Problem z mamą.

[twizzy]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

No to sie naczytała jak ma beznadziejną matkę. Duzo jej to pomoze. .

będzie wiedziała,że nie jest niczemu winna ,że nie robi nic złego i że zachowanie jej matki nie jest w porządku .Chyba nie masz pojęcia jak takie bezpodstawne oszczerstwa wypowiedziane z ust osoby najbliższej mogą się źle odbić na psychice?jak łatwo jest wzbudzić w takiej młodej osobie poczucie winy.A za co to wszystko? bo chce wypocząć na wakacjach ze znajomymi i chłopakiem,nawet sama na nie zapracowała.
Bardzo dobrze ,że la beauty wyrzuciła to z siebie.
I nie chodzi tutaj o jakieś "bluzganie po staruszce"a o pomoc w rozwiązaniu problemu i w ogóle zrozumieniu tej sytuacji.

[basiek91]

musisz jechać i to koniecznie! w przeciwnym razie Twoi rodzice przekonają się, że mogą Tobą manipulować a to obróci się przeciwko Tobie w przyszłości. nie bądź "idealna córeczką" postaw się, niech zobaczą, że masz własne zdanie i jak sobie coś postanowisz to tak zrobisz. nie rezygnuj ze swoich planów

[la beaute]

Gwiazdeczka1978
W pierwszym poście wyraźnie napisałam, że mimo, że mam 18 lat to nie jestem samodzielna i doskonale o tym wiem. Ale teraz już za wszystko ponoszę konsekwencje sama a nie rodzice. Niekoniecznie mi tutaj chodzi o ciążę.
I te problemy trwają odkąd poznalam Tz i to nie jest jakieś moje widzimisię...

[klempaa]

Napisane przez gringolada

18n latka nie jest dorosla a jedynie pelnoletnia o czym juz pisalam,. dorosly to taki ktory nie jest na utrzymaniu rodzicow. pracuje, oplaca rachunki mieszka sam i jest calkowicie samowystarczalny. sorry ale masz tylko 18 bo nie az 18 lat i Twoja mama ma prawo sie martwic, bo martwi sie napewno i jest zaniepokojona. nie robcie z tej mamy takiego bezdusznego potwora z problemami emocjonalnymi!!!!!!!!!!!! zastanow sie lepiej dlaczego mama tak Cie traktuje? moze nie ma do Ciebie zaufania?dla rodzica zawsze bedziesz mala coreczka i dowod osobisty tego nie zmieni. co Ty myslisz ze jak masz 18 lat to wszystkie rozumy pozjadalas? ze juz powoli dorastasz? ze sama bedziesz decydowac? co za bzdury!!!!za kilkanascie lat jak bedziesz miala wlasne dziecko to zrozumiesz obawy mamy, ale mam nadzieje ze Twoje dziecko w przyszlosci nie zrobic z Ciebie takiego potwora jak Ty zrobilas ze swojej mamy. i kiedys jej przyznasz racje do wielu spraw.

I z tych wszystkich powodów ma prawo ją wyzywac? NIE.

Ja podchodzę do takich spraw dość ostro, bo sama miałam (i czasem jeszcze mam) w domu podobne, i gorsze sytuacje. I prawda jest taka, że nawet własnym rodzicom pewnych granic nie wolno pozwolić przekroczyć. A mama Autorki wyzywając ją właśnie to robi.

LaBeaute, wierz mi, nie możesz zrobic nic lepszego jak po prostu olanie tego wszystkiego. Dla własnego zdrowia psychicznego. Nie pozwalaj się tak traktować i nie próbuj usprawiedliwiać zachowania Twojej mamy. Co by ją w życiu nie spotkało, nie może się tak zachowywac. No a do tego jeszcze to, zę na błędach się nie uczy (vide- Twoi bracia), to juz w ogóle.

Jedź sobie "spokojnie" na te wakacje, zdawaj maturę i jedź na studia. Z doświadczenia wiem, żę wyprowadzka moze pomóc uzdrowić relacje w domu.

[twizzy]

Napisane przez gringolada

Twoja mama ma prawo sie martwic, bo martwi sie napewno i jest zaniepokojona.

Oczywiście ,ze ma do tego prawo i nie ma w tym nic dziwnego ,ze matka ,martwi się o swoje dziecko.

nie robcie z tej mamy takiego bezdusznego potwora z problemami emocjonalnymi!!!!!!!!!!!!

sama taką z siebie zrobiła-nic nie usprawiedliwia wyzywania ,to ona robi z córki najgorszą

[gringolada]

wiesz co la beaute na szacunek to trzeba sobie zasluzyc!!! a Ty szanujesz matke? zawsze potrafilas ja uszanowac? dla niej jestes jeszcze mloda gowniara ktora gówno wie o zyciu. taka jest prawda. teraz wydaje Ci sie bezlitosna i bezczelna ze jak ona smie tak Cie obrazac ale kiedys spojrzysz na to wszystko z innej strony. ja jak mialam 18 lat to mialam identyczna sytuacje albo i gorsza bo w leb sie doatalo nie raz. ale dzis wszystko jest inne, zrozumialam wiele spraw i dlaczego tak sie dzialo jak sie dzialo. wiele osob przyznalo Ci racje i sama uwazasz ze masz racje. zmienisz zdanie za czas jakis. zobaczysz.

[klempaa]

Napisane przez gringolada

wiesz co la beaute na szacunek to trzeba sobie zasluzyc!!! a Ty szanujesz matke? zawsze potrafilas ja uszanowac? dla niej jestes jeszcze mloda gowniara ktora gówno wie o zyciu. taka jest prawda. teraz wydaje Ci sie bezlitosna i bezczelna ze jak ona smie tak Cie obrazac ale kiedys spojrzysz na to wszystko z innej strony. ja jak mialam 18 lat to mialam identyczna sytuacje albo i gorsza bo w leb sie doatalo nie raz. ale dzis wszystko jest inne, zrozumialam wiele spraw i dlaczego tak sie dzialo jak sie dzialo. wiele osob przyznalo Ci racje i sama uwazasz ze masz racje. zmienisz zdanie za czas jakis. zobaczysz.

Ja szczerze mam nadzieję, że nie zmieni, bo przyzwalanie na takie traktowanie nie jest normalne.
Ja nie zmieniłam, choc apogeum takich "konfliktów" mam za sobą.

[twizzy]

Napisane przez gringolada

wiesz co la beaute na szacunek to trzeba sobie zasluzyc!!!

dokładnie,nie tylko labeauty powinna sobie zasłużyć na szacunek,ale jej matka również.To,że jest jej matką nie znaczy ,że ma prawo wyzywac ją od najgorszych i to bez wyraźnego powodu.To jest przemoc psychiczna i widzę,że znajduje ona tu uznanie wśród niektórych forumowiczek.

[muszynianka]

gringolada chyba się pogubiła w tym wszystkim.

[la beaute]

Napisane przez gringolada

wiesz co la beaute na szacunek to trzeba sobie zasluzyc!!! a Ty szanujesz matke? zawsze potrafilas ja uszanowac? dla niej jestes jeszcze mloda gowniara ktora gówno wie o zyciu. taka jest prawda. teraz wydaje Ci sie bezlitosna i bezczelna ze jak ona smie tak Cie obrazac ale kiedys spojrzysz na to wszystko z innej strony. ja jak mialam 18 lat to mialam identyczna sytuacje albo i gorsza bo w leb sie doatalo nie raz. ale dzis wszystko jest inne, zrozumialam wiele spraw i dlaczego tak sie dzialo jak sie dzialo. wiele osob przyznalo Ci racje i sama uwazasz ze masz racje. zmienisz zdanie za czas jakis. zobaczysz.

dlatego, że jestem gówniarą to ma prawo tak mnie traktować?

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez twizzy

będzie wiedziała,że nie jest niczemu winna ,że nie robi nic złego i że zachowanie jej matki nie jest w porządku .Chyba nie masz pojęcia jak takie bezpodstawne oszczerstwa wypowiedziane z ust osoby najbliższej mogą się źle odbić na psychice?jak łatwo jest wzbudzić w takiej młodej osobie poczucie winy.A za co to wszystko? bo chce wypocząć na wakacjach ze znajomymi i chłopakiem,nawet sama na nie zapracowała.
Bardzo dobrze ,że la beauty wyrzuciła to z siebie.
I nie chodzi tutaj o jakieś "bluzganie po staruszce"a o pomoc w rozwiązaniu problemu i w ogóle zrozumieniu tej sytuacji.

No tak, wiadomo, ze wy juz wiecie, ze autorka jest zupełnie niewinna i to jest fakt. Tego nie wiemy.
Zeby nie było, nie uwazam, ze mama dobrze robi, ze tak sie zachowuje wobec córki, ale byc moze sa jakies głebsze powody, podstawy, o których tu nie napisano. Wiec to wezme pod uwage, zanim napisze cos złego o tej kobiecie. Bo sorry, ale obsmarowywanie własnej matki na forum jest dla mnie równiez swinstwem.

Autorko, skoro problemy sie zaczeły, odkad sie zaczełas spotykac z tym chłopakiem, to byc moze w tym tkwi przyczyna dlaczego mama tak sie wscieka. I mi chodzi o to, ze byc moze mozna to jakos rozwiazac jesli Ty cos zmienisz. Moze rozmowa cos da? A jesli nie to staraj sie wyjechac moze na studia do innego mista, zamieszkaj w akademiku. Sa rozne wyjscia,bo moze faktycznie masz wybitnie wredną mama i inaczej sie nie da. Ale ja akurat mysle, ze swieta sama nie jestes.

[muszynianka]

la beaute. nie nie może.
i owszem na szacunek trzeba sobie zasłużyć. co zrobiła jej mama by ten szacunek miała? u mnie go straciła.

[la beaute]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

No tak, wiadomo, ze wy juz wiecie, ze autorka jest zupełnie niewinna i to jest fakt. Tego nie wiemy.
Zeby nie było, nie uwazam, ze mama dobrze robi, ze tak sie zachowuje wobec córki, ale byc moze sa jakies głebsze powody, podstawy, o których tu nie napisano. Wiec to wezme pod uwage, zanim napisze cos złego o tej kobiecie. Bo sorry, ale obsmarowywanie własnej matki na forum jest dla mnie równiez swinstwem.

Autorko, skoro problemy sie zaczeły, odkad sie zaczełas spotykac z tym chłopakiem, to byc moze w tym tkwi przyczyna dlaczego mama tak sie wscieka. I mi chodzi o to, ze byc moze mozna to jakos rozwiazac jesli Ty cos zmienisz. Moze rozmowa cos da? A jesli nie to staraj sie wyjechac moze na studia do innego mista, zamieszkaj w akademiku. Sa rozne wyjscia,bo moze faktycznie masz wybitnie wredną mama i inaczej sie nie da. Ale ja akurat mysle, ze swieta sama nie jestes.

ja o niej nic złego nie napisałam. Opisałam tylko co się dzieje i jaki jest mój problem a to jest różnica.

[twizzy]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

No tak, wiadomo, ze wy juz wiecie, ze autorka jest zupełnie niewinna i to jest fakt. Tego nie wiemy.

tak,może były jakieś powody może nie(co oczywiście nie zmienia faktu,że matka nie ma prawa się wyżywać), ale czasem musi być żadnego powodu.Wystarczy,że jej mama sobie coś ubzurała .Sa rodzice,którzy wyładowują się na swoich pociechach tak po prostu.Ja jednak myślę,że to przez strach przed wyjazdem córki i teoretycznie możliwymi konsekwencjami.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez la beaute

ja o niej nic złego nie napisałam. Opisałam tylko co się dzieje i jaki jest mój problem a to jest różnica.

Inni to zrobili za Ciebie. Zrobiłas z siebie swietą,a z matki potwora z problemami emocjonalnymi.
Moze i tak jest, ale cóz, wiele nastolatek tak własnie uwaza- poki nie maja swoich dzieci.

[la beaute]

no tylko jak ja ją mam zapewnić, że jestem odpowiedzialna?
pracuje na to całe życie i ona jeszcze mi nie ufa

[muszynianka]

Szczerze? Nie wiem co moja córka musiałaby zrobić bym zachowała się jak matka autorki wątku.
Wyzywałabym ją od puszczalskich gdybym przyłapała ją na trójkącie. Może wtedy

[gringolada]

z niczym sie nie pogubilam muszynianko zapewniam Cie. niektore osoby zrobily z tej matki potwora ktory zneca sie nad biedna coreczka. a moze ta coreczka wcale taka swieta nie jest. matka jakaby nie byla to jest matka ktorej szacunek sie nalezy.jej mama powody napewno ma o ktorych moze la beaute nawet nie wiedziec.

[klempaa]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Inni to zrobili za Ciebie. Zrobiłas z siebie swietą,a z matki potwora z problemami emocjonalnymi.
Moze i tak jest, ale cóz, wiele nastolatek tak własnie uwaza- poki nie maja swoich dzieci.

Nie zauważyłam. Pisała, ze święta nie jest i nie była.
Szczerze mówiąc wolę myślec, że jej mama ma problemy emocjonalne, niż że po prostu jest.... hmm, jak to delikatnie napisać? wredna?

[la beaute]

kurczę niektóre dziewczyny nie rozumieją co ja piszę
Napisałam wyraźnie, że wiem, że i ja pewnie robię wiele rzeczy źle, ale nigdy się na niej nie wyżywałam ani nic i nie zrobiłam właśnie z niej potwora bo ten wątek powstał bo chciałam uzyskać odpowiedź z boku jak ktoś o tym myśli. Napisałam szczerze, po co miałabym kłamać skoro chce to jakoś rozwiązać?

[klempaa]

Napisane przez muszynianka

Szczerze? Nie wiem co moja córka musiałaby zrobić bym zachowała się jak matka autorki wątku.
Wyzywałabym ją od puszczalskich gdybym przyłapała ją na trójkącie. Może wtedy

Nigdy w życiu nie wyzwałam żadnego człowieka, i nie jestem w stanie znaleźć powodu, dla którego mogłabym wyzwać własne dziecko, które podobno kocha się bezwarunkowo.

Napisane przez gringolada

z niczym sie nie pogubilam muszynianko zapewniam Cie. niektore osoby zrobily z tej matki potwora ktory zneca sie nad biedna coreczka. a moze ta coreczka wcale taka swieta nie jest. matka jakaby nie byla to jest matka ktorej szacunek sie nalezy.jej mama powody napewno ma o ktorych moze la beaute nawet nie wiedziec.

To moze zamiast wyzywać powinna jej o tym powiedzieć?

Szacunek to się należy każdemu człowiekowi. Nie rozumiem, czemu miałabym szanować moją matkę bardziej, niż np. babcię.

[twizzy]

Napisane przez gringolada

jej mama powody napewno ma o ktorych moze la beaute nawet nie wiedziec.

może ma,ale to nie usprawiedliwia wyżywania się na swoim dziecku...

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez twizzy

tak,może były jakieś powody może nie(co oczywiście nie zmienia faktu,że matka nie ma prawa się wyżywać), ale czasem musi być żadnego powodu.Wystarczy,że jej mama sobie coś ubzurała .Sa rodzice,którzy wyładowują się na swoich pociechach tak po prostu.Ja jednak myślę,że to przez strach przed wyjazdem córki i teoretycznie możliwymi konsekwencjami.

No ja tez tak mysle, tez nie uwazam, ze mama robi dobrze, ale wkurza mnie robienie z niej takiej wrednej małpy. Zreszta uwazam, ze to tez krzywda w jakims sensie dla autorki poczytac takie rzeczy o własnej rodzinie. Mi by było bardzo przykro, załowałabym, ze stworzyłam taki watek. Watpie, czy to jest "pomoc".

[muszynianka]

Ale jej mama nie mówi
"moja córko. nie pozwalam ci jechać na wakacje ponieważ ci nie ufam. swoim ostatnim zachowaniem doprowadziłaś do tego że moje dobre zdanie o tobie legło w gruzach. przyszłaś do domu nad ranem kompletnie pijana. zaniedbałaś psa i słyszałam co mówisz sąsiadce Krysi. zachowałaś się bardzo źle, teraz się postaraj"
tylko
"ty **** będziesz się ***, ****! nie jedziesz! bo **** i on ***** i wtedy ****, puszczalaska!"

także nie wmawiaj mi że krytyka jej mamy jest konstruktywna bo według tego co przekazała nam autorka wątku NIE JEST.

[la beaute]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

No ja tez tak mysle, tez nie uwazam, ze mama robi dobrze, ale wkurza mnie robienie z niej takiej wrednej małpy. Zreszta uwazam, ze to tez krzywda w jakims sensie dla autorki poczytac takie rzeczy o własnej rodzinie. Mi by było bardzo przykro, załowałabym, ze stworzyłam taki watek. Watpie, czy to jest "pomoc".

właśnie cieszę się, że założyłam ten wątek. troszkę otworzyły mi się oczy na tę sprawę.

[klempaa]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

No ja tez tak mysle, tez nie uwazam, ze mama robi dobrze, ale wkurza mnie robienie z niej takiej wrednej małpy. Zreszta uwazam, ze to tez krzywda w jakims sensie dla autorki poczytac takie rzeczy o własnej rodzinie. Mi by było bardzo przykro, załowałabym, ze stworzyłam taki watek. Watpie, czy to jest "pomoc".

Mi, gdy byłam w podobnej sytuacji, bardzo pomgło, jak usłyszałam, ze nikt nie ma prawa mnie tak traktować, niezależnie od tego, czy mnie urodził czy nie i ogólnie to, co my napisałyśmy Autorce. Było to dla mnie motorem do tego, by wreszcie coś zmienić i wyrwać się z patologii i wiecznego poczucia winy.
Gdyby nie to, dawno bylabym już w psychiatryku, ewentualnie na cmentarzu.

[muszynianka]

Napisane przez klempaa

Nigdy w życiu nie wyzwałam żadnego człowieka, i nie jestem w stanie znaleźć powodu, dla którego mogłabym wyzwać własne dziecko, które podobno kocha się bezwarunkowo.

Mi nerwy szybko puszczają i zdziwiłabym się gdybym spotkała kolegów z pracy w łóżku mojej córki
ona dostałaby po uszach, oni jeszcze bardziej

[twizzy]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

No ja tez tak mysle, tez nie uwazam, ze mama robi dobrze, ale wkurza mnie robienie z niej takiej wrednej małpy. Zreszta uwazam, ze to tez krzywda w jakims sensie dla autorki poczytac takie rzeczy o własnej rodzinie. Mi by było bardzo przykro, załowałabym, ze stworzyłam taki watek. Watpie, czy to jest "pomoc".

Moim zdaniem bardziej przykre byłoby gdyby wzięła do siebie słowa matki o tym,że jest puszczalską itd.
I przykre ,że w ogóle można tak nazwać własne dziecko

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez la beaute

kurczę niektóre dziewczyny nie rozumieją co ja piszę
Napisałam wyraźnie, że wiem, że i ja pewnie robię wiele rzeczy źle, ale nigdy się na niej nie wyżywałam ani nic i nie zrobiłam właśnie z niej potwora bo ten wątek powstał bo chciałam uzyskać odpowiedź z boku jak ktoś o tym myśli. Napisałam szczerze, po co miałabym kłamać skoro chce to jakoś rozwiązać?

Dziewczyno jak chcesz to rozwiązac na forum???
Przeciez było do przewidzenia, ze posypia sie gromy na Twoja matkę. Były juz takie watki, identyczne, trzeba było poczytac, to bys widziała.
Jak zamierzasz to rozwiązac? Pomogł Ci na cos ten watek?Jakie wnioski, bo to mnie interesuje, bo w sumie kazdy pomaga na swoj sposob. Ja uwazam, ze obrazanie Twojej matki, to zadna pomoc, ale kto wie, moze sie mylę, wiec pytam z ciekawosci, co postanawiasz.

[klempaa]

Napisane przez muszynianka

Mi nerwy szybko puszczają i zdziwiłabym się gdybym spotkała kolegów z pracy w łóżku mojej córki
ona dostałaby po uszach, oni jeszcze bardziej

A że "w łeb" to jasne