostra ma kasę z alimentów, to na co mama przeznacza kasę dla Ciebie?
Jakie są wasze dochody? Nie znam się dokładnie jak to wyglada w przypadku nauki wieczorowej, ale może miałabyś podstawy do złożenia wniosku o stypendium socjalne? Zawsze to "trochę grosza" na własne potrzeby.
No i, jak pisały dziewczyny, poszukaj pracy. Nawet przy roznoszeniu ulotek, przy promocjach.

A tak poza tym - ile lat ma Twój chłopak? Jakie ma plany na przyszłość? Uczy się, pracuje?

Edit: jeśli Twoja mama dobrze zarabia, to czemu ciśniecie się w klitce pokój+kuchnia? Nie lepiej wynająć małego mieszkania chociażby z dwoma pokojami?

Odnośnie tego, że chłopak kupuje Ci różne rzeczy. Może ten fakt również skłania Twoja matkę do wysnucia wniosków, że kasy od niej nie potrzebujesz, bo jest chłopak...

[irmusiek]

Napisane przez Luba

Skąd alimenty, jesli ojciec nie żyje?

może autorce pomyliło się z rentą

--------

właśnie eths dopisałą, że to to

[Luba]

Napisane przez jagaba

Idąc do szkoły zawodowej też trzeba znać ortografię. Bo tego już (chyba) tam nie uczą.

Bardzo bym chciała żeby tak było ale powiedzmy, że nawet za moich czasów nie każdy idąc do zawodówki umiał poprawnie pisać.
Jesli obecnie nawet w liceum nie trzeba znać tych zasad to chyba zawodówka nie ma AŻ takich wymagań

[milutek]

Do mnie, tłumaczenie, że nie ma GDZIE się uczyć nie trafia. Zawsze są jakieś możliwości - wspólna nauka z koleżanką u niej, nauka w czytelni, nauka u kogoś z rodziny, nauka we własnym mieszkaniu, kiedy nikt z domowników nie przeszkadza, nauka podczas okienek w szkole, nauka w autobusie, nauka na ławce w parku... itd. itd. dla chcącego nic trudnego.
Moja rada taka - jeśli chodzi o plany na przyszłość - licz sama na siebie, nie na innych. Musisz być samodzielna i niezależna.

[eths]

Nic mi niestety nie kupuje , oburzacie się ale w wieku 18 lat potrzebne są ładne ciuchy , jakiś kosmetyk , ja na wszystko wyciągam od chłopaka.;/;/ Okropnie mi głupio.
Mam koleżankę która miała sytuacje identyko jak ja i też się wyniosła do chłopaka ( jest 2 lata młodsza) .
A mój chłopak ma 25 lat

[jagaba]

Napisane przez Luba

Bardzo bym chciała żeby tak było ale powiedzmy, że nawet za moich czasów nie każdy idąc do zawodówki umiał poprawnie pisać.
Jesli obecnie nawet w liceum nie trzeba znać tych zasad to chyba zawodówka nie ma AŻ takich wymagań

Mnie chodzi bardziej o to, że nikt w liceum czy zawodówce nie będzie nikogo uczyć zasad ortografii. Z tymi elementarnymi umiejętnościami POWINNO wychodzić się z gimnazjum. Ale koniec o wymaganiach bo do wątku niewiele to wnosi...

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Napisane przez eths

Nic mi niestety nie kupuje , oburzacie się ale w wieku 18 lat potrzebne są ładne ciuchy , jakiś kosmetyk , ja na wszystko wyciągam od chłopaka.;/;/ Okropnie mi głupio.
Mam koleżankę która miała sytuacje identyko jak ja i też się wyniosła do chłopaka ( jest 2 lata młodsza) .
A mój chłopak ma 25 lat

Ale nie każdy ma tak dobrze, że dostanie na to od rodziców. Jest wiele osób, które juz w tym wieku zdane są same na siebie.

[hekatee20]

Napisane przez eths

Nie naskakujcie na mnie !
Naprawdę miałam ciezkie dziecinstwo Kieydś mieszkałam w dużym domu na wsi,mój ojciec nie żyje a jak żył to zawsze mówił że on dobrze wie ze matka ciągle tylko nadskakuje mojej siostrze i że my chodzimy w szmatach a ona w firmówkach!
Tak było od zawsze jak ojciec umarł babka ( jego matka) robiła w domu piekło i wywalała nas , a my nie poszliśmy tylko dlatego że moja siostra miała w tamtych stronach chłopaka i nie chciała go zostawić!
I matka powiedziała że się nie wyprowadzimy bo moja siostra nie wyraziła zgody . ŚMIESZNE!!!!!!!!!!!!!!!!! !
Dopiero jak babka wywaliła nasze rzeczy wyniosłyśmy sie do klitki w mieście!

Nie chce stawać po czyjejkolwiek stronie, bo znam tylko Twoją wersje. Jednak jestem w stanie wyobrazic sobie, że nie każdy ma w domu raj.
Dziewczyny mówicie, że eths jest materialistka i podchodzi do wszystkiego roszczeniowo, niekoniecznie się z tym zgodzę. Pewnie większość z Was dostaje kasę od rodziców, nie chodzi głodna i ma zawsze albo prawie zawsze jakieś pieniądze na drobne wydatki. Bez wsparcia psychicznego i FINANSOWEGO ciężko w życiu coś osiągnąć - takie czasy. Każdy z nas jest materialistą do pewnego stopnia, więc uważałabym z takimi uwagami.
aneszna zastanów się nad tym czy Ty wytrzymałabyś w takich warunkach, a dopiero później oceniaj kogoś.
Uważam, że rodzice powinni być od tego, żeby nas wspierać. Moja mama wychowała sama mnie i siostre i wybacz, ale nigdy nie zdarzyło się, żebyśmy nie miały obiadu - bo jest zmęczona - podziwiam ją za to i podziwiać będę - wiadomo teraz dużą część obowiązków przejełyśmy z siostra, ale kiedy byłyśmy małe sama miała wszystko na głowie.


[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;20027847]i co z tego-chcesz mieć czysto-sprzątaj.
a przepraszam co miało być-hymn pochwalny?


a co ma ci płacic za sprzątanie?[/QUOTE]
Anesza moja mama zawsze mnie motywowała, może nie był to hymn pochwalny, ale chociaż dobre słowo.
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;20027847]
ale chyba pracuje-to ma prawo być zmęczona a zresztą nie ma tyle lat co ty.
ja się jej nie dziwię.[/QUOTE]
Idąc Twoją terorią - jak masz pracę i dzieci to olewasz dzieci bo po pracy jesteś zmęczona, niech chodzą samopas? Skoro człowiek się decyduje na pewne obowiązki to powinien starać sie im sprostać - na tym chyba polega dorosłość.

Jednak uważam, że wina leży po dwóch stronach. Radzę porozmawiać spokojnie z mamą - chociaż czasem jest to niewykonalne. Do pracy - jakiejkolwiek, zbierać pieniądze, usamodzielnić się i jak sytuacja będzie nadal taka to wynosić się.

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Napisane przez jagaba

Ale nie każdy ma tak dobrze, że dostanie na to od rodziców. Jest wiele osób, które juz w tym wieku zdane są same na siebie.

Mam znajomą w podobnej sytuacji - zaradna, inteligentna - masz racje, da się