Chory chomik - WĄTEK ZBIORCZY

[motylek1007]

Napisane przez prowokacja17

Motylek a co w tym zlego?

w domowym rozmnażaniu zwierząt???
ano to że potem szuka im sie domu bo ludzie nie pomyslą przed tylko PO fakcie, bo chca zobaczyc jak sie rodza male itp a potem jak nie znajdzi im sie domu???

widzicie jak wygladaja zwierzeta w zoologach??? po 15 w klatce i wydawne byle komu a ni emowie juz o sytuacji jak ludzie sie pozbywaja zwierząt.
Też chcialabym zobaczyc jak rodza sie swinki (akurat mam 2 w domu) ale nie zrobie tego bo malych nie bede mogla zatrzymac a nigdy bym nie oddala ich do sklepu zoologicznego.

Kolega ostatnio opowiadal mi ze jego siostrzenica tak bawi sie z chomikami ze co 2 miesiace ma innego bo to takie male "cos" tanie i w ogole nikt sie nie przejmuje.
Jak ten odejdzie to sie kupi nowego i po sprawie

Rozmnażanie zostawmy komuś doświadczonemu kto zna sie na tym.

[ewa2905]

Też mam chomika dżungarskiego. Jest śliczna ale mam z nią jeden problem. Od jakiegoś czasu gubi sierść przy łapkach i pod pyszczkiem co prawda ma już 2 lata, ale to raczej nie jest normalne. Daje jej często pestki słonecznika bo dobrze wpływają na sierść ale to nic nie pomaga.
Nie wiem co robić przy każdym sprzątaniu wyparzam jej całą klatkę włącznie z miską, domkiem, ...
Proszę jeśli wiecie co może jej pomóc i czy to normalne to odpiszcie.
Czekam.

[motylek1007]

a to nie jest ze starosci? albo objaw grzybicy/świerzbu?

[ewa2905]

Świerzb to to nie jest bo gubiła by sierść także na uszach.
Grzybica tez nie bo zaraz to sprawdziłam.
Młodą to nie swędzi bo się tam nie drapie.
Może faktycznie ze starości ...

[fiorella00]

Witam!

Mam pytanie. Przed wczoraj wieczorem kupilam sobie chomisia dzungalskiego. Czytam na stronach o chomisiach ze trzeba je oswajac, poswiecac im czas - ok- bardzo chcetnie. Ale ci ja mam zrobic? Moj chomis nie wychodzi wcale ze swojego domku. Nie wiem czy mam mu dac czas zeby sie przyzwyczail cy cos z nim nie tak? Mam jeszcze psa Yorkshire - moze sie go boi? Ale moj pies jest super lagodny i nie zwraca uwagi na chomisia, ewentualnie zapach by mogl go przestraszych bo yorus nie zaglada mu do klatki. Ni ewiem jakie sa godziny znu chomikow, ale ten moj to chyba przesadza.

Mialyscie moze podobne problemy na poczatku? Co mozecie mi doradzic??

Z gory dziekuje

[shiral]

pomyłka.

[shiral]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Myślę,że to zimowa zmiana usierszczenia

"...chomik dżungarski z wyglądu bardzo przypomina chomika chińskiego, bowiem ma na grzbiecie taką samą pręgę. (...) W naturalnym środowisku życia, chomik przybiera latem ciemniejsze barwy futerka - grzbiet jest szary a brzuszek biały. Zimą futro jest o wiele jaśniejsze"

-----> http://liziii.one.pl/dzungarski.html

Zgadza sie. Miałam 8 chomiczków dżungarskich i każdy jasniał na zime.

Witam!

Mam pytanie. Przed wczoraj wieczorem kupilam sobie chomisia dzungalskiego. Czytam na stronach o chomisiach ze trzeba je oswajac, poswiecac im czas - ok- bardzo chcetnie. Ale ci ja mam zrobic? Moj chomis nie wychodzi wcale ze swojego domku. Nie wiem czy mam mu dac czas zeby sie przyzwyczail cy cos z nim nie tak? Mam jeszcze psa Yorkshire - moze sie go boi? Ale moj pies jest super lagodny i nie zwraca uwagi na chomisia, ewentualnie zapach by mogl go przestraszych bo yorus nie zaglada mu do klatki. Ni ewiem jakie sa godziny znu chomikow, ale ten moj to chyba przesadza.

Mialyscie moze podobne problemy na poczatku? Co mozecie mi doradzic??

Z gory dziekuje

Chomiczki bardzo dużo śpią w dzień poniewaz sa to zwierzaczki nocne wiec nie masz sie czym martwić. Nawet jak spi mozesz go obudzić i wziąść na raczki pare razy dziennie tak sie oswoi.

[Viris]

Napisane przez motylek1007

w domowym rozmnażaniu zwierząt???
ano to że potem szuka im sie domu bo ludzie nie pomyslą przed tylko PO fakcie, bo chca zobaczyc jak sie rodza male itp a potem jak nie znajdzi im sie domu???

widzicie jak wygladaja zwierzeta w zoologach??? po 15 w klatce i wydawne byle komu a ni emowie juz o sytuacji jak ludzie sie pozbywaja zwierząt.
Też chcialabym zobaczyc jak rodza sie swinki (akurat mam 2 w domu) ale nie zrobie tego bo malych nie bede mogla zatrzymac a nigdy bym nie oddala ich do sklepu zoologicznego.

Kolega ostatnio opowiadal mi ze jego siostrzenica tak bawi sie z chomikami ze co 2 miesiace ma innego bo to takie male "cos" tanie i w ogole nikt sie nie przejmuje.
Jak ten odejdzie to sie kupi nowego i po sprawie

Rozmnażanie zostawmy komuś doświadczonemu kto zna sie na tym.

Wybacz ale jesteś śmieszna. Komu doświadczonemu mamy zostawić rozmnażanie gryzoni , właśnie tym ludziom którzy trzymają je w malutkich pudełkach tylko i wyłącznie na handel? Na giełdę żeby pchnąć do zoologika? Bo w tym temacie ( w przeciwieństwie do psów, kotów, myszy i szczurów ) nie ma hodowli rasowych dających pochodzenie. Ani chomiki ani np moje kochane myszoskoczki. Dżungary też miałam, potem właśnie myszoskoczki, urodziły się u mnie 3 mioty. Z pełną świadomością wszystkie znalazły domki. 3 zostały u mnie. I wiedz mi że krzywda ich nie spotkała. A obecnie czekam na kolejne dwie myszoskoczki, uratowane przed zabiciem w laboratorium. Są samicami i w lobo były nie przydatne. Więc zostały by zabite. Może więc zacznij edukowanie innych od laboratoriów? Żeby nie zabijały nieużytecznych zwierząt skoro zabijają te na których coś testują???????? Albo załóż klub chomika i dawaj rodowody........

Zabiłaś mnie po prostu tym pogrubionym tekstem.




A piszesz że masz świnki? Czemu ich nie rozmnażasz? Patrząc na Twoje pogdlądy powinnaś je mieć od kogoś kto się zna na rozmnażaniu - więc powinny mieć rodowody ( w świnkach też są ). Jak mają rodowody to zrób im uprawnienia i do dzieła, poczytaj, będziesz miała swój wkład w nową krew w świnkostwie ;]

[iwulaa]

Moj chomik ostatnio zrobil sie teraz jakis takiospaly, zmeczony, nie chce nic jesc, oczka ma przymkniete i jest bardzo chudy. Niewiem co mu jest Stalo sie tak po tym jak uciekl z klatki wiec moze cos zjadl trujacego albo cos? pomocy pomozcie mi napiszcie co to moglo byc i co mam zrobic?

[Clarissa:)]

Miałam 3 chomiki i każdy wchodził w taki stan... Przykro mi to mówić ale moje chomiczki u kresu życia stawały się ospałe, nie chciały jeść itp

[iwulaa]

heh ale teraz jakos tak ozyl, chetnie je i wogole moze byl tylko wyglodzony... niewiem

[motylek1007]

ile lat ma chomik??? byc moze to jest spowodowane wiekiem, niestety

[TOMORROW]

mój chomiczek po 2 latach też zrobił sie osowiały, nie wspinał sie już po klatce, trwało to parę tygodni i niestety odszedł (dzień przed-to już nawet nie krzątał się na rękach tylko tak siedział w bezruchu)

może Twój jest chory, napisz ile ma latek

[iwulaa]

ma jakies 2 lata, ale jego rodzeństwo jest żywe i ma pelno energi...

[K@sieńka]

moze idz z nim do weterynarza? tylko takiego od małych zwierząt

[Grease]

Witam.
Nowa jestem :P.
Być może Two zwierz coś chapnął, być może się czegoś nawąchał - typu perfum, zwierzątka mają wrażliwe noski i to dlatego, jeśli już wszystko ok, to fajnie , poczekaj, jeśli zacznie normalnie przybierać na wadze, jeśli nie - najlepiej do weta.

[motylek1007]

Moim zdaniem czekanie jest zbyt ryzykowe ;/ i potem jest za pózno ;/;/

[Grease]

No tak . . . Tylko jesli kolezanka nie zna przyczyny owego zachowania chomika ?
Przede wszystkim nalezy zachowac spokoj , nie wpadac w panike, oczywiscie jesli masz znajomego wet. w okolicy odwiedz.

[motylek1007]

wpadac w panike nie trzeba zgadzam sie, ale czekac biernie na coś też nie...

[Puntodivista]

Kłania się kolejny posiadacz dżungara

[cukier]

witam. moj kroliczek ma 2,5 roku. bywal chory ale ostatnimi czasy nic mu nie dolegalo. i teraz wszystko wydaje sie byc w porzadku (skacze, bawi sie, przytula - generalnie zachowuje sie jak zwykle) gdyby nie to ze nie chce jesc ani pic. nawet marchewke cos tam skubnie i zaraz zostawi, a kiedys pochlanial wszystko co bylo w zasiegu wzroku.
nie wiem co mam robic. boje sie ze sie odwodni. mam zamiar isc do weterynarza, no ale on za wiele nie zmieni w kwestii picia. a to mnie najbardziej martwi. jest cos co moge zrobic??
bardzo prosze o pomoc

[Ismenkusia]

Napisane przez cukier

witam. moj kroliczek ma 2,5 roku. bywal chory ale ostatnimi czasy nic mu nie dolegalo. i teraz wszystko wydaje sie byc w porzadku (skacze, bawi sie, przytula - generalnie zachowuje sie jak zwykle) gdyby nie to ze nie chce jesc ani pic. nawet marchewke cos tam skubnie i zaraz zostawi, a kiedys pochlanial wszystko co bylo w zasiegu wzroku.
nie wiem co mam robic. boje sie ze sie odwodni. mam zamiar isc do weterynarza, no ale on za wiele nie zmieni w kwestii picia. a to mnie najbardziej martwi. jest cos co moge zrobic??
bardzo prosze o pomoc

Idz z nim do wetrerynarza

[Marwari]

Napisane przez Ismenkusia

Idz z nim do wetrerynarza

i to w trybie pilnym!

[kukis]

Dziewczyno ty nie trac czasu na pisanie na forum tylko do weta! Królik to zwierze, które powinno jesc praktycznie cały czas! Jesli królik nie je od 24 h to moze byc juz z nim zle!

[Ismenkusia]

Jak sie kroliczek miewa ?

[cukier]

kroliczek byl u weta. dostal serie zastrzykow i juz wyzdrowial. do weta i tak chcialam isc zanim na forum napisalam posta, ale balam sie ze mimo leczenia nie bedzie chcial pic i zastanawialam sie czy sa jakies sposoby zeby w niego troche wody "wlac". sam jednak zaczal pic i jesc wiec nie musialam sie uciekac do jakis podstepow. natomiast chcialam mu obciac pazurki bo cos troszke dluzsze urosly i ku mojemu zdziwieniu jeden z pazurow przedniej lapki caly odpadl caly bo na koncu mial (ten pazur) taki tunel jakby tam kiedys fragment macierzy byl, ale zadnej krwi ani tkanki przy tym pazurze nie bylo, a krolik jak troche z szoku ochłonal zaczal biegac i "kopac" norki i normalnie na tej lapce stal. w zwiazku z tym mysle ze cos sobie kiedys zrobil z tym pazurem i on mu po prostu zszedl. jesli macam lapke to sie nie wyrywa wiec go nie boli, ale troche mnie to zastanawia...

[Telka10]

Kochani!!! Mój chomik jest apatyczny i sklejają mu się oczka. Zaniepokoiłam się strasznie bo przez całą noc nie ruszył jedzenia. Kiedy wzięłam go dziś na ręce okazało się że ma cały spuchnięty język.....nie ma jeszcze roku, jest długowłosym chomikiem syryjskim i jest moim ulubieńcem...weterynarz nie potrafiła wytłumaczyć jego stanu, podała antybiotyk...może wasze zwierzaczki chorowały na coś podobnego???

Mój Niuniek nie przeżył niestety tej choroby Obserwujcie swoje Skarbki:
Niepokojące objawy:
na początku: apatia i brak apetytu (chomiczek nie był taki żywy jak zawsze, nie opróżnił miseczki, którą napełniłam mu wieczorem)
potem: pojawił się obrzęk wokół szyjki, zaczęły ropieć oczka a już po południu spuchł mu języczek (chomiczek nie jadł i miał już problemy z piciem)
poszłam z nim wówczas do weterynarza, który obejrzał czy coś nie zostało w workach, nie utkwiło w przełyku...nie było nic...podał mu antybiotyk, nawodnił chomiczka, podał glukozę i zajął się jego oczkami
przez noc: chomiczek popiskiwał i niestety objawy nasilały się
nad ranem: spuchnięty był już cały pyszczek, ropienie z oczek bardzo się nasiliło, chomiczek nie chciał pić ani jeść
Niestety nigdzie w internecie nie znalazłam opisu podobnej choroby. Weterynarz uważa, że w przełyku na początku musiał się zrobić mały ropień i niestety bakterie na tym skorzystały...powodując groźną infekcję może gdybym zabrała go do weterynarza już wtedy gdy był apatyczny i nie zjadł tego co zawsze to udało by się chomisia uratować mam żal do siebie że zwlekałam ten jeden dzień


Oto mój ulubieniec:

[A taka jedna]

Moje zwierzaczki nie miały jeszcze takiego problemu (i całe szczęście )
Może idź z nim do innego weterynarza?


Życzę zdrowia Twojemu ślicznemu chomiczkowi =)))

[strzalka44]

Moje chomiczki nigdy nie miały takich objawów. Próbowałam znaleźć coś w necie ale niestety nic nie wyczytałam
Jedyne co mogę pomóc (o ile jeszcze tego nie wiesz) to dawaj małemu miękkie rzeczy typu . marchewka, jakieś owocki, owsiankę biały serek, warzywka - wszystko najlepiej rozgniecione na papkę. I pilnuj żeby jadł i pił żeby się nie zagłodził lub odwodnił.
Co do oczek to pewnie infekcja, mały pewnie jest osłabiony i wszystko się go czepia. Powinien dostać od weta receptę na kropelki Gentamicin (chyba tak się nazywają) - o ile to infekcja.
Daj znać jak tam się czuje maleństwo.
PS. Śliczny chomiś i super ujęcie)

Pozdrawiam

[Telka10]

Niestety mimo antybiotyków choroba się rozwinęła spuchł mu cały pyszczek, pojawiły się problemy z oddychaniem...Niuniek strasznie się męczył i wydawał takie smutne odgłosy.. Serce mi się krajało przez całą noc jak słyszałam jego cichuteńkie popiskiwania...Weterynarz powiedziała że przy takim stanie to zwierzątko albo się udusi albo zdechnie z głodu (języczek był tak opuchnięty że nie było już widać ząbków). I zaproponowała eutanazję...Jak mi go strasznie szkoda..Widziałam jak rośnie od urodzenia (dosłownie...)
Pożegnałam się z nim i rozryczałam u tego weterynarza
Tak bardzo mi go brakuje